Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Jeżeli chodzi o Ortona, to również nie powiedziałbym, że jest nijaki. Mam tutaj bardzo podobne odczucia jak Raven, ale nie napisałem tego, bo w sumie - jak powiedział Bonkol - być może jest to rzeczywiście kwestia różnicy odbioru postaci przez fana, który siedzi w tym kupę lat i przez fana, który siedzi w tym (jak ja) ledwo 3 czy 4 i nie miał okazji dokładnie przeanalizować inne, ciekawsze gimmicki, a dowiadywał się o nich tylko ze "źródeł historycznych" (wikipedii, filmów dokumentalnych, archiwalnych walk i takich tam).

 

Chcę zauważyć tylko jedną rzecz. Od początku w tej dyskusji nie za bardzo brałem pod uwagę marków - najlepszym przykładem wydaje mi się tu być ostatnie SS i MSG. Ilu tam było dzieciaków? Praktycznie cała hala (a przynajmniej jej ogromna większość) to były, cytując Ravena, "grube głosy". A mimo to - Orton zebrał naprawdę bardzo dobrą reakcję publiczności, jedną z najlepszych (po Punku, Rocku i... Ryderze). A przynajmniej takie było moje odczucie. Co najważniejsze jednak - nikt na niego nie buczał (a przynajmniej nie na tyle, by było to słyszalne), więc jako 'ten dobry' trafił generalnie (można chyba założyć) we wszystkich, a nie tylko w jakiś "domyślny target". Dlatego uważam go ogólnie za dobrego face'a. Jaś natomiast trafia tylko do dzieciaków, a że ostatnimi czasy - przynajmniej na galach PPV - jest ich coraz mniej (choć to też zależy od miasta), to o wiele bardziej słyszalne są buczenia w jego stronę.

 

Jaś swoją postać może grać ok (tzn. tak, jak tego po nim wszyscy oczekują), ale ogólnie jako stricte face sprawdza się źle. Jest twarzą federacji, a nie ma publiczności po swojej stronie. Co z tego, że 'trafia w target'? Koleś wychodzi i zostaje zmieszany z błotem przez publikę.

Jak mówię, to nie jego wina jako wrestlera, ale nie o tym rozmawiamy. W moim mniemaniu najważniejszy gość w federacji nie może zostać zniszczony reakcją publiczności, bo po prostu pokazuje to, że nie jest w swojej roli wiarygodny. Randal natomiast, poza feudem z Christianem gdzie rzeczywiście zebrał pewne głosy krytyki (stosunek chantów negatywnych jak i pozytywnych nie wyniósł chyba jednak nigdy więcej niż fifty-fifty w jego przypadku. Natomiast u Ceny...), zjednuje publikę i przez to nie mam do niego zarzutów akurat o to, że źle gra face'a. Bo że jest już nudny, to - jak wspomniałem - moim zdaniem zupełnie inna kwestia.

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg


  • Posty:  10 344
  • Reputacja:   359
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Jasny

Co z tego, że 'trafia w target'? Koleś wychodzi i zostaje zmieszany z błotem przez publikę.

 

Ano to, że w oczach McMahona robi swoje doskonale, bo dzieciaki są nadal po jego stronie, daje im nadal dobry przykład, a na dokładkę - pokazuje, że nie warto brać do siebie opinii hejterów (buczenie), tylko dalej robić swoje (cóż za wspaniały wzór do naśladowania :lol: ). Cena ma oddziaływać jako face na dzieciaki i to robi, a że starsi na niego buczą? (a spora część robi to także dlatego, że ostatnio jest to "trendy" i "cool") Odpowiem przez analogię - jeżeli jakieś, dajmy na to "M jak Miłość" znajduje zajebisty odbiór wśród Gospodyń Domowych, do których jest kierowany, ale np. ja i moi kumple uwielbiający kino bardziej ambitne - nawet za kasę nie chcielibyśmy tego oglądać - to czy to oznacza, że "M jak Miłość" jest kiepskim serialem? (bo nie trafia w gusta osób do których stricte nie jest kierowany?).

Powiem tak - tak skrajne gimmicki (Jasiek jest przecież świętszy od Trójcy Świętej i Papieża na dokładkę. Takie coś MUSI budzić agresję w każdym kto ma więcej niż 15 wiosen na karku :twisted: ) nigdy nie będą miały samych zwolenników, tak jak i samych przeciwników. Tym bardziej jeśli są ciągnięte - bez choćby jakiejś kosmetycznej nawet zmiany - latami. Nie dziw się więc, że Orton, który face'em jest dość krótko - bardzo rzadko dostaje wyraźniejszy heat, a po Cenie - którego postać przejadła się wszystkim (oprócz dzieciaków) już lata temu - jadą jak po burej suce.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Plusy:

- Nie stwierdzono -

 

Minusy:

* - Saga o bezzebnym Mikolaju jest kontynuowana na SmackDown. Mick - po prostu odejdz. Farsa zostala zatrzymana przez Codyego, ktorego za taki czyn moglbym smialo umiescic w plusach. To nie jest dobra telewizja! Rozumiem, ze sa swieta, i to ma byc specjalny odcinek, ale ludzie pewnie by byli bardziej zadowoleni, gdyby ta wyjatkowosc dotyczyla jakichs walk/jakiegos powrotu, a nie pajacowania miedzy linami.

* - Czworka heelow majac do wyboru Sheamusa i Hornswoggla, ida eliminowac tego drugiego. Biorac pod uwage (tragiczny) wynik, byla to sluszna decyzja

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  1 009
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Szczerze mówiąc to wolę oglądać mikołaja Foleya niż takiego Jindera Mahala czy Davida Otungę, którzy kaleczą ring. Mimo tego i tak powiem, że wolę by Mick pojawiał się okazjonalnie, albo spełniał jakąś rolę, bo takie randomowe wstawki z nim trochę czasu zabierają. Mam nadzieję, że teraz troszkę poczeka i nie będzie się pojawiał i wreszcie na przełomie stycznia i lutego wróci promować wraz z Rockiem i Cena Main Event Wrestlemanii.

 

Co do reszty. Czy w prawie każdym steel cage matchu musi być jakiś finisher z narożnika? Ostatnio dużo takich przypadków było, więc mogli sobie to darować.

48798430952f294e69c1e4.jpg


  • Posty:  30
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.05.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

dupicie fleki :) SMACKDOWN ROKU !!!!!!!

wszystkie walki bardzo dobre ;]

 

same plusy tego SD

Hornswoggle w końcu przemówił :D normalnym głosem

Divy krótkie, ale fajne. Seksowne w przebraniach jak i backstage

Segmenty również wyśmienite mimo, z swiąteczne.

 

i wyjaśnienie proma :) KANE RETURNS. Teraz pytanie tylko kiedy.

 

 

Osobiście wole entertainment niż Wrestling ;) wiec dla mnie smackdown roku.


  • Posty:  1 660
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.04.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Smackdown miało swoje głupie momenty, typu akcje z Mikołajami czy hornswoggle z Sheamusem, dobra, świąteczny odcinek OK.. :roll:

 

Co do reszty. Czy w prawie każdym steel cage matchu musi być jakiś finisher z narożnika? Ostatnio dużo takich przypadków było, więc mogli sobie to darować.

 

Dokładnie to samo pomyślałem

 

ER 11' Cena wykonuje AA z narożnika i wygrywa

Orton wykonuje RKO z narożnika i wygrywa

 

I to samo na wczorajszym Smacku, szczerze liczyłem jakimś cudem, że Bryan zwycięży, ale tuż po tym zabrany mu zostanie tytuł z niewyjaśnionych przyczyn.

 

i wyjaśnienie proma :) KANE RETURNS. Teraz pytanie tylko kiedy.

 

Stawiałbym na TLC, gdzie Henry raz na zawsze rozwali Big Showa i pojawi się nowy, który uwolnił się z Hall of Pain i chce się zemścić.

 

Szczerze mówiąc to wolę oglądać mikołaja Foleya niż takiego Jindera Mahala czy Davida Otungę, którzy kaleczą ring.

 

Powiem Ci, że Jindera jeszcze wytrzymam, dla mnie może być, ale Otunga?! Tragiczny jest on według mnie, niech zostanie tylko przy segmentach albo go niech w ogóle nie będzie. Jeszcze coś o Jinderze, a bardziej o Tedzie (co z Mahalem ma trochę wspólnego) nie przemawia do mnie ten uśmiechający, kicający Teddy, jest wtedy taki sztuczny, że szok!

18056192365019276624f15.jpg


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Smackdown:

 

Rozumiem, że 6 Grudnia już blisko, ale takie segmenty mogą sobie darować. Przynajmniej nie przesadzać z czasem przeznaczonym dla nich. Jak WWE chce być śmieszne w tak głupich segmentach to niech porzucą plany na face-turn R-Trutha i niech zreaktywują od nowa Awesome Truth!! No wreszcie coś ciekawego pojawił się mój trzeci ulubieniec Cody. Speech Młodego Rhodesa jak najbardziej na plus, dobrze wiedzieć, że jego akcent pozostał.

 

Gabriel vs Mahal:

Wynik z góry jest już znany. O właśnie Vince potrzebuje baby-faceów to dla czego Gabriel nie dostanie takiej szansy??? Gadźety... do tego gościa dość łatwo można byłoby coś wymyślić. Chociażby jakąś głupotę, ale w jego przypadku dałoby się na to przymknąć oko, bo w ringu jest dobry. A tak to mój najlepszy duet się zakończył. Buhahahah DiBiase rozdaje zabawki. Jeden pokazuje swoich fanów w necie, drugi będzie rozdawał im cukierki.

 

 

Jedno z dwóch nagrań mam wrażenie, że to nie będzie Y2J. A będzie to ktoś nowy być może RyBak?? Albo co lepsze sam Brodus Clay. To tłumaczyłoby dla czego teraz nie puszczają tych starych video, które miały taki sam wygląd. Taki sam rodzaj i podobną nutkę.

 

Kidd vs Kingston:

Nawet nie tak dawno pisałem w ktorejś z tygodniówek, że dla czego Tyson nie dostanie pushu. Skoro jest dużo, dużo lepszy niż taki gość, który był blisko Main Eventów i na nasze szczęście wszystko popsuł, bo zapomniał końcówki. Kanadyjczyk z nową fryzurą przypomina mi trochę The Miza, fajnie gdyby to był taki początek jego pushu. Zawsze gdy walczy wiem, że nudno nie będzie. A gdy Kingston walkę chce mi się przewijać niby ring skilla ma, ale ciągle jedno i to samo pokazuje. Taki Orton tylko, że highflyer. Można zauwarzyć to, że Tyson stara się coś ze sobą zrobić i żeby WWE zwróciło na jego uwagę. Zagrania mimiką. Kingstonowi ta czapka renifera zbędna była, bez czy z nią i tak wielkiej róznicy nie widać :twisted: . Nic specjalnego Squash!!!

 

Orton vs Otunga:

Skład walki nie zachwyca i mam nadzieję, że teraz będzie słuszny squash. Wcześniejszą walką Kidd vs Kingston jestem zażenowany. Wpuścili Otungę do ringu przeciwko Viperowi nie wierzę w to!! Randy rozwala mnie swoimi psychicznymi zagraniami, jest jednak coś w tym zawodniku co lubię. ''Hoł, hoł,hoł''. Hhahahah spodobało mi się upolowanie rzutem czymś w łeb uciekającego Otungi i po tej akcji uśmiech Ortona. Nie było źle, ponieważ dodali No DQ.

 

Battle Royal:

Fuck yea!!! Moja ulubiona stypulacja z zawodnikami z niższej półki z tego co widzę. A więc jeszcze lepiej, bo jakiś jobber może sobie wygrać na Smacku. Chciałbym, aby to był Tyson Kidd albo Drew McIntyre. Nie spodziewałem się, że Hunico wrzucą do tej walki. To już mam 3 faworytów do zwycięztwa. Sheamus no i po co bliski Main Eventer do tej walki, jakby sami zawodnicy z niższej półki bądź debiutant (Hunico) sami by byli to nic by się nie stało. Ja pierdole na co zielony, żałosny karzeł tam!! Gangster wyeliminował ''gangstera'' :twisted: . Szkota w tej walce nie ma!! Kurff to aż tak go ograniczyli, że nawet w takiej walce, gdzie roi się od jobberów go nie wrzucili. Booker rozwalił system, gdy Sheamus z Jacksonem się okładali (to chyba on): ''The Big Brodus!!''. Tyson wyeliminowany przez karła :? . Żałosna końcówka, cała walka gówniana. Myślałem, że WWE nie jest na tyle głupie, aby nawet wrzucać go do walki, ale okej. Święta się zbliżają, da się to jakoś wytłumaczyć, ale żeby to tylko ten

jeden raz.

 

ME:

Bryan ładnie się zaprezentował na backstage, wchodzi pewnie i niczego się nie boi. Jestem bardzo zadowolony z tego, ponieważ być tak bookowanym u Vince'a i mieć tak małe warunki fizyczne to trzeba być Kimś. W walce dźwignia Ankle Lock (Kurt Angle), Crippler Crossface (Kurt Angle) zabrakło by jedynie Laso From El Paso (Eddie Guerrero), a Bryan miałby w swoim movesetcie akcje kończące najlepszych techników wrestlingu. Ta ostatnia jest niemożliwa, ale tak chciałem zazanczyć. Że może kiedyś, kiedyś na jakimś dużo mniejszym zawodniku się pojawi. Fuck!! Avalancha WSM :o!! Nawet bardzo dobra walka.

 

Ogólnie: Widzę jednak, że dobrze, że nie czekałem na live. A dopiero teraz sobie obejrzałem. Nie było na co czekać jedynie ME dobry. Reszta albo żenująca, albo słaba.

Ocena: 4+/10 - nie ma co oceniać jedynie ME zasługiwał na 4/5.

 

nie przemawia do mnie ten uśmiechający, kicający Teddy, jest wtedy taki sztuczny, że szok!
Ted po prostu lubi patatajać na kucach przed walką przez to jest tak radosny i kica.

  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Kilka ciekawych rzeczy dało się zaobserwować na SD.

-Wreszcie zawalczył Otunga i miałem okazje zobaczyć skok do wyrzucenia z ringu po clotheslinie oraz przyjęcie RKO na stojąco...

-Teddy staję się coraz bardziej nie do zniesienia.Od pewnego czasu jest "facetem w majtkach" skakającym przed walką a teraz jeszcze rozdaje prezenty kicając-jak to podsumował Cole ktoś tu próbuje obie publikę "kupić"

-Danielson pokazał się fantastycznie w walce-dawno nie widziałem takiego "dragona" i jeszcze zajebista kamizelka

-Cieszy mnie feud Codiego z Bookerem ale z drugiej strony kto będzie wtedy komentował :(?

-Szkoda mi "czarnego Ceny".Chłopak tam ileś miesięcy jest zawieszony,nastawia się na powrót a tu 3 sek w ringu i papa.Nie wiem co myślą sobie wtedy zawodnicy.

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  221
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.06.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Crippler Crossface (Kurt Angle)

Tu za pewne chodziło ci Chrisa Benoit. Niby mały szczegół ,ale submission Bryana to nie to samo co używał Benoit. Ręka przeciwnika jest inaczej unieruchomiona.

 

Co do samego sd! to było tragiczne. Po bardzo dobrym(wg. mnie) zeszło tygodniowym odcinku nastąpił ogromny spadek poziomu i dostaliśmy kupę, jednym słowem.

 

Zaczynając od tragicznych w gruncie rzeczy segmentów , po bezsensowne, krótkie walki na zielonym trollu kończąc.

 

Małym plusikiem jak dla mnie jest pojawienie się Goldusta.

Podobał mi się również , chociaż "podobał" to może za duże słowo fakt że Bryan nie został doszczętnie zniszczony w me. Wiadomo że przez większość czasu przeważał Henry , ale i Daniel miał dobre momenty.

 

Ciężko jest napisać coś więcej bo pozytywnych momentów gali było bardzo mało, a do dupy była cała reszta więc na tym też zakończę.

21141536044eac5162deaab.gif


  • Posty:  877
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.01.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Podobał mi się również , chociaż "podobał" to może za duże słowo fakt że Bryan nie został doszczętnie zniszczony w me. Wiadomo że przez większość czasu przeważał Henry , ale i Daniel miał dobre momenty.

 

Dla mnie Bryan był bardzo słabo zabookowany, a nie powiem, że mnie to zdziwiło. Zazwyczaj gdy do walki przystępuje "kontuzjowany" zawodnik (w 90% bywa to face) to jest obijany przez cała walkę i niczym terminator wygrywa po jednej akcji.Rozumiem, że Henry jest heelem i nie mogli tego tak rozegrać (w sumie to dobrze ale bez przesady mogli dać Bryanowi choć przez moment zdominować Marka), a tak dostaliśmy czarnucha, który mimo "złamanej nogi ?" stopniowo i bezproblemowo niszczył Danielsona.Dragon miał tylko swoje momenty gdy atakował "kontuzjowaną" część ciała Marka.Jedyną akcją, która mi się podobała i w, której można było pomyśleć, że Bryan to wygra był Ankle lock. Jak teraz tak myślę to mogli tydzień temu dać Dragonowi wygrać tytuł przez submission umocniło by to jego gimmick "Everyone Taps", który po tej porażce z Henrym został mocno nadszarpnięty i wywołało większe emocję podczas wczorajszej walki.

 

BTW.Jak już kilka osób zauważyło ostatnio większość tego typu matchów jest kończona przez finisher z narożnika ale mnie zaintrygowało coś innego.Podczas gdy Mark wykonywał World's Strongest Slam to bólu nogi po zrobieniu go nie "odczuwał" wcale mimo to, że skoczył z 3 liny, a gdy Bryan trafił go w nogę to sprzedawał ten atak jak by mu ją przynajmniej odcinali.

Dont Take it personally.. Im just that much smarter than you...

9753791175058a11dcc0cd.jpg


  • Posty:  580
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.06.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Co do dzisiejszego SmackDown to jestem trochę zniesmaczony. :???:

 

Foley po raz drugi jako św.Mikołaj. OK na RAW jak już był to starczy, ale znów na SD!, to trochę lekka przesada. Ja rozumiem jak większość, że święta tuż, tuż no, ale Santa Claus na jednym show stanowczo wystarczy.

Potem walka Justina z Jinderem. Kurde, nie podoba mi się za bardzo w jaki sposób tworzą postać Gabriela: drugi Kofi powstaje, a szkoda, bo lubię Justina. No a potem DiBiase wbija z tym uśmiechem i wyglądał z nim tak, choćby zjarał zimowe zapasy Snoop Dogga. :P

Tyson z włosami wygląda o wiele lepiej. Szkoda, że jedyne miejsca na, których może wygrywać to NXT lub Superstars. I jak już miał przegrać to czemu nie przez Trouble in Paradise tylko przez splash?

Następnie walka Ortona z Otungą. Najbardziej rozśmieszyła mnie reakcja na wejście Davida (a właściwie jej brak :D). Walka do bani moim zdaniem. Hoł, hoł, hoł i headshot prezentem od Randy'ego to jedyne co im się w tej walce udało. Zauważyłem też, że Wade zrobił sobie nowy tatuaż na ręce.

A ten battle royal? Are you serious bro? 4 heeli zostaje w ringu to na kogo muszą się rzucić? Na karła oczywiście, który potem ośmiesza Great White'a "wyrzucając" go z ringu. A następnie spełnienie marzenia Swoggla o tym, aby zaczął mówić, ciekawe co teraz z nim zrobią?

ME to jeden z większych plusów tej gali (jeszcze promo Cody'ego było dobre), Bryan idzie w dobrą stronę do ME. :D Ładny pokaz submissionów Daniela. Szkoda tylko, że nie wygrał i w ten sposób będziemy oglądać 3 już walkę Showa z Markiem i jak na razie to single match.

SD! wystawiam 5/10.

I'm the best in the world at what I do

Sometimes a blessing can be a curse

Cody Rhodes #1 Fan!

212326867586a795fd12c5.jpg


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Cytując jednego z wykładowców mojej uczelni, "Ja pierdzielił, co to było?"...

 

Mick Foley, mikołaj? Kur*aa... Dla mnie ten facet wracając miał być jedyną ikoną "Extreme" w federacji, miał coś myśleć nad pasem Hardcore, a organizując galę jako gospodarz miał dbać o jej prawdziwą świetność. A tak zaczynając od RAW z tamtego tygodnia aż do tego SD! dostaliśmy popierdułkę, która albo się pucuje, albo udaje mikołaja... Holly Shit!

 

Dobrze, że Danielson nie dostał pasa... jeszcze nie teraz. Cieszy promocja, cieszy brak jobberki w kilka sekund, cieszy prawie łysa bania i broda, wierzę, że ten pas dostanie!

 

Nie wiem szczerze co jeszcze powiedzieć... okej wiem, po takim odcinku zaczynam wątpić czy oglądanie Main Streamu ma jakikolwiek sens dla 20-letniego człowieka.... :???:


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Crippler Crossface (Kurt Angle)

Tu za pewne chodziło ci Chrisa Benoit. Niby mały szczegół ,ale submission Bryana to nie to samo co używał Benoit. Ręka przeciwnika jest inaczej unieruchomiona.

 

Nie raz tak mam :P Myślę co innego, piszę lub mówię też całkiem co innego. Chociaż, gdy w notatniku pisałem to napisałem Chris Benoit. Także może komp znowu się zawiesił, nie pamiętam z resztą dla czego tak wyszło ;) Dzięki za poprawienie

 

Edit: i znowu Nie tak* muszę zanieść komputer do naprawy.


  • Posty:  613
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.10.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Tym bardziej jeśli są ciągnięte - bez choćby jakiejś kosmetycznej nawet zmiany - latami.

Przecież zmienił spodenki z lat '90 na te moro!!!

 

Co do dzisiejszego/wczorajszego Smacka. Muszę stwierdzić, że Orton po raz pierwszy od kilku tygodni/miesięcy wzbudził we mnie bardzo pozytywne emocje (nie to, że wcześniej były negatywne, ale bardziej obojętne) - fajnie obijał Otungę. Większość tutaj narzeka na złą promocję Daniela. Przypomnieć Wam, że jakiś czas temu Dragona można było zobaczyć jedynie na stronie z rosterem? Tymczasem w 7 dni licząc chronologicznie przypiął WHC, postawił mu się, dwa razy prawie zmusił do odklepnięcia. Jak dla mnie to wcale tak źle nie wypadł.


  • Posty:  223
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.11.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Jak dla mnie promocja Bryana jest dobra! Tak podoba mi się taki sposób promowania zawodników, dawniej nie było o nim słuchu a teraz ponad tydzień i już jest głównym kandydatem do WHC (przynajmniej moim zdaniem) więc dla mnie promowanie Dragona jest dobre...przynajmniej na ten moment.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • VictorV2
      HBK Vs Flair - W WWE mieliśmy wtedy na gorąco Orton'a, HHH'a, Cene, Edge'a, Batiste, Jeff Hardy, Mysterio Sr, wschodzącego powoli Punk'a, Taker był w miarę aktywny  HBK Vs Taker I i II - podobny cast Main Eventerów.    Wtedy mogli sobie pozwolić na takie ostatnie walki. Teraz, kiedy twoim Main Eventerem jest Cody Rhodes, Seth jest znowu na liście kontuzjowanych a pretendentami do tytułów są Breakker (Pełny szacunek, ale mimo wszystko dopiero zaczyna wchodzić do Main Eventów), Alei
    • Grins
      Ostatni Rating nie był przypadkowy, jeśli ten też będzie chujowy to do widzów zaczęło coś docierać, jak zaliczą przepotężne spadki to może zaczną traktować widzów z szacunkiem, ludzie za to gruby hajs płacą bo te ich pakiety telewizyjne nie są jakieś tanie a człowiek dostaje gówno w owiniętym papierku po cukierku.  Tu się liczy to żeby tą walkę zapamiętać, takie walki w których jest historia sprzedają się najlepiej, tak sprzedała się ostatnia walką HBK'a z Undertakerem, tak sprzedała się
    • KyRenLo
      Lash...Legend ma większy potencjał niż Jade. Nie wiem, czy ktoś u nas coś takiego pisał. Raczej każdy, kto oglądał widział, że to był kolejny mierny odcinek Smackdown. Każdy miał swoją ocenę takiego stanu. Nie wiem, co musiałoby się stać, żeby Brandi wyszła do ringu, ażeby walczyć. To WWE ma jechać na nostalgii? Tym, co było kiedyś? To jak chcieli zagrać taką kartę to mogli zestawić go z Ortonem na koniec i tyle. Naprawdę nie lepiej zestawić go z kimś, kto może na takiej wal
    • Grins
      Ej us, ej us Yeeeet  Właśnie ja też bardzo bym chciał aby właśnie Miz, Sheamus albo nawet Rusev wygrał ten turniej i stoczył pożegnalną walkę ze Cena, kurde najbardziej chciałbym właśnie Sheamus'a, szajba zasługuje na pożegnalne starcie z Cena i mam nadzieje że to będzie właśnie on, ale jeśli Miz wygra za tydzień na SD to tym bardziej będę usatysfakcjonowany... Nie chce żadnego Jeya, Gunthera ani Doma jako ostatniego przeciwnika Jaśka.  Ale przeczucia mi mówią że dostaniemy jakąś chujnie...
    • Nialler
      Nawet nie mnie nie denerwuj na noc. Miz dla mnie zawsze był konkretntym zawodnikiem, zwłaszcza jak rzucał "shootowe" proma, że zasługuje na więcej i wszystko co najlepsze (spłycam), ale naprawdę Mike zasługuje na walkę z Jaśkiem 1 vs. 1 one final time. Mają historię tak jak często właśnie mówi, że pokonał go na WMce (co prawda z pomocą Rocka, ale jednak), niby też już powoli emeryt (o zgrozo jak ten czas zapierdziela), ale nie wyobrażam sobie żeby wygrał to jakiś Dom Dom czy Gunther co nie mają
×
×
  • Dodaj nową pozycję...