Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  59
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.02.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Klasyczny

Dla mnie najwiekszym problemem Barretta jest nijakosc jego gimmiku - ot, kolejny gosciu w gaciach. Na promach wystepowal w podziemnych walka. ubrany w wytarte dzinsy. Szkoda, ze tego nie utrzymali - niby detal ale odroznilby postac Wade'a od innych gosci w gaciach ;]
I always tell the truth... Even when I lie...

  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Barrett ucierpiał na tym samym, na czym ucierpiał Del Rio, czyli brak jaj ludzi w WWE, by dać komuś nowemu pas. W obu przypadkach zawodnicy mieli mocne wejścia, brali udział w najważniejszych feudach rosteru, a koniec końców nie dano im pasa i tym sposobem wszystko mówiąc wprost, wszystko spieprzono.

Barrett jako lider Nexusa z pasem WWE na ramieniu musiałby się przyjąć, a tak zmarnowali okres w którym był na szczycie i teraz ciężko będzie mu tam wrócić.

 

A tak przy okazji, to kiedy ostatnio mieliśmy stajnię, która miała porządnego mistrza, albo i więcej pasów mistrzowskich? To kolejny dowód na to, że WWE nie ma jaj i jeśli pojawia się stajnia, to wolą od razu spuścić ich w klopie podkładając Cenie lub Ortonowi, zamiast dać im pasy i trochę wypromować.


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Jeżeli chodzi o Bryana to chyba każdy się już do niego przekonał. Teraz cenią go nie tylko smarty, ale też marki no i przede wszystkim oficjele. Nie wiem jaka będzie jego przyszłość, ale jeżeli miałbym się pobawić w zgadywanki to wróżyłbym mu karierę podobną do tej jaką miał Chris Jericho. Okresy nie zawsze będą dla niego takie jakie by sobie wymarzył, czyli będzie zdarzać się, że trochę powalczy o mniej ważne pasy tak jak to ma miejsce teraz, ale też będzie mnóstwo czasu spędzać w okolicach main eventów i wydaje mi się, że jeszcze nieraz sięgnie po złoto.

 

Co do Barretta to swojego zdania na jego temat ciągle nie zmieniłem i uważam, że gość jest po prostu zbędny. Jedyne jego plusy to w miarę solidne mic skille i to w jaki sposób gra heela, ale nic poza tym. W ringu ciągle jest dla mnie niemrawy, a jego walki są ciągle bardzo słabe. Do tego dochodzi odrywanie postaci, które też nie jest z najwyższej półki. Porównania z Sheamusem są całkiem trafne, tylko nasuwa mi się tutaj pytanie czy potrzeba w federacji dwóch tak bardzo podobnych wrestlerów? Skoro z Sheamusa zrobili już taką gwiazdę to myślę, że Wade nie powinien wychylać się wyżej niż Intercontinental Title. No, bo w jego jakiś nagły progres trudno wierzyć skoro nie ma ku temu żadnych przesłanek. :roll:

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  613
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.10.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Podsumowując uczestnicy pierwszej edycji znacznie lepiej są usytuowani, jeśli porównamy ich do zawodników następnych sezonów.

 

Może dlatego, że jako jedyni dostali większą szansę na pokazanie się? Z następnych edycji to kto się pokazał? Kaval? No trochę poszalał, ale mimo wszystko prawie cały efekt zgarniał duet LayCool.


  • Posty:  689
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Skorzystałem ze skróconej wersji SD, którą wrzucił kolega na forum. Bez walk div czy Ortona i Miza, ale... naprawdę coś mogłem stracić? Przejdę do omówienia najważniejszych rzeczy:

 

- segment otwierający - bo trzeba jakoś rozpocząć dzień ;) Tradycyjna kłótnia Team Hell No, do której dołącza Big Show. Podczas tej dyskusji dołączają obecny mistrz WHC i pretendenci do tag team. Skutek? Kolejny niesinglowy match w main evencie tej tygodniówki ;) Nic ciekawego.

 

- myślałem, że konwersacja Punka z The Rockiem potrwa nieco dłużej. Tymczasem Johnson wbił, a Brooks niemal tradycyjnie przyglądał się i słuchał, co mówi jego opponent. Wcześniej dał do zrozumienia grupie The Shield, aby nie interweniowała w ich pojedynek i odciął się od wcześniejszych ataków. Żadnych niespodzianek.

 

- mamy i 6-man tag team elimination match - pierwsi wylatują tag teamowcy i pozostają del Rio z Big Showem i Rhodesem. Wygrana del Rio i kolejna fiesta? Nic z tych rzeczy - Wight odbija sobie przegraną, demolując Meksykanina... a WWE daje nam do zrozumienia, kto odniesie zwycięstwo w ich meczu na najbliższym PPV ;)

 

Nudziłem się podczas tych 42 minut i nawet nie chcę myśleć, co byłoby podczas "pełnej wersji" tygodniówki. Pomimo Rocka i mistrza WWE - słabo.


  • Posty:  434
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.02.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

- Początek typowy dla niebieskiej tygodniówki: zapowiedź Tag Team matchu. Segment nie był jakoś strasznie nudny ale co tydzień jest prawie to samo tylko poszczególni zawodnicy się zmieniają. Dodanie eliminacji nie ratuje tego, choć to zawsze coś ciekawszego.

 

- Barret vs Sheamus było już tyle razy, że byłem pewny, iż będzie nuda. Nie pomyliłem się i bez przewijania się nie odbyło. Szkoda Barreta, zwłaszcza po tym jak na starcie reignu pokonał Ortona a teraz bez kozery podkładają go rudemu.

 

- Rosa wygląda jeszcze lepiej w swoim ring attirze niż w normalnych wdziankach :smile: Szopkę w postaci karła i Khaliego za stołem komentatorskim sobie darowałem. Nie mówcie, że ten team jest całkowicie nieszkodliwy bo zabiera cenny czas antenowy. Na Saturday Morning Slam z tym shitem. Daruję sobię i już nie będę się pastwił nad komentowaniem Hindusa a byłoby nad czym.

 

- Punk za długo sam mówił na początku. Wywalenie The Shield pokazało go w dobrym świetle ale przy Rocku tylko potakiwał i pokornie się przysłuchiwał. Jakby bali się, że Brooks zje go na micu. Powinni toczyć ostrą wymianę zdań a wygląda to tak, że Punk mówi swoje nikt nie przeszkadza, po czasie przychodzi The Rock, mówi swoje a Punk go słucha. To nie klub dyskusyjny :P Ich pierwszy segment z RAW sprzed 2 tygodni był najlepszy.

 

- 3MB vs Orton nie mogło skończyć się inaczej, więc nie ma czego komentować.

 

- Miz strasznie wolno zabiera się do Figure 4 Locka i wygląda to jakoś bez mocy. O wiele lepsze widziałem w meczach w ROH z O'Riley'em. Machanie flagą przed nosem to trochę mało jak na podgrzanie atmosfery przed PPV.

 

- Inni użytkownicy pisali w innych tematach o tym wideo promującym RR i nie wypada się z nimi nie zgodzić. Te 4 minuty fajnie zmontowanego materaiłu od dawna powinny były być emitowane a nie tylko na ME i SD zaraz przed galą.

 

- Del Rio dodał kolejną akcję do movesetu: hurricanrana z trzeciej liny. Fajnie, że po turnie starają się jak najbardziej urozmaicić postać Alberto. Raz mu superkick trochę słabo wyszedł gdy wykopywał Showa ale ogólnie zaprezentował się dobrze. Ewidentnie odżył jako face. Końcówka wskazuje go na zwycięzcę ale nawet gdyby show go nie zniszczył to i tak prawdopodobnie zatrzymałby pas.

 

Odcinek średni. Początek ten sam co zawsze, Barret i Sheamus nudy Rosa ładnie wyglądała ale razem z tym był Khali i Hornswaggle, którzy nie wiedzieć czemu dłużej byli pokazywani od niej więc raczej trudno to nazwać czymś pozytywnym a Orton i Miz cienutko. ME był średni bo strasznie sztampowy. Punk, The Shield i The Rock podobały mnie się ale to trochę za mało by nazwać odcinek dobrym. Jak na ostatni przystanek przed Royal Rumble to gala wypadła poniżej średniej. Starcie o WWE Championship jak najbardziej dostało swój czas i segmenty ale gdzie promocja flagowej walki nie licząc tych kilku minut reklam? Wyszło trochę jak normalna tygodniówka i co gorsza obniżyła ona loty względem ostatnich odcinków.

"Suffering is the result of the game, Victory at the cost of pain"

  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Oglądałem skróconą wersję Smacka...

 

* Booker T chyba już na dobre wszedł w buty Teddy'ego, wystarczy że jest szóstka w ringu to już zarządza Six Man Tag Team Match...

 

*Alberto jako face przechodzi moje najśmielsze oczekiwania, cheer dla niego był gigantyczny (choć pewnie edycja w dużym stopniu zrobiła swoje)

 

* Punk jak zwykle nie zawiódł swoim speechem ale Rock także pokazał się z dobrej strony (także uważam że na bank Brooks ma coś wspólnego z atakami The Shield). Fajnie wyszły te drwiące miny w kierunku Dwayne'a :)

 

Royal Rumble zapowiada się naprawdę obiecująco (w zasadzie żaden zawodnik nie wyróżnił się aż tak by uznać go za murowanego faworyta do zwycięstwa- a o to przecież we wrestlingu chodzi by nie być aż nazbyt przewidywalnym) :)


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Elimination Tag w ME? Może w końcu obejrzę walkę wieczoru na SD! To trzeba zapisać w kalendarzu.

 

Wspomnę o występie Rosy Mendes w ringu, bo to się nie zdarza za często. Szkoda tylko, że wszystko było takie, jakie było...

 

Punk wygłosił ciekawe promo i znów promuje walkę na RR. Dostaliśmy nawet The Shield. I nadal nie wiadomo, czy ta trójka i mistrz współpracują ze sobą. Fajny segment, czyli coś, co rzadko pojawia się na Smacku.

...a ja myślałem, że to już koniec - a tu Rocky. Z krótkim, ale dobrym speechem. I to wszystko w środku gali.

 

ME to było DOBRE starcie! I zaskakująca końcowa dwójka, nie pomyślałbym o Rhodesie.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Po tym co zobaczyłem na Smacku mam coraz większe wątpliwości jak potoczy się walka o WWE Title. Z jednej strony Rock ciągle jest faworytem, ale z drugiej mam jakieś dziwne wrażenie, że Shield w tej walce interweniuje i to w taki sposób, że zaatakują Punkera i mistrz obroni pas przez DQ. Zazwyczaj nie lubię takich szopek, ale jeżeli dzięki temu Brooks miałby zatrzymać pas jeszcze trochę dłużej chociaż do Elimination Chamber to jestem za. Przecież gwiazdorek z Hollywood nie musi dostawać wszystkiego na tacy.

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  613
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.10.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Shield w tej walce interweniuje i to w taki sposób, że zaatakują Punkera i mistrz obroni pas przez DQ.

Vincent powiedział, że jak Shield się wpierniczy w mecz to Punk straci pas.


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Bonkol napisał/a:

Shield w tej walce interweniuje i to w taki sposób, że zaatakują Punkera i mistrz obroni pas przez DQ.

 

Vincent powiedział, że jak Shield się wpierniczy w mecz to Punk straci pas.

Owszem, ale nie powiedział że ktokolwiek oprócz Shield ma zakaz interwencji (a to może pachnieć pojawieniem się Lesnara)...

  • Posty:  613
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.10.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Bonkol napisał/a:

Shield w tej walce interweniuje i to w taki sposób, że zaatakują Punkera i mistrz obroni pas przez DQ.

 

Vincent powiedział, że jak Shield się wpierniczy w mecz to Punk straci pas.

Owszem, ale nie powiedział że ktokolwiek oprócz Shield ma zakaz interwencji (a to może pachnieć pojawieniem się Lesnara)...

W cytowanej przeze mnie wiadomości wyraźnie chodziło o Shield.


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Segment z Team Hell No!

Na początek sprzeczka między mistrzami TT o to, kto wygra RR match. Ciekawi mnie to najbardziej, bo być może właśnie na tym PPV zacznie się droga do rozpadu tej drużyny. Ktoś z nich wyrzuci drugiego z ringu w trakcie walki i jeśli tak to przypuszczam, że Kane, Daniel'a. :P Dalej to pojawienie się kolejnych osób i mamy ME w postaci meczu drużynowego, ale z eliminacjami. :D

 

Pierwsza walka - Sheamus vs Wade Barrett

Mały rewanż za RAW, udaje się Irlandczykowi.

 

Druga walka - Natalya vs Rosa Mendes

Miło zobaczyć obie panie w ringu, bo dawno nie walczyły. Faworytką Natalya i to ona wygrywa bardzo kiepski pojedynek nawet, jak na Diva'y.

 

Segment z Paul'em Heyman'em i CM Punk'iem

Poruszają sprawę The Shield, bo jak zadecydował Vince na RAW, jeśli zainterweniują na PPV to Brooks straci pas. Fajne zagrywka CM'a z tym, że skoro chcą sprawiedliwości to nie mogą pozwolić, aby przez nich stracił pas. :D A teraz właśnie jest taka sytuacja, że sprawiedliwość trwa, gdy mamy Punk'a jako mistrza. Nie jestem pewien do tego czy trójka się zgodzi, ale wygląda na to, że nie będą się mieszać. Ewentualnie po walce. Moment z Rock'iem również fajny. Punk rozbawił mnie tą miną ala "Patrz na ten pas. Chcesz go prawda?" :roll: Rock również zagrał dobrze swoją rolę, "A teraz Rock każe ci skończyć tą popelinę". 8-)

 

Trzecia walka - Drew McIntyre vs Randy Orton

Żmija dewastuję całą stajnie.

 

Czwarta walka - Darren Young vs The Miz

Szybkie tempo walki. Wynik wiadomy. Figure 4 Leg lock po raz kolejny.

 

- Inni użytkownicy pisali w innych tematach o tym wideo promującym RR i nie wypada się z nimi nie zgodzić. Te 4 minuty fajnie zmontowanego materaiłu od dawna powinny były być emitowane a nie tylko na ME i SD zaraz przed galą.

Zgadza się, co roku zmieniają się tylko dane i niektóre urywki, ale kompozycja tego prom'a zostaje taka sama i bardzo dobrze, bo to jedno z ciekawszych prom/reklam jakie mieliśmy i mamy w WWE. :grin: I chyba jedyne, które nie zmienia się zbytnio przez lata. :P

 

Piąta walka - Alberto Del Rio & Team Hell No! vs Team Rhodes Scollars & Big Show

Liczyłem na dobry pojedynek ze względu na eliminacje. Niezła walka. Atak dużego na mistrza wskazuje, że ADR obroni pas. Z resztą i bez tego wiadomo to, dlatego dano odegrać się Show'owi w taki sam sposób w jaki Meksykanin pozbawił go tytułu. Dobra zagrywka z odliczaniem po hiszpańsku. :twisted:

Jedna uwaga Paul, cuatro, nie cuatros. :P

 

Jak, co tydzień. Galę rozjaśniła konfrontacja Punk'a z Rock'iem i The Shield raz ME.

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg


  • Posty:  19
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.08.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Tak się dziwię, czy NIKT nie zwrócił uwagi na reklamę WWE o live eventach (ta, w której panienka stała i nawijała a potem Cena) ??? Przecież oni tam zaspoilowali wyniiki RR i EC (tego nie byłbym pewien). CM Punk bedzie bronil pasa WWE przeciwko Rybackowi 21 i 22 lutego(17 lutego jest EC wiec juz po Elimination Chamber !) na live evencie a Team Hell No beda bronili pasow przeciwko The Shield. Wyglada na wielki fail ze strony WWE.
Phoenix Screwjob

18541409904e0e46ec815c6.jpg


  • Posty:  59
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.10.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Chyba logiczne jest, że jeżeli Punk oraz Hell No są mistrzami to będą ich na live eventach promować jako mistrzów. WWE nie jest tak głupie by dawać takiego spoilera. Nawet jeżeli mistrzowie się zmienią to spokojnie można wszystko zmienić jeżeli chodzi o promocję.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Nie zapominajmy, że po drugiej stronie barykady był gościu, który jak się dowiedział, że w wrs też czasem trzeba oddać pas tracił dziwnym trafem uśmiech
    • StuPH
      Na takie rzeczy to sobie możesz pozwolić jak jesteś Hulksterem* czy Nashem w WCW, a nie jakimiś pizdami w AEW a.d. 2025.   *nie dotyczy Bash at the Beach 2000.
    • KyRenLo
      Zdecydowanie.  Dwie ciekawostki: Number of Matches Women have had in AEW : Oglądajcie kobiecy wrestling. Piękny pod wieloma względami.
    • KyRenLo
      Trzy minuty, czy Pięć bierzesz swoją szansę i tyle. Koniec końców do walki nie przystąpiły, więc pewnie rzeczywiście niewiele to zmienia. Już, dorzucając na koniec do tematu: Może prawda/Może nie, ale wygląda z boku, że trochę kłopotliwa ta zawodniczka.
    • Mr_Hardy
      To nic nie zmienia. Są w takiej samej dupie jak były po pierwszych doniesieniach. Palą za sobą mosty a potem będą obwiniać innych o brak bookingów. Nixon powinna zmienić ring name na Nixon Nojob.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...