Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline

Nie mniej jednak jest roznica miedzy "zrozumialy", a "satysfakcjonujacy". Jesli robi sie najwieksza Battle Royal, i daje wygrac czlowiekowi, ktory moglby dostac taka walke "ot tak" (bo i co stoi na przeszkodzie?), to zostawmy to na inna okazje. Po co sie wyrywac? To jest minus i innej opcji nie widze.

Zrobili to Battle Royal, bo chcieli dać coś specjalnego na "uczczenie" tego, że SmackDown staje się drugim w historii amerykańskiej TV, najdłużej 'lecącym', tygodniowym show. Nie promowali tego pojedynku, nie mówili o nim - ot tak wyszedł Long z Laurinaitisem i to ogłosili. Mogli wykombinować coś innego, a to sobie zostawić 'na inną okazję'? Jasne, że mogli, ale tego nie zrobili.

Co zyskali dajac wygrac Ortonowi?! Odpowiedz mi na to pytanie kontynuujac ta (zbedna) wymiane zdan. (zaznaczam, ze odpowiedzia nie moze byc "godny Main Event tygodniowki")

Main Event to zawsze Main Event, nie możesz do niego wepchnąć przykładowego pojedynku Gabriel vs Marella na żadnej gali (nawet, jeżeli koniec końców zakończyłaby się ona konfrontacją Show vs Henry). Piszesz, że niekoniecznie taki midcarder musiałby polegnąć w squashu, bo jest Big Show. OK. W jednym narożniku stoi Trent Baretta, w drugim Mark Henry, rozbrzmiewa gong. I co? Bo jakoś innej sytuacji niż ta:

wyobrazić sobie nie mogę.

Co WWE zyskało? Skoro nie mogę powiedzieć "godny Main Event" to powiem "uśmiech na twarzy dziecka" :wink: . Sytuacja z wygrywającym Ortonem miałaby dla mnie naprawdę bardzo duży sens wtedy, kiedy ten poszedłby na Rhodes'a. Poszedł na Henry'ego i ok, masz rację - było to nudne i z pewnością nudniejsze niż jakby mieli wrzucić kogoś, kogo mogliby wypromować. Ale sam Randy wygrywający Battle Royal (bo za to dałeś minusa, a nie za późniejszy Main Event) nie jest dla mnie wcale czymś złym. Czymś złym jest dopiero wykorzystanie w taki, a nie inny sposób jego wygranej. Jednak znowu - dla marka Main Event o pas WHC Orton vs Henry brzmi tysiąc razy lepiej niż Baretta vs Henry.

 

Jeżeli miałbym wybierać ME Orton vs Henry o pas WHC bądź Ktokolwiek vs Henry o pas WHC wybiorę to drugie, czyli to co Ty (chociaż chcę tylko pokazać, że są tutaj również argumenty dla WWE [niestety?] przemawiające za tym pierwszym). Jeżeli miałbym wybierać walkę zwyciężającego Ortona w BR z Rhodesem bądź 'Ktokolwieka' z Henrym - wybiorę to pierwsze bez mrugnięcia okiem. Zaznaczam jeszcze raz - samą wygraną Randala odebrałem dobrze. Dopiero to jak ją wykorzystano już nie.

Btw. nie uważam, że ta wymiana zdań jest zbędna. Czemu tak bardzo nie lubisz dyskutować? :twisted:

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Zanim napisze o SD mam tylko jedno ale...Hadaszyszek odczep się od Bookera a ty JesionWWE nie piepsz że "To wie każdy i nie od dzisiaj :wink: ".Booker to istny "enterteinment" w najczystszej postaci i nieodłączna cześć SD bez niego to wyglądało by już całkowicie nudnie.Gościu powala swoim powiedzonkami a jego "Oh my godnnesssssssss!" przeszło już do historii komentarza :) .Niech ci wszyscy krytykanci zrobią kupę i trochę się zastanowią nad tym czym jest wrestling bo to nie są szachy czy snooker ze komentator ma być "cool elokwentny" tylko to jest wrestling czyli "bardzo lużna forma rozrywki" i choć jeden komentator powinien być "voice of universe" :)

...TAK! Jestem zaślepionym markiem tego wrestlera jako Color comentator.. :grin:

 

Plusy

-Battle Royal był bardzo fajnym pomysłem i wreszcie od kilku tygodni na SD działo się coś bardzo emocjonującego i niespodziewanego

-Sytuacja na linii Sin cara azul vs Sin cara negro

-Cody Rhodes jako pierwszy opuszcza ring w BR.Nie chodzi tu o samego Codiego ale o fakt zaskoczenia ze strony bookerów WWE.

-Mimo takiej "patetyczności" ME podobał mi się a wzajemne wysyłanie rywali pod finisher kolegi było czymś pozytywnym.

 

Minusy

-Jinder Mahal tak długo zostaje w BR?

-Do feudu Christiana i Sheamusa nic nowego nie zostało wniesione poza "Ty mnie zaatakowałeś to i ja ciebie" -przecież to już od kilku tygodni ma ten sam charakter. :|

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline

Krzyczeć potrafi większość komentatorów. Chodzi o to, że Booker najczęściej nie ma nic ciekawego do powiedzenia i JEDYNE co robi, to wrzeszczy. Ba, do tego jeszcze botchuje na potęgę (i za to powinno się go kimś zastąpić). Powiem tak - wolę tysiąc razy bardziej Strikera, który wie bardzo dużo i ciekawie gada niż Bookera, który jedynie krzyczy na potęgę. Pomijając już fakt, że taki Matt również to potrafi.

Niech ci wszyscy krytykanci zrobią kupę

Już zrobiłem. Ale dziękuję, że się o mnie troszczysz.

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Zrobiłem, dziękuję, że się o mnie troszczysz.

Każdy interpretuje na swój sposób...a niektórzy wogóle.

 

Hadaszyszek ale rozumiesz ze zarówno Cole i Matthews/Striker/Grisham to fachowcy którzy właśnie wiedzą dużo? Więc po co 3 do kompletu który ma mnie nudzić?

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  759
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.12.2010
  • Status:  Offline

Ja osobiście nie mam nic do Booker'a, zresztą to co Cole robi wyłapując jego wszelkie gafy jest mistrzowskie, ale do dziś nie mogę się pogodzić, że przez niego Striker stracił miejsce za stołem komentatorskim.

 

BTW czemu Matt występował w BR jako czynny zawodnik?

The man with two personalities

6939757594f665b525713a.jpg


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Matt Striker nie stracił stołka przez Bookera.Sam się do tego przyczynił. :-) A Matt wystąpił jako czynny zawodnik gdyż na NXT już w takiej roli zadebiutował i pewnie z braku laku WWE go tam wcisneło tak jak innych rookie z tego show.

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline

Każdy interpretuje na swój sposób...a niektórzy wogóle.

W ogóle.

Hadaszyszek ale rozumiesz ze zarówno Cole i Matthews/Striker/Grisham to fachowcy którzy właśnie wiedzą dużo? Więc po co 3 do kompletu który ma mnie nudzić?

Ale czemu nudzić? Jak jest coś emocjonującego to i Cole, i Matthes, i Striker (broń Boże Grisham, ten to jest strasznie bezpłciowy) potrafią krzyknąć i "podnieść temperaturę". Więc nie rozumiem w czym wg Ciebie botchujący Booker jest od nich lepszy.

Ja osobiście nie mam nic do Booker'a, zresztą to co Cole robi wyłapując jego wszelkie gafy jest mistrzowskie, ale do dziś nie mogę się pogodzić, że przez niego Striker stracił miejsce za stołem komentatorskim.

Ja również. Zresztą, miałem to napisać - jedyny pozytyw obecności "five time'a" za stołkiem to właśnie naśmiewanie się z niego Cole'a, które czasami jest strasznie zabawne. Co nie zmienia faktu, że bez Bookera jak dla mnie byłoby lepiej.

Edytowane przez hadaszyszek

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg


  • Posty:  759
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.12.2010
  • Status:  Offline

Striker z tego co pamiętam spieprzył sprawę 2 razy. Na pewno na RR przy wejściu Nash'a i jeszcze chyba raz coś mu nie pykło, ale biorąc pod uwagę ilość wpadek Booker'a, Matt wypada dużo lepiej.
The man with two personalities

6939757594f665b525713a.jpg


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline

Matt Striker nie stracił stołka przez Bookera.Sam się do tego przyczynił.

Bo dwa razy zbotchował? Kurwa, ile razy botchuje Booker? Dwadzieścia na galę? Jeżeli o to chodzi, to argument nietrafiony. Spotkałem się z jeszcze jednym - czyli Striker, który "przeklął" na Royal Rumble. A mianowicie, przy wejściu Diesla, powiedział "Holy sh..." (nie kończąc). W obecnym WWE Asse, Bitche i ogólnie przekleństwa w wykonaniu niektórych zawodników występują jednak dość często (jak na dotychczasowe PG), więc dziwny byłby to powód jego 'degradacji'.

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

W ogóle.

Nie uwierzysz ale myślałem nad tym ok 3 minuty i ostatecznie wybór padł na wogóle. :grin:

 

Ale czemu nudzić? Jak jest coś emocjonującego to i Cole, i Matthes i Striker (broń Boże Grisham, ten to jest w strasznie bezpłciowy) potrafią krzyknąć i "podnieść temperaturę". Więc nie rozumiem w czym wg Ciebie botchujący Booker jest od nich lepszy.

A potrafią to?

:twisted:

Żeby nie było iż ja nie widzę oczywistych rzeczy.Wiem ze Booker przez 76% transmisji gada od rzeczy ale tak jak wspomniałeś jego przepychanki z Colem między innymi przez to są nieziemskie.

Ale czemu nudzić? Jak jest coś emocjonującego to i Cole, i Matthes i Striker (broń Boże Grisham, ten to jest w strasznie bezpłciowy) potrafią krzyknąć i "podnieść temperaturę". Więc nie rozumiem w czym wg Ciebie botchujący Booker jest od nich lepszy.

Widzisz ja nie pisze też ze coś mam do Strikera czy Matthewsa i że on (Booker) jest od nich lepszy-sam marze o duecie Striker & Booker :-) i nie piszę również ze ktoś jest do bani i każdy o tym wie (na necie przeważają pozytywne opinie na temat Five Time'a) tylko po prostu wyżej kładę Bookera nad resztę bo dla mnie bardziej liczy się "zalewania łzami ze śmiechu" i uśmiechnięta mordka niż zalewania odbiorcy informacjami.

 

BTW:Jak trzeba to Booker też potrafi coś ciekawego powiedzieć.Na prawdę Vince nie jest taki głupi by kogoś bez wiedzy dać na stołek na SD a czasem na RAW.

 

Bo dwa razy zbotchował? Kurwa, ile razy botchuje Booker? Dwadzieścia na galę? Jeżeli o to chodzi, to argument nietrafiony. Spotkałem się z jeszcze jednym - czyli Striker, który "przeklął" na Royal Rumble. A mianowicie, przy wejściu Diesla, powiedział "Holy sh..." (nie kończąc). W obecnym WWE Asse, Bitche i ogólnie przekleństwa w wykonaniu niektórych zawodników występują jednak dość często (jak na dotychczasowe PG), więc dziwny byłby to powód jego 'degradacji'.

 

Oh my godness jest mniej bolesne dla uszu Vinca niż "Holly Sh...".Prawda jest taka że jakby mój "nietrafiony argument" jest jednak trafiony bo skoro Booker miał tak czy siak komentować to czemu Vinnie nie znalazł miejsca dla Strikera kosztem (każdy chyba się zgodzi) gorszego od niego Matthewsa?

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline

Nie uwierzysz ale myślałem nad tym ok 3 minuty i ostatecznie wybór padł na wogóle.

Hm, zawsze może być gorzej. Dobrze, że nie na 'wogle' :wink: .

Żeby nie było iż ja nie widzę oczywistych rzeczy.Wiem ze Booker przez 76% transmisji gada od rzeczy ale tak jak wspomniałeś jego przepychanki z Colem między innymi przez to są nieziemskie.

Ale te przepychanki z Colem nie mogą być jedynym powodem, dla którego się go zostawia na stołku. Jasne, ja też się lubię pośmiać, ale one też nie trwają przecież całą galę. Jak się myli kiedy walczą divy, to jeszcze to można przeboleć, ale jak się myli w walce o pas WHC w środku ME jakiegoś większego PPV, to już tak kolorowo jak dla mnie nie jest.

wyżej kładę Bookera nad resztę bo dla mnie bardziej liczy się "zalewania łzami ze śmiechu" i uśmiechnięta mordka niż zalewania odbiorcy informacjami.

W takim razie - proszę Cię bardzo. Ja jednak wolę być zalewany informacjami, niż botchami ;) . I żeby nie było - nie nudnymi informacjami. Striker przecież gadał, jak na moje, BARDZO ciekawie.

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Toteż Striker jest w mojej czołówce komentatorów również i sam marze o jego powrocie na RAW czy SD choćby kosztem Jerrego Lawlera.

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline

choćby kosztem Jerrego Lawlera.

Ja również byłbym za tą opcją (face'owy Lawler jest niekiedy wkurwiający... chociaż nie robi przynajmniej botchy), ale sam przyznałeś, że wolisz "colour commentatorów" niż tych zwykłych, co Cię informacjami zasypują. Wydaje mi się, że King ze swoim krzykiem jest akurat idealnym przykładem tej pierwszej grupy :wink: .

Btw. na RAW za stołkiem jest teraz tylko Cole i Lawler właśnie, po odejściu JR'a. Może jakimś cudem powrócą do Strikera? A jeżeli nie, to żywię ogromną nadzieję, że zatrudnią z powrotem Joey'ego Stylesa. Oglądałem z jego komentarzem co prawda tylko parę gal, ale jak dla mnie koleś jest idealnym połączeniem "informatora" (wie naprawdę w chuj dużo) i "krzykacza" (jego "Oh my god!" jest świetne jak dla mnie).

 

Mam deja vu. Zdaje mi się, że już kiedyś o tym rozmawiałem... :twisted:

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Btw. nie uważam, że ta wymiana zdań jest zbędna. Czemu tak bardzo nie lubisz dyskutować?

 

Bo mi sie nie chce czytac Twoich postow :twisted: I sam dobrze wiesz, ze ja wole prowadzic takie dyskusje gadajac, a nie piszac :wink:

 

Ja rozumiem Twoje zdanie i to co napisales - "chcę tylko pokazać, że są tutaj również argumenty dla WWE" - jest najlepszym podsumowaniem tej dyskusji. Ja za to chce pokazac, ze te argumenty dla WWE po prostu nie sa trafne. Przynajmniej mnie nie zadowalaja! Zyskali usmiech dziecka? To samo zyskuja wypuszczajac Cena i Ortona, wiec troche przeplacili stawiajac na BR.

Jesli w Main Evencie jest pas, to juz jest to "godny Main Event", nawet jesli pretendentem do niego, jest ktos z nizszej polki. Wypuszczanie argumentu z Gabrielem vs Santino, bylo nie na miejscu :wink:

Skoro wygranie Ortona nie bylo zle, to wrocimy do tej dyskusji, jak Royal Rumble wygra Cena. Obys tam juz nie byl "glosem WWE". Od razu zaznacze, ze wiem iz zwykle Battle Royal, to nie to samo co Royal Rumble. Calkowicie inna bajka, ale po tej dyskusji i tak wyszlo, ze mnie niesamowicie boli takie glupie pchanie BR jako zapychacza, i dawanie zwyciestwa komus, kto i tak moglby walczyc o pas jak tylko ma na to ochote (nie boli mnie to az tak bardzo, ale minus to minus). Po prostu wtedy Twoje arguemnty moglyby brzmiec tak samo, ale juz chyba do zadowolenia byloby daleko. Same story...

Trafnie wskazales, ze to BR znalazlo sie w karcie, bo SmackDown swietowalo. Przyznam, ze o tym zapomnialem, i jakos tego nie odczulem. Pewnie mogliby to swietowac samym Main Eventem Orton vs Henry, a nie poprzedzajacym go, wielkim openerem.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  21
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2011
  • Status:  Offline

Jesli w Main Evencie jest pas, to juz jest to "godny Main Event
. wierz wwe i zarzad ma czeste odpaly podam przyklad walki ktora bylaaa bardzooo nudna ale nie byla o pas naszczescie : lesnar vs goldberg , to po co sie pytam zasmiecac takie gowna W ME ?

21192790814e99aea3747df.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • GGGGG9707
      Czyli Cody wygrywa KOTR aby na SummerSlam walczyć z Ceną a Killings na NOC lub następnym SNME
    • Giero
      7 czerwca, w nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu odbyła się gala WWE Money In The Bank 2025 w Intuit Dome. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Na otwarcie dostaliśmy kobiecy Money in the Bank Ladder Match. Zwycięsko wyszła z niego Naomi, pokonując Alexę Bliss, Giulię, Rheę Ripley, Roxanne Perez i Stephanie Vaquer. Naomi może teraz zrealizować kontrakt z walizki na dowolnej mistrzyni. Dominik Mysterio w dość krótkiej, ale intensywnej walce pokonał Octagona Jr i obronił WWE Intercontinental Championship. Sam pojedynek potwierdzono nieco wcześniej, podczas Worlds Collide. Becky Lynch pokonała Lyrę Valkyrię i przejęła WWE Women’s Intercontinental Championship. Valkyria po walce nie wytrzymała i zaatakowała Becky. Następnie przeszliśmy do męskiego Money in the Bank Ladder Match. Tu triumfował Seth Rollins, drugi raz w karierze zdobywając kontrakt. W walce brali jeszcze udział Andrade, El Grande Americano, LA Knight, Penta oraz Solo Sikoa. W decydujących momentach Bronson Reed i Braun Breakker próbowali pomóc Rollinsowi. Z odsieczą Solo przybyli Jacob Fatu oraz JC Mateo. Potem jednak ostatecznie Jacob i tak odwrócił się od Sikoi i zaatakował go. W main evencie Cody Rhodes i Jey Uso wygrali z Johnem Ceną oraz Loganem Paulem. Niespodziewanie doszło do… powrotu R-Trutha, który zaatakował Cenę. Skrót gali
    • Giero
      Za nami historyczna, wspólna gala AAA i WWE – Worlds Collide 2025. Przedstawiamy podsumowanie tego show. Po krótkiej, oficjalnej ceremonii otwarcia fanów przywitał legendarny Rey Mysterio. Podkreślił, jak dumny jest z bycia częścią ewolucji Lucha Libre. Przemowę wygłosił mieszając język hiszpański i angielski. Następnie przywitał uczestników pierwszej walki. Aero Star, Mr. Iguana i Octagon Jr. pokonali Lince’a Dorado, Cruza Del Toro oraz Dragona Lee. Ważne wydarzenia miały miejsce po walce – Dominik Mysterio obserwował ją jako widz, a następnie prowokował luchadorów. To przerodziło się w bójkę Dominika i Octagona. Zdenerwowany Mysterio zaproponował Octagonowi… pojedynek o Intercontinental Championship na późniejszym Money in the Bank. Lola Vice i Stephanie Vaquer pokonały Chik Tormentę oraz Dalys. Legado del Fantasma pokonali zespół złożony z El Hijo de Dr. Wagner Jr., Pagano i Psycho Clowna. Ethan Page obronił NXT North American Championship w pojedynku z Je’Vonem Evansem, Laredo Kidem i Reyem Fenixem. W walce wieczoru po świetnym pojedynku El Hijo del Vikingo obronił AAA Mega Championship przeciwko Chadowi Gable. Skrót gali
    • Bastian
      Money in the Bank kobiet - widząc, ile czasu są w ringu Perez i Giulia, pewne było, że z walizką do domu wróci ktoś inny. Mało było Vaquer, nie oglądałem Worlds Collide, może TT Match z jej udziałem kosztował trochę zdrowia. McAfee podczas słynnej akcji "La Primery" równie mocno spermiarski jak Booker T 😀  Naomi z walizką, więc rosną akcje... Cargill i Belair. 😀 O samej walce nic, bo szału nie było. 😀  Dom Mysterio vs Octagon - chcieliście 5 walk, no to macie 😀 Wujek Hunter dał starcie rodem z rozpisanego na kolanie Smackdown, gdzie emocji było tyle, ile 5 starów w karierze Jindera Mahala 😀  Lyra Valkyria vs Becky Lynch - w ringu źle nie bylo, ale ta stypulacja to jawny spoiler wyniku końcowego. Becky kolekcjonuje pasy jak Charlotte mężów, feud bedzie kontynuowany, można rozpisać kolejne brawle na tygodniowkach i zaraz SummerSlam, Bożenko... Money in the Bank mężczyzn - bylo nieźle, kilka spoko akcji z drabinami, ale stało się to, czego się obawiałem. Interwencje z zewnątrz, dobrze, że chociaż Reigns, Punk i Zayn zostali w domu. Fatu zaatakował Solo, lepiej byłoby chyba na odwrót, gdyby Jacob był w MITB, a Solo zabrał mu zwycięstwo. Rollins z walizką, cash in na 99 proc. na Uso. Cody Rhodes & Jey Uso vs John Cena & Logan Paul - spodziewałem się mizernej walki, ale pod koniec zrobiło się nieźle, były bumpy na stołach. Wrócił R-Truth, czyżby był to casus ubiegłorocznej WM, gdzie po oburzeniu fanów to nie Rock, a Rhodes walczył z Romanem?  😀 Cena przypięty, Cody może śmiało próbować odzyskać WWE Title. Jaś powinien w sumie też rozprawić się z Truthem. Te tarcia Ceny z Loganem świadczą o tym, że to chyba Paul będzie tym, który przywróci Jasia na jasna stronę mocy. Dobry wybór, publika nie znosi Logana, będzie feta jak mu Cena sprzeda AA. Reasumując, gala na kolana nie rzucila. Brakowało przede wszystkim walk mistrzowskich, dających cień nadziei, że jedna z walizek będzie zrealizowana jeszcze na MITB.  
    • GGGGG9707
      Na drabinie też...   Gala słaba dla mnie, ciężko się WWE ostatnio ogląda patrząc co się dzieje i biorąc pod uwagę ich decyzje. W skrócie : 1) MITB kobiet : świetna walka, bardzo mi się podobała ale nie przepadam za Naomi także nie jestem tylko zadowolony z wyniku (chciałem każdego oprócz Naomi i Ripley) ale walka była bardzo dobra 2) Dom : nie potrzebna walka, dobrze że Dom obronił 3) Lyra : Nie chcę Becky z pasem bo robi się z niej druga Charlotte i nie mogę się do niej przekonać od czasu powrotu. Walka piękna ale jak pisałem wcześniej dla mnie to było Backlash 2.0, pewnie będzie rewanż który też będzie świetny ringowo ale przydałoby się jakieś 2 out of a 3 falls czy coś 4) MITB : poza śmieszkowaniem (nie lubię jak się z ważnej walki parodie robi bo to zabija całą wiarygodność) na początku, czy Solo przez całą walkę czy Penta i Almas na drabinie (co mi się bardzo nie podobało bo to psuło walkę) to walka była bardzo fajna aż do końcówki... Jak weszła ekipa Rollinsa to już wiedziałem że zdemolują wszystkich i Rollins wygra (chyba że Punk i Zayn przyjdą) i zdziwiłem się że tak nie było. Brawo dla Fatu za zdemolowanie Solo, to było dobre. Za to to co dla mnie zabiło całą walkę i sprawiło że uważam ją za jedną z najgorszych MITB matchy to końcówka... Gable dostaje Spear od Breakker'a i leży prawie 10 min i już nie wstaje ??? Tak samo inni uczestnicy!!! Martwi po jednym finisherze ale ściema, przecież to nie ma żadnego sensu. Jedynie local hero się przebudził choć Americano przed nim oberwał. Myślałem że wszyscy wrócą do walki i jakoś sprytem Rollins wygra a nie tu każdy po 1 finisherze drużyny Rollinsa leży martwy do końca. Zwycięzca najgorszy z możliwych (razem z Andrade), nie lubię jak ME i byli mistrzowie zdobywają walizkę. Przecież Rollins równie dobrze może sobie KOTR wygrać i walczyć o pas na SummerSlam bądź tak po prostu TS dostać. Przecież on już zaczął feud z Jey'em (który mam wrażenie ma 5 feudów jednocześnie) 5) ME sobie darowałem. Po tym co widziałem wcześniej na tej gali + skład tej walki (Cody i Cena ok ale Jey nie na swoim miejscu a ten ostatni intruz w tej federacji) to wyłączyłem 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...