WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Grins]

10 minut temu, MattDevitto napisał(a):

Mają rozmach

W dwie godziny nie potrafią czegoś konkretnego rozkręcić a co dopiero 3 godziny, teraz jak SD idzie nawet w okej kierunku kombinują aby wydłużyć i dostaniemy syf od nowego roku. 

[KyRenLo]

Chciałem zmian to mam. Tyle że ja nie o takich zmianach marzyłem. Ten produkt (Smackdown) ssie, zamykając się w dwóch godzinach, a oni dodają kolejną. To nie jest dobry pomysł w moim mniemaniu.

[Kaczy316]

Lecimy z kolejnym SD! Ciekawi mnie głównie kto będzie tym tajemniczym uczestnikiem turnieju, ale zobaczmy co tam ciekawego dzisiaj ogólnie się wydarzyło!

 

Ulala zaczynamy od Iyo Sky i Rhei Ripley! Ciekawie, zobaczmy co Panie nam powiedzą! Rhea mówi, że The Kabuki Warriors myślą, że stały się nietykalne przez to, że nie było tutaj Ripley, bo miała złamany nos, a szczególnie jak miały przewagę liczebną, ogólnie Iyo przejęła mikrofon i powiedziała "WAAAAARRR GAMEEEEESSS!" Rhea znowu mówi i przedstawia ich sojuszniczki w tej walce i są to Charlotte Flair i Alexa Bliss! Bardzo dobrze lecimy dalej z tym, a 5 kobieta będzie dzisiaj? Alexa chętnie będzie uczestniczyła w War Games i mówi, chcę, żeby Charlotte też tak powiedziała, ale Flair mówi, że nie może tego zrobić, bo nie lubi Ripley, nie ufa jej i twierdzi, że jest wężem i mówi, że pewnie Rhea myśli to samo o niej i że jest za dużo złej krwi pomiędzy nimi potem zwraca się do Alexy i rozumie, że Ona chcę to zrobić i nie ma nic do tego, ale na Charlotte w tej sprawie niech nie liczą i odchodzi.....ciekawie, więc brakuję 2 zawodniczek hmm, jedna to pewnie AJ jak mówią plotki, ale druga? Jakiś debiut z NXT? Nie wiem, ale koniec segmentu, powiem, że mnie zaciekawił mega i chętnie się przekonam jak to dalej się rozwinie, ciekawy segmencik.

 

The Last Time Is Now!!!! Zaczynamy kolejne walki od strony SD, Jey Uso vs The Miz, ponoć jest 4:1 dla The Miza w walkach singlowych przeciwko Jeyowi, czy dzisiaj powiększy tę przewagę?! ZOBACZMY! Akurat tutaj bardzo liczę na The Miza, uwielbiam go, chociaż wiem, że jest to dość złudna nadzieja. Tak jak się spodziewałem, 10 minut bardzo dobrego pojedynku, w którym Miz wykonał nawet comeback Johna Ceny, fajnie to wyglądało, ogólnie walka naprawdę mi się podobała, ale Jey to wygrał, nie jest to zły wybór w tej walce, ale no wolałbym The Miza zdecydowanie, ale jest jak jest, nie zdziwiłoby mnie, jakby postawili na Jeya jako ostatniego rywala Johna, ale to byłby spory błąd, ludzie tylko by go bardziej znienawidzili, ale z drugiej strony zrobiliby heela na lata gdyby pociągnęli wtedy za spust, Jey ostatni rywal, jest jeszcze facem, publika go nienawidzi, ale On się nie poddaje i w ostatnim momencie cyk low blow, Spear i Uso Splash i Pinuję ulubieńca publiki, nie dość, że fani już go nie trawią to po tym by znienawidzili go jeszcze bardziej i to w dość naturalny sposób tym razem, wielu osobom by to totalnie się nie spodobało, ale uważam, że w ten sposób właśnie by zrobili sobie main eventowego heela na lata i pomyśleli przyszłościowo mimo wszystko, Cena i tak już został ukoronowany mocno podczas swojego last runu, wygrał EC, przeszedł pamiętny heel turn, jego wykonanie było kozackie, gorzej z całym heelowym runem, main eventował WM, pobił rekord Flaira, wykręcił Five Stara z Codym na SummerSlam i został Grand Slamem, to dalej za mało? Patrząc po tym co ludzie piszą w internecie to czasem mam wrażenie, że dla niektórych to wciąż za mało jak na ostatni run Ceny, według mojej subiektywnej opinii ten run nie jest idealnie rozpisany, ale głównie pod względem storyline'ów, bo tylko ten z Punkiem zapamiętam na dłużej, jednak pod względem tego co Cena zrobił w tym runie? Kurde sam bym chciał mieć tak "słabo" rozpisany ostatni run xD.

 

Na backu Ciampa i Ilja z Aldisem, znowu problemy, Ilja mówi, że nie daję szansy "Jackasses" I dzisiaj też da tę szansę komuś, kto na to zasługuję, tyle głównie z tego wyszło, dość ciekawe to jest, bo Ciampa może być tym zbudowany naprawdę na fajnego zawodnika, który ostatecznie odbierze tytuł Ilji, ale o tym się przekonamy. Aldis już chcę odchodzić w swoją stronę, ale czekają na niego Bronson i Heyman z jakimś kontraktem, ale nie wiemy jaką sprawę mają do siebie, gdyż cyk reklamy! Jednak po reklamach mamy kontynuację i Heyman przedstawia nie kontrakt, a listę talentów z obu brandów ponoć, ale nie zrozumiałem czego oczekują zbytnio, ostatecznie Nick prosi ich o opuszczenie budynku, ale pojawia się też Cody, który pyta Heymana.....What do you want talk about? Piękne, lubię takie rzeczy, ostatecznie wyszło z tego, Cody Rhodes vs Bronson Reed dzisiaj na SD...O UNDISPUTED WWE TITLE! Cody jest zdeterminowany....Nick....BOOK IT!

 

Ilja już w ringu, jego opponent tak samo i nawet nie zobaczyliśmy ich wejść, szkoda, ale mamy w ramach United States Championship Open Challenge'u walkę Ilja vs Axiom, to powinien być kolejny bardzo dobry pojedynek. Po ponad 11 minutach i kolejnym bardzo dobrym pojedynku Ilja broni swojego tytułu dość spodziewanie, ale walka była naprawdę bardzo dobra i przyjemna w oglądaniu, w ogóle co za Axiom akcję odwalił to ja pytań nie mam, najpierw wskoczył z poziomu maty ringowej na trzecią linę praktycznie bez wybicia, a potem dowalił coś w stylu Springboard Moonsault DDT, świetnie to wyglądało, brawa dla obu Panów! Bardzo dobry pokaz umiejętności ringowych, ja nie mam zarzutów.

 

Aldis i Truth na backu, znowu Truth chcę, żeby Nick wrzucił jego "Balls" to tego kosza xD, Aldis w końcu się ugiął i wziął dość "brutalnie" kule Trutha, a ten mówi, żeby był delikatny xD, za drugim razem już nie tak śmieszne, ale dalej bawi, następnie podchodzi Green do Nicka i pyta się czemu nie dostała pyro jak wygrała Women's United States Championship drugi raz, ostatecznie chyba wyszło z tego to, że Chelsea będzie miała pyro podczas celebracji ale chyba w przyszłym tygodniu, a Aldis poprosił, żeby wzięła te kule(Trutha) xD.

 

Podczas reklam Ciampa zaatakował Axioma ok.

 

Sami Zayn, który nie jest dopuszczony do akcji w ringu wbija do ringu! Ale tylko po to, żeby przekazać jakąś wiadomość dla Solo, a przynajmniej tak było w zapowiedzi, zobaczmy co to za wiadomość. Mówi o tym co się stało odkąd przyszedł na SD czyli, że zdobył tytuł United States, walczył z Ceną w jego ostatniej walce na SD, ale 4 ostatnie tygodnie były dla niego męczarnią, bo nie mógł nic zrobić, gdyż nie był dopuszczony do akcji i musiał patrzeć jak Solo i MFT's rujnują Smackdown każdego tygodnia, ale nie mógł już na to patrzeć i ogólnie to wszystko skończy się już dzisiaj! Chcę, żeby Solo wyszedł tutaj i wychodzi razem ze swoimi sojusznikami, Solo mówi, że Sami nie wie kim jest, ale Solo wie.....jest Pathetic....Liar....Desperate....I jak ktoś jest zdesperowany to robi zdesperowane rzeczy, które są samolubne, mówi, że Zayn nie wie nic o lojalności wobec rodziny i ostatecznie  MFT wbijają do ringu, znaczy Solo wbija, a reszta stoi na krawędzi, Sikoa ostatecznie mówi, że jak tylko będzie dopuszczony do akcji w ringu to po niego przyjdzie i tak czułem, że Sami to odpowie, że już jest w 100% gotowy i dopuszczony do akcji w ringu oj tak i dodaję, że jeśli chcę coś zrobić to może to zrobić już teraz, ale ostrzega, że nie jest tutaj sam i resztę MFT atakuję Nakamura, Fenix oraz Motor City Machine Guns! W ringu natomiast dochodzi do brawlu Zayna i Solo! Face'owie ostatecznie wychodzą górą z tego brawlu i ciekawe co wyjdzie dalej, jakaś walka 5v5? Być może, dobry segmencik i przyjemny, feud Solo i Zayna jakoś wygląda, mają historię, którą zbudowali, nie jest jakiś bezsensowny.

 

Na backu Jey i Cody się spotykają i ogólnie dołącza też Jimmy i dowiadujemy się, że Cody będzie miał dzisiaj wsparcie w nich, a Jimmy rozmawiał z Punkiem i będzie w ich zespole w War Games Matchu, ciekawe, w sumie brałem to pod uwagę, ale nie spodziewałem się, że to zrobią, myślałem, że prędzej Cena i Reigns, ale skoro nie no to pewnie jeszcze jedynie Cena dojdzie, ale w takim razie Reigns będzie na SvS? Nie wiem, przekonamy się. Nick na backu wkurza się na Solo i zapowiada, że na SD za 2 tygodnie czyli ostatnim SD przed Survivor Series dojdzie do walki MFT vs Sami Zayn & Rey Fenix & Shinsuke Nakamura & Motor City Machine Guns w 5 ON 5 TRADITIONAL SURVIVOR SERIES ELIMINATION MATCHU!!! HELL YEAH! Oddali mi to, szkoda, że w mniej znaczącym pojedynku, ale dalej uwielbiam oglądać walki w tej stypulacji, więc jestem giga zadowolony, a podczas tego segmentu jeszcze mieliśmy przerywnik W6 typowe zakłócenia i Howdy'ego, który się patrzy na Solo jak ten odchodzi, pewnie coś się odwali, w sumie MFT vs W6 w takiej walce byłoby lepsze, ale niestety W6 nie ma 5 męskich zawodników w stajni, a dodawanie kogoś na siłę raczej nie byłoby dobre, więc w sumie dobrze wyszli z tego.

 

Pora na drugi pojedynek w turnieju o bycie ostatnim przeciwnikiem Johna Ceny w karierze, więc czas na LA Knight vs.....przekonajmy się kto to będzie! WOO WOO WOO! YOU KNOW IT! MATT CARDONA!!!! ZACK RYDER!!!! WELCOME BACK Oj tak dowalili do pieca tego chciałem! Ale będzie waleczka!!! Niech Matt to ugra! Meh no i tyle z Matta Cardony w turnieju, przegrał w 8,5 minuty około, ale dalej waleczka była mega dobra i przyjemna, fajnie było widzieć Zacka z powrotem w ringu WWE i to w oficjalnej walce, Knight przechodzi dalej, a Matt pewnie ucieka znowu na kolejne 5 albo i więcej lat.

 

Na backu Alexa, Rhea i Iyo myślą co tu dalej zrobić, ale zostają zaatakowane przez The Kabuki Warriors, Lash i Jax.

 

Pora na Jade Cargill vs B-Fab! Nie jara mnie ta walka, liczę na szybki squash. Początek należał trochę do B-Fab coś tam próbowała, ale ostatecznie cała walka należała do Cargill, która pastwiła się nad przeciwniczką, Fallaway Slam, kilka Powerbombów i Jaded i koniec po ponad 2 minutach, walka trwałaby krócej, ale no B-Fab coś próbowała, a Jade postanowiła to ukarać i dobrze, Jade świetnie wygląda tak bookowana, podoba mi się jak to wygląda w jej przypadku, przyjemnie się ją teraz ogląda, a brakuję takich postaci, które naturalnie odnajdują się w takim bookingu i nie są przy tym cipo heelowane tylko właśnie badassowe jak Jade.

 

Nick losuję ostatnie nazwiska w ramach turnieju The Last Time Is Now, więc zobaczmy kogo wylosuję i jakie pary! Carmelo Hayes vs Bronson Reed to przedostatnia para, może być interesujący pojedynek, ale wątpię, żeby któryś z nich miał jakiekolwiek szanse na wygranie tego turnieju czy nawet dotarcie do finału, ale we will see, a ostatnia para to?! Pentagon vs Finn Balor, w sumie Balor mógłby być ostatnim rywalem Johna według mnie, Pentagon też nie byłby zły, całkiem solidne pary.

 

Next Week: Pentagon vs Finn Balor, walka może być bardzo fajna. Fraxiom vs DIY oj to siądzie i to bardzo zdecydowanie. Carmelo Hayes vs Bronson Reed kolejny pojedynek, który może być ciekawy, pod względem walk zapowiada się naprawdę niezłe SD.

 

Przyjemne wideo promo Aleistera, feud z Priestem jeszcze nie skończony i zobaczymy co z tego wyjdzie dalej.

 

Main event pora zacząć, Cody Rhodes vs Bronson Reed o tytuł Undisptued WWE! Raczej walka, która będzie miała na celu podbudowanie War Games Matchu, realnej szansy na stratę tytułu przez Rhodesa nie widzę i raczej jej nie ma, a sama walka też nie będzie za długa patrząc po tym ile czasu zostało do końca. Prawie 5,5 minuty walki, bo jak Panowie byli poza ringiem to cyk od razu atak Brona i Logana na Cody'ego i koniec pojedynku, nie ma co oceniać nawet, tak myślałem, że to będzie głównie podbudowa pod War Games, na pomoc przybiegają The Usos, mamy prawie Double Uso Splasha na stół dla Logana, ale jednak pojawia się Drew McIntyre! No tak został zawieszony tylko tydzień temu i ponoć miał kręcić film, ostatecznie The Vision wraz z Loganem i Drew wygrali brawl i oba zespoły mają 4 członków, więc pewnie w przyszłym tygodniu zobaczymy kto będzie ostatnimi zawodnikami w obu drużynach, a za 2 tygodnie jakieś walki o przewagę w War Game tak obstawiam, podbudowa leci pełną parą!

 

Podsumowanie: Bardzo przyjemne SD, mi się mega podobało, jedynie szkoda, że Cardona przegrał, ale jest jak jest, segment początkowy fajny i zostawia trochę pytań, chyba, że ostatecznie Charlotte się nawróci, ale nie wydaję mi się, walki były mega dobre i podobały mi się, podbudowa feudów jest, zapowiedź kilku fajnych rzeczy jest na kolejne SD i na SD za 2 tygodnie nawet, War Games podbudowany i znamy kolejnych uczestników, no naprawdę solidne SD, jedno z lepszych od dłuższego czasu według mnie.

[Kaczy316]

Co do 3h SD, to pamiętajmy jak narzekaliśmy na początku roku, że chcą wydłużyć SD do 3h, jak w 2h było to kiepskie show nawet wtedy, a 3h okazało się zbawieniem i bardzo dobrze się to oglądało, programy nie były klejone i kończone na szybko tylko jakoś rozwijane, teraz jakby mam Deja Vu, znowu psioczymy na wydłużenie SD, bo 2h jest słabe to 3h będzie gorsze, a znowu może się okazać, że będzie o wiele lepiej dzięki temu, bo mają więcej czasu na rozpisanie czegoś sensownego niż tylko na szybko wszystko, żeby się zmieścić w 2h.

[MattDevitto]

Godzinę temu, Kaczy316 napisał(a):

Knight przechodzi dalej, a Matt pewnie ucieka znowu na kolejne 5 albo i więcej lat.

Jeśli miałby być z powrotem Ryderem-jobberem to lepiej dla niego, że tak to się potoczy. Serio, to byłby dla niego krok wstecz, a tak dalej na scenie niezależnej ma pełne pole do popisu

[MattDevitto]

Ok...

[Bastian]

Zaczynamy promocję Survivor Series na dobre, skoro gwiazdy RAW wpadają na Smackdown .

Panie przodem, więc podgrzewamy rywalizację w kobiecym War Games. Charlotte nie chce walczyć ramię w ramię z Ripley. Robimy miejsce dla AJ lub Stratton czy sztucznie budujemy atmosferę?

Czy chciałbym, aby to Miz był ostatnim rywalem w karierze Ceny? Nie, ale poskładanie go w pierwszej rundzie to zła decyzja. Mógł mieć innego, "łatwiejszego" rywala na start, np. R-Trutha. A tak jobbnal Yeetowi, który jeszcze przetrwał Skull Crushing Finale.

Były obawy czy LA Knight beknie za transparent z niedawnego RAW. Zniknął na 2 tygodnie, zanosiło się na porażkę z jakimś gościem z NXT w ramach kary. Zamiast świeżaka był Zack Ryder i zwycięstwo. Skończy się chyba tak jak to u Rycerza bywa. Będzie blisko, ale nagrodę zgarnie ktoś inny.

Wychodzą już pierwsze głupotki tego turnieju. Solo ze Smackdown idzie walczyć na RAW z tajemniczym rywalem, czyli najpewniej z kimś spoza rosteru. A na Smackdown za tydzień walka duo z RAW, czyli Balor kontra Penta 

Ale chaos w bookingu MFT. Z kim oni mają teraz feud? Z Wyatt Sicks? Ze zgrają low carderów dowodzoną przez Zayna? Pasy TT to kogoś w WWE jeszcze obchodzą? Kilka miesięcy temu były świetne walki, TLC itd. a teraz chuj, dupa i kamieni kupa.

Drew McIntyre w War Games. Obok niego Breakker, Reed i Paul. Naprzeciw Punk, Rhodes i Usosi. Czekamy już tylko na Reignsa i Lesnara? Swoją drogą, WWE uroczo wkręciło Rhodesa w feud ludzi z RAW, aby nie było potrzeby szukania mu kolejnego pretendenta  A i Drew pokręci się jeszcze trochę bez celu. 

[Grins]

Boże... Serio nie wiem jak to skomentować tygodniówka notuje najniższe ratingi w historii od paru tygodni a ci co serwują? A no gówno na patyku, zawsze myślałem że to Vince jest problemem w WWE ale teraz to się zupełnie pogubiłem kto tu jest największym problemem w całej tej sytuacji... Czy oni na prawdę dali powrót Zacka Rydera? Tylko po to żeby się podłożył? Ten chłop to kompletny towar co niejednokrotnie już pokazał na scenie niezależnej, a oni co robią? A no przywracają ten zjebany gmmick który kojarzy się tylko z jobbowaniem i krótki epizodem gdzie Kane go cały czas lał, Triple H nochal jebany musi postawić przy swoim i nie pozwolił mu wystąpić pod obecną nazwą, żeby spierdolić taki powrót  Mocno propsowałem Cardone na scenie niezależnej ale dla mnie zrobił totalny błąd że powrócił podczas tej tygodniówki, no nie wiem chujnia po całości albo wybecelowali mu sporą sumkę albo zmusili go do tego powrotu ze względu na współpracę z TNA... 

Serio nie przeszkadzał mi Jey ale jak ja nienawidzę takiego bookingu gdy kogoś wpycha się na chama! Ej us, ej us! Nie mówiłem że tak będzie, szkoda Miza przecież tutaj byłaby większa historia i większy sens ale co tam trzeba było dać Jeyowi wygrać, obawiam się że we finale zobaczymy gówno w postaci Gunther kontra Jey to chyba jebnę wtedy jak znowu będziemy skazani na ich walkę. 

Knight wygrał ale nie liczę na to że będzie ostatnim przeciwnikiem Cena ale jeśli już kogoś chcą na prawdę wypromować to Knight byłby najlepszym wyborem niż Gunther albo Jey. 

Z Drew'm są już takie cyrki że nawet walkę drużynową przerżnie... 

[KyRenLo]

O samym Smackdown później, ale teraz obrazek. Fani znowu w akcji (Komentarze na X pod wpisem WWE o jego awansie wyżej w turnieju też niezłe):

Sheamus, czy Rusev mogli sobie dalej awansować w turnieju, ale Mike oczywiście nie.

Wracając do Uso mam nadzieję, że WWE naprawdę zrobi z niego Heela na Survivor Series, bo aż się o to prosi.

[KyRenLo]

Odcinek obejrzany do końca to można coś napisać.

Niebieska tygodniówka:

Na start największa gwiazda kobiecego wrestlingu czytaj Rhea Ripley plus Iyo.
Ooo Iyo powiedziała War Games. Super. Charlotte nie chce walczyć obok Ripley. Dostaniemy wątek, że ostatecznie jednak Charlotte weźmie udział w samej walce i da sobie z Ripley przytulasa w środku klatki? Gdzieś już to widziałem.

Walka Jey vs. Miz na mocno średnim poziomie. Wynik mi się nie spodobał i już nie chodzi o samego Uso. Skoro taki Sheamus, czy Rusev mogli sobie awansować dalej na nostalgii to Mike też powinien iść dalej.

Heyman może wybrać, kogo chce? No ciekawe, kogo wybierze? No na pewno nie tego, co jest zawieszony. No nie ma opcji.

Blondas vs. Bronson z tytułem na szali? Spoko, ale każdy wie jak to się skończy. Przecież Survivor Series się zbliża. Będzie chaos.

Walka o pas US na bardzo dobrym poziomie.

MFT vs. Rywalizacja ze wszystkimi o nic. Bez szaleństw.

Matt Cardona? Wow a nie czekaj to Zack Ryder. Jestem maksymalnie zaskoczony. Byłem przekonany, że Cardona się zarzekał, że Zack Ryder nie żyje. No cóż, jednak najwidoczniej dolary mają dar przekonywania do zmartwychwstania.
Sam pojedynek mógł się podobać. Nie był jakiś mocarnie wybitny, ale nie ma co narzekać.

Ekipa Ripley zaatakowana. Wow, ależ Lash pozamiatała Iyo i Ripley. Oby tak dalej.

Squash z udziałem Jade inaczej nie mogło to wyglądać. Michin? Następna jobberka w kolejce do szybkiego uziemienia? Ok.

Walka Cody vs. Bronson kończy się w oczywisty sposób, a Drew dołącza do ekipy The Vision na Survivor Series.

Był to odcinek trochę lepszy, niż ostatni, ale dalej nic wyjątkowego.

[Kaczy316]

Kolejne SD i może być niezłe, ciekawi mnie jak wyjdzie, zapowiada się dobrze według mnie.

 

The Vision jest już w ringu po pierwszym filmiku, który przypomniał nam co się działo ostatnio i zobaczmy co ma nam do powiedzenia Heyman. Mówi, że ma wizję dotyczącą War Games i powie swoją mądrość, praisuję po prostu swój zespół i mówi, że zniszczą przeciwników, a potem przekazuję mikrofon jednemu z najnudniejszych gości obecnie w WWE czyli Loganowi, ale dobrze, że Jey Uso mu szybko przerywa, a właściwie to The Usos, bo przecież zamiast przywrócić im wspólny theme song to wychodzą przy themie Jeya obaj xD. Jey ma rację nikogo nie obchodzi co Logan ma do powiedzenia i z tego co zrozumiałem to powiedział, żeby zabierali swoją ekipę na Monday Night Raw, z kolei Heyman odpowiedział, że pierwszy błąd jaki popełnili to wkurzyli Logana xD, no tak On taki niebezpieczny. Heyman policzył swoich zawodników i ich i powiedział, że są przelicytowani i głupi skoro tu wyszli w takim składzie, ale no pewne było, że ktoś do nich wyjdzie i cyk mamy Kodeusza....A JEDNAK NIE! Cody nie wychodzi, szybko przechodzimy na kamerę na parking i na autobus, którym przyjeżdżał Cody i pokazuję się w nim Drew McIntyre, a następnie całkowicie rozwalony Cody, Usosi od razu opuszczają stage i biegną do niego! Po reklamach jeszcze sprawdzają co z Codym, a Drew podjeżdża samochodem i "See you at war games CHAMP!" xD to było śmieszne, no co mogę powiedzieć dobry segmencik podbudowujący War Games Match i tyle, nie było to nic wybitnego, ani nic co będę pamiętał za 2 dni, ale wyszło dobrze i poprawnie.

 

Oj tak pora na coś co uwielbiam na SD, chociaż formuła też się powoli wyczerpuję i przydałoby się coś nowego, ale na razie jeszcze daję radę, United States Championship Open Challenge! Kto tym razem dla Dragunova?! Trochę zaskoczyli, dali McDonagha z Raw, ciekawe, ale walka oj ja pamiętam ich walki z NXT, to było coś pięknego, liczę, że teraz też tak będzie i oczywiście Ilja broni! Ponad 15 minut niesamowitego pojedynku oj tak bardzo dobra walka z obroną Ilji Dragunova, uwielbiam sekwencje końcowe Dragunova, On wali takie comba, że od razu czujesz "to jest koniec" I ten finisher H-Bomb to jest tak mocarnie wyglądająca akcja w jego wykonaniu, że to jest niesamowite, po jej wykonaniu naprawdę czuję jakby to był jakiś giga mocny finisher, podoba mi się to, ale brawa dla obu Panów ogólnie mega dobra walka.

 

Charlotte na backu mówi, że robi to wszystko wyłącznie ze względu na Alexę, a ta zaprasza ją do dość ciemnego pokoju i rozmowy z Ripley xD, jednak jej nie zobaczymy chyba. Aldis na backu i podchodzi do The Vision i w sumie to niezbyt ciekawa rozmowa, wszystko to wiedzieliśmy, że Drew nie jest pożądaną osobą na SD, że jest zawieszony, a Bronson jest tu tylko dlatego, że ma walkę i Nick ma związane ręce, jakby nic kluczowego, po prostu było. Na backu jeszcze Tama Tonga mówi do Ilji, że "TO NADCHODZI!" i odchodzi, natomiast podchodzi do niego Ciampa i od kilku tygodni słyszymy to samo, że Tommaso jest Jackassem ok.

 

Back In The Saddle od Aerosmitth & Yungblud oficjalnym theme songiem kolejnej WM, trzeba będzie przesłuchać, dość szybko to ogłosili, ładnie promują kolejną WM, tak to powinno wyglądać, pamiętam, że kiedyś właśnie promocję i feudy na WM to już potrafiły rozpoczynać się w okolicach listopada i czuć było, że zbliża się coś wielkiego, ale jednak jeszcze spory czas do tego, więc taka powolna promocja jest bardzo spoko rozpoczynana tak wcześnie, działa to bardzo dobrze jak dla mnie.

 

Carmelo Hayes vs Bronson Reed lecimy z tym, to może być bardzo ciekawy pojedynek, chociaż mam wrażenie, że Carmelo może nie mieć tutaj żadnych szans, chyba, że ktoś mu pomoże, ale zobaczymy, może się mylę. 13,5 minuty solidnej walki, ale głównie od momentu kiedy Carmelo mógł cokolwiek zrobić, bo tak to dostaliśmy powolne obijanie Carmelo i znęcanie się, także nic ciekawego, ale jak Melo miał przewagę to naprawdę ciekawie i fajnie się to oglądało, ostatecznie o dziwo Carmelo wygrał, ale to dlatego, że poza ringiem rozpoczął się straszny chaos, The Usos i Cody Rhodes się pojawili nawet i zaczęli brawl z The Vision, a Cody jeszcze wykonał Cross Rhodes na Bronsonie poza ringiem i wrzucił Melo do ringu kiedy Heyman odwracał uwagę sędziego, chciał oczywiście pomóc swoim, a wyszło jak wyszło i Carmelo wygrał przez wyliczenie, fajnie mi się to podobało i pasuję do tej walki, ciężko było, żeby taki zawodnik przypiął Bronsona, który jest dość mocno promowany ostatnio, a Melo tak średnio, więc jak miał wygrać to ten sposób był bardzo dobry, więc brawa dla Carmelo! Cody bierze mikrofon po tej walce i mówi do Drew, mówi chociażby, że Bron i nazwisko Steiner nigdy nie było lepsze i nie będzie niż RHODES! Że Logan Paul nikogo nie obchodzi, a na koniec Brock Lesnar niech pamięta, że ostatnia osoba, która go pokonała to był Cody Rhodes i to dwukrotnie! Do Heymana mówi, że na WM też reprezentował ludzi i ich historia brzmi jednoznacznie Heyman buduję ludzi, a Cody ich pokonuję! Rhodes dał bardzo dobre krótkie i przyjemne promo, naprawdę to podbudowało feud i ja to czułem, dobrze to wyszło.

 

Giulia i Kiana szukają Chelsea, a ta ukryła się w pokoju obok. Jade podchodzi do Green i chcę jej pokazać dlaczego nie jest najwspanialszą mistrzynią kobiet wszechczasów, ale ta ucieka xD.

 

Sami na backu ze swoją ekipą i hypuję walkę z MFT, która odbędzie się za tydzień.

 

Fraxiom vs DIY oj tak ten pojedynek może oddać zdecydowanie! Gargano ma bardzo fajną koszulkę "Don't call my best friend a jackass!" Czy jakoś tak xDD, nie wiem czy było tam "Best" nie zwróciłem uwagi. Prawie 8 minut fajnej, intensywnej i przyjemnej walki, szybkie tempo to mi się podobało i ciekawa dość końcówka, Candice zdjęła maskę Axiomowi i dzięki temu Gargano go przypiął, ciekawe co dalej dla tych zawodników, zobaczymy.

 

Jednak zobaczymy rozmowę Charlotte z Ripley i widzimy, że to Rhea zaczyna, mówi o tym, że obydwie chciały być najlepsze i ich przeszłość to właśnie walka o to, kto był najlepszy, próbuję przekonać Charlotte do siebie trochę, żeby walczyły ramię w ramię w War Games, a Charlotte mówi ostatecznie, że Rhea może jej zaufać i Ripley odpowiada tym samym, ogólnie znowu to zrobili fajny filmowy segment, jest ich strasznie mało, ostatnio taki był chyba z Codym i Romanem albo Romanem i Punkiem przed Survivor Series w zeszłym roku, naprawdę dobrze to wygląda i nawet takie krótkie segmenty wyglądają super. 

 

Czas na Finn Balor vs Pentagon! To będzie main event? Na to wychodzi jeśli chodzi o walki, bo z tego co widziałem to na koniec będzie jeszcze segment jakiś, bo natknąłem się na spoiler, ale ciekawe kto tutaj wygra, w sumie i Balor i Pentagon to dobre wybory, więc po prostu liczę na solidny pojedynek, który na pewno dostanę od takich zawodników. Dostałem to czego oczekiwałem bardzo dobre 10 minut starcia i ostatecznie to Pentagon to ugrał, ciekawie, myślałem, że postawią bardziej na Balora, a się zdziwiłem, ale i tak nie było tu złego wyboru, Pentagon przechodzi dalej w turnieju i brawa dla niego! 

 

Pokazali drabinkę turnieju, Jey Uso vs Rusev, Pentagon vs Solo Sikoa, Gunther vs Carmelo Hayes i Mystery Opponent vs LA Knight, dlaczego Sheamus odpadł? Jakaś kontuzja czy coś? Chyba tak, raczej bez powodu by go nie wywalali z turnieju, ogólnie patrząc po ustawieniu to wszystko zmierza w stronę Gunther vs Uso w finale, ale moje fantasy chciałoby Knight vs Melo w finale, obydwa dobre picki na finalnego opponenta Johna jak dla mnie, tak Sheamus ma kontuzję co potwierdzili komentatorzy.

 

MFT i ich wideo promo na backu.

 

Segment końcowy przed nami i na ring wbijają Charlotte, Alexa, Iyo oraz Ripley! Może przedstawią nam ostatnią zawodniczkę w ich zespole! Rhea z mikrofonem, więc posłuchajmy naszej Mami!! Rhea mówi, że uważa, że idzie na wojnę z pewnymi osobami i przedstawia je po kolei i mówi co o nich sądzi i że mogą sobie ufać, ale mówi też, że potrzebują 5 uczestnika, gdyż do War Games trzeba 5 uczestników i przedstawia piątą zawodniczkę w ich drużynie i jest to AJ Lee! Jednak od razu heelowy zespół się pojawia i atakuję 4 pozostałe zawodniczki w ringu, AJ biegnie do ringu, ale zostaję zaatakowana przez Becky! Heelowie wygrywają i na sam koniec Becky ściska rękę Asuki pokazując, że jest chętna na dołączenie do zespołu Kabuki Warriors i mamy już pełne składy! No dobry segment budujący właśnie przyszłe PLE.

 

Podsumowanie: Mówiąc wprost nie wiem co napisać o tej tygodniówce, dwie główne walki zostały podbudowane, a reszta mam wrażenie po prostu się odbyła, nie było to złe SD, było dobre i solidne, ale jakoś tak ciężko mi było się wciągnąć i tyle. 

[Bastian]

Sam jestem przeciwnikiem tego nieustającego promowania part timerów jak Lesnar i Reigns, dawania na długo złota 47-letniemu Punkowi, ale trzeba przyznać, że skład tegorocznego War Games jest mocarny. Pod względem star poweru brakuje tam chyba tylko Ceny i Ortona. Nawet jeśli taki Reed wielokrotnym mistrzem nigdy nie będzie to przynajmniej wygląda jak potwór.

Logan Paul czerpie od najlepszych, więc napisał sobie na ręce, co chce powiedzieć, niczym The Rock podczas feudu z Johnem Ceną  Niestety, Jasiu zaraz będzie emerytem, więc nie ma mu kto tego wytknąć. 

Pierwsza niespodzianka w turnieju o zaszczyt otrzymania ostatniego Five Knuckle Shuffle. Carmelo Hayes przechodzi dalej. A Cody Rhodes pokazał, że niepotrzebny jest mu heel turn. Wystarczy odrobina pazura. Kończąc wątek War Games. Biedny Drew... Jak już spuścił manto Cody' emu to nikt tego nie pokazał. 

Penta na Smackdown powinien przenieść się na stałe. U niebieskich byłby chyba kimś więcej niż maskotką. W ostateczności byłby w tagu z Fenixem. A Sheamus wypada z turnieju z powodu kontuzji. LA Knight znów zmierzy się z rywalem niespodzianką. Znając WWE, w tydzień wymyślą Tricka Williamsa lub poślą samolot do Meksyku po Iguanę.  

Uwielbiam jak Dragunov sprzedaje nieprawdopodobną wagę ciosów tych wszystkich maluchów, z którymi walczy o US Title, nawet po walkach, a przecież w porównaniu do Lesnara czy Reeda on i reszta wyglądają jak ogryzki. 

Myślę, że fani pokochają Jade Cargill, a jej postać nabierze mocy, gdy będzie wygrażać jobberkom jak B-Fab i Michin lub mocno komediowej postaci Chelsea Green, a najmocniejsze zawodniczki w rosterze oglądać będzie tylko na Instagramie. Dobry plan 

Znamy składy żeńskiego War Games. Dużo w tej historii o zaufaniu. Charlotte jednak zdradzi koleżanki, a może to tylko zmyłka, abyśmy czuli, że heelowa piątka ma duże szanse wygrać?

[KyRenLo]

Niebieska tygodniówka:

Tsunami! Tsunami! Tsunami! Heyman mikrofonowo jak zwykle w formie. Logan już miał przemówić z pisma, które napisał na dłoni, ale wyszli bracia Uso.
Wybrzmiała muzyka kojarzona z mistrzem, ale ten się nie pojawił. Drew go załatwił. Szkoda, że nie pokazali jak to robi. Start ani zły/ani dobry.

Walka o pas US na świetnym poziomie. Te Open Challenge pod względem akcji ringowej absolutnie nie zawodzą i znacząco spełniają swoją rolę, ale ile można to ciągnąć nim coś się wyczerpie? Zobaczymy.
Dragunov obronił tytuł, a JD dał kawał pojedynku.

Alexa zaprowadziła swoją przyjaciółkę na spotkanie z Ripley. Jest napięcie. Czy się ostatecznie dogadają? Pewnie tak.

Melo awansował dalej. Miła niespodzianka. Sama walka przyjemna.

Cody złapał za mikrofon i dał świetne krótkie promo nakręcające WarGames. Dobra robota Blondas.

DIY pokonali Fraxiom. Oba zespoły stać na więcej. Same starcie zwyczajnie za krótkie by wkręcić w całości.

Charlotte i Rhea sobie porozmawiały (Głównie to Ripley gadała). Klimat był. Więcej takich momentów. Na koniec Panie podały sobie ręce. Charlotte zdradzi na Survivor Series, czy Panie się przytulą jak Charlotte z Becky (WarGames 2023)? Się zobaczy.

Balor tradycyjnie odliczony. Penta idzie dalej. Walka solidna, ale umiejętności ringowe pozwalały na więcej.

Na koniec otrzymaliśmy ostateczne odpowiedzi związane z WarGames kobiet. AJ Lee dołącza do ekipy dobrej. Becky dołącza do ekipy złej. Odcinek kończymy, gdy te złe są zwycięskie, a Asuka ściska dłoń Lynch.

Pojedynki poniżej pewnego poziomu nie zeszły. Segmenty nie były złe. Sprawiedliwa ocena to coś między 5,5 a 6. Daję 5,5.