Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline

Co do tego cashingu. To też potępiam WWE, że nie wymyślili lepszej wymówki.
Co do show, a zwłaszcza jego początku, tragedia. Racja N!KO - "Anytime, anyplace" Jasna cholera.. Zmieniają reguły czy jak?! Pierw dziwna akcja z Del Rio na Summerslam, w końcu nie może wykorzystać na leżącym przeciwniku. Naprawdę wykonanie w tym roku strasznie denne. Już lepiej, niech wykona cash in na tej WMce.

Ludzie, co Was napadło? McMahon dał Wam jeden palec, a Wy chcecie od razu całą rękę. Sam fakt, że wokół Bryana zrobiono tyle zamieszania już jest na plus. Koleś, dla którego czasem wręcz NIE ZNAJDOWANO CZASU ANTENOWEGO! Jak dla mnie początek Smacka był bardzo dobry, zaskakujący i emocjonujący.

Nie zgodzę się że te sd było tragedią. Dla mnie było to jedne z najlepszych smacków w ostatnich miesiącach. Niesamowicie zaskakujące i ciekawe , dla każdego kto nie czytał spojlerów.

Podpisuję się pod tymi słowami.

Ok można się przyczepić do niesłowności Daniela

Nie. On już raz, o ile mnie pamięć nie myli, próbował zainkasować walizkę. Po namowach Big Showa co prawda, ale już wtedy powinna się wszystkim zapalić taka lampka w stylu: "Hej, ten gość jednak nie jest taki święty na jakiego go kreują!". Zresztą, przyspieszony cash in w mojej ocenie pokazuje tylko to, że Bryan jest stworzony z krwi i kości, jak my (tzn. każdy patrzy na to, by się jak najbardziej 'nachapać', a dopiero później w grę wchodzą wszystkie przeszlachetne wartości), a nie z brązu i metalu jak np. Jasiek. I bardzo dobrze. Można ten motyw zresztą poprowadzić dalej, do jego heel turnu (tylko wpierw trzeba mu znaleźć jakiegoś finishera, bo samym submissionem jako heel, Danielson może sobie u wujka Vinniego jednak nie poradzić). Ale podsumowując - to, że Dragon nie dotrzymał swojego danego słowa było jak najbardziej okej, przynajmniej moim zdaniem.

czy modyfikacji zasad cashowania walizki

Jak tak głębiej nad tym pomyśleć, to też może nie do końca. Do tej pory upraszczano, że można scashować "anyplace, anytime". Swoją drogą, to te 'anyplace' też przecież chyba nie pozwalało na zrealizowanie kontraktu na ulicy, co nie? Wracając - do tej pory nie skorzystano jeszcze z motywu, że "koleś nie jest 'medycznie czysty' i nie może walczyć" na mistrzu. Tzn. każdy champ, który stracił tytuł na rzecz posiadacza walizki, nie miał do tego momentu żadnego 'L4', a dopiero Markowi się to przytrafiło.

Tłumaczenie pokrętne, ale nie takie zupełnie 'z dupy', jak to niektórzy tutaj przedstawiają. Nie zgodzę się, że jest to od razu "zmienianie zasad". Co najwyżej ich naginanie.

ale to jest wwe i dla mnie ważne jest żeby tygodniówki zaskakiwały. Gdyby nie ta dziwna sytuacja na początku, Daniela nawet nie było by pewnie na tym sd! a tak dostaliśmy go na początku i na końcu triumfującego w f4w z czołówką niebieskiego rosteru. Ja osobiście zajebiście się cieszę że w końcu zaczęli promować Dragona i czynią jego postać ciekawszą.

Mam teraz tylko nadzieję że w przyszłym tygodniu wyjdzie z pojedynku z Henrym z twarzą , a jego promocja będzie trwać dalej , aż do wmki gdzie zmierzy się z kimś o pas.

I tu również się pod tym podpisuję. Czepiacie się o byle szczegóły moim zdaniem. Według mnie ważne, że coś w ogóle w końcu robią z tym Danielsonem, bo do tej pory był on traktowany wręcz jak powietrze przez wszystkich bookerów. Ba, służył jako maszynka jobbująca dla obu Sin Carów, nie pamiętacie? A teraz wygrał Main Event Smacka o pretendenta na pas WHC z Ortonem, Barrettem i Rhodesem, czyli ludźmi konkretnie pushowanymi w ostatnim czasie. Jest dobrze :) .

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg


  • Posty:  54
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.01.2011
  • Status:  Offline

Tygodniówki rzadko oglądam. Raz na jakiś czas jak dzieje się coś ciekawego, a dzieje się coraz częściej. Obejrzałem Smackdown - wcześniej czytałem spoilery więc nie byłem zaskoczony początkiem, a szkoda. Reakcja publiczności (jak i samego Danielsona ;) ) na zmianę mistrza była zajebista (a wskoczenie na stół komentatorski i spojrzenie na Cole'a - bezcenne). Niestety, wejście Longa (swoją drogą, ma bardzo słabą kondycję ;) ) wszystko zepsuło i zirytowało mnie strasznie, ale nie tylko mnie, jak widzę i słyszałem u publiczności - "Teddy Sucks". :D Decyzja o odwołaniu jest beznadziejna i bezsensu, bo podobno walizkę można wykorzystać zawsze i wszędzie. Najwidoczniej na SD już tak nie jest... no nic, tak jak ostatnio nie chciałem, żeby zdobył pas, jest dla mnie bezpłciowy, tak po Smackdown żałowałem, że WHC nie jest w jego rękach. Niby został #1 Contender, ale co z tego? Nie okłamujmy się, nie ma szans na zdobycie pasa co oznacza kontynuacje feudu dwóch, wielkich Panów. Może i to prawdziwa waga ciężka, ale jakie to jest nudne. Tylko rozwalenie ringu było czymś niezłym, tyle. Chciałbym zobaczyć jak się sprawdzi Bryana jako mistrz dlatego liczę na niego na najbliższym SD, ale szanse ma małe. Chociaż są szanse na mały przekręt. Danielson przegrywa w Steel Cage Matchu, ale przychodzi Big Show, nokautuje Henry'ego, "budzi" Daniel'a, a ten wykorzystuje walizkę, lub coś podobnego mającego na celu wykorzystania walizki.

 

Wracając - do tej pory nie skorzystano jeszcze z motywu, że "koleś nie jest 'medycznie czysty' i nie może walczyć" na mistrzu. Tzn. każdy champ, który stracił tytuł na rzecz posiadacza walizki, nie miał do tego momentu żadnego 'L4', a dopiero Markowi się to przytrafiło.

Tłumaczenie pokrętne, ale nie takie zupełnie 'z dupy', jak to niektórzy tutaj przedstawiają. Nie zgodzę się, że jest to od razu "zmienianie zasad". Co najwyżej ich naginanie.

Nie jestem pewny, ale wydaję mi się, że Jericho był w podobnym stanie gdy Swagger wykorzystał walizkę. Pamiętam tylko, że miał na ciele bandaże i był dość poszkodowany.


  • Posty:  877
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.01.2011
  • Status:  Offline

Zastanawiam się czy Vince nie chce nam pokazać, że jak by Danielson miał wykonać "cash in" jak wszyscy (wbijanie po walce) to wygrał by pas z łatwością, a jak dojdzie do pojedynku na WM'ce to go umoczy.

Dont Take it personally.. Im just that much smarter than you...

9753791175058a11dcc0cd.jpg


  • Posty:  1 660
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.04.2011
  • Status:  Offline

I tu również się pod tym podpisuję. Czepiacie się o byle szczegóły moim zdaniem. Według mnie ważne, że coś w ogóle w końcu robią z tym Danielsonem, bo do tej pory był on traktowany wręcz jak powietrze przez wszystkich bookerów. Ba, służył jako maszynka jobbująca dla obu Sin Carów, nie pamiętacie? A teraz wygrał Main Event Smacka o pretendenta na pas WHC z Ortonem, Barrettem i Rhodesem, czyli ludźmi konkretnie pushowanymi w ostatnim czasie. Jest dobrze :) .

 

Ludzie, co Was napadło? McMahon dał Wam jeden palec, a Wy chcecie od razu całą rękę. Sam fakt, że wokół Bryana zrobiono tyle zamieszania już jest na plus. Koleś, dla którego czasem wręcz NIE ZNAJDOWANO CZASU ANTENOWEGO! Jak dla mnie początek Smacka był bardzo dobry, zaskakujący i emocjonujący.

 

Nie piszę od razu, że jest źle, bo również się zgadzam, że jest dobrze, jednak zdenerwował mnie ta sytuacja z tą walizką. Właśnie żałuje, że czytałem spoilery, dlatego zrobiło to na mnie słabe wrażenie.

 

Ogólnie SmackDown już zaczęło "żyć", teraz nowe twarze powoli wspinają się do Main Eventu, mieliśmy wcześniej kogo? Christian - Orton, praktycznie to samo, a teraz już jest Cody, właśnie Bryan i Wade Barrett, któremu ostatnio dobrze idzie. Trochę teraz nie wiem z kim Orton ma feud, z Barrettem czy z Codym, lecz wychodzi raczej na to, że Rhodesa sobie już odpuścił (może Cody dostanie Bookera, z czego byłbym zadowolony, nie wiem dlaczego jest wiele sprzeciwów dla tego feudu, że to Rhodesowi na złe wyjdzie itd. Gdyby miał feud z Panem T, a następnie ten mecz z Goldustem na WrestleManii to naprawdę byłoby, cytując Miza "Awesome!"), a ponownie powalczy z Wadem.

 

Problem(?) też co z Hunico, nagle stracił wroga i kogo tu mu dać, może samotnego Kofiego? Dobrze by było, gdyby miał program z Justinem Gabrielem, obaj się "dogadują" w ringnu, z majkiem może być gorzej, ale taki malutki feudzik z finałem (1 walka) na Pay-per-view chyba źle WWE by nie wyszło.

18056192365019276624f15.jpg


  • Posty:  61
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.11.2010
  • Status:  Offline

Smackdown wywołał dużo emocji, więc w zasadzie powinien być bardzo w porządku. Był on jednym z tych momentów, które pozwalają wierzyć, że WWE ma naprawdę duże plany wobec Bryana. Ale. Z logicznego punktu widzenia, już samo zdobycie przez niego walizki było głupie. Ale po kolei. Zaliczył świetny solowy debiut na SummerSlam, by później toczyć naprawdę dobry konflikt z Mizem. Naprawdę podobała mi się jego promocja, była przemyślana i stopniowa, pojawiał się na PPV, wykręcał świetne walki i co najważniejsze wygrywał. Wszystko toczyło się niczym wzorocowe kreaowanie przyszłej gwiazdy, do czasu Royal Rumble, gdzie również był bardzo mocno i mądrze zabookowany, jak na świeżaka. A później istna tragedia, jakby ktoś na zapleczu kazał zmienić wszystkie plany wobec Dragona. Zaczyna pojawiać się w bezsensownych segmentach z divami, traci kompletnie bezsensownie pas na rzecz Sheamusa, nawet nie pojawia się w telewizyjnej cześci WrestleManii. Słabe miesiace na SmackDown i nagła wygrana walizki, po czym znowu słabe bookowanie. To wszystko powoduje, że jego postać nie jest i nie będzie gotowa do bycia mistrzem do najbliższej WM. Na porządny rozwój zawodnika potrzeba logicznego prowadzenia i czasu. Obu tych rzeczy tutaj zabrakło, więc nie dziwie się, że ludzie nie kupią jako mistrza gościa, który był na 3 (!) PPV w tym roku. Zakładam,że WWE ma wobec Bryana fajne plany, ale rushując tak bardzo zdobycie przez niego mistrzowskiego złota czynią mu krzywdę. Moim zdaniem, Danielson nie powinien podzielić losu Swaggera czy pierwszych runów Sheamusa. Cholera, jest na to po prostu zbyt dobry!
I don't own a TV, I don't eat meat. I'm Bryan Danielson and I DO WRESTLE.

  • Posty:  631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Jak dla mnie akcja z przedwczesnym, anulowanym cash-in była jakby badaniem gruntu. W końcu Bryan był długi czas lowcarderem, nawet w okresie po zdobyciu walizki (tak mniej więcej wrzesień i październik, ledwo starczało dla niego TV time). Ostatnio zaczął się kręcić w okolicy pasa, i myślę że WWE po prostu chciało sprawdzić reakcję publiczności, czy jest na tyle over by zdobyć WHC. Według mnie udało się doskonale, publika szalała, a gdy Teddy anulował cash-in zaczęli nawet chantować "Teddy sucks". To pokazuje potencjał Bryana i to że sprawdzi się jako champ.

  • Posty:  221
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.06.2010
  • Status:  Offline

Jak tak głębiej nad tym pomyśleć, to też może nie do końca. Do tej pory upraszczano, że można scashować "anyplace, anytime". Swoją drogą, to te 'anyplace' też przecież chyba nie pozwalało na zrealizowanie kontraktu na ulicy, co nie? Wracając - do tej pory nie skorzystano jeszcze z motywu, że "koleś nie jest 'medycznie czysty' i nie może walczyć" na mistrzu. Tzn. każdy champ, który stracił tytuł na rzecz posiadacza walizki, nie miał do tego momentu żadnego 'L4', a dopiero Markowi się to przytrafiło.

Tłumaczenie pokrętne, ale nie takie zupełnie 'z dupy', jak to niektórzy tutaj przedstawiają. Nie zgodzę się, że jest to od razu "zmienianie zasad". Co najwyżej ich naginanie.

 

Faktycznie , jak by się trochę wgłębić w temat walizki to rzeczywiście sporo jest tu nie dopowiedziane. Bo odchodząc już trochę od tematu Daniela , to czy właściciel walizki musi mierzyć się ze swoją ofiarą w zwykłej walce 1vs1 , czy może to być równie dobrze falls count anywhere match w szatni z przebierającym się mistrzem. Sporo tu nie dopowiedzeń co moim zdaniem w sumie wychodzi na + bo zawsze można trochę dostosować sprawę inkasacji walizki do jej właściciela czy obecnej sytuacji mistrza.

 

może Cody dostanie Bookera, z czego byłbym zadowolony, nie wiem dlaczego jest wiele sprzeciwów dla tego feudu, że to Rhodesowi na złe wyjdzie itd. Gdyby miał feud z Panem T, a następnie ten mecz z Goldustem na WrestleManii to naprawdę byłoby, cytując Miza "Awesome!.

Tu się zgadzam. Też o tym wspominałem ostatnio w temacie raw i był bym jak najbardziej za. Rozumiem że niektórzy mogą mieć wątpliwości co do tej walki, bo przed kontuzją Złoty był w końcu tylko jobberm. Patrząc jednak pryzmat kariery Goldusta to był on niegdyś mistrzem ic , w czasach kiedy ten pas znaczył w federacji całkiem sporo( o ile pamiętam to Goldi znalazł się na liście 25 najlepszych mistrzów ic w historii wwe). Do tego Dustin i Cody są braćmi i uważam że taka walka sporo znaczyła by dla każdego z nich.

Z resztą od kiedy wygrana z kimkolwiek jest ujmą . Cody zakończył by karierę swojego brata, co umocniło by jego pozycję jako heela , a Goldust godnie pożegnał by się z ringiem.

21141536044eac5162deaab.gif


  • Posty:  103
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.03.2010
  • Status:  Offline

Jezeli chodzi o Bryana;

 

ja ma nadzieje ze ta historia z SD nie ma na celu jeszcze wiekszego podpromowania Henrego:

 

Na nastepnym SD "kontuzjowany" Henry po ciezkiej walce wygrywa z danielem...

Po walce Daniel uderza krzeslem stolem czy czyms innym co ma pod reka i cash in .... probuje zapiac submissiona a tu Marek wyrawa sie i WSM....

Mark bylby wtedy prawdziwym niszczycielem ktory w jedna noc potrafi wygrac 2 walki o pas chociaz jest kontuzjowany...

Undertaker juz wy czekal na WM

 

Mam nadzieje ze nikt nie pa takich porysowanych pomyslow jak ja bo Bryanowi ten pas by cholernie pasowal <3


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Ogólnie SD kręciło się wokół Dainelsona i w sumie tylko o nim się wypowiem. Na mój rozum WWE chciało sprawdzić jak ludzie przyjmą jego ewentualne zdobycie pasa; ich reakcję oraz sprawić żeby przynajmniej do końca roku o nim i tej sytuacji nie zapomnieli. Dla mnie to że anulowali jego zdobycie pasa jest dobrą choć mocno kontrowersyjną i nielogiczną (jeśli bierzemy okoliczności w jakich stracił pas), bo Bryanowi narazie pas nie jest potrzebny. Boom na Bryana dopiero się zacznie a wtedy i owszem pas będzie dodatkiem do niego.

 

Koniec końców Danielson bardzo realistycznie odegrał radość po zdobyciu pasa, w ogóle sam moment cholernie mi się podobał. A marki będą miały niezły bajzel w głowach po tej sytuacji: Ani Byk Show, ani Orton nie mogli zabrać mu pasa, a robi to osoba po której ostatnio cudów nie można się spodziewać.

 

Myśle że ten manewr WWE może chcieć jeszcze kilka razy powtórzyć, aż Bryan się wkurzy, przejdzie turn, i pokona jakiegoś face'a w takim momencie i w taki sposób że Tedzik Long będzie mógł tylko i wyłącznie patrzeć.


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Pierd**icie głupoty z Danielsonem... ;)

 

Panowie, kto by się jakiś czas temu spodziewał, że CM Punk będzie obecnie najlepiej sprzedającą się postacią na RAW i będzie miał pas WWE, a Danielson będzie natarczywie kręcił się przy pasie WHC? :shock: Niektórzy to chcieliby z miejsca manny z nieba...

 

Złamanie słowa co do terminu i WM? Bardzo dobrze! Pokazał, że ma jaja, a i powód miał dość konkretny. Henryk 2, czy 3 tygodnie pod rząd obijał go jak chciał, w tamtym tygodniu mało go nie "połamał" na zapleczu, więc ja to rozumiem jako sposób zemsty...

 

Bardzo dobrze, że ruszyli z kopyta z promocją, ale na pas jest za wcześnie... Ludzie, do cholery dajcie mu majka i pozwólcie dłużej pogadać, facet ma w sobie na prawdę duże pokłady energii i charyzmy (pozdrawiam ludzi, którzy jakiś czas temu stawiali go w szeregu z Evanem), a do tego umie świetnie nawijać...

 

Bądź co bądź, "kasację" walizki oglądałem chyba z 10 razy pod rząd, jak dla mnie, fana Danielsona z czasów Indy to był po prostu mega-genialny motyw. I wierzę, że to nie koniec emocji... 8)


  • Posty:  129
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.08.2011
  • Status:  Offline

E_9, dokładnie tak, jak mówisz. Bryan pokazał, że ma jaja. Poza tym, ogłaszał, że do Wrestlemani nie zgoli brody :-) Ale już teraz wygląda jak jaskiniowiec :D Niech jeszcze nie zdobywa tego pasa, niech jeszcze o niego powalczy, ja zawsze byłem za tym, żeby mu nie dawali w ogóle mikrofonu do ręki, ale Barrettowi pokazał, że nie jest tylko chłopkiem do bicia, którego nie można traktować jako zagrożenie. Wg mnie wypadło to fajniej, niż jego gadka z Henrym na Backstage'u kilka tygodni temu. I jeszcze jedna sprawa, praktycznie wszystkie koszulki Bryana się sprzedały (pochwale się, że zamówiłem jedną i mam ją już w domu :-).To chyba niemały sukces, jeśli koszulek już chyba wszystkich nie ma na stanie. Chyba widzimy, jak WWE szykuje sobie przyszłego Main Eventera (oby) :-)

  • Posty:  61
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.11.2010
  • Status:  Offline

Może mój ostatni post wydał sie nader negatywny, ale nie do końca jestem takim pesymistą. Podobało mi się ostatnię SD bo wywołało gwałtowne emocje, a przecież w dużej mierze o to chodzi. Test widzów na przejęcie złota przez Bryana wyszedł bardzo w porządku, było widać radość na twarzach niezbyt licznie zgromadzonej publiczności.

Sam zabiegł z odebraniem pasa, mimo iż budzi kontrowersje, był przemyślany, gdyż sprawił, że ludzie wczuli się w los "oszukanego" Danielsona, co pomoże mu na jeszcze lepszy kontakt z przeciętnymu fanami WWE.

Sam skład ME był przemyślany, a każdy uczestnik ma jakieś nie do końca wyrównane rachunki z innym. Nawet na Ortona patrzy się z przyjemnością, nie jest bookowany na terminatora i na prawdę pomaga w promocji nowych talentów. Nazywanie go pusk killerem jest mocno przesadzone.

Od czasu samej sprawy z Henrym, Big Showem i Bryanem, jest również wiele pozytywnych szczegółów: Cole wciąż hejtuje Bryana, ale nie robi z niego nudnego nerda, a nienawiść jaką darzy Michaela publiczność, sprawia, że automatycznie fani stoją murem za Bryanem ( wystarczy wspomnieć sytuację z ostaniego SD, gdzie publika dosłownie oszalała, gdy Danielson demonstracyjnie pozował z pasem na stoliku komentatorskim).

Booker T (jaki by nie był :D ) broni jak umie Bryana, Mark Henry w jednym z Backstagów przyznaje, że Bryana ma przysłowiowe jaja, a Orton zaczyna dażyć posiadacza walizki czymś w rodzaju respektu. Może to małe pierdoły, ale naprawdę mają istotny wpływ na budowanie reakcji publiczności.

 

Należy jednak trochę ochłonać, bo wcale bym się nie zdziwił, gdyby we wtorek, po może nawet dość wyrównanym pojedynku, Mark odesłał Bryana do Hall of Pain, aby ten mógł dotrzymać obietnicy i "niespodziewanie" powrócić na WrestleManii.

I don't own a TV, I don't eat meat. I'm Bryan Danielson and I DO WRESTLE.

  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

SmackDown wypadło średnio. Początek bardzo mnie zniesmaczył, bo jednak nie wierze do końca w żadne słowa wypowiadane przez wrestlerów na wizji i Bryan realizujący walizkę mnie ucieszył. To co stało się później było po prostu śmieszne. Jeżeli zwycięzca walizki może ją wykorzystać w każdym momencie to co to za argument, że Henry nie był zdolny do walki ? A czy np. Cena na New Year's Revolution 2006 był?

 

Słabo wypadły przede wszystkim segmenty na tej gali, bo żaden nie potrafił mnie zaciekawić i już większą uwagę poświęcałem walkom. Podczas tag team matchu z udziałem Sheamusa rozmyślałem czy najlepsze dla pasa US nie byłoby właśnie gdyby to Great White był jego następnym posiadaczem. Pas jeszcze bardziej zyskałby na wartości(jakiej nie miał od kilku dobrych lat), a i sam Sheamus miałby co robić, bo jak na razie jego droga do main eventów jest zablokowana. Oznaczałoby to, że Zack musiałby być regularnie promowany żeby cokolwiek zwojować, ale coś kosztem czegoś i taka decyzja byłaby chyba odpowiednia.

 

Nawet nieźle wypadł main event gdzie dość sporo się działo i Bryan wyraźnie nakręcał tempo pojedynku. Fajnie, że dali mu wygrać i Cody dość szybko tapował co sprawiło, że Dragon trochę zyskał w oczach przeciętnego widza. Specjalne wydanie SD zapowiada się interesująco i skoro odbywa się na żywo, a Bryan ma szanse walki o pas w klatce z której może szybko spierdolić to może WWE zrobi jakiś storyline, że Bryan zdobędzie pas(tak jasne...), a walizkę zatrzyma do momentu w którym ten pas straci, bo taki run nie byłby na pewno długi. No, ale nie ma co prowadzić rozważań rodem ze sci-fi, niebawem się okaże co Foley i spółka zrobią z następnym show.

 

PS: Danielson z tą brodą przypomina mi swoją postać z ROH. Niech jeszcze ogoli głowę na łyso i przejdzie heel turn to już byłoby spełnienie marzeń. :twisted:

 

PS2: Vickie to niedługo będzie w samych majtkach wychodzić. :roll:

 

Udowodniono mi jednak za jego pomocą jedną rzecz - olbrzymy (przynajmniej w znakomitej większości) nie nadają się do niczego innego niż do promowania ludzi, którzy - w przeciwieństwie do nich - mają jakiś talent. Może radykalne stwierdzenie, ale sorry, ktoś kto robi takie "show" w ringu jak ta dwójka na ostatnim SS jest dla mnie automatycznie skreślony.

 

Big Show nie był kiedyś w ringu taki zły, ale to fakt, że ta dwójka przynudza jak cholera i przyznaje to mimo, że naprawdę ich szanuje za to co robią dlatego biznesu. Cały czas się dziwie, że WWE nie wykorzystuje Showa w bardziej wesołym gimmicku, bo to naprawdę pocieszna osoba i nieraz pokazywał to w WWE, a przecież pora jest dość odpowiednia skoro jest facem tak mocno skrzywdzonym przez Henry'ego.

 

Jest też oczywiście druga opcja, czyli walka o WHC zrobiona na siłę tylko po to, by potwierdzić jakim to Henry nie jest dominatorem (i by był main event o pas na gali live, czyli czymś specjalnym dla niebieskiej tygodniówki). Bryan równie dobrze może przez to zostać tak szybko zepchnięty do midcardu, jak szybko udało mu się z niego odskoczyć. Wydaje mi się jednak, że tak się mimo wszystko nie stanie.

 

SD Live to nie jest norma, więc liczę na coś ciekawego i mam nadzieje, że Dragon nie zostanie rozjebany w parę sekund na dość ważnej dla niego gali. Wydaje mi się, że to są początki promocji Bryana, ale jakoś ciągle mam obawy czy zaryzykują danie mu pasa... Jeżeli Vince weźmie pod uwagę publiczność i społeczność internetową to kto wie, może jednak się uda i jedna z głównych twarzy promujących scenę niezależną zdobędzie upragniony tytuł.

 

Do tego jeszcze Bryan jest nieslowny. Miala byc WrestleMania, to czekajmy na WMke. Nie ma co kombinowac, bo jesli teraz faktycznie dojdzie z ta walizka do najwiekszej gali roku, to juz nie bedzie mozna powiedziec, ze czekal.

 

Taki biznes, zawsze wierzysz w to co mówią wrestlerzy on-screen? Chociaż trzeba przyznać, Bryanowi w takim gimmicku trudno nie ufać. 8)

 

Plusy:

- Wiekszych nie stwierdzono -

 

Ani element z wykorzystaniem walizki, ani main event w jakimś stopniu Ci się nie spodobały? Starzejesz się. :twisted:

 

Jak go słuchałem parę razy w 2008/2009, to lepiej, by majka do ręki nie dostawał, no chyba, że coś się zmieniło. Mam taką nadzieję oczywiście.

 

DiBiase nie jest jeżeli chodzi o mic skille taki zły, a już na pewno lepszy niż w ringu.

 

Gdyby miał feud z Panem T, a następnie ten mecz z Goldustem na WrestleManii to naprawdę byłoby, cytując Miza "Awesome!"), a ponownie powalczy z Wadem.

 

Dla gościa, który tak promuję zarówno siebie jak i swój pas takie walki to zdecydowany krok w tył. Booker T to nazwisko wielkie, ale aktualnie gość jest komentatorem, więc jeżeli wypromowałby Rhodesa to w sposób minimalny. O feudzie z Goldustem nawet nie chce mi się myśleć, bo dla Cody'ego taka walka to byłaby strata spotu na największej gali roku(no chyba, że sam chciałby powalczyć z bratem ze względów sentymentalnych).

 

Dobrze by było, gdyby miał program z Justinem Gabrielem, obaj się "dogadują" w ringnu, z majkiem może być gorzej, ale taki malutki feudzik z finałem (1 walka) na Pay-per-view chyba źle WWE by nie wyszło.

 

Taa, może też z Tysonem Kiddem i każdą inną osobą w rosterze... Żeby walczyć na PPV trzeba mieć za sobą jakąś promocje, a Gabriel to jobber i to w dodatku mało wyrazisty.

 

Na mój rozum WWE chciało sprawdzić jak ludzie przyjmą jego ewentualne zdobycie pasa; ich reakcję oraz sprawić żeby przynajmniej do końca roku o nim i tej sytuacji nie zapomnieli.

 

Wątpię, żeby o to chodziło. Wiadomo było, że publiczność to kupi, bo Daniel jest ulubieńcem publiki od dość dawna, a kumulacja nastąpiła w momencie w którym ściągał walizkę na Money In The Bank. Sam nie wiem czy WWE ma tak wiele wątpliwości czy po prostu testują samego Danielsona i jego odporność na tego typu stresowe momenty. Wiele pomysłów krąży mi po głowie, a i tak WWE zrobi coś o czym nie myślałem albo myślałem w negatywnym znaczeniu.

 

Ogólnie to niech najlepiej o tym SD świadczy fakt, że większość osób oglądających to show prawie na pewno z jeszcze większym zaciekawieniem zobaczy następny odcinek. :wink:

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  101
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.01.2011
  • Status:  Offline

Na porządny rozwój zawodnika potrzeba logicznego prowadzenia i czasu.

 

Nie zgodzę się. Na wypromowanie wrestlera jak się chce wystarczy z miesiąc. Przykład? Wade Barrett. Midcarder będący poniżej pasa IC, raz pokonuje jakiegoś midcardera czysto, później jobbuje mu się dwie największe gwiazdy(Celt i Randy) i już staje się liderem grupy na SS. Teraz jakby jakiś face był mistrzem Wade bez problemu byłby kupiony jako wiarygodny contender.


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie zgodzę się. Na wypromowanie wrestlera jak się chce wystarczy z miesiąc. Przykład? Wade Barrett. Midcarder będący poniżej pasa IC, raz pokonuje jakiegoś midcardera czysto, później jobbuje mu się dwie największe gwiazdy(Celt i Randy) i już staje się liderem grupy na SS. Teraz jakby jakiś face był mistrzem Wade bez problemu byłby kupiony jako wiarygodny contender.

 

Nie do końca tak jest. Bryana nie można tak łatwo wypromować jak Wade'a, bo w przeszłości Danielson nigdy nie miał takiej pozycji jak Barrett, więc o wiele łatwiej przywrócić komuś mocną pozycje niż tą pozycje systematycznie budować. Natomiast jestem dość mocno przekonany, że WWE w przeciągu miesiąca albo maksymalnie dwóch potrafiłoby wypromować dosłownie każdego co pokazywali nie raz robiąc gwiazdy z wrestlerów po których mało kto się tego spodziewał.

15974308365193fac7b7921.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • IIL
      Killings na finał?  To pachnie Baronem Corbinem kończącym karierę Kurta Angle...   Mogli zostawić Punk/Cena na SummerSlam, Clash in Paris lub właśnie finał tej emerytalnej trasy - Ortona już odhaczył, także z aktywnych wrestlerów w rosterze nie został mu nikt kalibru Ortona czy Punka do odbicia.       Wiadomo, że Punk przytuli za występ w tym kraju ogrom kasy i na tym etapie gry tylko to go obchodzi, ale jego poziom hipokryzji przypomina powoli Hulkstera. Masakra...
    • MattDevitto
      Zapomniałem, że ona nie jest już w WWE /// Tak patrzę i tam nadal ten cały Effy jest mistrzem, co tam się dzieje....
    • Grins
      Kurwa mać ja tu miałem nadzieje że Punkster będzie ostatnim przeciwnikiem Johna w jego finalnej walce a tu dupa, teraz nie mam bladego pojęcia kto może być jego ostatnim przeciwnikiem, ja mam nadzieje że to nie będzie Cody, po tej słabej walce na WM nie zasłużył aby być ostatnim przeciwnikiem Johna między nimi nie ma chemii, totalnie słaby program podczas WM, nie no ja nie chce tego oglądać, poza tym taki booking zaszkodzi tylko Cody'emu a nie pomoże to zaś wpychanie czegoś na siłę a później będzie zdziwienie że fani na niego buczą... Jakaś mała iskierka nadziei jest że ostatnim przeciwnikiem Cena będzie R-truth, przepraszam od dzisiejszego RAW już Ron Killings!  Oczywiście też nikt nie bierze pod uwagę Romana który najprawdopodobniej wróci z nowym gmmickiem na SummerSlam już jako pełen Baby Face więc możliwe że będą chcieli mocno przyboostować jego powrót gdzie pod koniec roku odzyska tytuł a Rollins zaczai się z walizką i ją wykorzysta na Romanie nie zdziwiłaby mnie taka sytuacja.  Co do Punka i Arabii Saudyjskiej to tutaj oczywiście dużą rolę odegrała kasa ale i też chyba stosunek Arabii Saudyjskiej do sytuacji w strefie gazy, Arabia Saudyjska jest przeciwko Izraelowi więc nie zdziwiłbym się jakby Punk schował swoje stare przemyślenia do kieszeni, Sami też zarzekał się że nigdy tam nie zawalczy a jednak się przełamał  Ja to się nie zdziwię jak Punk nawiąże do sytuacji w Gazie podczas tej gali, zrobili to już ze Sami podczas live eventu... Ogólnie walka Cena/Punk to kaliber na finał albo chociaż na SummerSlam a nie na poboczną galę u Arabów, ale jeśli Ron Killings jest szykowany na finał to jestem wstanie im to wybaczyć.   
    • DarthVader
      Punk jest w takim układzie większym heelem w tym zestawieniu niż John Cena Jakoś dziwnie na odwrót to wszystko wychodzi - chciałem Orton vs Cena na koniec, a zrobili to już na Backlash. Punk vs Cena pasowało na SummerSlam… Chcę się ich oczywiście obejrzeć znowu w akcji, ale zrobienie jej w Arabii Saudyjskiej ucina hypowi jaja.     
    • Attitude
      Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...