Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 131
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Ponadto utwór Man Comes Around kompletnie do Andrzeja nie pasuje. Ain't No Grave jeszcze dało się zdzierżyć, ale to i tak nie to samo. Graveyard Symphony powinna być przyszyta do Takera na wieki wieków :)

1047920915357ecfbacc6b.jpg


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Wrestlemania już za pasem i dało się to odczuć w ostatniej tygodniówce. Smackdown nagrywane zaraz po Raw więc i dało się odczuć wręcz świąteczne podejście do tematu:

 

-Fatal Four Way mógł mieć potencjał gdyby był dłuższy. W 5 minut nie zrobisz za dużo ale za to sypneli małym spoilerem. Cesaro przegrywa, czułem się wręcz jak na jakimś house show a to powinien być jasny sygnał kto wygra pasy na Wrestlemanii.

 

-Segment pań to moment tego Smackdown. Kiedy to ostatnio panie dostały tak dużo czasu na segment? W tym przypadku to nie AJ błysnęła ani tym bardziej Paige a ukłony należą się Nikki. Fajna przemowa z ciętym porównaniem w stosunku do Lesnara. Oby tak dalej.

 

-Main event to przykład pobieżnego podejścia do tematu. 8 w zasadzie najważniejszych postaci wepchniętych w jedną walkę na której przeznaczono ponad 20 minut. Po co się wysilać?


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Pierwsza walka - Jimmy Uso vs Big E vs Fernando vs Cesaro

Ciekawy pomysł na F4W dając nam tylko po "połówkach" drużyn. Niestety jakoś mnie to nie urzekło. Cesaro ze Swingiem, Big E pokazał siłę przerzucając wszystkich, a Usos polatał.

 

Przemowa AJ

Zatem dziewczyny się pogodziły przeciwko wspólnemu wrogowi. W sumie dobrze się słuchało. Brie dała chyba jasny sygnał, że nie odwróci się od siostry i przeszła Heel turn "wybaczając siostrze". :roll:

 

Druga walka - John Cena, Mark Henry, Daniel Bryan & Roman Reigns vs Seth Rollins, Big Show, Kane & Bray Wyatt

Osiem ważnych twarzy w drużynówce (może oprócz duchowego mentora Henry'ego :P ). Poszli na łatwiznę, ale odcinek SmackDown! i tak specjalny, bo przepełniony promami WM'ki, a nie wydarzeniami na żywo. Romek z Rollinsem zaczęli nieźle, ale potem wiało nudą przez Marka z Showem do obijania Jaśka. Końcówka żywsza, ale bez niespodzianki - Romek terminatorzy, Face'i wygrywają. :roll:

 

Jak w zeszłym roku - Smack chodzącą reklamą największej gali roku.

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg


  • Posty:  10 886
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Lana wciąż obok Ruseva. Niewykluczone, że na Extreme Rules znów będzie współwinna porażki, co rozkręci ich konflikt. Nie to, że uparcie chcę się jej pozbyć z boku Ruseva, ale Rosjanin musi przegrać jakimś przypadkiem. Skoro na WrestleManii rozpisali coś takiego - taką dominację - to niech nie grzebią tego czołgu na Extreme Rules.

 

PrimeTime Players właśnie pomagają przy turnie New Day. Taki feud jest szykowany na najbliższe tygodniówki, a wątpie by ktoś z fanów opowiadał się za klaszczącymi. Promo Titusa i Darrena fajne. W zasadzie jedynie brakowało mu lepiej reagującej publiki i... czasu antenowego w ringu, nie na ekranie.

 

Sheamus zmienił nie tylko wygląd. Theme song nie jest lepszy od poprzedniego, ale pasuje do obecnego wizerunku. Zwiastuje lepsze dni dla Rudych w WWE.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  28
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.01.2015
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Main event tego Smackdown był świetny. Nowy theme Sheamusa idealnie pasuje do irlandzkiego monster heela, to co się działo w ringu również. Do tego świetny Barrett na mikrofonie komentujący i chwalący obu walczących przy jednoczesnym promowaniu siebie samego. Po raz pierwszy od dawna nie krzywiłem się na widok Sheamusa w ringu i oglądałem to z zaciekawieniem.

  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Daniel ładnie przydzwonił w stół komentatorski (jeszcze w jego krawędź), nawet pojawiło się brzydkie rozcięcie. Pewnie nic mu się nie stało ale takie sytuacje zawsze sprawiają, że mnie skręca.

SmackDown obejrzałem jedynie dla Main Eventu. Nowy theme song Sheamusa, faktycznie dobry choć nie wiem czy lepszy od poprzedniego. Mimo wszystko uznam to za pozytywną zmianę bo Written in my Face troszkę już się znudziło. Ogółem na przyjemny poziom całego ME złożyło się wiele rzeczy. Nie od dzisiaj wiadomo, że Bryan i Irlandczyk mają w ringu nieprzeciętną chemię, do tego walkę oglądało się jeszcze przyjemniej z świetnym komentarzem Barretta (nie rozumiem ludzi którzy gadają o tym, że Wade ma chujowe mic skille. Komentatorka to test swobody na mikrofonie a Anglik już po raz kolejny zdał go śpiewająco). I wielki plus dla fanów za chanty "You look stupid" :P.


  • Posty:  2 331
  • Reputacja:   61
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  UW

Nie chce mi się komentować smacka, ale chciałbym zwrócić uwagę na jedną rzecz. Mianowicie, włosy spoconego Shemusa wyglądają znacznie lepiej, może powinien on sobie układać włosy przed meczem na bok, czymś cholernie tłustym? Dziękuję. Edytowane przez Caribbean Cool

163870508457e2d890447a3.jpg


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

[...] z świetnym komentarzem Barretta (nie rozumiem ludzi którzy gadają o tym, że Wade ma chujowe mic skille. Komentatorka to test swobody na mikrofonie a Anglik już po raz kolejny zdał go śpiewająco

 

Komentarz Barretta zawsze był dobry - to było wiadomo już w FCW (poszukaj sobie walk z FCW z okresu przed powstaniem 1 sezonu NXT). Natomiast, pozwól naświetlę ci dlaczego BNB ma "chujowe" mic skille - był mistrzem IC 5 razy - za każdym razem nie potrafił sprzedać ani siebie jako wiarygodnego mistrza, ani tymbardziej swojego tytułu jako znaczącego mistrzostwa. Proste pytanie: wymień mi jedno dobre promo jako mistrz IC z pamięci bez szukania w YT? Ja jestem skłonny powiedzieć że nie przypomnisz sobie żadnego, ale dla świętości argumentu nie będę starał się tego udowodnić na siłę.

 

Zanim pomyślisz sobie, że "to wina Dabju, że nie dają mu odpowiedniego spotlighta i go nie promują", zastanówmy się ile jeszcze beznadziejnych title runów potrzeba żeby się przełamał jako ktoś wartościowy. (Troszeczkę zjechałem z tematu, ale zakończę to tak - BNB ma słaby mic skill jako wrestler, jako facet siedzący za stołem gadający o jakichś pierdołach może i jest ok)


  • Posty:  293
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.08.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Rusev na mikrofonie nie jest aż taki słaby, i bez Lany może sobie poradzić. Będzie w upper-midcardzie nawet. Lana powinna pomóc komuś innemu i mieć własnych klientów jak Heyman.

 

Pierwszy tydzień Sheamusa po powrocie można zaliczyć do udanych. Nowy look, nowy theme song. Szkoda by tego monster heela podłożyć Bryanowi na Extreme Rules. Jest szansa na triple threat który powinien być wygrany przez tego bladszego rudego. Mniejszy rudy będzie gonił większego może nawet do SummerSlam.


  • Posty:  3 823
  • Reputacja:   6
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Najnowszego Smacka oglądało mi się nawet całkiem przyjemnie. Oczywiście uwagę zwrócił main event i Sheamus, który został całkowicie odmieniony, bo okazało się, że oprócz looku dostał theme song.

 

Co do Bryana i krwi...

 

PG ERA IS OVER!


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Komentarz Barretta zawsze był dobry - to było wiadomo już w FCW (poszukaj sobie walk z FCW z okresu przed powstaniem 1 sezonu NXT). Natomiast, pozwól naświetlę ci dlaczego BNB ma "chujowe" mic skille - był mistrzem IC 5 razy - za każdym razem nie potrafił sprzedać ani siebie jako wiarygodnego mistrza, ani tymbardziej swojego tytułu jako znaczącego mistrzostwa. Proste pytanie: wymień mi jedno dobre promo jako mistrz IC z pamięci bez szukania w YT? Ja jestem skłonny powiedzieć że nie przypomnisz sobie żadnego, ale dla świętości argumentu nie będę starał się tego udowodnić na siłę.

 

Zanim pomyślisz sobie, że "to wina Dabju, że nie dają mu odpowiedniego spotlighta i go nie promują", zastanówmy się ile jeszcze beznadziejnych title runów potrzeba żeby się przełamał jako ktoś wartościowy. (Troszeczkę zjechałem z tematu, ale zakończę to tak - BNB ma słaby mic skill jako wrestler, jako facet siedzący za stołem gadający o jakichś pierdołach może i jest ok)

 

Cóż, faktycznie. Masz sporo racji w tym co mówisz. Od czasu "Winds of Change" z pierwszego sezonu NXT nie pamiętam dobrego proma Barretta. Wydaje mi się, że jest to jednak odrobinę grubszy temat. Uważam, że jedyny run z pasem IC w którym Wade miał okazję pokazać się jako IC Champion to ten po zeszłorocznej WM'ce, kiedy jego run wyglądał zadziwiająco dobrze (wiele osób było zaskoczonych tym, że reign Barretta wreszcie jest wartościowy) a brutalnie zatrzymała go kontuzja. Po powrocie dostał pas ponownie ale to już był Wade z syndromem o którym piszesz. Prawdopodobnie WWE zatrzymało mu push przez kontuzjogenność i Barrett wrócił tam gdzie był zawsze. Wiesz, mic skille i sprzedanie siebie jako mistrz to jedna sprawa, druga to w dużym stopniu jest to jak mistrz jest promowany. Wade ma ten problem, że on siedzi w jakichś upper mid cardach ale jobbuje innym upper mid carderom i main eventerom przez co siedzi w miejscu i się nie rozwija gdy title run takiego Ruseva ciągle był pchany do przodu. Wystarczy ponownie spojrzeć na to co było w zeszłym roku, Wade wygrał turniej o pretendenta rozwalając Sheamusa(!), co tamtych czasach było abstrakcją (a przynajmniej dla BnB dla którego Irlandczyk zawsze był nemezis) a potem by wygrać tytuł czysto rozjechał Big E'iego(jeszcze promowanego). Wtedy było widać, że będzie on kolejnym mistrzem i że idzie do przodu a złe wieści był na topie co WWE wykorzystało do promowania postaci. W tym runie ani w żadnym poprzednim tego nie było. Z resztą, nie tylko Barrett jest ofiarą takiego bookingu. Teraz używa się go coraz rzadziej(dzięki bogu) ale kiedyś tak promowano heelowego Zigglera, disfigured Rhodesa czy antyamerykanina-poliglote Cesaro. W takich sytuacjach promocja jest dobra tylko na początku bo promowani wygrywają z jakimiś Kofimi Kingstonami i Zackami Ryderami ale gdy przychodzi awans i idzie walczyć z jakimś Sheamusem czy Danielem Bryanem to przychodzi seria porażek a title run staje się nudny.


  • Posty:  323
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.08.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Fajne otwarcie SmackDown. Nie sądziłem ,że zobaczę jeszcze głównego mistrza WWE na Smacku. Mimo wszystko najbardziej znów podobał mi się Randy. Znów dał radę na mikrofonie ale to już potwierdzał ostatnio. Pachnie mi tym ,że jednak to Randy zawalczy o pas. Pytanie brzmi ,gdzie wcisną Romka.

 

Po podbudowie Mizdowa na RAW przyszedł czas na podbudowę Miza na SmackDown. Pewnie wrzucą ich do karty najbliższego PPV ale na razie do przodu się to nie posuwa.

 

Dziwne ,że na RAW Rusev zapomniał o pasie US ,a tutaj nagle sobie o nim przypomina. Można było się spodziewać ,że zobaczymy rewanż o pas na Extreme Rules. Myślałem tylko ,że ruszą z tym na RAW ,a nie dopiero na czwartkowej tygodniówce. Dlatego trochę mi ekscytacja tym story już minęła.

 

Bardzo przyjemna walka Sheamusa i Daniela. Na RAW zapowiadali chyba starcie drużynowe ale jakoś nie narzekam na tą zmianę. Nowy theme song Sheamusa nawet spoko ale i tak już się przyzwyczaiłem do poprzedniego. Zobaczymy jak długo ten projekt potrwa. Barretta zawsze mi się dobrze słucha za stołkiem komentatorskim. Chłopak chyba będzie miał zajęcie jak skończy z ringiem :D .

2 miejsce - Typer WWE 2015

120921668456dd549defd56.jpg


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Od czasu "Winds of Change" z pierwszego sezonu NXT nie pamiętam dobrego proma Barretta. Wydaje mi się, że jest to jednak odrobinę grubszy temat.

 

Tak, to jest grubszy temat - ale im więcej stron jego książki czytamy tym więcej więcej jest argumentów przeciw IMO

 

Wade miał okazję pokazać się jako IC Champion to ten po zeszłorocznej WM'ce, kiedy jego run wyglądał zadziwiająco dobrze (wiele osób było zaskoczonych tym, że reign Barretta wreszcie jest wartościowy) a brutalnie zatrzymała go kontuzja

 

Z tego title runu pamiętam tylko tyle że właśnie został przerwany przez kontuzję (ani walk jako mistrz, jedynie te dwie o których sam napisałeś, ale to jako pretendent .... zresztą jakbyś nie napisał to bym nic nie pamiętał)

 

Prawdopodobnie WWE zatrzymało mu push przez kontuzjogenność i Barrett wrócił tam gdzie był zawsze. Wiesz, mic skille i sprzedanie siebie jako mistrz to jedna sprawa, druga to w dużym stopniu jest to jak mistrz jest promowany. Wade ma ten problem, że on siedzi w jakichś upper mid cardach ale jobbuje innym upper mid carderom i main eventerom przez co siedzi w miejscu i się nie rozwija gdy title run takiego Ruseva ciągle był pchany do przodu.

 

To jak mistrz jest promowany, zależy od tego jaki ten mistrz jest (wyłączając wszystkie bookingowe zgrzyty itp.) - bardziej dokładnie, co on sobą reprezentuje - Barrettowi brakuje It Factora. Jestem pewien że większy procent nie tylko naszego forum, ale IWC oglądając gale online, omija jego segmenty i walki, bo są nudne, monotonne, obdarte z emocji.

 

Wtedy było widać, że będzie on kolejnym mistrzem i że idzie do przodu a złe wieści był na topie co WWE wykorzystało do promowania postaci. W tym runie ani w żadnym poprzednim tego nie było. Z resztą, nie tylko Barrett jest ofiarą takiego bookingu. Teraz używa się go coraz rzadziej(dzięki bogu) ale kiedyś tak promowano heelowego Zigglera, disfigured Rhodesa czy antyamerykanina-poliglote Cesaro. W takich sytuacjach promocja jest dobra tylko na początku bo promowani wygrywają z jakimiś Kofimi Kingstonami i Zackami Ryderami ale gdy przychodzi awans i idzie walczyć z jakimś Sheamusem czy Danielem Bryanem to przychodzi seria porażek a title run staje się nudny.

 

Akurat zabranie catchphrase'u to głupota kompletnie niezrozumiała. Mógłbym pójść w argument "nic więcej poza catchphrasem", natomiast to byłoby powiedziane mocno na siłę.

 

Nie patrzyłbym na nieprzekonujący booking - Ziggler był najlepszym mistrzem US do momentu pojawienia się Ruseva, a biały pas IC jest kojarzony głównie z młodszym Rhodesem, przez ostatnią "generację" fanów choć booking im początkowo nie sprzyjał, sami sobie na pomyślne wiatry zasłużyli (mimo że Cody Rhodesa w pewnym sensie nie ma ... najciekawsze jest to że Barrett w międzyczasie dzierżył pas biały pas IC trzy razy - odliczając ten ostatni run). BNB jest nijaki, na tą chwilę nie ma z czym go kojarzyć (... no ja go kojarzę jako najgorszego mistrza IC od wieków ...);


  • Posty:  1 969
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Barrett mógłby mieć nawet mic skille Heymana - i tak będzie wyglądał kijowo, póki jako mistrz topić będzie z Sin Carą albo Truthem. Faktem jest, że fedka zwyczajnie nie może się zdecydować - z jednej strony wierzą w niego na tyle, by trzymać go w upper-midcardzie i obdarzać kolejnymi runami z pasem, z drugiej nie potrafią jakoś uwierzyć na tyle, by puścić go wyżej. Albo spuścić w klopie, w zależności od tego, co wybiorą...

#FireSpears

Mistrz Świata w Typerze Mistrzostw Świata a.d. 2018

#FireSpears

Zapomniane Ikony Wrestlingu, odcinek #6 - styczeń 2020.

#FireSpears

10322574215b75ed600e0af.jpg


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Przemowa Setha Rollinsa

Orton idzie po pas. To było do przewidzenia. Podczas RtWM bawił się z Authority, na WM'ce pokonał Rollinsa, a teraz nie ma Lesnara (o czym z resztą sam wspomniał). Romek w jakiś sposób tez zapewne się włączy.

 

Pierwsza walka - Big Show vs Randy Orton

Można było się spodziewać, że Authority rozpocznie brawl. Widać, że stawiają na Rybacka skoro to on uratował tyłek "żmii".

 

Druga walka - Natalya vs Naomi

Zwycięstwo Naomi do przewidzenia tylko czemu dostaje ona shota?

 

"This office stinks". Całkiem spoko segment tylko czemu mnie nie dziwi, że to tej, "śmierdzącej" części segmentu dali Ambrose'a? :lol:

 

Wywiad z Romkiem... Boże jakie to było słabe. Zero emocji i bardzo słaba gra ze strony Romka. Ok, były emocje podczas walki i Reigns parę razy zbił z nóg rywala, zgadza się. Lecz na pewno nie czuje tego, że to on jest tym, który przetrwał Suplex City. Przetrwał, bo wbił Rollins. "Uderzył mnie, a ja tylko splunąłem krwią". Serio? :?

 

Trzecia walka - The Miz vs R-Truth

To, co Truth? Wracamy do jobberki. :twisted:

Mizdow nareszcie odpowiedział siłą. Zmierzamy do ER tylko, co potem? Nie będzie feudował wiecznie z Mizem.

 

"Mistrz jest tutaj"

Jak dla mnie bardzo dobry segment. Rusev W końcu zabrał mikrofon Lanie i na pełnej złości wyzywa Johna. Do tego jeszcze flaga USA. Lanie natomiast do sukni z tym bandażem. :P

 

Czwarta walka - Luke Harper vs Dean Ambrose

Wszystko wskazuje na to, że mamy nowy feud. Może Tables match na ER? :D

 

Piąta walka - Sheamus vs Daniel Bryan

Podoba mi się nowa muzyka. Stara była dobra, ale rockowy podkład z celtyckimi akcentami zdaje egzamin. W wypowiedzi Irlandczyka jest trochę prawdy. "Gdzie się podział właściwy gość"? Powinno być "gdzie się podział właściwy Sheamus?". Jako "zły" brawler Sheamus był o wiele lepszy.

Niezłe starcie. Sheamus musiał wygrać, ale z dużą pomocą Wade'a zatem Bryan nie jest pokrzywdzony. Daniel mocno obity w trakcie walki, więc pierwsze kroki ku brutalnemu Warriorowi zostały postawione.

 

Dobry Smack. Niezły ME, pojawienie się mistrza, zapowiedź pierwszej walki nadchodzącego PPV. Kiedy ostatni raz mieliśmy tyle akcentów na niebieskiej tygodniówce? :D

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Giero
      Za nami kolejny odcinek WWE Monday Night RAW, który odbył się w Boston, Massachusetts. Wobec lokalizacji, był mocno skupiony na Johnie Cenie i jego nadchodzącej emeryturze. W związku z tym i sam John Cena dostał specjalną zapowiedź… a odpowiadał za nią Triple H, który w samych superlatywach przywitał ikonę. Hunter zaznaczył, że gdy mowa o postaci, która osiągnęła sukces na różnych sferach, to właśnie jest nią Cena. Pojawił się też i sam John, który z podziękowań przeszedł do biznesu. Powiedzia
    • Mr_Hardy
      Skończyłem właśnie IWA Deep South Carnage Cup 15. Nie polecam nikomu chyba, że chce tak jak ja "odświeżyć głowę" od normalnego wrestlingu. Niestety mimo kilku znanych nazwisk w turnieju wyszło to bardzo bardzo źle. Zarówno część deathmatchowa jak i wrestlingowa. Bardzo niski poziom. Wielu fanów wrestlingu na własnym podwórku bawiąc się w wrestling zrobiłoby dużo lepsze show.
    • Bastian
      Chciałbym, aby ostatnim rywalem Ceny był ktoś, kto zyska potężnego kopa na tej walce. Wiem, że za Mizem czy Sheamusem przemawia wspólna historia z Ceną, ale co im da ta wygrana? Push i IC Title  Jeszcze gorzej z Guntherem. On ma mocną pozycję i nie ma historii z Jasiem. To już bym wolał kogoś z NXT. A mój wymarzony rywal "zniknął", gdy Cena przestał być heelem i - nomen omen - zrujnowany został plan o "zrujnowaniu wrestlingu" przez Jasia i zabraniu złota na emeryturę. Aż się prosiło, aby Ce
    • N!KO
      Łatwiej byłoby określić, jakby drabinka była znana. Od ćwierćfinałów będzie to miało więcej sensu, ale wczoraj Cena trochę nakreślił moją wizję na ten finał - niech to będzie ktoś świeży. Skoro reszta karty ma otworzyć nieco drzwi gwiazdom NXT, to i tu bym widział kogoś nieoczywistego.
    • Bastian
      Biało-czerwone święto, czerwona tygodniówka, lecimy... Triple H w ringu, okazja musi być specjalna  Cena Grand Slam Championem. Nie lubię jak młoda gwiazda musi podłożyć się part timerowi, ale tutaj przymykam oko. Zwłaszcza, że spodziewam się szybkiego, skutecznego rewanżu Doma, np. na Survivor Series. Sama walka dość marna. Ceny nawet Hollywood nie nauczyło bardziej dyskretnej komunikacji "na planie".  Te jego komendy z ringu widać i słychać nawet z kosmosu.  W tym turnieju ku chwale
×
×
  • Dodaj nową pozycję...