Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Smackdown:

 

Henry na micu wypadł mocno średnio. Powiem szczeże, tylko trochę mnie to wciągnął jedyny mocny motyw to jak powiedział ''....'' i wkazał na swoją nogę. Doszedł Big Show i dobrego też nic nie wniósł. A właśnie to on moim zdaniem najbardziej przynudzał. Henry ma to coś w sobie niewielkiego co powoduje, że przyciąga jakąś uwagę na swoją postać, albo może to Big Show nie ma tego czegoś, bo z niedawnego feudu na linii z CM Punkiem się przejadł (np. mi) i na jego tle dobrze wychodzi World Strongest Man?? KO Puncha można było się spodziać, nic zaskakującego. Pojawienie się Daniela Bryana, gdybym nie czytał wyników powiedziałbym, że jestem zaskoczony :twisted: Którego świetna publiczność domagała się na Survivor Series. Pojawił się Amerykański Smok, a wraz z nim pojawiła się duża ciekawość. Rozwalił mnie motyw jak próbował przerzucić Henrego, aby móc go spinować.To już wiemy, że Daniel nie dotrzymuje słowa i walizkę już dzisiaj chciał wykorzystać. Nie mam nic przeciwko temu, bo to oznacza tylko jedną wspaniałą rzecz. Każdy wie co mam tutaj na myśli. Pojawił się Long i wszystko zostało zepsute. Odebrano tytuł Bryanowi i ma walkę w dzisiejszym Main Evencie. Gdzie powalczy o miano pretendenta. Mimo wszystko jest bardzo słaby znak, bo feud może być dalej kontynuowany... pomiędzy gigantami, ale mam też inne przeczucie, o tym wspomne po walce na TLC. Nie rozmumiem tylko tego, dla czego uznano, że walizka nie może być wykorzystana ogólnie to się kupy nie trzyma. A być może chcieli tylko jakoś atmosfere zrobić wśród fanów. Zastanawia mnie tylko jedno czy to można uznać już jako posiadanie tytułu wagi ciężkiej jak to było z Perfekcyjnym??

 

Gabriel vs Hunico:

Gość, który kiedyś wbudził u mnie to, że chciałem, aby zdobył jakiś tytuł kontra gość, który ma bardzo dobry gimmick gangstera Hunico!! Spodziewam się dobrej walki, ale już początek jest bardzo powolny jak na tą dwójkę. Z pewnością w trakcie się rozwinie na to, czego po niej oczekuję. No Meksykanin to potrafi solidnie wykonać Olimpic Slama, nie to co Viper, który to kaleczył. Ładne wykonaniu Turnblacke Low Dropkicka (nie wiem jak pisze się to pierwsze słowo). Gabriel przestał mnie interesować swoją postacią wystarczy spojrzeć na jego image jest zbyt kolorowy. Przepięknie potrafi wykonać Swanton Bomb, ten zawodnik ma wszystko to co jest potrzebne, aby być kimś!! I myślę, że Kimś będzie.

 

Do plusów z walki div mogę zaliczyć to, że Kaitlyn z powrotem zaczyna nabierać uroku i od nowa zaczyna mi się podobać :twisted: . ''It's Cry Time'' czas płaczu, DOD zmuszały AJ do płaczu to wyszło powiem, że ciekawie i śmiesznie. Zapięty Sharpshooter na maksa na AJ wygląda niesamowicie.

 

Backstage: Rozmowa pomiędzy Ryderem a Sheamusem mnie rozwaliła, a szczególnie gdy Zack zaczął śpiewać a Irlandczyk patrzył na niego z pogardą a tamten nie wiedział co jest. Ciekawie to wyszło.

 

Ziggler/ Swagger vs Ryder/ Sheamus:

Czyli już możemy się spodziewać, który z podopiecznych Vickie przejdzie face-turn, gdy tylko nadarzy się na to okazja kolejna z rzędu edycja Theme Songu mówi nam o tym. Powiem tak jako face jest dużo łatwiej przebić się do Main Eventów. Mam nadzieje, że jako face nie będzie takim radosnym facem przybijającym piątki, a jako bad ass jak Stone Cold czy Undertaker. Idealnie do takiego gimmicku postać Naturala by pasowała, a właściwie to ten gość jest stworzony do takich gimmicków. Taki typowy skur*ysyn, którego wszyscy uwielbiają :D . Chciałbym, aby ktoś do tego zdania coś napisał, jakieś własne zdanie co o takim gimmicku dla Perfekcyjnego myśli Ryder pokazał nam wyskok nad linami, dokładniej przeskakując je przewrotem w przód w powietrzu, trzymając się lin. Jestem w trakcie oglądania starcia i powiem, że stoi on na dość wysokim poziomie. Bardzo fajnie, że Natural i American Of Americans dostali podówjną akcję, ostatnio nie wyglądało tak dobrze jak dzisiaj. I takiej właśnie o to końcówki walki się spodziewałem. Walka bardzo dobra, na wysokim poziomie. Działo się w niej dużo.

 

DiBiase vs Slather:

Welcome Back Heath zabójco!! :twisted: No co mogę powiedzieć Dream Match jak się patrzy (żartowałem oczywiście). A tak na serio co mogę powiedzieć, podchodzę do tej walki z nie chęcią z pewnością będzie nudna. Obaj zawodnicy są dla mnie nudni. Na titatronie zawitał Jinder to dość fajny znak na to, że kreatywni mają pomysły nawet dla zawodników z bardzo niskiej półki. Walka nie była znowu taka zła i na szczęście szybko się skończyła.

 

Backstage: Cody zaje*iście sobie radzi na micu i nadal od czasu do czasu powie pare słów akcentem z gimmicku Un-Dashinga co mnie nie zmiernie cieszy. I na koniec jego psychiczny śmiech :D To jest świetne!!

 

Fatal 4 Way:

Nie tak dawno pisałem w którymś poście, że tej stypulacji dawno nie widziałem. I chciałbym ją zobaczyć, a tu proszę już dzisiaj ją dostałem :D . Skład walki wskazuje, że będzie ona bardzo dobra, rewelacyjna i mam nadzieję, że taka właśnie będzie. No właśnie, gdybym nie czytał wyników (co robię dla tego, bo lubię zawsze wiedzieć wcześniej niż dopiero na samej gali co się wydarzy i czego mogę się spodziewać) założyłbym z góry, że Orton ma wygraną już na starcie w kieszeni... Obecny Theme Song Młodego Rhodesa jest niesamowity, strasznie mi się to spodobało. Bardzo dobry remix. Naszła mnie taka myśl skoro Cody będzie miał prawdopodobnie feud z Bookerem, a później zapowiada się walka z jego bratem Goldustem na Wrestlemania to Cody dostanie na prawdę przepiękny gimmick Legend Killer V2, będzie dobijał te, których Orton nie miał okazji :D . Z resztą miło będzie z powrotem na dłuższy czas zobaczyć Booka w ringu przewiduje minimum dwie walki z jego udziałem jakaś przed samą galą, którą wygra. I właśnie na jakiejś gali PPV. Co do Waszych zdań o Barrecie, też doszedłem do wniosku, że to pushowanie go jest tylko na chwilę, aby Randy mógł się kimś zająć i go zjechać, no bo raczej nie ma żadnej szansy, aby wynik był inny skoro Un-Dashing przegrał z nim feud. Przejdę do walki... Świetny motyw z pozostaniem w ringu dwóch faceów, co jeszcze bardziej pokazuje, że mają bardzo duże plany co do Amerykańskiego Smoka. Żałuję, że nawet na chwilę nie mogli się pomiędzy sobą spróbować świetny motyw został zakończony atakiem na nich dwójką pozostałych wrestlerów. W walce padł finisher legendarnego Tag Teamu Animala & Hawka Legions Of Doom. Dobra dominacja Anglika rozpoczynając od akcji w ringu z Predatorem i Bryanem. Zaskakująca końcówka i to dosyć bardzo. Walka ogółem była bardzo dobra, kilka ciekawych akcji, ale jednak mogłaby być jeszcze lepsza.

 

Ogólnie: Smackdown wypadło ciekawie i bardzo dobrze. Dużo zamieszania wokół postaci Amerykańskiego Smoka, ale i tak przypuszczam, że za tydzień to nie on będzie zwycięzcom a Mark Henry. Cieszę się z Main Eventu, oraz z tego, że Kaitlyn z powrotem zaczyna nabierać kolorów.

Ocena: 9/10 ( a w superstars podciągał już nie będę :P )


  • Posty:  425
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.12.2010
  • Status:  Offline

No Meksykanin to potrafi solidnie wykonać Olimpic Slama, nie to co Viper, który to kaleczył.

 

To nie był Olympic Slam, a Rolling death valley driver :) Swoją drogą, Hunico mimo małych gabarytów, ma ciekawy moveset i pokazuje wiele akcji, różnorodne, bo przecież tutaj driver, a tutaj high angle senton, czy nawet springboard moonsault. Podoba mi się to co Hunico pokazuje w ringu, a ma fajny gimmick poza tym, szkoda że Mistico się skontuzjował, bo był potencjał na niezły feud. Btw, czekam na stajnie Hunico, Primo, Epico, Rosa Mendes.


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Powiem tak jako face jest dużo łatwiej przebić się do Main Eventów. Mam nadzieje, że jako face nie będzie takim radosnym facem przybijającym piątki, a jako bad ass jak Stone Cold czy Undertaker.

 

Śmiem wątpić. ;) Oczywiście trzeba zawsze brać pod uwagę kilka czynników, ale o wiele łatwiej dojść do main eventów będąc po stronie Dartha Vadera niż po stronie Skywalkera. :twisted: Sprawa z Zigglerem też mnie ciekawi i w temacie o RAW wspomniałem czy nie miałby łatwiej wspiąć się na szczyt będąc tym dobrym, ale biorąc pod uwagę ogół wrestlerów to heel ma łatwiej.

 

Z resztą miło będzie z powrotem na dłuższy czas zobaczyć Booka w ringu przewiduje minimum dwie walki z jego udziałem jakaś przed samą galą, którą wygra.

 

Czy miło to się okaże. W TNA był w najsłabszej formie jaką widziałem u niego przez całą karierę i teraz bez obycia ringowego kilka lat później raczej nie będzie z tym lepiej, a pewnie będzie jeszcze gorzej.

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  10 282
  • Reputacja:   297
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Mam nadzieje, że jako face nie będzie takim radosnym facem przybijającym piątki, a jako bad ass jak Stone Cold czy Undertaker. Idealnie do takiego gimmicku postać Naturala by pasowała, a właściwie to ten gość jest stworzony do takich gimmicków. Taki typowy skur*ysyn, którego wszyscy uwielbiają :D . Chciałbym, aby ktoś do tego zdania coś napisał, jakieś własne zdanie co o takim gimmicku dla Perfekcyjnego myśli

 

Na chwilę obecną nie bardzo widzę Ziggiego w takiej roli (face'owy bad ass). Zauważ, że tylko największym face'om Fedu pozwalają skręcać w tweenerowe rejony (czyli być bad ass'ami), a więc kopać dupy heelom, ale i jak trzeba - to odpalić finiszera na face'u - nie przechodząc przy tym z miejsca turnu :wink: Aby dochapać się takiej pozycji, to dla Adolpha jeszcze dłuuuga droga. Poza tym - gimmick face'owego bad assa pasuje raczej do większych (budowa, lub choćby wzrost) wrestlerów (tak żeby jego "stawianie się" innym face'om i skopanie im od czasu do czasu dupy - wypadało wiarygodnie), a 183 cm i 97kg Ziggiego, to trochę mało jak na dywizję HW u Vince'a. Postaw Zigglera obok takich face'owych bad ass'ów jak Taker, Rock, Austin, czy nawet Orton - a zobaczysz, że nie będzie wyglądał zbyt przekonująco.

 

Blaze9 napisał/a:

Z resztą miło będzie z powrotem na dłuższy czas zobaczyć Booka w ringu przewiduje minimum dwie walki z jego udziałem jakaś przed samą galą, którą wygra.

 

 

Czy miło to się okaże. W TNA był w najsłabszej formie jaką widziałem u niego przez całą karierę i teraz bez obycia ringowego kilka lat później raczej nie będzie z tym lepiej, a pewnie będzie jeszcze gorzej.

 

Miło? Dla mnie powrót Booka do ringu to fatalny pomysł. Rozwalenie - nawet utytułowanego - emeryta, to dla Rhodes'a żadna promocja, a forma Bookera to zajebisty znak zapytania (stawiam osobiście, że jest gówniana), bo to co sobie przypominam z TNA, to był centralnie koszmar i nawet jego walki z mocnym ringowo Roode'em (wówczas jeszcze "Robertem" :D ) ssały pałkę i to z połykiem :roll:

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 186
  • Reputacja:   3
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Na chwilę obecną nie bardzo widzę Ziggiego w takiej roli (face'owy bad ass). Zauważ, że tylko największym face'om Fedu pozwalają skręcać w tweenerowe rejony (czyli być bad ass'ami), a więc kopać dupy heelom, ale i jak trzeba - to odpalić finiszera na face'u - nie przechodząc przy tym z miejsca turnu :wink: Aby dochapać się takiej pozycji, to dla Adolpha jeszcze dłuuuga droga. Poza tym - gimmick face'owego bad assa pasuje raczej do większych (budowa, lub choćby wzrost) wrestlerów (tak żeby jego "stawianie się" innym face'om i skopanie im od czasu do czasu dupy - wypadało wiarygodnie), a 183 cm i 97kg Ziggiego, to trochę mało jak na dywizję HW u Vince'a. Postaw Zigglera obok takich face'owych bad ass'ów jak Taker, Rock, Austin, czy nawet Orton - a zobaczysz, że nie będzie wyglądał zbyt przekonująco.

 

Hmmm...czy ja wiem czy bad-ass'owy face powinien byc wiekszych rozmiarow? Spojrz na Punka po ostatnim face-turnie, w czasie fedu z Jaśkiem, Tryplem i rodzinka McMahonów byl mocno bad-ass'owym face'em, a jest rozmiarow Zigglera jak nie troszke mniejszy.

 

Niemniej jakby nie bylo face turn dla Dolpha to idiotyczny pomysl. Koles jest stworzy do bycia badboyem, a do tego z biegiem czasu robil postepy (na ostatnim PPV w walce z Morrisonem mistrzowsko odgrywal heela!), obawiam sie, ze jego przejscie na ciemna strone pomocy spowoduje, ze jego postac straci troche kolorytu. Spojrzcie na Rileya, przekozacki heel (szczegolnie w drugim sezonie NXT), a gdy przeszedl face-turn to niewiadomo co z nim robic. Zreszta kiedy ja go widzialem na ekranie? :???:


  • Posty:  87
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.05.2010
  • Status:  Offline

Jeśli chodzi o Bryana to może być jeszcze jedna ewentualność tłumacząca np. chwilowe zdobycie pasa na ostatnim SD:

 

Może WWE chce zrobić z Danielsona pierwszego wrestlera, który nie wykorzysta walizki i nie zdobędzie tytułu. A sytuacja z ostatniego SD miała by być tylko takim małym pocieszeniem i daniem szansy Bryanowi ażeby ten poczuł jakie to jest uczucie gdy podnosisz pas i cała publika szaleje.

 

Wiem, szalony pomysł.. :twisted:

8937594774fac0f0ee7a5f.jpg


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline

A sytuacja z ostatniego SD miała by być tylko takim małym pocieszeniem i daniem szansy Bryanowi ażeby ten poczuł jakie to jest uczucie gdy podnosisz pas i cała publika szaleje.

Dajesz dzieciakowi lizaka, po jednym lizie wyrywasz mu go z ręki i zjadasz w kilka sekund. Potem mu powiedz, że "ten jeden liz to było takie małe pocieszenie i szansa, ażebyś poczuł jak ten lizak smakuje" :twisted: .

 

Nie ma chuja moim zdaniem. Po tym co zrobili z jego postacią i po tym jak go wręcz WEPCHNĘLI do walki o pas bez praktycznie żadnej podbudowy na wcześniejszych galach... muszą coś dla niego szykować. Z Henrym że przegra to jest raczej pewne - najciekawszą kwestią będzie jednak to JAK będzie się musiał podłożyć. Bo jeżeli po 20-minutowym pojedynku, gdzie wykorzysta cały swój 'arsenał' i zapnie kilka dźwigni (swoją drogą ciekawe też jest to, czy na takim monsterze będą one wyglądać wiarygodnie) i na końcu też najlepiej przez jakiś kant, to myślę, że możemy już śmiało mówić o większym pushu jaki WWE dla niego szykuje. Bezsensownym po prostu wydaje mi się cała ta akcja na poprzednim Smacku, jeżeli nic w konsekwencji z jego postacią dalej się nie posunie. Prędzej czy później (i chyba prędzej, bo ostatnio Bryan jest dość niecierpliwy - to już chyba była druga, jak nie trzecia próba zainkasowania walizki) pas moim zdaniem zdobędzie.

 

WWE chyba nie jest na tyle głupie, by nie wykorzystać takiej reakcji publiczności jaką Dragon zebrał na ostatniej gali. Owszem, jako mistrz w gimmicku nerda będzie mu ciężko, ale wtedy obstawiam heel turn (tylko koniecznie trzeba mu znaleźć jakiegoś finishera, który nie jest submissionem) już w trakcie runu z pasem. I chyba takie coś byłoby najrozsądniejszym rozwiązaniem, dopóki oczywiście nie zaczną Bryana bookować na mistrza a'la Miz rok temu (czyli najzwyklejszą w świecie cipę z największym w świecie szczęściem), bo przy jego rozmiarach to jest to niestety dość prawdopodobne.

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Zreszta kiedy ja go widzialem na ekranie? :???:

 

Odpal sobie Superstars. Dobry gimmick i mic skille widocznie nie przekonały Vince'a(i bardzo dobrze). :twisted:

 

Sprawa z Bryanem może mieć milion zakończeń tak naprawdę i trudno wytypować co oni tam mają za pomysł na jego postać. W każdym razie nawet jak będzie pierwszym który nie wykorzysta walizki to wcale nie będzie to znaczyć, że nie zdobędzie pasa. Walizka to przede wszystkim zapewnienie pushu i nawet zmarnowana z miejsca gwarantuje main eventowy feud po którym ten pas można wygrać. No bo totalnie debilne byłoby gdy jakiś wrestler nie wykorzystał walizki i od razu został wrzucony do lowercardu zamiast prowadzić program z osobą z którą walczył o pas. Obstawiam, że Bryan jednak nie zdobędzie pasa przed WM, bo WWE będzie wolało, żeby przed The Grandaddy of Them All pas był promowany bardziej znaną osobą, a Bryan dostanie runa po WM. Nie jest to głupie, bo wykorzystanie walizki na WM nie miałoby wpływu na wykup tego PPV, a z miejsca zadowoliłoby fanów zgromadzonych w hali, Dragon dostałby pas i byłby mistrzem, który ma szansę udowodnienia swojej klasy na mniej ważnych galach PPV. Wilk syty i owca cała.

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

hadaszyszek, dokładnie. Ta cała akcja z nagłą promocją coś musi znaczyć i jestem pewien, że Dragon dostanie ten upragniony pas... Tylko potrzeba mu jakiegoś gimmicku, bo obecnie jest jedynie takim chociażby Tedem, tyle, że genialnym w ringu. Chociaż KENTA kiedyś pokazał, że nie trzeba mieć gimmicku i można być najlepszym na świecie, a WWE (czy jeszcze wtedy WWF) będzie Cię cholernie mocno chciało.

 

Dalej co do gimmicku, dla mnie z tą brodą i ze swoim dość mocno jak na WWE stiffowym stylem może stać się po prostu brutalnym, lecz w środku dobrym człowiekiem. Jak Bankol zauważył, ogolić mu jeszcze banię na łyso (kto pamięta ROH to wie o co kosi), pozwolić mu na więcej akcji, które wyglądają stiffowo i może być świetnie. Niech niszczy poddaniami, niech niszczy kopniakami na banię (tu mi się od razu ponownie przypomniał obecny KENTA, który jako heel po prostu dewastuje kickami, chociaż odbiegając od tematu po za stylem w ringu jego gimmick to nieudana podróba jakiegoś np. Austina) i niech dużo gada, bo potrafi świetnie paplać.

 

http://i217.photobucket.com/albums/cc143/OmegaDriver/ROH/BryanDanielson2.jpg

 

http://www.youtube.com/watch?v=0sdpr4v7Bbg

 

Co do heel turnu, znowu hadaszyszek masz rację. Jeżeli zrobiliby z niego heela brutala, który niszczy jak w.w. face i się nie boi to okej. Ale Danielson to niestety nie Austin, nie Rocky i nie Tryplak, po turnie zostałby pewnie uciekającą pizdą, która wygrywa fartownie. A tego my, czyli fani klasycznego Dragona byśmy nie chcieli.

 

Nie każdy zagląda na stronę wwe, więc daję tu video z Danielsonem mówiącym o powodzie "kasacji", jak widać miałem rację w poprzednim poście:

 

http://www.youtube.com/watch?v=pIlYTf4ISIk

 

No i zapowiedź pokazu poddań, tym razem trzymamy za słowo... 8)


  • Posty:  17
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.10.2011
  • Status:  Offline

 

WWE chyba nie jest na tyle głupie, by nie wykorzystać takiej reakcji publiczności jaką Dragon zebrał na ostatniej gali. Owszem, jako mistrz w gimmicku nerda będzie mu ciężko, ale wtedy obstawiam heel turn (tylko koniecznie trzeba mu znaleźć jakiegoś finishera, który nie jest submissionem) już w trakcie runu z pasem. I chyba takie coś byłoby najrozsądniejszym rozwiązaniem, dopóki oczywiście nie zaczną Bryana bookować na mistrza a'la Miz rok temu (czyli najzwyklejszą w świecie cipę z największym w świecie szczęściem), bo przy jego rozmiarach to jest to niestety dość prawdopodobne.

 

Bryan nie dostanie prędko finishera nie-submissiona. Ma na koszulce napis Everyone Taps, i to pokazuje, w którym kierunku jego postać jest kierowana. Submission, Submission, i Submission


  • Posty:  10 282
  • Reputacja:   297
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

-Raven- napisał/a:

Na chwilę obecną nie bardzo widzę Ziggiego w takiej roli (face'owy bad ass). Zauważ, że tylko największym face'om Fedu pozwalają skręcać w tweenerowe rejony (czyli być bad ass'ami), a więc kopać dupy heelom, ale i jak trzeba - to odpalić finiszera na face'u - nie przechodząc przy tym z miejsca turnu :wink: Aby dochapać się takiej pozycji, to dla Adolpha jeszcze dłuuuga droga. Poza tym - gimmick face'owego bad assa pasuje raczej do większych (budowa, lub choćby wzrost) wrestlerów (tak żeby jego "stawianie się" innym face'om i skopanie im od czasu do czasu dupy - wypadało wiarygodnie), a 183 cm i 97kg Ziggiego, to trochę mało jak na dywizję HW u Vince'a. Postaw Zigglera obok takich face'owych bad ass'ów jak Taker, Rock, Austin, czy nawet Orton - a zobaczysz, że nie będzie wyglądał zbyt przekonująco.

 

 

Hmmm...czy ja wiem czy bad-ass'owy face powinien byc wiekszych rozmiarow? Spojrz na Punka po ostatnim face-turnie, w czasie fedu z Jaśkiem, Tryplem i rodzinka McMahonów byl mocno bad-ass'owym face'em, a jest rozmiarow Zigglera jak nie troszke mniejszy.

 

Z tym, że Punk wg mnie nie był takim typowym face'owym bad ass'em. Ta cała jego "bad ass'owość" była tylko w okresie przejściowym, kiedy Punk balansował na granicach pełnego face turnu i miał wówczas po prostu "tweenerowy epizod". Kiedy CM przeszedł pełny face turn, jego bad ass'owość poszła się kochać. Poza tym - kiedy Punk tweenerował, był wówczas najważniejszą postacią WWE (koło niego kręcił się - można już teraz chyba tak powiedzieć - feud roku), a tego typu postacie mogą sobie pozwolić na "stawianie się" innym face'om (i mieć to nawet wpisane w gimmick). Zigglera dzielą obecnie lata świetlne od tej promocji, której wówczas doświadczył Brooks.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  35
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.11.2011
  • Status:  Offline

Ziggler jako face? Sorry, ale ja go sobie w tej roli nie wyobrażam.

  • Posty:  1 660
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.04.2011
  • Status:  Offline

Ziggler jako face? Sorry, ale ja go sobie w tej roli nie wyobrażam.

 

Tak samo było z..

 

"Orton facem, nie wyobrażam sobie tego"

"Punk facem, nie wyobrażam sobie tego"

18056192365019276624f15.jpg


  • Posty:  223
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.11.2011
  • Status:  Offline

Tak samo było z..

 

"Orton facem, nie wyobrażam sobie tego"

"Punk facem, nie wyobrażam sobie tego"

 

Tylko, że u Ortona został przekształcony gimmick.

Tylko, że u Punka został przekształcony gimmick.

 

I teraz jeśli Ziggler miałby przejść face turn to jego gimmick też musi zostać przekształcony, powiem nawet że w tym przypadku drastycznie zmieniony.


  • Posty:  1 660
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.04.2011
  • Status:  Offline

Jakoś się nie zanosi na heel turn Dolpha, bardziej już bym widział The Miza. Powiem tak, dobrze jest jak jest! Ziggler ładnie się sprawuje i już zaraz będzie walczył o główny pas.

18056192365019276624f15.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Giero
      Za nami kolejny epizod WWE Friday Night SmackDown w drodze do Night of Champions 2025. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Jeszcze przed SmackDown ringowy debiut dla WWE zaliczył… Hikuleo. Co warto podkreślić, właśnie pod tym ringname’em. Pokonał Kita Wilsona, a walka została nagrana w ramach Main Event. John Cena nie miał dziś łatwego życia. Dwukrotnie doszło do bójki mistrza WWE z Ronem Killingsem. Najpierw Ron zaatakował Johna, gdy skonfrontował się z Codym Rhodesem, Randym Ortonem i LA Knightem, a potem, gdy Cena miał potyczkę słowną z CM Punkiem. W efekcie za tydzień dojdzie do rewanżu Killingsa z Ceną na SmackDown. Tego wieczora miały miejsce po dwie walki w ramach pierwszej rundy King Of The Ring 2025 i Queen Of The Ring 2025. U mężczyzn Randy Orton pokonał Aleistera Blacka, Carmelo Hayesa i LA Knighta. Z kolei Cody Rhodes wyszedł zwycięsko ze starcia z Andrade, Damianem Priestem i Shinsuke Nakamurą. Natomiast u kobiet awansowała Jade Cargill po wygranej nad Michin, Nią Jax i Piper Niven. Później Alexa Bliss triumfowała w pojedynku z Albą Fyre, Candice LeRae oraz Charlotte Flair. Skrót gali:
    • Bastian
      Cena za tydzień walczy na tygodniówce z R-Truthem Ronem Killingsem, niedawno wygrał brawl... Cuda, cuda ogłaszają!  Tyle było narzekania, że Jasiu obija się na tej swojej pożegnalnej trasie, a na tym SD był w obrazku chyba z godzinę  Ostatni run już na półmetku, a generalnie jest dość biednie. 5 starów od 48-letniego Ceny się nie spodziewałem, ale liczyłem chociaż, że jako heel będzie smacznie gotować na majku, a od kilku tygodni Jaś tylko stoi, robi głupie miny i słucha, tak jak Punka na tej gali. Napisałbym wręcz, że John Cena wykręcił najbardziej rozczarowujący powrót roku w WWE, ale są z nami jeszcze Charlotte Flair i Alexa Bliss  Szczególnie córka Rica mocno zawodzi. Zaczęło się od niezbyt dobrze odebranego przez fanów zwycięstwa w Royal Rumble, potem na szczęście jobbnęła Tiffany na WM41. Teraz nie ma na nią pomysłu, na Bliss zresztą też, więc prawdopodobnie obie panie zmierzą się ze sobą na Evolution. Czy Tiffy Time z pasem mistrzowskim może dobiec końca? To raz. Czy możemy odsunąć Stratton od Jax? To dwa. Za długo to trwa, tu powinien wjechać prokurator z zakazem zbliżania się.   Żeby nie było, że tylko narzekam, poziom walk eliminacyjnych KOTR nie schodzi poniżej solidności. Z koroną mam ten problem, że potencjalny zwycięzca musi do niej pasować. Taki Zayn czy Orton u mężczyzn nie pasują za cholerę, ale taka Jade Cargill u kobiet jak najbardziej.  Uroczy był w ME moment, kiedy Cody Rhodes wyciągnął stół z logiem SlimJim. Poczciwi Amerykanie na trybunach liczyli, że "American Nightmare" robi to dla nich, bo przecież przy każdej walce krzyczą "we want tables". Tymczasem Cody - jak przystało na wzorową twarz korporacji - zrobił lokowanie produktu, samemu lądując na SlimJim Table  
    • Kaczy316
      Pierwsze SD po Money In The Bank! Naomi z walizeczką, Cena dalej z mistrzostwem, Cody dalej bez mistrzostwa, jak to wypadnie?! Zobaczmy!   Zaczynamy od naszego The Last Real Championa Johna Ceny! Ciekawe co nam powie, pewnie to samo co cały czas od czasu heel turnu, zwróci się do fanów powie jakie to jest łatwe dzięki nim i tyle, chyba, że przerwie mu Punk albo Cody, ale zobaczymy. No mówi na początek, że nie było nikogo, nie ma obecnie i nigdy nie będzie drugiego Johna Ceny, mówi o tym jak wykorzystywał swoją pozycję do wszystkiego co ma teraz w sumie tak w skrócie można powiedzieć, mówi o wyborze swoich opponentów w trakcie runu pożegnalnego, mówi, że sprowokował Punka do bycia hipokrytą, bo ten chcę zdobyć ten tytuł, przynajmniej tak to zrozumiałem i jeszcze o Sethie, który nie scash inuje na nim walizki, ale nie ogarnąłem z jakiego powodu, ale wyłapałem "Because he will be only champion" jakoś tak czyli, że będzie tylko mistrzem? Nie ogarnąłem zbytnio, później trochę jeszcze mówi, że nie ma nikogo, kto by mógł trzymać ten tytuł...ponownie, interesujące, a wszystko przerywa Kodeusz! Cody nazywa go geniuszem że zrobił wszystko co powinien, żeby być tutaj gdzie jest teraz, a potem zastanawia się jaki to plan z tym, że Cody przypiął go na środku tego ringu w ostatnią sobotę? Ulala Kodeusz w sumie sam odpowiedział na to pytanie mówiąc, że nie jest częścią jego planu....to On jest częścią planu KODEUSZA! Jednak wszystko przerywa Randy Orton! Który wspomniał historię z Backlash, a następnie słyszymy, że nieważne kto jest lub będzie mistrzem, to on zdobędzie tytuł i zrobi wszystko, żeby to uczynić, nawet rozwali Rhodesa, którego traktuję jak swojego brata. LA KNIGHT IS HERE! No no robi się co raz lepiej. Gadanko kolejne gadanko, Knight twierdzi, że plan Johna Ceny na pewno nie zakładał jego, a potem, że pokona wszystkich obecnych tutaj w ringu i odbierze to co jest jego, ale problem w tym, że nigdy do niego nie należał ten tytuł niestety xD. Cena miał to gdzieś i sobie po prostu wyszedł śmiejąc się, ale od tyłu zaatakował go Ron Killings! Generalnie ciężko coś powiedzieć o tym segmencie, nie był to za bardzo budujący feudy segment, chociaż feud Rona i Ceny lekko podbudował tym atakiem, ale jeśli chodzi o część mówioną to bardzo podbudowało turniej King Of The Ring, także taki miał cel ten segment i wyszło naprawdę spoko.   Lecimy z pierwszym Fatal 4 Wayem od strony SD w ramach turnieju King Of The Ring! W przeciwieństwie do Raw to dzisiaj zobaczymy wszystkie 4 Fatal 4 Waye, 2 od męskiego rosteru i 2 od kobiecego, oj będzie ciekawie! Black vs Carmelo vs Orton vs Knight, czy to może się nie udać? Powiem tak nieważne też kto tu wygra to będę zadowolony, sami świetni zawodnicy, chociaż Orton chyba by najbardziej pasował, w sumie widziałbym finał właśnie Rhodes vs Orton, a taki może być, bo obaj są po przeciwnej stronie drabinki, ale wracając do F4W to liczę na świetny pojedynek! Prawie 16,5 minuty niesamowitego pojedynku oj tak dwie reklamy były, ale odbiór walki dalej był bardzo dobry, mega podobały mi się to, że wszyscy próbowali dość często wykonywać swoje finishery ostatecznie nieudanie, ale bardzo dobrze to wyglądało, było kilka miłych spotów dla oka jak Jumping Neckbreaker od Knighta na Ortonie, który już prawie wykonał podwójne Spike DDT, w sumie nie wiem jak to się do końca nazywa, ale głównie dlatego, że to ma chyba wiele nazw albo po prostu każdy mówi na to inaczej, kiedyś było Second Rope DDT, teraz Spike DDT, kiedyś jeszcze chyba było Hangman DDT czy jakoś tak, przynajmniej w grach WWE xD, albo spot końcowy z Frog Splashem dla Knighta i w tym samym czasie cyk RKO dla Melo, oj fajna walka naprawdę fajna i Ponton wygrywa! Jego potencjalne starcie z Rhodesem co raz bliżej, a no i Knightowi przeszkodziła stajnia Setha oczywiście, przydałaby się jej jakaś nazwa, Bronson zrzucił Knighta z narożnika, a młody Steiner jak zasadził mu Speara no no, czyli to oznacza Zayn vs Orton w półfinale, no Zayn ma dość marne szansę moim zdaniem xD, ogólnie poznaliśmy tajemniczego uczestnika i tak czułem, że po utracie pasa to może być Jey Uso i faktycznie tak jest tylko nie wiem czy to zbotchowali, że teraz pokazali, bo wydaję mi się, że raczej byłoby ciekawe zaskoczenie jakby wszedł tajemniczy uczestnik i byłby to Jey Uso, ale zaraz.....czyżbyśmy mieli dostać Cody vs Jey w jednym z półfinałów? Oj ale bym chciał taka waleczka historycznie by siedziała.   Jacob Fatu wbija na ring! Oj tak chętnie zobaczę co tam nam powie po swoim odwróceniu się od Solo! No mówił o tym, że Solo uważa, że Jacob byłby nikim gdyby nie On i to jest też główny powód dla którego odwrócił się od Solo na Money In The Bank, trochę pomówił jeszcze i na Titantronie Solo bije mu brawo, a potem powiedział, że na Money In The Bank Jacob popełnił wielki błąd, lecz jest w stanie mu go wybaczyć i potem jeszcze mówi, że to on stworzył Jacoba odkąd go sprowadził do federacji. Mówi, że za tydzień będzie czekał na środku ringu z otwartymi ramionami dla Jacoba, ale ten oczywiście będzie musiał powiedzieć 4 słowa "I Love You Solo" No i oczywiście, żeby Jacob pamiętał, że Solo go wciągnął w ten świat i może go z niego wyrzucić oj czuję mocny pop dla Jacoba za tydzień kiedy będzie udawał, że chcę wybaczenia, ale jak dojdzie do mówienia tych słów to usłyszymy I....HATE YOU SOLO! Oj tak ale zamarkuje wtedy nawet ja sam! Krótki, ale treściwy segment, za tydzień może być dłuższy, przyjemnie prowadzony jest na razie ten feud, nie zaczynamy od nienawiści tylko tak spokojnie z wyczuciem, fajnie to wygląda.   Na backu The Secret Hervice podaję telefon Nickowi, gdzie Green dzwoni do niego na wideo rozmowie i prosi o przełożenie jej walki na przyszły tydzień, bo akurat nie ma jej w Lexington xD, a Aldis standardowo nie przystał na to i zamiast Green to w tej walce zobaczymy Albe Fyre, czyli Flair to wygrywa pewnie xD szkoda, chociaż jeszcze Alexa ma jakieś szansę w tej walce, jednak nie zdziwi mnie finał Jade vs Charlotte w tym turnieju. Zelina chcę Giulii tylko nie ma jej dzisiaj, szkoda, więc może w przyszłym tygodniu spotkają się face to face tylko pytanie czy w walce czy w segmencie, no zobaczymy.   Kolejny Fatal 4 Way tym razem w ramach turnieju Queen of The Ring Jade vs Nia vs Michin vs Piper, ogólnie poza Jade to nie widzę tutaj innej zwyciężczyni, niby Nia mogłaby....ale po co? xD Jade lepszy wybór, a walka no wydaję mi się, że dupy nie urwie, dość specyficznie dobrany skład, akurat pod wygraną Jade. Kurde powiem tak, walka była i tak lepsza niż się spodziewałem i nawet nieźle się ją oglądało, prawie 13 minut fajnego pojedynku, bardzo przyjemny sojusz Jax z Piper i to na prawie cały pojedynek, Jade fajnie tu wyglądała, a Michin była kukiełką do bicia i generalnie ten booking naprawdę był dobry i wpasował się do tego pojedynku, także brawa dla Pań i dla bookerów, bo mi się to dobrze oglądało, Jade ostatecznie wygrywa i dobrze, lepszej opcji tutaj nie było. Cargill vs Perez, jeśli Naomi tu się nie wtrąci, a raczej tego nie zrobi, bo wydaję mi się, że jak Jade zdobędzie tytuł to od razu poleci cash in, to Roxanne pewnie odpada z turnieju w półfinale i tak jest to wysokie miejsce top 4.   Oj tak i o wilku mowa NAOMI! Zobaczmy co nam powie Ms. Money In The Bank! Widać, że Naomi nie zapomina, bo z tego co mówi to Stratton z walizką przeszkadzała jej w zdobyciu tytułu od Jax w tamtym okresie, mówiąc wprost to nie pamiętam, może i tak było, a jeśli tak to fajnie, że o tym wspominają, a Naomi jest tu teraz po zemstę! Jednak wszystko przerywa Tiffany! Która trochę prowokuję do cash inu Naomi, ale też mówi, że jest "same old Naomi" czyli że cały czas gada, ale nic nie robi. Naomi w sumie ma rację, bo powiedziała, że nie będzie cash inowała teraz tylko wtedy, kiedy Stratton nie będzie się spodziewała no i tak powinno być, tak powinni robić posiadacze walizek, bo na tym to powinno polegać, a następnie mówi, że chcę zmienić życie Tiffany w piekło! Podoba mi się ta Naomi, tak dobrze się ją ogląda, kurde i niech ktoś mi powie, że to był zły wybór, wygląda jak typowa wariatka i wiedźma, niesamowicie się to ogląda, a w ringu.....znowu Nia Jax atakuję Tiffany, co jest, ja ten feud oglądam od pół roku....kiedy to się skończy? Ile razy Tiffany musi pokonać Jax? Ale to jest bez sensu xD Jeszcze na Evolution dajmy im pojedynek, bo czemu nie xD. Naomi myślała o cash inie, ale Nia szybko odwiodła ją od tego pomysłu xD.   Na backu ustalone zostało, że MCMG dzisiaj zajmą się Wyattami i ta walka jest teraz! MCMG vs Wyatt Sicks! Może być ciekawie. 9,5 minuty przyjemnego pojedynku kolejnego, tag teamy na SD nie schodzą poniżej pewnego poziomu i cały czas bardzo dobrze się je ogląda no niestety Motor City Machine Guns nie podołali zadaniu jakie im wyznaczono i nie rozprawili się z W6, bo przegrali cały pojedynek i lecimy dalej z tym ciekawym story, Wyatt Sicks świetnie się ogląda.   Cena na backu pyta się Jimmy'ego w dosadny sposób czy widział R-Trutha, a potem czy widział Rona Killingsa xD, a następnie wspomniał, żeby powiedział im obu, że spotkają go w ringu, kurde zobaczymy dzisiaj Cenę dwukrotnie w ringu? Wooooow, czy to się zalicza jako dwie daty? Nie no raczej nie, ale śmiesznie by to wyszło wtedy xD. Cena w ringu! Johnik mówi, że R-Truth przekracza linie i ciekawie się zapowiada, bo mówi, że to czas na rozmowę i na walkę, więc walczmy teraz! Jednak wszystko przerywa CM Punk! Który mówi o nie szanowaniu innych i że John jest zmęczony brakiem szacunku, a tak naprawdę to fani są zmęczeni brakiem szacunku, a potem daję Cenie szansę, żeby dał ludziom to czego chcą i dał im szczęśliwe zakończenie! Fajna jest ta próba zwrócenia Johna na właściwe tory, interesująco się to ogląda, a Cena się jedynie pyta czemu po czym dodaję, że mistrzostwo to jest jedyne co się liczy, Punk coś tam pogadał i faktycznie ma rację, brzmi jak PG John Cena xd, z kolei Cena brzmi jak...CM Punk, gość, który chciał zrujnować wrestling w sumie to ma sens, Punk faktycznie chciał upadku tego biznesu przecież po odejściu i znienawidził na pewnym etapie swojego życia wrestling, to ma sens i Cena chcę zrobić to samo co Punk kiedyś czyli opuścić ten biznes z tytułem. CM Punk totalnie zmiażdżył Lidera Cenation na mikrofonie przynajmniej moim zdaniem, ale no Punk to jest kozak to nic dziwnego, bardzo fajny segmencik i kurde no tak chciałbym tego Punka z tytułem, chciałbym, żeby rozwalił Cenę oj chciałbym tak samo jak chciałem, żeby Ponton to zrobił xD i skończy się pewnie tak samo jak z Pontonem, ostatecznie po wyjściu Punka mamy Rona Killingsa, który atakuję znowu Johna! Aż zapomniałem o nim praktycznie xD.   Ulala Cena vs Ron Killing w przyszłym tygodniu? Kurde co jest, Cena zawalczy na tygodniówce? xDDD Co tu się dzieję.   Pora na drugi Fatal 4 Way od strony Pań w ramach Queen Of The Ring! Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice, no tutaj wydaję mi się, że Charlotte to wygra, ale Bliss też ma szansę, nikogo innego nie widzę, jednak po składzie uważam, że ta walka powinna być lepsza niż poprzedni F4W kobiet, który mimo wszystko ostatecznie też wyszedł solidnie. Po około 11 minutowej walce wygrywa Alexa Bliss, kurde to jednak moja teoria poszła się walić można powiedzieć, ale to dobrze, nikt już nie chcę Charlotte, szczególnie po tym co pokazała w drodze do WM i na samej WM, chociaż trzeba przyznać, że teraz jest już lepiej, trochę wróciła do formy mam wrażenie albo powoli wraca, ciekawa końcówka, walka spoko taka standardowa, dobrze się oglądało, ale to był bardziej chaotyczny booking mam wrażenie, a na poprzedni F4W babek był jakiś pomysł co było widać i mimo wszystko to pierwsze starcie bardziej mi siadło pomimo, że obydwa były bardzo dobre, cieszę się wygraną Alexy, fajnie to wyszło, chociaż nie wiem czy nie planowali czegoś w stylu, że odliczenie do 3 i klepnięcie od Alby miało być w tym samym momencie, ale to byłoby ciężkie do zrobienia, więc chyba nie było to w planach, ale nie wiem, brawa dla Alexy!   Podoba mi się to teasowanie, że kiedyś w końcu Punk i Cody spotkają się w ringu jeden na jednego i nawet Cody wspomniał o tym, że nie mogą siebie nawzajem zawsze omijać, ja mam hype na to starcie jak kiedyś do niego dojdzie, bo jest naprawdę fajnie teasowane w przyszłości, lubię takie rzeczy tak samo jak kiedyś Jey vs Sami lub Jey vs Cody czy Sami vs Cody, to są starcia, które nie są obecnie planowane, ale kiedyś może do nich dojść i będą to naprawdę fajne momenty.   Next Week: Randy Orton vs Sami Zayn półfinał turnieju King Of The Ring zapowiada się bardzo dobrze oj tak. Alexa Bliss vs zwyciężczyni ostatniego Fatal 4 Wayu kobiet, który odbędzie się na Raw i to też będzie półfinał turnieju tylko Queen Of The Ring, oj czuję, że dostaniemy Alexa vs Stephanie, ale by siedziało! R-Truth vs John Cena no no tylko czemu to R-Truth jest jak to Ron Killings? xD Ale w tym wydaniu ten pojedynek może być dużo ciekawszy. Tyle, uważam, że zapowiada się kolejny dobry odcinek niebieskiej tygodnióweczki.   Czas na main event! Cody vs Priest vs Nakamura vs Andrade, no wydaję mi się, że poza Rhodesem i Priestem to nie ma tutaj innych faworytów, a że Priest leci ponoć na tytuł US, chociaż dziwne to trochę jest, bo zapowiadał się feud Damiana z Jacobem o ten tytuł, a ostatecznie pociągnęli za sznurek z feudem z Solo, więc nie wiem jak to będzie planowane, ale zobaczymy, na razie może nas czekać świetna ringowo waleczka, kolejna w ramach tego pięknego turnieju King Of The Ring! Wooooow co to był za pojedynek, mówiąc wprost to gdybym nie znał pozycji Nakamury i Andrade to bym pomyślał, że dosłownie każdy może wygrać to starcie, każdy zawodnik został tutaj świetnie zabookowany, ringowo było niesamowicie, naprawdę bardzo dobry pojedynek i najlepszy chyba z dzisiejszego show, Cody Rhodes wygrywa i leci dalej! Kurde w jednym turnieju możemy dostać Cody vs Jey, a w finale Cody vs Sami lub Cody vs Orton, albo.....JEY VS SAMI! Kurde Jey vs Sami teraz jak tak o tym pomyślałem, ale by siadło oj tak, kurde tyle potencjalnie świetnych opcji! Ale wracając do walki to naprawdę świetna lekko ponad 17 minutowa walka, bardzo dobrze się oglądało brawa dla Kodeusza i dla Panów oraz dla bookerów!   Plusy: Segment otwierający Bardzo dobry pojedynek pomiędzy Blackiem, Carmelo, Ortonem i Knightem Segment Jacoba i Solo i spokojne prowadzenie feudu O dziwo bardzo przyjemna walka Jade vs Nia vs Piper vs Michin Przyjemny segmencik Naomi, Tiffany i potem niestety Nii Jax MCMG vs Wyatt Sicks i całe story z tag teamami na SD Bardzo dobry segment Ceny z Punkiem Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice i wygrana Bliss! Main event   Minusy: Ile można ciągnąć Nia vs Stratton?   Podsumowanie: Powiem tak, skupili się prawie w 100% na turniejach KOTR i QOTR i wyszło to bardzo dobrze cztery co najmniej bardzo dobre Fatal 4 Waye, z odpowiednimi wynikami, a im dalej w turnieju tym będzie tylko lepiej, a przynajmniej na razie tak to wygląda, Sami vs Orton i potencjalne Cody vs Jey to będą mega mocne półfinały, a potem świetny finał oj tak, ale wracając do tego odcinka to wszystko tutaj mi siadło poza tym, że kontynuujemy feud Nia vs Tiffany bez sensu, ale no niech będzie, reszta była bardzo dobra bądź świetna, wszystko grało i buczało no tak samo jak Raw tak ten odcinek SD był jednym z najlepszych w tym roku zdecydowanie, wszystko miało sens, znaczenie i feudziki mocno podbudowane, a wykonanie co najmniej bardzo dobre w każdym aspekcie.
    • KyRenLo
      Prawidłowo. Twoja kolej.
    • PTW
      OFICJALNY PLAKAT IN DA HOUSE! Każda kolejna gala podnosi poprzeczkę i przynosi jeszcze więcej emocji. Tym razem nie będzie inaczej, bo szykujemy dla Was bardzo specjalny wieloosobowy mecz - niech złoto będzie dla Was podpowiedzią :) Od poniedziałku ruszamy z konkretami, ale zanim to nastąpi zapraszamy jutro i w niedzielę do Kozłowa od10:00 w celu przetestowania ringu wzmocnionego po ostatniej gali ^_^ LET'S GO! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...