Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 660
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.04.2011
  • Status:  Offline

No niestety, takie życie! Ogólnie Smackdown było ciekawe, Henry rozwalający drwali, hehe to było interesujące oraz podmianka Sin Cary. Do tego jeszcze co raz bardziej się rozkręca feud pomiedzy Sheamusem, a Christianem. Czekam na ich mecz na Hell in a Cell.

18056192365019276624f15.jpg


  • Posty:  359
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.09.2011
  • Status:  Offline

A już myślałem, że od tego SmackDown wróci Era Attitude, a tak dalej mamy PG. Wycieli krew. Jak oni mogli....

 

Yyy... Attitude Ere cechuje krew? Nie. Hardcore? Też nie. Realistyczne charaktery? TAK! A i tak wszystko do tego zmierza. ^^

 

Wiem, że się naśmiewasz z innych, ale mimo wszystko wkurza mnie, że duża część osób kojarzy Ere Atti z krwią i hardcore'm .. A to może było, ale na pewno nie jest to cecha charakterystyczna dla tej ery.


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

SD było po prostu niezłe. Większych emocji we mnie nie wzbudziło.

 

- Segment otwierający był nawet niezły, bardzo podobała mi się rola Christiana i jego przerwanie HHH-owi. Teddy Long wg mnie ssał po całości (człowiek się już wypalił totalnie w tej roli), Mark był dobry, a wspomniany wcześniej Trajpl w sumie nic ciekawego nie wniósł.

 

- Sheamus pokonujący Slatera to nawet fajny widok. Ta walka to była jedna z wielu dzisiaj obejrzanych rzeczy na SD na których ciężko jakiekolwiek emocje wykrzesać....no może moment w którym jeden z komentatorów (prawdopodobnie Josh Mathwes) nazwał Slatera "major playerem SD" był godny odnotowania.

 

- segmenty Christiana próbującego udobruchać koksów i innych ludzi były nawet niezłe, z tym że one dobitnie pokazują w jakim miejscu stoi CC. Większego cipoheela od niego nie ma (choć gdyby miał takiego Tomko u boku to by to prawdopodobnie zupełnie inaczej wyglądało)

 

- Wade wygrywa z Justinem....walka zwykła, taka w sam raz na tygodniówkę. Ci dwaj akurat też nie bardzo wiedzą gdzie stoją: Justin raz wygrywa, raz nie, a Wade.....stoi na samym początku jakiegokolwiek łańcucha pokarmowego (a zapowiadał się bardzo dobrze jak na mój gust)

 

- Stagnację również notują wszystkie divy które walczyły na tym SD. Divas of Doom niby rozwalają kogopopadnie ale jednak to nie jest takie różowe jak się mogłoby wydawać. The Chick Busters natomiast dalej grają "rookies" czyli po naszemu jobberki, więc i tu też nie ma pozytywów (pozytywem mogę nazwać fakt że Booker T użył nazwy Shining Wizard; przy czym to taka sobie luźna uwaga)

 

- Walki Rhodesa z Ortonem nie oglądałem z różnych względów. Nie bardzo również wiem o co chodziło z tą "krwią" po ich walce....

 

- Potyczkę w ringu Mahala z TGK również pozwoliłem sobie odpuścić. Jeśli doprowadzi to do tego że TGK pożegna się z WWE to może wtedy zwrócę na to uwagę

 

- Walka Daniela Bryana i Sin Carów miała jedne pozytyw i jeden negatyw:

Pozytyw: bardzo fajne rozwiązanie z atakiem Hunico na Mistico oraz Estrella Fugaz dająca pinfall zamaskowanemu.

"Pozytyw nr.2: Komentatorzy są tak pogubieni że nie wiedzą jak komentować tą zaistniałą sytuację. Na szczęscie wymyślili coś po prostu było bardzo entertaining czyli pojazd na Bookera T. Josh i Michael już za NXT3 pokazywali niezłą chemię pod względem satyrycznym za stołem ale dzisiaj przeszli samych siebie: kradnięcie tekstów Bookera dobitnie pokazało jak słabym jest on komentatorem (już wolałbym tam p. Suprona). Pan Nigga nagle nie miał już nic do powiedzenia." - Ta część dotyczy innej walki z tym że zapomniałem której

Ale dośc o pozytywach......teraz minus tej walki: czy Bryan nie może już wygrać czysto z kimkolwiek? Ostatnią jego wygraną walke pamiętam na SS z Slaterem nawet nie tak dawno, ale na SD on chyba śrubuje swój streak z NXT. Tak Mr.MitB walczyć nie może, prawde powiedziawszy nie wyobrażam sobie jak oni go wypromują na tyle wiarygodnie aby stoczyć wyrównaną walke z posiadaczem pasa WHC na WM-ce (jestem coraz bardziej pewien że Daniel po prostu nie wykorzysta walizki należycie).

 

- Walka tagów fajna, szczególnie ze strony Usos jak na mój gust. Miałem szczere nadzieje że Samoańczycy wygryją przez co staną na poczatku kolejki po pasy TT ale z drugiej strony Air Boom trzeba promować...

 

- ME był taki jakie na ogół są Lumberjack Matche (szerokokątne rozumienie). Mark dalej rozwala każdego, Trent staje się powoli spotmanem, a Christian był jeszcze bardziej cipiasty niż na poczatku gali. Ale chociaż program Sheamusa z Kanadyjczykiem idzie do przodu.

 

Gala moim zdaniem mocno średnia, było kilka małych pozytywów, jednak gigantyczny minus ze strony prowadzenia postaci Daniela Bryana wyrównuje szalę.


  • Posty:  3 430
  • Reputacja:   854
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Plusy:

* Za mały plus należy uznać pierwszy segment. Szybko i na temat. Całkiem fajnie wypadł tu Christian z HHH, szkoda tylko, że Henry nie dostał troszkę więcej czasu za mikrofonem, ponieważ jak nowy mistrz mógł pokusić się o większą przemowę. Tak czy inaczej pozytyw.

* Sheamus gładko pokonuje Slatera, który akurat do tego się nadaje. Dobrze, że postać Celta jest ciągle rozwijana i myślę, że już niedługo zagości w ME.

* Feud Sin Cara vs. Sin Cara gwarantuje nam znakomity poziom ringowy..chociaż boję się pomyśleć ile tam może być botchy na jedną walkę. Pożyjemy, zobaczymy, jednak ciekawi mnie jak dalej potoczą się ich losy.

* Henry demolujący roster SD zdecydowanie zapadł mi w pamięci. Taki powinien być prawdziwy heel. Szkoda tylko, że .. -->

 

Minusy:

* --> wpadł Orton i czar prysł. Przynajmniej na tym SD mogli nie ruszać nowego mistrza i zostawić go w spokoju, jednak RKO jak zwykle zrobił swoje.

* Khali vs. Mahal (?), nie wiem czy kogoś to interesuje, jeśli tak to na pewno nie mnie. To nie na moje nerwy.

* Rhodes został praktycznie stłamszony przez Ortona, który pokazał tutaj swoją wyższość. Szkoda, że Cody zamiast budować swoją postać, musi obrywać w taki sposób.

* Powtórka starej walki Reya i Punka..szkoda czasu, lepiej go przeznaczyć na młode talenty, które potrzebują bardziej tego czasu antenowego.

iguanik.jpg.66e82412e7cf21181021cda981904880.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Plusy:

* - Christian jako podlizujacy sie "cipko-heel", jest rewelacyjny. Mistrzostwo swiata w poczatkowym segmencie, i podczas werbowania pomocnikow. Teraz to potrzebna mu jakas koalicja, zeby znowu osignac szczyt.

* - Podmiana Sin Cary - dobry motyw

 

Minusy:

* - Khali wygrywa. To najpewniej oznacza koniec Mahala. Prezentowal sie obiecujaco, ale cos musial przeskrobac, bo najpierw zaczal znikac z TV, a teraz jobbuje gigantowi.

 

Inne:

* - Reakcja na Laurinaitisa na pewno da sporo do myslenia WWE. Spory heat, ktory moze sie skonczyc jakas mala szajka pod przewodnictwem tego Pana.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  1 009
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2011
  • Status:  Offline

* - Reakcja na Laurinaitisa na pewno da sporo do myslenia WWE. Spory heat, ktory moze sie skonczyc jakas mala szajka pod przewodnictwem tego Pana.

 

Tu akurat nie byłbym taki pewny. WWE w tapingowanych galach (Superstars czy SD) lubi się bawić heatem i popem. Raz był taki odcinek Superstars, że Otunga i McGuillicuty dostali większy heat niż Cena w Chicago.

48798430952f294e69c1e4.jpg


  • Posty:  234
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.01.2011
  • Status:  Offline

Rhodes VS Orton. Ja to widzę tak. Orton obiera pas Markowi (no bo przecież któż inny by mógł :D ). Rhodes traci pas w jakieś walce. I następnie przypomina wszystkim, ze jako IC Champ pokonał 2 razy Ortona (w tym 1 gdy ten był mistrzem) i żąda walki o pas. I mamy kolejny feud (A Mark przechodzi na emerture)

 

Jeśli chodzi o Christiana. Przegrał tylko dlatego, ze ludzie wokół ringu go zaatakowali, a potem Shamus wpakował go na ring. Nie widzę tu innej możliwości niż "ONE MORE MATCH!". Ciekawe jak długo zamierzają to ciągnąć.

 

PS. Shamus rządzi!! Motyw z ziemniakiem mega genialny.

 

PS2. Divas of Doom stają się powoli Divas of Lol.


  • Posty:  3 367
  • Reputacja:   638
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ja to widzę tak. Orton obiera pas Markowi (no bo przecież któż inny by mógł )

 

Nope. Mark pojedzie Randalka znowu czysto na HiaC, a po walce zabzrzmi gong i zgasną światła. Na Vengeance jest zpowiedziany już powrót Takera, więc Mark się z nim zmierzy. Randall tylko odbębni klauzule rewanżową, przegra i no właśnie? Nie wiem z kim feudować na Smacku dlatego chwilowo dają mu Rhodesa, a niebawem wróci Y2J. Nieprawdopodobne? Jak dla mnie wiarygodna wersja.

 

Co do SD miło się ogladało tag teamy - widać, że coś się dzieje z tą dywizją. Co najważniejsze spodobali mi się Usosi, czy to w ringu, czy to przy wejściu :) Fajnie jakby mieli pasy, fajne akcje drużynowe a i walka z AirBoom bardzo dobra.

"Życie jest za krótkie by oglądać walki z tygodniówek" ~Konfucjusz, 1867, kolorowane.

15595422535fc185b8ede06.png


  • Posty:  567
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.08.2009
  • Status:  Offline

Segment, który nie był w wersji "ebi". Dodam, że w Kanadzie przed uderzeniem gongiem w Codiego pojawił się znaczek "14+".

Edytowane przez plkd

  • Posty:  55
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.07.2011
  • Status:  Offline

Myślałam, że nie złapię oddechu ze śmiechu :lol:

 

Co do poprzedniego filmiku z Ortonem i Rhodesem... Takiego Randala właśnie lubię.

 

Rhodes VS Orton. Ja to widzę tak. Orton obiera pas Markowi (no bo przecież któż inny by mógł :D ). Rhodes traci pas w jakieś walce. I następnie przypomina wszystkim, ze jako IC Champ pokonał 2 razy Ortona (w tym 1 gdy ten był mistrzem) i żąda walki o pas. I mamy kolejny feud (A Mark przechodzi na emerture).

Chyba żartujesz. Jeśli Mark mówi, że nie odda pasa, to go nie odda. W każdym razie nie w najbliższym czasie i nie Ortonowi.

Edytowane przez save_us.y2j

  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Smackdown:

 

1 Segement:

Po pierwsze ciekawy pomysł z lower, midcardami stojącymi wokół ringu dzięki czemu to promo jeszcze ciekawiej wyglądało. Dobry motyw z wejściem Henrego na ring pomiędzy nimi.

 

Slater vs Sheamus

Nawet ładnie została zabookowana Wendy, przez co walka była jeszcze lepsza. Świetna końcówka starcia. Health nie jest taki zły jak myślałem. Zbyt dużo nie ma co tutaj do tej walki pisać.

 

 

Barrett vs Gabriel

Nic wielkiego, zwykła walka i to wszystko. Liczyłem na jakiś atak po walce, lub coś więcej, ale nie stety nic takiego się nie wydarzyło. A myślałem tak ze względu na byłą historię ich w Nexusie, że Wade zaatakuje rywala po walce i pokaże swoją dominacje a tu lipa.

 

 

Głupota wstawka zajeła dobre 15 minut!!!

 

Legacy Battle:

Rhodes po raz trzeci wygrywa :D . Tak jak większość filmów w necie, najlepsze zostało wycięte :/ . Szkoda troche.

 

TT:

Bardzo dobrze, że Usos dostali walke z mistrzami TT. Ich wejście jest świetne, chciałbym, aby dostali w przyszłości za nie długo te pasy, ale pierw ich muszą jeszcze podpromować.

Bardzo pozytywna walka.

 

ME:

Świetna walka w dobrej stypulacji. Bardzo mi się spodobał Main Event tej gali. Booking Henrego był niesamowity, jak CC go obijał a ten w dalszym ciągu stał i stał. Akcja poza ringiem the best, rozwalenie WSZYSTKICH zawodników, którzy stali wokół ringu.

 

 

Ogólnie: Kilka walk ssało. Pozostałe jak i proma były dobre.

Ocena: 8/10 za ME.


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline

Segment, który nie był w wersji "ebi".

No i TO jest Orton jakiego uwielbiam. Nie chcę dołączać teraz do ludzi narzekających non-stop na erę PG, ale poważnie - gimmick Vipera jest STWORZONY pod ostrzejszą. To ma być po prostu popierdolony na maksa psychol, który rozwala wszystko i wszystkich - i tak było na tym Smacku. Ba, zadajcie sobie pytanie - co by było, gdyby Stone Cold Steve Austin powstał w PG? Cała jego postać praktycznie nie miałaby sensu. To samo widzę tutaj - "Żmija" powinna być po prostu brutalna (to najnormalniej w świecie - wydaje mi się - bardzo ważny element takiej postaci). Sam Orton kilka razy na twitterze wspominał (teraz już go nie śledzę co prawda, ale kilka miesięcy temu), że wolał występować w TV-14. Zresztą, większość hardcore'owych pojedynków w jego karierze z jego udziałem nie zawodziła.

 

No cóż, naprawdę szkoda, że to wycięli (choć dziwne, że u RUDOSa było). Tym bardziej, że aż tak brutalnie to z tych ujęć kamery nie wyglądało - wyraźnie skupiała się ona na Randalu, a nie na Codym, dopiero na różnych zdjęciach możemy się przekonać ile rzeczywiście było tam krwi.

Powiem tak - i tak się cieszę. Bo o takich obrazkach dwa albo trzy lata temu mogliśmy co najwyżej pomarzyć (nie zapomnę jak tamowali lekkie rozcięcie Punka na Extreme Rules...). Wyjątkiem był debiut Nexusa (choć tam krwi, o ile sobie dobrze przypominam, jednak nie było). Kto wie, może powoli wkraczamy w jakąś nową erę. Niekoniecznie tak upragnioną przez wszystkich "Attitude", ale może troszkę ostrzejszą. Vince chyba widzi jakie są ratingi i że spadają one diametralnie praktycznie co tydzień (nawet storyline z Punkiem nie ratuje wystarczająco sytuacji). No nic, zobaczymy.

 

Co do samej gali to było dobrze. Pierwszy segment jak i Main Event były dość ciekawe (oczywiście nie oczekiwałem żadnych fajerwerków w ringu). Kilka walk lepszych, kilka gorszych. Martwi mnie tylko, że już któryś raz z rzędu się Khali w telewizji pojawia... i jeszcze ma jakiś feud z Mahalem. Błee...

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg


  • Posty:  234
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.01.2011
  • Status:  Offline

Nie mówię, ze Mark ma przegrać już teraz. Mówie o ogólnie pojętym czasie przyszłym :)

 

Patrząc na wstawkę Orton - Rhodes chyba jednak wrócę do czekana na wersję RUDOS--a, chociaż niestety pojawia się ona najpóźniej.


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

W sumie tak dużo tej krwi nie było widać (zdjęcia były bardziej hardcorowe). Zaraz po uderzeniu spływała na stół, a później medyk mu zarzucił ręcznik ma łeb i wszystko zasłonił. Powinni to wyemitować dla samej rozpierduchy Ortona. Takie akcje z kurwikami w oczach i z jęzorem na wierzchu przydałyby mu się częściej, bo jego postać na tym zyskuje. Swoją drogą Cody powinien poskarżyć się wujowi Wąsentowi. Też ma znanego tatusia i to było groźniejsze niż za mocno wykonany suplex :twisted:
"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  369
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.05.2009
  • Status:  Offline

No i TO jest Orton jakiego uwielbiam. Nie chcę dołączać teraz do ludzi narzekających non-stop na erę PG, ale poważnie - gimmick Vipera jest STWORZONY pod ostrzejszą. To ma być po prostu popierdolony na maksa psychol, który rozwala wszystko i wszystkich - i tak było na tym Smacku. Ba, zadajcie sobie pytanie - co by było, gdyby Stone Cold Steve Austin powstał w PG? Cała jego postać praktycznie nie miałaby sensu. To samo widzę tutaj - "Żmija" powinna być po prostu brutalna (to najnormalniej w świecie - wydaje mi się - bardzo ważny element takiej postaci). Sam Orton kilka razy na twitterze wspominał (teraz już go nie śledzę co prawda, ale kilka miesięcy temu), że wolał występować w TV-14. Zresztą, większość hardcore'owych pojedynków w jego karierze z jego udziałem nie zawodziła.

 

A no właśnie - żeby być strawnym Orton MUSI masakrować przeciwnika.

Po raz pierwszy od długiego czasu przypominał tu węża pustynnego a nie ogrodowego. Przyznam, że taki Randy jest przyjemny w odbiorze, ale z drugiej strony to potwierdza argumenty Haterów (w tym moje :twisted: ), że chłopak jest jednowymiarowy do bólu... Na ringu standardowo (bida) a na micu też standardowo (bida). Nic ciekawego w swoim segmencie nie powiedział. A miał się zmienić po krytyce Steve Zimnego Głazu :lol:

 

Dajcie sobie już spokój z krytykowaniem Khaliego - jest jaki jest i high flyerem nie będzie. Dziś przynajmniej wykazał się (hihi) znakomitą angielszczyzną. Segment z CC był śmieszny.

 

Podobała mi się walka Barreta z Gabrielem, choć znaczenia nie ma żadnego.

 

Walka TT bardzo fajna, tylko bardzo krótka...

 

Sin Cara vs. Sin Cara a Daniel Bryan robi za tło trzymając walizkę :? WTF? Oni chyba naprawdę nie zamierzają promować Danielsona.

I'm the Nonsense Connoisseur 4 LIFE

 

DRINK UNTIL YOU SINK!

 

Facel Vega 62' - Real Gangsta Ride

3072429474c657d5bdd659.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Main Event Tapings Data: 13.06.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: Event Lokalizacja: Lexington, Kentucky, USA Arena: Rupp Arena Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Friday Night SmackDown #1347 Data: 13.06.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Lexington, Kentucky, USA Arena: Rupp Arena Format: Live Platforma: USA Network Komentarz: Joe Tessitore & Wade Barrett Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Giero
      Za nami kolejny epizod WWE Friday Night SmackDown w drodze do Night of Champions 2025. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Jeszcze przed SmackDown ringowy debiut dla WWE zaliczył… Hikuleo. Co warto podkreślić, właśnie pod tym ringname’em. Pokonał Kita Wilsona, a walka została nagrana w ramach Main Event. John Cena nie miał dziś łatwego życia. Dwukrotnie doszło do bójki mistrza WWE z Ronem Killingsem. Najpierw Ron zaatakował Johna, gdy skonfrontował się z Codym Rhodesem, Randym Ortonem i LA Knightem, a potem, gdy Cena miał potyczkę słowną z CM Punkiem. W efekcie za tydzień dojdzie do rewanżu Killingsa z Ceną na SmackDown. Tego wieczora miały miejsce po dwie walki w ramach pierwszej rundy King Of The Ring 2025 i Queen Of The Ring 2025. U mężczyzn Randy Orton pokonał Aleistera Blacka, Carmelo Hayesa i LA Knighta. Z kolei Cody Rhodes wyszedł zwycięsko ze starcia z Andrade, Damianem Priestem i Shinsuke Nakamurą. Natomiast u kobiet awansowała Jade Cargill po wygranej nad Michin, Nią Jax i Piper Niven. Później Alexa Bliss triumfowała w pojedynku z Albą Fyre, Candice LeRae oraz Charlotte Flair. Skrót gali:
    • Bastian
      Cena za tydzień walczy na tygodniówce z R-Truthem Ronem Killingsem, niedawno wygrał brawl... Cuda, cuda ogłaszają!  Tyle było narzekania, że Jasiu obija się na tej swojej pożegnalnej trasie, a na tym SD był w obrazku chyba z godzinę  Ostatni run już na półmetku, a generalnie jest dość biednie. 5 starów od 48-letniego Ceny się nie spodziewałem, ale liczyłem chociaż, że jako heel będzie smacznie gotować na majku, a od kilku tygodni Jaś tylko stoi, robi głupie miny i słucha, tak jak Punka na tej gali. Napisałbym wręcz, że John Cena wykręcił najbardziej rozczarowujący powrót roku w WWE, ale są z nami jeszcze Charlotte Flair i Alexa Bliss  Szczególnie córka Rica mocno zawodzi. Zaczęło się od niezbyt dobrze odebranego przez fanów zwycięstwa w Royal Rumble, potem na szczęście jobbnęła Tiffany na WM41. Teraz nie ma na nią pomysłu, na Bliss zresztą też, więc prawdopodobnie obie panie zmierzą się ze sobą na Evolution. Czy Tiffy Time z pasem mistrzowskim może dobiec końca? To raz. Czy możemy odsunąć Stratton od Jax? To dwa. Za długo to trwa, tu powinien wjechać prokurator z zakazem zbliżania się.   Żeby nie było, że tylko narzekam, poziom walk eliminacyjnych KOTR nie schodzi poniżej solidności. Z koroną mam ten problem, że potencjalny zwycięzca musi do niej pasować. Taki Zayn czy Orton u mężczyzn nie pasują za cholerę, ale taka Jade Cargill u kobiet jak najbardziej.  Uroczy był w ME moment, kiedy Cody Rhodes wyciągnął stół z logiem SlimJim. Poczciwi Amerykanie na trybunach liczyli, że "American Nightmare" robi to dla nich, bo przecież przy każdej walce krzyczą "we want tables". Tymczasem Cody - jak przystało na wzorową twarz korporacji - zrobił lokowanie produktu, samemu lądując na SlimJim Table  
    • Kaczy316
      Pierwsze SD po Money In The Bank! Naomi z walizeczką, Cena dalej z mistrzostwem, Cody dalej bez mistrzostwa, jak to wypadnie?! Zobaczmy!   Zaczynamy od naszego The Last Real Championa Johna Ceny! Ciekawe co nam powie, pewnie to samo co cały czas od czasu heel turnu, zwróci się do fanów powie jakie to jest łatwe dzięki nim i tyle, chyba, że przerwie mu Punk albo Cody, ale zobaczymy. No mówi na początek, że nie było nikogo, nie ma obecnie i nigdy nie będzie drugiego Johna Ceny, mówi o tym jak wykorzystywał swoją pozycję do wszystkiego co ma teraz w sumie tak w skrócie można powiedzieć, mówi o wyborze swoich opponentów w trakcie runu pożegnalnego, mówi, że sprowokował Punka do bycia hipokrytą, bo ten chcę zdobyć ten tytuł, przynajmniej tak to zrozumiałem i jeszcze o Sethie, który nie scash inuje na nim walizki, ale nie ogarnąłem z jakiego powodu, ale wyłapałem "Because he will be only champion" jakoś tak czyli, że będzie tylko mistrzem? Nie ogarnąłem zbytnio, później trochę jeszcze mówi, że nie ma nikogo, kto by mógł trzymać ten tytuł...ponownie, interesujące, a wszystko przerywa Kodeusz! Cody nazywa go geniuszem że zrobił wszystko co powinien, żeby być tutaj gdzie jest teraz, a potem zastanawia się jaki to plan z tym, że Cody przypiął go na środku tego ringu w ostatnią sobotę? Ulala Kodeusz w sumie sam odpowiedział na to pytanie mówiąc, że nie jest częścią jego planu....to On jest częścią planu KODEUSZA! Jednak wszystko przerywa Randy Orton! Który wspomniał historię z Backlash, a następnie słyszymy, że nieważne kto jest lub będzie mistrzem, to on zdobędzie tytuł i zrobi wszystko, żeby to uczynić, nawet rozwali Rhodesa, którego traktuję jak swojego brata. LA KNIGHT IS HERE! No no robi się co raz lepiej. Gadanko kolejne gadanko, Knight twierdzi, że plan Johna Ceny na pewno nie zakładał jego, a potem, że pokona wszystkich obecnych tutaj w ringu i odbierze to co jest jego, ale problem w tym, że nigdy do niego nie należał ten tytuł niestety xD. Cena miał to gdzieś i sobie po prostu wyszedł śmiejąc się, ale od tyłu zaatakował go Ron Killings! Generalnie ciężko coś powiedzieć o tym segmencie, nie był to za bardzo budujący feudy segment, chociaż feud Rona i Ceny lekko podbudował tym atakiem, ale jeśli chodzi o część mówioną to bardzo podbudowało turniej King Of The Ring, także taki miał cel ten segment i wyszło naprawdę spoko.   Lecimy z pierwszym Fatal 4 Wayem od strony SD w ramach turnieju King Of The Ring! W przeciwieństwie do Raw to dzisiaj zobaczymy wszystkie 4 Fatal 4 Waye, 2 od męskiego rosteru i 2 od kobiecego, oj będzie ciekawie! Black vs Carmelo vs Orton vs Knight, czy to może się nie udać? Powiem tak nieważne też kto tu wygra to będę zadowolony, sami świetni zawodnicy, chociaż Orton chyba by najbardziej pasował, w sumie widziałbym finał właśnie Rhodes vs Orton, a taki może być, bo obaj są po przeciwnej stronie drabinki, ale wracając do F4W to liczę na świetny pojedynek! Prawie 16,5 minuty niesamowitego pojedynku oj tak dwie reklamy były, ale odbiór walki dalej był bardzo dobry, mega podobały mi się to, że wszyscy próbowali dość często wykonywać swoje finishery ostatecznie nieudanie, ale bardzo dobrze to wyglądało, było kilka miłych spotów dla oka jak Jumping Neckbreaker od Knighta na Ortonie, który już prawie wykonał podwójne Spike DDT, w sumie nie wiem jak to się do końca nazywa, ale głównie dlatego, że to ma chyba wiele nazw albo po prostu każdy mówi na to inaczej, kiedyś było Second Rope DDT, teraz Spike DDT, kiedyś jeszcze chyba było Hangman DDT czy jakoś tak, przynajmniej w grach WWE xD, albo spot końcowy z Frog Splashem dla Knighta i w tym samym czasie cyk RKO dla Melo, oj fajna walka naprawdę fajna i Ponton wygrywa! Jego potencjalne starcie z Rhodesem co raz bliżej, a no i Knightowi przeszkodziła stajnia Setha oczywiście, przydałaby się jej jakaś nazwa, Bronson zrzucił Knighta z narożnika, a młody Steiner jak zasadził mu Speara no no, czyli to oznacza Zayn vs Orton w półfinale, no Zayn ma dość marne szansę moim zdaniem xD, ogólnie poznaliśmy tajemniczego uczestnika i tak czułem, że po utracie pasa to może być Jey Uso i faktycznie tak jest tylko nie wiem czy to zbotchowali, że teraz pokazali, bo wydaję mi się, że raczej byłoby ciekawe zaskoczenie jakby wszedł tajemniczy uczestnik i byłby to Jey Uso, ale zaraz.....czyżbyśmy mieli dostać Cody vs Jey w jednym z półfinałów? Oj ale bym chciał taka waleczka historycznie by siedziała.   Jacob Fatu wbija na ring! Oj tak chętnie zobaczę co tam nam powie po swoim odwróceniu się od Solo! No mówił o tym, że Solo uważa, że Jacob byłby nikim gdyby nie On i to jest też główny powód dla którego odwrócił się od Solo na Money In The Bank, trochę pomówił jeszcze i na Titantronie Solo bije mu brawo, a potem powiedział, że na Money In The Bank Jacob popełnił wielki błąd, lecz jest w stanie mu go wybaczyć i potem jeszcze mówi, że to on stworzył Jacoba odkąd go sprowadził do federacji. Mówi, że za tydzień będzie czekał na środku ringu z otwartymi ramionami dla Jacoba, ale ten oczywiście będzie musiał powiedzieć 4 słowa "I Love You Solo" No i oczywiście, żeby Jacob pamiętał, że Solo go wciągnął w ten świat i może go z niego wyrzucić oj czuję mocny pop dla Jacoba za tydzień kiedy będzie udawał, że chcę wybaczenia, ale jak dojdzie do mówienia tych słów to usłyszymy I....HATE YOU SOLO! Oj tak ale zamarkuje wtedy nawet ja sam! Krótki, ale treściwy segment, za tydzień może być dłuższy, przyjemnie prowadzony jest na razie ten feud, nie zaczynamy od nienawiści tylko tak spokojnie z wyczuciem, fajnie to wygląda.   Na backu The Secret Hervice podaję telefon Nickowi, gdzie Green dzwoni do niego na wideo rozmowie i prosi o przełożenie jej walki na przyszły tydzień, bo akurat nie ma jej w Lexington xD, a Aldis standardowo nie przystał na to i zamiast Green to w tej walce zobaczymy Albe Fyre, czyli Flair to wygrywa pewnie xD szkoda, chociaż jeszcze Alexa ma jakieś szansę w tej walce, jednak nie zdziwi mnie finał Jade vs Charlotte w tym turnieju. Zelina chcę Giulii tylko nie ma jej dzisiaj, szkoda, więc może w przyszłym tygodniu spotkają się face to face tylko pytanie czy w walce czy w segmencie, no zobaczymy.   Kolejny Fatal 4 Way tym razem w ramach turnieju Queen of The Ring Jade vs Nia vs Michin vs Piper, ogólnie poza Jade to nie widzę tutaj innej zwyciężczyni, niby Nia mogłaby....ale po co? xD Jade lepszy wybór, a walka no wydaję mi się, że dupy nie urwie, dość specyficznie dobrany skład, akurat pod wygraną Jade. Kurde powiem tak, walka była i tak lepsza niż się spodziewałem i nawet nieźle się ją oglądało, prawie 13 minut fajnego pojedynku, bardzo przyjemny sojusz Jax z Piper i to na prawie cały pojedynek, Jade fajnie tu wyglądała, a Michin była kukiełką do bicia i generalnie ten booking naprawdę był dobry i wpasował się do tego pojedynku, także brawa dla Pań i dla bookerów, bo mi się to dobrze oglądało, Jade ostatecznie wygrywa i dobrze, lepszej opcji tutaj nie było. Cargill vs Perez, jeśli Naomi tu się nie wtrąci, a raczej tego nie zrobi, bo wydaję mi się, że jak Jade zdobędzie tytuł to od razu poleci cash in, to Roxanne pewnie odpada z turnieju w półfinale i tak jest to wysokie miejsce top 4.   Oj tak i o wilku mowa NAOMI! Zobaczmy co nam powie Ms. Money In The Bank! Widać, że Naomi nie zapomina, bo z tego co mówi to Stratton z walizką przeszkadzała jej w zdobyciu tytułu od Jax w tamtym okresie, mówiąc wprost to nie pamiętam, może i tak było, a jeśli tak to fajnie, że o tym wspominają, a Naomi jest tu teraz po zemstę! Jednak wszystko przerywa Tiffany! Która trochę prowokuję do cash inu Naomi, ale też mówi, że jest "same old Naomi" czyli że cały czas gada, ale nic nie robi. Naomi w sumie ma rację, bo powiedziała, że nie będzie cash inowała teraz tylko wtedy, kiedy Stratton nie będzie się spodziewała no i tak powinno być, tak powinni robić posiadacze walizek, bo na tym to powinno polegać, a następnie mówi, że chcę zmienić życie Tiffany w piekło! Podoba mi się ta Naomi, tak dobrze się ją ogląda, kurde i niech ktoś mi powie, że to był zły wybór, wygląda jak typowa wariatka i wiedźma, niesamowicie się to ogląda, a w ringu.....znowu Nia Jax atakuję Tiffany, co jest, ja ten feud oglądam od pół roku....kiedy to się skończy? Ile razy Tiffany musi pokonać Jax? Ale to jest bez sensu xD Jeszcze na Evolution dajmy im pojedynek, bo czemu nie xD. Naomi myślała o cash inie, ale Nia szybko odwiodła ją od tego pomysłu xD.   Na backu ustalone zostało, że MCMG dzisiaj zajmą się Wyattami i ta walka jest teraz! MCMG vs Wyatt Sicks! Może być ciekawie. 9,5 minuty przyjemnego pojedynku kolejnego, tag teamy na SD nie schodzą poniżej pewnego poziomu i cały czas bardzo dobrze się je ogląda no niestety Motor City Machine Guns nie podołali zadaniu jakie im wyznaczono i nie rozprawili się z W6, bo przegrali cały pojedynek i lecimy dalej z tym ciekawym story, Wyatt Sicks świetnie się ogląda.   Cena na backu pyta się Jimmy'ego w dosadny sposób czy widział R-Trutha, a potem czy widział Rona Killingsa xD, a następnie wspomniał, żeby powiedział im obu, że spotkają go w ringu, kurde zobaczymy dzisiaj Cenę dwukrotnie w ringu? Wooooow, czy to się zalicza jako dwie daty? Nie no raczej nie, ale śmiesznie by to wyszło wtedy xD. Cena w ringu! Johnik mówi, że R-Truth przekracza linie i ciekawie się zapowiada, bo mówi, że to czas na rozmowę i na walkę, więc walczmy teraz! Jednak wszystko przerywa CM Punk! Który mówi o nie szanowaniu innych i że John jest zmęczony brakiem szacunku, a tak naprawdę to fani są zmęczeni brakiem szacunku, a potem daję Cenie szansę, żeby dał ludziom to czego chcą i dał im szczęśliwe zakończenie! Fajna jest ta próba zwrócenia Johna na właściwe tory, interesująco się to ogląda, a Cena się jedynie pyta czemu po czym dodaję, że mistrzostwo to jest jedyne co się liczy, Punk coś tam pogadał i faktycznie ma rację, brzmi jak PG John Cena xd, z kolei Cena brzmi jak...CM Punk, gość, który chciał zrujnować wrestling w sumie to ma sens, Punk faktycznie chciał upadku tego biznesu przecież po odejściu i znienawidził na pewnym etapie swojego życia wrestling, to ma sens i Cena chcę zrobić to samo co Punk kiedyś czyli opuścić ten biznes z tytułem. CM Punk totalnie zmiażdżył Lidera Cenation na mikrofonie przynajmniej moim zdaniem, ale no Punk to jest kozak to nic dziwnego, bardzo fajny segmencik i kurde no tak chciałbym tego Punka z tytułem, chciałbym, żeby rozwalił Cenę oj chciałbym tak samo jak chciałem, żeby Ponton to zrobił xD i skończy się pewnie tak samo jak z Pontonem, ostatecznie po wyjściu Punka mamy Rona Killingsa, który atakuję znowu Johna! Aż zapomniałem o nim praktycznie xD.   Ulala Cena vs Ron Killing w przyszłym tygodniu? Kurde co jest, Cena zawalczy na tygodniówce? xDDD Co tu się dzieję.   Pora na drugi Fatal 4 Way od strony Pań w ramach Queen Of The Ring! Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice, no tutaj wydaję mi się, że Charlotte to wygra, ale Bliss też ma szansę, nikogo innego nie widzę, jednak po składzie uważam, że ta walka powinna być lepsza niż poprzedni F4W kobiet, który mimo wszystko ostatecznie też wyszedł solidnie. Po około 11 minutowej walce wygrywa Alexa Bliss, kurde to jednak moja teoria poszła się walić można powiedzieć, ale to dobrze, nikt już nie chcę Charlotte, szczególnie po tym co pokazała w drodze do WM i na samej WM, chociaż trzeba przyznać, że teraz jest już lepiej, trochę wróciła do formy mam wrażenie albo powoli wraca, ciekawa końcówka, walka spoko taka standardowa, dobrze się oglądało, ale to był bardziej chaotyczny booking mam wrażenie, a na poprzedni F4W babek był jakiś pomysł co było widać i mimo wszystko to pierwsze starcie bardziej mi siadło pomimo, że obydwa były bardzo dobre, cieszę się wygraną Alexy, fajnie to wyszło, chociaż nie wiem czy nie planowali czegoś w stylu, że odliczenie do 3 i klepnięcie od Alby miało być w tym samym momencie, ale to byłoby ciężkie do zrobienia, więc chyba nie było to w planach, ale nie wiem, brawa dla Alexy!   Podoba mi się to teasowanie, że kiedyś w końcu Punk i Cody spotkają się w ringu jeden na jednego i nawet Cody wspomniał o tym, że nie mogą siebie nawzajem zawsze omijać, ja mam hype na to starcie jak kiedyś do niego dojdzie, bo jest naprawdę fajnie teasowane w przyszłości, lubię takie rzeczy tak samo jak kiedyś Jey vs Sami lub Jey vs Cody czy Sami vs Cody, to są starcia, które nie są obecnie planowane, ale kiedyś może do nich dojść i będą to naprawdę fajne momenty.   Next Week: Randy Orton vs Sami Zayn półfinał turnieju King Of The Ring zapowiada się bardzo dobrze oj tak. Alexa Bliss vs zwyciężczyni ostatniego Fatal 4 Wayu kobiet, który odbędzie się na Raw i to też będzie półfinał turnieju tylko Queen Of The Ring, oj czuję, że dostaniemy Alexa vs Stephanie, ale by siedziało! R-Truth vs John Cena no no tylko czemu to R-Truth jest jak to Ron Killings? xD Ale w tym wydaniu ten pojedynek może być dużo ciekawszy. Tyle, uważam, że zapowiada się kolejny dobry odcinek niebieskiej tygodnióweczki.   Czas na main event! Cody vs Priest vs Nakamura vs Andrade, no wydaję mi się, że poza Rhodesem i Priestem to nie ma tutaj innych faworytów, a że Priest leci ponoć na tytuł US, chociaż dziwne to trochę jest, bo zapowiadał się feud Damiana z Jacobem o ten tytuł, a ostatecznie pociągnęli za sznurek z feudem z Solo, więc nie wiem jak to będzie planowane, ale zobaczymy, na razie może nas czekać świetna ringowo waleczka, kolejna w ramach tego pięknego turnieju King Of The Ring! Wooooow co to był za pojedynek, mówiąc wprost to gdybym nie znał pozycji Nakamury i Andrade to bym pomyślał, że dosłownie każdy może wygrać to starcie, każdy zawodnik został tutaj świetnie zabookowany, ringowo było niesamowicie, naprawdę bardzo dobry pojedynek i najlepszy chyba z dzisiejszego show, Cody Rhodes wygrywa i leci dalej! Kurde w jednym turnieju możemy dostać Cody vs Jey, a w finale Cody vs Sami lub Cody vs Orton, albo.....JEY VS SAMI! Kurde Jey vs Sami teraz jak tak o tym pomyślałem, ale by siadło oj tak, kurde tyle potencjalnie świetnych opcji! Ale wracając do walki to naprawdę świetna lekko ponad 17 minutowa walka, bardzo dobrze się oglądało brawa dla Kodeusza i dla Panów oraz dla bookerów!   Plusy: Segment otwierający Bardzo dobry pojedynek pomiędzy Blackiem, Carmelo, Ortonem i Knightem Segment Jacoba i Solo i spokojne prowadzenie feudu O dziwo bardzo przyjemna walka Jade vs Nia vs Piper vs Michin Przyjemny segmencik Naomi, Tiffany i potem niestety Nii Jax MCMG vs Wyatt Sicks i całe story z tag teamami na SD Bardzo dobry segment Ceny z Punkiem Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice i wygrana Bliss! Main event   Minusy: Ile można ciągnąć Nia vs Stratton?   Podsumowanie: Powiem tak, skupili się prawie w 100% na turniejach KOTR i QOTR i wyszło to bardzo dobrze cztery co najmniej bardzo dobre Fatal 4 Waye, z odpowiednimi wynikami, a im dalej w turnieju tym będzie tylko lepiej, a przynajmniej na razie tak to wygląda, Sami vs Orton i potencjalne Cody vs Jey to będą mega mocne półfinały, a potem świetny finał oj tak, ale wracając do tego odcinka to wszystko tutaj mi siadło poza tym, że kontynuujemy feud Nia vs Tiffany bez sensu, ale no niech będzie, reszta była bardzo dobra bądź świetna, wszystko grało i buczało no tak samo jak Raw tak ten odcinek SD był jednym z najlepszych w tym roku zdecydowanie, wszystko miało sens, znaczenie i feudziki mocno podbudowane, a wykonanie co najmniej bardzo dobre w każdym aspekcie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...