Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 158
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2011
  • Status:  Offline

Dla mnie idealnym przeciwnikiem obecnie dla Takera na WM'ce byłby... oczywiście Punk. Jeżeli będą go cały czas tak mocno promować (a do WrestleManii jest jeszcze trochę czasu) i coraz bardziej realne będą się stawały ploty, że Brooks ma być drugim Austinem, a na dokładkę będzie (na co się zanosi) najbardziej pop'owaną przez fanów gwiazdą w WWE i face'em - to taka walka na WrestleManii "face vs. face" byłaby zajebiście emocjonująca i dawała duże wątpliwości co do tego, kto wygra, bo Vince mógłby jednak zajobować Grabarza, żeby finalnie hiper-mega-wypromować CM'a i... dać może Cenie trochę odetchnąć w heelowym gimmicku

Tylko zauważ, że Punk nadal jest negatywnie odbierany przez marków, a na ostatnim RAW wręcz nie dało się na to patrzeć (liczne śmieszne transparenty i kciuki w dół każdego "małego" przy słowach CM'a). Dlatego dla mnie coraz bardziej wątpliwe jest, że będzie największym facem w federacji, bo z tego co widzę/słyszę, to on mógłby dosłownie wejść w dupę Cenie, a oni tak będą go nienawidzić. Po zwycięstwie nad uwielbianym Grabarzem byłoby pewnie jeszcze gorzej, a to jednak ostatnio głównie na markach opiera się ta federacja. Wiadomo, że na to potrzeba czasu, ale póki co nie widzę takiej walki, bo zamiast wypromować Brooksa jako mega-face'a, mogłoby być zupełnie na odwrót.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/131/#findComment-253950
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  46
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2008
  • Status:  Offline

Jeśli chodzi o wizję Ravena z heel turnem Ceny, to moim zdaniem takie rozwiązanie byłoby wielce wiarygodne. Scenariusz- niepokonany, niezniszczalny Cena nie jest w stanie wygrać z Takerem, jednak nagle nadarza się okazja i Cena wygrywa nieczysto. Potem speech jak to istotne jest tylko zwycięstwo bla bla bla itp itd. :P
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/131/#findComment-253951
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 211
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Tylko zauważ, że Punk nadal jest negatywnie odbierany przez marków, a na ostatnim RAW wręcz nie dało się na to patrzeć (liczne śmieszne transparenty i kciuki w dół każdego "małego" przy słowach CM'a). Dlatego dla mnie coraz bardziej wątpliwe jest, że będzie największym facem w federacji, bo z tego co widzę/słyszę, to on mógłby dosłownie wejść w dupę Cenie, a oni tak będą go nienawidzić. Po zwycięstwie nad uwielbianym Grabarzem byłoby pewnie jeszcze gorzej, a to jednak ostatnio głównie na markach opiera się ta federacja. Wiadomo, że na to potrzeba czasu, ale póki co nie widzę takiej walki, bo zamiast wypromować Brooksa jako mega-face'a, mogłoby być zupełnie na odwrót.

 

Spoko, spoko - do WrestleManii jest jeszcze sporo czasu żeby odpowiednio wypromować Brooksa. Poza tym - Cena jest przeszkodą żeby Punka pokochały szczyle? W czym problem machnąć heelturn Jaśka (gdyby Vince naprawdę chciał zmiany warty przy sterze największego baby face'a Federacji), a z CM'a zrobić ostatniego obrońcę WWE przed złym Januszem? Dzieciarnia będzie srała w pampersy na sam widok Brooksa. Wszystko się da zrobić, Sebu. Kwestia tylko na ile McMahon będzie chciał zrealizować taką wizję :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/131/#findComment-253953
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 158
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2011
  • Status:  Offline

Wszystko się da zrobić, Sebu. Kwestia tylko na ile McMahon będzie chciał zrealizować taką wizję

Myślę, że jest to całkiem możliwe, skoro Punkowi pozwala się na więcej niż innym (gadki na mikrofonie czy też jego pomoc przy tworzeniu storyline'ów), tylko istnieje obawa, że na obrońce wyjdzie nie Brooks, a The Rock, który już zapowiada powrót w najbliższym czasie. Już pomijając fatk, że jestem przeciwnikiem turnu Ceny przed jego pojedynkiem z Rockiem (w trakcie walki już jak najbardziej).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/131/#findComment-253955
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.01.2010
  • Status:  Offline

Drugim idealnym oponentem dla Grabarza byłby jak dla mnie face'owy Cena, który może zawsze wygrać z każdym, nawet z Takerem na WM'ce (choć osobiście byłoby to dla mnie mało prawdopodobne. No, chyba że miałoby się to połączyć z heelturnem Jaśka i wydymaniem DeadMan'a ze streaku za pomocą jakiegoś mega-skantowania).

 

Cena walczy z Rockiem, a podobno to ostatnia WM'ka grabarza ;)

 

Dla mnie jedynym zagrożeniem streaku jest jakieś nazwisko, znane ponad 10 lat(Hunter znowu, Henry, i jakiś powrót), bądź dalej promowany Punk

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/131/#findComment-253958
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 211
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

tylko istnieje obawa, że na obrońce wyjdzie nie Brooks, a The Rock,

 

Jaki byłby sens robienia (i promowania) z Rocka obrońcy WWE, skoro Johnson zawinie się po WrestleManii kręcić dalej filmy i oleje zimnym moczem McMahonlandię? Myślę, ze w takiej roli Vinnie zdecydowanie bardziej będzie wolał widzieć jakiegoś "swojaka" niż gwiazdę jednego wieczoru, nawet jeśli nią będzie sam The Rock (tym bardziej widzę tutaj możliwość, że Rocky "nie da rady obronić WWE przed Ceną" i wówczas dopiero pojawi się "prawdziwy wybawiciel")

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/131/#findComment-253959
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 158
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2011
  • Status:  Offline

Jaki byłby sens robienia (i promowania) z Rocka obrońcy WWE, skoro Johnson zawinie się po WrestleManii kręcić dalej filmy i oleje zimnym moczem McMahonlandię?

Właśnie chodzi o to, że nie miałoby to sensu, tylko że Cena ma przed sobą feud nie z Punkiem, a właśnie Rockiem i marki tego drugiego odbiorą jako tego obrońcę (przynajmniej z początku).

 

Jeśli chodzi o potencjalnych przeciwników Takera, to moim zdaniem powinien być to albo silnie wypromowany Del Rio (ktoś wyobraża sobie co byłoby, gdyby pokonał Takera?), albo sam Orton (co z tego, że już z nim walczył). Osobiścię wolę Albercika, bo jeszcze ktoś wpadnie na pomysł podłożenia Grabarza Randallowi i mi się odechce oglądania tej federacji :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/131/#findComment-253962
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  323
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.10.2008
  • Status:  Offline

"nie da rady obronić WWE przed Ceną" i wówczas dopiero pojawi się "prawdziwy wybawiciel")

 

A "prawdziwym wybawicielem" pewnie będzie Orton ewentualnie Y2J, którego obstawiam jako przeciwnika Takera, moim zdaniem Y2J byłby wiarygodnym przeciwnikiem, musiałby tylko wygrać feud z Ortonem. Cena jest zajęty Rockiem, CM Punk pewnie będzie walczył o pas. Tylko Chris może walczyć z Takerem na WM, streaku i tak nie przerwie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/131/#findComment-253963
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 025
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2009
  • Status:  Offline

- Cena całkiem fajnie rozpoczął show. Del Rio naturalnie pojawić się nie mógł, ale wydaje mi się, że to wcale nie jest takie złe. Dlaczego? Cena pała rządzą rewanżu za ten atak i taka przerwa może to tylko spotęgować - więc na plus. W walce z Barrettem zaskoczyły mnie chanty "Cena! Cena!". Czemu? Bo dało się słyszeć męskie głosy.

 

- Sin Cara przechodzi heel turn. To powinno oznaczać, że jednak prawdziwy "bez twarzy" wróci i będzie chciał bronić swojego honoru, ostatecznie demaskując tego "złego". Żałuję, że Mistico został zamieniony na Hunico, bo tego pierwszego - mimo botchy - dużo lepiej mi się oglądało. Wydawało mi się, że akcja z powtarzaniem walki Hunico ze Slaterem da WWE do myślenia, że to nie jest wyłącznie wina "zamaskowanego", tylko przeciwników, którzy nie potrafią przyjąć akcji...

 

- Alicia Fox przechodzi face turn? Jestem jej fanem i naprawdę najlepsza jest dla mnie z tych "laleczek" - nie tylko pod kątem nieprzeciętnej urody, ale i naprawdę fajnie się rusza. Fajnie, że team Natalya/Beth wygrał (niech tylko zmienią Beth porty na stałe, bo ta mini jest tragiczna).

 

- CM Punk i Triple H podpisują kontrakt... szalenie mi się to podobało. Punk żądający zmian i podchodzący bez respektu do szefa jest czymś, co przejdzie do historii. Powiem tak - o ile teraz wspomina się legendy, tak za kilkadziesiąt lat będzie wspominało się Punka. Cholernie podobała mi się jego rozmowa z Hunterem, zapowiedź, że to nie chodzi o biznes, tylko jest to już konflikt osobisty, jak i wparowanie Kevina Nasha, który nie opowiedział się po żadnej stronie. Może mam stan podgorączkowy, ale naprawdę ładnie jest podgrzewana atmosfera przed Night of Champions i oczekuję tej walki coraz bardziej.

 

- O ile przyczyny zastąpienia del Rio przez Bryana w walce z Sin Carą zostały podane, o tyle czemu Punk nie walczył z Khalim już nie. Ale paradoksalnie, to plus - Sheamus jest uważany za drugiego, obok Henryka, dominatora w WWE i potrzebuje takich starć (tylko urodził się trochę za późno, bo - moim zdaniem - powinien pojawić się w WWE z 10-13 lat wcześniej i walczyć o Hardcore Title). Punjabi Nightmare jest tragiczny. Kiedy Khali dominował w tym gimmicku, było naprawdę w porządku. Teraz jeszcze gorzej się rusza, przez co wiążę duże nadzieje z Mahalem, bo może wyrośnie na prawdziwą gwiazdę w Indiach i to doprowadzi do zwolnienia TGK.

 

- Osobiście nie mam dość walk Apex Terminatora z Christianem - mam dość rozstrzygnięć w postaci 5-1 dla Terminatora. Christian wygrał raz i to przez DQ! Ulala, widać, że rozpisany był mocno i naprawdę był wiarygodnym rywalem dla Push Killera. Nie ma co wiele mówić - w tej walce, jak i w pięciu innych, bolało oczywiste rozstrzygnięcie i naprawdę wiążę spore nadzieję z postacią Henryka, który mógłby dostać ten pas, chociażby za tyle lat w WWE.

 

Końcówka bardzo na plus - trzeba raczyć się takim widokiem, bo w przyszłym tygodniu (najpóźniej na Night of Champions) wszystko wróci do normy. Liczyłem jednak na trochę większą demolkę w wykonaniu seksualnej czekoladki.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/131/#findComment-253979
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 660
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.04.2011
  • Status:  Offline

Plusy:

 

* Atak Sin Cary na Bryana, coś świeżego w tej postaci, będzie miał większe pole do popisu. Powinni mu finisher zmienić, ten jest naprawdę gorszy od tego co miał na początku w narożniku..

 

* Powrót starego themu Khaliego.

 

Minusy:

 

* Oczywiście mecz Johna z Wade'em, żadnej kontry przy AA. Mogli już sobie to odpuścić..

 

* Przegrana Daniela Bryana z kim? Z Sin Carą..

 

* Przegrana Christiana, mimo fajnego RKO, ale to tylko to było dobre.

 

Inne:

 

* Nie wiem jak sprawa z Sheamusem i Mahalem, czy to tylko tak jednorazowo, czy może jakiś program pomiędzy nimi. A pamiętam, że ktoś o tym mówił, tylko nie pamiętam kto, ale chyba N!KO

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/131/#findComment-253980
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  877
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.01.2011
  • Status:  Offline

Plusy:

-Cena fajnie rozpoczął show, z Wadem też mu nieźle poszło.

-Walka Bryana z Sin Cara

-Bardzo dobry segment HHH i Punka, wbicie Nasha zajebiste.

-Heel turn Sin Cary możliwe, że będzie feud z Bryanem.

 

Minusy:

-Khali w ringu.

-Mr Money in the Bank jest naprawdę mocno promowany :roll:

 

Inne:

-

Powinni mu finisher zmienić, ten jest naprawdę gorszy od tego co miał na początku w narożniku..

 

Ja bym chciał by on nie miał finishera znaczy mógł wygrać w każdym momencie taki element zaskoczenia.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/131/#findComment-253985
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Plusy:

- Turn Sin Cary. "Shake hands" po walce mało co aby sprawiło mnie o wymioty, jednak WWE postanowiło zniszczyć sielankę. Kopniak w łeb dla Bryana to ciekawy pomysł, mam takie wrażenie że feud Sin Cara vs Sin Cara się zacznie teraz, albo postanowili sprawdzić jak Rudo przyjmie się na salonach WWE + ogólnie cała walka (szczególnie Romero Choke Daniela)

 

- Divas of Doom. Milion poziomów lepiej niż wczorajsza walka div (choć tak naprawde DoD nic nie pokazały). DoD 4 Tag Champs!!

 

- Początkowy segment. Pierwsza rzecz jaką pomyślałem na początku SD to to aby nie otwierał gali Cena. Niestety pojawił się ale nie było źle. Było dobrze, co więcej, nawet z Ricardo poprawili poziom, szkoda że Rodriguez dalej gra non-wrestlera, bo ich brawl bym chętnie zobaczył. Wade też nawet ładnie próbował ogólnie wszystko fajnie.......

 

Minusy:

- JOBBERKA Wade'a dla Ceny w openerze. Dość że reklamują tą walkę jako "jeden z Main Eventów", to jeszcze John dosłownie zmiótł Brytyjczyka z powierzchni ziemi (Nie wiem co Barrett będzie musiał zrobić aby uwiarygodnić się jako przeciwnik dla Takera, o ile ten pomysł zostałby wdrążony w życie)

 

- Brak Rhodesa, Dibiase'go (wolne dostali czy coś?), Usos (jak nie zawalczą na NoC o pasy to raczej można im życzyć Best of Luck in Future Endeavors), Del Rio (wiem czy to jest spowodowane, ale i tak mogli chociaż coś nagrać; jak w feudzie Sheamusa z HHH, kiedy Irlandczyk utknął w UK, po tej akcji z wulkanem z Islandii),

 

- TGK w ringu nie będzie do mnie przemawiał, nawet rola którą odgrywa jest słaba

 

Inne:

- koniec story Christiana z Ortonem. O ile walki były dobre, o tyle wyniki pozostawiały bardzo wiele do życzenia, jak to Menez, w skrócie opisał. 5-1 dla Ortona w walkach o pas to nie może się podobać. Cała ta sytuacja w ogóle została rozpisana jakby CT czytał Bogów Wrestlingu. In Mark Henry We Trust!

 

- Sam segment genialny, ale to wciąż segment, który można było odłożyć na Raw. Więcej segmentów to mniej walk, wyrównanych walk (dalej mam w pamięci walkę Ceny) lub długich walk (divy walczyły krótko, Sheamus też, jedynie Sin Cara z Bryanem i ME). Nie mniej fajnie się oglądało podpisywanie kontraktów czyli wychodzi na to, specjalności CM Punka w ostatnim czasie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/131/#findComment-253992
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  323
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.10.2008
  • Status:  Offline

Plusy:

 

+ heel turn Sin Cary, doprowadzi to do feudu Daniel Bryan vs Sin Cara lub Sin Cara vs Sin Cara jeśli któryś z tych feudów się odbędzie, będą fajne walki

+ dobry segment HHH, Punka i Nasha, mam nadzieję że doprowadzi to do walki Team Punk vs Team HHH/Nash

+ niezły początkowy segment

+ Christian vs Orton fajna walka, lubie steel cage matche więc jestem zadowolony, tylko ten wyniki, a i Henry niszczący Ortona. Mam nadzieję że taki widok zobaczymy na NoC.

+ niezła walka Div

 

Minusy:

 

- Sheamus vs TGK po co w WWE Khali, wystarczy Big Show i Henry

- Wade jobbuje Cenie, a w tamtym roku walczył z nim jak równy z równym (może troszkę przesadzam)

- wygrana Ortona w steel cage matchu

- brak Codyego

 

Ogólnie dobre SD 4/6

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/131/#findComment-253993
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 258
  • Reputacja:   257
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

po co w WWE Khali

 

Żeby przyciągał kibiców z Indii. Mam nadzieję, że skoro mają Mahala to za jakiś czas zrezygnują z Khaliego.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/131/#findComment-253995
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Plusy:

* - Ricardo sobie swietnie poradzil w poczatkowym segmencie. Wpasowal sie idealnie w swoja role, ale to Barrett stanal na rowni (pod wzgledem mikrofonu) z Jasiem, a to jest sztuka.

* - Heel-Turn Cary to bardzo dobry pomysl. Dzieci musialy przezyc szok, ale to musi prowadzic do walki Cara vs Cara, w ktorej ujawni sie Hunico. Gdyby nie mieli tego planu, to by po prostu pozbyli sie zlotego dziecka bez twarzy.

* - Aaaksana. Warto tez dodac, ze Lisica przeszla do dobrych/ladnych kobiet. W sumie wypada sie cieszyc, ale jeszcze by mogla wrocic do tanczacego gimmicku z ECW

* - Punk ma ostatnio sporo kontraktow do podpisania, ale daleki jestem od narzekan. Znowu wyszedl z tego bardzo dobry segment, do ktorego pewnie bede wracal.

 

Minusy:

* - Nie narzekam, bo to byl najlepszy Smack od dawna.

 

Inne:

* - Nie myslalem, ze kiedys to napisze, ale chce Marka Henryego z pasem Heavyweight. Facet naprawde robi teraz swietna robote, a i gabaryty ma mistrzowskie.

 

Nie wiem jak sprawa z Sheamusem i Mahalem, czy to tylko tak jednorazowo, czy może jakiś program pomiędzy nimi. A pamiętam, że ktoś o tym mówił, tylko nie pamiętam kto, ale chyba N!KO

 

YEP :!:

Edytowane przez N!KO
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/131/#findComment-253996
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Do NFL to w sumie teraz ciężko komukolwiek się porównywać, bo jest na absolutnym topie. To jak niszczy oglądalnością obecne NBA mówi samo za siebie. WWE o takich wynikach może jedynie pomarzyć. Co do tego nie jestem taki pewny. O ile jeszcze w czasie RTWM jestem w stanie sobie wyobrazić, że liczby mogą być wysokie tak później spodziewam się spadku. Dużo osób będzie oglądało galę z odtworzenia, po emisji przez co wyniki oglądalności nie będą aż tak duże. Pamiętajmy, że pierwsze Roł było bardzo mocno promowane i docierało nawet do ,,niedzielnego'' fana.
    • MattDevitto
      KINO @ CzaQ  
    • HeymanGuy
      UFC Fight Night: Dern vs. Ribas 2 – 11.01.2025 UFC rozpoczęło 2025 rok od kolejnej gali w Las Vegas, a na przód wysunęła się strawweightowa wojna Mackenzie Dern vs Amanda Ribas 2. Panie miały już ze sobą jeden pojedynek z 2019 roku, który wygrała Ribas. Jednak teraz to Dern była górą i zrobiła to w stylu, który zadowolił każdego fana jiu-jitsu. Wielki zwycięzca gali? No cóż, to zdecydowanie Mackenzie Dern, która w trzeciej rundzie wciągnęła Ribas w klasyczne „Jiu-Jitsu 101” – perfekcyjne przejście do dominującej pozycji, armbar, i koniec ostateczny w 4:56. Main Event był mistrzostwem techniki, bo choć Ribas próbowała wywrzeć presję, Dern pokazała, jak należy wykorzystywać każdą chwilę. W pierwszej rundzie obie zawodniczki miały swoje momenty, ale to Dern dominowała na ziemi. W drugiej rundzie to Ribas przejęła inicjatywę, ale to właśnie w trzeciej rundzie Dern trafiła na właściwy moment, wykorzystując błąd Ribas przy próbie obalenia i zmuszając ją do poddania. Wspaniały parter. Bisping pochwalił, to nie będę gorszy, co mi tam. Santiago Ponzinibbio nie miał zawahań – on po prostu stłamsił Carlstona Harrisa w trzeciej rundzie. Tylko że sędzia… cóż, był trochę za szybki z przerwaniem walki. Harris, który po serii ciosów wyglądał jak marionetka, wydawał się jeszcze w grze. Sędzia przerwał jednak walkę w 3:13 trzeciej rundy, co wywołało sporo kontrowersji. Harris sam powiedział, że byłby w stanie walczyć dalej, ale decyzja sędziego nie podlegała dyskusji. Cóż, Ponzinibbio i tak był na drodze do zwycięstwa, ale Harris może poczuć się trochę niechętnie traktowany przez arbitrów. Cesar Almeida zaimponował z nawiązką w swojej walce z Abdul Razakiem Alhassanem. Alhassan rozpoczął od silnego ciosu, ale zapomniał o jednym – trzeba pilnować swojej obrony. Almeida znalazł dziurę w obronie, kontrując krótkim prawym, a następnie precyzyjnie kończąc wszystko lewym hakiem, który posłał Alhassana do snu w 4:16 pierwszej rundy. KO roku? No kurde, mamy styczeń, ale faktycznie siadło. A co z Christianem Rodriguezem? Ten facet znowu położył na deskach faworyta, tym razem Austina Bashiego. Bashi, który był typowany na przyszłą gwiazdę UFC, nie mógł znaleźć odpowiedzi na wszystko, co Rodriguez mu serwował. Obalenia, parter, a gdy walka zaczęła się rozkręcać, Rodriguez po prostu dominował. Z wynikiem 29-28 na kartach sędziów, 23-latek z Wisconsin udowodnił, że jego plan „nie dać się obalić i uderzać” działa jak złoto. Punahele Soriano miał w planach grappling, ale w 31 sekundzie zakończył walkę z Urosem Mediciem jednym prostym ciosem. Zaskoczenie? Zdecydowanie. Soriano wstrząsnął Serbem jak drzewem. Medic nie wiedział, co go uderzyło. Soriano, który staje się coraz groźniejszy w welterweight, nie dał Medicowi żadnych szans. Ihor Potieria – ubogi w ostatnich występach – nie miał szczęścia na tej gali. Już po 2 minutach wylądował na deskach po kolanie w krocze i choć próbował się podnieść, to Marco Tulio szybko zakończył jego cierpienia serią ciosów. Przegrana, która tylko pogłębia kryzys Ukraińca w UFC. Roman Kopylov pokonał Chrisa Curtisa przez nokaut (kopnięcie) w 4:59 rundy 3. Walka była bardzo wyrównana, z obydwoma zawodnikami wymieniającymi ciosy w stójce przez większość czasu. Jednak w ostatnich sekundach trzeciej rundy, Kopylov wyprowadził kopnięcie głową, które trafiło Curtisa, wysyłając go na matę. Curtis próbował się podnieść i był w stanie nieco się poruszyć, ale sędzia zdecydował się przerwać walkę na 1 sekundę przed końcem. Curtis wyraził swoje niezadowolenie z decyzji sędziego, ponieważ uważał, że byłby w stanie kontynuować walkę. Kopylov zdobył swoje 12. zwycięstwo przez nokaut w karierze. Zdecydowanie nie zawiódł Jacobe Smith, który w 73 sekundy posłał Preston Parsonsa do snu, pozostając niepokonanym. Ten facet na pewno ma w sobie coś, co przyciąga uwagę. Może nawet zacząć starać się o walkę o tytuł, bo zapowiedzi były jasne – Belal Muhammad, szykuj się! Gala UFC Fight Night: Dern vs. Ribas 2 to prawdziwa karuzela. Zwycięzcy podnieśli poziom i sprawili, że 2025 rozpoczął się od mocnych akcentów w Vegas. Mimo kontrowersji z przedwczesnym przerwaniem walki Ponzinibbio-Harris, reszta pojedynków dostarczyła mnóstwo widowiskowych momentów, od perfekcyjnego jiu-jitsu po brutalne nokauty. A najważniejsze? Nowe gwiazdy mogą zdominować 2025 rok. Wiem, że nie po kolei walki, bo ME oceniłem jako pierwszy, ale pisałem w miarę możliwości z głowy. Po uruchomieniu tematu ROH, mam nadzieję, że uda się ruszyć i ten  
    • HeymanGuy
      AEW Collision - 11.01.2025: Zaczynamy bez wprowadzenia! Harley Cameron pojawia się z gitarą i śpiewa o tym, jak nadchodzi gniew. Mariah May mówi, że dzisiaj będą "Hot Girl Graps" i Harley nie zaśpiewa więcej, jak tylko wyrwie jej struny głosowe. Big Bill z kolei dodaje, że Cope skrócił swoje imię, a on skróci jego karierę. Jericho zapowiada, że pokaże, że Harwood jaki potrafi być ,,NoGood!" Cope vs. Big Bill: Pierwsza walka wieczoru była dokładnie tym, czego można było się spodziewać – solidną potyczką między legendą a jednym z najbardziej nieprzewidywalnych big manów w AEW. Big Bill gra swoją rolę świetnie – jest nie tylko duży, ale też zaskakująco mobilny. To on kontrolował większą część walki, co podkreśliło zwinność i doświadczenie Cope’a, który musiał walczyć z defensywy. Widać, że Cope, choć ma swoje lata, wciąż potrafi się odnaleźć w ringu, ale coś tutaj nie do końca zaskoczyło. Może to kwestia stylu – Bill świetnie sprawdza się jako dominator, ale brakuje mu jeszcze tej „iskry”, by pociągnąć bardziej emocjonalną narrację w ringu. Finał, w którym Cope sięgnął po Rear Naked Choke, zaskoczył, ale był trochę „meh”. Widzisz Spear i myślisz, że to koniec, a tu nagle... duszenie? Takie zakończenie pasowałoby bardziej do walki technicznej niż do brawlu. Trochę jakby brakło pomysłu na to, jak zakończyć walkę efektowniej. Niemniej jednak, Cope wygrywa, a Big Bill nie wychodzi z tego pojedynku osłabiony – po prostu zabrakło emocji. Hangman Promo: Page mówi o swoim trudnym roku i o tym, jak to, co wydarzyło się w 2024, niemal zniszczyło jego rodzinę. Przyznaje, że czuł się zawstydzony, ale podjął decyzję, by działać. Skończył ze  Swervem, ale teraz skupia się na Christopherze Danielsie. Texas Deathmatch w przyszłym tygodniu na Collision ma być ostatecznym rozwiązaniem. Mocne, emocjonalne promo. Pac vs. Komander: Czysta uczta dla fanów szybkiego tempa i akrobatyki. Komander jest jak żywa reklama tego, jak świetnie wygląda lucha libre w AEW, a Pac… cóż, to Pac – facet, który mógłby sprzedać swoje akcje w ringu nawet najbardziej wybrednemu fanowi. Od początku było jasne, że Pac wygra. Nie ma opcji, by AEW osłabiło kogoś o takiej renomie, ale Komander dostał swoje momenty. Jego Springboard Destroyer? Niezły. Problem polega na tym, że czasami takie walki stają się bardziej pokazem sztuczek niż faktyczną walką. Pac musiał się trochę „powstrzymywać”, żeby Komander miał szansę wyglądać groźnie, co było widać zwłaszcza w momentach, gdy Komander trafiał go jakąś finezyjną kombinacją, a Pac zamiast natychmiastowego kontrataku... chwilę „czekał”. Końcówka z Brutalizerem? Klasa sama w sobie. To właśnie ta agresja i techniczna precyzja Pac’a sprawia, że każda jego wygrana wygląda jak coś więcej niż zwykłe zwycięstwo. Pac to bestia, a Komander – choć spektakularny – wciąż ma przed sobą sporo pracy, by wejść na poziom m.in. Anglika. Death Riders vs. The Outrunners: Dobra, techniczna walka drużynowa z elementami klasycznej strategii tag-team. Claudio i Yuta dominują dzięki sprytowi i pracy nad nogą Magnusa. The Outrunners mają momenty chwały, ale Death Riders kończą walkę po kombinacji Giant Swing i Rocket Launched Splash. Świetna chemia drużynowa. Yuta wciąż wydaje się najsłabszym ogniwem, co prawdopodobnie jest celowym zabiegiem. Promo Hobbs: Hobbs mówi o swojej trudnej przeszłości i konfrontacji z Moxleyem. Twierdzi, że Mox nie ma żadnej szansy go zranić i że na Maximum Carnage Moxley stanie się jego ofiarą. Szkoda, że to wszystko to tylko gadanie, może mnie zjecie, ale w sumie wolałbym Hobbsa jako mistrza AEW w tym momencie, niż Moxa, ale to rozmowa na inny temat. Mariah May vs. Harley Cameron: "Hot Girl Graps" dostarcza. Cameron ma swoje momenty, ale Mariah May pokazuje, dlaczego utrzymuje się na szczycie i mierzy jeszcze wyżej. Walka kończy się po Storm Zero, a May wychodzi z ringu jako pewna siebie zwyciężczyni. Solidna walka z kilkoma efektownymi akcjami, które podkreśliły rozwój Cameron, jakiś tam. Brody King vs. Trevor Blackwell: Dominacja Brody’ego od początku do końca. Gonzo Bomb kończy walkę w mniej niż dwie minuty. Brody wygląda na bestię po swoim występie na Tokyo Dome. Idealny squash, by wzmocnić pozycję Kinga. AEW TNT Title Match - Daniel Garcia (c) vs. Katsuyori Shibata: To była walka, którą chciało się oglądać z pełnym skupieniem. Shibata jest mistrzem techniki, a Garcia – mimo swojego młodego wieku – już dawno udowodnił, że zasługuje na miano jednego z najbardziej utalentowanych techników młodego pokolenia. To była uczta dla tych, którzy kochają detale w wrestlingu – wymiany chwytów, kontrolowanie dystansu, gra psychologiczna. Shibata przypomina czołg – idzie na ciebie powoli, ale konsekwentnie, i każdy jego ruch wydaje się przemyślany. Garcia, z drugiej strony, grał rolę przebiegłego pyszałka, który próbuje zaskoczyć swojego rywala sprytem. Dragon Tamer? Świetny moment, ale Shibata to nie ktoś, kto się poddaje przy pierwszej lepszej okazji. Finał z szybkim Jackknife Pinem był idealnym rozwiązaniem. Shibata przegrywa, ale nie wygląda na słabszego. Garcia wygrywa, ale wie, że ledwo uszedł z życiem. To była jedna z tych walk, po której fani obu zawodników mogą być zadowoleni. Shibata – mimo porażki – wciąż jest ikoną, a Garcia – mistrzem, który w końcu zaczyna wyglądać jak ktoś, kto może zbudować naprawdę solidną historię wokół pasa TNT. Dax Harwood vs. Chris Jericho: No i tutaj mamy problem. Dax Harwood i Chris Jericho to doświadczeni zawodnicy, ale ta walka była.. za długa i niepotrzebna. Jericho, mimo że wciąż jest świetny w swojej roli heel’a, wydaje się trochę „na autopilocie”. Harwood z kolei wyglądał na faceta, który próbuje udowodnić, że jest lepszy niż jego pozycja na karcie sugeruje – ale coś tu nie kliknęło. Przeciąganie? Sporo. Tempo? Momentami ospałe. Zakończenie? Typowy Jericho – nieczyste zagranie, uderzenie pasem ROH World i Judas Effect. Fani Jericho dostali dokładnie to, co zawsze, ale reszta… cóż, chyba liczyła na coś więcej. Prawdziwa wartość tej walki leżała w post-matchowym chaosie. Hobbs wyglądał jak prawdziwa gwiazda, demolując wszystko i wszystkich. Może to był prawdziwy cel tej walki – pokazać, że Hobbs jest gotowy na większe rzeczy. Jeśli tak, to cel osiągnięty, ale sama walka? Do zapomnienia. Collision było solidnym show, choć brakowało tego „wow”. Najlepsze momenty to techniczna uczta Garcii i Shibaty oraz dynamiczna walka Pac’a i Komandera. Cope i Big Bill otworzyli wieczór solidnie, ale bez emocji. Jericho i Harwood? Cóż, trochę zawiedli. Promo Hangmana Page’a i końcowa dominacja Hobbsa to elementy, które gdzieś tam do czegoś fajnego doprowadzą, ale reszta? Raczej standardowe show AEW.
    • BartKowSky
      Ja bym widział to tak: WM: Cena vs Punk bez pasa na szali- Brooks mógłby go wywalić w Royal Rumble będąc w finałowej czwórce, byłaby jakaś podwalina do feudu Summerslam: Cena vs Orton, tak po prostu dla finalnego zamknięcia tej rywalizacji Survivor Series: Cena vs mistrz WWE- Jasiek tę walkę wygrywa, ale zaraz potem traci pas przez wykorzystanie walizki (np. przez Owensa). 17 title runów jest, mocne podbudowanie posiadacza walizki też jest 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...