WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia

[CMPunk4ever]

wiecie moze dlaczego hala ostatniego smackdown byla z deka inna niz zawsze i zmienila sie osoba od zapowiadania zawodnikow, bo tej baby sie sluchac nie da ????

Zapewne Chimel mia jakieś problemy, lub wziął urlop, a ta spiekrka NXT go zastąpiła , choć moge się mylić ,bo nigdzie nie czytalem, ze Chimel będzie miał jakąś absencje

 

SD! mi się nie podobało, w porównaniu z ostatnimi Raw i SD! wypadlo przeciętnie.Nie licząc walki Christian vs Rhodes, początkowego segment Vickie/Ziggler,walki Kane vs Kofi ,Grooming Tips i ME ,to reszta gali niestety przewinąłem

[Domio]

W sumie SD średnie i nie oglądało się ciekawie i nic nowego nie było oprócz tego, że doszła walka KOfi vs Dolph na SS, a i debiut Alberto Del Rio za tydzień, nareszcie!! . Poza tym nie ma co komentować, walki przeciętne.

[BrotherLove]

Ale fajnie że w końcu Ziggler dostał w końcu ten pas Intercontinental Champ.

Należało mu się to już od dawna, bo to dobry technicznie wrestler.

Jakoś nie podoba mi sie ta pani co ostatnio zapowiada walki.

Wkurza mnie już ten Ryjek, bo jak taki mały gościu może wyprawiać takie cuda z

zawodnikami co są od niego o 40 kg ciężsi.

No ale to ulubieniec amerykańskiej dzieciarni więc co poradzić.

Chciałbym żeby na SS przegrał z Kanem.

Mam nadzieje,że zostanie zapoczątkowany feud Kane-Undertaker.

[Misiek_PL]

Dla zainteresowanych wyniki następnego Smackdown

 

 

Na początku SD został ogłoszony debiut Alberto del Rio z Reyem Mysterio

 

Kofi Kingston d.IC Champion Dolph Ziggler via DQ po interwencji Vickie Guerrero

 

Serena & Luke Gallows d.Kelly Kelly & Big Show via Gutbuster Sereny na Kelly X2

 

Christian d.Drew McIntyre via roll-up.Na komentarzu siedział "Dashing"Cody Rhodes który po walce zaczął okładać Kapitana Charyzmę.Matt Hardy pobiegł uratować Christiana ale został zniszczony przez Rhodesa i McIntyre'a

 

Alberto Del Rio d.Rey Mysterio via Armbar

 

Dark Match Main Event:Steel Cage-World Heavyweight Champion Kane d. Jack Swagger & Rey Mysterio

 

Uwagi:Alberto del Rio miał własnego hiszpańskiego announcera

 

 

@down

 

Edytuj posta żeby wynik pewnej walki został ukryty w spoilerze.Na twitterze dam Ci źródło tej informacji.Sprawdź folder Reply

Edytowane 18 Sierpnia 2010 przez Misiek_PL

[camil.castrol]

Alberto Del Rio d.Rey Mysterio via Armbar

Are you fucking kidding me?

[iMPACT! 4 EVER]

No niezła parka Kelly Kelly & Big Show xD. Dlaczego Kelly Kelly musi cały czas jobbować to Layli, to Serenie teraz. Coś mi się wydaje że "Dashing" Cody Rhode & Drew McIntyre będą mieli tag team. I myśle ze Christian & Matt Hardy tez będą mieli tag team. No ale zobaczymy. Ale push ten Albero Del Rio dostaje spory pokonaie Mysterio poprzedniemi WHC no. WWE inwetuje w przyszłość.

[Punk87]

 

Cody Rhode & Drew McIntyre będą mieli tag team.

 

A ja mam nadzieję że nie. To tylko negatywnie wpłynie na dalszą kariere młodego Rhodes'a.

On powinien brykać jak najbardziej solo, "Dashing"

 

Serena w końcu ruszyła dupę na ring. PLUS, PLUS!

 

[iMPACT! 4 EVER]

Ja nie powiedziałem że to bobrze jak będa mieli tag team . Wiadomo że Rhodes jest lepszym wrestlerem niż Drew(no) xD. A co byście powiedzieli na tag team Matt Hardy & Christian??

[Punk87]

może się czepiam ale w nagłówku tego tematu jest napisane jak byk ( SPOILERY ) czego sie czepiacie ?? wygaśnie

 

Mnie tam nie jest ciężko umieścić swojej wypowiedzi w spoilerze.

Lepsze to niż słuchanie narzekań od połowy forum

 

Ja nie powiedziałem że to bobrze jak będa mieli tag team . Wiadomo że Rhodes jest lepszym wrestlerem niż Drew(no) xD. A co byście powiedzieli na tag team Matt Hardy & Christian??

 

Nie stary, On jest "Dashing" (wkręcające to, hehe)

W sumie Christian i tak narazie jest dymany na SD! i na większy push nie ma co liczyć, więc byłoby mi to całkowicie obojętne czy byłby w TT z Matt'em, Hornswoggle czy nawet Beth Phoenix.

[-Raven-]

 

Wg mnie, cała ta sytuacja z Reyem i nowym latino-nabytkiem Vince'a, to jasny, niewerbalny przekaz McMahona w kierunku Mysteria, mówiący wprost: "nie podskakuj za bardzo krasnalu, bo choć walę na Tobie ogromną kasiorę, to nie jesteś jedynym latynosem, którego mogę aż tak wypromować!".

Skoro kolo w Smack'owym debiucie zmusza do poddania samego Rey'a (nie wiem, czy doszło do tego czysto, ale mimo wszystko to nie jakieś zroll'owanie z zaskoczenia, ale wygrana przez submision! ), to albo Vinnie ma co do niego naprawdę monstrualne plany, albo chciał trochę Rey'a usadzić na dupie (marchewka i bat. Najpierw krasnal dostał pas HW a później musiał się poddać w walce z debiutantem)

 

[E_9]

Wg mnie, cała ta sytuacja z Reyem i nowym latino-nabytkiem Vince'a, to jasny, niewerbalny przekaz McMahona w kierunku Mysteria, mówiący wprost: "nie podskakuj za bardzo krasnalu, bo choć walę na Tobie ogromną kasiorę, to nie jesteś jedynym latynosem, którego mogę aż tak wypromować!".

Skoro kolo w Smack'owym debiucie zmusza do poddania samego Rey'a (nie wiem, czy doszło do tego czysto, ale mimo wszystko to nie jakieś zroll'owanie z zaskoczenia, ale wygrana przez submision! ), to albo Vinnie ma co do niego naprawdę monstrualne plany, albo chciał trochę Rey'a usadzić na dupie (marchewka i bat. Najpierw krasnal dostał pas HW a później musiał się poddać w walce z debiutantem)

 

Bardzo możliwe, że tak jest, ale mi po przeczytaniu tego spoilera przyszła do głowy od razu prostolinijna myśl...

 

 

Rey wygląda nadal na poobijanego po walce z Big Red Monsterem co po prostu ułatwiło sprawę dla Del Rio, mimo starań malucha w masce. Rey nie wyszedł na ciotę przegrywając jako obity kilka dni wcześniej i walczący dzielnie 'dzisiaj' bohater, a Del Rio po zwycięstwie w debiucie nad 619 zyskał w oczach widzów... Wilk syty i owca cała Chociaż... to dziwne, bo taki mega face nie poddałby się po... po cholera ARM BARZE. Ciekawa sytuacja, zobaczymy jutro jak faktycznie to wyglądało

 

[nightwatcher]

CM Punk wygląda teraz jak brat bliźniak Mike'a Shinody z Linkin Park.

[Andrew]

Smackdown z datą 20/8/10 jest na "Youtube" więc...

Całkiem dobry Smackdown , ciekawostką jest to że podobnie jak na ostatnim RAW prawie wszystkie walki wygrywały czarne charaktery.

Świetny segment otwierający main eventer i arogancki debiutant, rozmawiali po angielsku co chwilę wtrącając hiszpańskie zwrotu. Alberto jest zajebiście naturalny przy micu, dostał spory heat, w końcu publika go "poznała".

Openerem była słabiutki i mało porywający (publika mało nie usnęła) Kofi vs Dolph. Dwóch niby całkiem solidnych zawodników a produkują sleepery że głowa boli. Jedynie obecność Vickie a w sumie bardziej jej aktorstwo ,zapewniło trochę rozrywki.

Chociaż nie interesują mnie walki div wspomnę tylko że Serena jest cieniutka w ringu,sprzedawania ciosów rywalki chyba jeszcze nie ćwiczyła, nawet na tle tych drewnianych lalek z RAW. Matt Striker i jego tekst o "Sanktuarium Straight Edge w Chikago były zajebistą odskocznią od tego co działo się w ringu pomiędzy Showem , Kelly a członkami SES.

Kolejny raz też Big REd Monster dostaje kilka minut z micem i znów powstał klimatyczny klasyk w którym wyjaśnił dlaczego zaatakował "brata". Gimmick Kane'a wraca do korzeni a konkretniej samego początku BRM, czyli znów podobnie jak pod koniec 1997 roku , znów będzie starał się nie tylko wyjść z cienia ale także zniszczyć Takera i nie spocznie dopóki trumna z Deadmanem nie zostanie zakopana.

Szlagier czyli ciągłe scysje Drew - Christian - Hardy - Dashing chyba w końcu znajdu swój epilog na jakimś ppv w walce tt. Sama walka Drew - Christian irytująca i zrobiona na tym samym skrypcie co parę tygodni temu -Drew robi coś chorego z ręką Kanadyjczyka a następnie całą walkę ją osłabia starając się doprowadzić do kontuzji rywala - nie znoszę takich walk - Christian co chwilę zapominał o sprzedawaniu kontuzji co też wyglądało komicznie , powinien zacząć brać lekcje u swojego brata/najlepszego przyjaciela Edge'a. Zestawienie rosnących w siłę heelowych chłopczyków i będących najbardziej over babyface'ów dostępnych na SD! (Rey jest poza "zasięgiem") , dobrze wróży naszym "bad boyom". Cody na ostatnim Smacku dostał głośne "you suck", co nie zdarzało mu się nawet gdy razem z Tedem pojechali "DX" w składzie Hbk i Triple H.

No i main event , Alberto to jednak meksykańska imitacja JBLa (wiedziałem że będzie świetnie, obraziłbym się gdyby tyle czasu wałkowali jakąś beznadziejną gwiazdkę mającą być następcą Razora Ramona jak Essscobar) , wieśniacka muzyczka , limuzyna (tutaj Royce Rolls ) i biały ręcznik na barkach + własny announcer. W walce heel zdominował Reya cały czas osłabiając jego ramię (!) aż w końcu wykorzystując nieuwagę Mysteria zrzuca go z lin , dodaje kilka kopów i zakłada Ambara na osłabioną lewą rękę rywala. Sama walka oprócz motywu upierdliwego katowania ręki , trzymała tempo i niezły poziom a przy tym publika została zaangażowana do głośnego dopingowania Reya i buczenia na Alberto.

[N!KO]

Plusy:

* - Alberto del Rio zachowywal sie zaskakujaco naturalnie w poczatkowym segmencie i... wygral z Reyem Mysterio w swoim debiucie?! Serio?! ... DAMN. Jesli to nie jest spory kredyt zaufania .. to nie wiem co nim jest. Szkoda, ze u Vince'a szybko mozna taki kredyt stracic, ale jestem szczerze zaskoczony. Sporo czekal Dos Caras na swoja szanse. Multum dark matchy i tyle samo prom na SD. Wreszcie jest i ... podoba mi sie (od osobistego announcera, przez gimmick, az do theme'u),. Oby tylko odsuneli go od Mysteria. Niech puszcza w niepamiec ta wygrana. Ja wiem, ze to az prosi sie na feud tych dwoch postaci, ale obawiam sie, ze Alberto w przebiegu calego storyline'u wyjdzie brutalnie obity przez walecznego karła.... (dzieki temu zwyciestwu nad "wielkim" ulubiencem mas.. Del Rio musi zostac znienawidzony)

* - Zawsze musze go tutaj umiescic. Punk i cale Straight Edge mi po prostu cholernie podpasowali i narzekac bede dopiero w przypadku rozpadu, choc Serena lepiej prezentowala sie jako Mia Mancini (nawet jesli chodzi o umiejetnosci ringowe.. co mnie dziwi, ale nie ma co definitywnie przekreslac po pierwszej walce w glownym rosterze)

* - Kane znowu to zrobil. Znowu dal klimatyczne i ciekawe promo, ktore az chce sie sluchac. Szkoda, ze ciezko mu bedzie powstrzymac brata przed zemsta, a co za tym idzie straci pas.

 

Minusy:

* - Juz kilkukrotnie to robil, ale zawsze jakos mu wybaczalem. Teraz pamietam, zeby o tym wspomniec. Cody Rhodes musi sobie obrac wczesniej punkt, na ktorym ma stac i w ktory ma sie patrzec, bo .. w "lustrze" go nie widac

 

Inne:

* - Przebieg feudu Kofi vs Dolph skonczy sie chyba dopiero na Hell in a Cell... ... Tam bedzie okazja trzymac Piggie z dala od walki

 

-----------

 

* - Warto dodac, ze SmackDown w tym tygodniu podobal mi sie bardziej od produktu TNA

[Dezet_]

Z tygodnia na tydzień SD jest co raz bardziej "żałosne", za bardzo na "pokaz". Może Undertaker wprowadzi trochę emocji.. Oby. RAW prezentuje o wiele wyższy poziom (w sumie tam występują the beściaki)..