Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 158
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2011
  • Status:  Offline

Przecież wtedy (program Reya z Y2J) to pas WHC był w cieniu pasa IC i czy coś wielkiego się stało dla renomy pasa WHC?

Przecież za czasu feudu Mysterio/Jericho prowadzone były takie świetne programy jak Edge/Jeff Hardy czy potem CM Punk/Jeff Hardy (Edge niedługo po stracie pasa nabawił się kontuzji). Mimo tego, że walki Y2J'a i Reya były świetne (szczególnie ta na The Bash, którą uważam za jedną z lepszych w 2009 roku), w tamtym okresie narodził się CM Punk - heel i dla mnie strasznie naciągane jest stwierdzenie, że pas WHC był w cieniu Intercontinental Championship.

 

Orton z IC title to nie jest zły pomysł (wieki minęły odkąd jakiś Main Eventer pełną gębą sięgnął po ten tytuł), ale ja bym dał jeszcze Rhodesowi go potrzymać (jest najlepszym mistrzem od czasu Jericho w 2009).


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

...

 

Ale powracając do takich ''świetnych'' feudów czyt.samych ME, dużo trudniej byłoby kogoś wypromować na ME. Ciągle ci sami zawodnicy, a co za tym idzie..?? Może i dobre ratingi, ale i nuda. Dla mnie to było nudne, teraz jest o wiele lepiej.


  • Posty:  42
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.09.2011
  • Status:  Offline

Przecież wtedy (program Reya z Y2J) to pas WHC był w cieniu pasa IC i czy coś wielkiego się stało dla renomy pasa WHC? No właśnie szkoda ze WWE się boi zainwestować kilku ME w starcia o pasy US i IC.

 

No właśnie trzeba by było wprowadzić większą wymienność w walkach o pas. Bo np. czy Orton albo Cena nie mogą feudować odpowiednio o Pas IC i US czy mieć programy z innymi wrestlerami bez żadnych konszachtów z pasem jak np. robili to Edge i Jericho? Przecież nie zniknęli by z TV, dostawali by tyle samo czasu antenowego co teraz a prestiż wyżej wspomnianych pasów bardzo by się podniósł. Wprowadziło by to swoistą świeżość co pozwoliło by wypromować nowe twarze( teraz się coś ruszyło w ME a jeszcze nie tak dawno temu byliśmy zasypywani tylko Cena, Ortonem i HHH). Wiem że chodzi głównie o kasę ale przecież byli by w TV,koszulki sprzedawały by się tak samo a można by było odkryć przy takie rotacji tylko żyłę złota jak np. w przypadku Punka którego koszulki jak nam donoszą w newsach sprzedają się bardzo dobrze.

 

Orton z IC title to nie jest zły pomysł (wieki minęły odkąd jakiś Main Eventer pełną gębą sięgnął po ten tytuł), ale ja bym dał jeszcze Rhodesowi go potrzymać (jest najlepszym mistrzem od czasu Jericho w 2009).

 

Tu muszę się zgodzić po okresach posuchy Cody przywraca świetność IC i swoją postawą aspiruje do najlepszych mistrzów tego pasa( wwe wyczuło chyba ten moment i dali mu za to ten "stary" świetnie prezentujący się pas)

18872976344e89e7745ccda.jpg


  • Posty:  615
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  06.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Wbrew pozorom, to starcie Cody'ego Rhodesa z Randym Ortonem wcale nie musi być o pas Interkontynentalny. Moim zdaniem nie muszą o niego walczyć i przy ewentualnej walce tych panów na następnym PPV wymyślą coś dlaczego pas nie jest na szali. Tak jak było w tym roku z Kofim Kingstonem i Alberto Del Rio na Elimination Chamber na przykład.

  • Posty:  359
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.09.2011
  • Status:  Offline

Zgadzam się, Cody jako mistrz IC świetnie się prezentuję.. podobnie jak Dolph z pasem US. Cieszyć może to, że midcarderowe tytuły mają teraz taki prestiż, bo obie te postacie są dość wysoko w hierarchii WWE. Co do pasa US to z nim nie było tak tragicznie ( nie miał złych mistrzów - Sheamus, Miz), ale z IC było słabo. Wade nie był najlepszy jako mistrz, Kofi oczywiście cienko, Zeke podobnie. Dlatego patrząc na moje wywody nie rozumiem myślenia - dać Cody'ego wyżej. Ja bym wolał, żeby takie postacie były uatrakcyjnieniem takich pasów, a nie dawać ich od razu do ME. No i warto dodać, że Cody jest bardzo młody i nic się nie stanie jak wrzucą go do Main Eventu za rok, czy też 2 lata. Zostając w temacie pasa Inter to nie chcę by Randy go zdobywał. Jak dla mnie taki pomysł jest bezsensu. Tak trudno by Randy był prowadzony z dala od pasa? Mógłby zacząć z kimś jakiś długi feud. Na pewno lepsze to niż dać mu pas IT. Trochę bezsensu jest dla mnie dawanie Main Eventer'om midcarderowego pasa.. cholernie mi się to nie podoba. Jericho może i miał ten pas, ale on jest typem zawodnika zawieszonym pomiędzy midcardem a ME. Podobnie Sheamus. Randy to 100% ME i jak dla mnie powinien się trzymać od takich pasów z daleka.

  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline

Zgadzam się, Cody jako mistrz IC świetnie się prezentuję.. podobnie jak Dolph z pasem US

Ci dwaj młodzi będą zapewne kiedyś walczyć o najwyższe pasy nie tylko sporadycznie, jak to było w przypadku pana Perfection, tylko non stop będą w main eventach.

A z ostatniego Smackdown zapamiętam oczywiście powrót Big Showa, za którym powiem szczerze, w ogóle nie tęskniłem. Paula lubiłem za jego młodych czasów jako sprawnego Gianta w WCW, teraz jego face'owa wersja made in WWE mnie po prostu przynudza. I co gorsza, w ten sposób, przez podbudowanie dobrego olbrzyma zakończyło się promowanie mistrza monster heela, który dostał i będzie chyba dostawał baty.

Poza tym, na Smackdownie ciągnie się niemy feud dwóch beztwarzowców. I czy ktoś pamięta w historii main streamowego wrestlingu tak niemy feud? To może okazać się aż tragiczne patrząc przez pryzmat wytwórni bajek Vince'a

No i w tym całym zamieszaniu na RAW i słabą pozycją HHH jakoś będzie się musiał odnaleźć Teddy Long, co może okazać się bardzo owocne i perspektywiczne dla jego postaci, gdyż ostatnio afro staruszka chciano podkręcić tylko przez erotyczne sceny z Aksaną, które były śmieszne, lecz teraz może być ciekawiej, gdyż to władza będzie priorytetem.

A tak na marginesie myślałem, że ten Mahal będzie indyjskim Ortonem (nawet finisher mają ten- patrząc na czasy OVW w kwestii Randy'iego), a tu okazuje się jobberem, irytującym swoją gadką w totalnie obcym języku (no nie wiem dokładnie, jaka jest mniejszość hinduska w USA, lecz nie jest ona aż tak liczna. A jaki jest odbiór WWE w samych Indiach? i może dlatego Jinder sobie tyle gada przed każdym dostaniem wpierdol :twisted: )

Roots Rock Reggae

Odpowiedz mi kim jestem!?!

173694779448d910b615175.jpg


  • Posty:  425
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.12.2010
  • Status:  Offline

Plusy:

+ Znów bardzo dobry pierwszy segment z grupą poszkodowanych przez Triple H. Fajny pomysł z przekazywaniem mikrofonu z osoby do osoby, bardzo mi się to podobało. Najlepiej wypadł zajebisty Rhodes, jego głos po prostu jest rewelacyjny. Za to Swaggerowi raczej bym mica nie dawał, już Kofi Kingston jest w tym aspekcie lepszy. Czekam jak rozwiąże się ta cała sytuacja na RAW.

 

+ Big Show wraca i pokazuje, że ktoś może jednak walczyć z Markiem Henrym. Promo po powrocie fragmentami dziwne, szczególnie ten "płacz" olbrzyma. Jednak cały segment numer jeden z Heńkiem trzeba zaliczyć na plus, bo dwójka gigantów nie zawiodła. I wreszcie pod koniec naprawdę świetny brawl i zdemolowanie World Strongest Mana, to pokazało, że jest osoba potrafiąca stawić mu opór, mamy podbudowę pod walkę na Vengeance i wreszcie o pas World Heavyweight nie będzie walczyć Orton. Brawo za motyw z niszczeniem ochroniarzy, podejrzewam, że byli to wrestlerzy indy, jak to zazwyczaj bywa. W końcu Chokeslam na stół i krzesełko - świetnie. Wiem, że Heńka promowali na niepokonanego niszczyciela, ale musieli pokazać wściekłość Showa i zrobić hype pod Vengeance. Uważam jednak, że Mark nie straci pasa.

 

+ Ładny atak Swaggera i Zigglera na AirBoom, czysto heelowe zagranie i później zwycięska walka, stawiam na Tag Team Titles Match na Vengeance, ale nadal utrzymuję, że AirBoom obronią pasy - dbają o nich, otrzymali nowe theme i mnie się podoba taki tag. Widocznie feud All American-American vs Dolph odłożyli na później.

 

+ Divas of Doom. Wreszcie zajebisty booking, Fox (którą polubiłem ostatnio, zaimponowała mi świetnymi dropkickami na Superstars, tu też zresztą pokazała Super Sunset Flip, co u pań jest rzadkością) została zniszczona, na końcu ten płacz - o to chodzi, choć mogli podłożyć Kaitlyn. Alicia i jej "fuck you" :grin:

 

Minusy:

 

- Hornswoggle i cały ten segment, naprawdę cholera jasna nie mają jak zapełnić czasu antenowego? Wolałbym zamiast tego zobaczyć w ringu Justina Gabriela z Tysonem Kiddem. Na dodatek "From the Vault" i znowu zielony karzeł. Katastrofa. From the Vault spoko, jak powtarzali walki Y2J vs Mysterio czy Punk vs Morrison, ale nie karła z Jamiem Noblem...

 

Inne:

 

* Ładna walka na początek Del Rio vs Sin Cara, nie było botchy, dali Mistico pokazać kilka akcji, wypromowali mistrza i o to chodzi. Atak Hunico świadczy, że panowie jeszcze ze sobą nie skończyli i czuję walkę na Vengeance.

 

* Tekst AirBoom, mocniejszych mid-carderowych face' ów, że nie zjawią się na RAW, póki rządzi tam Triple H, świadczy o tym, że na RAW mogą być spore braki w zawodnikach. To sprawia, że będzie bardzo ciekawie na poniedziałkowej gali.

 

* Main Event w większości przewinięty, jakoś nie chciało mi się oglądać tej walki, ale cieszę się, że Orton został odsunięty od pasa i feud z Rhodesem jest praktycznie pewny.

 

Podsumowując, nie zawiodłem się na Smackdown, były oczywiście mniej ciekawe momenty, ale oczywiście były też plusy, które tutaj opisałem. Fajnie, że wrócił Big Show, to daje nowe możliwości na tym show. Główny storyline nabiera tempa, jest ciekawie. Dobra niebieska gala.


  • Posty:  1 660
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.04.2011
  • Status:  Offline

już Kofi Kingston jest w tym aspekcie lepszy.

 

Wydaję mi się, że trochę przesadziłeś ;) Owszem, może denerwować to jak Jack "sepleni", ale według mnie on jest bardziej "wiarygodniejszy" niż Kingston.

18056192365019276624f15.jpg


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Swagger ma świetny gimmick w przeciwieństwie do Kofiego a także ma od niego o wiele lepsze Mic Skille.Prawdę mówiąc sam do dziś nie rozumiem tej nagonki na niego za "ponoć" słaby run-nie wiem ze sepleni? Ale przecież to było wiadome od zawsze a tylko podkreślało, nadawało oryginalności jego postaci.Czekam aż wreszcie dostanie US Champa bo obecnie nie ma lepszego Mid carderowego kandydata na ten pas.

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  3 403
  • Reputacja:   66
  • Dołączył:  26.08.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Zazwyczaj nie oglądam całej gali lecz z powodu gali Smackdown w Polsce postanowiłem sobie zacząć oglądać SD by wiedzieć co jest grane. Muszę powiedzieć że nie zawiodłem się na tej gali. Walki były nawet znośnie. Pierwszy segment bardzo przyjemny i ciekawy zaraz potem dostaliśmy walkę na którą długo czekałem czyli Mistico vs Dos Caras :). Szkoda że dali im tak mało czasu gdyż obaj ci panowie byli w stanie dać z siebie więcej a tak to jakoś średnio to wypadło. Walka Air Boom również miła w oglądaniu dużo akcji po za ringiem i zamieszania czyli na plus. Walka div jak zwykle porażka nie wiem czy to minute trwało. Czwarta walka to samo. Main Even niestety słaby,nic ciekawego się nie działo i prawie przy nim zasnąłem. Teraz czas na segment Henryka z Showem który wypadł super i uratował galę. Bardzo fajny motyw z ochroniarzami oraz z bójką Showa z Henrym oraz z motywem kontuzji Henryka. Bardzo mi się ta akcja podobała i zapowiadają się ciekawe Smackdowny gdyż wiele się dzieje. Ten wypadł dobrze ale mogło być lepiej. 6/10
#SmartFanZone

  • Posty:  79
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.10.2011
  • Status:  Offline

Czas na mój debiut na forum :D Co do ostatniego SmackDown to :

 

Plusy :

 

+Początkowy segment, panowie wykręcili ładne przemowy. Cody jest chyba najjśniejszym punktem SD jeśli chodzi o mikrofon.

 

+ Atak drugiego Sin Cary. Po zwycięstwie Mistico na HiaC bałem się że to koniec feudu co byłoby po prostu głupie...

 

+ TT, nie chodzi tu o samą walkę a bardziej o to że chłopcy Vickie kręcą się wokół pasów co podnosi ich prestiż

 

+ Powrót Big Showa. Za samym wrestlerem nie przepadam, jednak końcowa akcja.. miód !

 

minusy :

 

- Walka Ezekiela z Mahalem... Po co to ? :?

 

- Hornswoggle...

 

 

inne:

 

- Wszystko wskazuje na to że Laurinaitis chce przejąć władze sabotując gale. Raw już skończone czas się wziąć za SD, może o tym świadczyć to jak oferował Longowi wsparcie... Będzie ciekawie :D


  • Posty:  1 660
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.04.2011
  • Status:  Offline

Walka Ezekiela z Mahalem... Po co to ? :?

 

Wydaję mi się, że po to, by ludzie nie zapomnieli, że jeszcze jest Ezekiel Jackson.

18056192365019276624f15.jpg


  • Posty:  79
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.10.2011
  • Status:  Offline

Walka Ezekiela z Mahalem... Po co to ? :?

 

Wydaję mi się, że po to, by ludzie nie zapomnieli, że jeszcze jest Ezekiel Jackson.

 

Ale daje im się zapomnieć że jest Daniel Bryan....


  • Posty:  1 660
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.04.2011
  • Status:  Offline

Z tym Bryanem to jest wielka niewiadoma, ale według mnie heel-turn wisi w powietrzu, że powróci, pieprznie promo, że jest niedoceniany, zdobył walizkę, a traktują go jak śmiecia, jest oszukiwany, powie STOP. Mnie by to bardzo pasowało, gdyby jeszcze dali mu ostrzejszy gimmick, więcej submissionów (no ostatnio wygrał gdzieś tam, przez STF, to kto wie), bo teraz występuje wszędzie, tylko nie RAW/Smackdown. Ja nie wiem, czy oni go dopiero pokażą po Elimination Chamber, tuż przed WrestleManią, to by było strasznie głupie, gdyż on potrzebuje bardzo dobrej promocji!

18056192365019276624f15.jpg


  • Posty:  79
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.10.2011
  • Status:  Offline

Całkiem prawdopodobne, ostatnio przed każdą walką patrzy na walizkę jakby zawiedziony. Ale jeśli mam być szczery to nie chciałbym tego heel turnu. Układa nam się wspaniała historia o underdogu który doszedł od zera (poniżany w NXT, z serią porażek) aż do mistrza świata na WM... Heel turn by to zepsuł. Zamiast sqoushu Jacksona dał bym walkę Bryan-Mahal która mogłaby wypaść nieźle.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Kowalski
      Women's MitB  5 minut walki i amerykańce już domagają się stołów ... ehh Jakaś ta walka taka... nie wiem, czegoś tu brakowało. Brakowało jakichś fajnych spotów, jedynie ten Devill Kiss na drabinie powiedzmy orginalny. Mami miała dwie króciutkie ofensywy a spodziewałem się że będzie tu dominować siłowo i porzuca trochę rywalkami. Zdecydowanie na plus zwyciężczyni, podoba mi się jej postać po turnie (ciekawsza niż kiedykolwiek) Domino vs kolejny typ w masce co umie skakać  Nie rozumiem po co to.  Lyra vs Lynch Znowu fajnie ringowo. W głowie sobie ułożyłem że wraca tu Bayley skopać Becky a to by oznaczało koniec tego  feudu. Na szczęście się myliłem. Na szczęście dla Lyry, bo mam obawy że po tym może przepaść. Men's money in the bank  Cena w main evencie, to pewnie coś szykują. Sklad trochę bida jak tak patrzeć po kątem zwycięscy. Knight i Rollins (dla fabuły) a reszta raczej bez szans.  I hate you! Solo vs Fatu - czekam, liczę że będzie dobra TV Gdzie Punk? Gdzie Sami? Tak płakali żeby Seth wygrał i nawet się nie pokazali - bzdura. Z jednej strony pasuje ta walizka Rolkowi (główna zła siła plus porządna obstawa) i będzie kontent a z drugiej po cholere mu ona. Dostałby walkę o pas ot tak a nawet jak nie to z taką obstawą wywalczył by ją. Szkoda w chuj LA, było kilka okazji wrzucić go w główny obrazek a tak szanse maleją z każdym miesiącem. Walka gali zdecydowanie, tylko ten zwycięzca na minus Tag Team match  Na odnotowanie zasługuje tylko końcówka. Powrót roku! Z uśmiechem na ustach kończę ten event (niewiele mi trzeba, wystarczy Ron Cena), a finish poprzedniej walki jak i ta tego nie zapowiadały. Cody pinuje Jaśka to może dostanie rewanż bez konieczności wygrywania KotR Chad Gable - MVP soboty  
    • Lukasz_Kukas_Tm
      Po tym powrocie R Truth powinien dostać walkę o pas wwe na konieć kariery i ją wygrać
    • -Raven-
      1. Alexa Bliss vs. Roxanne Perez vs. Rhea Ripley vs. Giulia vs. Naomi vs. Stephanie Vaquer - walki spod znaku MITB trudno zjebać, bo to samograj. Bywały lepsze i gorsze, ale nigdy nie schodzą one poniżej pewnego poziomu i ta tutaj także mogła się podobać. Cały czas coś się działo, było kilka fajnych bumpów i mocno postawili na "młodą krew", bo bardzo często było widać Stefkę, gJulkę czy Roxi w akcji. Walizka dla Naomi to nienajgorszy wybór (choć wolałbym ją dla którejś z młodych). Zdecydowanie lepszy niż np. wygrana Ripleyki czy Alki, bo one nie potrzebują neseserka żeby je wrzucić do walk o Złoto. Fajnie mi się to oglądało. Jestem na "tak". 2. Dominic Mysterio vs. Octagon - tygodniówkowe gówno, wrzucone tu chyba tylko po to, żeby liczba walk na tym PPV nie zakrawała na kpinę. Szkoda strzępić ryja. 3. Lyra Valkyria (c) vs. Becky Lynch - bardzo dobra walka, dynamiczna, z mnóstwem zmian przewag i świetnym rozpisaniem jednej i drugiej zawodniczki. Vala tanio skóry nie sprzedała na tle tak mocno wypromowanej rywalki, plus na koniec postawiła jeszcze swoją kropkę nad "i". P.S. Dziwne miny robi Lira, kiedy gra wkurwioną. -100 do urody kiedy tak dziamga tą dolną półą. P.S.2 Nie wiem, czy to było celowe zagranie, ale totalnie dekoncentrowały mnie gacie Vali. Nie wiem, kto wpadł na pomysł żeby ciemne galoty obszyć jasną, cielistą oblamówką, co wyglądało jakby nieopalone dupsko wychodziło jej spod majtasów 4. Solo Sikoa vs. LA Knight vs. Penta vs. Seth Rollins vs. Andrade vs. El Grande Americano - tak jak pisałem w przypadku kobiecego MITB, tego gimmick matchu niemal nie da się spieprzyć i tutaj Panowie także dowieźli. Sporo się działo, a zwłaszcza w końcówce. Dostaliśmy w końcu odwrócenie się Jakuba Wędrowycza od Sikacza, tylko wyszło to w dość mocno heelowym stylu, tak że publika najpierw propsująca Tłuszczaka, finalnie dała całej tej sytuacji dość mieszaną reakcję.  Totalnie spierdolony finisz i zwycięzca. Tam aż się prosiło, żeby Punk lub Piękny uniemożliwili Setnemu zdobycie walizki. Po co Rollkowi neseserek przy jego pozycji i obecnym pushu? Zjebali możliwość wypromowania jakiegoś nowego nazwiska. Samą jednak walkę dość przyjemnie mi się oglądało, chociaż momentami WWE przeginało z tym, że w ringu walczyły tylko dwie osoby (u kobiet rzadziej odwalali takie myki i nie waliło to tak po oczach). 5. Cody Rhodes and Jey Uso vs. John Cena and Logan Paul - gówniany main event, gdzie heele przez 80% walki pastwili się nad Yeeti, nie dając mu zrobić taga z Kodeuszem. Końcówka trochę nabrała rozpędu i koloru, ale byłem już tak zniechęcony tym starciem, że tylko odliczałem do końca. Poza tym, wkurwił mnie ten zgrzyt pomiędzy Jachem a Paulinkiem, który był tak mocno z dupy, że najlepszy proktolog by się nie dogrzebał przyczyny Serio topowi face'owie musieli dostać pomoc ze strony Killingsa, żeby to wygrać? Kto to kurwa bookował??? Reasumując - dwie dobre walki MITB i mocne starcie babek vs. słaby zapychacz i zjebany main event. Moja ocena: 3/6  
    • Psychol
      Jak Noami wchodziła na ring przez myśl przeszło mi to, że ona przecież tyle lat jest w WWE i nic konkretnego nie osiągneła. Walizka dla niej to chyba jakieś jej last dance, bo ponoć chcę zaciążyć i zająć się dzieckiem.  Seth był pewniakiem jeśli chodzi o Walizkę, spoiler był już na poprzednich tygodniówkach. Nie wiem, kto musiałby mu przeszkodzić by to było wiarygodne. Stowrzyli Bloodline 3.0 i jakoś muszą to poprowadzić by miało to odpowiedni Power. Głosy, że Seth i tak by prędzej czy później zdobył pas bez walizki są słuszne, ale show must go on...  Patrząc na skłąd samego MITB nie było tam nikogo, komu walizka by coś dała.  LA - robi tyle błędów, że mam wrażenie, że z niego zrezygnowano. Sam w tej chwili przewijam jego proma bo są nudne w tej chwili. A wcześniej się w jakimś stopniu jarałem. Trzeba zaznaczyć, że typ jest koło 40stki, więc coś jest na rzeczy. Penta - za króto jest w WWE by aż tak go wyróźnić.  Chad /Americano - Typowa komediowa postać.. Solo - program z Jacobem Ex Flairówny - kurdę sam nie wiem...    Nie mogę patrzeć na Becky po powrocie, ale trzeba przyznać, że jeszcze bardziej nie mogłem patrzeć na Val jako IC Champion bo była nijaka. Ale teraz Becky spełnia swoje zadanie i ładnie podpromowała swoją koleżankę. Run "Sethówny" nie potrwa długo co też jest spoko.  Fajny powrót Ron'a, jeżeli teraz na prawdę będzie grał kogoś poważnego to jestem za. Bo info o jego zwolnieniu było też dla mnie jakimś szokiem. Jeżeli to nie było zaplanowane wcześniej to wybrneli. Jeżeli zaplanowane, to dobrze się bawią z Markami.    Sama gala średnia. Szczerze, myślałem, że jest jakoś później... Przez ostatni czas jest jakiś natłok PPV wliczając te z NXT.   
    • Grins
      Oglądałem na żywo i tak nie mogłem spać więc odpaliłem i ogólnie gala średniak ale końcówka gali mi to wynagrodziła   R-Truth powraca Nie! Ron Cena Nie! Powraca Ron Killings!  Ale to miało pierdolnięcie chłop ma już 53 lata na karku a nadal wygląda jak młody bóg, w ringu tak samo młody bóg, no kurwa jak oni teraz w niego nie zainwestują i nie pozwolą mu na " Last Dance " to się chyba wkurwię, taki potencjał się marnował tyle lat już 2011 roku Vince mi ciśnienie podniósł jak z niego zrezygnował później była tylko jobberka a gość tylko się marnował i nawet jako jobber wpierdalał pół rosteru na śniadanie jeśli chodzi o rozrywkę... Nie no teraz niech kują żelazo póki gorące i wierze że sami fani to wymuszą bo chłop ma wsparcie fanów i to duże a zasłużył na push... Serio czy ktoś by pomyślał rok temu że R-Truth będzie jeszcze na takiej pozycji? Największą przeszkodą jest Cody bo tak można byłoby z organizować potężny program na SummerSlam z dojebanym Main Eventem, ale tak czy siak Ron Killings będzie tym co będzie dźwigał SmackDown teraz na plecach.    Rollins z walizką... Na co mu to? Na co mu ta walizka? Przecież on bez walizki może przejąć pas, mija kolejny rok a walizka trafia tam gdzie nie powinna trafić, Triple H to chyba nie lubi zbytnio tej stypulacji i walizek bo później nie wie co z danym zawodnikiem ma zrobić, a było tutaj tyle potencjalnych zawodników których można było wypromować Solo, Knight, Penta, Andrade ale nie trzeba dać walizkę gościowi który już posiadał walizkę i dzięki niej się wypromował w 2015 roku... Za to u kobiet już to wygląda całkowicie inaczej, Naomi zasłużyła na walizkę i w jakiś sposób pomoże jej się to odbudować... Ogólnie jeśli chodzi o obie walki to uważam że walka kobiet w zeszłym roku była lepsza, walka mężczyzn w tym roku też była lepsza bo więcej ciekawszych spotów było   Co do Rollinsa jeszcze to się nie zdziwię jak w dupi walizkę przez Punka albo Romana i zaś walizka pójdzie się jebać chociaż mam nadzieje że tego nie zrobią, co do Romana to już pewne że wróci na SummerSlam w nowym gmmicku i za pewnie nie jako Trible Cheef zupełnie jako nowa postać, w nowym gmmicku w którym pozostanie już Baby Face'm do samego końca, rozdział The Bloodline przeszedł do historii na WM 41 czas na coś nowego.  Jacob Fatu robi rozpierduchę na Solo  W końcu! To chyba już oficjalny face turn Jacoba który zbiera mocny pop i ogólnie jest tak mocarnie pompowany że nawet nie pozwolili mu na konfrontacje z Bronem! Ogólnie taki mały news Limp Bizkit zrobił niby nowy theme song dla Brona! Jedynym zawodnikiem dla którego zrobili theme song był Undertaker! Serio muszą widzieć w nim ogromną przyszłość że już nawet tak przepotężny zespół zrobił mu theme song, niby ma zadebiutować już w tym tygodniu na RAW  Ale wracając Solo w nowej wersji jest przekozacki, w końcu idzie go oglądać, chłop czuje luz w obecnej postaci i nie pasuje mu postać takiego poważniaka i gbura bo teraz gdy zaczął być luzakiem czuć w końcu jakąś aurę od niego i oby tego nie zmienili, co do Jacoba poskłada Solo na SummerSlam lub przegra po jakieś interwencji i tutaj w miejsce Jacoba mógłby wlecieć w końcu Zilla Fatu z przepotężnym debiutem na SummerSlam.  Becky wygrywa pas IC, w sumie wolę takie coś niż miałaby się kręcić przy głównym tytule tutaj chociaż tytuł podpromuje i ogólnie Larya została porządnie podpromowana... Ale na SummerSlam niech dadzą wygrać Laryi żeby jeszcze bardziej ją przyboostować jako mocną mid-carderkę. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...