Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  266
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.01.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

-Raven-, w produkcie WWE od jakiegoś czasu widać odejście od konwencji opery mydlanej, w której konflikty rozwiązuje się siłą, na rzecz programu telewizyjnego, pozostającego w ścisłej interakcji z widzami.

Nikt już nie ukrywa, że chodzi o rozrywkę, która ma przynosić profity WWE i którą możesz zabrać nawet do kibla pod warunkiem, że weźmiesz ze sobą tablet lub telefon.

Przy takiej formule programów Wayatt Family wygląda jak wycięta z komiksu.

 

Kejrol, fakt, że Ty po jednej nutce zgadłbyś "Cult of personality" w programie "Jaka to melodia" i wierzysz, że bez Punka WWE legnie w gruzach, nie oznacza, iż muszę mieć takie samo zdanie. Wypunktowałem, czemu nie płaczę po CM Punku.

Natomiast w przypadku Wayatt Family byłem od początku na "NIE". Do tego stopnia, że czepiałem się nawet rezygnacji z ksywy Husky Harris, którą, w odróżnieniu od Bray Wayatt, da się chantować.

Im bardziej czytam Twoje posty

W takim razie proponuję przeczytać je jeszcze bardziej, ponieważ wszelkie tezy i ich uzasadnienie bynajmniej nie mają formy przekazu podprogoweo ;)

Stay negative

132907833053c542ed6bddd.jpg


  • Posty:  692
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.06.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Co wy z tym realizmem w wrestlingu?

 

Być może mamy już dużo mniej odlecianych komiksowych gimmick'ów.

Z jednej strony taki Taker jest ostatnim pomnikiem tamtych czasów gdzie mieliśmy takie gimmick'i jak Papa Shango, Gangrel, Boogeyman czy Umaga. U konkurencji był choćby Sting.

Do tego jeszcze takie dziwne twory jak IRS czy Dr Isaac Yankeem.

 

Dziś ostał się Taker, ale z drugiej strony WWE ma w odwodzie Ascension i Salomona Crowe'a, a TNA Willow'a.

 

Co do Waytt'ów to postrzegam ich tak jak Raven. Też pierwsze moje skojarzenie - Manson.

Do tego ten południowoamerykański klimat rodem z Florydy gdzie ludzi obnoszących się z Voodoo na mokradłach jeszcze trochę żyje. Poza tym obejrzyj sobie dokument "Jesus Camp", a może zrozumiesz, że ten gimmick nie jest tak bardzo odjechany od rzeczywistości.

 

Na pewno do ich rozpadu musi kiedyś dojść. Być może nie każdy z nich go przetrwa, ale o samego Bray'a bym się nie martwił.

213559901458cecbdd39123.jpg


  • Posty:  742
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Pisałem o tym w temacie o TNA. To tylko wrestling. Tam ma być filmowo, a nie wszystko na serio. Stosuje się pewne uproszczenia, koloryzuje się niektóre rzeczy. A postacie w wrestlingu opierały się i będą opierać się na gimmickach. A co ? Każdy ma być facetem w dresiku czy majtkach ? Postacie muszę mieć swoje gimmicki, jedne mniej realne inne bardziej, aby nudy nie było. Nawet najbardziej dziwny gimmick można kupić, jeśli jego postać jest dobrze odgrywana, a my wyłączymy troszkę myślenie o realizmie w wrestlingu.

 

Co do Braya. Postać jest grana świetnie i jest ciekawa sama w sobie. Taki typowy, filmowy Amerykanin z bagien :D Tak go odbieram. Psychopata z jakiegoś domku w środku lasu, wraz ze swoją rodzinką, czyli podobnymi jemu psycholami ;) Kupuję to i te jego dziwne gadanie i gesty wpisują się po prostu w tą postać. Swoją drogą, nie raz dowiadujemy się z TV, jacy ludzie potrafią być dziwni i okrutni...więc taki Bray mógłby istnieć.

 

Taker to inna kategoria. Kiczowaty gimmick. No, ale sam Mark zbudował legendę Grabarza i każdy przyzwyczaił się do tego i nie widzi Undertakera jako kogoś innego niż Umarlaka. Wszyscy to kupują, bo to legenda. A jakiego klimatyczne wejścia wciąż bawią :) Jak wspomniano wyżej, relikt przeszłości, ostatni mocno kolorowy gościu, ale dzięki umiejętnościom Marka, tak świetnie wciąż odbierany i szanowany w tym gimmicku, a nie wyśmiewany.

Entertainment > Wrestling

 

Dolph Ziggler sprzedaje ciosy lepiej niż TNA bilety :)


  • Posty:  266
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.01.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Ja po prostu spodziewam się, że za jakiś czas z Wayatt Family będzie tak jak z Jesse`m and Festusem :) Skoro Wam nie przeszkadzają takie kwiatki jak facet ze wsi, który staje się nagle białym raperem, to spoko :roll:
Stay negative

132907833053c542ed6bddd.jpg


  • Posty:  254
  • Reputacja:   16
  • Dołączył:  27.12.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Jasny

Idąc tym tokiem rozumowania to nawet do "zwykłych" gimmicków można się przyczepić: Cena - terminator, wygrywa wszystko (realne? nie!); Orton - słyszy głosy w głowie, Sanatino - inteligentna skarpeta reagująca na flecik; HHH - uderzający przeciwnika młotem, itp. Wymieniać można długo.

Prawda jest taka, że to właśnie gimmicki nadają "kolorytu" temu widowisku. Gdyby byli sami panowie w majtach, którzy tylko walczyli by w ringu i od czasu do czasu powiedzieli coś na majku to nie byłby pro-wrestling tylko jakaś inna dyscyplina sportu. Zapasy, sztuki walki? Moja żona, która wrestling obejrzy przez 5 sekund zza mojego ramienia, kojarzy tylko wyraziste (dzięki gimmickowi) postacie.

 

Można się czepiać, że Wariaci są niewiarygodni, ale to właśnie podczas ich "momentów" na majku czy w ringu czuje się coś "entertaining". Tak samo Taker czy Kane (oprócz Wariatów ostatni z "gimmickowców") - żałuję, że powoli odchodzą na emeryturę.


  • Posty:  430
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.06.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Serio? Dla mnie maska Rowana jest wręcz zajebista (świetny kontrast wielkiego, brutalnego gościa i uległego zwierzęcia którego maskę nosi, a która jasno pokazuje, że kolo jest typowym narzędziem swojego guru) i wywołująca ciary

Sorry,ale skoro już jesteśmy przy masce i takich wizerunkach,to naprawdę nie przemawia to do mnie kompletnie.

Postawić obok niego Kane w latach swojej świetności to jego maska ,tajemniczość zjada na starcie Rowana.

Jakbym zobaczył w gdzieś w odludnym miejscu ponad dwumetrowego typa w drelichu i masce owcy, to bym się pewnie sfajdał w gacie.

Tutaj się zgodzę,tylko nawet marki odróżniają wrestling od rzeczywistości i spotkanie takiego gościa gdzieś w odludnym miejscu,a zobaczenie go na gali czy w telewizji zmienia postać rzeczy o 180 stopni.


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Klasyczny

Ja mam inny problem z Wyatt family. Nigdy się nie zastanawiałem, czy jest to gimmick realny/nierealny, bo na wrestling zawsze patrzyłem trochę z przymrużeniem oka. Są gimmicki, które mnie denerwują, ale to nie jest jeden z nich. Mój problem polega na tym, że zupełnie nie rozumiem zachwytów nad Wyattami. I to mnie denerwuje, bo mam takie wrażenie, że to kolejna moda i że wiele osób lubi rodzinkę "bo tak wypada". Wyatci są okej, ale nie jest to żadne woooooow. Edytowane przez SixKiller

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  1 969
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Moja żona, która wrestling obejrzy przez 5 sekund zza mojego ramienia, kojarzy tylko wyraziste (dzięki gimmickowi) postacie.

 

A to jest bardzo celna uwaga - moja lepsza połówka wrestlingu nie znosi, czasem jednak ze obejrzy ze mną i co? Ortona od Rydera by pewnie nie odróżniła, Takera, panów z The Shield czy Wyattów poznaje jednak od razu...

#FireSpears

Mistrz Świata w Typerze Mistrzostw Świata a.d. 2018

#FireSpears

Zapomniane Ikony Wrestlingu, odcinek #6 - styczeń 2020.

#FireSpears

10322574215b75ed600e0af.jpg


  • Posty:  742
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

A co do zmian gimmicków to już nie raz zawodnicy je zmieniali ;) I nie było problemu, a czasami te nowsze gimmicki były lepsze niż wcześniejsze i tylko ludzie się cieszyli. HHH kiedyś, John Cena, Mick Foley, Undertaker, Kane, Husky Harris właśnie, Ryback, Stone Cold...Wszyscy oni przechodzili mniejsze czy większe zmiany postaci. I jakoś nikt nie widział w tym problemu.

Entertainment > Wrestling

 

Dolph Ziggler sprzedaje ciosy lepiej niż TNA bilety :)


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Mój problem polega na tym, że zupełnie nie rozumiem zachwytów nad Wyattami. I to mnie denerwuje, bo mam takie wrażenie, że to kolejna moda i że wiele osób lubi rodzinkę "bo tak wypada". Wyatci są okej, ale nie jest to żadne woooooow.

 

Sam jestem wielkim markiem samego Braya oraz całej tej rodzinki, jednak już od NXT głównie dla nich włączałem w czwartek tą galę. Czemu to się wszystkim podoba ? Bo to coś innego, ludzie z sekty którymi rządzi Bray Wyat. Osoba która ma genialne proma, nie da się ich zrozumieć od tak, nad każdym słowem trzeba się zastanowić. Gdybym miał porównywać Wayt Family do The Shield to bym postawił te zespoły równo, ale u rodzinki tylko Bray ma większą szansę na sukces. Ale czemu wszyscy tak ich pokochali ? Może dlatego że teraz gdy wrestling stał się zwykły ludzie trochę tęsknią za tymi starymi gwiazdami, prze kolorowanymi gimmickami. Dla mnie Wyat to wielki talent, może dlatego jak sprzedaje emocje, nie wiem po prostu kocham go wręcz oglądać.

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  3 388
  • Reputacja:   652
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Ciemny

Ja mam inny problem z Wyatt family. Nigdy się nie zastanawiałem, czy jest to gimmick realny/nierealny, bo na wrestling zawsze patrzyłem trochę z przymrużeniem oka. Są gimmicki, które mnie denerwują, ale to nie jest jeden z nich. Mój problem polega na tym, że zupełnie nie rozumiem zachwytów nad Wyattami. I to mnie denerwuje, bo mam takie wrażenie, że to kolejna moda i że wiele osób lubi rodzinkę "bo tak wypada". Wyatci są okej, ale nie jest to żadne woooooow.

 

Gimmicki fajne, proma bardzo klimatyczne i ciekawe, ogólnie mic skille Braya stoją na wysokim poziomie... ale w ringu ssają bardziej niż moja znajoma spod granicy o wdzięcznej ksywie "odkurzacz" :lol:

Oczywiście widziałem jak Harper na scenie niezależnej robił imponujące rzeczy m.in. Hurricanrana czy dropkicki z taką masą to jest coś, ale w WWE mu na to nie pozwolą.. w ostatniej walce na PPV skoczył przez liny - wow - i co? jedna akcja ratuje powolne tempo? :> Rowan to najsłabsze ogniwo, nic w nim nie widzę prócz wyglądu pasującego do gimmicku i maski (btw. skoro już tak do Chrisa Hero się przypierdalali to mogli po prostu też mu gimmick dać adekwatny do wyglądu).

No i zostaje lider Bray - powiecie, że dawniej był lepszy w ringu, hmph tak samo w Meksyku ponoć Mystico wymiatał i co? kiedyś może ok, ale kiedyś było kiedyś, teraz jest teraz.. strasznie zamula. Mam nadzieję, że się poprawi. Tak jak Piękny Romuald, którego aż tak kalecznie mi się nie ogląda - gość robi się charakterystyczny, ma fajne taunty i moveset - Superman punch wymiata :D

A stawiać znak równości między mocnym Shieldem, a jak na razie przeciętnym Wyattom to jak robić minete przez folię i udawać, że się podoba ;-)

"Życie jest za krótkie by oglądać walki z tygodniówek" ~Konfucjusz, 1867, kolorowane.

15595422535fc185b8ede06.png


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Gimmicki fajne, proma bardzo klimatyczne i ciekawe, ogólnie mic skille Braya stoją na wysokim poziomie... ale w ringu ssają bardziej niż moja znajoma spod granicy o wdzięcznej ksywie "odkurzacz" :lol:

 

Ale kogo w tej organizacji obchodzą umiejętności ringowe, Vince ma to w dupie. Wszyscy mają to w dupie, same Wrestlemanie nie wspominamy za świetne walki tylko za emocje i Wrestlemania Momenty. Nikogo nie obchodzi poziom ringowy, Kane był świetny w ringu ? Na pewno nie był lepszy od Wyata, Goldberg był świetny w ringu ? Nie był lepszy od Wyata. Hogan, Warrior, Andre The Giant był w ringu świetny nie był. I co z tego ? A rodzinka w cale nie jest fatalna, znaczy nie są to ludzie poziomu PWG ! Ale na Elimination Chamber, genialna walka z Shield. Na Royal Rumble świetna walka Bryana z Wyatem. TLC i Survisor Series to też świetne walki, co z tego że Bray nie skacze po ringu jak skacząca małpa.

 

Ja bardzo lubię Braya i całą jego sektę i zawsze będę ich bronił, bo mówienie że mają chujowy poziom ringowy to dupny argument.

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  1 969
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Oczywiście widziałem jak Harper na scenie niezależnej robił imponujące rzeczy m.in. Hurricanrana czy dropkicki z taką masą to jest coś, ale w WWE mu na to nie pozwolą.. w ostatniej walce na PPV skoczył przez liny - wow - i co? jedna akcja ratuje powolne tempo? :>

 

Nie lubię tego argumentu. W domyśle brzmi to mniej więcej tak: "wiem, że gość jest dobry, ale skoro wwe nie pozwala mu nic pokazywać, to znaczy, że w sumie jest do dupy i najlepiej go zwolnić". A to nie tędy droga, w przeciwnym wypadku zwolnić trzebaby 3/4 rosteru...

 

No i ja jednak wolę mieć na składzie gościa, który, w razie potrzeby, będzie tego dropkicka czy suicide dive'a potrafił wykonać ;)

 

Zresztą sfakt, że walka nie toczy się w mega szybkim tempie nie zawsze jest wadą - niedawna walka Cesaro-Regal toczyła się wolniutko i co? Jakoś nikt nie narzekał. Na starcie Tarsza-Rodzinka też zresztą narzekań nie było, mi nawet ślamazarność Rowana praktycznie nie przeszkadzała... to nie Meksyk, żeby wszyscy zaiwaniali jak motorynki i robili hurricanrady w co drugiej akcji ;P

#FireSpears

Mistrz Świata w Typerze Mistrzostw Świata a.d. 2018

#FireSpears

Zapomniane Ikony Wrestlingu, odcinek #6 - styczeń 2020.

#FireSpears

10322574215b75ed600e0af.jpg


  • Posty:  3 388
  • Reputacja:   652
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Ciemny

Na początek :

Ja bardzo lubię Braya i całą jego sektę i zawsze będę ich bronił, bo mówienie że mają chujowy poziom ringowy to dupny argument.

 

Czyli stwierdzenie faktów to zły argument? Dobre ;D

A ja za to powiem że będę bronić obiektywnej oceny - Ty zachowujesz subiektywizm, bo ich lubisz, ja lubię np. Reignsa, ale nie powiem że jest zajebisty, bo nie jest - ani w ringu, ani na majku, bo to byłoby lanie wody, co w Twoim wypadku się zdarza.

 

same Wrestlemanie nie wspominamy za świetne walki tylko za emocje i Wrestlemania Momenty.

To powiedz mi jak bardzo Ci pdoobało się Once in a lifetime? :twisted: Dobrze wspominasz? Nie? Ja też nie... a przecież podbudowa była dobra, ba dali im nawet rok czasu i co? W sumie to juz za wiele z tego nie pamiętam, a to było 2 lata temu... A pamiętasz walkę z HBKem? Tam i podbudowa i walka były dobre - a więc walka ma znaczenie, bo tamto wydarzenie jednak pamiętam...

 

Nikogo nie obchodzi poziom ringowy,

 

Obchodzi nas smartów, no chyba że Ciebie nie to zapraszam do Main Eventu chociażby WM 27, w końcu Miz i Cena są dobrymi mówcami, a Tobie o to chodzi nie? :D

 

Kane był świetny w ringu ?

Swego czasu Kane był niezły jak na swoje gabaryty - wykonywał tak jak broniony przez Ciebie Harper Hurricanrany, itp. Więc jeśli Harper jest fajny to i Kane powinen być.

 

Na pewno nie był lepszy od Wyata

Kłóciłbym się jak narazie prócz pajacowania w ringu ze względu na gimmick, pokazał może tyle, że jest mobilny i tak jak reszta rodzinki ma ubogi moveset (Rowan i Harper mają za finishery big boota i splash + clothesline - bitch please). Oczywiście nie każdy Main Eventer jest dobry w ringu - spójrzmy chociażby na Sheamusa. Ale to czy ktoś będzie tym ME zależy od papy Vince'a, a jak wiemy ten niekiedy ma pojebane pomysły jak Khali , więc czy kogoś się pushuje czy nie bym się nie sugerował :roll:

 

A rodzinka w cale nie jest fatalna, znaczy nie są to ludzie poziomu PWG !

Nie napisałem nigdzie, że są fatalni, po prostu są przeciętni czytaj średni. ;-)

 

Ale na Elimination Chamber, genialna walka z Shield. Na Royal Rumble świetna walka Bryana z Wyatem.

 

Fajne walki, ale nie genialne, poza tym - Z Shieldem każdy zrobi dobrą walkę, tak samo z Bryanem - słaby argument. Ba Shield zrobiło na TLC 2012 walke roku z tym Kanem, do którego się czepiasz i Rybackiem. Wątpię żeby Wyacci takie coś dokonali.

 

co z tego że Bray nie skacze po ringu jak skacząca małpa.

Nie chodzi o skakanie bo są tuzy wielkie, które bez tego potrafią dobrą walkę zrobić, chocby Taker który w dodatku jest stary. Chodzi o to coś co przyciąga, a mnie ich walki nie jarają, bo gdyby nie gimmick to byłoby 3 gości w majtach, którzy mają ubogi moveset składający się z clothesline'a, big boota, backbreakera, splasha i suplexów kilku.

 

Nie lubię tego argumentu. W domyśle brzmi to mniej więcej tak: "wiem, że gość jest dobry, ale skoro wwe nie pozwala mu nic pokazywać, to znaczy, że w sumie jest do dupy i najlepiej go zwolnić". A to nie tędy droga, w przeciwnym wypadku zwolnić trzebaby 3/4 rosteru...

 

A ja nie lubię argumentu, że poziom ringowy nie jest ważny, bo większość tygodniówek to walki. Może i tak brzmi ten argument, ale to jest właśnie obecna postać danego zawodnika - dają mu inny gimmick gdzie będzie mógł więcej poszaleć/poszerzy moveset to będzie inna bajka.

 

No i ja jednak wolę mieć na składzie gościa, który, w razie potrzeby, będzie tego dropkicka czy suicide dive'a potrafił wykonać

 

Oczywiście, że tak - tylko najpierw niech mu pozwolą na to częściej, co jak narazie, np. dzisiaj na RAW pokazują, więc może nie będzie tak źle - zawsze punkciki do przodu ;-) i od razu lepiej patrzy sie na zawodnika, bo Rowan to porażka - tak jak pisałem wcześniej - big boot, splash, neckbreaker i kilka podstawowych ciosów, bieda :(

 

Zresztą sfakt, że walka nie toczy się w mega szybkim tempie nie zawsze jest wadą - niedawna walka Cesaro-Regal toczyła się wolniutko i co? Jakoś nikt nie narzekał.

Technika kochaniutki, technika. Poza tym o wiele ciekawsze moveset.

"Życie jest za krótkie by oglądać walki z tygodniówek" ~Konfucjusz, 1867, kolorowane.

15595422535fc185b8ede06.png


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

A ja za to powiem że będę bronić obiektywnej oceny - Ty zachowujesz subiektywizm, bo ich lubisz, ja lubię np. Reignsa, ale nie powiem że jest zajebisty, bo nie jest - ani w ringu, ani na majku, bo to byłoby lanie wody, co w Twoim wypadku się zdarza.

 

Tu nie chodzi o to że ja go lubię, tylko dlaczego ja mam go krytykować skoro w ringu jest ok, na mikrofonie jest genialny a do tego umie porwać publike. (Chodzi o Braya nie Romana) Ortona też lubię, ale jest czasami chujowy więc nie piszę że jest świetny. Ja bardzo dobrze odbieram Wyat Family, więc dlaczego mam ich krytykować ?

 

To powiedz mi jak bardzo Ci pdoobało się Once in a lifetime? :twisted:

 

Gówno mnie tam obchodziła ich walka, to był wielki moment w historii wrestlemanii i oglądało mi się to świetnie. Nie był to 5 Star, ale były tam emocje poparte świetnym feudem. Cały rok budowania, wielka gwiazda Ery Attitude oraz wielka gwiazda aktualnej ery. Ja to bardzo dobrze wspominam, nie wiem jak ty ale mi się to podobało, była tam magia wrestlingu.

 

Swego czasu Kane był niezły jak na swoje gabaryty - wykonywał tak jak broniony przez Ciebie Harper Hurricanrany, itp. Więc jeśli Harper jest fajny to i Kane powinen być.

 

Nigdzie nie napisałem że Kane był słaby, lecz w walkach tego człowieka było więcej gniotów niż świetnych walk. Tylko co z tego ? Nic ! Bo tutaj nie chodzi o poziom ringowy, chcesz go to idź do RoH czy PWG. Kane to wielka legenda, ale nie miał wielkich walk, Bray według mnie w ringu jest lepszy. Więc czemu nie ma mieć kariery jak taki Kane ?

 

Fajne walki, ale nie genialne, poza tym - Z Shieldem każdy zrobi dobrą walkę, tak samo z Bryanem - słaby argument. Ba Shield zrobiło na TLC 2012 walke roku z tym Kanem, do którego się czepiasz i Rybackiem. Wątpię żeby Wyacci takie coś dokonali.

 

Nie porównuj zwykłej walki 3 vs 3 do TLC Matchu, to był taki sam poziom walk a jedni mieli stypulacje a drudzy nie.

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...