Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline

Jeżeli chodzi o Ortona, to również nie powiedziałbym, że jest nijaki. Mam tutaj bardzo podobne odczucia jak Raven, ale nie napisałem tego, bo w sumie - jak powiedział Bonkol - być może jest to rzeczywiście kwestia różnicy odbioru postaci przez fana, który siedzi w tym kupę lat i przez fana, który siedzi w tym (jak ja) ledwo 3 czy 4 i nie miał okazji dokładnie przeanalizować inne, ciekawsze gimmicki, a dowiadywał się o nich tylko ze "źródeł historycznych" (wikipedii, filmów dokumentalnych, archiwalnych walk i takich tam).

 

Chcę zauważyć tylko jedną rzecz. Od początku w tej dyskusji nie za bardzo brałem pod uwagę marków - najlepszym przykładem wydaje mi się tu być ostatnie SS i MSG. Ilu tam było dzieciaków? Praktycznie cała hala (a przynajmniej jej ogromna większość) to były, cytując Ravena, "grube głosy". A mimo to - Orton zebrał naprawdę bardzo dobrą reakcję publiczności, jedną z najlepszych (po Punku, Rocku i... Ryderze). A przynajmniej takie było moje odczucie. Co najważniejsze jednak - nikt na niego nie buczał (a przynajmniej nie na tyle, by było to słyszalne), więc jako 'ten dobry' trafił generalnie (można chyba założyć) we wszystkich, a nie tylko w jakiś "domyślny target". Dlatego uważam go ogólnie za dobrego face'a. Jaś natomiast trafia tylko do dzieciaków, a że ostatnimi czasy - przynajmniej na galach PPV - jest ich coraz mniej (choć to też zależy od miasta), to o wiele bardziej słyszalne są buczenia w jego stronę.

 

Jaś swoją postać może grać ok (tzn. tak, jak tego po nim wszyscy oczekują), ale ogólnie jako stricte face sprawdza się źle. Jest twarzą federacji, a nie ma publiczności po swojej stronie. Co z tego, że 'trafia w target'? Koleś wychodzi i zostaje zmieszany z błotem przez publikę.

Jak mówię, to nie jego wina jako wrestlera, ale nie o tym rozmawiamy. W moim mniemaniu najważniejszy gość w federacji nie może zostać zniszczony reakcją publiczności, bo po prostu pokazuje to, że nie jest w swojej roli wiarygodny. Randal natomiast, poza feudem z Christianem gdzie rzeczywiście zebrał pewne głosy krytyki (stosunek chantów negatywnych jak i pozytywnych nie wyniósł chyba jednak nigdy więcej niż fifty-fifty w jego przypadku. Natomiast u Ceny...), zjednuje publikę i przez to nie mam do niego zarzutów akurat o to, że źle gra face'a. Bo że jest już nudny, to - jak wspomniałem - moim zdaniem zupełnie inna kwestia.

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg


  • Posty:  10 282
  • Reputacja:   297
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Co z tego, że 'trafia w target'? Koleś wychodzi i zostaje zmieszany z błotem przez publikę.

 

Ano to, że w oczach McMahona robi swoje doskonale, bo dzieciaki są nadal po jego stronie, daje im nadal dobry przykład, a na dokładkę - pokazuje, że nie warto brać do siebie opinii hejterów (buczenie), tylko dalej robić swoje (cóż za wspaniały wzór do naśladowania :lol: ). Cena ma oddziaływać jako face na dzieciaki i to robi, a że starsi na niego buczą? (a spora część robi to także dlatego, że ostatnio jest to "trendy" i "cool") Odpowiem przez analogię - jeżeli jakieś, dajmy na to "M jak Miłość" znajduje zajebisty odbiór wśród Gospodyń Domowych, do których jest kierowany, ale np. ja i moi kumple uwielbiający kino bardziej ambitne - nawet za kasę nie chcielibyśmy tego oglądać - to czy to oznacza, że "M jak Miłość" jest kiepskim serialem? (bo nie trafia w gusta osób do których stricte nie jest kierowany?).

Powiem tak - tak skrajne gimmicki (Jasiek jest przecież świętszy od Trójcy Świętej i Papieża na dokładkę. Takie coś MUSI budzić agresję w każdym kto ma więcej niż 15 wiosen na karku :twisted: ) nigdy nie będą miały samych zwolenników, tak jak i samych przeciwników. Tym bardziej jeśli są ciągnięte - bez choćby jakiejś kosmetycznej nawet zmiany - latami. Nie dziw się więc, że Orton, który face'em jest dość krótko - bardzo rzadko dostaje wyraźniejszy heat, a po Cenie - którego postać przejadła się wszystkim (oprócz dzieciaków) już lata temu - jadą jak po burej suce.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Plusy:

- Nie stwierdzono -

 

Minusy:

* - Saga o bezzebnym Mikolaju jest kontynuowana na SmackDown. Mick - po prostu odejdz. Farsa zostala zatrzymana przez Codyego, ktorego za taki czyn moglbym smialo umiescic w plusach. To nie jest dobra telewizja! Rozumiem, ze sa swieta, i to ma byc specjalny odcinek, ale ludzie pewnie by byli bardziej zadowoleni, gdyby ta wyjatkowosc dotyczyla jakichs walk/jakiegos powrotu, a nie pajacowania miedzy linami.

* - Czworka heelow majac do wyboru Sheamusa i Hornswoggla, ida eliminowac tego drugiego. Biorac pod uwage (tragiczny) wynik, byla to sluszna decyzja

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  1 009
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2011
  • Status:  Offline

Szczerze mówiąc to wolę oglądać mikołaja Foleya niż takiego Jindera Mahala czy Davida Otungę, którzy kaleczą ring. Mimo tego i tak powiem, że wolę by Mick pojawiał się okazjonalnie, albo spełniał jakąś rolę, bo takie randomowe wstawki z nim trochę czasu zabierają. Mam nadzieję, że teraz troszkę poczeka i nie będzie się pojawiał i wreszcie na przełomie stycznia i lutego wróci promować wraz z Rockiem i Cena Main Event Wrestlemanii.

 

Co do reszty. Czy w prawie każdym steel cage matchu musi być jakiś finisher z narożnika? Ostatnio dużo takich przypadków było, więc mogli sobie to darować.

48798430952f294e69c1e4.jpg


  • Posty:  30
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.05.2011
  • Status:  Offline

dupicie fleki :) SMACKDOWN ROKU !!!!!!!

wszystkie walki bardzo dobre ;]

 

same plusy tego SD

Hornswoggle w końcu przemówił :D normalnym głosem

Divy krótkie, ale fajne. Seksowne w przebraniach jak i backstage

Segmenty również wyśmienite mimo, z swiąteczne.

 

i wyjaśnienie proma :) KANE RETURNS. Teraz pytanie tylko kiedy.

 

 

Osobiście wole entertainment niż Wrestling ;) wiec dla mnie smackdown roku.


  • Posty:  1 660
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.04.2011
  • Status:  Offline

Smackdown miało swoje głupie momenty, typu akcje z Mikołajami czy hornswoggle z Sheamusem, dobra, świąteczny odcinek OK.. :roll:

 

Co do reszty. Czy w prawie każdym steel cage matchu musi być jakiś finisher z narożnika? Ostatnio dużo takich przypadków było, więc mogli sobie to darować.

 

Dokładnie to samo pomyślałem

 

ER 11' Cena wykonuje AA z narożnika i wygrywa

Orton wykonuje RKO z narożnika i wygrywa

 

I to samo na wczorajszym Smacku, szczerze liczyłem jakimś cudem, że Bryan zwycięży, ale tuż po tym zabrany mu zostanie tytuł z niewyjaśnionych przyczyn.

 

i wyjaśnienie proma :) KANE RETURNS. Teraz pytanie tylko kiedy.

 

Stawiałbym na TLC, gdzie Henry raz na zawsze rozwali Big Showa i pojawi się nowy, który uwolnił się z Hall of Pain i chce się zemścić.

 

Szczerze mówiąc to wolę oglądać mikołaja Foleya niż takiego Jindera Mahala czy Davida Otungę, którzy kaleczą ring.

 

Powiem Ci, że Jindera jeszcze wytrzymam, dla mnie może być, ale Otunga?! Tragiczny jest on według mnie, niech zostanie tylko przy segmentach albo go niech w ogóle nie będzie. Jeszcze coś o Jinderze, a bardziej o Tedzie (co z Mahalem ma trochę wspólnego) nie przemawia do mnie ten uśmiechający, kicający Teddy, jest wtedy taki sztuczny, że szok!

18056192365019276624f15.jpg


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Smackdown:

 

Rozumiem, że 6 Grudnia już blisko, ale takie segmenty mogą sobie darować. Przynajmniej nie przesadzać z czasem przeznaczonym dla nich. Jak WWE chce być śmieszne w tak głupich segmentach to niech porzucą plany na face-turn R-Trutha i niech zreaktywują od nowa Awesome Truth!! No wreszcie coś ciekawego pojawił się mój trzeci ulubieniec Cody. Speech Młodego Rhodesa jak najbardziej na plus, dobrze wiedzieć, że jego akcent pozostał.

 

Gabriel vs Mahal:

Wynik z góry jest już znany. O właśnie Vince potrzebuje baby-faceów to dla czego Gabriel nie dostanie takiej szansy??? Gadźety... do tego gościa dość łatwo można byłoby coś wymyślić. Chociażby jakąś głupotę, ale w jego przypadku dałoby się na to przymknąć oko, bo w ringu jest dobry. A tak to mój najlepszy duet się zakończył. Buhahahah DiBiase rozdaje zabawki. Jeden pokazuje swoich fanów w necie, drugi będzie rozdawał im cukierki.

 

 

Jedno z dwóch nagrań mam wrażenie, że to nie będzie Y2J. A będzie to ktoś nowy być może RyBak?? Albo co lepsze sam Brodus Clay. To tłumaczyłoby dla czego teraz nie puszczają tych starych video, które miały taki sam wygląd. Taki sam rodzaj i podobną nutkę.

 

Kidd vs Kingston:

Nawet nie tak dawno pisałem w ktorejś z tygodniówek, że dla czego Tyson nie dostanie pushu. Skoro jest dużo, dużo lepszy niż taki gość, który był blisko Main Eventów i na nasze szczęście wszystko popsuł, bo zapomniał końcówki. Kanadyjczyk z nową fryzurą przypomina mi trochę The Miza, fajnie gdyby to był taki początek jego pushu. Zawsze gdy walczy wiem, że nudno nie będzie. A gdy Kingston walkę chce mi się przewijać niby ring skilla ma, ale ciągle jedno i to samo pokazuje. Taki Orton tylko, że highflyer. Można zauwarzyć to, że Tyson stara się coś ze sobą zrobić i żeby WWE zwróciło na jego uwagę. Zagrania mimiką. Kingstonowi ta czapka renifera zbędna była, bez czy z nią i tak wielkiej róznicy nie widać :twisted: . Nic specjalnego Squash!!!

 

Orton vs Otunga:

Skład walki nie zachwyca i mam nadzieję, że teraz będzie słuszny squash. Wcześniejszą walką Kidd vs Kingston jestem zażenowany. Wpuścili Otungę do ringu przeciwko Viperowi nie wierzę w to!! Randy rozwala mnie swoimi psychicznymi zagraniami, jest jednak coś w tym zawodniku co lubię. ''Hoł, hoł,hoł''. Hhahahah spodobało mi się upolowanie rzutem czymś w łeb uciekającego Otungi i po tej akcji uśmiech Ortona. Nie było źle, ponieważ dodali No DQ.

 

Battle Royal:

Fuck yea!!! Moja ulubiona stypulacja z zawodnikami z niższej półki z tego co widzę. A więc jeszcze lepiej, bo jakiś jobber może sobie wygrać na Smacku. Chciałbym, aby to był Tyson Kidd albo Drew McIntyre. Nie spodziewałem się, że Hunico wrzucą do tej walki. To już mam 3 faworytów do zwycięztwa. Sheamus no i po co bliski Main Eventer do tej walki, jakby sami zawodnicy z niższej półki bądź debiutant (Hunico) sami by byli to nic by się nie stało. Ja pierdole na co zielony, żałosny karzeł tam!! Gangster wyeliminował ''gangstera'' :twisted: . Szkota w tej walce nie ma!! Kurff to aż tak go ograniczyli, że nawet w takiej walce, gdzie roi się od jobberów go nie wrzucili. Booker rozwalił system, gdy Sheamus z Jacksonem się okładali (to chyba on): ''The Big Brodus!!''. Tyson wyeliminowany przez karła :? . Żałosna końcówka, cała walka gówniana. Myślałem, że WWE nie jest na tyle głupie, aby nawet wrzucać go do walki, ale okej. Święta się zbliżają, da się to jakoś wytłumaczyć, ale żeby to tylko ten

jeden raz.

 

ME:

Bryan ładnie się zaprezentował na backstage, wchodzi pewnie i niczego się nie boi. Jestem bardzo zadowolony z tego, ponieważ być tak bookowanym u Vince'a i mieć tak małe warunki fizyczne to trzeba być Kimś. W walce dźwignia Ankle Lock (Kurt Angle), Crippler Crossface (Kurt Angle) zabrakło by jedynie Laso From El Paso (Eddie Guerrero), a Bryan miałby w swoim movesetcie akcje kończące najlepszych techników wrestlingu. Ta ostatnia jest niemożliwa, ale tak chciałem zazanczyć. Że może kiedyś, kiedyś na jakimś dużo mniejszym zawodniku się pojawi. Fuck!! Avalancha WSM :o!! Nawet bardzo dobra walka.

 

Ogólnie: Widzę jednak, że dobrze, że nie czekałem na live. A dopiero teraz sobie obejrzałem. Nie było na co czekać jedynie ME dobry. Reszta albo żenująca, albo słaba.

Ocena: 4+/10 - nie ma co oceniać jedynie ME zasługiwał na 4/5.

 

nie przemawia do mnie ten uśmiechający, kicający Teddy, jest wtedy taki sztuczny, że szok!
Ted po prostu lubi patatajać na kucach przed walką przez to jest tak radosny i kica.

  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Kilka ciekawych rzeczy dało się zaobserwować na SD.

-Wreszcie zawalczył Otunga i miałem okazje zobaczyć skok do wyrzucenia z ringu po clotheslinie oraz przyjęcie RKO na stojąco...

-Teddy staję się coraz bardziej nie do zniesienia.Od pewnego czasu jest "facetem w majtkach" skakającym przed walką a teraz jeszcze rozdaje prezenty kicając-jak to podsumował Cole ktoś tu próbuje obie publikę "kupić"

-Danielson pokazał się fantastycznie w walce-dawno nie widziałem takiego "dragona" i jeszcze zajebista kamizelka

-Cieszy mnie feud Codiego z Bookerem ale z drugiej strony kto będzie wtedy komentował :(?

-Szkoda mi "czarnego Ceny".Chłopak tam ileś miesięcy jest zawieszony,nastawia się na powrót a tu 3 sek w ringu i papa.Nie wiem co myślą sobie wtedy zawodnicy.

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  221
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.06.2010
  • Status:  Offline

Crippler Crossface (Kurt Angle)

Tu za pewne chodziło ci Chrisa Benoit. Niby mały szczegół ,ale submission Bryana to nie to samo co używał Benoit. Ręka przeciwnika jest inaczej unieruchomiona.

 

Co do samego sd! to było tragiczne. Po bardzo dobrym(wg. mnie) zeszło tygodniowym odcinku nastąpił ogromny spadek poziomu i dostaliśmy kupę, jednym słowem.

 

Zaczynając od tragicznych w gruncie rzeczy segmentów , po bezsensowne, krótkie walki na zielonym trollu kończąc.

 

Małym plusikiem jak dla mnie jest pojawienie się Goldusta.

Podobał mi się również , chociaż "podobał" to może za duże słowo fakt że Bryan nie został doszczętnie zniszczony w me. Wiadomo że przez większość czasu przeważał Henry , ale i Daniel miał dobre momenty.

 

Ciężko jest napisać coś więcej bo pozytywnych momentów gali było bardzo mało, a do dupy była cała reszta więc na tym też zakończę.

21141536044eac5162deaab.gif


  • Posty:  877
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.01.2011
  • Status:  Offline

Podobał mi się również , chociaż "podobał" to może za duże słowo fakt że Bryan nie został doszczętnie zniszczony w me. Wiadomo że przez większość czasu przeważał Henry , ale i Daniel miał dobre momenty.

 

Dla mnie Bryan był bardzo słabo zabookowany, a nie powiem, że mnie to zdziwiło. Zazwyczaj gdy do walki przystępuje "kontuzjowany" zawodnik (w 90% bywa to face) to jest obijany przez cała walkę i niczym terminator wygrywa po jednej akcji.Rozumiem, że Henry jest heelem i nie mogli tego tak rozegrać (w sumie to dobrze ale bez przesady mogli dać Bryanowi choć przez moment zdominować Marka), a tak dostaliśmy czarnucha, który mimo "złamanej nogi ?" stopniowo i bezproblemowo niszczył Danielsona.Dragon miał tylko swoje momenty gdy atakował "kontuzjowaną" część ciała Marka.Jedyną akcją, która mi się podobała i w, której można było pomyśleć, że Bryan to wygra był Ankle lock. Jak teraz tak myślę to mogli tydzień temu dać Dragonowi wygrać tytuł przez submission umocniło by to jego gimmick "Everyone Taps", który po tej porażce z Henrym został mocno nadszarpnięty i wywołało większe emocję podczas wczorajszej walki.

 

BTW.Jak już kilka osób zauważyło ostatnio większość tego typu matchów jest kończona przez finisher z narożnika ale mnie zaintrygowało coś innego.Podczas gdy Mark wykonywał World's Strongest Slam to bólu nogi po zrobieniu go nie "odczuwał" wcale mimo to, że skoczył z 3 liny, a gdy Bryan trafił go w nogę to sprzedawał ten atak jak by mu ją przynajmniej odcinali.

Dont Take it personally.. Im just that much smarter than you...

9753791175058a11dcc0cd.jpg


  • Posty:  580
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.06.2011
  • Status:  Offline

Co do dzisiejszego SmackDown to jestem trochę zniesmaczony. :???:

 

Foley po raz drugi jako św.Mikołaj. OK na RAW jak już był to starczy, ale znów na SD!, to trochę lekka przesada. Ja rozumiem jak większość, że święta tuż, tuż no, ale Santa Claus na jednym show stanowczo wystarczy.

Potem walka Justina z Jinderem. Kurde, nie podoba mi się za bardzo w jaki sposób tworzą postać Gabriela: drugi Kofi powstaje, a szkoda, bo lubię Justina. No a potem DiBiase wbija z tym uśmiechem i wyglądał z nim tak, choćby zjarał zimowe zapasy Snoop Dogga. :P

Tyson z włosami wygląda o wiele lepiej. Szkoda, że jedyne miejsca na, których może wygrywać to NXT lub Superstars. I jak już miał przegrać to czemu nie przez Trouble in Paradise tylko przez splash?

Następnie walka Ortona z Otungą. Najbardziej rozśmieszyła mnie reakcja na wejście Davida (a właściwie jej brak :D). Walka do bani moim zdaniem. Hoł, hoł, hoł i headshot prezentem od Randy'ego to jedyne co im się w tej walce udało. Zauważyłem też, że Wade zrobił sobie nowy tatuaż na ręce.

A ten battle royal? Are you serious bro? 4 heeli zostaje w ringu to na kogo muszą się rzucić? Na karła oczywiście, który potem ośmiesza Great White'a "wyrzucając" go z ringu. A następnie spełnienie marzenia Swoggla o tym, aby zaczął mówić, ciekawe co teraz z nim zrobią?

ME to jeden z większych plusów tej gali (jeszcze promo Cody'ego było dobre), Bryan idzie w dobrą stronę do ME. :D Ładny pokaz submissionów Daniela. Szkoda tylko, że nie wygrał i w ten sposób będziemy oglądać 3 już walkę Showa z Markiem i jak na razie to single match.

SD! wystawiam 5/10.

I'm the best in the world at what I do

Sometimes a blessing can be a curse

Cody Rhodes #1 Fan!

212326867586a795fd12c5.jpg


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Cytując jednego z wykładowców mojej uczelni, "Ja pierdzielił, co to było?"...

 

Mick Foley, mikołaj? Kur*aa... Dla mnie ten facet wracając miał być jedyną ikoną "Extreme" w federacji, miał coś myśleć nad pasem Hardcore, a organizując galę jako gospodarz miał dbać o jej prawdziwą świetność. A tak zaczynając od RAW z tamtego tygodnia aż do tego SD! dostaliśmy popierdułkę, która albo się pucuje, albo udaje mikołaja... Holly Shit!

 

Dobrze, że Danielson nie dostał pasa... jeszcze nie teraz. Cieszy promocja, cieszy brak jobberki w kilka sekund, cieszy prawie łysa bania i broda, wierzę, że ten pas dostanie!

 

Nie wiem szczerze co jeszcze powiedzieć... okej wiem, po takim odcinku zaczynam wątpić czy oglądanie Main Streamu ma jakikolwiek sens dla 20-letniego człowieka.... :???:


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Crippler Crossface (Kurt Angle)

Tu za pewne chodziło ci Chrisa Benoit. Niby mały szczegół ,ale submission Bryana to nie to samo co używał Benoit. Ręka przeciwnika jest inaczej unieruchomiona.

 

Nie raz tak mam :P Myślę co innego, piszę lub mówię też całkiem co innego. Chociaż, gdy w notatniku pisałem to napisałem Chris Benoit. Także może komp znowu się zawiesił, nie pamiętam z resztą dla czego tak wyszło ;) Dzięki za poprawienie

 

Edit: i znowu Nie tak* muszę zanieść komputer do naprawy.


  • Posty:  613
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.10.2010
  • Status:  Offline

Tym bardziej jeśli są ciągnięte - bez choćby jakiejś kosmetycznej nawet zmiany - latami.

Przecież zmienił spodenki z lat '90 na te moro!!!

 

Co do dzisiejszego/wczorajszego Smacka. Muszę stwierdzić, że Orton po raz pierwszy od kilku tygodni/miesięcy wzbudził we mnie bardzo pozytywne emocje (nie to, że wcześniej były negatywne, ale bardziej obojętne) - fajnie obijał Otungę. Większość tutaj narzeka na złą promocję Daniela. Przypomnieć Wam, że jakiś czas temu Dragona można było zobaczyć jedynie na stronie z rosterem? Tymczasem w 7 dni licząc chronologicznie przypiął WHC, postawił mu się, dwa razy prawie zmusił do odklepnięcia. Jak dla mnie to wcale tak źle nie wypadł.


  • Posty:  223
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.11.2011
  • Status:  Offline

Jak dla mnie promocja Bryana jest dobra! Tak podoba mi się taki sposób promowania zawodników, dawniej nie było o nim słuchu a teraz ponad tydzień i już jest głównym kandydatem do WHC (przynajmniej moim zdaniem) więc dla mnie promowanie Dragona jest dobre...przynajmniej na ten moment.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Giero
      Za nami kolejny epizod WWE Friday Night SmackDown w drodze do Night of Champions 2025. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Jeszcze przed SmackDown ringowy debiut dla WWE zaliczył… Hikuleo. Co warto podkreślić, właśnie pod tym ringname’em. Pokonał Kita Wilsona, a walka została nagrana w ramach Main Event. John Cena nie miał dziś łatwego życia. Dwukrotnie doszło do bójki mistrza WWE z Ronem Killingsem. Najpierw Ron zaatakował Johna, gdy skonfrontował się z Codym Rhodesem, Randym Ortonem i LA Knightem, a potem, gdy Cena miał potyczkę słowną z CM Punkiem. W efekcie za tydzień dojdzie do rewanżu Killingsa z Ceną na SmackDown. Tego wieczora miały miejsce po dwie walki w ramach pierwszej rundy King Of The Ring 2025 i Queen Of The Ring 2025. U mężczyzn Randy Orton pokonał Aleistera Blacka, Carmelo Hayesa i LA Knighta. Z kolei Cody Rhodes wyszedł zwycięsko ze starcia z Andrade, Damianem Priestem i Shinsuke Nakamurą. Natomiast u kobiet awansowała Jade Cargill po wygranej nad Michin, Nią Jax i Piper Niven. Później Alexa Bliss triumfowała w pojedynku z Albą Fyre, Candice LeRae oraz Charlotte Flair. Skrót gali:
    • Bastian
      Cena za tydzień walczy na tygodniówce z R-Truthem Ronem Killingsem, niedawno wygrał brawl... Cuda, cuda ogłaszają!  Tyle było narzekania, że Jasiu obija się na tej swojej pożegnalnej trasie, a na tym SD był w obrazku chyba z godzinę  Ostatni run już na półmetku, a generalnie jest dość biednie. 5 starów od 48-letniego Ceny się nie spodziewałem, ale liczyłem chociaż, że jako heel będzie smacznie gotować na majku, a od kilku tygodni Jaś tylko stoi, robi głupie miny i słucha, tak jak Punka na tej gali. Napisałbym wręcz, że John Cena wykręcił najbardziej rozczarowujący powrót roku w WWE, ale są z nami jeszcze Charlotte Flair i Alexa Bliss  Szczególnie córka Rica mocno zawodzi. Zaczęło się od niezbyt dobrze odebranego przez fanów zwycięstwa w Royal Rumble, potem na szczęście jobbnęła Tiffany na WM41. Teraz nie ma na nią pomysłu, na Bliss zresztą też, więc prawdopodobnie obie panie zmierzą się ze sobą na Evolution. Czy Tiffy Time z pasem mistrzowskim może dobiec końca? To raz. Czy możemy odsunąć Stratton od Jax? To dwa. Za długo to trwa, tu powinien wjechać prokurator z zakazem zbliżania się.   Żeby nie było, że tylko narzekam, poziom walk eliminacyjnych KOTR nie schodzi poniżej solidności. Z koroną mam ten problem, że potencjalny zwycięzca musi do niej pasować. Taki Zayn czy Orton u mężczyzn nie pasują za cholerę, ale taka Jade Cargill u kobiet jak najbardziej.  Uroczy był w ME moment, kiedy Cody Rhodes wyciągnął stół z logiem SlimJim. Poczciwi Amerykanie na trybunach liczyli, że "American Nightmare" robi to dla nich, bo przecież przy każdej walce krzyczą "we want tables". Tymczasem Cody - jak przystało na wzorową twarz korporacji - zrobił lokowanie produktu, samemu lądując na SlimJim Table  
    • Kaczy316
      Pierwsze SD po Money In The Bank! Naomi z walizeczką, Cena dalej z mistrzostwem, Cody dalej bez mistrzostwa, jak to wypadnie?! Zobaczmy!   Zaczynamy od naszego The Last Real Championa Johna Ceny! Ciekawe co nam powie, pewnie to samo co cały czas od czasu heel turnu, zwróci się do fanów powie jakie to jest łatwe dzięki nim i tyle, chyba, że przerwie mu Punk albo Cody, ale zobaczymy. No mówi na początek, że nie było nikogo, nie ma obecnie i nigdy nie będzie drugiego Johna Ceny, mówi o tym jak wykorzystywał swoją pozycję do wszystkiego co ma teraz w sumie tak w skrócie można powiedzieć, mówi o wyborze swoich opponentów w trakcie runu pożegnalnego, mówi, że sprowokował Punka do bycia hipokrytą, bo ten chcę zdobyć ten tytuł, przynajmniej tak to zrozumiałem i jeszcze o Sethie, który nie scash inuje na nim walizki, ale nie ogarnąłem z jakiego powodu, ale wyłapałem "Because he will be only champion" jakoś tak czyli, że będzie tylko mistrzem? Nie ogarnąłem zbytnio, później trochę jeszcze mówi, że nie ma nikogo, kto by mógł trzymać ten tytuł...ponownie, interesujące, a wszystko przerywa Kodeusz! Cody nazywa go geniuszem że zrobił wszystko co powinien, żeby być tutaj gdzie jest teraz, a potem zastanawia się jaki to plan z tym, że Cody przypiął go na środku tego ringu w ostatnią sobotę? Ulala Kodeusz w sumie sam odpowiedział na to pytanie mówiąc, że nie jest częścią jego planu....to On jest częścią planu KODEUSZA! Jednak wszystko przerywa Randy Orton! Który wspomniał historię z Backlash, a następnie słyszymy, że nieważne kto jest lub będzie mistrzem, to on zdobędzie tytuł i zrobi wszystko, żeby to uczynić, nawet rozwali Rhodesa, którego traktuję jak swojego brata. LA KNIGHT IS HERE! No no robi się co raz lepiej. Gadanko kolejne gadanko, Knight twierdzi, że plan Johna Ceny na pewno nie zakładał jego, a potem, że pokona wszystkich obecnych tutaj w ringu i odbierze to co jest jego, ale problem w tym, że nigdy do niego nie należał ten tytuł niestety xD. Cena miał to gdzieś i sobie po prostu wyszedł śmiejąc się, ale od tyłu zaatakował go Ron Killings! Generalnie ciężko coś powiedzieć o tym segmencie, nie był to za bardzo budujący feudy segment, chociaż feud Rona i Ceny lekko podbudował tym atakiem, ale jeśli chodzi o część mówioną to bardzo podbudowało turniej King Of The Ring, także taki miał cel ten segment i wyszło naprawdę spoko.   Lecimy z pierwszym Fatal 4 Wayem od strony SD w ramach turnieju King Of The Ring! W przeciwieństwie do Raw to dzisiaj zobaczymy wszystkie 4 Fatal 4 Waye, 2 od męskiego rosteru i 2 od kobiecego, oj będzie ciekawie! Black vs Carmelo vs Orton vs Knight, czy to może się nie udać? Powiem tak nieważne też kto tu wygra to będę zadowolony, sami świetni zawodnicy, chociaż Orton chyba by najbardziej pasował, w sumie widziałbym finał właśnie Rhodes vs Orton, a taki może być, bo obaj są po przeciwnej stronie drabinki, ale wracając do F4W to liczę na świetny pojedynek! Prawie 16,5 minuty niesamowitego pojedynku oj tak dwie reklamy były, ale odbiór walki dalej był bardzo dobry, mega podobały mi się to, że wszyscy próbowali dość często wykonywać swoje finishery ostatecznie nieudanie, ale bardzo dobrze to wyglądało, było kilka miłych spotów dla oka jak Jumping Neckbreaker od Knighta na Ortonie, który już prawie wykonał podwójne Spike DDT, w sumie nie wiem jak to się do końca nazywa, ale głównie dlatego, że to ma chyba wiele nazw albo po prostu każdy mówi na to inaczej, kiedyś było Second Rope DDT, teraz Spike DDT, kiedyś jeszcze chyba było Hangman DDT czy jakoś tak, przynajmniej w grach WWE xD, albo spot końcowy z Frog Splashem dla Knighta i w tym samym czasie cyk RKO dla Melo, oj fajna walka naprawdę fajna i Ponton wygrywa! Jego potencjalne starcie z Rhodesem co raz bliżej, a no i Knightowi przeszkodziła stajnia Setha oczywiście, przydałaby się jej jakaś nazwa, Bronson zrzucił Knighta z narożnika, a młody Steiner jak zasadził mu Speara no no, czyli to oznacza Zayn vs Orton w półfinale, no Zayn ma dość marne szansę moim zdaniem xD, ogólnie poznaliśmy tajemniczego uczestnika i tak czułem, że po utracie pasa to może być Jey Uso i faktycznie tak jest tylko nie wiem czy to zbotchowali, że teraz pokazali, bo wydaję mi się, że raczej byłoby ciekawe zaskoczenie jakby wszedł tajemniczy uczestnik i byłby to Jey Uso, ale zaraz.....czyżbyśmy mieli dostać Cody vs Jey w jednym z półfinałów? Oj ale bym chciał taka waleczka historycznie by siedziała.   Jacob Fatu wbija na ring! Oj tak chętnie zobaczę co tam nam powie po swoim odwróceniu się od Solo! No mówił o tym, że Solo uważa, że Jacob byłby nikim gdyby nie On i to jest też główny powód dla którego odwrócił się od Solo na Money In The Bank, trochę pomówił jeszcze i na Titantronie Solo bije mu brawo, a potem powiedział, że na Money In The Bank Jacob popełnił wielki błąd, lecz jest w stanie mu go wybaczyć i potem jeszcze mówi, że to on stworzył Jacoba odkąd go sprowadził do federacji. Mówi, że za tydzień będzie czekał na środku ringu z otwartymi ramionami dla Jacoba, ale ten oczywiście będzie musiał powiedzieć 4 słowa "I Love You Solo" No i oczywiście, żeby Jacob pamiętał, że Solo go wciągnął w ten świat i może go z niego wyrzucić oj czuję mocny pop dla Jacoba za tydzień kiedy będzie udawał, że chcę wybaczenia, ale jak dojdzie do mówienia tych słów to usłyszymy I....HATE YOU SOLO! Oj tak ale zamarkuje wtedy nawet ja sam! Krótki, ale treściwy segment, za tydzień może być dłuższy, przyjemnie prowadzony jest na razie ten feud, nie zaczynamy od nienawiści tylko tak spokojnie z wyczuciem, fajnie to wygląda.   Na backu The Secret Hervice podaję telefon Nickowi, gdzie Green dzwoni do niego na wideo rozmowie i prosi o przełożenie jej walki na przyszły tydzień, bo akurat nie ma jej w Lexington xD, a Aldis standardowo nie przystał na to i zamiast Green to w tej walce zobaczymy Albe Fyre, czyli Flair to wygrywa pewnie xD szkoda, chociaż jeszcze Alexa ma jakieś szansę w tej walce, jednak nie zdziwi mnie finał Jade vs Charlotte w tym turnieju. Zelina chcę Giulii tylko nie ma jej dzisiaj, szkoda, więc może w przyszłym tygodniu spotkają się face to face tylko pytanie czy w walce czy w segmencie, no zobaczymy.   Kolejny Fatal 4 Way tym razem w ramach turnieju Queen of The Ring Jade vs Nia vs Michin vs Piper, ogólnie poza Jade to nie widzę tutaj innej zwyciężczyni, niby Nia mogłaby....ale po co? xD Jade lepszy wybór, a walka no wydaję mi się, że dupy nie urwie, dość specyficznie dobrany skład, akurat pod wygraną Jade. Kurde powiem tak, walka była i tak lepsza niż się spodziewałem i nawet nieźle się ją oglądało, prawie 13 minut fajnego pojedynku, bardzo przyjemny sojusz Jax z Piper i to na prawie cały pojedynek, Jade fajnie tu wyglądała, a Michin była kukiełką do bicia i generalnie ten booking naprawdę był dobry i wpasował się do tego pojedynku, także brawa dla Pań i dla bookerów, bo mi się to dobrze oglądało, Jade ostatecznie wygrywa i dobrze, lepszej opcji tutaj nie było. Cargill vs Perez, jeśli Naomi tu się nie wtrąci, a raczej tego nie zrobi, bo wydaję mi się, że jak Jade zdobędzie tytuł to od razu poleci cash in, to Roxanne pewnie odpada z turnieju w półfinale i tak jest to wysokie miejsce top 4.   Oj tak i o wilku mowa NAOMI! Zobaczmy co nam powie Ms. Money In The Bank! Widać, że Naomi nie zapomina, bo z tego co mówi to Stratton z walizką przeszkadzała jej w zdobyciu tytułu od Jax w tamtym okresie, mówiąc wprost to nie pamiętam, może i tak było, a jeśli tak to fajnie, że o tym wspominają, a Naomi jest tu teraz po zemstę! Jednak wszystko przerywa Tiffany! Która trochę prowokuję do cash inu Naomi, ale też mówi, że jest "same old Naomi" czyli że cały czas gada, ale nic nie robi. Naomi w sumie ma rację, bo powiedziała, że nie będzie cash inowała teraz tylko wtedy, kiedy Stratton nie będzie się spodziewała no i tak powinno być, tak powinni robić posiadacze walizek, bo na tym to powinno polegać, a następnie mówi, że chcę zmienić życie Tiffany w piekło! Podoba mi się ta Naomi, tak dobrze się ją ogląda, kurde i niech ktoś mi powie, że to był zły wybór, wygląda jak typowa wariatka i wiedźma, niesamowicie się to ogląda, a w ringu.....znowu Nia Jax atakuję Tiffany, co jest, ja ten feud oglądam od pół roku....kiedy to się skończy? Ile razy Tiffany musi pokonać Jax? Ale to jest bez sensu xD Jeszcze na Evolution dajmy im pojedynek, bo czemu nie xD. Naomi myślała o cash inie, ale Nia szybko odwiodła ją od tego pomysłu xD.   Na backu ustalone zostało, że MCMG dzisiaj zajmą się Wyattami i ta walka jest teraz! MCMG vs Wyatt Sicks! Może być ciekawie. 9,5 minuty przyjemnego pojedynku kolejnego, tag teamy na SD nie schodzą poniżej pewnego poziomu i cały czas bardzo dobrze się je ogląda no niestety Motor City Machine Guns nie podołali zadaniu jakie im wyznaczono i nie rozprawili się z W6, bo przegrali cały pojedynek i lecimy dalej z tym ciekawym story, Wyatt Sicks świetnie się ogląda.   Cena na backu pyta się Jimmy'ego w dosadny sposób czy widział R-Trutha, a potem czy widział Rona Killingsa xD, a następnie wspomniał, żeby powiedział im obu, że spotkają go w ringu, kurde zobaczymy dzisiaj Cenę dwukrotnie w ringu? Wooooow, czy to się zalicza jako dwie daty? Nie no raczej nie, ale śmiesznie by to wyszło wtedy xD. Cena w ringu! Johnik mówi, że R-Truth przekracza linie i ciekawie się zapowiada, bo mówi, że to czas na rozmowę i na walkę, więc walczmy teraz! Jednak wszystko przerywa CM Punk! Który mówi o nie szanowaniu innych i że John jest zmęczony brakiem szacunku, a tak naprawdę to fani są zmęczeni brakiem szacunku, a potem daję Cenie szansę, żeby dał ludziom to czego chcą i dał im szczęśliwe zakończenie! Fajna jest ta próba zwrócenia Johna na właściwe tory, interesująco się to ogląda, a Cena się jedynie pyta czemu po czym dodaję, że mistrzostwo to jest jedyne co się liczy, Punk coś tam pogadał i faktycznie ma rację, brzmi jak PG John Cena xd, z kolei Cena brzmi jak...CM Punk, gość, który chciał zrujnować wrestling w sumie to ma sens, Punk faktycznie chciał upadku tego biznesu przecież po odejściu i znienawidził na pewnym etapie swojego życia wrestling, to ma sens i Cena chcę zrobić to samo co Punk kiedyś czyli opuścić ten biznes z tytułem. CM Punk totalnie zmiażdżył Lidera Cenation na mikrofonie przynajmniej moim zdaniem, ale no Punk to jest kozak to nic dziwnego, bardzo fajny segmencik i kurde no tak chciałbym tego Punka z tytułem, chciałbym, żeby rozwalił Cenę oj chciałbym tak samo jak chciałem, żeby Ponton to zrobił xD i skończy się pewnie tak samo jak z Pontonem, ostatecznie po wyjściu Punka mamy Rona Killingsa, który atakuję znowu Johna! Aż zapomniałem o nim praktycznie xD.   Ulala Cena vs Ron Killing w przyszłym tygodniu? Kurde co jest, Cena zawalczy na tygodniówce? xDDD Co tu się dzieję.   Pora na drugi Fatal 4 Way od strony Pań w ramach Queen Of The Ring! Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice, no tutaj wydaję mi się, że Charlotte to wygra, ale Bliss też ma szansę, nikogo innego nie widzę, jednak po składzie uważam, że ta walka powinna być lepsza niż poprzedni F4W kobiet, który mimo wszystko ostatecznie też wyszedł solidnie. Po około 11 minutowej walce wygrywa Alexa Bliss, kurde to jednak moja teoria poszła się walić można powiedzieć, ale to dobrze, nikt już nie chcę Charlotte, szczególnie po tym co pokazała w drodze do WM i na samej WM, chociaż trzeba przyznać, że teraz jest już lepiej, trochę wróciła do formy mam wrażenie albo powoli wraca, ciekawa końcówka, walka spoko taka standardowa, dobrze się oglądało, ale to był bardziej chaotyczny booking mam wrażenie, a na poprzedni F4W babek był jakiś pomysł co było widać i mimo wszystko to pierwsze starcie bardziej mi siadło pomimo, że obydwa były bardzo dobre, cieszę się wygraną Alexy, fajnie to wyszło, chociaż nie wiem czy nie planowali czegoś w stylu, że odliczenie do 3 i klepnięcie od Alby miało być w tym samym momencie, ale to byłoby ciężkie do zrobienia, więc chyba nie było to w planach, ale nie wiem, brawa dla Alexy!   Podoba mi się to teasowanie, że kiedyś w końcu Punk i Cody spotkają się w ringu jeden na jednego i nawet Cody wspomniał o tym, że nie mogą siebie nawzajem zawsze omijać, ja mam hype na to starcie jak kiedyś do niego dojdzie, bo jest naprawdę fajnie teasowane w przyszłości, lubię takie rzeczy tak samo jak kiedyś Jey vs Sami lub Jey vs Cody czy Sami vs Cody, to są starcia, które nie są obecnie planowane, ale kiedyś może do nich dojść i będą to naprawdę fajne momenty.   Next Week: Randy Orton vs Sami Zayn półfinał turnieju King Of The Ring zapowiada się bardzo dobrze oj tak. Alexa Bliss vs zwyciężczyni ostatniego Fatal 4 Wayu kobiet, który odbędzie się na Raw i to też będzie półfinał turnieju tylko Queen Of The Ring, oj czuję, że dostaniemy Alexa vs Stephanie, ale by siedziało! R-Truth vs John Cena no no tylko czemu to R-Truth jest jak to Ron Killings? xD Ale w tym wydaniu ten pojedynek może być dużo ciekawszy. Tyle, uważam, że zapowiada się kolejny dobry odcinek niebieskiej tygodnióweczki.   Czas na main event! Cody vs Priest vs Nakamura vs Andrade, no wydaję mi się, że poza Rhodesem i Priestem to nie ma tutaj innych faworytów, a że Priest leci ponoć na tytuł US, chociaż dziwne to trochę jest, bo zapowiadał się feud Damiana z Jacobem o ten tytuł, a ostatecznie pociągnęli za sznurek z feudem z Solo, więc nie wiem jak to będzie planowane, ale zobaczymy, na razie może nas czekać świetna ringowo waleczka, kolejna w ramach tego pięknego turnieju King Of The Ring! Wooooow co to był za pojedynek, mówiąc wprost to gdybym nie znał pozycji Nakamury i Andrade to bym pomyślał, że dosłownie każdy może wygrać to starcie, każdy zawodnik został tutaj świetnie zabookowany, ringowo było niesamowicie, naprawdę bardzo dobry pojedynek i najlepszy chyba z dzisiejszego show, Cody Rhodes wygrywa i leci dalej! Kurde w jednym turnieju możemy dostać Cody vs Jey, a w finale Cody vs Sami lub Cody vs Orton, albo.....JEY VS SAMI! Kurde Jey vs Sami teraz jak tak o tym pomyślałem, ale by siadło oj tak, kurde tyle potencjalnie świetnych opcji! Ale wracając do walki to naprawdę świetna lekko ponad 17 minutowa walka, bardzo dobrze się oglądało brawa dla Kodeusza i dla Panów oraz dla bookerów!   Plusy: Segment otwierający Bardzo dobry pojedynek pomiędzy Blackiem, Carmelo, Ortonem i Knightem Segment Jacoba i Solo i spokojne prowadzenie feudu O dziwo bardzo przyjemna walka Jade vs Nia vs Piper vs Michin Przyjemny segmencik Naomi, Tiffany i potem niestety Nii Jax MCMG vs Wyatt Sicks i całe story z tag teamami na SD Bardzo dobry segment Ceny z Punkiem Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice i wygrana Bliss! Main event   Minusy: Ile można ciągnąć Nia vs Stratton?   Podsumowanie: Powiem tak, skupili się prawie w 100% na turniejach KOTR i QOTR i wyszło to bardzo dobrze cztery co najmniej bardzo dobre Fatal 4 Waye, z odpowiednimi wynikami, a im dalej w turnieju tym będzie tylko lepiej, a przynajmniej na razie tak to wygląda, Sami vs Orton i potencjalne Cody vs Jey to będą mega mocne półfinały, a potem świetny finał oj tak, ale wracając do tego odcinka to wszystko tutaj mi siadło poza tym, że kontynuujemy feud Nia vs Tiffany bez sensu, ale no niech będzie, reszta była bardzo dobra bądź świetna, wszystko grało i buczało no tak samo jak Raw tak ten odcinek SD był jednym z najlepszych w tym roku zdecydowanie, wszystko miało sens, znaczenie i feudziki mocno podbudowane, a wykonanie co najmniej bardzo dobre w każdym aspekcie.
    • KyRenLo
      Prawidłowo. Twoja kolej.
    • PTW
      OFICJALNY PLAKAT IN DA HOUSE! Każda kolejna gala podnosi poprzeczkę i przynosi jeszcze więcej emocji. Tym razem nie będzie inaczej, bo szykujemy dla Was bardzo specjalny wieloosobowy mecz - niech złoto będzie dla Was podpowiedzią :) Od poniedziałku ruszamy z konkretami, ale zanim to nastąpi zapraszamy jutro i w niedzielę do Kozłowa od10:00 w celu przetestowania ringu wzmocnionego po ostatniej gali ^_^ LET'S GO! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...