Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

, Big Red Monster Kane vs Elbow Drop Machine Aksana :D O ile to pierwsze musimy przeboleć, to oby do tej walki na Smacku nie doszło :P

 

Czemu nie chcesz takiej walki? Ja tam bym chciał to zobaczyć. Taka akcja zrobiłaby z Kane'a jeszcze większego bezuczuciowego potwora, a z Ace'a bezwzględnego skurwiela. :D

 

Byłoby coś w stylu walki Maria vs Umaga, swoją drogą bardzo lubię oglądać jak wrestlerzy biją Divy, bo to zawsze rzadkie i niepowtarzalne wydarzenie :) W sumie odkąd Kane zaczął się kręcić koło Eve, miałem nadzieję na jakiś atak, walkę, ale jak nei z Eve, to równie dobrze może zrobić z Aksaną, byłoby niezłe podkręcenie emocji do feudu, takie akcje zawsze angażują publiczność, szczególnie marków.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/196/#findComment-280251
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  373
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.07.2011
  • Status:  Offline

Byłoby coś w stylu walki Maria vs Umaga, swoją drogą bardzo lubię oglądać jak wrestlerzy biją Divy, bo to zawsze rzadkie i niepowtarzalne wydarzenie :) W sumie odkąd Kane zaczął się kręcić koło Eve, miałem nadzieję na jakiś atak, walkę, ale jak nei z Eve, to równie dobrze może zrobić z Aksaną, byłoby niezłe podkręcenie emocji do feudu, takie akcje zawsze angażują publiczność, szczególnie marków.

 

Jestem wręcz pewien, że nie obejrzymy nawet jednego ciosu, Aksana będzie prosiła o litość, Kane weźmie zamach i....Randy Orton biegnie do ringu! Trzeba przecież jakiś feud stworzyć między nimi. A po drugie to jest jednak era PG. 2 metrowy potwór bijący kobiete to jednak naprawdę nie jest to na co sobie WWE pozwoli. A szkoda :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/196/#findComment-280255
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

PG tu nie odgrywa raczej żadnej roli, bo jak pamiętasz feud Orton vs McMahon's (który już był bodajże w erze PG) to fakt bycia kobietą nie był ważny, Randall odpalał dla Stephanie jak nie RKO to DDT z lin.

 

Chociaż w tym przypadku może być właśnie tak jak mówisz, oklepany schemat z interwencją i dalszy ciąg feudu Kane'a z Ortonem, a Aksana zostanie "ocalona".

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/196/#findComment-280259
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Standardowo jestem po wersji IC, więc do rzeczy...

 

 

Mam mieszane uczucia co do Santino jako mistrza US... ale trzeba to przyjąć na klatę i stwierdzić, że wybrali mniejsze zło. Jack niestety w ostatnim, dość długim odcinku czasowym nie zrobił ze sobą nic i po stracie WHC jakość jego postaci strasznie zniżkowała. A pomyśleć, że na początku jego runu z pasem WHC chwaliliśmy go, że przestał pajacować, stał się poważną postacią i nawet dał dobrą gadkę na którymś SD! Wracając do Santino, dajmy mu czas, a zobaczymy co dalej.

 

Konflikt na linii Long-Ace doszedł już do momentu, że muszą w następnym tygodniu postawić na szali swoje posady, bo nie ma miejsca dla obu w tym "mieście". Czas na zbudowanie własnych drużyn, wtedy powinno być lepiej.

 

Henry szybko jedzie drugiego "koksa" i bardzo dobrze... mam nadzieję, że Mark dostanie miejsce w drużynie Johna.

 

Drugi tydzień z rzędu i drugie dobre promo Bryana, to jak zgasił AJ było świetne... powiem wam, że polubiłem to "Yes" (zasługa fanów ROH) i postać staje się coraz to bardziej "jakaś", w tym momencie nie chcę straty pasa na rzecz Rudego, bo to co widzę z tygodnia na tydzień karze mi myśleć, że dostaniemy kolejny nudny run w jego wykonaniu. Rzecz do zanotowania, Daniel nie spierdalał z ringu... :D

 

Ogólnie trzeba stwierdzić, że feudy ze SD! na WM są cholernie nudne jak do tej pory... Kane/Orton okładają się co tydzień, Cody ucieka przed olbrzymem, a Rudy/Bryan biją się w tag-teamach.

 

 

I tyle...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/196/#findComment-280768
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Również jestem po SD! w wersji IC. Nie chce mi się opisywać wszystkiego po kolei, ale boli mnie jedno: promocja walk i feudów, a raczej skupianie się nie na tym, na czym powinni.

Walka o pas powinna być najlepiej promowana, a szczerze mówiąc jest z tym bardzo słabo. Liczyłem, że walka wieczoru zakończy się pinem Bryana lub Sheamusa, by jakoś to poprawić, a tu znów lipa i podbudowujemy teraz rywalizację Ortona.

Na SD! i tak pierwsze skrzypce gra feud GMów, ale tu nie narzekam aż tak, bo podobały mi się wszystkie sytuacje z tego odcinka na linii Long-Laurinaitis. Nie rozumiem tylko jednego, dlaczego w końcu Aksana nie dostała walki z Kanem? Przecież Teddy wygrał walkę, a RKO od Ortona chyba nie narobiło aż takich szkód, że Big Red Monster nie mógł walczyć.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/196/#findComment-280778
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Na SD! i tak pierwsze skrzypce gra feud GMów, ale tu nie narzekam aż tak, bo podobały mi się wszystkie sytuacje z tego odcinka na linii Long-Laurinaitis. Nie rozumiem tylko jednego, dlaczego w końcu Aksana nie dostała walki z Kanem? Przecież Teddy wygrał walkę, a RKO od Ortona chyba nie narobiło aż takich szkód, że Big Red Monster nie mógł walczyć.

 

Teddy z Aksaną uciekli z budynku także pan "exciment" nie mógł dać tej walki tym bardziej ze Kane musiał trochę odczekać po tym RKO a trochę to pewnie trwać musiało.

PS:Roll-up i zachowanie Ace'a było failem roku 2012: ), od razu mi sie przypomina "spokojne" czekanie na GTS od Punka. Uwielbiam go :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/196/#findComment-280780
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  567
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.08.2009
  • Status:  Offline

Na SD! i tak pierwsze skrzypce gra feud GMów, ale tu nie narzekam aż tak, bo podobały mi się wszystkie sytuacje z tego odcinka na linii Long-Laurinaitis. Nie rozumiem tylko jednego, dlaczego w końcu Aksana nie dostała walki z Kanem? Przecież Teddy wygrał walkę, a RKO od Ortona chyba nie narobiło aż takich szkód, że Big Red Monster nie mógł walczyć.

 

Teddy z Aksaną uciekli z budynku także pan "exciment" nie mógł dać tej walki tym bardziej ze Kane musiał trochę odczekać po tym RKO a trochę to pewnie trwać musiało.

PS:Roll-up i zachowanie Ace'a było failem roku 2012: ), od razu mi sie przypomina "spokojne" czekanie na GTS od Punka. Uwielbiam go :twisted:

Chciałem pisać o tym samym, Teddy robi roll up, ten leży jak kłoda, a jak sędzia dolicza do 3 to zaczyna wielkie sprzeczki :D Zasługuje na nagrodę Attitude Worker of The Year. Swoją drogą, widzieliście promo Cena vs. Rock na dzisiejszym SmackDown? WWE jest genialne, w tym co robi. Jeśli jego nie widzieliście już przewinęliście to wróćcie do tego momentu, bo warto.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/196/#findComment-280785
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  960
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.12.2010
  • Status:  Offline

SmackDown obejrzane, podobało mi się trochę bardziej niż w zeszłym tygodniu. Początek i od razu się ucieszyłem bo bardzo lubię walki w klatcę. Wyniku meczu nie byłem pewien, choć nie chciało mi się wierzyć, że Santino pasa straci. Nie stracił, dzięki Vickie. Ciekawe rozwiązanie. PS. Czy różowa koszulka Dolpha to ta sama co czarna w WWEshopie ? Dalej... Horni wkurza mnie niemiłosiernie, lubię patrzeć jak go obijają :twisted:. Muszę jednak przyznać, że przez chwilę obawiałem się, że krasnal wygra. Na szczęście nie, Drew przerwał streak. W takim wypadku to oznacza, że znów walczy na SD! legalnie czy dalej będzie się męczył z Teddym ? Mam nadzieję, że koniec tej walki nie zwiastuje nam jakiegoś feudu pomiędzy Drew a Khalim, bo mam przeczucie że hindus by to wygrał. Heniek szybko jedzie Ezekiela i znakomicie, mam nadzieje, że Mark znajdzie się w teamie Laurinaitisa ( gdzie pewnie wyleci przez Cobrę :???:.), bo innych planów dla niego nie widać. Może na drafcie wycieczka na RAW jak najdalej od Big Showa ? Jestem za. Feud GM'ów jest cały czas ładnie promowany, trzeba to przyznać. Szkoda tylko, że znów taka komedia znajdzie się wyżej w karcie od choćby meczu o WHC, czy kto wie meczu o streak. Sama walka oczywiście znakomita, bardzo dobry popis techniki obu panów. Obaj zaprezentowali ciekawe akcje i myślę, że ich moveset jest wystarczający na ewentualną walkę na WM... Oczywiście żartuję, uważam, że ta "walka" była zbędna. Mogli po prostu dać im segment w ringu, w którym Teddy walnąłby w ryj Ace'owi. Kane znokautowany po jednym RKO... Really ? Podejrzewam, ze w najbliższych tygodniach czeka nas heelturn kogoś z dwójki Randy/Cena. Osobiście wolałbym Cenę, bo jestem przekonany, że jako heel wymiatałby ( zwłaszcza za mikrofonem). Tag teamy były dobrym meczem, jednak tylko pod względem techniki, bo według mnie w odgrywaniu emocji w ringu trzyma poziom tylko Truth. Na WM taka walka pewnie będzie solidnym openerem. Zdziwiła mnie końcówka, trochę dziwnie przyjął finisher Trutha Primo, przekręcił się jakby przyjmował Cross-Rhodesa, takie odniosłem wrazenie. Przypomnienie z RAW zbędne, mimo, że solidne. Mogli by ten czas wykorzystać na powrót Christiana. No właśnie, co się z nim dzieje ? Bo z tego co pamiętam, od powrotu na EC go nie widzieliśmy. Ringowe gadanie pomiędzy Rudym a Danielem mnie nie przekonało. O ile Daniela mogłem słuchać, to Sheamus mnie irytował. Bryan fajnie zgasił dziewczynę, wiele wskazuje, że na WM się od niego odwróci. Main event zbytnio mnie nie jarał, bo na SD! takie mecze są co tydzień praktycznie. Wkurza mnie, że feud ortona z kane'm jest bardziej promowany niż mecz o WHC. Głupia końcówka SD!, wolałbym, żeby Randy przeleciał przez stół.

Piątkowa gala moim zdaniem nie była tym razem najgorsza, o wiele lepszy poziom niż choćby tydzien temu. Daję 6,5/10.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/196/#findComment-280788
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline

Być może wstałem dzisiaj lewą nogą, być może się nie wyspałem, być może ludzie dzisiaj wkoło zbyt mocno mnie wkurwiali. Nie wiem. Ale dzisiejsza niebieska tygodniówka na pewno humoru mi nie poprawiła, ba, sprawiła, że mam ochotę kląć na to całe WWE za niedostarczenie mi praktycznie ŻADNEJ dawki entertainmentu. A co jak co, od federacji która ma to słowo w swojej nazwie, raczej tego wymagam.

 

Dawno tego nie robiłem, ale polecę chronologicznie wydarzeniami. Pierwsze co widzę - klatka. "Cholera, może być całkiem ciekawie" - sobie biedny ja pomyślałem. Być może bookerzy troszkę bardziej zaszaleli i rozpisali w końcu pierwszy od wielu SmackDownów, który można będzie oglądać z mniejszymi bądź większymi, ale wypiekami na twarzy (i po to, by jeszcze trochę podgrzać feud managerów)? Fajnie by było. Niestety, bardzo się pomyliłem...

 

Co prawda klatka była, ale została użyta do bodaj najbardziej nieadekwatnego do niej meczu z możliwych, czyli pojedynku rewanżowego o kompletnie pozbawiony jakiejkolwiek wartości pas US, pomiędzy beztalenciem Swaggerem i komediantem Marellą. Really? Really?!

Kompletnie nie umiałem się wkręcić w ten pojedynek, dwie godziny po obejrzeniu gali nic z niego tak szczerze już nie pamiętam. Oprócz jednego smaczku. Mianowicie wyłapałem kolejnego kandydata do największego debilstwa roku w całym mainstreamowym wrestlingu (w 2012 Vince się nieźle w tym względzie stara), czyli Cobrę powodującą u Zigglera paraliż jego ręki. Ja pierdolę.

Co prawda Kane'a wciągającego Rydera do krainy Hornswoggle'a (oh, 'Moda na Sukces' mi wyszła) to chyba mimo wszystko nie przebije, ale tak czy siak jest całkiem blisko...

 

Ja rozumiem, że to wrestling i takie tam, ale do cholery jasnej, czy to źle, że ja chcę chociaż odrobiny realizmu w tej rozrywce? Ten finisher nigdy nie był wiarygodny i z tym faktem zdążyłem się już osobiście pogodzić, ale jego ewolucja na przestrzeni tych ostatnich paru miesięcy mnie przeraża. Był przecież nawet całkiem miły moment, w którym Santino po użyciu Cobry od razu przechodził roll-upu (to jeszcze jestem w stanie od biedy zaakceptować), więc czemu z tego zrezygnowano ja się pytam? Ta jego głupia, krwiożercza skarpetka naprawdę nie jest ani trochę śmieszna. Lecz co mnie martwi - ludzie to kupują.

 

Dobra, trochę ponarzekałem. Rezultat wiadomy i jedziemy dalej - oho, mamy powtórkę z RAW. Segment HBK'a i HHH'a. Policzyłem i zajęło to trzynaście minut czasu antenowego. Choć w sumie i tak na nic lepszego wykorzystać by tego raczej WWE nie zdołało, więc może i dobrze się stało...

A więc może coś, co podniesie w końcu poziom tej gali? Wychodzi Drew i ogłasza, że Laurinaitis ponownie go zatrudni jak wygra swoją walkę. W sumie, to taki scenariusz krążył ostatnimi dniami chyba nawet na tym forum, więc zaskoczeniem jakimś ogromnym to to nie było. Wychodzi Great Khali - czyli chodząca tragedia. Wychodzi Otunga, czyli chodząca tragedia z odrobiną umiejętności na majku i termosem w łapie i ogłasza, że przeciwnikiem Szkota będzie największa z nich wszystkich chodząca tragedia, czyli karzełek. Brrr...

Na szczęście Vinnie nie pokusił się na zrobienie miłej niespodzianki małym Jimmym i Hornswoggle dostał to, na co zasługiwał. Co nie zmienia faktu, że ta walka była kompletnie zbędna i wystarczyło by tylko, gdyby McIntyre wlazł i ogłosił, że go Johnny przywraca do rosteru bez żadnego głupiego pojedynku.

 

Dobra, jedziemy dalej. Na tym etapie same show to istna tragedia, choć jeszcze go nie skreślam (minęło już jednak 40 minut z 90, czyli prawie połowa gali...). Co nam zaserwowano? Kompletnie z niczego walkę Zeke'a z Henrym, którą równie dobrze z obecnym starpowerem obu można by wcisnąć na coś pokroju Superstars. Kurwa, mamy niecałe cztery tygodnie do WM'ki, a oni zapychają galę takim czymś?!

 

Następnie "walka" dwóch GM'ów. Laurinaitis jest tragiczny chyba we wszystkim (począwszy od mica do przekomicznego sprzedania roll-upu Teddy'ego na nim), ale jako, że jest heelem, to z dwojga złego wolę by to on prowadził obie tygodniówki (stu procentowi, face'owi General Managerzy to wielka pomyłka). Cały ten pojedynek był bardziej segmentem, w który wepchnięto jeszcze Kane'a i Ortona, bijących się tak notabene nie wiadomo o co.

 

Mamy walkę tag teamową i trochę szybszą akcję w ringu. R-Truth i Kofi to kolejny tag sklejony z dupy (ale będę się śmiał jak zabookują im mecz o pasy TT na WM'ce) i na dodatek wygrywają z Primo i Epico, czyli obecnymi mistrzami i PRAWDZIWYM tag teamem. Nie ma to jak podkładać posiadaczy tytułów na miesiąc przed najważniejszą galą w roku...

Pomijając jednak końcowy rezultat, to sama akcja w ringu stała na niezłym poziomie i był to taki mały plusik w całym tym tragicznym show.

 

Oho, kolejna powtórka z RAW! Czyli co, SD! zamienia się powoli w drugie NXT albo Superstars służące głównie do promowania gal PPV?

Dobra, jest w końcu segment pomiędzy mistrzami. Bezbarwny, nudny, schematyczny, oklepany, sztampowy, blad... a nie, chwila. Bryan mówiący AJ by się zamknęła był całkiem spoko.

Co nie zmienia faktu, że to była jedna kwestia. W feudzie o pas WHC. WWE nie wciskając tam Ortona niesamowicie spierdoliło sprawę...

 

No i mamy main event. Strasznie przeciętny, choć w sumie mogło wyjść gorzej (bo dostaliśmy stosunkowo mało tego cholernie oklepanego znęcania się nad face'ami próbującymi się zmienić). Poza końcówką walki, która była całkiem okej, reszta nie mogła porwać. Gala zakończyła się brawlem wśród publiczności Kane'a i Ortona, co może zwiastować być może jakiś Falls Count Anywhere na WM'ce (i znowu - o co oni się w ogóle leją?!).

 

OKROPNE SmackDown. Jedno z najgorszych w moich oczach ostatnimi czasy i jeżeli miałbym wystawić mu ocenę, to w skali szkolnej byłoby to 1+. Plusik za to, że zawsze mogło być gorzej (np. można było przecież wpaść na genialny pomysł zastąpienia walki drużynowej jakimiś divami i pierdzącą Natalią [idealne przed WM'ką!], no i gorzej zabookować ME). Jeżeli rok temu można było narzekać na pewną przepaść w okresie RtWM pomiędzy RAW, a SD!, to teraz nawet nie wiem jak to nazwać. Na Smacku nie dzieje się w chwili obecnej ABSOLUTNIE NIC CIEKAWEGO. Za to u "czerwonych" jest zupełnie na odwrót, i na każdą kolejną, poniedziałkową galę czekam z ogromną niecierpliwością.

 

Dochodzę do wniosku, że podział na brandy jest zupełnie bezsensowny. RAW było w tym tygodniu tak najeżone starpowerem i ciekawymi segmentami, że zabrakło wręcz czasu na odpowiednią promocję wszystkich walk (najbardziej ucierpieli Punk i Jericho). Za to na Smacku jest na odwrót - nadmiar czasu, powtórki przypominające wydarzenia z tej ważniejszej gali, strasznie nudne storyline'y i zapychanie czasu takim gównem jak walka Ezekiela z Henrym czy Drew z Horniem.

WWE tak skupiło się na promocji pojedynku Rocka i Ceny, że chyba całkowicie już olało całą resztę (no, jeszcze feud o streak się jakoś rozwija). Śmiem powątpiewać, czy jest to aby taka dobra taktyka...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/196/#findComment-280807
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 009
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2011
  • Status:  Offline

Dochodzę do wniosku, że podział na brandy jest zupełnie bezsensowny. RAW było w tym tygodniu tak najeżone starpowerem i ciekawymi segmentami, że zabrakło wręcz czasu na odpowiednią promocję wszystkich walk (najbardziej ucierpieli Punk i Jericho). Za to na Smacku jest na odwrót - nadmiar czasu, powtórki przypominające wydarzenia z tej ważniejszej gali, strasznie nudne storyline'y i zapychanie czasu takim gównem jak walka Ezekiela z Henrym czy Drew z Horniem.

WWE tak skupiło się na promocji pojedynku Rocka i Ceny, że chyba całkowicie już olało całą resztę (no, jeszcze feud o streak się jakoś rozwija). Śmiem powątpiewać, czy jest to aby taka dobra taktyka...

 

I to właśnie kłania się bajer całej oprawy w latach 1999-2001 kiedy nie było brandów i RAW i SD były super pomysłem. Wpierw na RAW np. Angle i Rock mieli spięcia to na SD je załatwiali i feud się podsycał. Na następnym RAW z kolei Rock miał spięcie z Austinem to na SD we trzech się dobijali. Do tego na RAW przeważnie promowali wszystkie ważne rzeczy, to i tak na SD czas dostawali ci mniej ważni i wszystko grało. Teraz powinni zrobić to samo, bo nie rozumiem taktyki kiedy gwiazdy SD pojawiają się ciągle na RAW (zajmując czasami 40% czasu), a zawodnicy RAW na SD się nie pojawiają. Jeżeli nadal WWE myśli, że RAW ma za słaby star power i przez to ratingi spadają to chyba powinno się połowę pracowników na odwyk wysłać.

 

Można by to było ładnie poukładać. Np. Jakieś segmenty feudu o pas WWE na RAW, a walki z udziałem tych zawodników na SD. Feud o IC na RAW + jakieś uzupełniające segmenty na SD. Walki mistrzów tag team na RAW, a na SD walki teamów o miano feudu z tymi lepszymi drużynami + feudy midcardu.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/196/#findComment-280809
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  425
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.12.2010
  • Status:  Offline

Niezła gala, choć naprawdę nie czuję na Smackdown, że jesteśmy kilka tygodni od największej gali roku. Feud GM'ów doprowadzony jest już do tego stopnia, że musimy w poniedziałek mieć potwierdzenie walki na WM. Swoją drogą, Alex Riley napisał na Twitterze, że życzy Longowi powodzenia i jest "za nim" + dodał #RileyOnTeamLong. Jeśli skład Teddy' ego będzie składał się z jobberów, to nie ma to sensu, wolałbym już dorzucić tam Kofiego i Trutha kosztem ew. solidnej walki o TT Titles na Wrestlemanii. Szopka z Long vs Laurinaitis bezcelowa, Johnny nie ogarnął przy roll-upie, dopiero po 2 uderzeniu w matę przestał leżeć jak kłoda :twisted: Przy okazji, kto wpadł na pomysł wrzucenia do klatki Santino i Swaggera? Inna sprawa, że Marelle bookują tak, jak powinni bookować underdoga, wygrywa fartem, ku uciesze fanów.

 

Na czym do cholery polega feud Ortona i Kane' a? Zero akcji za mikrofonem, tylko jeden atakuje drugiego. Ot tak bez powodu? Ciekawe w jaki sposób zostanie to wyjaśnione, bo na razie nie ma to ładu i składu.

 

Bryan ładnie wypadł w segmencie, wreszcie ten feud dostał czas za mikrofonem i mam obawy, że title run Sheamusa będzie nieciekawy (bo w jego triumf na WM nikt chyba nie wątpi). Za to postać Daniela zdecydowanie jest interesująca i szkoda, że na Wrestlemanii straci pas (którego ciężko mu będzie powąchać po raz kolejny w najbliższym czasie).

 

Może wreszcie coś ruszy z McIntyrem, choć atak Khaliego nie wróży niczego dobrego. Jeśli Hindus za tydzień zniszczy Szkota, to ten cały storyline pójdzie się kochać. Oby teraz Szkot pojechał na następnej gali kogoś pokroju Tatsu i stopniowo zaczął odbudowywać pozycję.

 

Main-event bez szału, ale 6-man tag to zawsze odświeżenie na Smackdown. Więcej o tym starciu nie napiszę, bo... nie mam pomysłu.

 

Rosa Mendes wyglądała znów szałowo i olśniewająco, więc mam nadzieję, że title run Colonsów jeszcze potrwa, a tak jak pisałem wyżej, Kofi i Truth zostaną wrzuceni do wieloosobówki, by podnieść star power teamu Teddy' ego. Walka tag niezła, lecz bez fanfarów.

 

PS. Wie ktoś co się dzieje z Hunico? Gość ma zajebisty gimmick i czekałem, aż będą go stopniowo pushować na mocnego mid-cardera, a tymczasem któryś tydzień z rzędu brak go w telewizji. O co tu chodzi?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/196/#findComment-280839
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  484
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.01.2011
  • Status:  Offline

Bryan ładnie wypadł w segmencie, wreszcie ten feud dostał czas za mikrofonem i mam obawy, że title run Sheamusa będzie nieciekawy (bo w jego triumf na WM nikt chyba nie wątpi). Za to postać Daniela zdecydowanie jest interesująca i szkoda, że na Wrestlemanii straci pas (którego ciężko mu będzie powąchać po raz kolejny w najbliższym czasie).

 

Ja wątpię. W zeszłym roku mieliśmy podobną sytuację w której prawie wszyscy skazywali Miza na pożarcie. A jednak jakoś wygrał. Czuję, że z Bryanem będzie podobnie i pewnie straci pas na rzecz Bladego, ale później. Poza tym na jakieś tam bodajże SmackDown w kwietniu jest zapowiedziana walka Bryan broniący pasa WHC przeciwko Sheamusowi. I jest gdzieś nawet promo tej walki. Chociaż z drugiej strony nie musi to niczego oznaczać, ale w promie jest wyraźnie mówione, że Bryan będzie bronił pasa.

 

PS. Wie ktoś co się dzieje z Hunico? Gość ma zajebisty gimmick i czekałem, aż będą go stopniowo pushować na mocnego mid-cardera, a tymczasem któryś tydzień z rzędu brak go w telewizji. O co tu chodzi?

 

Przegrał w dark matchu z Xavierem Woodsem z FCW ( Consequences Creed z TNA ). Mam nadzieję, że Hunico pojawi się za tydzień.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/196/#findComment-280854
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Poza tym na jakieś tam bodajże SmackDown w kwietniu jest zapowiedziana walka Bryan broniący pasa WHC przeciwko Sheamusowi.

No przecież nie mogą zapowiedzieć obrony pasa przez Sheamusa, bo to byłby megaspoiler. Zawsze jak zapowiadają walki o pas na miesiąc-parę naprzód, to mówią o bronieniu pasa przez obecnego mistrza, a jeśli on wcześniej straci pas to dopiero wtedy zmieniają zapowiedzi. Dla mnie to logiczne :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/196/#findComment-280859
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  79
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.10.2011
  • Status:  Offline

- Wszystko wskazuje na to że cały storyline ze zwolnieniem Szkota nie prowadzi do pushu a do udupieniu Drewa w "feudzie" z Khalim. Trzymają w rosterze nie potrzebną do niczego kłodę i jeszcze podkładają mu perspektywicznych wrestlerów dla zabicia czasu - porażka.

 

- Zauważyłem że przejęcie pasa przez Santino wielu osobom nie odpodwiada. Jak dla mnie to Marella jest postacią 100 razy barwniejszą i ciekawszą niż ostatnio uczesany Jack. Można narzekać na to że Marella to postać po prostu niepoważna i nie zasługuje na tytuł ale przecież Ryder również miał gimmick typowo komediowy. Problem polega na tym że w rosterze nie ma midcarderów na tyle wypromowanych aby pas w ich posiadaniu nie stracił prestiżu który wypracował Ziggler. Jak dla mnie w obrazek tytułu US powinni wskoczyć Truth i Miz,w końcu i tak nie mają nic do roboty. O przepraszam, Truth musi się męczyć w drużynie z Kofim i mam przeczucie że jeszcze przed WM zdobędą pasy.

 

- Feud Laurinatisa z Longiem przyćmiewa konflikt o najważniejszy pas SmackDown. O ile bardzo lubię Sheamusa to niestety muszę przyznać że jego feud z Bryanem jest puki co kompletnie nijaki :/

 

- Co do Rhodesa i Big Showa to wydaje mi się że przejęcie pasa przez Big Showa było by najlepszym rozwiązaniem. W rękach olbrzyma który bądź co bądź w oczach marków zawsze będzie bardzo mocną postacią straci na wartości nie wiele. Przegrana z kolosem nie zabierze wiele Cody'emu a pozwoli mu wspinać się wyżej.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/196/#findComment-280878
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

SD 9.3.12:

 

Na opener wybrano steel cage match... fajnie lecz jednak można z dużą łatwością przewidzieć ją. A pas US powinien przestać istnieć, bo skoro nie mają na niego pomysłu w ogóle kreatywni to niech tak też będzie koniec podobny do Women's Championship belt czyli w jakimś sensie rozwalenie go na pół. Bo nie potrafię strawić tego, że jest on w posiadaniu tak tagicznego gimmicku jakim jest bycie typowym klaunem. Trzeba pochwalić kreatywnych, bo walka podobała mi się.

 

Drew tydzień temu został zwolniony i w tym tygodniu jak nigdy nic jest na SD. I tutaj tego nie rozumiem... Moim zdaniem lepiej byłaby ta wersja o której pisaliście, że Long go zwalnia a Laurnitis przywraca go z powrotem na RAW. Na micu wypadł ładnie chociaż promo było krótkie, ale dobre. Widać, że dla Szkota coś szykują i bardzo

dobrze zasługuje na to.

 

Jackson should be fired! I tego cały czas będę się trzymał.

 

Bardzo fajna walka Tag Teamowa. Bracia Colons świetnie spisują się jako mistrzowie.

 

Cholernie szkoda mi Miza, który na początku walki Teamowej zbierał sam wpiernicz. Coś faktycznie newsy tyczące się jego patrząc też na jego booking okazują się prawdą... Sheamus za to dostał bardzo mocny booking napierdalał Cody'ego i Miza na zmiane. Ogólnie bardzo fajna walka.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/196/#findComment-280880
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Jeffrey Nero
      Już w AEW nie mógł korzystać z tego ring name prawa ma bodajże AAA podobnie jak do Penatgon Dark ma Lucha Underground dlatego w AEW pojawił się chwilowo jako Penta Oscuro. Sam debiut fajny, ale theme song mógłby być lepszy. Co do singlowych szans nie wiem czy większych nie ma jego młodszy o 5 lat brat Rey Fenix starcie dwóch Reyów tam są $$$. Spoko iż mówią , że był mistrzem w TNA czy Lucha Undergrund co było około 7 lat temu a nie wspominają o tytułach w AEW( czyli kolejne lata kariery nic nie robił i dlatego jest jednym z największych obecnie wolnych agentów) tak wiem, że to ich rywal, ale to tak jakby np pozyskać np. Roberta Lewandowskiego a wspomnieć , że strzelał gole dla Lecha Poznań a sukcesy w Barcelonie czy w Monachium olać bo to nasi rywale w lidze mistrzów a Lech to nam buty może czyścić. Skoro podają już takie ciekawostki statystyczne to mogliby być rzetelni mimo wszystko. A Pat wspominając, że oglądał go w Tv przyznał sie do oglądania konkurencji czytaj AEW
    • TheRealE9
      Jako wielki fan Pentagona z czasów LU ... ciężko mi się go ogląda w tej mainstreamowej formie. Debiut na Netflixie wypadł na pewno zdecydowanie lepiej, niż jego występy u Khana (ot kolorowy luchador z tag-teamu). Cieszy ciut mroczniejsza forma prezentowania postaci, cieszą małe elementy brutalniejszego charakteru, cieszy fakt, że nie uwalili mu połowy repertuaru. Git ! 👍 Jednak dla mnie to nadal nie to ... przed oczami ciągle mam chu*a łamiącego ręce przeciwnikom/przeciwniczkom na lewo i prawo. Ah ... 😪 Bądź, co bądź - debiut na plus. 
    • HeymanGuy
      Jakieś ramy czasowe ustalamy, czy do końca kariery? Chętnie się napiję
    • CzaQ
      Założę się o browara, że nie ;P Nawet nie liźnie głównego pasa. IC/US to max.  A przegrany postawi piwo na kolejnym zlocie Atti jeśli takowy się odbędzie.   ....poza tym nie wiemy czy nie ma jakichś problemów ze wzwodem  
    • MattDevitto
      Juan Cena mówi to panom coś? Vince go uwielbiał....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...