WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia

[PeDoWu]

Ja bym np. nie chciał spotkać R-Truth'a w ciemnej ulicy... Jak dla mnie - straszny rzeźnik z gęby.

Noo, on ma jak dla mnie wygląd afrykańskiego heelowego czarownika, ale jak na złość robią z niego face'a

[PH93]

A może zamiast gadać kto nie wygląda dobrze napiszecie kto obecnie waszym zdaniem ma najlepszy/najgroźniejszy wizerunek? Hmm?

 

Danielson wygolony na łysy a tak na serio to pewnie Orton - tylko wersja z kompletnie łysą pałą (2009 rok). R-Truth to bardziej na niezrównoważonego psychicznie wygląda... Choć to tez może być element grożnego wizerunku.

Edytowane 6 Stycznia 2017 przez PH93

[-Raven-]

pewnie Orton - tylko wersja z kompletnie łysą pałą (2009 rok).

 

Dla mnie Orton ogolony na zero wyglądał jakby spierdolił z oddziału onkologicznego. Za to opitolony na króciutko - ma wygląd 100%-owego psychola.

[Johnny Ryper]

"R- Truth w ciemnej uliczce" - słyszałem ten tekst w gimnazjum . R- Truth mi się zawsze kojarzył trochę z Mikiem Tysonem więc coś w tym jest.

 

Orton wygląda z twarzy jak typowy osiłek z amerykańskiego liceum który bierze wszystkie laski i zamyka nerdów w szafkach xD.

 

Co do wizerunków. Nathan Jones nuff said.

 

Ale jeśli patrzeć na obecny roster to bym powiedział ze Goldberg i Lesnar. Jakbym miał wybierać z aktywnych zawodników to heelowi The Usos i Roman Reigns. Samoańczycy coś w sobie mają z badassów po prostu. A jeśli nie samoańczyk to z braku pomysłu mówie że Rusev, zwłaszcza w podkoszulku i dresie .

[-Raven-]

Dla mnie mega zakapiorscy są też bracia Briscoe (RoH), zwłaszcza z tymi ich sugestywnymi brakami w uzębieniu Z wyglądu - tacy typowi popierdoleńcy-red necki, gdzie gdybyś z którymś wyskoczył na solo, to bankowo wyciągnąłby kosę, albo sięgnął po tulipana.

[jakub97sc]

A jeśli nie samoańczyk to z braku pomysłu mówie że Rusev, zwłaszcza w podkoszulku i dresie

Rusev może i z gęby nie wygląda na mordobijcę (a zwłaszcza jak się uśmiecha - UpUpDownDown czu Total Divas), ale gość jest jak jebczy, że zmierzenie wzrokiem mogłoby posłać na dechy.

 

O Ortonie był już tekst - zarośnięty wygląda stosunkowo normalnie. Zaś z łysą glacą jak szkolny prześladowca po chemii.

 

Ale jeśli patrzeć na obecny roster to bym powiedział ze Goldberg i Lesnar.

Właśnie Goldberg jakoś tak nie bardzo wg. mnie... Tzn. sprawia takie wrażenie, bo zrobili mu robotę całą otoczką rozpierdalacza. Z Lesnarem mam podobne odczucie - gdyby nie prał ludzi w MMA, ani nie był bookowany na bestię, to nie odczułbym kiślu w gaciach na spotkanie z nim w ciemnej uliczce (dobra, no obsrałbym się, ale nie tak bardzo, jak w przypadku wspomnianego R-Trutha). Wspomniałbym z kolei o Takerze w wersji ABA. Takie postacie chyba najbardziej kojarzą mi się z ludźmi, z którymi nie zadrzesz, tzn. harley, skóra, bandana i dziary (no chyba, że to Corbin, który wygląda, jakby fajki musiał palić po kiblach w Performance Center, bo nie ma osiemnastki).

[Johnny Ryper]

(no chyba, że to Corbin, który wygląda, jakby fajki musiał palić po kiblach w Performance Center, bo nie ma osiemnastki).

 

Jeśli jest jakiś wątek na najlepsze teksty z forum to ten tekst powinien tam trafić. Leżę i nie wstaję.

 

Co do Goldberga i Lesnara to bądźmy szczerzy, tu nawet nie chodzi o twarze (miałem trenera MMA podobnego do Brocka więc mi się kojarzy z kozakiem) ani o spojrzenia - nie wiem czy ktoś zwraca na to uwagę ale Ci dwaj są mistrzami zabójczych spojrzeń według mnie. U nich najbradziej przerażają mięśnie. Sterydy czy nie Ci goście są nieludzko wielcy i każdego reakcją na nich by był mały dreszczyk na plecach.

 

 

Dla mnie mega zakapiorscy są też bracia Briscoe (RoH), zwłaszcza z tymi ich sugestywnymi brakami w uzębieniu Z wyglądu - tacy typowi popierdoleńcy-red necki, gdzie gdybyś z którymś wyskoczył na solo, to bankowo wyciągnąłby kosę, albo sięgnął po tulipana.

 

Nie wspomniałem o nich bo myślałem że mówimy tylko o WWE. Ale zgadzam się. Szczególnie Jay Briscoe wygląda na jednego z największych badassów w całym wrestlingu. Co do RoH można dorzucić jeszcze Raymona Rowe'a który wygląda jak typowy "spokojny" gość z więzienia. Z innych fedek na szybko przychodzi mi Moose (gdyby się nie uśmiechał) i właściwie połowa rosteru Lucha Underground ale to jest raczej kwestia bookingu. Jakbym miał wyróżnić najlepszych to Big Ryck i Hernandez, oni też mi się kojarzą z takim stereotypem więziennych koksów. Mydła bym przy nich nie chciał upuścić to na pewno.

Edytowane 7 Stycznia 2017 przez Johnny Ryper

[-Raven-]

No i co by nie mówić, Kane bez maski też wygląda jak gostek rodem z horroru (rysy twarzy+ten uśmiech psychola), co zajebiście kontrastuje z tym, że podobno w realu to Jacobs jest kolesiem z gatunku tych "do rany przyłóż".

[jakub97sc]

No i co by nie mówić, Kane bez maski też wygląda jak gostek rodem z horroru (rysy twarzy+ten uśmiech psychola), co zajebiście kontrastuje z tym, że podobno w realu to Jacobs jest kolesiem z gatunku tych "do rany przyłóż".

A nie dość, że do rany przyłóż, to pracuje jako ubezpieczyciel i aktywnie angażuje się w sprawy polityczne

[DR7]

No i do tego na jakiegoś burmistrza miał startować, albo ma takie plany

[rockydoggy]

Ambrose w RR matchu, czyli jednak odbębnią ewentualny rewanż na którymś SmackDown. Nic się nie rozwinęło dalej, Renee chyba nie widziałem. Mimo tego uśmiechnąłem się przy wręczeniu participation award dla Miza.

 

Piękne kilkanaście minut heelowego Zigglera. Jest taką wersją wkuhwionego Miza z Talking Smack, ale w ringu - bardzo mi się to podobało. Najwyraźniej będą się starać, aby całe zaplecze się odwróciło od Ziggy'ego. Na ten moment dobrze to idzie, ale nie wiem co dalej. Feud z Crewsem?...

 

Spodziewałem się, że Bray odwróci się od Harpera, czyli masterplan Ortona - rozdzielić Wyatta z Harperem i potem pójść na samego Bray'a. Tak się jednak nie stało i chyba jednak pójdą po sztampie z faceturnem Ortona ot tak. I pewnie to nastąpi w RR matchu.

 

Steel Cage match kobiet? Super! Będzie to siódma tygodniówka pod rząd, na której odbywa się jakikolwiek title match, nie zdziwię się jak to będzie pierwszy w historii main event kobiet SD. To tylko pokazuje wyższość niebieskich nad czerwonymi. A ta przeciwniczka Carmelli to jakaś nowa menadżerka Vaudevillains czy Fabulous Moolah wannabe?

 

Całkiem zjadliwa walka Ceny z Corbinem. Ten drugi nie miał prawa tego wygrać, ale pokazał się z pozytywnej strony. Co dla Corbina za tydzień?

[N!KO]

Rozpędzil się Dean z tym pierwszym członkiem ze SmackDown, który wchodzi do Royal Rumble. Zapomniał biedny o Baronie, ale... czy można go winic?

 

Feud Harpera i Ortona może się zaraz zacząc i będzie oficjalnym, 58 rozpadem rodzinki. Proponuje puścić Harpera wolno, jako singles wrestler, a potem zorientować się, że sobie nie poradzi i przywrócić na właściwe miejsce. A na PPV zrobić huczny powrót zamaskowanej owcy. Niech kołó się kręci

 

RAW było cienkie w tym tygodniu, ale SmackDown wypadło gorzej. 1-1 w 2017

[DR7]

Gale otwiera nowy champion, co raczej zaskoczeniem nie jest, zazwyczaj to własnie świeży mistrz wychodzi pierwszy na tygodniówkach. Zarówno on jak i Miz pokazali sie oczywiscie z fantastycznej strony. "The Miz Award" i ten napis "You Tried" mnie zniszczył Swoją drogą, czy przypadkiem Corbin nie zapowiedział wczesniej swojego występu na RR, zanim zrobił to Ambrose? Pierwszy to on chyba nie jest. Ogólnie wporządku segment, a cały feud jest fajnie prowadzony.

Ziggler pozamiatał, mam szczerą nadzieje że dostanie wiecej czasu w przyszłych tygodniach, bo zawsze doceniałem jego prace jako heel, gosc serio wymiata w tej roli, nie mówie oczywiscie, ze ma siedziec w jakims ścisłym ME, ale jednak Zyga jest ze zbyt wysokiej ligi, by obijac sie z jakimis Jobberami pokroju Kalisto czy Crewsa.

 

Mistrzowie pokonuja rodzinke w fajnej walce, a my mamy kolejne zalążki ich rozpadu, nie za szybko troche? Bray fajnie sie złożył po kicku od Harpera, szanuje taki selling. Swoja drogą najbardziej niedoceniany z Wariatów powinien dostac solową szansę, jego run z pasem IC nie był tragiczny, a Luke jest w porządku zawodnikiem.

 

Co by nie mówić, Baron ma fantastyczną wejśiówkę, jedna z nielicznych której nie przewijam, jest moc Ciekaw byłem strasznie tego starcia, bo wydawało by sie, że Corbina nie będą chcieli czysto podkładać, no a Janusz tez raczej nie może się podłożyć, bo za chwile bedzie walczył o główny pas. A jednak Cena poskładał przeciwnika bez mydła, dobra promocja dla goscia, którego, wydawało by sie, chcą wcisnąć do ME.

 

Ogólnie SD całkiem wporządku, po raz kolejny lepsze od RAW, pomimo tego ze dosc mało bardzo istotnych rzeczy sie działo. Niezle sie ogląda WWE w tych czasach.

[Susek]

Rozpędzil się Dean z tym pierwszym członkiem ze SmackDown, który wchodzi do Royal Rumble. Zapomniał biedny o Baronie, ale... czy można go winic?

 

Dlatego zaraz dodał, że jest pierwszym mistrzem ze Smackdown, który wchodzi do Royal Rumble

 

Tydzień 25: RAW 7 - Smackdown 14 (4 punkty nieprzyznane)

Niby dałem punkt dla RAW, ale nie wiem czy było lepsze. Dobra zmieniam na remis. NA RAW się sporo wydarzyło, ale na tak napchaną atrakcjami tygodniówkę było sporo zamulania. Smackdown miał jakaś walkę o pas, ale reszta feudów stała w zasadzie.

 

Ambroży się niby odgryzł tą nagrodą za udział ale szczerze, on dostał chanty "You deserve it" Miz dostał "You suck". Imho, większy pocisk wyszedł na Ambrożego, chyba że Hamburgery nie złapały ironii ...

 

Strzelam, że heel'owy Ziggler będzie promowany, więc rozjedzie Kalisto i Crewsa no a potem Ambroży i Ladder Match na WMce, klasycznie

 

Wyatt Familly w rozpadzie, w takim tempie nie dociągną tego do WMki. To trochę głupie budować, coś 5 msc po czym zakończyć tuż przed WMką. Niby Styles v Orton to plan na WMkę, a co dla Wyatta wtedy Battle Royal? Za szybko ich pocisnęli z pasów, chyba że Orton się odwróci od Wyatta na Elimination Chamber w cześcniej wyrzucą Harpera czy cuś.

 

Baron Corbin gimmickowo jest najlepiej przygotowanym produktem NXT, w zasadzie to gimmick w połączeniu z wejściówką i theme songiem trzymają jego postać, bo w ringu dalej to samo, wizerunku nie poprawił na mikrofonie poziom Romana. Faktycznie dla niego brak miejsca w karcie WMki, chyba że go do Ladder Matchu o pas IC wrzucić bo czemu nie? Ewentualnie solowa walka o pas IC z Ambrożym. Nie głupota, ladder match o pas IC to pewniaczek. Ambrose / Corbin / Ziggler / Miz / Harper / Kalisto, jest kim zrobić taką walkę. Z braku laku AJ Styles może tam znaleźć swoje miejsce.

[TheVillain]

Faktycznie dla niego brak miejsca w karcie WMki, chyba że go do Ladder Matchu o pas IC wrzucić bo czemu nie? Ewentualnie solowa walka o pas IC z Ambrożym. Nie głupota, ladder match o pas IC to pewniaczek. Ambrose / Corbin / Ziggler / Miz / Harper / Kalisto, jest kim zrobić taką walkę. Z braku laku AJ Styles może tam znaleźć swoje miejsce.

 

 

 

A nie słyszałeś, że podobno planują na WMce Ladder Cruiserów? Moim zdaniem to nawet lepiej i dla cruiserów i dla WWE i dla pasa IC, bo jeśli US dostanie walkę Jericho vs. x, to IC też powinno mieć niezłe nazwiska w walce a nie jakieś Rydery i inne Moja...