WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Pavlos]

Pierwsza walka - Kevin Owens vs Cesaro

Powtórki z rozgrywki. Z tym, że brawl mniejszy i walkę udało się doprowadzić do końca. Miz wychodzi górą, więc może jest ciut nadzieja na nowego mistrza.

 

Druga walka - Paige vs Dana Brooks

Chyba małe nieporozumienie przy pinie. W każdym razie Angielka ma dostać program z Charlotte, a tutaj znowu jobbuje. Jeżeli po feudzie znowu zniknie to chyba będzie jej koniec.

 

Ja nie wiem, co Rusev chce od tego Maćka... .

 

Trzecia walka - Dolph Ziggler vs Sheamus

Sheamus dominuje całe starcie, przebieg niespotykany. Dolph wygrywa po Super kicku, kolejna niespodzianka... .

 

Przemowa Chrisa Jericho

Mając w głowie memy zabawnie widzieć jak Jericho mówi, że ktoś inny coś wynalazł. Speech bardzo dobry, szkoda tylko iż Y2J zapowiada Ambrose'owi pojdynek rodem z CZW, a prawda jest taka, że będzie to po prostu następny Steel Cage match. Ostatni raz widzieliśmy w tym feudzie kij z drutem kolczastym. Może chociaż jakiś fajny spot z kaftanem zafundują.

 

Czwarta walka - The New Day & Big Cass vs The Vaudevillains & The Dudley Boyz

Cassidy zatem żegna się imieniem i będziemy na niego mówić tak jak z resztą na niego mówią. Kosmetyczna zmiana, ale warto wspomnieć. Gość dostaje obecnie mocny push. Jak dla mnie nie ma przeciwwskazań żeby go nie promować. Jeżeli miałby zniknąć po powrocie Enzo w cień partnera to już wolę, aby dawał coś od siebie.

 

Piąta walka - Luke Gallows vs Roman Reigns

Sama walka wyrównana tka samo jak brawl. Aż mnie zaskoczyła taka wymiana ciosów. Zwykle skończyłoby się minutą brawlu i Super Punchem dla każdego. Trochę chamsko, że ucięli ten brawl w TV. Oczywiście Reigns ostatni na nogach. Jakby mogło być inaczej.

 

Smack w sumie można sobie darować. Nic nadzwyczajnego.

[VillainLee]

Cienko coś w temacie o Smackdown...

 

Kevin Owens vs Cesaro

Dobra walka. Sami i Zayn oczywiście rozproszyli uwagę Czarka. Czemu mam takie przeczucie że sami wygra na Extreme Rules?

 

Paige vs Dana Brooks

Nic nadzwyczajnego, ale Dana pokonuje byłą mistrzynię Div! Paige to dla WWE wielkie nazwisko, więc i dla Dany to duże zwycięstwo.

 

Ja nie wiem, co Rusev chce od tego Maćka... .

Może tęskni za maćkiem?

 

Dolph Ziggler vs Sheamus

Sheamus kontroluje,bla bla bla, Superkick, i Ziggy wygrywa. Cóż za emocjonujący pojedynek

 

Jak zwykle świetnie pogadali, mam tylko nadzieję że którejś z tych rzeczy użyją w trakcie walki. Jericho nie wynalazł Asylum Matchu, ale jeszcze nie jedno zapewne wynajdzie.

 

The New Day & Big Cass vs The Vaudevillains & The Dudley Boyz

Cass ładny push dostaje. Do romka mu daleko, ale jest to i tak duży push. Rozmiary ma takie jakie kocha Vince, więc ma z górki, byleby sam Cass sam czegoś nie odpierdzielił, ale w to wątpię. Dajcie z powrotem Enzo, jeszcze Carmellę, i mamy przyszłych mistrzów Tag Team, których wszyscy kupią.

 

Luke Gallows vs Roman Reigns

Wyrównane starcie. Ja głupi myślałem że po tym Powerbombie faktycznie będzie 3 Count

Romek oczywiście wychodzi górą z tego brawlu, i jedyne co boli to to że ucięli resztę, którą zamieścili na Youtube.

 

Opinia? W tym tygodniu cienkie Smackdown

[Kcramsib]

Paige to dla WWE wielkie nazwisko, więc i dla Dany to duże zwycięstwo.

 

Paige to dla WWE tak wielkie nazwisko, że nie tak dawno podłożyli ją Summer Rae Szczytowy moment Brytyjki już minął, publiczność ma już inne faworytki i coś czuję, że w roli Zigglera czy Natalii (dużego nazwiska promującego sobą mniej doświadczonych rywali) będziemy ją oglądać coraz częściej. Do tego się akurat nadaje...

[-Raven-]

A na dokładkę - Brytyjka robi gałę nie temu co trzeba (w przeciwieństwie do np. Bellasek), bo oficjele nie przepadają za fochowatym i roszczeniowym Albercikiem...

[smartfan]

Od 19lipca SmackDown live we wtorki. #dobrazmiana

[DashingNoMore]

 

Uzupełniając wiadomość

[Melville]

Dopiero odpaliłem Smackdown, ale jedno co mi się rzuciło w oczy. Helluva Kick od Samiego wygląda po raz kolejny w przeciągu zaledwie tygodnia jak morderczy finiszer - gdyby SZ nie przychamował to Ambrożemu by głowę urwało. Wcześniej Zaynowi ustawienie pod tą zagrywkę zajmowało sporo czasu, a tu laczek i jest trup. Tym bardziej zaskakujące, że obecnie finiszery są mało znaczące - dopiero co pogrzebano "Styles Clash". Jedyne spear Romka był chroniony w znaczący sposób (podobnie jak on sam)... Edytowane 27 Maja 2016 przez Melville

[aRo]

Warto zajrzeć na SD dla samej interakcji Owensa z Michaelem Cole'em

 

Del Rio w MITB Matchu - trzeci możliwy zwycięzca. Nie chcę tego, ale nie mogę go wykluczyć.

 

Pojawił się Enzo - zawsze na plus.

 

Golden Truth znowu przegrywa. Moja wizja się spełnia: 4 miechy do debiutu, teraz 4 miechy jobbowania, a potem może coś ruszy

 

Seth był... żeby być. Promo z RAW w skróconej formie.

[Pavlos]

Wywiad Michaela Cole'a z Deanem Ambrose'm

Zgadzam się z Owensem. Cole był niepotrzebny, bo i tak skończyło się segmentem ze wszystkimi uczestnikami MiTB. Alberto i Ryder będą się bić o uczestnictwo. Tym razem zaskakującej wygranej Rydera nie będzie.

 

Pierwsza walka - kwalifikacyjna do Money in the Bank matchu: Alberto Del Rio vs Zack Ryder

Niestety, ale miałem rację. Pozostaje liczyć, że Meksykanin nie zgarnie walizki. Jedyne zaskoczenie to to, że w końcu pojedynek zakończył Cross Arm Breaker.

 

Segment z Enzo Amore, Big Cassem i The Dudley Boyz

Ich segment nie skończył się walką? Właściwie to Face'owie uraczyli nas regularną formułką o "SAWFT!" i tyle. Kolejna zbędna rzecz na tym Smacku.

 

Druga walka - US Championship: Rusev © vs Kalisto

Wynik był do przewidzenia. Lotnik nie dał rady i przegrał stosunkowo łatwo. Widok Kalisto próbującego zrobić Scoop Slam na rywalu... Jak za starych SvR.

Zaraz... Czyli robimy Darrena Younga ponownie wielkiego, a shot na pas zyskuje... Tytus? Tego to się za cholerę nie spodziewałem. Wątpię, że przejmie tytuł.

 

Trzecia walka - Dana Brooks vs Natalya

Nattie dostaje po tyłku, więc jeszcze za Charlotte polata? Nie chce mi się coś wierzyć, że tak to się skończy. Dana wciąż nic nie pokazała... .

 

Wywiad z zapleczu dobitnie pokazuje, że to koniec dla AJ'a starań główny tytuł. Zapewne teraz się poobija na tygodniówkach i może zacznie konflikt z byłymi kumplami.

 

Czwarta walka - Golden Truth vs Breezango

Znowu "dobrym" się nie powodzi, a piękni i roztańczeni wygrywają. Inaczej sobie wyobrażałem team Trutha i Goldiego. Zamiast śmieszków mamy... Nawet poważny team, któremu nie idzie współpraca.

 

Przemowa Setha Rollinsa

To śmieszek. W swoim stylu, ale brakowało mi tego.

 

Piąta walka - Intercontinental Championship: Cesaro vs The Miz ©

Miz tak perfidnie farci, że zaczynam się irytować wiedząc, że to wszystko reżyserowane. Trzeba przyznać, że ta rola pasuje do niego, a on do niej. W zasadzie nic nadzwyczajnego. Cesaro góruje, Miz próbuje uciec i i tak wygrywa szczęśliwie. To i tak chyba najlepsza rzecz na tym SmackDown!.

 

Słaba gala. Tylko ME godny uwagi. W miarę.

[VillainLee]

Alberto Del Rio vs Zack Ryder

#niedlawalizkidlaalberto

Tyler ode mnie

 

 

Rusev © vs Kalisto

Rusev dość pewnie wygrał. Walka słaba, nie ciekawa, nie ma co opisywać.

Titus na pretendenta? Oczywiste że i tak nie wygra

 

Dana Brooks vs Natalya

Oj dana dana, znowu nic nie pokazała. Szarlotka nadal gnoi Nattie,czyli co, to nie koniec feudu?

 

 

Golden Truth vs Breezango

Nazwa heelowego teamu wzięta z dwunastnicy, zrobiona na kolanie, a sam team pewnie chwilowy. Ponoć Golden Truth mają dostać swój program na WWE Network, ale to tylko ponoć.

 

Cesaro vs The Miz ©

Miz jak zwykle wygrywa dzięki szczęściu, i zagrywkom. Jedyny dobry punkt tego Smackdown to właśnie ta walka. Co z tego że zwycięzca był do przewidzenia.

[Aquino]

Nie ma co tutaj dużo pisać. Trzeba czekać do podziału wtedy coś się ruszy. Zaczynam się bać jak cholera, że nudny jak flaki z olejem Del Rio dostanie tą walizkę tylko po to żeby zamknął ryja i płakał na zapleczu. Będę drżał w każdej chwili, gdy będzie się wspinał po drabinie.

 

Kalisto sobie poczeka na powrót Sin Cary i będą znów się bujać jako team.

 

The Miz broni tytułu. Raczej nie można było się spodziewać zmiany mistrza. Póki Maryse chce się biegać z mężem to Miz raczej tytuł zachowa. Chyba by było na tyle.

[MattDevitto]

The Club nic nie wyjaśnił w kwestii ataku na Cenę, ale można się było tego spodziewać, bo obecnie na Smackdown nic znaczącego nie ma miejsca. Na konkrety musimy poczekać w tym temacie do RAW. Podobał mi się początkowy segment i konfrontacja Klubu z New Day. Styles po raz kolejny pokazał, że za mikrofonem swoje potrafi, a New Day trzymało swój stały poziom. Mocnym punktem show był również Main Event, ale można się było tego spodziewać po walce AJ'a z Kofim. Członek New Day trochę polatał, ale co ważne to fakt, iż Styles wygrał po Styles Clash'u. Nie ma nawet co marzyć o tym, iż ten finisher będzie tak promowany jak w New Japan, ale AJ jako heel częściej mógłby kończyć walki przez tą akcję. Resztę przejrzałem na szybko, bo szkoda czasu

[Melville]

Smackdown zdecydowanie lepsze niż tygodniowe RAW. Praktycznie wszystkie walki były do obejrzenia, fajne proma, kilka ciekawych momentów. Brakowało czegoś nowego, ale przynajmniej obecne feudy zostały ładnie podkreślone.

[VillainLee]

Smackdown obejrzane, pora na kilka słów odnośnie tego odcinka.

 

Zaczynamy New Dayami, którym przerywa The Club. Czy wyjaśnili atak na Cenę? Nope, ale to pewnie zrobią na Raw.

 

Becky Lynch vs Charlotte - Nic specjalnego w moich oczach, a Dana powoduje DQ, potem wbiega Natka, bijatyka, heelowe kobiety uciekają, a ja mam pytanie: Na MITB PPV będzie walka tag teamowa pań, czy jednak zrobią Title match, w którym zwyciężczyni i tak będzie wiadoma.

 

Dudley Boyz vs Golden Truth - kolejne nic specjalnego, a złoci zaliczają kolejną już porażkę jako team (oni cokolwiek wygrali jako team, licząc od ich "oficjalnego" ogłoszenia jako Tag team) Breezango (jezu, co to za nazwa) sobie pogadali, ale mnie to nie grzeje.

 

Dean Ambrose & Sami Zayn vs Kevin Owens & Alberto Del Rio - podobało mi się to. Owens narzeka że przegrywa tylko przez tag partnerów, a potem idzie po walizkę, i tu mam wątpliwości, ponieważ w spoilerach z Smackdown, @TakerFanKrk napisał że

 

Dean Ambrose & Sami Zayn def Kevin Owens & Alberto Del Rio. Po walce Owens wyciągnął drabinę i ściągnął walizkę, która podczas pojedynku była zawieszona nad ringiem.

a w mojej wersji walizkę zdjął Cesaro, który zmiótł Owensa jednym Springboard European Uppercutem.

 

Rusev (w/Lana) vs Jack Swagger - Rusek nie może się doczekać, i napiernicza rywala jeszcze przed gongiem zaczynającym walkę. Potem walka, długa przewaga Ruseva, Jack kontruje, ma swoje szanse na zwycięstwo, ale koniec końców wiadomo jak to się skończyło.

Titus ponownie biegnie na ratunek, ale taki happy nie będzie po walce, bo przecież kto daje Titusowi szansę na pokonanie Ruseva, i odebranie mu tytułu?

 

AJ Styles (w/The Club) vs Kofi Kingston (w/The New Day) - kolejna (co z tego że dopiero druga ) dobra walka na Smackdown, ale nie mogło być inaczej gdy w ringu staje Kofi i Styles. AJ wygrywa po Styles Clashu, i czyżby teraz to ta akcja miałaby być jego finisherem?

Takiej sławy jaką ta akcja miała w Japonii w USA na pewno nie będzie, a szkoda bo to jest akcja killerska, która powinna wykańczać każdego przeciwnika, niezależnie czy to Japonia, USA, czy nawet Hawaje.

 

Średnie Smackdown w tym tygodniu, da się obejrzeć szybko i w kilka minut.

[TakerFanKrk]

Odnośnie rozbieżności dotyczących spoilerów SD to wyjaśniam że często tak się zdarza że osoba która wrzuca wyniki na stronkę, po prostu się pomyli lub nieuważnie spojrzy na titantron jeśli siedzi gdzieś w tylnich rzędach, przez co potem wychodzą takie kwiatki. Także reklamacje w tej sprawie to nie do mnie

 

Zresztą na dowód podaję fragment raportu z jednej ze stronek "Dean Ambrose and Sami Zayn defeated Kevin Owens and Alberto Del Rio. After the match, Owens brings a ladder in the ring and climbs up to grab the Money In the Bank briefcase" Jak widać, o Cesaro nie było tutaj ani słowa

Edytowane 4 Czerwca 2016 przez TakerFanKrk