Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline

Co do tego cashingu. To też potępiam WWE, że nie wymyślili lepszej wymówki.
Co do show, a zwłaszcza jego początku, tragedia. Racja N!KO - "Anytime, anyplace" Jasna cholera.. Zmieniają reguły czy jak?! Pierw dziwna akcja z Del Rio na Summerslam, w końcu nie może wykorzystać na leżącym przeciwniku. Naprawdę wykonanie w tym roku strasznie denne. Już lepiej, niech wykona cash in na tej WMce.

Ludzie, co Was napadło? McMahon dał Wam jeden palec, a Wy chcecie od razu całą rękę. Sam fakt, że wokół Bryana zrobiono tyle zamieszania już jest na plus. Koleś, dla którego czasem wręcz NIE ZNAJDOWANO CZASU ANTENOWEGO! Jak dla mnie początek Smacka był bardzo dobry, zaskakujący i emocjonujący.

Nie zgodzę się że te sd było tragedią. Dla mnie było to jedne z najlepszych smacków w ostatnich miesiącach. Niesamowicie zaskakujące i ciekawe , dla każdego kto nie czytał spojlerów.

Podpisuję się pod tymi słowami.

Ok można się przyczepić do niesłowności Daniela

Nie. On już raz, o ile mnie pamięć nie myli, próbował zainkasować walizkę. Po namowach Big Showa co prawda, ale już wtedy powinna się wszystkim zapalić taka lampka w stylu: "Hej, ten gość jednak nie jest taki święty na jakiego go kreują!". Zresztą, przyspieszony cash in w mojej ocenie pokazuje tylko to, że Bryan jest stworzony z krwi i kości, jak my (tzn. każdy patrzy na to, by się jak najbardziej 'nachapać', a dopiero później w grę wchodzą wszystkie przeszlachetne wartości), a nie z brązu i metalu jak np. Jasiek. I bardzo dobrze. Można ten motyw zresztą poprowadzić dalej, do jego heel turnu (tylko wpierw trzeba mu znaleźć jakiegoś finishera, bo samym submissionem jako heel, Danielson może sobie u wujka Vinniego jednak nie poradzić). Ale podsumowując - to, że Dragon nie dotrzymał swojego danego słowa było jak najbardziej okej, przynajmniej moim zdaniem.

czy modyfikacji zasad cashowania walizki

Jak tak głębiej nad tym pomyśleć, to też może nie do końca. Do tej pory upraszczano, że można scashować "anyplace, anytime". Swoją drogą, to te 'anyplace' też przecież chyba nie pozwalało na zrealizowanie kontraktu na ulicy, co nie? Wracając - do tej pory nie skorzystano jeszcze z motywu, że "koleś nie jest 'medycznie czysty' i nie może walczyć" na mistrzu. Tzn. każdy champ, który stracił tytuł na rzecz posiadacza walizki, nie miał do tego momentu żadnego 'L4', a dopiero Markowi się to przytrafiło.

Tłumaczenie pokrętne, ale nie takie zupełnie 'z dupy', jak to niektórzy tutaj przedstawiają. Nie zgodzę się, że jest to od razu "zmienianie zasad". Co najwyżej ich naginanie.

ale to jest wwe i dla mnie ważne jest żeby tygodniówki zaskakiwały. Gdyby nie ta dziwna sytuacja na początku, Daniela nawet nie było by pewnie na tym sd! a tak dostaliśmy go na początku i na końcu triumfującego w f4w z czołówką niebieskiego rosteru. Ja osobiście zajebiście się cieszę że w końcu zaczęli promować Dragona i czynią jego postać ciekawszą.

Mam teraz tylko nadzieję że w przyszłym tygodniu wyjdzie z pojedynku z Henrym z twarzą , a jego promocja będzie trwać dalej , aż do wmki gdzie zmierzy się z kimś o pas.

I tu również się pod tym podpisuję. Czepiacie się o byle szczegóły moim zdaniem. Według mnie ważne, że coś w ogóle w końcu robią z tym Danielsonem, bo do tej pory był on traktowany wręcz jak powietrze przez wszystkich bookerów. Ba, służył jako maszynka jobbująca dla obu Sin Carów, nie pamiętacie? A teraz wygrał Main Event Smacka o pretendenta na pas WHC z Ortonem, Barrettem i Rhodesem, czyli ludźmi konkretnie pushowanymi w ostatnim czasie. Jest dobrze :) .

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg


  • Posty:  54
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.01.2011
  • Status:  Offline

Tygodniówki rzadko oglądam. Raz na jakiś czas jak dzieje się coś ciekawego, a dzieje się coraz częściej. Obejrzałem Smackdown - wcześniej czytałem spoilery więc nie byłem zaskoczony początkiem, a szkoda. Reakcja publiczności (jak i samego Danielsona ;) ) na zmianę mistrza była zajebista (a wskoczenie na stół komentatorski i spojrzenie na Cole'a - bezcenne). Niestety, wejście Longa (swoją drogą, ma bardzo słabą kondycję ;) ) wszystko zepsuło i zirytowało mnie strasznie, ale nie tylko mnie, jak widzę i słyszałem u publiczności - "Teddy Sucks". :D Decyzja o odwołaniu jest beznadziejna i bezsensu, bo podobno walizkę można wykorzystać zawsze i wszędzie. Najwidoczniej na SD już tak nie jest... no nic, tak jak ostatnio nie chciałem, żeby zdobył pas, jest dla mnie bezpłciowy, tak po Smackdown żałowałem, że WHC nie jest w jego rękach. Niby został #1 Contender, ale co z tego? Nie okłamujmy się, nie ma szans na zdobycie pasa co oznacza kontynuacje feudu dwóch, wielkich Panów. Może i to prawdziwa waga ciężka, ale jakie to jest nudne. Tylko rozwalenie ringu było czymś niezłym, tyle. Chciałbym zobaczyć jak się sprawdzi Bryana jako mistrz dlatego liczę na niego na najbliższym SD, ale szanse ma małe. Chociaż są szanse na mały przekręt. Danielson przegrywa w Steel Cage Matchu, ale przychodzi Big Show, nokautuje Henry'ego, "budzi" Daniel'a, a ten wykorzystuje walizkę, lub coś podobnego mającego na celu wykorzystania walizki.

 

Wracając - do tej pory nie skorzystano jeszcze z motywu, że "koleś nie jest 'medycznie czysty' i nie może walczyć" na mistrzu. Tzn. każdy champ, który stracił tytuł na rzecz posiadacza walizki, nie miał do tego momentu żadnego 'L4', a dopiero Markowi się to przytrafiło.

Tłumaczenie pokrętne, ale nie takie zupełnie 'z dupy', jak to niektórzy tutaj przedstawiają. Nie zgodzę się, że jest to od razu "zmienianie zasad". Co najwyżej ich naginanie.

Nie jestem pewny, ale wydaję mi się, że Jericho był w podobnym stanie gdy Swagger wykorzystał walizkę. Pamiętam tylko, że miał na ciele bandaże i był dość poszkodowany.


  • Posty:  877
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.01.2011
  • Status:  Offline

Zastanawiam się czy Vince nie chce nam pokazać, że jak by Danielson miał wykonać "cash in" jak wszyscy (wbijanie po walce) to wygrał by pas z łatwością, a jak dojdzie do pojedynku na WM'ce to go umoczy.

Dont Take it personally.. Im just that much smarter than you...

9753791175058a11dcc0cd.jpg


  • Posty:  1 660
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.04.2011
  • Status:  Offline

I tu również się pod tym podpisuję. Czepiacie się o byle szczegóły moim zdaniem. Według mnie ważne, że coś w ogóle w końcu robią z tym Danielsonem, bo do tej pory był on traktowany wręcz jak powietrze przez wszystkich bookerów. Ba, służył jako maszynka jobbująca dla obu Sin Carów, nie pamiętacie? A teraz wygrał Main Event Smacka o pretendenta na pas WHC z Ortonem, Barrettem i Rhodesem, czyli ludźmi konkretnie pushowanymi w ostatnim czasie. Jest dobrze :) .

 

Ludzie, co Was napadło? McMahon dał Wam jeden palec, a Wy chcecie od razu całą rękę. Sam fakt, że wokół Bryana zrobiono tyle zamieszania już jest na plus. Koleś, dla którego czasem wręcz NIE ZNAJDOWANO CZASU ANTENOWEGO! Jak dla mnie początek Smacka był bardzo dobry, zaskakujący i emocjonujący.

 

Nie piszę od razu, że jest źle, bo również się zgadzam, że jest dobrze, jednak zdenerwował mnie ta sytuacja z tą walizką. Właśnie żałuje, że czytałem spoilery, dlatego zrobiło to na mnie słabe wrażenie.

 

Ogólnie SmackDown już zaczęło "żyć", teraz nowe twarze powoli wspinają się do Main Eventu, mieliśmy wcześniej kogo? Christian - Orton, praktycznie to samo, a teraz już jest Cody, właśnie Bryan i Wade Barrett, któremu ostatnio dobrze idzie. Trochę teraz nie wiem z kim Orton ma feud, z Barrettem czy z Codym, lecz wychodzi raczej na to, że Rhodesa sobie już odpuścił (może Cody dostanie Bookera, z czego byłbym zadowolony, nie wiem dlaczego jest wiele sprzeciwów dla tego feudu, że to Rhodesowi na złe wyjdzie itd. Gdyby miał feud z Panem T, a następnie ten mecz z Goldustem na WrestleManii to naprawdę byłoby, cytując Miza "Awesome!"), a ponownie powalczy z Wadem.

 

Problem(?) też co z Hunico, nagle stracił wroga i kogo tu mu dać, może samotnego Kofiego? Dobrze by było, gdyby miał program z Justinem Gabrielem, obaj się "dogadują" w ringnu, z majkiem może być gorzej, ale taki malutki feudzik z finałem (1 walka) na Pay-per-view chyba źle WWE by nie wyszło.

18056192365019276624f15.jpg


  • Posty:  61
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.11.2010
  • Status:  Offline

Smackdown wywołał dużo emocji, więc w zasadzie powinien być bardzo w porządku. Był on jednym z tych momentów, które pozwalają wierzyć, że WWE ma naprawdę duże plany wobec Bryana. Ale. Z logicznego punktu widzenia, już samo zdobycie przez niego walizki było głupie. Ale po kolei. Zaliczył świetny solowy debiut na SummerSlam, by później toczyć naprawdę dobry konflikt z Mizem. Naprawdę podobała mi się jego promocja, była przemyślana i stopniowa, pojawiał się na PPV, wykręcał świetne walki i co najważniejsze wygrywał. Wszystko toczyło się niczym wzorocowe kreaowanie przyszłej gwiazdy, do czasu Royal Rumble, gdzie również był bardzo mocno i mądrze zabookowany, jak na świeżaka. A później istna tragedia, jakby ktoś na zapleczu kazał zmienić wszystkie plany wobec Dragona. Zaczyna pojawiać się w bezsensownych segmentach z divami, traci kompletnie bezsensownie pas na rzecz Sheamusa, nawet nie pojawia się w telewizyjnej cześci WrestleManii. Słabe miesiace na SmackDown i nagła wygrana walizki, po czym znowu słabe bookowanie. To wszystko powoduje, że jego postać nie jest i nie będzie gotowa do bycia mistrzem do najbliższej WM. Na porządny rozwój zawodnika potrzeba logicznego prowadzenia i czasu. Obu tych rzeczy tutaj zabrakło, więc nie dziwie się, że ludzie nie kupią jako mistrza gościa, który był na 3 (!) PPV w tym roku. Zakładam,że WWE ma wobec Bryana fajne plany, ale rushując tak bardzo zdobycie przez niego mistrzowskiego złota czynią mu krzywdę. Moim zdaniem, Danielson nie powinien podzielić losu Swaggera czy pierwszych runów Sheamusa. Cholera, jest na to po prostu zbyt dobry!
I don't own a TV, I don't eat meat. I'm Bryan Danielson and I DO WRESTLE.

  • Posty:  631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Jak dla mnie akcja z przedwczesnym, anulowanym cash-in była jakby badaniem gruntu. W końcu Bryan był długi czas lowcarderem, nawet w okresie po zdobyciu walizki (tak mniej więcej wrzesień i październik, ledwo starczało dla niego TV time). Ostatnio zaczął się kręcić w okolicy pasa, i myślę że WWE po prostu chciało sprawdzić reakcję publiczności, czy jest na tyle over by zdobyć WHC. Według mnie udało się doskonale, publika szalała, a gdy Teddy anulował cash-in zaczęli nawet chantować "Teddy sucks". To pokazuje potencjał Bryana i to że sprawdzi się jako champ.

  • Posty:  221
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.06.2010
  • Status:  Offline

Jak tak głębiej nad tym pomyśleć, to też może nie do końca. Do tej pory upraszczano, że można scashować "anyplace, anytime". Swoją drogą, to te 'anyplace' też przecież chyba nie pozwalało na zrealizowanie kontraktu na ulicy, co nie? Wracając - do tej pory nie skorzystano jeszcze z motywu, że "koleś nie jest 'medycznie czysty' i nie może walczyć" na mistrzu. Tzn. każdy champ, który stracił tytuł na rzecz posiadacza walizki, nie miał do tego momentu żadnego 'L4', a dopiero Markowi się to przytrafiło.

Tłumaczenie pokrętne, ale nie takie zupełnie 'z dupy', jak to niektórzy tutaj przedstawiają. Nie zgodzę się, że jest to od razu "zmienianie zasad". Co najwyżej ich naginanie.

 

Faktycznie , jak by się trochę wgłębić w temat walizki to rzeczywiście sporo jest tu nie dopowiedziane. Bo odchodząc już trochę od tematu Daniela , to czy właściciel walizki musi mierzyć się ze swoją ofiarą w zwykłej walce 1vs1 , czy może to być równie dobrze falls count anywhere match w szatni z przebierającym się mistrzem. Sporo tu nie dopowiedzeń co moim zdaniem w sumie wychodzi na + bo zawsze można trochę dostosować sprawę inkasacji walizki do jej właściciela czy obecnej sytuacji mistrza.

 

może Cody dostanie Bookera, z czego byłbym zadowolony, nie wiem dlaczego jest wiele sprzeciwów dla tego feudu, że to Rhodesowi na złe wyjdzie itd. Gdyby miał feud z Panem T, a następnie ten mecz z Goldustem na WrestleManii to naprawdę byłoby, cytując Miza "Awesome!.

Tu się zgadzam. Też o tym wspominałem ostatnio w temacie raw i był bym jak najbardziej za. Rozumiem że niektórzy mogą mieć wątpliwości co do tej walki, bo przed kontuzją Złoty był w końcu tylko jobberm. Patrząc jednak pryzmat kariery Goldusta to był on niegdyś mistrzem ic , w czasach kiedy ten pas znaczył w federacji całkiem sporo( o ile pamiętam to Goldi znalazł się na liście 25 najlepszych mistrzów ic w historii wwe). Do tego Dustin i Cody są braćmi i uważam że taka walka sporo znaczyła by dla każdego z nich.

Z resztą od kiedy wygrana z kimkolwiek jest ujmą . Cody zakończył by karierę swojego brata, co umocniło by jego pozycję jako heela , a Goldust godnie pożegnał by się z ringiem.

21141536044eac5162deaab.gif


  • Posty:  103
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.03.2010
  • Status:  Offline

Jezeli chodzi o Bryana;

 

ja ma nadzieje ze ta historia z SD nie ma na celu jeszcze wiekszego podpromowania Henrego:

 

Na nastepnym SD "kontuzjowany" Henry po ciezkiej walce wygrywa z danielem...

Po walce Daniel uderza krzeslem stolem czy czyms innym co ma pod reka i cash in .... probuje zapiac submissiona a tu Marek wyrawa sie i WSM....

Mark bylby wtedy prawdziwym niszczycielem ktory w jedna noc potrafi wygrac 2 walki o pas chociaz jest kontuzjowany...

Undertaker juz wy czekal na WM

 

Mam nadzieje ze nikt nie pa takich porysowanych pomyslow jak ja bo Bryanowi ten pas by cholernie pasowal <3


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Ogólnie SD kręciło się wokół Dainelsona i w sumie tylko o nim się wypowiem. Na mój rozum WWE chciało sprawdzić jak ludzie przyjmą jego ewentualne zdobycie pasa; ich reakcję oraz sprawić żeby przynajmniej do końca roku o nim i tej sytuacji nie zapomnieli. Dla mnie to że anulowali jego zdobycie pasa jest dobrą choć mocno kontrowersyjną i nielogiczną (jeśli bierzemy okoliczności w jakich stracił pas), bo Bryanowi narazie pas nie jest potrzebny. Boom na Bryana dopiero się zacznie a wtedy i owszem pas będzie dodatkiem do niego.

 

Koniec końców Danielson bardzo realistycznie odegrał radość po zdobyciu pasa, w ogóle sam moment cholernie mi się podobał. A marki będą miały niezły bajzel w głowach po tej sytuacji: Ani Byk Show, ani Orton nie mogli zabrać mu pasa, a robi to osoba po której ostatnio cudów nie można się spodziewać.

 

Myśle że ten manewr WWE może chcieć jeszcze kilka razy powtórzyć, aż Bryan się wkurzy, przejdzie turn, i pokona jakiegoś face'a w takim momencie i w taki sposób że Tedzik Long będzie mógł tylko i wyłącznie patrzeć.


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Pierd**icie głupoty z Danielsonem... ;)

 

Panowie, kto by się jakiś czas temu spodziewał, że CM Punk będzie obecnie najlepiej sprzedającą się postacią na RAW i będzie miał pas WWE, a Danielson będzie natarczywie kręcił się przy pasie WHC? :shock: Niektórzy to chcieliby z miejsca manny z nieba...

 

Złamanie słowa co do terminu i WM? Bardzo dobrze! Pokazał, że ma jaja, a i powód miał dość konkretny. Henryk 2, czy 3 tygodnie pod rząd obijał go jak chciał, w tamtym tygodniu mało go nie "połamał" na zapleczu, więc ja to rozumiem jako sposób zemsty...

 

Bardzo dobrze, że ruszyli z kopyta z promocją, ale na pas jest za wcześnie... Ludzie, do cholery dajcie mu majka i pozwólcie dłużej pogadać, facet ma w sobie na prawdę duże pokłady energii i charyzmy (pozdrawiam ludzi, którzy jakiś czas temu stawiali go w szeregu z Evanem), a do tego umie świetnie nawijać...

 

Bądź co bądź, "kasację" walizki oglądałem chyba z 10 razy pod rząd, jak dla mnie, fana Danielsona z czasów Indy to był po prostu mega-genialny motyw. I wierzę, że to nie koniec emocji... 8)


  • Posty:  129
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.08.2011
  • Status:  Offline

E_9, dokładnie tak, jak mówisz. Bryan pokazał, że ma jaja. Poza tym, ogłaszał, że do Wrestlemani nie zgoli brody :-) Ale już teraz wygląda jak jaskiniowiec :D Niech jeszcze nie zdobywa tego pasa, niech jeszcze o niego powalczy, ja zawsze byłem za tym, żeby mu nie dawali w ogóle mikrofonu do ręki, ale Barrettowi pokazał, że nie jest tylko chłopkiem do bicia, którego nie można traktować jako zagrożenie. Wg mnie wypadło to fajniej, niż jego gadka z Henrym na Backstage'u kilka tygodni temu. I jeszcze jedna sprawa, praktycznie wszystkie koszulki Bryana się sprzedały (pochwale się, że zamówiłem jedną i mam ją już w domu :-).To chyba niemały sukces, jeśli koszulek już chyba wszystkich nie ma na stanie. Chyba widzimy, jak WWE szykuje sobie przyszłego Main Eventera (oby) :-)

  • Posty:  61
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.11.2010
  • Status:  Offline

Może mój ostatni post wydał sie nader negatywny, ale nie do końca jestem takim pesymistą. Podobało mi się ostatnię SD bo wywołało gwałtowne emocje, a przecież w dużej mierze o to chodzi. Test widzów na przejęcie złota przez Bryana wyszedł bardzo w porządku, było widać radość na twarzach niezbyt licznie zgromadzonej publiczności.

Sam zabiegł z odebraniem pasa, mimo iż budzi kontrowersje, był przemyślany, gdyż sprawił, że ludzie wczuli się w los "oszukanego" Danielsona, co pomoże mu na jeszcze lepszy kontakt z przeciętnymu fanami WWE.

Sam skład ME był przemyślany, a każdy uczestnik ma jakieś nie do końca wyrównane rachunki z innym. Nawet na Ortona patrzy się z przyjemnością, nie jest bookowany na terminatora i na prawdę pomaga w promocji nowych talentów. Nazywanie go pusk killerem jest mocno przesadzone.

Od czasu samej sprawy z Henrym, Big Showem i Bryanem, jest również wiele pozytywnych szczegółów: Cole wciąż hejtuje Bryana, ale nie robi z niego nudnego nerda, a nienawiść jaką darzy Michaela publiczność, sprawia, że automatycznie fani stoją murem za Bryanem ( wystarczy wspomnieć sytuację z ostaniego SD, gdzie publika dosłownie oszalała, gdy Danielson demonstracyjnie pozował z pasem na stoliku komentatorskim).

Booker T (jaki by nie był :D ) broni jak umie Bryana, Mark Henry w jednym z Backstagów przyznaje, że Bryana ma przysłowiowe jaja, a Orton zaczyna dażyć posiadacza walizki czymś w rodzaju respektu. Może to małe pierdoły, ale naprawdę mają istotny wpływ na budowanie reakcji publiczności.

 

Należy jednak trochę ochłonać, bo wcale bym się nie zdziwił, gdyby we wtorek, po może nawet dość wyrównanym pojedynku, Mark odesłał Bryana do Hall of Pain, aby ten mógł dotrzymać obietnicy i "niespodziewanie" powrócić na WrestleManii.

I don't own a TV, I don't eat meat. I'm Bryan Danielson and I DO WRESTLE.

  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

SmackDown wypadło średnio. Początek bardzo mnie zniesmaczył, bo jednak nie wierze do końca w żadne słowa wypowiadane przez wrestlerów na wizji i Bryan realizujący walizkę mnie ucieszył. To co stało się później było po prostu śmieszne. Jeżeli zwycięzca walizki może ją wykorzystać w każdym momencie to co to za argument, że Henry nie był zdolny do walki ? A czy np. Cena na New Year's Revolution 2006 był?

 

Słabo wypadły przede wszystkim segmenty na tej gali, bo żaden nie potrafił mnie zaciekawić i już większą uwagę poświęcałem walkom. Podczas tag team matchu z udziałem Sheamusa rozmyślałem czy najlepsze dla pasa US nie byłoby właśnie gdyby to Great White był jego następnym posiadaczem. Pas jeszcze bardziej zyskałby na wartości(jakiej nie miał od kilku dobrych lat), a i sam Sheamus miałby co robić, bo jak na razie jego droga do main eventów jest zablokowana. Oznaczałoby to, że Zack musiałby być regularnie promowany żeby cokolwiek zwojować, ale coś kosztem czegoś i taka decyzja byłaby chyba odpowiednia.

 

Nawet nieźle wypadł main event gdzie dość sporo się działo i Bryan wyraźnie nakręcał tempo pojedynku. Fajnie, że dali mu wygrać i Cody dość szybko tapował co sprawiło, że Dragon trochę zyskał w oczach przeciętnego widza. Specjalne wydanie SD zapowiada się interesująco i skoro odbywa się na żywo, a Bryan ma szanse walki o pas w klatce z której może szybko spierdolić to może WWE zrobi jakiś storyline, że Bryan zdobędzie pas(tak jasne...), a walizkę zatrzyma do momentu w którym ten pas straci, bo taki run nie byłby na pewno długi. No, ale nie ma co prowadzić rozważań rodem ze sci-fi, niebawem się okaże co Foley i spółka zrobią z następnym show.

 

PS: Danielson z tą brodą przypomina mi swoją postać z ROH. Niech jeszcze ogoli głowę na łyso i przejdzie heel turn to już byłoby spełnienie marzeń. :twisted:

 

PS2: Vickie to niedługo będzie w samych majtkach wychodzić. :roll:

 

Udowodniono mi jednak za jego pomocą jedną rzecz - olbrzymy (przynajmniej w znakomitej większości) nie nadają się do niczego innego niż do promowania ludzi, którzy - w przeciwieństwie do nich - mają jakiś talent. Może radykalne stwierdzenie, ale sorry, ktoś kto robi takie "show" w ringu jak ta dwójka na ostatnim SS jest dla mnie automatycznie skreślony.

 

Big Show nie był kiedyś w ringu taki zły, ale to fakt, że ta dwójka przynudza jak cholera i przyznaje to mimo, że naprawdę ich szanuje za to co robią dlatego biznesu. Cały czas się dziwie, że WWE nie wykorzystuje Showa w bardziej wesołym gimmicku, bo to naprawdę pocieszna osoba i nieraz pokazywał to w WWE, a przecież pora jest dość odpowiednia skoro jest facem tak mocno skrzywdzonym przez Henry'ego.

 

Jest też oczywiście druga opcja, czyli walka o WHC zrobiona na siłę tylko po to, by potwierdzić jakim to Henry nie jest dominatorem (i by był main event o pas na gali live, czyli czymś specjalnym dla niebieskiej tygodniówki). Bryan równie dobrze może przez to zostać tak szybko zepchnięty do midcardu, jak szybko udało mu się z niego odskoczyć. Wydaje mi się jednak, że tak się mimo wszystko nie stanie.

 

SD Live to nie jest norma, więc liczę na coś ciekawego i mam nadzieje, że Dragon nie zostanie rozjebany w parę sekund na dość ważnej dla niego gali. Wydaje mi się, że to są początki promocji Bryana, ale jakoś ciągle mam obawy czy zaryzykują danie mu pasa... Jeżeli Vince weźmie pod uwagę publiczność i społeczność internetową to kto wie, może jednak się uda i jedna z głównych twarzy promujących scenę niezależną zdobędzie upragniony tytuł.

 

Do tego jeszcze Bryan jest nieslowny. Miala byc WrestleMania, to czekajmy na WMke. Nie ma co kombinowac, bo jesli teraz faktycznie dojdzie z ta walizka do najwiekszej gali roku, to juz nie bedzie mozna powiedziec, ze czekal.

 

Taki biznes, zawsze wierzysz w to co mówią wrestlerzy on-screen? Chociaż trzeba przyznać, Bryanowi w takim gimmicku trudno nie ufać. 8)

 

Plusy:

- Wiekszych nie stwierdzono -

 

Ani element z wykorzystaniem walizki, ani main event w jakimś stopniu Ci się nie spodobały? Starzejesz się. :twisted:

 

Jak go słuchałem parę razy w 2008/2009, to lepiej, by majka do ręki nie dostawał, no chyba, że coś się zmieniło. Mam taką nadzieję oczywiście.

 

DiBiase nie jest jeżeli chodzi o mic skille taki zły, a już na pewno lepszy niż w ringu.

 

Gdyby miał feud z Panem T, a następnie ten mecz z Goldustem na WrestleManii to naprawdę byłoby, cytując Miza "Awesome!"), a ponownie powalczy z Wadem.

 

Dla gościa, który tak promuję zarówno siebie jak i swój pas takie walki to zdecydowany krok w tył. Booker T to nazwisko wielkie, ale aktualnie gość jest komentatorem, więc jeżeli wypromowałby Rhodesa to w sposób minimalny. O feudzie z Goldustem nawet nie chce mi się myśleć, bo dla Cody'ego taka walka to byłaby strata spotu na największej gali roku(no chyba, że sam chciałby powalczyć z bratem ze względów sentymentalnych).

 

Dobrze by było, gdyby miał program z Justinem Gabrielem, obaj się "dogadują" w ringnu, z majkiem może być gorzej, ale taki malutki feudzik z finałem (1 walka) na Pay-per-view chyba źle WWE by nie wyszło.

 

Taa, może też z Tysonem Kiddem i każdą inną osobą w rosterze... Żeby walczyć na PPV trzeba mieć za sobą jakąś promocje, a Gabriel to jobber i to w dodatku mało wyrazisty.

 

Na mój rozum WWE chciało sprawdzić jak ludzie przyjmą jego ewentualne zdobycie pasa; ich reakcję oraz sprawić żeby przynajmniej do końca roku o nim i tej sytuacji nie zapomnieli.

 

Wątpię, żeby o to chodziło. Wiadomo było, że publiczność to kupi, bo Daniel jest ulubieńcem publiki od dość dawna, a kumulacja nastąpiła w momencie w którym ściągał walizkę na Money In The Bank. Sam nie wiem czy WWE ma tak wiele wątpliwości czy po prostu testują samego Danielsona i jego odporność na tego typu stresowe momenty. Wiele pomysłów krąży mi po głowie, a i tak WWE zrobi coś o czym nie myślałem albo myślałem w negatywnym znaczeniu.

 

Ogólnie to niech najlepiej o tym SD świadczy fakt, że większość osób oglądających to show prawie na pewno z jeszcze większym zaciekawieniem zobaczy następny odcinek. :wink:

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  101
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.01.2011
  • Status:  Offline

Na porządny rozwój zawodnika potrzeba logicznego prowadzenia i czasu.

 

Nie zgodzę się. Na wypromowanie wrestlera jak się chce wystarczy z miesiąc. Przykład? Wade Barrett. Midcarder będący poniżej pasa IC, raz pokonuje jakiegoś midcardera czysto, później jobbuje mu się dwie największe gwiazdy(Celt i Randy) i już staje się liderem grupy na SS. Teraz jakby jakiś face był mistrzem Wade bez problemu byłby kupiony jako wiarygodny contender.


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie zgodzę się. Na wypromowanie wrestlera jak się chce wystarczy z miesiąc. Przykład? Wade Barrett. Midcarder będący poniżej pasa IC, raz pokonuje jakiegoś midcardera czysto, później jobbuje mu się dwie największe gwiazdy(Celt i Randy) i już staje się liderem grupy na SS. Teraz jakby jakiś face był mistrzem Wade bez problemu byłby kupiony jako wiarygodny contender.

 

Nie do końca tak jest. Bryana nie można tak łatwo wypromować jak Wade'a, bo w przeszłości Danielson nigdy nie miał takiej pozycji jak Barrett, więc o wiele łatwiej przywrócić komuś mocną pozycje niż tą pozycje systematycznie budować. Natomiast jestem dość mocno przekonany, że WWE w przeciągu miesiąca albo maksymalnie dwóch potrafiłoby wypromować dosłownie każdego co pokazywali nie raz robiąc gwiazdy z wrestlerów po których mało kto się tego spodziewał.

15974308365193fac7b7921.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • ManiacZone
      Ogłaszamy czwarte turniejowe starcie ❗️ W miniony weekend Gustav Gryffin stracił Pas Mistrzowski PpW. Zbliżający się turniej to dla niego okazja, aby się odkuć, ale do tego jeszcze daleka droga, bowiem na początek będzie musiał pokonać atletycznie zbudowanego i szalenie groźnego Febusa "The Wolfa" ! Jeśli mu się to uda wówczas pozostanie mu zwyciężyć w finale turnieju. Jednak pamiętajmy, Febus nie jest łatwym przeciwnikiem i może okazać się dla Gustava zbyt dużą przeszkodą. Jak myślicie, czy Gryffin zdoła pokonać "The Wolfa" ? Serdecznie zapraszamy do linku poniżej, gdzie znajdziecie wejściówki na show ( ilość ograniczona! ) : https://stage24.pl/events/mzw-4692 Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage Maniac Zone
    • Kaczy316
      Możliwe, chociaż nie robi nic o czym by nie wspominał od samego początku jego powrotu...."I Will Be Here To Make MONEY!"   Jeśli Cody będzie jego ostatnim rywalem to dla mnie będzie scam, Ponton już odhaczony, Punk tak samo będzie, ale jak wspominałem kto mówił, że Cena nie może zawalczyć z kimś dwukrotnie? Z Pontonem w sumie chyba definitywnie koniec, bo jednak promowane było to starcie jako "One Last Time" Więc chyba odpada, ale Punk na razie nie jest promowany jako One Last Time, więc jest jeszcze nadzieja, a z wrestlerów ogólnie zostaję jeszcze AJ Styles w sumie i.....Brock Lesnar, ale to byłaby bomba jest jeszcze niby The Rock, jeśli Cena ma skończyć karierę ostatecznie jako face to może przy opamiętaniu się sprzeda jakieś AA Rockowi i dostaniemy Rock vs Cena? Jest jeszcze trochę opcji wysokiego, ale to oczywiście z poza aktywnych zawodników i dość fantasy, ale reakcja byłaby mocna jakbyśmy mieli Cenę w ringu na jego ostatniej gali czekającego na ostatniego rywala i nagle cyk BROCK LESNAR! Nie powiem ale zamarkowałbym, a co do Rhodesa to tak jak mówisz, jak chcą doszczętnie zniszczyć mu karierę face'a to niech w to idą, ja bym odpuścił po tym jak widziałem jakie reakcję dostaje Cody, a nawet Jey przy Cenie, w ogóle chyba jedynie Punk i Orton właśnie dostają pozytywną reakcję przy Johnie, dlatego to jeden z nich jest idealny na ostatnią walkę, a jak nie to jakiś mocny heel.
    • Kaczy316
      Pierwsze Raw po Money In The Bank! Czy zobaczymy na nim cash in? Nie wiem, ale i tak zapowiada się ciekawie! Zaczynamy od Never seen SEVENTEEN JOHNA CENY! No to zobaczmy co gość będzie miał nam do powiedzenia czy zobaczymy dzisiaj Rona Killingsa też? Być może! Cena mocno wyszedł poza kayfabe, powiedział, że R- Truth to tylko gimmick, jak zwykle cisnął fanów, a potem znowu zaczął odliczać do swojego ostatniego występu, następnie chce kogoś najlepszego i realnej rywalizacji i mamy CM Punka! Ulala czy to oznacza, że już teraz dostaniemy ten feud? Kurde no być może. No no Punk mówi w samą prawdę, ale ciekawe, że powiedział, że jest tu, żeby chronić ludzi i nagle zaczął stać za fanami, dziwne, bo to trochę wyjście z tego gimmicku gdzie on jest tu po prostu, żeby zarabiać pieniądze, ale no ok niech będzie, mówi też, że Cody to było najlepsze co mogło spotkać ludzi, a potem Cena postanowił wykorzystać tanią zagrywkę, żeby wygrać tytuł, a przynajmniej tak to zrozumiałem, Punk wspomniał o 2011 roku, o ostatnim Elimination Chamber i mówi, że nie chciał wygrywać tego tytułu, nie miał go na swojej liście kiedy tu powracał, ale zrozumiał, że musi stać się potworem, żeby pokonać potwora, ciekawe, Punk wyzywa Cenę do walki o jego tytuł, Cena mówi o One Final Match CM Punk vs John Cena i chcę to zrobić! Ale nie dzisiaj i proponuję Night Of Champions w Arabii Saudyjskiej dobrze wiedząc, że Punk nie lubi tego miejsca chyba z tego co czytałem w newsach, Cena wiedzieć co Punk o tym sądzi, ale wszystko nagle przerywa Mr. Money In The Bank SETH ROLLINS! Który ze swoją stajnią spokojnie wychodzi na arenę....zaraz co to było? Seth wyszedł nagle chyba były reklamy i nagle nie ma nikogo w ringu? O co tu chodziło? Punk nie odpowiedział na wyzwanie, nie ogarniam co tu się właśnie wydarzyło? Drabinka Queen Of The Ring pokazana i kurde jakie mocne zestawienia od strony Raw joooooo Ripley vs Kairi vs Liv vs Roxanne oraz powracająca Asuka! vs Vaquer vs Rodriguez vs Ivy Nile, ze strony SD trochę gorzej imo Jade vs Michin vs Niven vs Jax oraz Flair vs Alexa vs Green vs LeRae, także pewnie Jade wygra, a drugi pojedynek Flair albo Bliss zobaczymy, ale zapowiada się bardzo dobrze. Drabinka King Of The Ring wooooow jaka kozacka drabinka od obu stron z Raw Zayn vs Pentagon vs Breakker vs Dominik oraz Sheamus vs Rusev vs Reed vs ??? Kto to może być? Może Ron Killings? Nie wiem, pewnie się przekonamy! Ze strony SD Orton vs Knight vs Black vs Hayes oraz Rhodes vs Priest vs Andrade vs Nakamura kurde naprawdę Ci zawodnicy wyglądają mega dobrze i każdy z nich poza Nakamurą mógłby być bardzo dobrym wyborem do wygrania tego turnieju tutaj praktycznie nie ma złych decyzji oj tak Tryplak chętnie zobaczę co nam zgotujesz. Gigachad vs AJ Styles oj ale waleczka to będzie. Około 8 minut bardzo dobrej walki, kurde szkoda, że taka krótka, obejrzałbym więcej, bo wyglądała świetnie pomimo tego, że była tak krótka, ale dalej tak jak mówię bardzo przyjemnie się oglądało i chętnie bym zobaczył dłuższy pojedynek pomiędzy tymi Panami zdecydowanie, AJ Styles wygrywa spodziewanie i może poleci po tytuł IC, bo Dominik z tym tytułem nie jest dobrze bookowany, a szkoda. Lecimy z pierwszym Fatal 4 Wayem od strony Raw w turnieju Queen Of The Ring! Rhea Ripley vs Kairi Sane vs Liv Morgan vs Roxanne Perez! Kurde no każda mogłaby tu wygrać i będzie dobrze, ale osobiście liczę na Perez mimo wszystko, a sama walka powinna być genialna, ogólnie to całe Raw zapowiada się genialnie! W ogóle dywizja kobiet na Raw jest obecnie tak giga ciekawa i fajna, że zapomniałem, że Iyo jest mistrzynią xD, ale to też dlatego, że praktycznie się nie pojawia i ostatnio z tego co pamiętam to tytułu na WM broniła xDDD, ale ludzie chyba też zapomnieli o tym, że Sky jest mistrzynią, bo nie widzę żadnego hejtu za brak obron i pojawiania się na nią xDD. Niesamowita prawie 13 minutowa walka, Rhea prawie to ugrała, ale Raquel przeszkodziła i ostatecznie to Perez zgarnęła wygraną! YEAH! Jednak po drugiej stronie może czekać na nią Jade na 90% moim zdaniem Jade wygra ten pojedynek i dostaniemy Perez vs Jade w półfinale, a tam raczej Roxie już nie wygra, ale zobaczymy, walka Pań bardzo dobre oj czekam na kolejne, te turnieje zapowiadają się mega dobrze. Becky wbija na ring! Czekam na Lyre xD. Fajne promo od samego początku, Becky chwali się swoimi osiągnięciami i pyta się gdzie są chanty "You Deserve It!"? Potem rozmawia z tytułem Interkontynentalnym kobiet mówiąc mu, że będzie najbardziej prestiżową nagrodą w świecie wrestlingu, bo Becky jest jego posiadaczką, a potem mówi o Lyrze czego się dopuściła na Money In The Bank i chcę, żeby Lyra wyszła i zrobiła dwie rzeczy, przeprosiła ją oraz podniosła jej rękę ponownie, ale tym razem, żeby zrobiła to prawidłowo. Cyk mamy Lyre! Oj tak! Jakie szaleństwo i nienawiść w jej oczach jest to jest aż niesamowite...BAYLEY IS BACK! Bayley atakuję Becky zza pleców! WELCOME BACK! Lynch chciała uciec, ale Lyra wrzuciła ją z powrotem do ringu! Jednak udało się uciec Irlandce, generalnie powiem wprost, bardzo fajny segment, fajny powrót, ale tutaj Becky wyglądała jak face bardziej, a Lyra i Bayley trochę przyheelowały.   R-TRUTH! Wbija na stół komentatorski i mówi, że wrócił dzięki fanom, bo ludzie słuchają i rozumieją, a następnie mówi, że każdy tęsknił za R-Truthem i on sam też, ale Truth był trochę zbyt zabawny, zbyt miły i wybaczający i mówi, że to nie on, że czuję się inaczej. Co jest, gość obciął sobie dredy xDDD. Powiedział, THE TRUTH HAS SET ME FREE! OJ TAK i na koniec I'M RON KILLINGS! Goodbye R-Truth...WELCOME RON KILLINGS!!! Przyjemny krótki segment i nawet chanty "Holly Shit" się pojawiły na obcięcie włosów xD.    Problemów w JD ciąg dalszy. Stajnia Setha na backu, który mówi, że będą mogli mieć dwa główne mistrzostwa na celowniku jedno dzięki walizce i drugie dzięki turniejowi oj tak.   Lecimy dalej i kolejny Fatal 4 Way tym razem męski w ramach turnieju King Of The Ring! Pentagon vs Dominik Mysterio vs Bron Breakker vs Sami Zayn, kurde kto tu wygra? Gdybym miał obstawiać to hmm, Sami Zayn? W sumie czemu nie, ale zważając na to, że zwycięzca tego starcia potencjalnie zmierzy się z Pontonem, bo on może wygrać po tej stronie z drabinki od strony SD to hmm Bron vs Orton o kurde ale by to siadło, obstawiam tu właśnie Brona albo Samiego, a sama walka odda pewnie oj odda. Lekko ponad 17 minut świetnego starcia mega przyjemnego do oglądania pomimo tego, że były wolniejsze momenty i o dziwo były to momenty dominacji Brona, ale no zdarza się, genialne starcie i wygrywa je Sami Zayn, dzięki temu, że Knight atakuję Breakkera i tym samym rewanżuje się mu za nie wiem czy ostatnie SD czy Money In The Bank, bo już nie pamiętam kiedy Bron zaatakował Knighta, ale chyba na Money In The Bank, za dużo się tam działo i może nie zwróciłem na to uwagi, nawet nie wiedziałem, że było to tak kluczowe, ale interesująco się robi czyli co Knight teraz jakiś feudzik ze stajnią Rollinsa czy coś? Możliwe, ale gratulacje dla Samiego, w sumie fajnie by było zobaczyć też Sami Zayn vs Jey Uso na SummerSlam, ogólnie Rhodes nie potrzebuję wygrania tego turnieju, spinował Cenę to powinno wystarczyć do dostania shota na tytuł.   Next Week: Asuka vs Stephanie Vaquer vs Raquel Rodriguez vs Ivy Nile to drugi Fatal 4 Way w ramach turnieju Queen Of The Ring i zapowiada się też bardzo dobrze, liczę tutaj na Vaquer zdecydowanie. Sheamus vs Rusev vs Bronson Reed vs tajemniczy zawodnik, może Ron Killings? Ciekawie by było, ale ta walka w ramach King Of The Ring też zapowiada się wyśmienicie! W sumie to tyle jak na razie.   Nikki Bella, a po co tu ona komu? Nie no zobaczymy, może będzie coś ciekawego poza kręceniem kuprem. Tak czułem, że będzie chciała mówić o Evolution, ale czy powie coś konkretnego? W sumie nie powiedziała nic konkretnego, ale mówiła ogólnie i kobiecym rosterze i wbija Liv! Wkurzona Liv, która mówi o sobie czyli o najlepszej kobiecie w tym rosterze, wygląda jak budowanie walki Liv vs Nikki, kurde w sumie obejrzałbym. Krótki, ale dość mocny segment, Panie nieźle sobie pocisnęły, podobało mi się oj jest budowanie Bella vs Morgan oj jest i będzie oglądane, zapowiada się nieźle.   WOOOOOO!!! OFICJALNIE MAMY TO! PUNK VS CENA NA NIGHT OF CHAMPIONS!!! Jednak to chyba nie Punk będzie ostatnim rywalem Ceny, chociaż może i nim być ja dalej obstawiam Pontona, bo tak jak mówiłem, dlaczego pierwszy rywal nie może być ostatnim? Niby promowane było jako One Last Time, ale ciężko mi uwierzyć, chociaż no jest taka szansa, ale teraz dostaniemy Punk vs Cena kurde ale to będzie fight!   Lecimy z main eventem! Znaczy chyba main eventem, bo niby jeszcze 28 minut do końca, ale chyba tyle to potrwa, pewnie na koniec jeszcze jakiś udział Seth będzie miał w tym wszystkim no no to się kalkuluje, ale walka odda Jey vs Gunther, znaczy no liczę, że odda, ma lepszą podbudowę niż ta z WM xD, ciekawi mnie czy dostaniemy chociaż teaser cash inu. Ale mi się ta walka podobała kurde jaka ona była dobra, świetny main event Raw, kurde Panowie wyglądali jakby znali się od dziecka i walczyli ze sobą co tydzień, pojedynek nie był może za szybki, powiem nawet, że był trochę powolny, ale miał w sobie to coś miał w sobie to co sprawiało, że nie dało się oderwać wzroku od niego, niesamowita chemia i psychologia oraz emocję, ale podbudowa o wiele lepsza niż ta na WM też swoje zrobiła, to była jedna z tych walk za które kocham wrestling i to ze mnie nie wyjdzie nigdy! O KURDE I JESZCZE GUNTHER TO WYGRYWA! TAK PISAŁEM WCZEŚNIEJSZE ZDANIE PRAWIE W POŁOWIE WALKI ALE I TAK BYŁA GENIALNA! DO SAMEGO KOŃCA! Gunther odzyskuję tytuł po tak świetnej walce miałem gdzieś to z tyłu głowy, ale nie spodziewałem się, że w to pójdą lekko ponad 22 minuty niesamowitego pojedynku brawa dla obu zawodników, świetnie się to oglądało, brawa dla Gunthera, miejmy nadzieję, że jego drugi run będzie lepszy niż pierwszy OBY! Ale zaskoczenie mega, szkoda Jeya, bo miał spoko run jak na to jak słaby się zapowiadał, ale no jest jak jest, to co Jey Uso będzie ostatnim zawodnikiem w turnieju King Of The Ring od strony Raw? xD Seth dalej nie cash inuję, ciekawe na co czeka, może Punk pokonuję Cenę na Night Of Champions i wtedy cash in? Siadłoby. Plusy: Segment otwierający Rhea Ripley vs Roxanne Perez vs Liv Morgan vs Kairi Sane i wygrana Roxanne! Segment Becky, Lyry oraz powrót Bayley! Goodbye R-Truth....WELCOME RON KILLINGS! Pentagon vs Bron Breakker vs Sami Zayn vs Dominik Mysterio Segment Nikki i Liv Punk vs Cena na Night Of Champions! GENIALNY MAIN EVENT I NOWY MISTRZ! Minusy: Ucięcie segmentu otwierającego? Podsumowanie: GENIALNE RAW! Kurde no co ja mam innego powiedzieć, wszystko mi tutaj siadło, walki niesamowite, świetne segmenty, genialny main event, nie było tu słabego punktu poza tym, że miałem wrażenie, że ucięli segment otwierający, w sensie ucięli zakończenie, bo dziwnie to wyglądało, ale no naprawdę, dla mnie to był jeden z najlepszych o ile nie najlepszy odcinek tego roku, top 2-3 zdecydowanie, brawa dla Tryplaka za zabookowanie tego, GENIALNE to słowo idealnie opisuję ten odcinek, czekam na dalszy rozwój!  
    • Giero
      Za nami pierwsze Monday Night Raw po Money in the Bank i jednocześnie rozpoczynające drogę do Night of Champions. Na otwarcie doszło do konfrontacji Johna Ceny z CM Punkiem. „Best in the World” chciał walki o WWE Championship jeszcze tej samej nocy na Raw. Cena zaakceptował wyzwanie… ale na Night of Champions w Arabii Saudyjskiej. Niedługo potem oficjalnie potwierdzono ten pojedynek. Ron Killings oficjalnie nie jest już R-Truthem. Killings pojawił się w trakcie Raw i wygłosił przemówienie, w którym podziękował fanom i powiedział, że wrócił z ich powodu. Killings stwierdził że nikt nie może powiedzieć fanom, że ich głos się nie liczy. Powiedział następnie, że czasami może był zbyt zabawny, zbyt miły lub zbyt nieprzejednany, ale czas, by stał się szanowany. Następnie obciął sobie dredy na znak przemiany. Bayley powróciła do WWE TV, aby zaatakaować Becky Lynch. Lynch najpierw wyszła, aby poskarżyć się na Lyrę Valkyrię atakującą ją po ich walce na Money in the Bank. Powiedziała Valkyrii, aby wyszła i ją przeprosiła. Ta rzeczywiście była gotowa do konfrontacji. Wtedy rozproszenie pozwoliło Bayley zaatakować Lynch od tyłu. Becky próbowała uciec, ale została rzucona z powrotem na ring przez Lyrę. Bayley próbowała wykonać swój finisher, wówczas mistrzyni Interkontynentalna wreszcie uciekła. Bayley ostatni raz była w akcji przed WrestleManią 41. W ramach turnieju Queen Of The Ring Roxanne Perez pokonała Kairi Sane, Liv Morgan i Rheę Ripley. Z kolei w rywalizacji King Of The Ring 2025 Sami Zayn wyszedł zwycięsko ze starcia z Bronem Breakkerem, Dominikiem Mysterio i Pentą. Liv Morgan zaatakowała Nikki Bellę podczas ich konfrontacji, co zapowiada prawdopodobny pojedynek na Evolution. Gunther w main evencie ponownie został mistrzem świata wagi ciężkiej, pokonując Jeya Uso. Austriak poddał rywala po Sleeper Holdzie. Po wszystkim Uso jeszcze wygłosił krótką przemowę do fanów. To drugie panowanie Gunthera z tytułem, który wcześniej posiadał przez 258 dni, zanim stracił go na rzecz Uso na WrestleManii 41. Kończy jednocześnie panowanie Uso po 52 dniach. Za tydzień: * King Of The Ring Tournament Match: Sheamus vs. Rusev vs. Bronson Reed vs. 1 More TBA * Queen Of The Ring Tournament Match: Asuka vs. Ivy Nile vs. Stephanie Vaquer vs. Raquel Rodriguez
    • IIL
      Killings na finał?  To pachnie Baronem Corbinem kończącym karierę Kurta Angle...   Mogli zostawić Punk/Cena na SummerSlam, Clash in Paris lub właśnie finał tej emerytalnej trasy - Ortona już odhaczył, także z aktywnych wrestlerów w rosterze nie został mu nikt kalibru Ortona czy Punka do odbicia.       Wiadomo, że Punk przytuli za występ w tym kraju ogrom kasy i na tym etapie gry tylko to go obchodzi, ale jego poziom hipokryzji przypomina powoli Hulkstera. Masakra...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...