WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Ghostwriter]

Te parodiowanie AJ przez Kaitlyn to chyba największa porażka tego Smacka. Samemu było mi wstyd, gdy to oglądałem. Wcześniej AJ dawała radę. Ale Kaitlyn była sztuczna, w ogóle nieśmieszna przez co wyszła żenada. Sheamus (na tym Smacku) > Kaitlyn.

[Croos]

Te parodiowanie AJ przez Kaitlyn to chyba największa porażka tego Smacka. Samemu było mi wstyd, gdy to oglądałem. Wcześniej AJ dawała radę. Ale Kaitlyn była sztuczna, w ogóle nieśmieszna przez co wyszła żenada. Sheamus (na tym Smacku) > Kaitlyn.

 

Jeżeli chodzi o promo Kaitlyn to moim zdaniem blondyna wypadła w parodiowaniu bardziej heelowo, nie wiem dlaczego coś takiego mi do głowy przyszło, może dlatego że ten segment nie był wcale śmieszny a ten z Raw wręcz przeciwnie

[kr3cik-bmc]

Te parodiowanie AJ przez Kaitlyn to chyba największa porażka tego Smacka. Samemu było mi wstyd, gdy to oglądałem. Wcześniej AJ dawała radę. Ale Kaitlyn była sztuczna, w ogóle nieśmieszna przez co wyszła żenada. Sheamus (na tym Smacku) > Kaitlyn.

 

Jeżeli chodzi o promo Kaitlyn to moim zdaniem blondyna wypadła w parodiowaniu bardziej heelowo, nie wiem dlaczego coś takiego mi do głowy przyszło, może dlatego że ten segment nie był wcale śmieszny a ten z Raw wręcz przeciwnie

Kaitlyn wyszła słabo i niestety pokazała się ze słabej strony. O ile AJ z Big E wyszli komediowo, to u ex-mistrzyni wiało desperacją.

[Kowal]

Te parodiowanie AJ przez Kaitlyn to chyba największa porażka tego Smacka. Samemu było mi wstyd, gdy to oglądałem. Wcześniej AJ dawała radę. Ale Kaitlyn była sztuczna, w ogóle nieśmieszna przez co wyszła żenada. Sheamus (na tym Smacku) > Kaitlyn.

 

Jeżeli chodzi o promo Kaitlyn to moim zdaniem blondyna wypadła w parodiowaniu bardziej heelowo, nie wiem dlaczego coś takiego mi do głowy przyszło, może dlatego że ten segment nie był wcale śmieszny a ten z Raw wręcz przeciwnie

Kaitlyn wyszła słabo i niestety pokazała się ze słabej strony. O ile AJ z Big E wyszli komediowo, to u ex-mistrzyni wiało desperacją.

 

Ale się uczepiliście Kaitlyn. Aż nie do wiary że toczy się taka dyskusja o krótkim segmencie w czasie walki. Ja już pisałem że akurat jak dla mnie Kaitlyn wypadła dobrze, a wiało desperacja bo może miało wiać z racji tego, że musiała się odgryźć AJ za RAW. Zresztą lepiej mi się patrzyło na Kaitlyn w ciemnych włosach i krótkich gatkach niż na AJ z dziwnie wyglądającą muskulaturą. Możecie mnie za to zlinczować, ale swojego dziwnego gustu nie zmienię

[kr3cik-bmc]

Te parodiowanie AJ przez Kaitlyn to chyba największa porażka tego Smacka. Samemu było mi wstyd, gdy to oglądałem. Wcześniej AJ dawała radę. Ale Kaitlyn była sztuczna, w ogóle nieśmieszna przez co wyszła żenada. Sheamus (na tym Smacku) > Kaitlyn.

 

Jeżeli chodzi o promo Kaitlyn to moim zdaniem blondyna wypadła w parodiowaniu bardziej heelowo, nie wiem dlaczego coś takiego mi do głowy przyszło, może dlatego że ten segment nie był wcale śmieszny a ten z Raw wręcz przeciwnie

Kaitlyn wyszła słabo i niestety pokazała się ze słabej strony. O ile AJ z Big E wyszli komediowo, to u ex-mistrzyni wiało desperacją.

 

Ale się uczepiliście Kaitlyn. Aż nie do wiary że toczy się taka dyskusja o krótkim segmencie w czasie walki. Ja już pisałem że akurat jak dla mnie Kaitlyn wypadła dobrze, a wiało desperacja bo może miało wiać z racji tego, że musiała się odgryźć AJ za RAW. Zresztą lepiej mi się patrzyło na Kaitlyn w ciemnych włosach i krótkich gatkach niż na AJ z dziwnie wyglądającą muskulaturą. Możecie mnie za to zlinczować, ale swojego dziwnego gustu nie zmienię

Ciężko zrobić z Kaitlyn drobniutką, a w tym stroju wyglądała "normalnie" Natomiast z AJ trzeba było zrobić muskularną karykaturę i makeupem tego nie załatwisz Może masz rację, że tak miało zabrzmieć to promo, ale ja to bardziej odczuwałem na zasadzie "AJ wyśmiała mnie tydzień temu to teraz ja muszę pójść i gadać o dupie maryni". W każdym razie AJ mi się mile słuchało być może dlatego, że miała partnera, który zrobił dobrą robotę wygłaszając swój tekst w sposób teatralny

[Croos]

Ciężko zrobić z Kaitlyn drobniutką, a w tym stroju wyglądała "normalnie" Natomiast z AJ trzeba było zrobić muskularną karykaturę i makeupem tego nie załatwisz Może masz rację, że tak miało zabrzmieć to promo, ale ja to bardziej odczuwałem na zasadzie "AJ wyśmiała mnie tydzień temu to teraz ja muszę pójść i gadać o dupie maryni". W każdym razie AJ mi się mile słuchało być może dlatego, że miała partnera, który zrobił dobrą robotę wygłaszając swój tekst w sposób teatralny

 

Dokładnie, wydaje mi się że ocena tych dwóch segmentów zależała tu od "Dużego E" który swoim komediowym zachowaniem wyniósł poniedziałkowy segment duużo wyżej niż ten z piątku gdzie Kaitlyn musiała sobie poradzić sama.

[aRo]

Nowe SD:

Ziggler dostał mikrofon i wygłosił promo.

 

...tyle. Serio. Nie było NIC ciekawego. Od biedy można obejrzeć One More Match Christiana z Ortonem, ale... to już było. No i wynik znany.

[Croos]

Logika WWE

 

Pytanie za 1000 punktów- Jak rozpoznać że Punk w całości przeszedł face turn?

 

Odpowiedź- Wzory na butach na tygodniówce

[N!KO]

Mądra zagrywka ze strony WWE, jeśli chodzi o początkowy segment. Del Rio potrzebował takiego Punka, żeby podkreślił jego turn. Owszem, My o heel-turnie doskonale wiedzieliśmy, ale dalej wisiało w powietrzu to przekonanie, że było to rozpisane na kolanie, że doszło do tego za szybko - w końcu niedawno Alberto przeszedł face-turn. To co powiedział Punk tego nie negowało, ale gloryfikowało publike. Wmówił ludziom, że to oni przejrzeli mistrza i to przez nich Del Rio pokazał swoje prawdziwe oblicze. Prawda jest inna, ale nie sądzę, że ktoś będzie sie nad tym zastanawiał. Będą się cieszyć, że dostrzegli tę Meksykańską farsę. Pierdoła, ale warto na nią zwrócić uwage, bo taką zagrywką WWE się wybieliło.

 

Było jakieś racjonalne wyjaśnienie Layli towarzyszącej Kaitlyn? Jeśli to jest polisa ubezpieczeniowa na Big E Langstona, to delikatnie mówiąc jest trochę za mała. Chyba, że z czasem Layla zacznie feudować z AJ, a "towarzyszką na Langstona" zostanie Kaitlyn...wtedy proporcje będą zachowane

[Pavlos]

Było jakieś racjonalne wyjaśnienie Layli towarzyszącej Kaitlyn? Jeśli to jest polisa ubezpieczeniowa na Big E Langstona, to delikatnie mówiąc jest trochę za mała. Chyba, że z czasem Layla zacznie feudować z AJ, a "towarzyszką na Langstona" zostanie Kaitlyn...wtedy proporcje będą zachowane

Od samego początku feudu jest przy Kaitlyn. Bardziej bym stawiał po prostu na rolę dobrej koleżanki zawsze towarzyszącej psiapsiółce w trudnych chwilach. Ale nie miałbym nic przeciwko takiemu obrotowi spraw. Na pewno smart'y byłyby zaskoczone.

[Kejrol]

Jeśli chodzi o Layle stale towarzyszącą Kaitlyn - powód jest prosty. Jest to niby jej największa ziomalka i supporter. AJ Lee dalej bawi się w stopniowy proces psychicznego niszczenia Kaitlyn. Jej kolejną ukrytą bronią będzie Layla, która odwróci się od Kaśki i bardziej dobije na psyche. Cieszyłbym się z takiego obrotu spraw, bo Lay jako heel była świetna.

[Bullinho]

- widok Punka na SD zawsze spoko! Podobał mi się pstryczek w stronę Johna Ceny, nie wspominając już o "słowach prawdy" skierowanych w kierunku wal w Ryjo. Obaj potrafią pogadać (jeden lepiej, drugi gorzej) i takich segmentów mógłbym słuchać do woli. Co do postaci Alberto - jest promowany należycie, a takie potyczki, jak z Punkiem czy z Ceną na ostatnim RAW powinny mieć miejsce na codzień, co powoduje jakąś promocję tego pasa.

 

- nie wiem czemu, ale przyszła mi jakaś głupota do głowy, że USOS mogą to przegrać... na szczęście, powróciłęm do rzeczywistości i zobaczyłem nie zaskakującego zwycięzcę. The Shield daje promo w swoim stylu, w którym podkreśliło, że są teraz mocniejsi niż kiedykolwiek i ja w to wierzę.

 

- Alicia przegrała na RAW niemalże w swoje urodziny, zaś na SD dają jej wygrywać... tutaj również myślałem, że przyjdzie jakaś lipa i rozproszenie Kaśki przez AJ nie przyniesie właściwego rezultatu. Po co wam powód dołączenia Layli do Kaitlyn? Jeśli chodzi o walory wzrokowe, to nie narzekam!

 

- Renee Young jest taka malutka przy wyższym Ortonie i Christianie... zdążyłem sobie wyobrazić, jak śmiesznie wyglądałaby przy jeszcze większych koksach

 

- pojedynek wrestlerów, którzy mają wspólną przeszlość. Nie wiem, czy to ja patrzę bardziej pozytywnym okiem, czy Christian miał dobry dzień, ale daje kolejny dobry pojedynek! Orton ostatnimi czasy również odwala dobrą robotę. Takie pojedynki chciałbym oglądać w WWE jak najczęściej!

 

- Ziggler wychodzi sam do ringu i daje swoje promo. Nawet na zapleczu dostaliśmy mały przykład tego, o czym pisał ktoś przy RAW - następuje jakieś odejście Big E i AJ od Dolpha. Walka jest niby inna od tej z RAW, a cwaniactwo Dolpha objawiło się tutaj nieco inaczej (tzn. słabiej).

 

- kogo to muszą sprowadzać, żeby Fandango wygrywał... wiadomo, uczestniczy w meczu o walizkę, więc musi być mocno budowany przed tym starciem i być wiarygodnym kandydatem do zwycięstwa na PPV.

 

- main event nie zawiódł, chociaż brakowało mi tutaj czegoś konkretnego. Zaskoczyła mnie końcówka z podwójnym wyliczeniem.

 

Czekałem na dzień, kiedy to napiszę... to było dobre Smackdown! Pojawia się Punk, dostajemy dobry pojedynek Ortona z Christianem i od razu show wygląda dużo lepiej.

[N!KO]

Od samego początku feudu jest przy Kaitlyn

 

Jak Kaitlyn traciła pas, to nie przypominam sobie Layli obok. Trochę spadła tam z powietrza. Przynajmniej segment by jakiś rzucili.

[aRo]

Jak Kaitlyn traciła pas, to nie przypominam sobie Layli obok.

Ależ była przy niej........zaraz po walce. Żeby pocieszyć. Kiedy AJ zabrała jej pas, a publika zamiast dodać otuchy krzyczała "you tapped out". Nie pamiętasz tego cudownego momentu?

[Croos]

Jak Kaitlyn traciła pas, to nie przypominam sobie Layli obok.

Ależ była przy niej........zaraz po walce. Żeby pocieszyć. Kiedy AJ zabrała jej pas, a publika zamiast dodać otuchy krzyczała "you tapped out". Nie pamiętasz tego cudownego momentu?

 

Ale trzeba wspomnieć że publika w tamtym momencie zrobiła słodkie "oooohhhh" jakby oglądali film romantyczny