WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia

[-Raven-]

Nie wiem do kogo gadali "bracia", ale mi się to podobało.

 

Może do Siostry Abigail?

[aRo]

Ambrose jak zwykle wymiata. Chyba postawię na niego w typerze, choć nie wierzę, że wygra.

 

King Truth! Mam ochotę obejrzeć pre-show.

 

Mam nadzieje, że Neville szykuje na MITB coś lepszego, niż ten skok z drabiny na koniec Smacka. Np. Red Arrow z drabiny

[Aquino]

Ambrose w formie. Ciekawe kiedy doczeka się zdobycia głównego pasa. Moje zdanie się nie zmieniło i dalej twierdzę ,że Rollins wygra ich starcie na Money In The Bank.

 

Co do reszty nie ma co wiele pisać. SmackDown jak SmackDown. Big Show coś pogadał w ramach promocji walki o pas IC. Raczej się to nie skończy na najbliższym PPV.

 

Neville ściągnął walizkę na koniec niech chłopak ma. Ta walka o walizkę jakoś po mnie spływa. W sumie nie wiem czy bym się nie cieszył jeśli Sheamus by ściągnął walizkę ,bo to wszystko wygląda tak ,że jedyne emocje będą przy starciu Cena vs Owens.

[N!KO]

Dean był genialny w otwierającym promie. To jak szybko wypluwał słowa bez zacięcia, to jak potrafił rozbawić, i przede wszystkim to, jak zażartował z tego, że czuje jakby był wtorek. Byłem pod sporym wrażeniem całości, choć nie było w niej nic wyjątkowego na papierze. To Ambrose sprawił, że ten segment był jakiś. Tak buduje się swoją wartość w federacji.

[Giero]

Neville pokazał swoim spotem, że naprawdę można żałować iż nie było go w EC Matchu o IC Title. Mam nadzieję, że w niedzielę pokaże jeszcze więcej. Walizkę jednak nadal moim zdaniem ściągnie Reigns lub ewentualnie Kane. Każde inne rozwiązanie byłoby mega zaskoczeniem.

 

Ambrose pokazuje duży luz na micu. Niby nic szczególnego nie powiedział, ale segmenty z nim ostatnio bardzo miło się ogląda i widać, że naprawdę się stara. Jednak wątpię, by w niedzielę wygrał.

[Pavlos]

Przemowa Deana Ambrose'a

Nie będę oryginalny chwaląc Ambrose'a za ten segment. Świetnie sprzedaje emocje. Z przyjemnością się ogląda jak Rollins wychodzący z siebie wysłuchuje jak ten nie pamięta gdzie zostawił prawdziwy tytuł.

 

Pierwsza walka - The Miz vs Ryback

Ani walka ani segment po jakoś mnie nie porwały. Ryback wygra na MiTB. Czekam tylko na Shell Shocka na olbrzymie.

 

Druga walka - JACK SWAGGER vs King Barrett

Sprowadzili Jacka, aby podłożyć kogoś Barrettowi. Truth zaczął się sprzedawać i gościa można polubić. Prawdopodobnie to Anglik, jednak zatriumfuje na PPV.

 

Alicia chce pozbawić Paige szans na pas. Który to już raz w taki sposób ją wpychają?

 

Trzecia walka - Dolph Ziggler vs Seth Rollins

Rollins musiał to wygrać. Szkoda, że walka nie była zbyt wciągająca, bo ci dwaj mogliby wykręcić coś fajniejszego.

 

Czwarta walka - Alicia Fox vs Paige

Alicii nie pykło. Jak zwykle.

 

PTP zapewne przegra na PPV chociaż jest coś, co mówi za tym żeby na nich zagłosować... .

 

Piąta walka - Roman Reigns, Neville & Randy Orton vs Kane, Kofi Kingston & Sheamus

Pomijając średni pojedynek miło, że Neville ściągnął walizkę. Mam nadzieję, że pokaże parę fajnych akcji z drabin, a tutejszy skok to tylko przedsmak. Już wiem ponad to po, co tam Kingston. Nikt tak z tego grona nie przyjmuje Puncha od Romka jak on.

 

Ostatni przystanek przed PPV zaliczony. Czas robić bank.

[N!KO]

Ucztą dla fanów będzie w tym odcinku walka Steen vs Castagnoli, w której Claudio pokazał się z bardzo przyjemnej strony na tle wschodzącej gwiazdy. Co ciekawsze, Szwajcar wypadł przyjemnie nawet w segmencie zapowiadającym starcie. Może większy luz czuje przy byłych kumplach z różnorakich kurników.

 

Zacznę się chyba wkręcać w dywizję kobiet, gdzie kolejno każda może decydować, po której stanie stronie. Pierwszą decyzję Lisowej mamy już za sobą. O dziwo, nie poszła za swoją największą psiapsiółą z Total Divas... Jak oni to wytłumaczą w kolejnym sezonie

[Merkantylizacja]

Coś sądzę że z walki Brocka i Kofiego zrobią handicapa. Nie mają nic do stracenia, a bestia będzie ukazana w odpowiedni, bardziej imponujący sposób. Walka dodatkowo będzie dłuższa, by Japońce się napaliły.

 

PS.Warto se luknąć walkę Owensa z Cesaro.

[Giero]

Może z Cesaro nie będzie tak źle, skoro całkiem przyzwoicie wypadł na tle Owensa... Dla mnie Szwajcar mógłby się w przyszłości pokręcić wokół pasa IC.

[PeDoWu]

Cesaro to w ogóle jakiś dziwny przypadek, Gość ma słabą gadkę, ale mimo to dla mnie ma w sobie to ''coś'' (nie chodzi o ring skill) i widziałbym go nawet jako mistrza WWE

[aRo]

Steen vs Cesaro można obadać, ale poza tym... Tego odcinka mogłoby w ogóle nie być.

[Pavlos]

Przemowa Sheamusa

Proszę, ani Romek, ani Ambrose tylko Irlandczyk otwiera nam tygodniówkę. Bezpłodne promo przyćmił właśnie ten drugi. Pięknie pocisnął zarówno jego jak i Kane'a.

 

Pierwsza walka - Sheamus & Kane vs Dean Ambrose

Najpierw Dean zabawił się z nimi w kotka i myszkę, a potem Romek mu pomógł. Jeżeli WWE chce, aby posiadać walizki był, jednak c**o Heelem to im wychodzi wyśmienicie.

 

Romek poluje na Wyatta. Pewnie ten znowu będzie się ukrywał przez jakiś czas... .

 

Druga walka - Paige vs Brie Bella

Fox po stronie sióstr. Czyżby budowali drużyny? Do Survivor Series jeszcze kupa czasu.

 

Cesaro naprzeciwko Owensa? Chętnie obaczę.

 

Trzecia walka - Dolph Ziggler vs Bo Dallas

Pomijając sparing Dolpha to Lana mi jakoś nie pasuje do niego. Być może przez to, że wciąż zachowuje się jak sztywna, krocząca dyscyplinarną postawą pomocnica Bułgara.

 

Czwarta walka - Xavier Woods vs Neville

Nie martw się Woods. Dostałeś singlową walkę.

 

Przemowa Setha Rollinsa

Jest pewny siebie, myśli o sobie jako najjaśniejszym punkcie federacji. Niby ok, ale na RAW trząsł się jak galareta przed Brockiem... .

 

Piąta walka - Kevin Owens vs Cesaro

Podzielę opinie o dobrej jakości pojedynku. Owens się sprawdza, a Szwajcara lubię także zestawienie miłe dla oka.

 

Szósta walka - Roman Reigns & Dean Ambrose vs Sheamus & Kane

10 - minutowe obijanie Ambrose'a nie było zbyt atrakcyjne. Sheamus kończy walkę pinując Romka... Dzięki Wyattowi... znowu... .

 

Mizerne SmackDown!.

[Susek]

Ten epizod sprawił tylko, że zatęskniłem za podziałem rosteru na dwie równorzędne ekipy. Wtedy mielibyśmy dwa równowartościowe show, które mogłyby ze sobą jakoś rywalizować, bo jak to ma tak wyglądać to ja zastanawiam się nad sensem Smacka.

[Captain Jerry]

Po SmackDown coraz bardziej przekonuję się do teorii, że Rollins straci pas na najbliższej gali. Prawdopodobnie Authority ostatecznie odwróci się od niego. Szkoda trochę, że wcześniej nie dostał feudu o pas z Kanem(bardzo chciałbym to zobaczyć). Później prawdopodobnie Rollins vs HHH. Zastanawia mnie też co zrobią w najbliższej przyszłości z Dean'em. Gość nadal mnie nie przekonuje i zdecydowanie lepiej słucha mi się Rollinsa, a porównywanie go do SCSA lub The Rock'a to jest w mojej opinii ujma dla tych panów. Ambrose nie potrafi mnie zaciekawić swoimi promami, ale może to też wynikać z tego, że ma ograniczone możliwości w porównaniu do AE. Szczerze mówiąc nie wiem dlaczego posiada tak wielu fanów, zwłaszcza wśród smartów idących za niszowymi trendami.

[Merkantylizacja]

Jimmy komentatorem na Smackdown? Teraz dopiero zauważyłem, chociaż coś jednak musi robić jak mu płacą. Napiszcie czy to pierwszy raz, czy tylko ja nie zwróciłem uwagi.

 

Podoba mi się ogólnie to jak Kane bookuje sam siebie w tym tygodniu. Na Raw z Kanem, teraz z Rybackiem, nieźle. Przeczuwam, że gdzieś po SummerSlam zawalczy w końcu z Sethem. (walić to że hype na to skończył się już dawno)

 

Bo Dallas w New Day to byłby przyjemny chwilowy, tygodniówkowy, storyline, w którym czarni wykorzystywaliby białego, i ostatecznie, po jakimś czasie zostawili obitego w ringu.