WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Susek]

Nawet spoko ten Smackdown. Rollins wszystko wdupiał do tej pory, tutaj wygrał kantem przy pomocy Owensa i co raz bardziej nie chcę mi się wierzyć, że po miesiącu bycia obijanym i gnojonym miałby stracić oba pasy. Chociaż gdyby to się stało byłby to mocny argument do turnu i długofalowego feudu, Cena & Rollins vs Authorithy. Wracając jeszcze do samego KO, gość powinien mieć jakiś pas midcardowy, tam może być wiarygodnym destroyerem. Zniszczenie Rybaka powinno być kwestią czasu, bo ten jego reign już trochę trwa, ale pas IC stał się teraz najmniej wartościowy a KO swoim ring/mic skillem zrobiłby z tego dobrą telewizję.

 

Uso dostał lepszą reakcję od Romka, hell yeah, zresztą Uso bardziej pasował do TT z Ambrosem niż Romeo. Już wiem czemu Corbin się nadaje do 2/3 Shield. Strowman nie będzie na nim zapiąć swojego subimssion-holdu, jest po prostu za duży! Seems legit!

 

Ze Stardustem i Nevillem poszli po najmniejszej linii oporu, temu dodali Ascension i w zasadzie nawet to się komponuje, daję temu projektowi kredyt zaufania. Cosmic Wasteland jest spoko. Lucha Dragons zgodnie z przypuszczeniem są odpowiedzą na Ascension, heele tu muszą wygrać bo nie ma innego w miarę wypromowanego heelowego TT poza New Day.

 

Na koniec jeszcze o naszych lumberjackach Miło było zobaczyć jobberów nie widzianych w TV od miesięcy. Był Slater!, Ryder, Swagger, Fandango i ADAM ROSE, który w tym fitness gimmicku wygląda jeszcze bardziej jobbersko. BTW, dlaczego heele i face'owie stali obok siebie?

[bogiS]

Wszystkim którzy uważają że przesadzają ze Strowmanem dając mu Ortona, chciałbym przypomnieć że był po walce i równie dobrze mógłby wejść Sandow z 2 innymi kolegami i go porobić

[Pavlos]

Segment z Wyatt Family

Znowu to samo. Czy naprawdę trudno tak jakoś urozmaicić te segmenty? Mam dosyć Wyatta, który wciąż gada kolejne historyjki o rywalach, a reszta stoi i robi głupie miny... .

 

Pierwsza walka - Cesaro vs The Miz

Tak patrze na to i myślę, czy aby Miz nie podpadł na zapleczu?

 

Jeden z Usosów wraca do ringu. Nie powiem, nawet się cieszę, bo w ringu bliźniaki zawsze mi się podobali.

 

Druga walka - Paige vs Sasha Banks

Mały brawl nam wyszedł. Pachnie mi to trochę feudem Sashy z Paige, ale dobrze iż Banks w końcu wychodzi na pierwszy plan.

 

Sheamus dalej czeka na dogodną okazję do inkasacji, a ja dalej nie widzę w nim mistrza.

 

Trzecia walka - The New Day vs Jimmy Uso, Dean Ambrose & Roman Reigns

Nie wiem czy stęskniłem się za Usos czy ND robi dobrą robotę, ale oglądało mi się przyjemnie. Podduszenie Jimmy'ego to tylko kolejny, mały krok w tym feudzie.

 

Czwarta walka - Lucha Dragons vs The Ascension

Ascension znowu ma swoje 5 minut. Wydawało się, że będą tłem do feudu Rhodesa z Nevillem. Jeżeli połączą Anglika z zamaskowanymi matadorami to może coś z tego wyjść. Na chwilę obecną jestem, jednak sceptycznie nastawiony. Nie lubię kogoś skreślać, ale może skończyć się wygraną Face'ów i tyle z Cosmic Wasteland.

 

Mimo iż chciałbym zmiany mistrzyni to Nikki może ten rekord pobić.

 

Piąta walka - Ryback vs Seth Rollins

Rollins musiał wygrać. Poszli to najmniejszej linii oporu tak, aby Ryback nie przegrał czysto. Nie mogło chyba być innej opcji w takim przypadku niż pojawienie się Owensa. Nagrabił sobie już dosyć znacznie u rywala i powinni rozkręcić nieco tempo.

Co Rose miał na sobie?

 

Po prostu kolejne SmackDown!.

Edytowane 13 Września 2015 przez Pavlos

[Vempers!]

Całkiem niezłe RAW... Warto rzucić oko

[Młody Zgred]

Całkiem niezłe RAW... Warto rzucić oko

 

RAW? Raczej Smackdown

[Morison]

I to jest Divas Revolution! Bardzo dobry brawl, chociaż myślałem, że dadzą dokończyć rewanżową singlową walkę Sashki z Paige. Nie dali. Za to dadzą pewnie Charlotte pokonać Nikki na RAW i skończyć panowanie Bellasek.

 

Widzę duże szanse na taki obrót spraw. Tyle się mówiło w kuluarach o "wymazaniu z kart historii" AJ Punk na rzecz wiernej i oddanej pracownicy czyli Nikki, a okaże się, że na końcu Vince zrobi psikusa i zabraknie tych 30 minut do rekordu

 

Poza tym mamy premierę nowego sezonu, więc przydałby się jakiś fajny moment ze zmianą mistrza, PTP raczej nie mają większych szans na odebranie tytułów New Day'om, stąd szanse Charlotte w moich oczach znacznie rosną.

 

Smackdown obejrzałem na szybko i bez przyjemności, jedyny jasny moment to w/w walka kobiet, trochę porządnego napieprzania się jeszcze nikomu nie zaskodziło

No może jeszcze warto zwrócić uwagę na Owensa, który chyba przypieczętował sobie walkę o pas IC, oby zjadł Rybacka z kopytami na Night of Champions.

[Aquino]

Co tu się dużo rozpisywać.

 

Bray pogadał, a rodzinka postała. No tak każdego spotka to co Ortona jeśli spróbuje dołączyć do Deana i Romka. Tym samym jeśli Orton będzie pauzował ma już kolejnego rywala po swoim powrocie i będzie to Bray.

 

Cesaro wygrał z Mizem. Nie jest tak źle. Może jednak Cesaro nie zjedzie do ekskluzywnej jobberki.

 

Stardust gdzie on był na RAW? Dlaczego podkładają Lucha Dragons?

 

Seth odbija sobie porażkę z RAW. Owens pokazuje, że idzie na pas IC. Ciekawe kto wyjdzie z Night Of Champions jako mistrz Interkontynentalny. To chyba na tyle.

[Jack Doomsday]

Trzecie z rzędu godne obejrzenia Smackdown, więc trzeba to uczcić postem.

 

Mocząca wszystko Paige przejdzie turn - to nieuniknione (wg mnie na NoC, przez nią Charlotte nie zdobędzie pasa). Można ją poprowadzić na dwa sposoby - może być solową sucz, która będzie besztać resztę pań, albo ... co osobiście chciałbym zobaczyć - niech dołączy do Team Bella - jak dla mnie ta dziewczyna nie ma już fejsowej wiarygodności, więc może śmiało dołączyć do drużyny składającej się z takich pań. Nie mówiąc o tym że to można poprowadzić na dwie strony - albo dostaniemy odstającą gotkę w świecie, nazwijmy go roboczo, księżniczek, albo niech ta gotka się zacznie zmieniać w tamtą księżniczkę (do której jej niedaleko, co jest nam prezentowane w każdym odcinku Total Divas) - Jej wyjście ze strefy komfortu może okazać się fajną tv.

 

Nie wierzę w to ale jestem ciekawy walki na pre-show - młodszy Rhodes sprawił że mikrofonowe beztalencia jak Neville czy Ascension wzbudzają moje zainteresowanie. Nie mówiąc o tym że "Cosmic Wasteland" ma potencjał.

 

- She's one bad mother...

- Shut your mouth...

- I'm talkin' about our mother...

- So we can dig it ....

 

New Day parafrazujące Shafta prawdopodobnie doprowadziło do swego rodzaju orgazmu czarnoskórą część widowni, albo generalnie fanów tego serialu w US&A. Skoro Paul Heyman nie uważa się za menadżera, to w takim razie Xavier Woods jest najlepszym menago w Dabju - facet w końcu spełnia pokładane w nim oczekiwania (przede wszystkim mikrofonowe). Niby złota zasada powinna mówić że przypięty pretendent odkuje się na PPV, ale myślę że tym razem wypadałoby zrobić wyjątek - NoC to nie czas i nie miejsce na nowych mistrzów TT.

[Młody Zgred]

Po dzisiejszym Smacku. jestem niemal przekonany że Rollins, w najbliższym czasie przejdzie Face Turn. I jestem prawie pewny że niestety Sheamus, wykorzysta walizkę już na Night of Champions (przykre ale prawdziwe, trzeba się jakoś z tym pogodzić). W Ostatnim wywiadzie Sting, przyznał że wrócił tylko po to żeby promować młodych i jest mu bez różnicy czy wygra tą walkę czy nie, i że uważa że Rollins ma talent i potencjał, do bycia główną gwiazdą w WWE. Więc nie zdziwię się jeśli mu się podłoży...

 

Kolejna sprawa.. To walka Wyatt'ów, i Braci, pogubiłem się prawdopodobnie przeciwagą dla Stowmana nie ma być Corbin. Wiec kurwa kto? Kane Masked? Jericho? Undertaker? A może The Rock, jak nie którzy uważają. Trochę by mnie to zgięło, jakby się tak znienacka pojawił The Rock pomóc swojemu kuzynowi, i jego kumplowi. Nie mam zamiaru widzieć tam Kane'a! To najgorsza z opcji, z chęcią widziałbym go we walce ze Sting'em, w nie dalekiej przyszłości, więc Kane nie ma prawa się tam pojawić. Kolejny to Jericho, nie nie nie! To ma być przeciwaga dla tego bydlaka? Przecież z tego co pamiętam to Jericho przejebał feud z Wyatt'em więc też do odstrzału. A Undertaker, do takiej walki się już nie nadaję, rozprawił się z Lesnar'em i uciekł. W sumie beka by była jakby tak Bestia, wbiła na Ring ale fantazja mnie poniosła ale jeśli Rock ma szansę to czemu niby Bestia nie miałaby mieć. Ale coś mi tu zalatuje Danielem Bryan'em, i to chyba najpewniejsza opcja ze wszystkich.

Edytowane 17 Września 2015 przez Młody Zgred

[aRo]

Upakowali najlepsze kobiety z "rewolucji" w TT matchu, wyszło OK.

 

New! Day Rocks! Ciągle.

 

Cesaro zrobił naprawdę dobrą walkę z Big Showem. Propsy! Tylko po co gigantowi ta wygrana?

"Big Show is so big he uses Google Earth to take a selfie"

 

"YOUR WRIST!" Owens coraz więcej gada w ringu, jak za dawnych czasów Fajna walka z Zigglerem.

 

Zaskoczyli mnie, Bellabration wyszło na plus

[LAN]

Nie rozumiem, dlaczego promują Big Showa? Nie ma żadnego feudu (to z Mizem chyba ucichło), nie idzie po żaden z pasów. Ten gość powinien siedzieć na dupsku i promować młodych tak jak to robią koledzy w jego wieku. Gdyby był wciąż Main Eventerem i wokół niego by się to jeszcze kręciło, to bym to jeszcze zrozumiał, ale on nie ma nic do roboty teraz. Po co to wszystko? Tak to niepotrzebnie wygrał z Cesaro. Co z tego, że wciąż pokazują Antonio z dobrej strony, to nie jest Daniel Bryan, on potrzebuje zwycięstw.

 

Nikki Bella i jej gra aktorska... Jak na szkolnym przedstawieniu w podstawówce. Może WWE nie jest jakąś aleją dobrych aktorów, ale jak można tak źle grać, będąc na takim poziomie?

 

Rollins vs. Sheamus. Ładnie to pokazali, Seth wyszedł na "doświadczonego" w ucieczkach ringowych, gdzie pokazał Rudemu jak to robić. Właściwie to nie wiem czy to dobrze, jak na WWE WHC i US Champa. Naprawdę jestem ciekaw czy dzisiaj nie da się zrobić porządnego heela, który były przebiegły jak Seth, ale jednocześnie nie był sierotą.

Edytowane 18 Września 2015 przez LAN

[N!KO]

Nie rozumiem, dlaczego promują Big Showa? Nie ma żadnego feudu (to z Mizem chyba ucichło), nie idzie po żaden z pasów.

 

Walka z Lesnarem na Networkowej gali nadchodzi.

[LAN]

LightAtNight napisał/a:

Nie rozumiem, dlaczego promują Big Showa? Nie ma żadnego feudu (to z Mizem chyba ucichło), nie idzie po żaden z pasów.

 

 

Walka z Lesnarem na Networkowej gali nadchodzi.

Pod tym względem wydaję mi się, że Big Showa nie trzeba promować. On zawsze będzie tym, który mimo porażek będzie wiarygodnym przeciwnikiem. Poza tym Kingston walczył z Lesnarem. Jak już ktoś włączy event to tylko po to, żeby zobaczyć jak Brock rozjeżdża Gianta (co już kiedyś tam zrobił).

[Carrik]

Paige znowu przegrywa z Sashką. Co prawda w tag teamie, ale BO$$ miała wielki wpływ na kolejny z rzędu triumf Teamu B.A.D. nad PCB. Jeśli notoryczne porażki nie będą w pewnym momencie powodem heel-turnu Brytyjki, to nie wiem, co musiałoby się stać, żeby Britani przeszła na ciemną stronę mocy.

 

Piękna celebracja Nikki jako najdłuższej mistrzyni Div. Taka sława, a nikt nie chciał przyjść na bibkę. Pierwsze dobre wykorzystanie Rose'a w nowym gimmicku, a bardziej obdarzona (co z tego że przez chirurgów) z bliźniaczek nie zapamięta tego dnia zbyt dobrze. Charlotte teoretycznie na uprzywilejowanej pozycji przed NoC, ale coś mi tu śmierdzi ekspresową zdradą Paige. Jeśli nie dzisiejszej nocy, to już wkrótce. Ta stypka dodana przez Stefcię tylko teoretycznie pomaga córce Flaira.

 

Kofi szybko pokonał Devona? Zobaczymy, czy równie szybko New Day złożą 3D na Night of Champions. Nie kończcie ich runu tak wcześnie

 

Walk Owens Walk! Walk Owens Walk! Jeszcze nie czas na przejęcie pasa IC przez Kanadyjczyka. Jeśli to ma być feud z prawdziwego zdarzenia, to Ryback powinien pokonać Kevina w pierwszej części rywalizacji. Później? Kto wie, kto wie.

 

Dean i Romek znowu górą. Przy okazji podbudowano napięcie na linii Rollins-Sheamus i po Main Evencie dzisiejszego PPV można spodziewać się wszystkiego. Jeśli Seth pokona Stinga, to zielone światło na wycackanie mistrza dostanie Blady. A - jeszcze coś. Rodzinka Wyattów zyskała przewagę mentalną nad Reignsem i Ambrose'em. Moim skromnym zdaniem zobaczyliśmy najlepsze widełko przygotowane przez Braya i spółkę od dawien dawna (jeśli nie od zawsze). No nic - zobaczymy, kogo przekonał i sprowadził Dean. Spodziewam się jakiegoś shockera, skoro i Randall, i żonaty Uso zostali wyłączeni z akcji. Powrót? Debiut? Nie ważne. Ważne, żeby była pompa.

Edytowane 20 Września 2015 przez Carrik

[MattDevitto]

Najważniejsze rzeczy z SD:

 

#1. Widmo Sheamusa z pasem mistrzowskim dalej zagląda w oczy WWE Universe. Nie chodzi nawet o to, że go nie lubię, bo jest mi obojętny, ale po prostu nie chcę na to patrzeć. Rudy i złoto to nie jest dobre połączenie. Spokojnie mógłby umoczyć walizkę.

 

#2. New Day dalej błyszczy. Bez wątpienia są na fali i martwi mnie pewnie jak wszystkich wynik walki z niebieskiej gali. Oby WWE nie postąpiło według znanego schematu. Dajmy czas mistrzom. Motyw z petycją spoko.

 

#3. Celebracja Nikki wyszła ok. Bałem się jakiegoś nudnego segmentu, a tu miła niespodzianka. Krótkie i dobre wstawki.