Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.01.2010
  • Status:  Offline

mieciubur napisał/a:

To był Hunico??

 

 

Tak, to był Hunico, łatwo to poznać po tym jak wbiega na ring.

 

Dzięki

 

 

 

Na WM miało być Cara vs. Rey o maske, a tymczasem będzie Mistico Cara vs. Hunico Cara o maskę

 

Nie rozumiem. To że były plotki i są plotki o tym , że będzie taka walka na WM, nic nie znaczy. Walki Rey vs Cara by nie było, bo obaj byli i będą Fejsami. Cara vs Hunico może być(jest prawdopodobna, bo nie wierze, że Vince zrezygnował z kasy, z Sina), ale nie koniecznie w stypulacji Mask vs Mask(chyba, że posmarują grubą kapuchą).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/133/#findComment-254093
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  960
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.12.2010
  • Status:  Offline

Początkowy segment, nawet mi się podobał szkoda tylko, że nie pojawił się Alberto. No ale trudno, i John i Ricardo dali rade. Pierwsza walka - Barret vs. Cena. Wiedziałem, że Cena musi wygrać, ale nie spodziewałem się takiej szybkiej koncówki, zwłaszcza, że ta walka była reklamowana jako jeden z ME.

Kolejna walka czyli Cara vs. Bryan - Szkoda, że po raz kolejny Daniel przegrywa pojedynek z Sinem, naprawdę, takie promowanie zwycięzcy MiTB nie jest zbyt mądre :| . Najważniejsze jednak jest to co stało się po walce - Heel turn Cary ! Gdybym nie widział, to bym nie wierzył :twisted:

Jedyne co zapamiętałem z div, to fakt, że Aksana jest konferansjerką, i to, że Fox nagle stała się face'm.

Podpisanie kontraktu było bardzo fajne, dobrze, że zdecydowali się na coś takiego. I Punka i HHH bardzo fajnie się słuchało, mam nadzieję, że ich pojedynek na NoC wygra CM. Ciekawe jeszcze to, że Diesel zaatakował również Tripla.

Nie mogę się doczekać żeby dowiedzieć się jak się to dalej potoczy.

Walka Sheamusa z Khalim nie mogła być dobra, ani nawet znośna, po prostu kiepska.Mam nadzieję na feud Sheamusa z hindusami.

No i w końcu Main Event. Miałem cichą nadzieję, że to jednak Christian ostatecznie wzniesie pas w górę, ale inaczej być nie mogło. Modliłem się tylko żeby to się nie skonczyło poprzez RKO z klatki. Walka była dobra za sprawą Christiana, bo Orton znów mulił. Po walce wpada Heniek, naprawdę żałuje, że nie miał ze sobą krzesełka, byłoby o wiele ciekawiej gdyby mu złamał nogę.

 

Ogólnie SSD! było fajne, ale baardzo duża w tym zasługa gwiazd z RAW. Moja ocena : 4/6

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/133/#findComment-254095
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  759
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.12.2010
  • Status:  Offline

Dokładnie tak przewidywałem heel turn kolegi bez twarzy, ale czemu po raz kolejny zajobować musiał Bryan? Mam tylko cichą nadzieję, że tym razem WWE się aż tak nie pośpieszy i prawdziwy Cara nie wpadnie już na następnym Smack'u ratować swój honor.

 

Co do sytuacji na lini Punk - HHH, jeszcze wczoraj byłem średnio zadowolony z tego, że panowie spotkają się ze sobą już na NoC, ale dzisiejsze zachowanie Nash'a, znów dodało element niepewności i to jest właśnie to czego oczekuje od feudu. Na dobrą sprawę znów mogą zrobić wszystko i jest tyle możliwości, że aż człowiek czeka na to co się wydarzy.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/133/#findComment-254100
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Plusy

-Heel turn Sin Hunico z ewentualnym powrotem Sin Mistico może tylko dobrze zrobić WWE i tu nie tylko chodzi o finansfe

-Daniel Bryan vs Sin Cara

-Dominacja i czysta wygrana Beth&Natalia

-Pokaz siły WSM był bardzo imponujący i gdybym nie znał pleców Randalla w WWE to bym na prawdę choć trochę uwierzył w wygraną Marka.

 

Minusy

-Kompletnie pozbawiony emocji ME.

-Aksana.

-Mahal vs Sheamus-zarówno pojedynek jak i sam program tych panów (ewentualny) kompletnie mi się nie uśmiecha.W ogóle sam Jindar stracił dużo w moich oczach na ostatnich tygodniówkach.

 

Martwi ze WWE by zrobić dobrą tygodniówkę SD musi angażować cały roster.Może rzeczywiście potrzebne jest zniesienie brandów.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/133/#findComment-254178
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  72
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.08.2011
  • Status:  Offline

-Pokaz siły WSM był bardzo imponujący i gdybym nie znał pleców Randalla w WWE to bym na prawdę choć trochę uwierzył w wygraną Marka.

 

A ja uważam, że Henryk ma spore szanse na zdobycie pasa na NoC. Obecnie to najmocniej bookowany heel w WWE, poza tym federacja może go w końcu uhonorować mistrzostwem za te wszystkie lata jakie w niej spędził, podobnie jak to było rok temu w przypadku Kane'a. Mimo tego, że na backstage'u Orton ma rzeczywiście bardzo dużo do powiedzenia to nie przekreślałbym zdobycia pasa przez Marka. Dobrze zrobiłoby to i Ortonowi, który mógłby odpocząć od pasa i np. zająć się programem z Codym.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/133/#findComment-254185
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Ale program z Codym bez pasa? Hmm... chyba jeszcze z tym trzeba poczekać bo Rhodes nie ma takiej pozycji moim zdaniem.A też nie wierz ze dadzą odpocząć Ortonowi tym bardziej ze pas zdobył na SS.Sam bym kupił WSM jako Champa ale nie ma szans...prawie(0.01% jest jak wygrana Sheamusa z Ceną na TLC uczy pokory :D ).Moim zdaniem po to teraz tak podbudowują Henrego by wygrana Vipera była jeszcze okazalsza.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/133/#findComment-254186
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  132
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.03.2010
  • Status:  Offline

Moim zdaniem na NoC to Henry wygra, lecz Orton zachowa pas(count out, lub coś w tym stylu). Jak na obecne czasy podbudowa Marka jest za mocna by Randall gładko pokonał Henryka. Człowiek zniszczył mocne postacie ostatnio, jeden Orton nie wystarczy, więc wierzę że Mark zdobędzie WHC najdalej na Vengeance i wtedy ktoś wróci by go powstrzymać(Taker?Batista?Y2J?).
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/133/#findComment-254202
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  266
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline

Najlepszy segment na SmackDown załatwili ludzie z RAW (a to nowość :D). Punk ma niesamowitą swobodę przy micu i nie mogę uwierzyć, że oni to mają rozpisane. Highlight gali - Nash powala HHH! :twisted: Ładnie to wyszło, nie powiem, lecz Kevina w walce oglądać nie chcę.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/133/#findComment-254213
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  64
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.08.2011
  • Status:  Offline

Matoz, jeden Orton nie wystarczy? Juz predzej bym powiedzial ze 2 Marki Henry nie starcza na Ortona. Mowisz ze Mark Henry przy obecnej podbudowie nie moze przegrac, podbudowa Ortona, taka super mocna zaczela sie duzo wczesniej i byla duzo mocniejsza niz podbudowa Henry'ego. Jak na moje przy obecnym wypromowaniu Randalla w czystym pojedynku bez interwencji i tym podobnych, to jedynie Cena moze go pokonac.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/133/#findComment-254277
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  132
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.03.2010
  • Status:  Offline

Porównując poziom pushu Ortona i Henryka brałem pod uwagę okres od draftu, inaczej takie porównania są bez sensu(wiemy jak wyglądał push Marka jako face'a). A ten po drafcie jest wyższy u WSM(zniszczenie Kane i Big Showa, to nie byle co i ogólne zniszczenie jakie siał Mark),a Orton tylko okradł z pushu Christiana :D
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/133/#findComment-254318
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 211
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Jak na moje przy obecnym wypromowaniu Randalla w czystym pojedynku bez interwencji i tym podobnych, to jedynie Cena moze go pokonac.

 

Dołożyłbym do tego jeszcze Undertakera i ewentualnie Triple H'a.

 

Co do walki Henryka z Ortonatorem, to jakoś nie wierzę, że Randolf jobnie Marasowi z pasa.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/133/#findComment-254323
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  369
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.05.2009
  • Status:  Offline

Co do walki Henryka z Ortonatorem, to jakoś nie wierzę, że Randolf jobnie Marasowi z pasa.

 

Dokładnie, ostatnio Mark zrobił się cipowaty. Jeszcze miesiąc temu strategia "break a leg" czyniła z niego rasowego badassa, jak tylko zbliżył się do Randalka to już jest cieniem samego siebie. Hall of pain to fajny pomysł, ale gdzie ofiary??

 

Na ostatnim SD miałem nadzieje, że wymyślą coś jak rozwalenie klatki drzwiami z Big Showem. A tu lipa - pomacał żmijkę i poszedł.

 

Jak Christian wyjęczy jeszcze jeden rematch to odpuszczam smacka na parę miechów.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/133/#findComment-254330
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  64
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.08.2011
  • Status:  Offline

Tez mi sie wydaje, ze Mark na Ortonie sie zatrzyma, nie dostanie pasa, nawet chcialbym zeby dostal, bo jednak nic sie na SD nie dzieje.

 

Matoz, fakt poziom pushu Henrego byl calkiem spory po drafcie, ale jak dla mnie dalej nie jest on calkiem wiarygodny do pokonania Ortona, zwlaszcza ze nie dalej jak 2-3 miechy temu, Randy pokonywal go bez problemu na zwyklej tygodniowce. Orton okradl Christiana z pushu, w jakim sensie? :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/133/#findComment-254347
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 660
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.04.2011
  • Status:  Offline

Ja powiem szczerze, wierzę w wygraną Marka i w typerze postawię na niego.

 

Randy pokonywal go bez problemu na zwyklej tygodniowce.

 

Tak samo właśnie Henry także czysto pokonał Ortona, tyle, że w walce tag teamowej bodajże.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/133/#findComment-254354
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  64
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.08.2011
  • Status:  Offline

Wlasnie Jesion, w walce Tag Teamowej, po sprzedaniu RKO Christianowi z zaskoczenia przypial go po WSS, to jednak co innego. Zycze Markowi zwyciestwa, ale jednoczesnie ani troche w to zwyciestwo nie wierze:)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/133/#findComment-254356
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Do NFL to w sumie teraz ciężko komukolwiek się porównywać, bo jest na absolutnym topie. To jak niszczy oglądalnością obecne NBA mówi samo za siebie. WWE o takich wynikach może jedynie pomarzyć. Co do tego nie jestem taki pewny. O ile jeszcze w czasie RTWM jestem w stanie sobie wyobrazić, że liczby mogą być wysokie tak później spodziewam się spadku. Dużo osób będzie oglądało galę z odtworzenia, po emisji przez co wyniki oglądalności nie będą aż tak duże. Pamiętajmy, że pierwsze Roł było bardzo mocno promowane i docierało nawet do ,,niedzielnego'' fana.
    • MattDevitto
      KINO @ CzaQ  
    • HeymanGuy
      UFC Fight Night: Dern vs. Ribas 2 – 11.01.2025 UFC rozpoczęło 2025 rok od kolejnej gali w Las Vegas, a na przód wysunęła się strawweightowa wojna Mackenzie Dern vs Amanda Ribas 2. Panie miały już ze sobą jeden pojedynek z 2019 roku, który wygrała Ribas. Jednak teraz to Dern była górą i zrobiła to w stylu, który zadowolił każdego fana jiu-jitsu. Wielki zwycięzca gali? No cóż, to zdecydowanie Mackenzie Dern, która w trzeciej rundzie wciągnęła Ribas w klasyczne „Jiu-Jitsu 101” – perfekcyjne przejście do dominującej pozycji, armbar, i koniec ostateczny w 4:56. Main Event był mistrzostwem techniki, bo choć Ribas próbowała wywrzeć presję, Dern pokazała, jak należy wykorzystywać każdą chwilę. W pierwszej rundzie obie zawodniczki miały swoje momenty, ale to Dern dominowała na ziemi. W drugiej rundzie to Ribas przejęła inicjatywę, ale to właśnie w trzeciej rundzie Dern trafiła na właściwy moment, wykorzystując błąd Ribas przy próbie obalenia i zmuszając ją do poddania. Wspaniały parter. Bisping pochwalił, to nie będę gorszy, co mi tam. Santiago Ponzinibbio nie miał zawahań – on po prostu stłamsił Carlstona Harrisa w trzeciej rundzie. Tylko że sędzia… cóż, był trochę za szybki z przerwaniem walki. Harris, który po serii ciosów wyglądał jak marionetka, wydawał się jeszcze w grze. Sędzia przerwał jednak walkę w 3:13 trzeciej rundy, co wywołało sporo kontrowersji. Harris sam powiedział, że byłby w stanie walczyć dalej, ale decyzja sędziego nie podlegała dyskusji. Cóż, Ponzinibbio i tak był na drodze do zwycięstwa, ale Harris może poczuć się trochę niechętnie traktowany przez arbitrów. Cesar Almeida zaimponował z nawiązką w swojej walce z Abdul Razakiem Alhassanem. Alhassan rozpoczął od silnego ciosu, ale zapomniał o jednym – trzeba pilnować swojej obrony. Almeida znalazł dziurę w obronie, kontrując krótkim prawym, a następnie precyzyjnie kończąc wszystko lewym hakiem, który posłał Alhassana do snu w 4:16 pierwszej rundy. KO roku? No kurde, mamy styczeń, ale faktycznie siadło. A co z Christianem Rodriguezem? Ten facet znowu położył na deskach faworyta, tym razem Austina Bashiego. Bashi, który był typowany na przyszłą gwiazdę UFC, nie mógł znaleźć odpowiedzi na wszystko, co Rodriguez mu serwował. Obalenia, parter, a gdy walka zaczęła się rozkręcać, Rodriguez po prostu dominował. Z wynikiem 29-28 na kartach sędziów, 23-latek z Wisconsin udowodnił, że jego plan „nie dać się obalić i uderzać” działa jak złoto. Punahele Soriano miał w planach grappling, ale w 31 sekundzie zakończył walkę z Urosem Mediciem jednym prostym ciosem. Zaskoczenie? Zdecydowanie. Soriano wstrząsnął Serbem jak drzewem. Medic nie wiedział, co go uderzyło. Soriano, który staje się coraz groźniejszy w welterweight, nie dał Medicowi żadnych szans. Ihor Potieria – ubogi w ostatnich występach – nie miał szczęścia na tej gali. Już po 2 minutach wylądował na deskach po kolanie w krocze i choć próbował się podnieść, to Marco Tulio szybko zakończył jego cierpienia serią ciosów. Przegrana, która tylko pogłębia kryzys Ukraińca w UFC. Roman Kopylov pokonał Chrisa Curtisa przez nokaut (kopnięcie) w 4:59 rundy 3. Walka była bardzo wyrównana, z obydwoma zawodnikami wymieniającymi ciosy w stójce przez większość czasu. Jednak w ostatnich sekundach trzeciej rundy, Kopylov wyprowadził kopnięcie głową, które trafiło Curtisa, wysyłając go na matę. Curtis próbował się podnieść i był w stanie nieco się poruszyć, ale sędzia zdecydował się przerwać walkę na 1 sekundę przed końcem. Curtis wyraził swoje niezadowolenie z decyzji sędziego, ponieważ uważał, że byłby w stanie kontynuować walkę. Kopylov zdobył swoje 12. zwycięstwo przez nokaut w karierze. Zdecydowanie nie zawiódł Jacobe Smith, który w 73 sekundy posłał Preston Parsonsa do snu, pozostając niepokonanym. Ten facet na pewno ma w sobie coś, co przyciąga uwagę. Może nawet zacząć starać się o walkę o tytuł, bo zapowiedzi były jasne – Belal Muhammad, szykuj się! Gala UFC Fight Night: Dern vs. Ribas 2 to prawdziwa karuzela. Zwycięzcy podnieśli poziom i sprawili, że 2025 rozpoczął się od mocnych akcentów w Vegas. Mimo kontrowersji z przedwczesnym przerwaniem walki Ponzinibbio-Harris, reszta pojedynków dostarczyła mnóstwo widowiskowych momentów, od perfekcyjnego jiu-jitsu po brutalne nokauty. A najważniejsze? Nowe gwiazdy mogą zdominować 2025 rok. Wiem, że nie po kolei walki, bo ME oceniłem jako pierwszy, ale pisałem w miarę możliwości z głowy. Po uruchomieniu tematu ROH, mam nadzieję, że uda się ruszyć i ten  
    • HeymanGuy
      AEW Collision - 11.01.2025: Zaczynamy bez wprowadzenia! Harley Cameron pojawia się z gitarą i śpiewa o tym, jak nadchodzi gniew. Mariah May mówi, że dzisiaj będą "Hot Girl Graps" i Harley nie zaśpiewa więcej, jak tylko wyrwie jej struny głosowe. Big Bill z kolei dodaje, że Cope skrócił swoje imię, a on skróci jego karierę. Jericho zapowiada, że pokaże, że Harwood jaki potrafi być ,,NoGood!" Cope vs. Big Bill: Pierwsza walka wieczoru była dokładnie tym, czego można było się spodziewać – solidną potyczką między legendą a jednym z najbardziej nieprzewidywalnych big manów w AEW. Big Bill gra swoją rolę świetnie – jest nie tylko duży, ale też zaskakująco mobilny. To on kontrolował większą część walki, co podkreśliło zwinność i doświadczenie Cope’a, który musiał walczyć z defensywy. Widać, że Cope, choć ma swoje lata, wciąż potrafi się odnaleźć w ringu, ale coś tutaj nie do końca zaskoczyło. Może to kwestia stylu – Bill świetnie sprawdza się jako dominator, ale brakuje mu jeszcze tej „iskry”, by pociągnąć bardziej emocjonalną narrację w ringu. Finał, w którym Cope sięgnął po Rear Naked Choke, zaskoczył, ale był trochę „meh”. Widzisz Spear i myślisz, że to koniec, a tu nagle... duszenie? Takie zakończenie pasowałoby bardziej do walki technicznej niż do brawlu. Trochę jakby brakło pomysłu na to, jak zakończyć walkę efektowniej. Niemniej jednak, Cope wygrywa, a Big Bill nie wychodzi z tego pojedynku osłabiony – po prostu zabrakło emocji. Hangman Promo: Page mówi o swoim trudnym roku i o tym, jak to, co wydarzyło się w 2024, niemal zniszczyło jego rodzinę. Przyznaje, że czuł się zawstydzony, ale podjął decyzję, by działać. Skończył ze  Swervem, ale teraz skupia się na Christopherze Danielsie. Texas Deathmatch w przyszłym tygodniu na Collision ma być ostatecznym rozwiązaniem. Mocne, emocjonalne promo. Pac vs. Komander: Czysta uczta dla fanów szybkiego tempa i akrobatyki. Komander jest jak żywa reklama tego, jak świetnie wygląda lucha libre w AEW, a Pac… cóż, to Pac – facet, który mógłby sprzedać swoje akcje w ringu nawet najbardziej wybrednemu fanowi. Od początku było jasne, że Pac wygra. Nie ma opcji, by AEW osłabiło kogoś o takiej renomie, ale Komander dostał swoje momenty. Jego Springboard Destroyer? Niezły. Problem polega na tym, że czasami takie walki stają się bardziej pokazem sztuczek niż faktyczną walką. Pac musiał się trochę „powstrzymywać”, żeby Komander miał szansę wyglądać groźnie, co było widać zwłaszcza w momentach, gdy Komander trafiał go jakąś finezyjną kombinacją, a Pac zamiast natychmiastowego kontrataku... chwilę „czekał”. Końcówka z Brutalizerem? Klasa sama w sobie. To właśnie ta agresja i techniczna precyzja Pac’a sprawia, że każda jego wygrana wygląda jak coś więcej niż zwykłe zwycięstwo. Pac to bestia, a Komander – choć spektakularny – wciąż ma przed sobą sporo pracy, by wejść na poziom m.in. Anglika. Death Riders vs. The Outrunners: Dobra, techniczna walka drużynowa z elementami klasycznej strategii tag-team. Claudio i Yuta dominują dzięki sprytowi i pracy nad nogą Magnusa. The Outrunners mają momenty chwały, ale Death Riders kończą walkę po kombinacji Giant Swing i Rocket Launched Splash. Świetna chemia drużynowa. Yuta wciąż wydaje się najsłabszym ogniwem, co prawdopodobnie jest celowym zabiegiem. Promo Hobbs: Hobbs mówi o swojej trudnej przeszłości i konfrontacji z Moxleyem. Twierdzi, że Mox nie ma żadnej szansy go zranić i że na Maximum Carnage Moxley stanie się jego ofiarą. Szkoda, że to wszystko to tylko gadanie, może mnie zjecie, ale w sumie wolałbym Hobbsa jako mistrza AEW w tym momencie, niż Moxa, ale to rozmowa na inny temat. Mariah May vs. Harley Cameron: "Hot Girl Graps" dostarcza. Cameron ma swoje momenty, ale Mariah May pokazuje, dlaczego utrzymuje się na szczycie i mierzy jeszcze wyżej. Walka kończy się po Storm Zero, a May wychodzi z ringu jako pewna siebie zwyciężczyni. Solidna walka z kilkoma efektownymi akcjami, które podkreśliły rozwój Cameron, jakiś tam. Brody King vs. Trevor Blackwell: Dominacja Brody’ego od początku do końca. Gonzo Bomb kończy walkę w mniej niż dwie minuty. Brody wygląda na bestię po swoim występie na Tokyo Dome. Idealny squash, by wzmocnić pozycję Kinga. AEW TNT Title Match - Daniel Garcia (c) vs. Katsuyori Shibata: To była walka, którą chciało się oglądać z pełnym skupieniem. Shibata jest mistrzem techniki, a Garcia – mimo swojego młodego wieku – już dawno udowodnił, że zasługuje na miano jednego z najbardziej utalentowanych techników młodego pokolenia. To była uczta dla tych, którzy kochają detale w wrestlingu – wymiany chwytów, kontrolowanie dystansu, gra psychologiczna. Shibata przypomina czołg – idzie na ciebie powoli, ale konsekwentnie, i każdy jego ruch wydaje się przemyślany. Garcia, z drugiej strony, grał rolę przebiegłego pyszałka, który próbuje zaskoczyć swojego rywala sprytem. Dragon Tamer? Świetny moment, ale Shibata to nie ktoś, kto się poddaje przy pierwszej lepszej okazji. Finał z szybkim Jackknife Pinem był idealnym rozwiązaniem. Shibata przegrywa, ale nie wygląda na słabszego. Garcia wygrywa, ale wie, że ledwo uszedł z życiem. To była jedna z tych walk, po której fani obu zawodników mogą być zadowoleni. Shibata – mimo porażki – wciąż jest ikoną, a Garcia – mistrzem, który w końcu zaczyna wyglądać jak ktoś, kto może zbudować naprawdę solidną historię wokół pasa TNT. Dax Harwood vs. Chris Jericho: No i tutaj mamy problem. Dax Harwood i Chris Jericho to doświadczeni zawodnicy, ale ta walka była.. za długa i niepotrzebna. Jericho, mimo że wciąż jest świetny w swojej roli heel’a, wydaje się trochę „na autopilocie”. Harwood z kolei wyglądał na faceta, który próbuje udowodnić, że jest lepszy niż jego pozycja na karcie sugeruje – ale coś tu nie kliknęło. Przeciąganie? Sporo. Tempo? Momentami ospałe. Zakończenie? Typowy Jericho – nieczyste zagranie, uderzenie pasem ROH World i Judas Effect. Fani Jericho dostali dokładnie to, co zawsze, ale reszta… cóż, chyba liczyła na coś więcej. Prawdziwa wartość tej walki leżała w post-matchowym chaosie. Hobbs wyglądał jak prawdziwa gwiazda, demolując wszystko i wszystkich. Może to był prawdziwy cel tej walki – pokazać, że Hobbs jest gotowy na większe rzeczy. Jeśli tak, to cel osiągnięty, ale sama walka? Do zapomnienia. Collision było solidnym show, choć brakowało tego „wow”. Najlepsze momenty to techniczna uczta Garcii i Shibaty oraz dynamiczna walka Pac’a i Komandera. Cope i Big Bill otworzyli wieczór solidnie, ale bez emocji. Jericho i Harwood? Cóż, trochę zawiedli. Promo Hangmana Page’a i końcowa dominacja Hobbsa to elementy, które gdzieś tam do czegoś fajnego doprowadzą, ale reszta? Raczej standardowe show AEW.
    • BartKowSky
      Ja bym widział to tak: WM: Cena vs Punk bez pasa na szali- Brooks mógłby go wywalić w Royal Rumble będąc w finałowej czwórce, byłaby jakaś podwalina do feudu Summerslam: Cena vs Orton, tak po prostu dla finalnego zamknięcia tej rywalizacji Survivor Series: Cena vs mistrz WWE- Jasiek tę walkę wygrywa, ale zaraz potem traci pas przez wykorzystanie walizki (np. przez Owensa). 17 title runów jest, mocne podbudowanie posiadacza walizki też jest 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...