WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia

[K-PEL-K]

Ta, a jakich argumentów użyjesz tłumacząc to, że Jericho nazywał kibiców hipokrytami nawet gdy nie miał pasa wagi ciężkiej? Swoją drogą czemu wkurza cię Punk, który mówi prawdę? To proste, że Punk będzie eksponował swoje mocne strony i szukał sposobu na przekazanie swojej wyższości tak jak każdy heel. Jericho mówił, że nie jest hipokrytą, a Punk, że jest straight edge. Jest to naturalne zjawisko i nie rozumiem skąd u Ciebie taka awersja do SES. Chyba że to jakaś podświadoma niechęć do łysych?

The Princess

Szczerze, gdybym mógł to za taką ignorancję już bym upominał warnem.

[Rafikov]

Ja chyba wiem skąd ta nienawiść do CM Punka, kluczem do rozwiązania tej zagadki jest drugie słowo w nicku

 

Zostając przy CM Punku, tydzień temu pisałem, że nie podoba mi się to co się dzieję w okół jego postaci. Po tym Smackdownie jeszcze bardziej podtrzymuję moje zdanie. Sam fakt handicap matchu z Big Showem ujmuję CM Punkowi. Mam nadzieję, że po walce na Summerslam będziemy świadkami jakiegoś zwrotu, bo SES ogranicza Punka. Niech zostanie przy gimmicku tylko pozbędzie się całej trójki.

 

Drew o dziwo nie wypadł źle na SD! Dobre promo z "master of 619" i ładnie wyszedł w Main Evencie, który był ciekawszy niż to co mieliśmy okazję oglądać na RAW z tego samego tygodnia.

 

Rey spieprza na widok Kane, dobry widok. To ty jesteś w ciąży z Alehandro! Nie to jesteś TY!!!!!!!!!!!!!!

 

Brakowało mi Jacka, ciekaw czy coś dla niego szykują na Summerslam, choć już wątpię, że ujrzymy Triple Treat o pas WHC

 

Cody lśni coraz bardziej, on powinien być mistrzem IC, ale dajmy szanse Zigglerowi, niestety o wyniku pojedynku o pas IC dowiedziałem się w taki sam sposób jak Latający Jeff. Zgadzam się z wami, że booking finishu walki był co najmniej dziwny. Nie tak dawno Kofi rozwalił tym finisherem w 5 sekund Ortona i Cm Punka. Jednak jestem zmęczony oglądaniem Vickie u boku kolejnego faceta i tak wiemy jak to się zakończy... tak samo jak w przypadku Edga. Uwielbiam heelową Vickie ale niech da sobie spokój z facetami, może nas wkurwiać w inny sposób Kofi wpadł w kolejny enrage, co jak co ale dla face takie zachowanie 2 razy z rzędu no no no

[Adrian!]

Brakowało mi Jacka, ciekaw czy coś dla niego szykują na Summerslam, choć już wątpię, że ujrzymy Triple Treat o pas WHC

 

Do głowy wpadła mi pewna głupota - może Swagger utopił się tydzień temu albo doznał takich obrażeń że trafił obok ojca do szpitala ? Wiem że to beznadziejny pomysł...Myśle że zainterweniuje w walce o pas wagi ciężkiej, chociaż...Na House Show grupy SD planowali mu Submission Matche z Chrisem Mastersem, nie chciał bym takich oglądać. To oznacza spadek Jacka do Mid Cardu albo i gorzej. Też mam nadzieje na rozpad SES, Summerslam to ostatnia szansa dla nich.

[Punk87]

SES ogranicza Punka.

 

To prawda, całe to pitu-pitu ze S.E.S. powinno się w końcu skończyć.

Stajnia, stajnią, ale tak jak kolega napisał, Straight Edge Society blokuję Punk'a.

 

Już Ci daję argument dlaczego nie trawie tego śmiesznego Stable. Jakiś czas temu przez kilka SD z rzędu, Punk mówił jaki on czysty, jak ''nie pije'', ''nie pali'' i nie ćpa. Już po 2 SD miałem zawiesić oglądanie niebieskiej gali przez tego pajaca. I te jego twierdzenie, że wszyscy siedzący na hali to hipokryci i ćpuny.

 

Więc porównajmy, z powodu CM Punk'a i S.E.S. chciałeś zawiesić oglądanie SmackDown! ? I to właśnie świadczy o tym jak genialny jest Punk.

Wybacz ale posty w stylu "Nie lubię i chuj" wzbudzają we mnie kurwicę ala Kofi Kingston.

CM swoją postacią może i wzbudza kontrowersję ale tu chodzi o coś innego.

Nie wiem czy pamiętasz jego feud z twoim ulubieńcem (od tego wszystko się zaczęło). Publika zaczęła go nienawidzić po tym jak ŚMIAŁ wykorzystać walizkę na Jeffusiu w sposób typowo heelowski, podczas gdy to samo zrobił na mr. Rated R, nie było problemu. O czym to świadczy? O głupocie amerykańskiej (nie tylko) publiki.

 

Nie lubisz go bo mówi prawdę czy dlatego że zrobił z twojego ulubieńca (chociaż nie musiał) ćpuna?

 

To jest cały problem w WWE, stawianie na publikę/ i dla publiki, składającej się głównie z nic nierozumiejących małolatów takich jak ty.

Może i przesadzam, ale pamiętam doskonale proma CM Punk'a rzucane w kierunku publiki np. "Lubicie upić się w swoich domach, lubicie spożywać niedozwolone substancje", na co widownia odpowiadała cheereem i oklaskami!

Wręcz zajebisty przykład dla dzieci.

Czy to jest kurwa normalne?

Nie sądze.

PG my ass.

 

Zresztą o ile się nie myle to ty zakładałeś koledze w szkole, Walls Of Jericho, więc do kogo ja to mówię?

[Latający Jeff]

Pamiętam ich feud, i pamiętam te pechowe Extreme Rules z 2009 roku. No nie wiem, czy Punk jest genialny, po WWE chyba nie chodzi o to żeby przez jego segmenty i SES ludzie przestali oglądać niebieski brand.

 

SES go ogranicza - Nic bardziej mylnego, mogli by już rozwiązać to Stajenke czystości i żeby każdy mógł iść w swoim kierunku. Jestem pewny, że Luke, Serena i Joey więcej by zyskali idąc każdy w swoją stronę niż być popierdółkami Punk'a. Ale widzę, że podałeś mi tyle argumentów, że będę musiał polubić segmenty z SES za co Ci bardzo dziękuje

 

Założyłem mu tego Walls Of Jericho, bo chodziłem chyba do 5 klasy i już dałem sobie spokój w ''wyrywczym wrestlingiem'' Kolega na działce właśnie buduję Ring i tam będzie okazja pokazać co umiem. ; )

Jeszcze raz dziękuje Ci Punk ; D

[Punk87]

Miło że koleżanka wykazała się poczuciem humoru.

 

Twój post tylko bardziej przekonuję mnie o tym że powinno się wprowadzić jakieś ograniczenie wiekowe na tego typu forach.

[Azibiel]

Prosze was nie sprzeczajcie sie w temacie o Smackdown . Gala wypadla pozytywnie jednak nie podobal mi sie ME nie lubie jakos Reya(choc skille ma/nie pokazuje ich).Punk JEST GENIALNYM ZLYM CHARAKTEREM swiadczy o tym to iz wiekszosc z was go nienawidzi.Błędem CT było odebranie mu włosow(przez co wygląda nijako.Gale oceniam na 8/10

[Denis]

Bardzo brakuje mi Undertakera! Mam nadzieję że na następnej gali Taker już się pojawi bo bez niego cały SmackDown traci! Fajnie też jakby miał walki w Tag-Teamie z Kanem (dwóch mrocznych zawodników) może np. walka przeciwko Straight Edge

[Cettrab]

Pamiętam ich feud, i pamiętam te pechowe Extreme Rules z 2009 roku. No nie wiem, czy Punk jest genialny, po WWE chyba nie chodzi o to żeby przez jego segmenty i SES ludzie przestali oglądać niebieski brand.

 

Polecam słownik terminów wrestlingowych, bo widzę że u Ciebie ciężko z pojmowaniem takich wyrażeń jak "angle" "heel". Tak, WWE dąży do tego, aby Smackdown oglądało mało ludzi, przecież tam jest ten straszny Punk co bije Ryja, to jest nie do pojęcia.

 

SES go ogranicza - Nic bardziej mylnego, mogli by już rozwiązać to Stajenke czystości i żeby każdy mógł iść w swoim kierunku. Jestem pewny, że Luke, Serena i Joey więcej by zyskali idąc każdy w swoją stronę niż być popierdółkami Punk'a. Ale widzę, że podałeś mi tyle argumentów, że będę musiał polubić segmenty z SES za co Ci bardzo dziękuje

 

Luke Gallows to Festus, sądzisz że przez SES ten zawodnik mało osiąga? Walczył już kilka razy w ME a jako Festus zazwyczaj jobbował albo siedział w domu.

Serena - występuje w FCW. (btw. wiesz co to jest?) Dzięki SES pojawia się także na Smackdown więc w pewnym sensie jest bardziej popularna.

Joey Mercury, tutaj nie wymaga sprawa chyba komentarza. Pod koniec swojej kariery w WWE pojawiał się sporadycznie na galach. Teraz dostał kolejną szansę. Tak przez SES zawodnicy tylko tracą, ba, wręcz zatrzymuje im w brutalny sposób karierę!

A Punk? Ma świetne mic-skille więc dlaczego miałby tylko walczyć? SES tylko podbudowuje go w roli heela - mnie przynajmniej się to podoba.

 

Założyłem mu tego Walls Of Jericho, bo chodziłem chyba do 5 klasy i już dałem sobie spokój w ''wyrywczym wrestlingiem'' Kolega na działce właśnie buduję Ring i tam będzie okazja pokazać co umiem. ; )

Jeszcze raz dziękuje Ci Punk ; D

 

Powinienem zostawić bez komentarza, ale ostatnio lubię wrzucać swoje trzy grosze - bo chodziłem chyba do 5 klasy. CHYBA kolega wykonał ci brainbuster jeśli nie jesteś tego pewny

Powodzenia na ringu, pamiętaj że człowiek ma też stawy i te mogą szybko pójść bez odpowiedniego przygotowania, więc ostrożnie z wykonywaniem "Słanton bomb"

[emcefreak]

Latający Jeff napisał/a:

Pamiętam ich feud, i pamiętam te pechowe Extreme Rules z 2009 roku. No nie wiem, czy Punk jest genialny, po WWE chyba nie chodzi o to żeby przez jego segmenty i SES ludzie przestali oglądać niebieski brand.

 

 

Polecam słownik terminów wrestlingowych, bo widzę że u Ciebie ciężko z pojmowaniem takich wyrażeń jak "angle" "heel". Tak, WWE dąży do tego, aby Smackdown oglądało mało ludzi, przecież tam jest ten straszny Punk co bije Ryja, to jest nie do pojęcia.

 

 

Ja sie włącze w dyskusje bo też uważam że WWE robi z S.E.S. lipę. Dlaczego ? Np. choćby przez marnowanie zajebistych patentów jak:

 

1) Mysterio w S.E.S. zamiast łysego Punka - tu akurat rozumiem ze wzgledów wiadomych (merchandise, dzieci blablabla)

 

2) Opcja na rozłam w S.E.S. (przyłapanie Sereny na chlaniu) - byłoby coś ciekawego, a tu Punk wybacza i jest rodzinka znowu w komplecie

 

3) Maska Punka po ogoleniu jako sposób "wybrniecia" z opcji nr 1 - I po to to robili żeby zamiast jakiejs sensownej walki (np. odwet Punka za ogolenie łba w stypulacji Mask VS Mask z Reyem którą oczywiscie by przegrał) na zwykłej tygodniówce zdjał Punkowi maske gigantyczny ślimak którego moveset to: punche, wjazd dupą w narożnik + chokeslam I niedługo potem zdemaskowanie Joeya, przez kogo mówic nie trzeba...

 

Według mnie w tej stajni od dłuzszego czasu jebie nudą. Widząc kolejne SD! z SES wiem co bedzie: TAKIE SAMO przemowienie Punka, ewentualnie pozniej walka gdzie wrestler X (tu ktokolwiek)walczacy z Punkiem bedzie miał jakis czas góre, potem wejdzie Serena zasłaniajac cyckami Punka i proszac wrestlera X zeby mu nic nie robił, sedzia oczywiscie sie odwroci do Serenki, wejdzie Luke i zajmie sie wrestlerem X / ewentualnie Joey doda cos od siebie bo w masce juz nie wyskoczy znienacka...BORING....

[Menez]

SmackDown otwiera... Dolph Ziggler i jego urocza dama serca. Bardzo fajnie, lubię jakieś nowości, a pojawienie się tej pary na pewno taką jest. Muszę przyznać, że w ostatnim okresie bardzo polubiłem Dolpha, któremu jednak pas należał się już na zeszłorocznym SummerSlam. Niemniej jednak lepiej późno niż wcale. Vickie jest maszynką do napędzania heel heatu, egzamin zdany poprawnie. Pojawia się Kofi Kingston i znowu rozpoczyna niszczenie przeciwnika (fajne miny robi wściekły Kofi), Teddy bookuje im walkę na SummerSlam, a Dolphowi z panem 6-1-9, natomiast Kingston decyduje się na walkę z Kanem. Ok.

 

Swego czasu, a konkretnie jeszcze parę miesięcy temu to Kane dostałby po tyłku z Kofim. Teraz mówimy o panu mistrzu, więc wygrana oczywista, ale dobrze zabookowany Kingston, który nie był statystą i nie odpowiadał jedynie na ciosy wściekłego czerwonego pociągu z parą, zawsze ładnie wyglądający suicide dive i Chockeslam z narożnika, podobny jak w walce Team RAW vs. Team SmackDown, gdzie czerwonych zdradził Show. Następnie wpada Rey i mamy przekupki "to ty to zrobiłeś!" "a właśnie, że nie! to byłeś ty!".

 

"Dashing" Cody Rhodes pozostaje dashing i pokonuje Christiana. Mocnym punktem był oczywiście Matt Striker, który zażądał dyskwalifikacji, gdy CC spoliczkował Cody'ego. Muszę przyznać, że w tym momencie o mały włos nie zaliczyłem gleby Jak wspomniałem wygrywa Cody, Christian chyba się już nigdy nie odnajdzie w WWE, a szkoda.

 

Big Show rozwala trzech jobberów. Na plus koszulka CM Punka, jego reakcja na zabranie głosu przez Luke'a Gallowsa. Oj coś mam wrażenie, że niedługo w Straight Edge Society dojdzie do rozłamu, ale patrząc na misiowatą twarz Festusa i przestraszone oblicze Mercurye'go ciężko jest ich brać jako tych, którzy mieliby się przeciwstawić się swojemu szefowi. Lepiej już chyba by wyglądało, jakby Punk załamany ich głupotą rozpoczął czystkę.

 

Matt Hardy przegrywa z Drew. Hardy okazał się hero, bo mógł przegrać przez count out, ale nie jest cieniasem i mimo kontuzjowanej nogi chciał walczyć - ale dostał szybkie DDT i po walce. Kolejny ciąg dalszy niekończącej się historii - obaj walczyli ze sobą niezliczoną już liczbę walk i gdy wydawało się, że rozejdą się w końcu, to do tej konfrontacji dopisano tylko Christiana i Rhodesa.

 

Jacuś zalicza kolejną porażkę wziętą z dupy - tym razem ponownie zakładając Ankle Lock zalicza roll up i MVP wygrywa. Podobnie zresztą bywało z Reyem. Szkoda, że według WWE Swagger gra silnego i agresywnego, ale totalnego tępaka, którego można rozwalić prostymi metodami. Kolejna walka, która nic nie zmieni, ale przecież coś musiało znaleźć się w karcie.

 

Cody pozbywa się miodu z uszu, ale najważniejsze - oczywiście promo Del Rio przewinąłem, ale najważniejsza informacja jest taka: w przyszłym tygodniu zadebiutuje na SmackDown! W końcu, ile to można było ciągnąć? Teraz jednak jest jedno ale - jeśli zawiedzie, to będzie można solidnie wyśmiać WWE za te cackanie się, proma w stylu telenowel brazylijskich... Oby nie zawiódł.

 

No i main evencik, w którym pojawia się Dolph, yeah. Rey wygrywa znowu przez przerolowanie, ale w międzyczasie z trumną pojawia się Kane. Mogli ustawić jego walkę z Mysterio na SummerSlam w stypulacji Casket, bo ciągle krążą koło niej, a nadal to jest standardowy mecz. No i taka porażka "nie przez finisher" może oznaczać, że w końcu doczekamy się lepszych czasów dla Dolpha. Oby.

[N!KO]

Plusy:

* - Dolph Ziggler otwiera show. Brawo. Wreszcie ktos nowy i maly powiew swiezosci. Bycie w otwierajacym segmencie SmackDown jest o wiele mniej wartosciowe niz RAW (i to nie tylko ze wzgledu na fakt prestizu obu brandow), ale i tak wypada docenic. Chociaz jak przyszlo dziekowac osobie, ktorej Dolph zawdziecza wszystko... to az prosilo sie o wymienienie kogos innego i olanie Vickie. "Kochana juz mam co chcialem. Popatrz na mnie, a pozniej idz zobacz w lustrze siebie..."

* - SES... as always

* - Alberto del Rio debiutuje za tydzien. Uwierzyc nie moglem, ze wreszcie sie na to zdecydowali. Najpewniej muzyka, ktora towarzyszyla temu mixowi, bedzie themem Dos Carasa

 

Minusy:

* - MVP przerywa Swaggerowi... Jack musial poczuc wyzszosc w hierarchii i spadl do feudu z Montelem, ktory juz przerabial rok temu. Dostal swoje 5min, ale na nastepne mam wrazenie, ze bedzie musial sporo poczekac. Siegna po niego w sytuacji kryzysowej

 

Inne:

* - W midcardzie wszystko zmierza do tag team feudu pomiedzy pseudo druzynami.. McIntyre/Rhodes a Christian/Hardy, choc chyba juz mieli takie starcie o ile sobie przypominam, ale wtedy skupienie bylo na face'owym teamie i nie widzialem tego jako smiesznej calosci

[Janko Muzykant]

Początkowy segment z Ziggim i Vickie i atak Kofiego na plus. Dolph dostał spory heat i daje rade przy micu , niech się troszkę podszkoli i będzie dobrze. Wtargnięcie Kingstona i zapowiedź ich walki na SS były do przewidzenia.

Kofi vs Kane. Całkiem fajna walka , w tempie. Fajny chokeslam z lin. Zwyczajowo dobre, klimatyczne promo Czerwonego po walce . Segment niestety zjebany przez Reya.

Dashing vs CC. Wygrał Cody , który ostatnio dostaje trochę pushu i dobrze że promują młodego, ciekawego wrestlera. Z drugiej strony szkoda przegranej człowieka który powinien kręcić się obok whc. Swietne komentarze Strikera , tak jak wspomniał Menez. "Excuse me not Rhodes , Dashing Cody Rhodes" Swoją drogą Matt szybko zapomniał o tym jak został znokautowany przez Rhodsa na nxt

Show demolując jobberów. Ciekawi mnie jaki będzie wynik Handicap matchu na ppv. Mam nadzieję że SES zatriumfuje bo wygrana Paula będzie przesadą.

Przegrana Swaggiego z MVP. Szkoda Jacka , choć z drugiej strony skoro przegrywał ciągle jako mistrz to czemu miałby wygrywać po stracie pasa ;/. Do tego Swagger każda walkę próbuje wygrać przez ankle lock. Czy bookerzy nie zapomnieli czasem że on ma jeszcze jeden finisher ?

Rey vs Dolph. Niezła walka , dobrze widzieć Zigglera w walce wieczoru, fajnie że Rey nie wygrał przez finisher.

Ogółem dobre SD . Na plus można zaliczyć jeszcze oczywiście Grooming Tips , a na minus wkurzającą speakerke.

[KACPERt]

Bardzo fajny początek SmackDown z udziałem Vickie/Dolph, atak Kofiego bardzo mi się podobał.Walka Kingstona z mistrzem słaba.Później kolejne świetne promo mistrza.Pojedynek nr 2 średni,cieszy mnie zwycięstwo Rhodesa.Zwycięstwo Big Showa z trzema jobberami-nie ma co pisać.Fajny segment SES po walce.Starcie Matt ze Szkotem bez historii.Nie rozumiem jednego-Swagger niedawno trzymał mistrzostwo wagi ciężkiej,a teraz dostał walkę z MVP i nie ma go na jednej z najważniejszej gali roku.Bez sensu.Niestety chyba wstrzymali mu push.W main evencie podobało mi się wejście Kane'a z trumną.Tylko co z niego za Monster?Ucieka od małego Mysterio.

 

SmackDown wyszło nieźle. Galę oceniam na 4/6.

[barman_2000]

wiecie moze dlaczego hala ostatniego smackdown byla z deka inna niz zawsze i zmienila sie osoba od zapowiadania zawodnikow, bo tej baby sie sluchac nie da ????