Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  101
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.01.2011
  • Status:  Offline

Nawiązując do powyższej dyskusji. Nie sądze żeby były konieczne mieszania w rosterze SD! z zawodnikami RAW. Chodzi tylko, o to że na Smacku(na RAW zresztą też) kompletnie nie ma midcardu! Obaj obecni mistrzowie nie mają rywali. Na SD! mamy kilku low-carderów pokroju DiBiase, Mahal, Hunico ale ich promocja nie robi z nich wiarygodnych pretendentów. Narazie Cody ma robotę z Goldustem(Nie wiem czy ich walka odbędzie się na WM-ce, bo ponoć mają już walczyć na Royal Rumble) ale po tym programie trzeba jakoś wypromować DiBiase'ego lub Ezekiela, bo obecnie nikt nie kupi wygranej jednego z nich nad prawie maineventerem Codym. Na RAW Ryder też nie ma z kim walczyć. Ale tu metoda jest prosta. Zrobić jakiś triple-threat między Hawkinsem, Rileyem, Swaggerem. Zwycięzcy dać wygrać później jakieś dwa mecze i już można go zajobbować Zackowi na RR.

  • Posty:  742
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2010
  • Status:  Offline

Alacer wypromowany tak mocno pas, który w końcu coś znaczy, ma zdobyć DiBiasie, Mahal czy Ezekiel ? :roll: Cody powinien stoczyć dobry feud z kimś dobrze wypromowanym, kto będzie godny tego tytułu. A sam Cody nie musi do końca czysto tego przegrać. Może być tak jak piszesz, że mógłby się w to wtrącić np. Booker. Z tym się zgadzam, ale wcale nie musi tak być, że ktoś pomaga pokonać Codiego. I po tym Rhodes niech idzie w górę. Stworzyłby napewno fajny feud z Danielem Bryanem, gdyby nie jego heel turn. Jednak byle mid-carder nie powinien teraz mieć pasa IC. WWE zrobiło błąd...wypromowało pas IC i jego posiadacza, a zabrakło promocji pretendentów. Przy US jest lepiej. Wyskoczył Zack, który akurat według mnie jest ok jako mistrz i nie obniżył prestiżu, teraz pewnie dostanie Swaggera, co też pasuje do jego gimmicku, bieganie z pasem US i uważam, że on jako mistrz za jakiś czas to też będzie bardzo dobra decyzja. Z pasem IC jest gorzej. Czy Dolph dużo stracił na tym, że przegrał z Zackiem ? Nie. W ogóle. Większą część feudu dominował, jednak przegrał z Zackiem, ale poszedł w górę mimo to. Cody mógłby mieć podobnie. Dobry feud, który przegra i straci tytuł, ale z kimś wiarygodnym. Wtedy nie straci nic ze swojej pozycji, uwolni się od tytułu i pójdzie w górę. Starcie z Dustinem to tylko po to, bo sam Goldust chyba tego chce, a WWE widzi w tym szansę godnego pożegnania Pana Złotego. Podtrzymuję swoją opinię, że lepszy dla Codiego byłby feud z kimś z rosteru, by w końcu stracić pas i pójść w górę. Jednak nie przekreślam feudu z bratem. Muszą to tylko dobrze poprowadzić.

Entertainment > Wrestling

 

Dolph Ziggler sprzedaje ciosy lepiej niż TNA bilety :)


  • Posty:  244
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.02.2006
  • Status:  Offline

Szczerze powiedziawszy to jak czytam większość postów to mam tylko takie "Ja pierdole".

Oczywiście każdy ma prawo do swojego zdania, ale nie potrafię do cholery zrozumieć tej nagłej krytyki wobec Dragona.

Nawet kiedy Christian przeszedł heel turn i zachowywał w podobny sposób jako mistrz WHC to nie miał tyle hejterów co teraz Danielson.

Jak ktoś słusznie zauważył jego zachowanie było bardziej zbliżone pod Edge'a, widać było jak jego mózg pracował na "pełnych obrotach" kiedy znalazł się między Showem a Henrym, takie "co by tu wykombinować".

Kolega wyżej napisał że odgrywa obecnie najbardziej irytującego mistrza w ostatnim czasie.

Really? Really? I stwierdzasz to po jednym SmackDown? Gratulację zatem.

Edge w swoich promach potrafił tarzać się po ringu krzycząc do ludzi "You were wrong, wrong" i wygrywać kantem walkę za walką, czy to tygodniówka czy PPV. Spierdalał z ringu aż miło przy swoich feudach z Takerem czy Ortonem, potrafił przez parę minut uderzyć w ślimaka z Vickie wzbudzając zarówno irytację jak i niesmak.

A tu większość pojechała Dragona tylko dlatego że w promie na backu pokazał swoją arogancję i to że wygrał przez DQ i cieszył się z tego jak głupi, nie on pierwszy i nie ostatni.

Rated R nawet podczas pinu, nie wiem jak to ująć, tupał nogami (?) jakby miał doznać orgazmu. I to nie jest post przeciwko niemu, bo uwielbiam go właśnie za te momenty, ale nie rozumiem tej fali krytycyzmu po jednym SD! czyżby syndrom Ortona i Ceny? Póknijta się większość w łepetynki.

Bring back Sinn Bodhi!

12349846194ddaab2b512c5.jpg


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

spX, bo to jak wyglądał podczas "celebracji" było irytujące. Może to wina braku umiejętności aktorskich, które w.w. przez Ciebie Edge posiadał? Jeżeli zrobią z niego coś na wzór psychola-brutala (o którego proszę już chyba -enty raz) to będzie okej, bo w tej roli sprawdza (a przynajmniej się sprawdzał) świetnie. Tutaj biegał jak idiota i wymachiwał łapskami i mimo ogromnej sympatii do Danielsona to zwątpiłem po końcowym akcencie odcinka.

 

Myślę, że i Ty chciałbyś go w bardziej poważnym gimmicku, bo na taki zasługuje...

 

N!KO, wspomniałeś o okrojeniu w tym momencie move-setu... pewnie kilka bardziej widowiskowych "ruchów" mu zabiorą, ale może dadzą coś starego-nowego, heelowego? W Indy miał kilka dość brutalnych motywów (np. seria MMA Elbows) i miło byłoby je teraz przy okazji turnu zobaczyć.

 

;)


  • Posty:  221
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.06.2010
  • Status:  Offline

Tak sobie przeglądam ten temat , czytam nie które posty i czegoś tu nie rozumiem. Wypisujecie( co niektórzy) że zmienili Bryana w pizdeczkowatego heela , chociaż dopiero co ten turn przeszedł i tym złym był ledwie kilka minut. Sporo userów przbąkiwało że ta zmiana może nie długo nadejść i tak też się stało. Ja osobiście chciałem by pozostał facem , bo porostu go w tej roli kupowałem i mi się podobał. Teraz kiedy jest już heelem , czego wiele osób chciało , od razu zaczęły się narzekania i nie do końca wiem z czego one wynikają. Mówicie że jest irytujący . Być może to właśnie jest na niego pomysł. Ja osobiście chciałbym jakiegoś heela który na prawdę by mnie denerwował(który spełniał by tym samym swoją rolę) , bo tak na prawdę po za Colem takiego nie ma w federacji. Piszecie również że zrobią z niego cipko-heela. Nie wykluczam takiej możliwości , ale kurwa to dopiero pierwsza tygodniówka i nie można jeszcze tego przesądzać. Wygrał walkę z Showem przez dq , zgadza się , ale jaki heel tak na prawdę czysto pokonuje faceowego Big Showa ? prawie żaden. Do tego na minionym smacku dostaliśmy tak mocno zbookowanego Daniela jakiego nie widziałem od dawna. Sporą część walki dominował nad przeciwnikiem i zapiął na nim oba swoje kończące submissiony. Porównując to starcie chociażby do tego gdy walczył z kontuzjowanym Henrym , kiedy to Bryan był facem , od razu widać gdzie rozpisany był mocniej.

Zgadzam się oczywiście z opinią że Dragon dostał ten pas zbyt wcześnie , ale tego już się nie odwróci. Ja mam jednak nadzieję że zaczną go teraz promować , tak jak wspomniał mattdamon na porządnego heela skurwiela i uwiarygodnią go jako mistrza.

21141536044eac5162deaab.gif


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Dopiero teraz obejrzałem SD! i tą sytuację z Bryanem i szczerze, ja nie odebrałem tego jak heel turnu. Oczywiście, fani buczeli na niego, ale ja bardziej odebrałem to jako dalszą część budowania gimmicku nerda i outsidera. Dlatego myślę, że z dalszą oceną tego, musimy poczekać do następnego SD!

  • Posty:  87
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.05.2010
  • Status:  Offline

Kolega wyżej napisał że odgrywa obecnie najbardziej irytującego mistrza w ostatnim czasie.

Really? Really? I stwierdzasz to po jednym SmackDown? Gratulację zatem.

 

Może troche przesadziłem - miałem na myśli ostatnie wydarzenia związane z Bryanem. Bardzo lubiłem jego wczesniejszy gimmnick i postawę gdy starał się o pas w walkach z henrym itp. Wg mnie odgrywa takiego psychola teraz. Szczególnie wkurza mnie to jego pajacowanie po walce. No ale coż.. Zobaczymy na kolejnym SD co się wydarzy.

8937594774fac0f0ee7a5f.jpg


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Szczególnie wkurza mnie to jego pajacowanie po walce.

 

Ale to nie jest pajacowanie. Tak jak napisałem wyżej, Bryan ma gimmick nerda i outsidera, tak więc musi się tak cieszyć. To jest cześć jego gimmicku, bo on, teoretycznie tak słaby zawodnik wychodzi zawsze w jakiś sposób z opresji i nadal jest mistrzem. I nie obchodzi go to, jak broni pasa, ważne, że nadal jest mistrzem i spełnia swoje marzenie.

Ja to tak odbieram.


  • Posty:  244
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.02.2006
  • Status:  Offline

bo to jak wyglądał podczas "celebracji" było irytujące. Może to wina braku umiejętności aktorskich

Może trochę przesadziłem z tym postem, ale naprawdę, tak jak wspomniał Janko Muzykant, to dopiero pierwsza tygodniówka w Dragonem jako heel'em (o ile teoria z gimmickiem nerda i outsidera się nie sprawdzi) a już wszyscy narzekają i wieszają na nim psy. Więszkość forum chciała tego turnu (w tym Ja) i może racja że nie ma jakiś wybitnych zdolności aktorskich i nie potrafiłby zaatakować laptopa z taką precyzją jak Rated R Superstar, ale tak na dobrą sprawę ile on dostał czasu na tym SD?

W moim mniemaniu w promach na backstage wyszedł poprawnie o ile nie dobrze, a walka no jak to walka, był aktywny w ringu itp. itd. a że na koniec wyszło jak wyszło, to jeszcze nie powód by tak po nim jechać.

Zobaczymy, może na następnej tygodniówce pójdzie mu lepiej - tylko niech mu dadzą jakiś czas i mica do ręki.

Swoją drogą reakcję forum można porównać do reakcji tego całego cholernego WWE universe - Danielson zainkasował walizkę i zdobył WHC (Hurra) Danielson śmiał wygrać przez DQ (Buuu) :D

+ lubię sobie podyskutować czasami, ale to co się dzieję tutaj ostatnimi czasy to jakaś porażka.

Każdy jebie swojego posta równo, nie czytając wypowiedzi poprzednika - przez co dyskusja nt. danej gali wygląda że każdy napisał to samo, tylko w innej treści.

Bring back Sinn Bodhi!

12349846194ddaab2b512c5.jpg


  • Posty:  742
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2010
  • Status:  Offline

Ja uważam, że trzeba czekać na to co wyjdzie z tym Dragonem. Muszą zmienić jednak jego postać. Jeśli chodzi o mnie to on nie irytuje mnie jako heel(którym nie wiadomo w ogóle czy jest). On mnie irytuje jako face...maly619 fajny gimmick mu wymyślił. Jako ten "mistrz dźwigni" byłby wiarygodny tak pokonując każdego w rosterze, nawet takiego olbrzyma jak Big Show. Zagranie z SD to było takie chamskie cwaniactwo :P Nie wiem co wymyśli WWE, ale może nawet ten cipo-heel będzie lepszy od obecnej postaci Bryana. Obecny face Daniel jest nijaki i absolutnie nie zasługuje na ten tytuł. Powinni najpierw go promować. A potem dawać pas. A jak już dali pas to z pasem go promować. A oni nawet teraz dają mu wygrywać przypadkiem przez roll up jak na RAW z Codym. Zagranie z SD było dość fajne, jednak wolałbym Daniela face'a w gimmicku wymyślonym przez malego. Jeśli WWE chce z niego zrobić heela, to mam nadzieję, że to będzie lepsza postać niż obecny Dragon. Nie kupuje jego gimmicku Nerda, nie z pasem WHC. Rozumiem cipo-heel, ale cipo-face ?

 

Swoją drogą reakcję forum można porównać do reakcji tego całego cholernego WWE universe - Danielson zainkasował walizkę i zdobył WHC (Hurra) Danielson śmiał wygrać przez DQ (Buuu) :D

 

Ja chciałem tego pojedynku Daniela na WM. Jednak jak dostał pas teraz to byłem raczej zadowolony, że ma ten tytuł, mimo braku promocji jego osoby. Myślałem sobie tak, że ma teraz pas to zrobią z nim coś fajnego. Póki co jest nijaki. Może jednak przejdzie ten pełny heel turn i jako ten cwaniaczek da radę. Oby, bo wierzę w niego, ale trzeba zmienić jego postać.

Entertainment > Wrestling

 

Dolph Ziggler sprzedaje ciosy lepiej niż TNA bilety :)


  • Posty:  11
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.07.2007
  • Status:  Offline

Zakładanie po ostatnim SD, że robią z Briana "cipo-heela" pokroju Christiana, Edge'a czy Jericho z okresu "best in the world at what he does" (by przywołać tych najlepszych), wydaje mi się kompletnym nieporozumieniem. Tzw. cipo-heel ma to do siebie, że choć dużo i chętnie gada o tym, jakim jest chojrakiem, tak naprawdę sam nie wierzy w swoje możliwości, a tym samym puszcza oko do publiczności - "weźcie proszę na mnie poprawkę". To także powód, dla którego cipo-heel nigdy nie będzie heelem z prawdziwego zdarzenia - zbyt silnie wyczuwa się u niego ironiczny dystans (nawet marki "heatują" takiego niejako z przyzwoitości).

 

Na razie wiele (choć ciągle za mało) wskazuje na to, że Bryan będzie "psycho-heelem". A psychol, poza wszystkim, to ktoś, kto nie tyle wierzy, ile wie na pewno. Nie oferuje ludziom swoich przechwałek ("jestem najlepszy" etc.) do wierzenia, by ostatecznie zostały odrzucone jako niewiarygodne - on wie, że jest najlepszy. Oczywiście każdy "psychol" potrzebuje gwaranta, na którym opiera swoją pewność. Dla Daniela jest to pas (dla dawnego Randy'ego - głosy). Można było łatwo zauważyć z jakim namaszczeniem się z nim obnosi (inni też to robią, ale jednak w jego zachowaniu dało się dostrzec subtelną różnicę). Dla Dragona to już coś więcej niż zwykły fetysz - to integralna część jego tożsamości, to warunek "bycia bardzo dobrym wrestlerem" (trochę analogiczna sytuacja, tylko nieskończenie bardziej infantylna, była z Abyssem i jego / Hogana pierścieniem).

 

Mały619 napisał, że odebrał to jako "dalszą część budowania gimmicku nerda", ale myśle, że tu chodzi o coś dokładnie przeciwnego. Nerdem jest AJ, która już zdążyła wspomnieć, że coś dziwnego dzieje się z ego Daniela (po czym podchodzi ten ostatni i jakby nigdy nic mówi: "czemu się z nią [Alicią Fox, face'm] zadajesz?"). Dlatego konflikt na linii "zakochanych" jest nieunikniony. I oby skończył się na ostro.

 

Wracając jeszcze do walki z Big Showem. Słusznie pisze Janko Muzykant, że starcie było promowane jako potencjalny squash, a skończyło się niemal zwycięstwem Daniela. Tak się nie bookuje cip.

Edytowane przez mattdamon

  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Myślę, że heelturn (zakładam, że na ostatnim SD! do takowego doszło, a w kolejnych odcinkach będziemy mieli kontynuację przechodzenia Danielsona na "ciemną stronę mocy") może wpłynąć zbawiennie na postać Bryana. Gorzej z bookingiem walk. Bo skoro już za face'a jobbował na lewo i prawo, to boję się myśleć w jaki sposób będzie bronił pasa WHC jako heel. Myślę, że może być totalnym cipo-heelem w stylu Christiana albo jeszcze gorzej. Jedyna nadzieja, że Bryanaowi uda się stworzyć jakiś ciekawy gimmick i opinie o braku charyzmy i nienajlepszych mic-skillach będzie można włożyć między bajki.

 

Wobec heelturnu Bryana rośną w każdym razie akcje Sheamusa jako faworyta na wygraną w Royal Rumble Matchu.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  10 282
  • Reputacja:   297
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

czy Reya Mysterio, którego Cody pojechał czysto rok temu na WM.

 

Cody pojechał Krasnala na WrestleManii kantem. W żadnym razie nie było to czyste zwycięstwo (jeżeli był atak maską - czyli "niedozwolonym obiektem", to za cholerę nie można tego uznać za czysty pin fall. Bez jaj!) :wink:

 

Walka młodego Rhodesa z Goldustem jest ok, jeżeli ich feud nie będzie przeciągany. W żadnej mierze nie chciałbym, aby Goldust spierdolił bratu spot na WrestleManii (jedna, max 2 walki - i pa pa Goldie). Rozwalenie brata nie będzie niczym promującym Cody'ego, ani też przybliżającym go do main eventów.

 

Co do Daniela i jego turnu, to bądźmy realistami... Przy takich gabarytach jakie posiada Dragon, to u Vince'a za chuja nie będzie mocnym heelem. Cipo-heel a'la Christian, to jedyne czego możemy się na 99% spodziewać.

Pomysł z "submission-killerem" całkiem niezły, ale jeśli Bryan pozostałby face'em. Vince nie zrobi z takiego heelowego "przecinka" (znacie przecież jego uwielbienie dla "Dużych Chłopców" :D ) kogoś, kto zmusza do tap'owania mocnych face'ów.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  877
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.01.2011
  • Status:  Offline

Walka młodego Rhodesa z Goldustem jest ok, jeżeli ich feud nie będzie przeciągany. W żadnej mierze nie chciałbym, aby Goldust spierdolił bratu spot na WrestleManii (jedna, max 2 walki - i pa pa Goldie). Rozwalenie brata nie będzie niczym promującym Cody'ego, ani też przybliżającym go do main eventów.

 

To kto mu tego spota nie spierdoli ? Z Sheaumsem ma walczyć o IC title ? Rozumiem, że każdy go chce jak najwyżej ale jako mistrz interkontynentalny nie powinien wdawać się w feudy z Main Eventerami.Ja jestem absolutnie za tym by pojechał braciszka na WM'ce tym samym kończąc jego kariere bo może to go nie wypromuje na Main Eventera ( i wcale nie ma ) ale pokaże, że jako mistrz tych "słabszych" jest nie do pojechania i tylko ktoś z górnej półki może mu ten pas zabrać.Moim zdaniem Cody powinien wygrywać z takimi wrestlerami jak Goldust czy Booker, którzy go nie wypromują jakoś znacząco ale każdy mark sobie pomyśli "On jest dobry, trzeba by takiego Ortona by go pokonać " po prostu potrzebuje wygranych. Jak zacznie zwyciężać z zawodnikami pokroju Randalla to będzie w takiej samej sytuacji co Ziggler czyli stara się o główne złoto ale ciąży mu tytuł midcardowy i zacznie się promocja jakiegoś jobbera typu Alex Riley czy Ted DiBiase by mu ten pas zabrać.Chłopak powinien rozwalać sobie tych słabszych i czekać spokojnie na kogoś typu Misterio, który finalnie zabierze mu mistrzostwo i wtedy iść w stronę WHC.

Edytowane przez Anapolon

Dont Take it personally.. Im just that much smarter than you...

9753791175058a11dcc0cd.jpg


  • Posty:  742
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2010
  • Status:  Offline

ArriS napisał/a:

czy Reya Mysterio, którego Cody pojechał czysto rok temu na WM.

 

 

Cody pojechał Krasnala na WrestleManii kantem. W żadnym razie nie było to czyste zwycięstwo (jeżeli był atak maską - czyli "niedozwolonym obiektem", to za cholerę nie można tego uznać za czysty pin fall. Bez jaj!) :wink:

 

No dobrze. To nie była czysta wygrana tak jak podręczniki podają :P Co nie zmienia faktu, że było to solidne starcie i bardzo wiarygodna wygrana Rhodes'a, która sporo mu dała. W końcu pojechał Reya na WM i wcale nie wyszedł na mega cipe jak często heele w WWE.

 

Co do feudu Goldusta z młodszym bratem to wypowiadałem się się wyżej i nie jestem zwolennikiem tego starcia. Wolę kogoś z rosteru, żeby wypromował się trochę i zabrał pas IC, a Cody niech miesza w Main Evencie :)

 

Anapolon wyobrażasz sobie jakiegoś face'a z okolic ME, który pogoni za pasem IC. A wtedy kto takiemu Reyowi ten pas odbierze jakby on go zdobył? Też nie będzie mocnego na niego. Muszą kogoś wypromować z mid-cardu. Tak jak na RAW Zack, a teraz pozycje buduje sobie Swagger, który chyba zakręci się przy tym pasie. To samo musi być na SD. Wypromują kogos solidnego, nie mocnego, ale wiarygodnego do odebrania tytułu IC. Dolph stracił coś na porażce z Ryderem? Nie. Poszedł w górę. Cody ma mocną pozycję, a porażka z kimś w starciu o tytuł IC tego nie zmieni. Cody się uwolni od tytułu i pójdzie w górę jak Dolph. Jestem dalej za feudem z kimś z rosteru.

Entertainment > Wrestling

 

Dolph Ziggler sprzedaje ciosy lepiej niż TNA bilety :)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Main Event Tapings Data: 13.06.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: Event Lokalizacja: Lexington, Kentucky, USA Arena: Rupp Arena Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Friday Night SmackDown #1347 Data: 13.06.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Lexington, Kentucky, USA Arena: Rupp Arena Format: Live Platforma: USA Network Komentarz: Joe Tessitore & Wade Barrett Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Giero
      Za nami kolejny epizod WWE Friday Night SmackDown w drodze do Night of Champions 2025. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Jeszcze przed SmackDown ringowy debiut dla WWE zaliczył… Hikuleo. Co warto podkreślić, właśnie pod tym ringname’em. Pokonał Kita Wilsona, a walka została nagrana w ramach Main Event. John Cena nie miał dziś łatwego życia. Dwukrotnie doszło do bójki mistrza WWE z Ronem Killingsem. Najpierw Ron zaatakował Johna, gdy skonfrontował się z Codym Rhodesem, Randym Ortonem i LA Knightem, a potem, gdy Cena miał potyczkę słowną z CM Punkiem. W efekcie za tydzień dojdzie do rewanżu Killingsa z Ceną na SmackDown. Tego wieczora miały miejsce po dwie walki w ramach pierwszej rundy King Of The Ring 2025 i Queen Of The Ring 2025. U mężczyzn Randy Orton pokonał Aleistera Blacka, Carmelo Hayesa i LA Knighta. Z kolei Cody Rhodes wyszedł zwycięsko ze starcia z Andrade, Damianem Priestem i Shinsuke Nakamurą. Natomiast u kobiet awansowała Jade Cargill po wygranej nad Michin, Nią Jax i Piper Niven. Później Alexa Bliss triumfowała w pojedynku z Albą Fyre, Candice LeRae oraz Charlotte Flair. Skrót gali:
    • Bastian
      Cena za tydzień walczy na tygodniówce z R-Truthem Ronem Killingsem, niedawno wygrał brawl... Cuda, cuda ogłaszają!  Tyle było narzekania, że Jasiu obija się na tej swojej pożegnalnej trasie, a na tym SD był w obrazku chyba z godzinę  Ostatni run już na półmetku, a generalnie jest dość biednie. 5 starów od 48-letniego Ceny się nie spodziewałem, ale liczyłem chociaż, że jako heel będzie smacznie gotować na majku, a od kilku tygodni Jaś tylko stoi, robi głupie miny i słucha, tak jak Punka na tej gali. Napisałbym wręcz, że John Cena wykręcił najbardziej rozczarowujący powrót roku w WWE, ale są z nami jeszcze Charlotte Flair i Alexa Bliss  Szczególnie córka Rica mocno zawodzi. Zaczęło się od niezbyt dobrze odebranego przez fanów zwycięstwa w Royal Rumble, potem na szczęście jobbnęła Tiffany na WM41. Teraz nie ma na nią pomysłu, na Bliss zresztą też, więc prawdopodobnie obie panie zmierzą się ze sobą na Evolution. Czy Tiffy Time z pasem mistrzowskim może dobiec końca? To raz. Czy możemy odsunąć Stratton od Jax? To dwa. Za długo to trwa, tu powinien wjechać prokurator z zakazem zbliżania się.   Żeby nie było, że tylko narzekam, poziom walk eliminacyjnych KOTR nie schodzi poniżej solidności. Z koroną mam ten problem, że potencjalny zwycięzca musi do niej pasować. Taki Zayn czy Orton u mężczyzn nie pasują za cholerę, ale taka Jade Cargill u kobiet jak najbardziej.  Uroczy był w ME moment, kiedy Cody Rhodes wyciągnął stół z logiem SlimJim. Poczciwi Amerykanie na trybunach liczyli, że "American Nightmare" robi to dla nich, bo przecież przy każdej walce krzyczą "we want tables". Tymczasem Cody - jak przystało na wzorową twarz korporacji - zrobił lokowanie produktu, samemu lądując na SlimJim Table  
    • Kaczy316
      Pierwsze SD po Money In The Bank! Naomi z walizeczką, Cena dalej z mistrzostwem, Cody dalej bez mistrzostwa, jak to wypadnie?! Zobaczmy!   Zaczynamy od naszego The Last Real Championa Johna Ceny! Ciekawe co nam powie, pewnie to samo co cały czas od czasu heel turnu, zwróci się do fanów powie jakie to jest łatwe dzięki nim i tyle, chyba, że przerwie mu Punk albo Cody, ale zobaczymy. No mówi na początek, że nie było nikogo, nie ma obecnie i nigdy nie będzie drugiego Johna Ceny, mówi o tym jak wykorzystywał swoją pozycję do wszystkiego co ma teraz w sumie tak w skrócie można powiedzieć, mówi o wyborze swoich opponentów w trakcie runu pożegnalnego, mówi, że sprowokował Punka do bycia hipokrytą, bo ten chcę zdobyć ten tytuł, przynajmniej tak to zrozumiałem i jeszcze o Sethie, który nie scash inuje na nim walizki, ale nie ogarnąłem z jakiego powodu, ale wyłapałem "Because he will be only champion" jakoś tak czyli, że będzie tylko mistrzem? Nie ogarnąłem zbytnio, później trochę jeszcze mówi, że nie ma nikogo, kto by mógł trzymać ten tytuł...ponownie, interesujące, a wszystko przerywa Kodeusz! Cody nazywa go geniuszem że zrobił wszystko co powinien, żeby być tutaj gdzie jest teraz, a potem zastanawia się jaki to plan z tym, że Cody przypiął go na środku tego ringu w ostatnią sobotę? Ulala Kodeusz w sumie sam odpowiedział na to pytanie mówiąc, że nie jest częścią jego planu....to On jest częścią planu KODEUSZA! Jednak wszystko przerywa Randy Orton! Który wspomniał historię z Backlash, a następnie słyszymy, że nieważne kto jest lub będzie mistrzem, to on zdobędzie tytuł i zrobi wszystko, żeby to uczynić, nawet rozwali Rhodesa, którego traktuję jak swojego brata. LA KNIGHT IS HERE! No no robi się co raz lepiej. Gadanko kolejne gadanko, Knight twierdzi, że plan Johna Ceny na pewno nie zakładał jego, a potem, że pokona wszystkich obecnych tutaj w ringu i odbierze to co jest jego, ale problem w tym, że nigdy do niego nie należał ten tytuł niestety xD. Cena miał to gdzieś i sobie po prostu wyszedł śmiejąc się, ale od tyłu zaatakował go Ron Killings! Generalnie ciężko coś powiedzieć o tym segmencie, nie był to za bardzo budujący feudy segment, chociaż feud Rona i Ceny lekko podbudował tym atakiem, ale jeśli chodzi o część mówioną to bardzo podbudowało turniej King Of The Ring, także taki miał cel ten segment i wyszło naprawdę spoko.   Lecimy z pierwszym Fatal 4 Wayem od strony SD w ramach turnieju King Of The Ring! W przeciwieństwie do Raw to dzisiaj zobaczymy wszystkie 4 Fatal 4 Waye, 2 od męskiego rosteru i 2 od kobiecego, oj będzie ciekawie! Black vs Carmelo vs Orton vs Knight, czy to może się nie udać? Powiem tak nieważne też kto tu wygra to będę zadowolony, sami świetni zawodnicy, chociaż Orton chyba by najbardziej pasował, w sumie widziałbym finał właśnie Rhodes vs Orton, a taki może być, bo obaj są po przeciwnej stronie drabinki, ale wracając do F4W to liczę na świetny pojedynek! Prawie 16,5 minuty niesamowitego pojedynku oj tak dwie reklamy były, ale odbiór walki dalej był bardzo dobry, mega podobały mi się to, że wszyscy próbowali dość często wykonywać swoje finishery ostatecznie nieudanie, ale bardzo dobrze to wyglądało, było kilka miłych spotów dla oka jak Jumping Neckbreaker od Knighta na Ortonie, który już prawie wykonał podwójne Spike DDT, w sumie nie wiem jak to się do końca nazywa, ale głównie dlatego, że to ma chyba wiele nazw albo po prostu każdy mówi na to inaczej, kiedyś było Second Rope DDT, teraz Spike DDT, kiedyś jeszcze chyba było Hangman DDT czy jakoś tak, przynajmniej w grach WWE xD, albo spot końcowy z Frog Splashem dla Knighta i w tym samym czasie cyk RKO dla Melo, oj fajna walka naprawdę fajna i Ponton wygrywa! Jego potencjalne starcie z Rhodesem co raz bliżej, a no i Knightowi przeszkodziła stajnia Setha oczywiście, przydałaby się jej jakaś nazwa, Bronson zrzucił Knighta z narożnika, a młody Steiner jak zasadził mu Speara no no, czyli to oznacza Zayn vs Orton w półfinale, no Zayn ma dość marne szansę moim zdaniem xD, ogólnie poznaliśmy tajemniczego uczestnika i tak czułem, że po utracie pasa to może być Jey Uso i faktycznie tak jest tylko nie wiem czy to zbotchowali, że teraz pokazali, bo wydaję mi się, że raczej byłoby ciekawe zaskoczenie jakby wszedł tajemniczy uczestnik i byłby to Jey Uso, ale zaraz.....czyżbyśmy mieli dostać Cody vs Jey w jednym z półfinałów? Oj ale bym chciał taka waleczka historycznie by siedziała.   Jacob Fatu wbija na ring! Oj tak chętnie zobaczę co tam nam powie po swoim odwróceniu się od Solo! No mówił o tym, że Solo uważa, że Jacob byłby nikim gdyby nie On i to jest też główny powód dla którego odwrócił się od Solo na Money In The Bank, trochę pomówił jeszcze i na Titantronie Solo bije mu brawo, a potem powiedział, że na Money In The Bank Jacob popełnił wielki błąd, lecz jest w stanie mu go wybaczyć i potem jeszcze mówi, że to on stworzył Jacoba odkąd go sprowadził do federacji. Mówi, że za tydzień będzie czekał na środku ringu z otwartymi ramionami dla Jacoba, ale ten oczywiście będzie musiał powiedzieć 4 słowa "I Love You Solo" No i oczywiście, żeby Jacob pamiętał, że Solo go wciągnął w ten świat i może go z niego wyrzucić oj czuję mocny pop dla Jacoba za tydzień kiedy będzie udawał, że chcę wybaczenia, ale jak dojdzie do mówienia tych słów to usłyszymy I....HATE YOU SOLO! Oj tak ale zamarkuje wtedy nawet ja sam! Krótki, ale treściwy segment, za tydzień może być dłuższy, przyjemnie prowadzony jest na razie ten feud, nie zaczynamy od nienawiści tylko tak spokojnie z wyczuciem, fajnie to wygląda.   Na backu The Secret Hervice podaję telefon Nickowi, gdzie Green dzwoni do niego na wideo rozmowie i prosi o przełożenie jej walki na przyszły tydzień, bo akurat nie ma jej w Lexington xD, a Aldis standardowo nie przystał na to i zamiast Green to w tej walce zobaczymy Albe Fyre, czyli Flair to wygrywa pewnie xD szkoda, chociaż jeszcze Alexa ma jakieś szansę w tej walce, jednak nie zdziwi mnie finał Jade vs Charlotte w tym turnieju. Zelina chcę Giulii tylko nie ma jej dzisiaj, szkoda, więc może w przyszłym tygodniu spotkają się face to face tylko pytanie czy w walce czy w segmencie, no zobaczymy.   Kolejny Fatal 4 Way tym razem w ramach turnieju Queen of The Ring Jade vs Nia vs Michin vs Piper, ogólnie poza Jade to nie widzę tutaj innej zwyciężczyni, niby Nia mogłaby....ale po co? xD Jade lepszy wybór, a walka no wydaję mi się, że dupy nie urwie, dość specyficznie dobrany skład, akurat pod wygraną Jade. Kurde powiem tak, walka była i tak lepsza niż się spodziewałem i nawet nieźle się ją oglądało, prawie 13 minut fajnego pojedynku, bardzo przyjemny sojusz Jax z Piper i to na prawie cały pojedynek, Jade fajnie tu wyglądała, a Michin była kukiełką do bicia i generalnie ten booking naprawdę był dobry i wpasował się do tego pojedynku, także brawa dla Pań i dla bookerów, bo mi się to dobrze oglądało, Jade ostatecznie wygrywa i dobrze, lepszej opcji tutaj nie było. Cargill vs Perez, jeśli Naomi tu się nie wtrąci, a raczej tego nie zrobi, bo wydaję mi się, że jak Jade zdobędzie tytuł to od razu poleci cash in, to Roxanne pewnie odpada z turnieju w półfinale i tak jest to wysokie miejsce top 4.   Oj tak i o wilku mowa NAOMI! Zobaczmy co nam powie Ms. Money In The Bank! Widać, że Naomi nie zapomina, bo z tego co mówi to Stratton z walizką przeszkadzała jej w zdobyciu tytułu od Jax w tamtym okresie, mówiąc wprost to nie pamiętam, może i tak było, a jeśli tak to fajnie, że o tym wspominają, a Naomi jest tu teraz po zemstę! Jednak wszystko przerywa Tiffany! Która trochę prowokuję do cash inu Naomi, ale też mówi, że jest "same old Naomi" czyli że cały czas gada, ale nic nie robi. Naomi w sumie ma rację, bo powiedziała, że nie będzie cash inowała teraz tylko wtedy, kiedy Stratton nie będzie się spodziewała no i tak powinno być, tak powinni robić posiadacze walizek, bo na tym to powinno polegać, a następnie mówi, że chcę zmienić życie Tiffany w piekło! Podoba mi się ta Naomi, tak dobrze się ją ogląda, kurde i niech ktoś mi powie, że to był zły wybór, wygląda jak typowa wariatka i wiedźma, niesamowicie się to ogląda, a w ringu.....znowu Nia Jax atakuję Tiffany, co jest, ja ten feud oglądam od pół roku....kiedy to się skończy? Ile razy Tiffany musi pokonać Jax? Ale to jest bez sensu xD Jeszcze na Evolution dajmy im pojedynek, bo czemu nie xD. Naomi myślała o cash inie, ale Nia szybko odwiodła ją od tego pomysłu xD.   Na backu ustalone zostało, że MCMG dzisiaj zajmą się Wyattami i ta walka jest teraz! MCMG vs Wyatt Sicks! Może być ciekawie. 9,5 minuty przyjemnego pojedynku kolejnego, tag teamy na SD nie schodzą poniżej pewnego poziomu i cały czas bardzo dobrze się je ogląda no niestety Motor City Machine Guns nie podołali zadaniu jakie im wyznaczono i nie rozprawili się z W6, bo przegrali cały pojedynek i lecimy dalej z tym ciekawym story, Wyatt Sicks świetnie się ogląda.   Cena na backu pyta się Jimmy'ego w dosadny sposób czy widział R-Trutha, a potem czy widział Rona Killingsa xD, a następnie wspomniał, żeby powiedział im obu, że spotkają go w ringu, kurde zobaczymy dzisiaj Cenę dwukrotnie w ringu? Wooooow, czy to się zalicza jako dwie daty? Nie no raczej nie, ale śmiesznie by to wyszło wtedy xD. Cena w ringu! Johnik mówi, że R-Truth przekracza linie i ciekawie się zapowiada, bo mówi, że to czas na rozmowę i na walkę, więc walczmy teraz! Jednak wszystko przerywa CM Punk! Który mówi o nie szanowaniu innych i że John jest zmęczony brakiem szacunku, a tak naprawdę to fani są zmęczeni brakiem szacunku, a potem daję Cenie szansę, żeby dał ludziom to czego chcą i dał im szczęśliwe zakończenie! Fajna jest ta próba zwrócenia Johna na właściwe tory, interesująco się to ogląda, a Cena się jedynie pyta czemu po czym dodaję, że mistrzostwo to jest jedyne co się liczy, Punk coś tam pogadał i faktycznie ma rację, brzmi jak PG John Cena xd, z kolei Cena brzmi jak...CM Punk, gość, który chciał zrujnować wrestling w sumie to ma sens, Punk faktycznie chciał upadku tego biznesu przecież po odejściu i znienawidził na pewnym etapie swojego życia wrestling, to ma sens i Cena chcę zrobić to samo co Punk kiedyś czyli opuścić ten biznes z tytułem. CM Punk totalnie zmiażdżył Lidera Cenation na mikrofonie przynajmniej moim zdaniem, ale no Punk to jest kozak to nic dziwnego, bardzo fajny segmencik i kurde no tak chciałbym tego Punka z tytułem, chciałbym, żeby rozwalił Cenę oj chciałbym tak samo jak chciałem, żeby Ponton to zrobił xD i skończy się pewnie tak samo jak z Pontonem, ostatecznie po wyjściu Punka mamy Rona Killingsa, który atakuję znowu Johna! Aż zapomniałem o nim praktycznie xD.   Ulala Cena vs Ron Killing w przyszłym tygodniu? Kurde co jest, Cena zawalczy na tygodniówce? xDDD Co tu się dzieję.   Pora na drugi Fatal 4 Way od strony Pań w ramach Queen Of The Ring! Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice, no tutaj wydaję mi się, że Charlotte to wygra, ale Bliss też ma szansę, nikogo innego nie widzę, jednak po składzie uważam, że ta walka powinna być lepsza niż poprzedni F4W kobiet, który mimo wszystko ostatecznie też wyszedł solidnie. Po około 11 minutowej walce wygrywa Alexa Bliss, kurde to jednak moja teoria poszła się walić można powiedzieć, ale to dobrze, nikt już nie chcę Charlotte, szczególnie po tym co pokazała w drodze do WM i na samej WM, chociaż trzeba przyznać, że teraz jest już lepiej, trochę wróciła do formy mam wrażenie albo powoli wraca, ciekawa końcówka, walka spoko taka standardowa, dobrze się oglądało, ale to był bardziej chaotyczny booking mam wrażenie, a na poprzedni F4W babek był jakiś pomysł co było widać i mimo wszystko to pierwsze starcie bardziej mi siadło pomimo, że obydwa były bardzo dobre, cieszę się wygraną Alexy, fajnie to wyszło, chociaż nie wiem czy nie planowali czegoś w stylu, że odliczenie do 3 i klepnięcie od Alby miało być w tym samym momencie, ale to byłoby ciężkie do zrobienia, więc chyba nie było to w planach, ale nie wiem, brawa dla Alexy!   Podoba mi się to teasowanie, że kiedyś w końcu Punk i Cody spotkają się w ringu jeden na jednego i nawet Cody wspomniał o tym, że nie mogą siebie nawzajem zawsze omijać, ja mam hype na to starcie jak kiedyś do niego dojdzie, bo jest naprawdę fajnie teasowane w przyszłości, lubię takie rzeczy tak samo jak kiedyś Jey vs Sami lub Jey vs Cody czy Sami vs Cody, to są starcia, które nie są obecnie planowane, ale kiedyś może do nich dojść i będą to naprawdę fajne momenty.   Next Week: Randy Orton vs Sami Zayn półfinał turnieju King Of The Ring zapowiada się bardzo dobrze oj tak. Alexa Bliss vs zwyciężczyni ostatniego Fatal 4 Wayu kobiet, który odbędzie się na Raw i to też będzie półfinał turnieju tylko Queen Of The Ring, oj czuję, że dostaniemy Alexa vs Stephanie, ale by siedziało! R-Truth vs John Cena no no tylko czemu to R-Truth jest jak to Ron Killings? xD Ale w tym wydaniu ten pojedynek może być dużo ciekawszy. Tyle, uważam, że zapowiada się kolejny dobry odcinek niebieskiej tygodnióweczki.   Czas na main event! Cody vs Priest vs Nakamura vs Andrade, no wydaję mi się, że poza Rhodesem i Priestem to nie ma tutaj innych faworytów, a że Priest leci ponoć na tytuł US, chociaż dziwne to trochę jest, bo zapowiadał się feud Damiana z Jacobem o ten tytuł, a ostatecznie pociągnęli za sznurek z feudem z Solo, więc nie wiem jak to będzie planowane, ale zobaczymy, na razie może nas czekać świetna ringowo waleczka, kolejna w ramach tego pięknego turnieju King Of The Ring! Wooooow co to był za pojedynek, mówiąc wprost to gdybym nie znał pozycji Nakamury i Andrade to bym pomyślał, że dosłownie każdy może wygrać to starcie, każdy zawodnik został tutaj świetnie zabookowany, ringowo było niesamowicie, naprawdę bardzo dobry pojedynek i najlepszy chyba z dzisiejszego show, Cody Rhodes wygrywa i leci dalej! Kurde w jednym turnieju możemy dostać Cody vs Jey, a w finale Cody vs Sami lub Cody vs Orton, albo.....JEY VS SAMI! Kurde Jey vs Sami teraz jak tak o tym pomyślałem, ale by siadło oj tak, kurde tyle potencjalnie świetnych opcji! Ale wracając do walki to naprawdę świetna lekko ponad 17 minutowa walka, bardzo dobrze się oglądało brawa dla Kodeusza i dla Panów oraz dla bookerów!   Plusy: Segment otwierający Bardzo dobry pojedynek pomiędzy Blackiem, Carmelo, Ortonem i Knightem Segment Jacoba i Solo i spokojne prowadzenie feudu O dziwo bardzo przyjemna walka Jade vs Nia vs Piper vs Michin Przyjemny segmencik Naomi, Tiffany i potem niestety Nii Jax MCMG vs Wyatt Sicks i całe story z tag teamami na SD Bardzo dobry segment Ceny z Punkiem Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice i wygrana Bliss! Main event   Minusy: Ile można ciągnąć Nia vs Stratton?   Podsumowanie: Powiem tak, skupili się prawie w 100% na turniejach KOTR i QOTR i wyszło to bardzo dobrze cztery co najmniej bardzo dobre Fatal 4 Waye, z odpowiednimi wynikami, a im dalej w turnieju tym będzie tylko lepiej, a przynajmniej na razie tak to wygląda, Sami vs Orton i potencjalne Cody vs Jey to będą mega mocne półfinały, a potem świetny finał oj tak, ale wracając do tego odcinka to wszystko tutaj mi siadło poza tym, że kontynuujemy feud Nia vs Tiffany bez sensu, ale no niech będzie, reszta była bardzo dobra bądź świetna, wszystko grało i buczało no tak samo jak Raw tak ten odcinek SD był jednym z najlepszych w tym roku zdecydowanie, wszystko miało sens, znaczenie i feudziki mocno podbudowane, a wykonanie co najmniej bardzo dobre w każdym aspekcie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...