Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Gadka Wyatta przed PPV to nie jest to czym na pewno chciałbym, aby się zakończyło oczekiwanie do Payback odnośnie tego feudu. Zwłaszcza, że to feud z niższej półki.

 

Przemowa Deana Ambrose'a

Ambrose potrafi skupić na sobie uwagę na mikrofonie. Widzę, że dobrze czuje się w tej roli, co mnie niezmiernie cieszy. Można było trochę rozciągnąć rozmowę z Romkiem żeby jeszcze bardziej pokazali, że nie będzie taryfy ulgowej dla kumpla, ale plus, że w ogóle otrzymaliśmy ten segment. Z resztą na RAW Romek otrzymał finisher od ziomka, więc i tak wszyscy wiemy, że nie będą się oszczędzać.

 

Pierwsza walka - Dean Ambrose vs Sheamus

Pokonanie Sheamusa to zawsze profit dla świra.

 

Kolejny segmencik z Kanem i Sethem odebrałem również ciepło, głównie za sprawą reakcji Rollinsa. :D

 

Czy przypadkiem ta reklama Payback nie jest z zeszłego roku? Cóż, forma Bryana stoi pod znakiem zapytania, więc możliwe, że stanie się coś "best for bisnes"... .

 

Segment z Laną i Rusevem

Mogliby się postarać bardziej. Niestety, ale to wszystko w kółko to samo. Cena się podda, Cena odpłynie przed oczami tysięcy Amerykanów... .

 

Druga walka - Seth Rollins vs Ryback

Już w wywiadzie z Rybackiem wyczułem Braya, aczkolwiek zaskoczyli mnie zrobieniem tej walki. Wykończenie dwoma super kickami również przyszło mi na myśl wcześniej.

 

Naomi dobrze wygląda w tej roli. Liczę, że zapamiętamy ją pozytywnie jako czarny charakter.

 

Trzecia walka - Kofi Kingston vs Tyson Kidd

Kolejny dzień należy do Szwajcara i Kanadyjczyka. Niestety to prawdopodobnie spoileruje wynik PPV.

 

Czwarta walka - Bo Dallas vs Neville

Szybki trening dla Neville'a. Nie wiem czemu, ale przed PPV stawiam na Wade'a. Nie bez powodu wygrał KotR i jako "król" powinien wygrać pierwszą, ważniejszą galę z nowym tytułem.

 

Nie ma zapłaty nie ma Rosebuds. Zapewne Rose wystąpi parę razy bez imprezowiczów, a po stracie Rosy za nimi zatęskni. Zaraz... Rose i Rosa... Że też wcześniej na to nie wpadłem. Złączenie ich to nie przypadek!

 

Piąta walka - Kane vs Roman Reigns

Wyjątkowo od pojawienia się stołów zaczęło mi się podobać. Ładne wyprowadzenie Chokeslamu po skontrowaniu Super Punchu.

 

Segment na koniec również bardzo fajny za sprawą Deana. Wszystko wskazuje, jednak na to, że Kane zachowa posadę.

 

Kolejny Smack za nami. Czas na Payback. Nie wiąże zbyt wielkich nadziei, lecz powinno być lepsze niż poprzednie PPV. Dwie mierne po rząd to za dużo.

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Albo SmackDown jest już tak nie ważne, że WWE doszło do wniosku, że nikt tego nie ogląda i mogą podkładać ludzi jak chcą albo oni właśnie świadomie podłożyli Braya Wyatta... co moim zdaniem źle wróży jego postaci. Może chcieli wypromować Deana ale do tego wystarczyło zakończyć walkę przez DQ. Dzięki temu Ambroży wypromowałby się równym bojem. Skrzywdzili trochę Wyatta tą przegraną, koleś teraz powinien albo wygrywać albo remisować(kiedy walczy z innym promowanym upper mid-carderem jak np dziś z Deanem, gdzie podkładanie żadnego nie jest dobre)... o ile WWE dalej chce go odbudowywać. Bo jeśli przestają ładować w ten produkt to możliwe, że Bray po żadną walizkę nie sięgnie. Może wyciągam pochopne wnioski ale jestem poniekąd w szoku.

  • Posty:  348
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.10.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Albo SmackDown jest już tak nie ważne, że WWE doszło do wniosku, że nikt tego nie ogląda i mogą podkładać ludzi jak chcą albo oni właśnie świadomie podłożyli Braya Wyatta... co moim zdaniem źle wróży jego postaci. Może chcieli wypromować Deana ale do tego wystarczyło zakończyć walkę przez DQ. Dzięki temu Ambroży wypromowałby się równym bojem. Skrzywdzili trochę Wyatta tą przegraną, koleś teraz powinien albo wygrywać albo remisować(kiedy walczy z innym promowanym upper mid-carderem jak np dziś z Deanem, gdzie podkładanie żadnego nie jest dobre)... o ile WWE dalej chce go odbudowywać. Bo jeśli przestają ładować w ten produkt to możliwe, że Bray po żadną walizkę nie sięgnie. Może wyciągam pochopne wnioski ale jestem poniekąd w szoku.

 

Co prawda dostał on Superman Puncha od Reignsa, ale dla mnie to i dobrze, że przegrał czysto. Po co nadmuchiwać tak sztucznie jego "moc". Postać Braya większości (może za dużo powiedziane) obecnie kompletnie zwisa. Szkoda tutaj samego Wyatta, który jest kreatywny w tym co robi i sam zbudował tę postać, ale z nim od jakiegoś czasu nie da się prowadzić feudów. Nie pamiętam żadnego proma Wyatta, które by mnie zainteresowało w ostatnim czasie. WWE na siłę chce go uchronić od porażek i jednocześnie dawać mu feudy. Przez to dostaje starcia z takim Rybackiem (do którego nic nie mam oczywiście :)) z wiadomymi promami, wiadomym przebiegiem, wiadomym finałem. Ostatnio z niego zrobił się taki "part-timer", co już jest w ogóle paranoją. Jedynym pomysłem jest chyba "uczłowieczenie" jego postaci, by mógł normalnie konfrontować się z zawodnikami. To nie Undertaker, to nie te czasy. Po prostu niech będzie szaleńcem z bagien, a nie jakimś mistycznym stworzeniem, które pojawia się po zgaszeniu światła.

 

Jak na ten moment nie chcę Braya z walizką (w ogóle Wyatt z walizką? TO by było dziwne). Na tych wygranych po interwencji J&J nic nie ugra. Już po samym feudzie z Deanem nic nie ugrał, pomimo że wygrywał wszystko. On w każdej chwili może zacząć feud z Main Eventerem i go wygrać, pomimo jakiejś przegranej ze SD!. Ta "nieskazitelna" promocja jest bez celu.


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Romek przy Deanie nie wyglądał tak źle, widać większą swobodę.

 

Który team z 4 Corners Matchu dostał wejściówkę na wizji jako jedyny? No który? :D

Fajny przedsmak EC, Kalisto pięknie to zakończył. Jak już pisałem, liczę na niego w klatce.

 

Dało się z przyjemnością słuchać segmentu Div - oglądam główny roster?

Nikki mogła się nie pojawiać. Głupie turny z pamięci mi jeszcze długo nie wyjdą, do tego zaliczyła glebę.

 

Ile razy jeszcze zobaczymy pojedynek R-Truth vs Stardust?...

 

Mandow i Axelmania to nie była jednorazówka. Nie wiem, co o tym myśleć. Chyba wolałbym dalszą zabawę w Haasa, niż zostanie przy jednym.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  103
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.06.2013
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Pytanie otwarte: Jeśli ta szopka ze Stardustem ma doczekać się logicznego zakończenia to czy nie byłoby logiczne jeśli po porażce Goldusta, Cody'ego nie próbowałby przywrócić DiBiase?

  • Posty:  348
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.10.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Pytanie otwarte: Jeśli ta szopka ze Stardustem ma doczekać się logicznego zakończenia to czy nie byłoby logiczne jeśli po porażce Goldusta, Cody'ego nie próbowałby przywrócić DiBiase?

 

Stardusta spuszczono w klopie do tego stopnia, że teraz nawet największa zmiana (czyli powrót Codiego) każdemu będzie zwisała. To tylko pokazuje, że takie gimmicki jak Stardust, Rose czy Fandango są o kant dupy rozbić (Kalisto jako ten fryzjer to by już zaczął jobbować zamiast dominować dywizję tagów ze swoim kompanem). Co z tego, że na początku intrygują? Trzeba niejako patrzeć w przyszłość, a tam nic już nie ma. A tak pozbyliśmy się świetnego wrestlera, który na luzie mógłby być przynajmniej na pozycji teraźniejszego Ambrose'a (i tam się raczej zatrzymać). Już pomijając fakt, że Rhodes dobrze odgrywa (i pewnie dobrze się też czuje w nim) ten gimmick, dla niego nic już nie zostało...

 

Jeszcze dwa lata temu przy jego feudzie z Authority naprawdę coś zaczął znaczyć, dostawał jeden z największych popów razem z Goldustem w tym czasie. Nie wiem, dlaczego tak zaniechano tę walkę braci. Co tu było nie tak? Dzisiaj najwyżej mielibyśmy Codiego jako mid-cardera w miejsce takiego R-Trutha, ale miałby on szansę na rozwój. Jako Stardust już takiej szansy nie dostanie. Stardust blokuje Codiego. Nie ważne jak postacie typu Fandango czy Rose będą dobrze odgrywane przez zawodników. One nie mają szans na utrzymanie się w karcie przez choćby dwa miesiące, a co dopiero wygrywanie z Chrisem Jericho na WM.

 

Co do DiBiasiego, to co się z nim obecnie dzieje? Bardzo lubiłem gościa, ale teraz raczej nie ma po co wracać. Nic by nie osiągnął przy obecnym tłoku. Choć taki powrót The Legacy zawsze byłby fajną sprawą :D...


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Co do DiBiasiego, to co się z nim obecnie dzieje? Bardzo lubiłem gościa, ale teraz raczej nie ma po co wracać. Nic by nie osiągnął przy obecnym tłoku. Choć taki powrót The Legacy zawsze byłby fajną sprawą :D ...

 

Z tego, co wiem to chyba odpoczywa od wrestlingu. Ma jakąś fundację i ciepłą posadkę związaną z internetową sprzedażą podręczników dla studenciaków.

 

Przemowa Romana Reignsa

Dean wypada wciąż niebywale lepiej na micu od kumpla. Zaintrygowała mnie jego wypowiedź. Wybiegają w przyszłość z myślą o MiTB. Teraz już wiemy, że na EC Ambrose przegra. :twisted:

 

Druga walka - Tyson Kidd & Cesaro vs The Ascension vs Los Matadores vs Lucha Dragons

Bardzo fajne starcie, dynamiczne, akcje drużynowe i tradycyjnie trochę chaosu pod koniec. Cieszy mnie wygrana Lucha Dragons.

 

Ziggler vs Barrett, mam nadzieję po raz ostatni. Ciekaw jestem tylko czy ktoś zaingeruje.

 

Trzecia walka - King Barrett vs Dolph Ziggler

Nie było interwencji. Czysta wygrana umacnia Dolpha, a tytuł Anglika jest, co raz bardziej bez znaczenia... .

 

Przemowa Paige

Niezły segment pań. Spoko gadka, brawl na koniec. Wciąż markuje Naomi. Zasługuje na tytuł.

 

Wyatt obiera kolejny cel? Nie... .

 

Czwarta walka - R-Truth vs Stardust

Truth to się na wygrywa z nim za wszystkie czasy. Niech Cody będzie już Codym.

 

Ryback znowu śmieszkuje, a mnie to nawet pasuje. :D

 

Piąta walka - Heath Slater & Adam Rose vs The Mega Powers

Projekt przetrwał, ale nie daje mu dużo czasu.

Siema Slater... .

 

Dosyć odważne promo Dallasa. Oby feud skończył się po jednej walce.

 

Szósta walka - Dean Ambrose vs Bray Wyatt

Przyjemne starcie. Po RAW Dean musiał wyjść obronną ręką. Pomoc ziomkowi to akurat dobry sposób na zjawienie się Romka po jednogalowej absencji.

 

Zjadliwy Smack.

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg


  • Posty:  1 226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2015
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

DashingNoMore, nikt o tym starciu nie będzie pamiętać za miesiąc. Przegrywając na tygodniówce Bray naprawdę niewiele traci, poza tym przecież Dean nie wygrał czysto bo Romeo mu pomógł. Więc rzekłbym, że Wyatt kompletnie nic nie stracił.

 

A co do Cody'ego i jego gimmicku podróbki Goldusta. Takie dziwaczne gimmicki są tłamszone przez erę PG. Było to względnie strawne jak bracia tworzyli Tag Team ale wtedy sama dywizja TT była nudna jak falki z olejem, bez ciekawych osobowości, bez charyzmy i przeciętna w ringu. Bracia się rozpadli i powinni dostać jakiś program zakończony jakoś na jakimś PPV podobnie Miz i Mizdow ale akurat to kreatywni skopali. Gdyby nie nazwisko pewnie by go zwolnili a tak nic tylko czekać na kolejną szansę.

 

Jednak skoro jesteśmy w temacie TT, każdy Smackdown od jakiegoś czasu charakteryzuje się bardzo ciekawą walką TT i sensownie rozpisywanymi feudami. Jeśli walczy każdy z każdym jest więcej opcji, dzieje się więcej i cała dywizja jest naprawdę barwna. Boje się, żeby to się nie skończyło jak Usosi wrócą bo wtedy pewnie zaraz dadzą mi pasy i znowu nuda z bezbarwnymi mistrzami.

Ciekawi mnie ile czasu dostanie walka teamów w Elimination Chamber, bo jeśli sporo to będziemy mieć widowiskowy festiwal spotów.


  • Posty:  10 345
  • Reputacja:   361
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Albo SmackDown jest już tak nie ważne, że WWE doszło do wniosku, że nikt tego nie ogląda i mogą podkładać ludzi jak chcą albo oni właśnie świadomie podłożyli Braya Wyatta... co moim zdaniem źle wróży jego postaci. Może chcieli wypromować Deana ale do tego wystarczyło zakończyć walkę przez DQ.

 

Wychodzi bookerska indolencja ekipy McMahona. Najpierw traktują Ambrożego po macoszemu (jako typowego chwieja, który przychodzi się napierdalać, a nie wygrywać), ale nagle jak trzeba z niego zrobić pretendenta do Złota, to desperacko podkładają mu czysto kogoś mocno wypromowanego (Wyatt).

Jasne, że porażki na galach gówno znaczą i Bray'owi nie ubędzie, ale żenujące są takie desperackie zagrania (zamiast logicznie prowadzić Deana i dawać mu od czasu do czasu jakieś znaczące wygrane).

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 048
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.08.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Klasyczny

W moim mniemaniu, nawet po walce z Takerem na WM, walka z Wyattem znaczy tyle co walka ze Swaggerem. WWE po prostu zjebało postać Braya... bez szansy na powrót. Mówienie, że Husky Harris to (mocno, SIC!) wypromowana postać, jest niczym wiara w Horusa... Edytowane przez Simson

  • Posty:  1 226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2015
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

A jak nazwać gościa, który był równorzędnym rywalem dla najlepiej wypromowanych zawodników federacji, jak nie mocno wypromowanym? Pod nieobecność Lesnara, Wyatt na spółkę z Rusevem są na drugim miejscu jeśli chodzi o heel'ów w WWE, więc technicznie rzecz ujmując Ambrose'owi podłożyli najlepiej wypromowanego z dostępnych heel'ów.

 

Odnosząc się do próby? podpromowania Dean'a, naprawdę nie wiem czym się kierowali, żeby tam wstawiać Wyatta, którzy pod koniec 2014, wygrał każdą ze znaczących walk z ich w miarę długiego feudu


  • Posty:  593
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

jest niczym wiara w Horusa...

 

By Holy Terra, this is HERESY! ;)

 

Ogółem fajnie, ze podpromuja trochę Ambrożego ale fakt, troche to z dupy wygląda po miesiącach spędzonych w "midcarder zone".

nWo 4 life!

Just 2 sweet!

861576481480fa62cbd549.jpg


  • Posty:  548
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.03.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

O kurwa! Ale Superman Punch'a Romek sprzedał Kingstonowi więcej takich akcji zajebiście to wyglądało lubię czasami oglądać Romka w ringu jak jest taki chaos. Ambrowe na dużym triumfie, więc z pewnością przegra na Elimination Chamber i coś mi się zdaję, że przejebie przez Romka, który przejdzie Heel Turn. Ale mam cichą nadzieje, że Ambrowe dostanie walizkę jak nie walizkę to niech na WrestleManii wyjdzie z pasem. Bo jak zmarnują ten potencjał to niech ta cała Vinceolandia się jebie, bo jak pracownicy na zapleczu są za tym zawodnikiem to jest w nim potencjał na bycie mistrzem i Face'em numer one #1 Federacji, bo takiego żywiołowego popu nie dostaję nawet Cena.

 

A tym Kane'em już rzygam z powrotem wracają do jego starej postaci.

 

Muszę tutaj pochwalić Owens'a za to promom. W NXT go omijałem, ale teraz z tego, co widzę to Może stać się Heel'em numer 1 w federacji otwarcie powiedział co myśli o Cena. Właśnie takich zawodników potrzeba w WWE co wprowadzą zamieszanie, chaos itp., a Owens jest idealnym przykładem na takiego Monster Heel'a, który będzie bez litosny. Przypomniał mi się debiut Sheamus'a na TLC i pokonanie Cena w Tabels Matchu nikt się tego nie spodziewał, więc wygrana Owens'a na Elimination Chamber jest dość realna, i mam nadzieje, że rozjebie Jaśka w tej walce.

Przywiązanie jest ograniczeniem samego siebie.

83847756857933960bf77b.jpg


  • Posty:  348
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.10.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Reigns wyrobił się w ringu. Ostatnio strasznie dobrze mi się go ogląda. Świetne ujęcie, gdy robił Superman Punch na Kofim. Na micu już nie za dużo da się zrobić, ale następnym Ceną to on nie będzie, więc w zupełności to wystarcza na pozycję, którą ma teraz. Natomiast martwi mnie, że tak dużo się wspomina o braterstwie Romana i Deana. Jak to zwykle bywa, pewnie w końcu któryś kogoś zdradzi, a jednak chciałbym by to się nie stało, bo jest to coś jak na razie unikalnego. Poza tym za mało jeszcze czasu minęło, by konfrontować wszystkich członków The Shield, zły też jest okres na to (czyli okres tych Battlegroundów...).

 

Strasznie podobne są theme songi Owensa i Ambrose'a (ten odgłos piły mechanicznej?). Dlaczego już nikt nie ma piosenek od prawdziwych zespołów, gdzie była różnorodność? Teraz mimo iż jest inne brzmienie, to jednak każdy song ma ten sam charakter i właściwie kończy się po pierwszej minucie (dalej jest zapętlany w kółko).

 

Pedigree nie pasuje do Rollinsa. Koniec, kropka.

Edytowane przez LAN

  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Ambrose nic specjalnego nie powiedział, ale i tak fajnie się gościa słucha.

 

Po walce TT mam nadzieję, że Smoki i Catsaro dostaną w klatce sporo czasu na walkę między sobą.

Propsy dla Lawlera za origin Lumberjack Matchu :)

 

Truth wygrał z Barrettem i to bez finishera :shock: Król wymiata, nie ma co.

 

Owens debiutuje na Smacku. Niezły wywiad, jednak mam w pamięci speech z ostatniego NXT i temu to nie dorównał.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Dla odnotowania po Roł szans na bycie ostatnim rywalem Ceny nie mają już zarówno Priest jak i Nakamura. Pamiętajcie jednak, że zawsze możecie na nich zagłosować jeśli uważacie, iż ich porażki to był błąd.
    • MattDevitto
    • MissApril
    • Kaczy316
      Wolny dzień to można i Raw na spokojnie obejrzeć z rana w całości, więc lecimy z tym! Zapowiada się dość interesująco.   Przypadkiem nie John Cena miał otwierać Raw? A zaczyna jednak Triple H, ale pewnie zapowie Johnika. Długo, ale solidnie Tryplak zapowiedział Johna, w sumie chyba nigdy nie słyszałem tak długiej zapowiedzi, ale może nie pamiętam, a więc pora na Johna Cenę po raz ostatni w Bostonie! Ostatnie SNME powinno tam być, ale no cóż jest jak jest. Cena mówi o swoim ostatnim prz
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Monday Night RAW #1694 Data: 10.11.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: Online Stream Lokalizacja: Boston, Massachusetts, USA Arena: TD Garden Format: Live Platforma: Netflix Komentarz: Joe Tessitore & Wade Barrett Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wraże
×
×
  • Dodaj nową pozycję...