WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Ghostwriter]

Booker GM > Teddy GM.

 

Zgadzam się. Zresztą kogokolwiek by nie dali w miejsce Teddy’ego to byłoby dobrze. Facet działał mi na nerwy bardziej niż Sheamus-mistrz i teksty pod publikę Janusza razem wzięte. Aczkolwiek w skali hejtu i tak na czołowej pozycji znajduje się u mnie zagłuszanie chantów i uwalanie „yesów” Bryana. Booker T jako głównodowodzący SD! daje radę. Przyznam, że wolę jego jako GM-a niż AJ na RAW, której podskakiwanie i kreowanie się na szalonego podlotka (trudno było mi znaleźć inne określenie) pasowało może do storyline’u z Bryanem, ale nie do tego, co dzieje się teraz.

 

Gdyby ktoś mi wszedł w tamtym momencie do pokoju i zobaczył, że oglądam takie coś to chyba spaliłbym się ze wstydu.

 

Znam ten ból. Wczoraj na Extreme oglądałem sobie 1000 RAW. Pomijając już teksty rodzimych komentatorów, to moi teście załapali się akurat na ślub AJ z Bryanem. Nie wiedziałem, gdzie się schować. Nie zabrakło oczywiście komentarzy „Ale badziewie”, „Co za szajs”, „I kto to ogląda?” itp. Wniosek jest taki, że wrestling to najlepiej oglądać samemu, późno w nocy i za zamkniętymi drzwiami.

[Peck]

Tradycyjnie fajnie na mikrofonie pokazał się Sandow, sprawił, że Sheamus był w tym segmencie do przełknięcia. Jestem pod wrażeniem, że WWE tak mocno zabookowało go w walce z Bladym - niedawny debiutant niby przegrał i czmychał z ringu, ale miał swoje momenty w walce z mistrzem. Poza tym, nie było klarownego rostrzygnięcia meczu (Sandow nie został spinowany), więc tak naprawdę wiele porażka nie ujmuje Intelektualiście. Widać, że facet faktycznie jest golden boy'em Triple H'a, bo Rhodes czy Miz na jego miejscu dostaliby Brogue Kick i czysto zajobowali. Edytowane 31 Sierpnia 2012 przez Peck

[demku]

Pierwszy segment musiałem sobie niestety mocno skrócić, ze względu na przewijającego się tam champa. Ostatnio bojkotuję Sheamusa i wszystko, co z nim związane, po prostu przewijam. Zapowiedzenie walki Sheamus vs. Sandow to o tyle dobra rzecz, że Damien jeszcze nie przegrał w walce 1 vs. 1, dlatego ciekawe, jak to wszystko rozwiążą.

 

I rzeczywiście wiele wskazuje na to, że prędzej czy później tag Sin Cara i Rey Mysterio będzie miał miejsce. Chyba należy się z tego cieszyć, tym bardziej, że na obu nie ma pomysłów. Rey może swoją obecnością dodatkowo wpłynąć jakoś na Sin Carę, może ten się w końcu ogarnie. Motyw z założeniem maski Rhodesowi wskazuje na moje, że znowu mogą chcieć zrobić walkę mask vs. cokolwiek. Nie ma to wielkiego sensu, ale to w końcu WWE i nie można tego od nich za często oczekiwać.

 

W sumie to fajnie, że powtórzyli te segmenty z terapii, bo dla mnie były kapitalne i warto je obejrzeć raz jeszcze. Zaraz po tym pojawiła się Eve, która z tygodnia na tydzień coraz bardziej mi się podoba (jako postać). Oczywiście mogą i powinni wyciągnąć z niej jeszcze więcej, ale w sumie to się cieszę, że pełni rolę jaką pełni i pojawia się co tydzień. W ringu Natalya została po raz kolejny poskładana. Yeeey.

 

Znowu szykują jakąś szopkę z AJ - tym razem jej vis-a-vis ze SmackDown publicznie ją krytykuje. Zastanawia mnie to, jaki związek ma wtrącanie się w to rady dyrektorów oraz to, że 10 września kończy się rzekomo klauzula Flaira z TNA. Czyżby rada dyrektorów miała odwołać Lee i przedstawić nowego GM-a?

 

Oczywiście Sandow przedstawił typowe cechy cipo-heela, ale pod uwagę trzeba wziąć jedno - nie został odliczony. Zatem WWE ma wobec niego plany, skoro nie chcą go podkładać nawet swojemu najbardziej przereklamowanemu zawodnikowi. Warto byłoby jednak w końcu dać szansę Damienowi w czymś poważnym, bo na razie chce każdego ratować, ale nic z tego nie wychodzi.

 

PrimeTime Players wygrywają z Kiddem i Gabrielem. Mam wrażenie, że na Smacku została przyjęta polityka, by - nieśmiało, bo nie śmiało - inwestować w tag teamy i coś robić z tą biedną dywizją kobiet. W tym drugim udział ma Eve, także zobaczymy, czy się to rozwinie w coś ciekawego czy nagle znowu im się to znudzi i wszystko wróci do punktu wyjścia.

 

Od kiedy Alberto pojechał Ortona czyściutko po swoim submissionie, od razu lepiej mi się go ogląda. Przestał być pajacem, który każdemu grozi, a potem spieprza z ringu. W końcu za słowami poszły czyny i nawet dałem radę wysłuchać to, co ma do powiedzenia. Jego walka z Kanem była, jaka była. Wygrać bez interwencji nie mógł, ale ostatecznie wygrał i to jest istotne. Szkoda, że to, co teraz budują, pójdzie się kopać na Night of Champions, kiedy Sheamus go gładko pojedzie - z kontuzją czy bez, w końcu dla niego to bez różnicy.

 

Przeprosiny Kane'a i demolkę na Matthewsie uznałbym za plus tego programu. Pytanie... kto będzie partnerował Cole'owi za stołem komentatorskim na Raw? Lawler zniszczony, Josh zniszczony

 

Przypomnienie tej szopy z Hunterem było oczywiste. Dla mnie to zmarnowanie czasu, ale oni najwyraźniej wierzą, że to ważne, dlatego musieli to puścić.

 

Ziggler samym podciąganiem się na narożniku pokazał, dlaczego jest "Show off". Szkoda, że nadal nie potrafią go bookować i ma obecnie gimmick jobbera dla przyszłych Hall of Famerów. Nie rozumiem, czemu idzie dokładnie tą samą ścieżką, co Miz - przegrywa jak leci, czasem coś tam urwie, aż w końcu niespodziewana wypłata kontraktu.

[E_9]

Powiem szczerze, że nie wiem o czym pisać w tym tygodniu...

 

 

Początek gali świetny... w końcu Rudy to zaczął słodzącym promem wobec HHH'a. Dobrze, że pojawił się Sandow i segment nabrał trochę kolorów, to chyba jedyna obecnie osoba, która może nas uratować przed nudnawym Irlandczykiem, więc czyń swą powinność Damien, bo tragiczność mistrza zaczyna mnie przerażać!

 

Walka Rey'a i Rhodesa się odbyła, oczywiście przyzwoita... jedyna rzecz, która zapamiętałem to Cody wykonujący finisher Goldusta... Co do mini-feudu, który oglądamy, nie rusza mnie to kompletnie, bezsens.

 

Dobrze, że Sandow dostał w ogóle walkę z mistrzem WHC... co cieszyło najbardziej to przebijające się "Let's go Sandow", co bolało? Fakt ukazujący Damiena jako totalną piczkę.

 

"Hey, my name is Kane", genialne, zabrzmiało jak ktoś z terapii dla AA! Kane nadal przeżywa sieczkę w głowie, to samo Bryan na RAW, połączcie ich na jakiś czas, gwarancja mega segmentów i coś nowego w upadłej dywizji tagów!

 

Niezły ME... szkoda tylko po raz kolejny Dolpha, który w tym tygodniu znowu błyszczał jako "Show-Off".

 

 

Nudy, nic więcej nie mam do powiedzenia Wysoki Sądzie.

[maly619]

Damian Sandow staje się powoli moim ulubieńcem. Tak jak wcześniej na liście przyszłych mistrzów miałem najpierw Zigglera, a potem Codiego, tak teraz, przy coraz to słabszej postawie Codiego, na drugie miejsce wskoczył Sandow i niesamowicie cieszy mnie to, że WWE daje mu coraz to więcej czasu i to z czołowymi postaciami z rosteru. A jeszcze co ważne, Sandow stając obok czołowych postaci rosteru wcale nie wygląda gorzej, a nawet przebija te postacie, tak jak to było na tym SD! z Sheamusem.

 

Ciekaw jestem, co planują z konfliktem na linii Vickie-AJ. Gdy AJ została GMem liczyłem, że dostanie feud z Eve, ale jeśli dostaniemy walkę o władzę między AJ, a Vickie, to myślę, że nie będziemy narzekać. No i kolejny plus tego feudu jest taki, że Vickie przestaje pojawiać się z Zigglerem, ten zaczyna samotnie promować swoją postać, no i może to w końcu koniec tego duetu (i może start nowego: Ziggler i Flair )

 

Historia z terapią kontynuowana i bardzo fajnie. Przeprosiny Kane'a krótkie, ale bardzo mi się to podobało. Oczywiście okazuje się, że tak jak w przypadku Bryana, tak w tym, terapia jeszcze nie działa Ciekaw jestem do czego to prowadzi. Segmenty są spoko, mówi się o możliwym połączeniu w tag team Bryana i Kane'a. Ja byłbym za. Na pewno ożywiłoby to dywizję, a co ważniejsze, dostarczyłoby jeszcze więcej fajnych segmentów.

[Codebreaker-]

Ja chciałbym zauważyć taki mały szczegół, który powtarza się przy walkach Zigglera już od kilku miesięcy - Michael Cole nadal nie potrafi nauczyć się, jak wygląda akcja kończąca Dolpha, nazywając ZigZagiem signature move Show Offa, który tak naprawdę nazywa się "Name-Dropper" i zupełnie różni się "wyglądem" od finishera.

[maly619]

Ja chciałbym zauważyć taki mały szczegół, który powtarza się przy walkach Zigglera już od kilku miesięcy - Michael Cole nadal nie potrafi nauczyć się, jak wygląda akcja kończąca Dolpha, nazywając ZigZagiem signature move Show Offa, który tak naprawdę nazywa się "Name-Dropper" i zupełnie różni się "wyglądem" od finishera.

 

To, że Cole myli nazwy akcji, to nic nowego

[1 contender]

Ja tam nie widzę żadnej różnicy

 

http://www.youtube.com/watch?v=j6RznTBkZnE http://www.youtube.com/watch?v=-OYzYX94bfg

 

[Radscorpion]

 

PrimeTime Players wygrywają z Kiddem i Gabrielem. Mam wrażenie, że na Smacku została przyjęta polityka, by - nieśmiało, bo nie śmiało - inwestować w tag teamy i coś robić z tą biedną dywizją kobiet. W tym drugim udział ma Eve, także zobaczymy, czy się to rozwinie w coś ciekawego czy nagle znowu im się to znudzi i wszystko wróci do punktu wyjścia.

 

 

Teraz jest pewnie już trochę za późno ale WWE mogłoby zrobić w dywizji Tag Teamów coś na kształt BFG Series z TNA - Night of Champions Series.

 

Usos, PTP, Epico&Primo, Gabriel&Kidd do tego dorzuciliby Henniga&Curtisa i Ascension. Mogliby z tego wycisnąć kilka fajnych programów. Wszystkie te Teamy są ciekawsze od obecnych mistrzów.

[aRo]

-Sandow nie został spinowany! Ani nie odklepał! Łał, Tryplak może zrobić z każdego gwiazdę. Szkoda, że inne prospekty nie mają takich chodów u niego - ale na razie cieszę się szczęściem Damiena.

 

-Coś powoli rusza z TT - ale wolałbym, jakby zatriumfowali highflyerzy, nie tych dwóch nudziarzy, którym odebrano Klucz Do Sukcesu - AW

 

-Kane znów się fajnie pokazał, nie spodziewałem się, że on nie będzie mnie nudził - nadeszły dobre czasy.

 

-...szkoda, że nie dla wszystkich - Ziggler gładko jobbuje, nie ma jak promocja przyszłych mistrzów.

 

O reszcie nie warto nawet wspominać... Powiem tylko, że było aż za dużo powtórek. Segmenty z terapii są świetne, ale wystarczy je pokazać RAZ.

[PH93]

aro93 - wiesz Orton przejebał "czysto!" z ADR na ostatnim tapingu, więc WWE nie mogło po raz drugi na takie "udziwnienia" pozwolić i szybko podłożyli mu kogoś w miare wypromowanego byśmy nie zapomnieli iż CENA i ORTON są ponad resztą.

Pewnie Vince siedział przez tydzień jak poparzony w fotelu i odliczał dni do następnego Smackdown by Orton wygrał i by całe WWE Universe szybko zapomniało o przegranej z ADR.

[Peck]

Ja w wygranej Ortona nie widzę nic złego, bo Ziggler i tak będzie tylko tymczasowym mistrzem. Szczerze wątpię, żeby mieli w planach wykreowanie go na "dużego" heela, jak np. kiedyś Edge. Zainkasuje kontrakt, będzie bronił pas fuksem, straci złoto 2 miesiące pózniej i będzie w tym samym miejscu co zawsze, czyli midcarder służący do jobbowania Main Eventer'om kiedy trzeba... gdyby WWE widziało w nim coś większego, to na pewno wybrałoby kogoś innego, zamiast przyszłego championa, do otarcia łez małoletnim markom Ortona .

[DaanQ]

Ja w wygranej Ortona nie widzÄ nic zĹego, bo Ziggler i tak bÄdzie tylko tymczasowym mistrzem. Szczerze wÄtpiÄ, Ĺźeby mieli w planach wykreowanie go na "duĹźego" heela, jak np. kiedyĹ Edge. Zainkasuje kontrakt, bÄdzie broniĹ pas fuksem, straci zĹoto 2 miesiÄce pĂłzniej i bÄdzie w tym samym miejscu co zawsze, czyli midcarder sĹuĹźÄcy do jobbowania Main Eventer'om kiedy trzeba... gdyby WWE widziaĹo w nim coĹ wiÄkszego, to na pewno wybraĹoby kogoĹ innego, zamiast przyszĹego championa, do otarcia Ĺez maĹoletnim markom Ortona .

 

Zgadzam siÄ , zresztÄ Ziggler poza niezĹym move-set'em nie powala , na majku ssie i ratuje go tylko Vickie , do Edge'a Heel'a nie ma co porĂłwnywac bo to byĹ zaje*isty Heel ktĂłry byĹ nietylko swietny w ringu ale teĹź na majku i szczerze mĂłwiÄc wolaĹbym Rhodesa latajÄcego z walizkÄ bÄdĹş Sandowa niĹź Zigglera .

[CzaQ]

Ziggler poza niezłym move-set'em nie powala

 

Staaary... a znajdź mi chociaż jedną walkę, która przymulała w której brał udział... nawet Khaliego umiał wynieść na taki poziom, że walka była zjadliwa..

 

na majku ssie

Doprawdy? obejrzyj sobie WWE Download czy jakiś inny program na którym dają mu się wykazać (tak, tak - bez Vickie), która... :

 

ratuje go tylko Vickie ,

nie ratuje go, tylko go blokuje

 

Ziggi jest wrestlerem kompletnym wg mnie i tylko czekam na jego pierwszy prawdziwy run z pasem, bo to co było z Edgem długim title runem bym nie nazwał

[DaanQ]

 

Staaary... a znajdĹş mi chociaĹź jednÄ walkÄ, ktĂłra przymulaĹa w ktĂłrej braĹ udziaĹ... nawet Khaliego umiaĹ wynieĹÄ na taki poziom, Ĺźe walka byĹa zjadliwa..

Dobra tutaj moĹźe siÄ Ĺşle wyraĹşiĹem ogĂłlnie Zigg w ringu jest dobrym wrestlerem i potrafi zrobic swietnÄ walke , tutaj nie ma do czego sie przyczepic.

 

Doprawdy? obejrzyj sobie WWE Download czy jakiĹ inny program na ktĂłrym dajÄ mu siÄ wykazaÄ (tak, tak - bez Vickie), ktĂłra... :

OglÄdam WWE Download tylko zauwaĹź , Ĺźe Raw czy SD to nie jest WWE Download , na ringach musi odgrywac swojÄ role a na YT nie musi.

 

nie ratuje go, tylko go blokuje

No w sumie racja:D , Vickie go blokuje ale Zigglera za to ratujÄ ... jego przeciwnicy tak byĹo z Jericho ktĂłry go ratowaĹ na majku , tak byĹo z Punk'iem ktĂłry go rĂłwnieĹź ratowaĹ na majku.