Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  369
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.05.2009
  • Status:  Offline

Ja powiem szczerze, wierzę w wygraną Marka i w typerze postawię na niego.

 

Dobra, ale nawet jak Henryk zostanie mistrzem, to tylko na chwilę, jak CC. Mark nie ma jednak żadnych szans w feudzie z miłą żmijką. Skoro gruby nie moż czysto pokonać Sheamusa, to gdzie mu tam do pushoholika Ortona.

 

Poza tym, Randallek musiałby mieć z kimś feud po stracie pasa a na Smacku - ni ma z kim, co? :roll:

 

Tak sobie pomyślałem, że rozpad The Legacy i ich przegrana na WM z RKO była początkiem staczania się Teda DiBiase. Można więc rzec Orton - young talent killer. :evil:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/134/#findComment-254361
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  64
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.08.2011
  • Status:  Offline

Ehh coraz to nowe ksywki, to nie wina Ortona, ze publicznosc wymusila jego face turn, on sam jak mowil w wywiadach nie chcial face turnu. Co do "pushoholika" on dostaje push i korzysta z niego. Poza tym celem Vince nie jest nikt z naszego forum, tylko Ci tam z USA, a akurat oni reaguja na niego jak na Boga, chociaz czasem juz wkrada sie delikatny heat.

 

Edit: Stety/niestety 100% popieram kolege nizej, Henry bd tylko kolejnym przegranym i tez bd plakal o rewanz jak Christian...

Edytowane przez Dawid1122
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/134/#findComment-254363
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

A ja pozostaje przy swoim ze tak ogromną podbudowa to tylko mały trybik mający pokazać jakie to Orton ma "jaja że nawet 200kg mutant mu nie straszny.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/134/#findComment-254364
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 158
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2011
  • Status:  Offline

A ja pozostaje przy swoim ze tak ogromną podbudowa to tylko mały trybik mający pokazać jakie to Orton ma "jaja że nawet 200kg mutant mu nie straszny.

Dokładnie. Czy Henry odbierze mu pas czy nie, Orton i tak wyjdzie z tego feudu zwycięsko, i tak zniszczy Marka jak każdego innego i skończy się niszczyciel.

 

Ehh coraz to nowe ksywki, to nie wina Ortona, ze publicznosc wymusila jego face turn, on sam jak mowil w wywiadach nie chcial face turnu.

Gówno prawda. Orton powiedział, że woli być heelem (w ramach ciekawostki, Triple H i Batista mówili dokładnie to samo), nie wspominał nic o tym, że nie chciał mieć turnu (a jak było inaczej, to daj mnie tu ktoś dowody a przyznam rację) i takie bronienie go, bo "publiczność go dopingowała" jest dla mnie śmieszne. Jeżeli federacja zauważyłaby, że Randall nie czuje się dobrze w roli face'a, już dawno przeszedłby ponownie na złą stronę mocy, najwyraźniej jest mu dobrze i jakoś się nie dziwię.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/134/#findComment-254365
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  369
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.05.2009
  • Status:  Offline

Ehh coraz to nowe ksywki, to nie wina Ortona, ze publicznosc wymusila jego face turn, on sam jak mowil w wywiadach nie chcial face turnu. Co do "pushoholika" on dostaje push i korzysta z niego. Poza tym celem Vince nie jest nikt z naszego forum, tylko Ci tam z USA, a akurat oni reaguja na niego jak na Boga, chociaz czasem juz wkrada sie delikatny heat.

 

Jestem od zawsze jego haterem, przyznaję. Jednakże zwróć uwagę za co większość ludzi go krytykuje:

1. Mizeria ringowa (niektórzy piszą, że dużo umie, ale jest leniwy :roll: )

2. Rozgrywki pozakulisowe czyli buractwo w realu (Kelly Kelly, Anderson itp. itd.) i związane z tym poczucie bezkarności i wyższości nad innymi. Jakbyś zadał pytanie i zrobił ankietę: Kto ma największy wpływ na swój push w WWE? To myślisz, że kogo by forumowicze wybrali, hę?

 

Jeśli jest jak piszesz, że fani domagali się takiego face'a to Ortonek jest tylko wyrazem tęsknoty fanów za Stone Cold. Potrzebują bezczelnego typa w amerykańskim stylu. Biedny Randy w takim razie, trzeba mu współczuć bo musi być facem :roll:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/134/#findComment-254366
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  64
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.08.2011
  • Status:  Offline

Sebu, co z tego ze federacja by zauwazyla? Tak poprostu mialby znow przejsc turn, bo mu sie nie podoba? Aktualnie jest jednym z 3 najwiekszych face'ow federacji wiec raczej watpie ze tak po prostu turn... Tak samo idiotyczne jest mowienie na niego Push Killer, albo oskarżanie go o zabranie pushu Christianowi (WTF?), lub Tedowi, oficjalna wersja jest, ze przez publicznosc przeszedl turn, czy bylo tak na 100% tego nigdy sie nie dowiemy.

 

Edit: Nassem, przez to wlasnie ciezko bd sie dogadac, Ty jestes od zawsze jego hejterem, ja jego markiem. Jak na 100% bylo z Andersonem tez nie wiemy, wiemy ze Orton byl w to zamieszany, a Cena stal po jego stronie, w kazdym razie tak czytalem! Fakt z Kelly Kelly przesadzil, kazdy inny by pozalowal, Orton wiedzial, ze nic mu nie grozi, wykorzystal to, jak zreszta duzo ludzi by zrobilo gdyby mogli. Moze faktycznie mu nie dala jak ktos gdzies wspominal :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/134/#findComment-254367
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 158
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2011
  • Status:  Offline

Sebu, co z tego ze federacja by zauwazyla? Tak poprostu mialby znow przejsc turn, bo mu sie nie podoba?

Po prostu*. Tak, miałby przejść turn. Oczywiście nie teraz, ale zaraz po face-turnie. No sorry, ale jeżeli ktoś z taką pozycją czuje się źle jako ten dobry, myślę, że nie mieliby nic przeciwko by na nowo go zturnować. Teraz jest za późno.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/134/#findComment-254368
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 211
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Dawid1122 napisał/a:

Sebu, co z tego ze federacja by zauwazyla? Tak poprostu mialby znow przejsc turn, bo mu sie nie podoba?

 

Po prostu*. Tak, miałby przejść turn. Oczywiście nie teraz, ale zaraz po face-turnie. No sorry, ale jeżeli ktoś z taką pozycją czuje się źle jako ten dobry, myślę, że nie mieliby nic przeciwko by na nowo go zturnować. Teraz jest za późno.

 

Pozycja Ortona - pozycją, ale nie zapominaj, że to jest jego praca, a McMahon trzepie kasę nie na tym, że Randy jest zadowolony, ale na tym, że marki są szczęśliwe. Turn Randala dokładnie pośrednio został wymuszony reakcją fanów, bo Vinnie widząc, że dzieciarnia coraz bardziej sra po nogach na widok (nawet jeszcze wówczas heelowego) Ortona, postanowił im dać to, czego pragną (a przy okazji - zmotywować do większych zakupów merch'a :wink: ), a Randy - mimo, że ma wpływy i zawsze wolał być heelem, bo jest to bliższe jego prawdziwej naturze - musiał zamknąć dziób i coraz bardziej kielczyć się do popujących go fanów.

A to, że Orton czuje się źle w tej roli? Nie rozśmieszaj mnie, stary... Randy dostaje za to taką kasę, że jak ulał pasuje tu catchphrase Rock'a: know you role and shut your mouth! Vince sra na jego odczucia (w końcu to pracownik taki jaki inni, pomimo, że z większymi "układami"), skoro kaska w skarbcu mu się mnoży w postępie geometrycznym.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/134/#findComment-254391
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 158
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2011
  • Status:  Offline

Pozycja Ortona - pozycją, ale nie zapominaj, że to jest jego praca, a McMahon trzepie kasę nie na tym, że Randy jest zadowolony, ale na tym, że marki są szczęśliwe. Turn Randala dokładnie pośrednio został wymuszony reakcją fanów, bo Vinnie widząc, że dzieciarnia coraz bardziej sra po nogach na widok (nawet jeszcze wówczas heelowego) Ortona, postanowił im dać to, czego pragną (a przy okazji - zmotywować do większych zakupów merch'a ), a Randy - mimo, że ma wpływy i zawsze wolał być heelem, bo jest to bliższe jego prawdziwej naturze - musiał zamknąć dziób i coraz bardziej kielczyć się do popujących go fanów.

Było to już jakiś czas temu więc wiele nie pamiętam, ale nie przypominam sobie, żeby dzieciarnia aż tak srała na jego widok (publiczność dopingowała go podczas EC, ale odbywało się ono w jego rodzinnym mieście). Przygotowywany pod face-turn był moim zdaniem już przed RR, kiedy dano mu walkę z Sheamusem (a wtedy dopiero co zakończył feud z Kingstonem i jeszcze wtedy był kantującym skur*ielem), który wyrastał na największego złego na RAW (i trochę nie wyszło). Publika miała w tym swój udział, ale nie tak wielki jak niektórzy próbują to przedstawić, bo na dobrą stronę mocy zaczął przechodzić w okolicach Royal Rumble, a spory pop zaczął zbierać dopiero po Elimination Chamber, kiedy pewne było z kim się zmierzy na WrestleManii (przynajmniej ja tak to pamiętam, mogę się mylić). Ja jeszcze w okolicach ER odbierałem go jako tweenera, po zakończeniu feudu z Codym i Tedem był to najlepszy moment na ponowny turn, ale Vinnie postawił na dobrego Ortona i niestety bardzo mu się to opłaciło.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/134/#findComment-254393
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 211
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Było to już jakiś czas temu więc wiele nie pamiętam, ale nie przypominam sobie, żeby dzieciarnia aż tak srała na jego widok (publiczność dopingowała go podczas EC, ale odbywało się ono w jego rodzinnym mieście).

 

Orton będąc jeszcze heelem dostawał, oprócz heatu, coraz większy pop. Nawet podczas feudu z Jaśkiem był mocno dopingowany przez fanów, którzy często buczeli przy ofensywnych akcjach Ceny i cieszyli się, kiedy kontratakował Randolf. Przypomnij sobie jakieś walki z tamtego (heelowego) okresu Ortona, obejrzyj wejścia Randala do ringu i sam zobaczysz jak mieszane uczucia (jak na heela zaczął dostawać naprawdę mocny pop) budził wśród fanów wtedy Orton (co stało się początkiem końca heelowego Randolfa).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/134/#findComment-254401
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  51
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.10.2010
  • Status:  Offline

Orton za tamtych czasów dostawał pop z tego powodu, że "jestem fajny, bo lubię jakiegoś heela", a dodatkowo w tamtym czasie był najbardziej pushowanym heelem, który potrafił wiele razy ojebać Jaśka od zwycięstwa i dodatkowo była moda "gwiżdzmy na Jasia, a będziemy fajni. Najlepsze czasy Ortona to za czasów evolution czy max do końca 2007 roku potem się usadowił w ME i siedzi w nim do dzisiaj. A pieprzenie głupot typu, że Orton źle się czuję jako face też nie są za mądre. W końcu kto by nie chciał być takim terminatorem jakim jest Orton na SD, praktyczne tak samo było na RAW gdzie kompletnie zniszczył Punka w ich feudzie. I to pokazywało jakie ma plecy Randall. Bo jak sami wiemy Cena to przynajmniej nie zassysa w micu, bo w ringu są tacy sami obaj potrzebują dobrego rywala. Więc dla takiego Randalla max to powinien być pas Mid Cardu i nic więcej, cóż marzenia. Jeszcze dodatkowo akcje z Andersonem czy Kelly kompletnie skreślają u większości na forum tego faceta, ale cóż to nic nie daje i tak w WWE będzie jeszcze przez tysiąc zasranych lat w ME :( .
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/134/#findComment-254408
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 248
  • Reputacja:   29
  • Dołączył:  30.05.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  iPhone

Można więc rzec Orton - young talent killer.

 

Faktycznie, Christian i Henry są zajebiście młodzi. Mówiąc szczerze, bawi mnie ta moda na hejtowanie Ortona. Niedawno zastanawiałem się co jest jej przyczyną i doszedłem do wniosku, że jeśli Randy nie feudowałby kolejno z CM Punkiem i Christianem (którzy to jak wiadomo są pupilkami forumowej pro, smart, mega, nonkonformistycznej elity kumatych gośći wyznaczającej trendy), to ten cały push spłynąłby po was. Nie rozumiem, w jaki sposób można być tak zdesperowanym, by markować dla Marka Henrego. Przecież ten człowiek to chodząca, obecnie nieco uspokojona, maszyna do kontuzjowania innych wrestlerów! Nie pamiętacie, jak w 2006 wykosił połowę main eventowego rosteru Smacka?

 

Co z tego, że Orton znacząco poszerzył swój moveset, w ringu rusza się o wiele szybciej, a i walki które prowadzi nie usypiają. Przecież to biedni Christian i Ziggler odwalają całą robotę, a zasrany push killer spija całą śmietankę i robi tylko RKO, po którym pokrzywdzony Christian nie może kick-outować. :cry:

 

Co jeszcze ciekawsze, wielu z obecnych zagorzałych anty-Ortonowców było jeszcze przed dwoma laty jego wiernymi markami pomimo tego, że wtedy faktycznie przez 90% czasu w którym Randall prowadził walkę, oglądaliśmy headlock. To wszystko świadczy jedynie o tym, że wielu z was nie kieruje się tym co myśli, a głównie ogólnymi trendami (no kurwa! przecież nie napiszę, że lubię Ortona, bo mnie kumateria zje i wyzwie od marków!). Założę się, że gdyby kolejny z waszych 'pupili' John Cena przeszedł heel turn i dano by mu jakiś 'cool gimmick', to połowa obecnych 'wyznawców Punka' automatycznie zmieniłaby zawartość rubryki 'ulubiony wrestler', a graficy nie nadążaliby z produkcją nowych 'trendy' sygnaturek.

 

Wszystko to trąci na kilometr hipokryzją i nie pozostaje nic innego, jak tylko czekać na to, aż owy trend przeminie. A póki co, można jedynie uśmiechnąć się z politowaniem i czerpać satysfakcję z waszej frustracji. :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/134/#findComment-254410
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  369
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.05.2009
  • Status:  Offline

Wszystko to trąci na kilometr hipokryzją i nie pozostaje nic innego, jak tylko czekać na to, aż owy trend przeminie. A póki co, można jedynie uśmiechnąć się z politowaniem i czerpać satysfakcję z waszej frustracji. :)

 

UUU znowu się zaczyna pieprzenie o modzie. Ludzie stwierdzają oczywiste oczywistości Chłopaku! To nie żadna moda! Ja już pisałem, że nie znoszę Ortona od zawsze i nic się tu nie zmieniło.

 

Zmieniła się podstawa hejtowania u mnie:

1. Jako heel Orton używał kombinacji headlock, push kick (wkurwiające!)

2. Teraz od przejścia na SD jest JEDYNYM ME, który trzyma pas. Pas jest promocją zawodnika, tak? To na cholerę pas przepushowanemu Ortonowi ?? Nie można dać mu czegoś z "boku" z dala od pasa??

 

To, że Randallek wykonuje teraz ciekawsze ciosy i nawet rzuty spowodowane jest naturalnym dla WWE zjawiskiem - Face turn powoduje POSZERZENIE MOVESETU !

 

Więc mi tu Gościu nie wciskaj kitu o modzie :evil:

Możesz sobie poszukać moich postów, gdzie napisałem, że CM Punk nie jest wcale powalający ringowo.

Cena jest, był i będzie drętwy na ringu, bo taki się urodził - po prostu nie ma takiego talentu jak np. Morrison czy AJ Styles. Żeby nawet wiąchy do dzieciarni puszczał to nigdy nie będę jego fanem!

 

2

Można więc rzec Orton - young talent killer.

 

Nu, nu! Nie przekręcaj! To że teraz walczy ze starszymi to nie znaczy, że nie mam ogólnie racji. Przecież wiesz że chodziło mi o Teddyego DiBiase, można dodać Koffiego (zbyt szybko zakończony feud), czy też nawet Bourna (może większość nie pamięta, ale Orton go parę razy squshował).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/134/#findComment-254415
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 248
  • Reputacja:   29
  • Dołączył:  30.05.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  iPhone

Ludzie stwierdzają oczywiste oczywistości Chłopaku! To nie żadna moda! Ja już pisałem, że nie znoszę Ortona od zawsze i nic się tu nie zmieniło.

 

Szczerze mówiąc, to chodziło mi raczej o rozbrykaną śmietankę towarzyską w wieku gimnazjalnym, aczkolwiek jeżeli postanowiłeś już odnieść się do mojego posta, to nie omieszkam odpowiedzieć.

 

Teraz od przejścia na SD jest JEDYNYM ME, który trzyma pas. Pas jest promocją zawodnika, tak? To na cholerę pas przepushowanemu Ortonowi ?? Nie można dać mu czegoś z "boku" z dala od pasa??

 

No pewnie, że można. Czy będzie to jednak opłacalne z punktu widzenia federacji? Wątpliwe. Przy obecnym rosterze SmackDown nie ma ani jednego wrestlera, którego star power mógłby pretendować go do miana głównego przedstawiciela brandu. Zresztą, gwoli ścisłości, Christian mimo wszystko pas ten 2 razy posiadał. Poza tym, dominacja Ortona to nic przy tym co oglądaliśmy przed 3 laty, gdy na SmackDown pojawił się Triple H. Nosek jak to nosek, niszczył, psuł i dewastował wszystko to co pojawiło się na jego drodze i nie było mowy o stracie pasa nawet na moment aż do Survivor Series. Widzę, że bardzo emocjonalnie podchodzisz do całej tej sprawy i radzę wyluzowanie, bo może Ci pęknąć żyłka, 'Gościu'.

 

Co do kitu o 'modzie' to jak już wyżej pisałem, a sam powinieneś to wywnioskować, doskonale wiadomo do kogo słowa te były adresowane i niepotrzebnie robisz z siebie na siłę kogoś wywoływanego do tablicy.

 

można dodać Koffiego

 

Jeśli Kofi był tak głupi, by podczas gali emitowanej na żywo zapomnieć finishu walki, to może obwiniać jedynie samego siebie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/134/#findComment-254418
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 158
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2011
  • Status:  Offline

Mówiąc szczerze, bawi mnie ta moda na hejtowanie Ortona. Niedawno zastanawiałem się co jest jej przyczyną i doszedłem do wniosku, że jeśli Randy nie feudowałby kolejno z CM Punkiem i Christianem (którzy to jak wiadomo są pupilkami forumowej pro, smart, mega, nonkonformistycznej elity kumatych gośći wyznaczającej trendy), to ten cały push spłynąłby po was.

Tak, oczywiście, wszystko jest modą. Moda na hejtowanie Ortona, na kibicowanie CM Punkowi (toć to już teraz nie można być jego fanem, bo wszystko to przecież jebana moda, która prędko przeminie i każdy kto go dopinguje, szybko przerzuci się na kogoś innego). Ceny po heel-turnie, po odświeżeniu postaci też nie będzie można lubić, bo przecież to wszystko jest tylko modą ustanowioną przez;

pro, smart, mega, nonkonformistyczną elitę kumatych gośći wyznaczającej trendy

Nigdy nie byłem jego fanem, hejtuje go odkąd zacząłem udzielać się na forach wrestlingowych, ale przecież tak nie wolno, w tym nie ma ani krzty winy Ortona, kiedyś był Cena, teraz jest Randy i kropka, każda osoba która sądzi inaczej się nie zna, fan Cenaminatora, osoba podąrzająca się trendami itp. itd.

 

Jeśli Kofi był tak głupi, by podczas gali emitowanej na żywo zapomnieć finishu walki, to może obwiniać jedynie samego siebie.

Kennedy też może obwiniać samego siebie? A może przypomnisz wszystkim, co on złego Ortonowi zrobił? Wykonał za mocno suplexa? Serio? Orton to wrestler czy cipa, która płacze jak się ją za mocno uderzy?

 

Obrońcy Ortona bywają czasami gorsi od jego hejterów (do których się zaliczam i przyznaje, że czasem przesadzam), dlatego też kłótnie na jego temat będą trwały wiecznie. :roll:

Edytowane przez Sebu
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/134/#findComment-254425
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Do NFL to w sumie teraz ciężko komukolwiek się porównywać, bo jest na absolutnym topie. To jak niszczy oglądalnością obecne NBA mówi samo za siebie. WWE o takich wynikach może jedynie pomarzyć. Co do tego nie jestem taki pewny. O ile jeszcze w czasie RTWM jestem w stanie sobie wyobrazić, że liczby mogą być wysokie tak później spodziewam się spadku. Dużo osób będzie oglądało galę z odtworzenia, po emisji przez co wyniki oglądalności nie będą aż tak duże. Pamiętajmy, że pierwsze Roł było bardzo mocno promowane i docierało nawet do ,,niedzielnego'' fana.
    • MattDevitto
      KINO @ CzaQ  
    • HeymanGuy
      UFC Fight Night: Dern vs. Ribas 2 – 11.01.2025 UFC rozpoczęło 2025 rok od kolejnej gali w Las Vegas, a na przód wysunęła się strawweightowa wojna Mackenzie Dern vs Amanda Ribas 2. Panie miały już ze sobą jeden pojedynek z 2019 roku, który wygrała Ribas. Jednak teraz to Dern była górą i zrobiła to w stylu, który zadowolił każdego fana jiu-jitsu. Wielki zwycięzca gali? No cóż, to zdecydowanie Mackenzie Dern, która w trzeciej rundzie wciągnęła Ribas w klasyczne „Jiu-Jitsu 101” – perfekcyjne przejście do dominującej pozycji, armbar, i koniec ostateczny w 4:56. Main Event był mistrzostwem techniki, bo choć Ribas próbowała wywrzeć presję, Dern pokazała, jak należy wykorzystywać każdą chwilę. W pierwszej rundzie obie zawodniczki miały swoje momenty, ale to Dern dominowała na ziemi. W drugiej rundzie to Ribas przejęła inicjatywę, ale to właśnie w trzeciej rundzie Dern trafiła na właściwy moment, wykorzystując błąd Ribas przy próbie obalenia i zmuszając ją do poddania. Wspaniały parter. Bisping pochwalił, to nie będę gorszy, co mi tam. Santiago Ponzinibbio nie miał zawahań – on po prostu stłamsił Carlstona Harrisa w trzeciej rundzie. Tylko że sędzia… cóż, był trochę za szybki z przerwaniem walki. Harris, który po serii ciosów wyglądał jak marionetka, wydawał się jeszcze w grze. Sędzia przerwał jednak walkę w 3:13 trzeciej rundy, co wywołało sporo kontrowersji. Harris sam powiedział, że byłby w stanie walczyć dalej, ale decyzja sędziego nie podlegała dyskusji. Cóż, Ponzinibbio i tak był na drodze do zwycięstwa, ale Harris może poczuć się trochę niechętnie traktowany przez arbitrów. Cesar Almeida zaimponował z nawiązką w swojej walce z Abdul Razakiem Alhassanem. Alhassan rozpoczął od silnego ciosu, ale zapomniał o jednym – trzeba pilnować swojej obrony. Almeida znalazł dziurę w obronie, kontrując krótkim prawym, a następnie precyzyjnie kończąc wszystko lewym hakiem, który posłał Alhassana do snu w 4:16 pierwszej rundy. KO roku? No kurde, mamy styczeń, ale faktycznie siadło. A co z Christianem Rodriguezem? Ten facet znowu położył na deskach faworyta, tym razem Austina Bashiego. Bashi, który był typowany na przyszłą gwiazdę UFC, nie mógł znaleźć odpowiedzi na wszystko, co Rodriguez mu serwował. Obalenia, parter, a gdy walka zaczęła się rozkręcać, Rodriguez po prostu dominował. Z wynikiem 29-28 na kartach sędziów, 23-latek z Wisconsin udowodnił, że jego plan „nie dać się obalić i uderzać” działa jak złoto. Punahele Soriano miał w planach grappling, ale w 31 sekundzie zakończył walkę z Urosem Mediciem jednym prostym ciosem. Zaskoczenie? Zdecydowanie. Soriano wstrząsnął Serbem jak drzewem. Medic nie wiedział, co go uderzyło. Soriano, który staje się coraz groźniejszy w welterweight, nie dał Medicowi żadnych szans. Ihor Potieria – ubogi w ostatnich występach – nie miał szczęścia na tej gali. Już po 2 minutach wylądował na deskach po kolanie w krocze i choć próbował się podnieść, to Marco Tulio szybko zakończył jego cierpienia serią ciosów. Przegrana, która tylko pogłębia kryzys Ukraińca w UFC. Roman Kopylov pokonał Chrisa Curtisa przez nokaut (kopnięcie) w 4:59 rundy 3. Walka była bardzo wyrównana, z obydwoma zawodnikami wymieniającymi ciosy w stójce przez większość czasu. Jednak w ostatnich sekundach trzeciej rundy, Kopylov wyprowadził kopnięcie głową, które trafiło Curtisa, wysyłając go na matę. Curtis próbował się podnieść i był w stanie nieco się poruszyć, ale sędzia zdecydował się przerwać walkę na 1 sekundę przed końcem. Curtis wyraził swoje niezadowolenie z decyzji sędziego, ponieważ uważał, że byłby w stanie kontynuować walkę. Kopylov zdobył swoje 12. zwycięstwo przez nokaut w karierze. Zdecydowanie nie zawiódł Jacobe Smith, który w 73 sekundy posłał Preston Parsonsa do snu, pozostając niepokonanym. Ten facet na pewno ma w sobie coś, co przyciąga uwagę. Może nawet zacząć starać się o walkę o tytuł, bo zapowiedzi były jasne – Belal Muhammad, szykuj się! Gala UFC Fight Night: Dern vs. Ribas 2 to prawdziwa karuzela. Zwycięzcy podnieśli poziom i sprawili, że 2025 rozpoczął się od mocnych akcentów w Vegas. Mimo kontrowersji z przedwczesnym przerwaniem walki Ponzinibbio-Harris, reszta pojedynków dostarczyła mnóstwo widowiskowych momentów, od perfekcyjnego jiu-jitsu po brutalne nokauty. A najważniejsze? Nowe gwiazdy mogą zdominować 2025 rok. Wiem, że nie po kolei walki, bo ME oceniłem jako pierwszy, ale pisałem w miarę możliwości z głowy. Po uruchomieniu tematu ROH, mam nadzieję, że uda się ruszyć i ten  
    • HeymanGuy
      AEW Collision - 11.01.2025: Zaczynamy bez wprowadzenia! Harley Cameron pojawia się z gitarą i śpiewa o tym, jak nadchodzi gniew. Mariah May mówi, że dzisiaj będą "Hot Girl Graps" i Harley nie zaśpiewa więcej, jak tylko wyrwie jej struny głosowe. Big Bill z kolei dodaje, że Cope skrócił swoje imię, a on skróci jego karierę. Jericho zapowiada, że pokaże, że Harwood jaki potrafi być ,,NoGood!" Cope vs. Big Bill: Pierwsza walka wieczoru była dokładnie tym, czego można było się spodziewać – solidną potyczką między legendą a jednym z najbardziej nieprzewidywalnych big manów w AEW. Big Bill gra swoją rolę świetnie – jest nie tylko duży, ale też zaskakująco mobilny. To on kontrolował większą część walki, co podkreśliło zwinność i doświadczenie Cope’a, który musiał walczyć z defensywy. Widać, że Cope, choć ma swoje lata, wciąż potrafi się odnaleźć w ringu, ale coś tutaj nie do końca zaskoczyło. Może to kwestia stylu – Bill świetnie sprawdza się jako dominator, ale brakuje mu jeszcze tej „iskry”, by pociągnąć bardziej emocjonalną narrację w ringu. Finał, w którym Cope sięgnął po Rear Naked Choke, zaskoczył, ale był trochę „meh”. Widzisz Spear i myślisz, że to koniec, a tu nagle... duszenie? Takie zakończenie pasowałoby bardziej do walki technicznej niż do brawlu. Trochę jakby brakło pomysłu na to, jak zakończyć walkę efektowniej. Niemniej jednak, Cope wygrywa, a Big Bill nie wychodzi z tego pojedynku osłabiony – po prostu zabrakło emocji. Hangman Promo: Page mówi o swoim trudnym roku i o tym, jak to, co wydarzyło się w 2024, niemal zniszczyło jego rodzinę. Przyznaje, że czuł się zawstydzony, ale podjął decyzję, by działać. Skończył ze  Swervem, ale teraz skupia się na Christopherze Danielsie. Texas Deathmatch w przyszłym tygodniu na Collision ma być ostatecznym rozwiązaniem. Mocne, emocjonalne promo. Pac vs. Komander: Czysta uczta dla fanów szybkiego tempa i akrobatyki. Komander jest jak żywa reklama tego, jak świetnie wygląda lucha libre w AEW, a Pac… cóż, to Pac – facet, który mógłby sprzedać swoje akcje w ringu nawet najbardziej wybrednemu fanowi. Od początku było jasne, że Pac wygra. Nie ma opcji, by AEW osłabiło kogoś o takiej renomie, ale Komander dostał swoje momenty. Jego Springboard Destroyer? Niezły. Problem polega na tym, że czasami takie walki stają się bardziej pokazem sztuczek niż faktyczną walką. Pac musiał się trochę „powstrzymywać”, żeby Komander miał szansę wyglądać groźnie, co było widać zwłaszcza w momentach, gdy Komander trafiał go jakąś finezyjną kombinacją, a Pac zamiast natychmiastowego kontrataku... chwilę „czekał”. Końcówka z Brutalizerem? Klasa sama w sobie. To właśnie ta agresja i techniczna precyzja Pac’a sprawia, że każda jego wygrana wygląda jak coś więcej niż zwykłe zwycięstwo. Pac to bestia, a Komander – choć spektakularny – wciąż ma przed sobą sporo pracy, by wejść na poziom m.in. Anglika. Death Riders vs. The Outrunners: Dobra, techniczna walka drużynowa z elementami klasycznej strategii tag-team. Claudio i Yuta dominują dzięki sprytowi i pracy nad nogą Magnusa. The Outrunners mają momenty chwały, ale Death Riders kończą walkę po kombinacji Giant Swing i Rocket Launched Splash. Świetna chemia drużynowa. Yuta wciąż wydaje się najsłabszym ogniwem, co prawdopodobnie jest celowym zabiegiem. Promo Hobbs: Hobbs mówi o swojej trudnej przeszłości i konfrontacji z Moxleyem. Twierdzi, że Mox nie ma żadnej szansy go zranić i że na Maximum Carnage Moxley stanie się jego ofiarą. Szkoda, że to wszystko to tylko gadanie, może mnie zjecie, ale w sumie wolałbym Hobbsa jako mistrza AEW w tym momencie, niż Moxa, ale to rozmowa na inny temat. Mariah May vs. Harley Cameron: "Hot Girl Graps" dostarcza. Cameron ma swoje momenty, ale Mariah May pokazuje, dlaczego utrzymuje się na szczycie i mierzy jeszcze wyżej. Walka kończy się po Storm Zero, a May wychodzi z ringu jako pewna siebie zwyciężczyni. Solidna walka z kilkoma efektownymi akcjami, które podkreśliły rozwój Cameron, jakiś tam. Brody King vs. Trevor Blackwell: Dominacja Brody’ego od początku do końca. Gonzo Bomb kończy walkę w mniej niż dwie minuty. Brody wygląda na bestię po swoim występie na Tokyo Dome. Idealny squash, by wzmocnić pozycję Kinga. AEW TNT Title Match - Daniel Garcia (c) vs. Katsuyori Shibata: To była walka, którą chciało się oglądać z pełnym skupieniem. Shibata jest mistrzem techniki, a Garcia – mimo swojego młodego wieku – już dawno udowodnił, że zasługuje na miano jednego z najbardziej utalentowanych techników młodego pokolenia. To była uczta dla tych, którzy kochają detale w wrestlingu – wymiany chwytów, kontrolowanie dystansu, gra psychologiczna. Shibata przypomina czołg – idzie na ciebie powoli, ale konsekwentnie, i każdy jego ruch wydaje się przemyślany. Garcia, z drugiej strony, grał rolę przebiegłego pyszałka, który próbuje zaskoczyć swojego rywala sprytem. Dragon Tamer? Świetny moment, ale Shibata to nie ktoś, kto się poddaje przy pierwszej lepszej okazji. Finał z szybkim Jackknife Pinem był idealnym rozwiązaniem. Shibata przegrywa, ale nie wygląda na słabszego. Garcia wygrywa, ale wie, że ledwo uszedł z życiem. To była jedna z tych walk, po której fani obu zawodników mogą być zadowoleni. Shibata – mimo porażki – wciąż jest ikoną, a Garcia – mistrzem, który w końcu zaczyna wyglądać jak ktoś, kto może zbudować naprawdę solidną historię wokół pasa TNT. Dax Harwood vs. Chris Jericho: No i tutaj mamy problem. Dax Harwood i Chris Jericho to doświadczeni zawodnicy, ale ta walka była.. za długa i niepotrzebna. Jericho, mimo że wciąż jest świetny w swojej roli heel’a, wydaje się trochę „na autopilocie”. Harwood z kolei wyglądał na faceta, który próbuje udowodnić, że jest lepszy niż jego pozycja na karcie sugeruje – ale coś tu nie kliknęło. Przeciąganie? Sporo. Tempo? Momentami ospałe. Zakończenie? Typowy Jericho – nieczyste zagranie, uderzenie pasem ROH World i Judas Effect. Fani Jericho dostali dokładnie to, co zawsze, ale reszta… cóż, chyba liczyła na coś więcej. Prawdziwa wartość tej walki leżała w post-matchowym chaosie. Hobbs wyglądał jak prawdziwa gwiazda, demolując wszystko i wszystkich. Może to był prawdziwy cel tej walki – pokazać, że Hobbs jest gotowy na większe rzeczy. Jeśli tak, to cel osiągnięty, ale sama walka? Do zapomnienia. Collision było solidnym show, choć brakowało tego „wow”. Najlepsze momenty to techniczna uczta Garcii i Shibaty oraz dynamiczna walka Pac’a i Komandera. Cope i Big Bill otworzyli wieczór solidnie, ale bez emocji. Jericho i Harwood? Cóż, trochę zawiedli. Promo Hangmana Page’a i końcowa dominacja Hobbsa to elementy, które gdzieś tam do czegoś fajnego doprowadzą, ale reszta? Raczej standardowe show AEW.
    • BartKowSky
      Ja bym widział to tak: WM: Cena vs Punk bez pasa na szali- Brooks mógłby go wywalić w Royal Rumble będąc w finałowej czwórce, byłaby jakaś podwalina do feudu Summerslam: Cena vs Orton, tak po prostu dla finalnego zamknięcia tej rywalizacji Survivor Series: Cena vs mistrz WWE- Jasiek tę walkę wygrywa, ale zaraz potem traci pas przez wykorzystanie walizki (np. przez Owensa). 17 title runów jest, mocne podbudowanie posiadacza walizki też jest 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...