Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Dokładnie Bryan ma od groma charyzmy.Polecam obejrzeć dokument Wrestling Road Diaries z Coltem i American Dragonem właśnie.

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  10 272
  • Reputacja:   288
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

  hadaszyszek napisał(a):
A tak swoją drogą, to bazując na opiniach innych ludzi, którzy oglądają scenę niezależną - Danielson ma podobno bardzo duże pokłady charyzmy tylko teraz Vince po prostu z tego nie korzysta.

 

Bo taka jest prawda. Dragon z mikrofonem w RoH powodował, że widownia po prostu szczała w majty i naprawdę wykręcał świetne, porywające proma. Czego jak czego, ale charyzmy odmówić mu nie można, z tym że dając mu kretyński gimmick, Danielson nigdy przy czymś takim nie wypłynie, tak jak nie wypłynąłby Truth w gimmicku "skaczącego Rapera". McMahon leje na charyzmę Dragona, bo ma jej pod dostatkiem ze strony własnych "chowańców" (a tych zawsze będzie promował w pierwszym rzędzie) takich jak Miz, Cena czy Orton.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

  hadaszyszek napisał(a):
Pomysł N!KO z Ezekielem średnio mi się uśmiecha, zresztą pozbawiliby się jednego - bardzo ważnego dla nich w tej chwili - Main Eventera na Smacku, a tego Vince chyba nie chce.

 

Tez mi sie to nie usmiecha, ale mam swiadomosc, jak WWE lubi wracac do sprawdzonych juz feudow w lekko zmienionej formie.

 

Co do waszej polemiki na temat Tagów, to widzialbym proste rozwiazanie. Promocja Usos moze sie na dobra sprawe rozpoczac od zdobycia Tagowego złota (pominmy juz fakt, jak slowo promocja jest mocno naciagane przy jakichkolwiek posiadaczach tych tytulow w WWE).

Doprowadzilbym do walki paru teamow o pasy (chocby na MitB) - 4-Way Tag, Tag Team Elimination, Tag Turmoil. Mamy Nexus, Slatera i Gabriela, Usos oraz Kozlova i Marelle od biedy (ostatnio walczyli na Superstars z mistrzami). Potomkowie Rikishiego moga sobie zgarnac złoto i kontynuowac ich obrone z rudym i RPA. Po walce CM Punk robi pocisk z nieudacznikami za strate, i powoli konczy sie New Nexus, bo i lider odchodzi z potulnym Ryanem.

Zeby nie bylo, ze Mason zostaje z Punkiem na dobre, to moze on byc odpowiedzialny za porazke z Cena. CM robi sobie przerwe od wrestlingu, konczac PPV robiac GTS na Walijczyku. New Nexus przestaje istniec

 

  hadaszyszek napisał(a):
Jeżeli ma TYLKO ring skillsy (i też tak jak mówię, średnie - albo średnio z nich korzysta), a reszta to dno to suma sumarum cały wrestler również taki poziom prezentuje. Spełniłby się może gdzieś w federacjach niezależnych, ale my rozmawiamy tutaj przecież o main streamie.

 

Co do samego Gabriela, to jeszcze nie zdazyl rozwinac skrzydel ringowo, bo widzialem, ze potrafi o wiele wiecej w rozwojowce (moze go celowo ograniczaja). Niestety, jak tylko łapie za mikrofon, zaczyna się kabaret. Facet jest na samym dnie, jesli chodzi o charyzme (w jego przypadku jej brak) w imperium Vince'a. Wniosek jest z tego dosc prosty... Na chwile obecna mnie on nie denerwuje. Moze sobie byc w glownym rosterze, ale jest silne niebezpieczenstwo, ze jako małpka od spotów z medialną facjatą, skończy jako bożyszcz midcarderowego złota i tam już tylko kwestia czasu, aż zacznie mnie irytować porownywalnie do Jamajczyka.

Edytowane przez N!KO

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  1 660
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.04.2011
  • Status:  Offline

  PH93 napisał(a):
Ale bierzcie pod uwagę ze na PPV tag-teamy walczą tylko o pasy.Nie przypominam sobie jakiegoś meczu Tag-Teamów na PPV bez stawki mistrzowskiej

 

2009 rok. DX vs. Legacy - Breaking Point, Summerslam, Hell in A Cell

18056192365019276624f15.jpg


  • Posty:  10 272
  • Reputacja:   288
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

  PH93 napisał(a):
Ale bierzcie pod uwagę ze na PPV tag-teamy walczą tylko o pasy.Nie przypominam sobie jakiegoś meczu Tag-Teamów na PPV bez stawki mistrzowskiej(i nie chodzi mi tu o to że 4 ME się dobiera do tagu tylko o tag-teamy z krwi i kości)

 

Wiesz, to nie musiałaby być nawet jakaś zapowiadana na karcie walka. Wystarczy żeby wrzucili ją, tak jak ostatnio "Bourne vs. Swagger", jako "wypełniacz" (najważniejsze jest dla Usos w tym momencie, aby zakończyli mini-"feud" z Gabrielem i Slaterem - wygraną na PPV. Jako promocja - w tak słabej dywizji jak Tag Team - w zupełności wystarczy).

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

JesionWWE

To chyba było o pasy tag teamowe.

 

BTW:Jeszcze TLC 2009

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  1 660
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.04.2011
  • Status:  Offline

Nie, gdyż wtedy pasy trzymali JeriShow i walczyli z Cryme Time oraz MVP z Markiem Henrym. Na TLC JeriShow walczyli z DX o pasy.

18056192365019276624f15.jpg


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Aha no rzeczywiście teraz sobie przypomniałem o feudzie DX-Legacy.Jednak nie zmienia to faktu ze walczyły w tych walkach dwie największe gwiazdy federacji.

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  3 601
  • Reputacja:   6
  • Dołączył:  21.06.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  iPhone

Strasznie mi się przejadł już ten cały Sin Cara. Jeżeli dalej będą go tak prowadzić to może być kiepsko.. W tym momencie w ogóle go nie kupuję. Koleś powinien mieć ksywkę Spot Cara i nadaje się tylko do wykonywania od czasu do czasu widowiskowej akcji i to w zależności jak dobrego ma przeciwnika.

 

Henryk zaprotestował no i proszę - solidny +1 za ładne-szybkie-proste odklepanie Ortona, co Chrstianowi się jeszcze nie zdarzyło. Wcześniej jak czytałem, że źle prowadzą heelów w WWE to się trochę pod nosem uśmiechałem, ale teraz stwierdzam, że to jednak prawda. Kapitan Krzak to obecnie popierdółka. W oczach marko-fanów Henry pocisnąłby go z palcem w maśle orzechowym. Jeżeli dalej ma to tak wyglądać to chyba będzie ostatnie PPV Christiana z walką o pas WHC.

 

16476371734edf391100c30.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

SD obejrzałem dopiero przed chwila i dlatego nie zabierałem głosu w tej epickiej dyskusji. Pójdę na łatwiznę i polecę po prostu ze swoimi wrażeniami z gali.

 

Podobała mi się walka Teda z Sin Carą. Co nie zmienia faktu, że te światła są wkurwiające. A im bardziej publiczność cheeruje Meksykanina - tym bardziej go nie lubię. Cholerny przydupas Vince'a. :)

 

Chwile później dostaliśmy kolejną dobrą walkę - Bryana z Codym. Ale bardziej warto zwrócić uwagę na to co działo się przed starciem tych panów. Rhodes przy micu obniżył loty. I nie piszę tego, bo przykręcili mu kurek z pushem. Po prostu jest jakby bardziej sztywny. A może to tylko takie wrażenie?... Co do Bryana to już kiedyś pisałem, że brakuje mu charyzmy. Ale też nie widziałem go przed WWE. A w federacji Vincea po prostu nie przekonuje. Ten speech był słabiutki. Być może słaba postawa poza ringiem (bo w ringu jest świetny) Danielsona wynika to z faktu, że nie ma żadnego konkretnego gimmicku.

 

Pomysł feudu Marka z Big Showem oceniam na plus, ale i bez jakiegoś wielkiego osrywania się. Co prawda gustuję w pojedynkach high-flyerów i techników ale uważam też, że na każdym porządnym ppv powinna być kilkuminutowa napierdalanka dwóch wielkich grubasów. A tego mamy w WWE jak na lekarstwo. Cały czas się łudzę, że z grobów powstaną Bam Bam i Yokozuna. Gdzie do diabła jest Brodus Clay? (W sumie to luknąłem na wikipedię i wiem, gdzie jest).

 

Co do tej walki Usos ze Slaterem i Gabrielem to nie wiem czemu ale podobnie jak Raven myślałem, że jest o pasy. Chyba dlatego, że w segmencie z Wade'm gadali w kontekście utraty przez byłego lidera Nexus i The Corre (tzn. członka The Corre :D) pasa IC. A propos - jego walkę z Ezekielem przewinąłem. Usos jako tag-team są fajniejsi niż odpadki ze starego Nexus i The Corre. O swojej wizji tag-teamów pisałem zresztą już nie raz i nie będę się rozpisywał.

 

Jeżeli zaś chodzi o feud RKO - Christian to oczywiście zgadzam się z tym, że staje się on coraz bardziej nudny i też wieszczę feud Ortona (po uprzedniej wygranej RKO z CC rzecz jasna) z Sheamusem. Przez głowę przemknęło mi zresztą, że to właśnie nasz niedawny gość zgarnie walizkę.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  257
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.10.2010
  • Status:  Offline

  Ghostwriter napisał(a):
Podobała mi się walka Teda z Sin Carą. Co nie zmienia faktu, że te światła są wkurwiające. A im bardziej publiczność cheeruje Meksykanina - tym bardziej go nie lubię. Cholerny przydupas Vince'a.

 

W przypadku Cary obawiam się syndromu Ceny, czyli wygrywanie niemalże każdej walki i nieprzerwany cheer dzieciaków. Można z łatwością zauważyć, że podczas pojedynków z Ceną wyraźnie słyszymy dzieci: Let's go Cena! no i dorosłych: Cena suck (ahh czuję się taki dojrzały) :twisted: Jak na obecną chwilę to nie ma konkretnego pomysłu na Mistico, no chyba, że feud z nim rozpocznie Bourne. Jeżeli zapowiadana na jutro walka im wyjdzie to będę trzymać za ich program kciuki aż się posram z bólu. A to dlatego, że wierzę w potencjał Sin Cary, chociaż zbytnio za nim nie przepadam. Przelałem już moją irytację na temat świateł podczas walk Luchadora na tym forum i powiem jeszcze raz, że połączenie żołtego z niebieskim jeszcze nigdy mnie tak nie denerwowało.

Zapraszam na fanpage! Jeśli możesz, zostaw like'a. Dzieki!

 

Sadiztik Fanpage


  • Posty:  1 158
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2011
  • Status:  Offline

Do czego to doszło. Najpierw wszyscy tak chcieli jego przyjścia, wszyscy się nim jarali, a teraz mało kto go lubi. :shock:

  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

  Sebu napisał(a):
Do czego to doszło. Najpierw wszyscy tak chcieli jego przyjścia, wszyscy się nim jarali, a teraz mało kto go lubi. :shock:

 

Od razu tam "wszyscy". Ale prawda jest taka, że były osoby, które się jarały. I przyznaję, że też jestem typem upierdliwca, któremu - często - nic się nie podoba albo podoba się - ale tylko do czasu (urodziłem się w końcu w tym kraju).

 

Pomijam już wtopy Sin Cary podczas walk i to, że winę upatruje się nie w nim ale w innych (przykład Chavo i gościa od trampoliny - w obu przypadkach sprawa co najmniej polemiczna). W wydaniu WWE ery PG Sin Cara kreowany jest na nowego bohatera dzieciaków i kto wie - nowego terminatora. Większość ludu ma w dupie botch'e Meksykanina (ważne, że jeszcze nie przegrał a do tego "lata"), ludzie zapominają o Reyu Mysterio, ludzie walą do sklepu po gadżety związane z nowym idolem....

 

Tutaj jedna rzecz mnie mocno zastanawia. Oczywiście nie mogę być pewien nastrojów panujących wśród amerykańskich fanów w 100 procentach ale wydaje mi się, że dość łatwo zapomnieli o swoim niedawnym idolu - Reyu Mysterio. Podejrzewam, że spora część cheerujących Sin Carę dzieciaków do niedawna oklaskiwała Reya. Dzisiaj stwierdzili "Walić Mysterio. Jest nowy zamaskowany koleś i jest wyjebany". Coś jak zamiana jednego żołnierzyka na nowego. Pokazuje to jak bardzo gimmick Reya był jedną wielką pustką w ładnym opakowaniu. To samo może być w przyszłości z Sin Carą - zwłaszcza jeżeli już do końca kariery w WWE dzioba nie otworzy (chociaż to akurat pewnie pozytyw). Weźmy takiego Undertakera, Stinga, Hitmana czy Shawna Michaelsa. Czy ich można by było tak łatwo "zamienić"? Wziąć nowego wrestlera i podrzucić go ludziom na zasadzie "Zapomnijcie o staruszku. Macie nowszą wersję"?. To pokazuje dzisiejsze WWE. Stare WWE (WWF), inne federacje mogłyby Sin Carę wykorzystać całkowicie inaczej. Lepiej, ciekawiej. Bo koleś umiejętności ma. Zapewne ma też jakiś tam potencjał poza-ringowy. Ale Vince będzie robił przesłodzony produkt do sprzedania i w tym momencie trudno się dziwić malkontentom.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline

Sin Cara bardzo mi się podobał kiedy debiutował. Nie było o nim za wiele wiadomo, taki tajemniczy typek w masce. Ja zresztą bardzo takie gimmicki lubię i stawiam je zaraz za "psycholami", które są moimi ulubionymi. Tyle, że w tej chwili kreują go na bohatera dzieciarni. Do dupy go poprowadzili, po prostu. Ja miałem nadzieję (zwłaszcza, że Cara nie umie angielskiego) zobaczyć tajemniczego luchadora w masce, który będzie miał za przeproszeniem wyjebane na publiczność i na to co o nim ludzie myślą. Ot, obrońca uciśnionych, zamiast mówić wskazałby jedynie paluchem na kogo trzeba i już mielibyśmy feud. Coś takiego jak, przypuszczam, Sting gdy był 'Krukiem' (nie oglądałem WCW, więc nie mogę się na tym całkowicie opierać, ale myślę, że można w jakiś sposób spróbować to porównać).

 

A co dostaliśmy? Co prawda Mistico jeszcze nie odgrywa Pedobeara niczym Mysterio i nie "stuka" się maskami z dzieciarnią, by tylko się jej podlizać... ale powoli idzie niestety w tym kierunku i wydaje mi się, że to jedynie kwestia czasu (ba, widziałem zresztą jakieś zdjęcia z jednego house showu na którym Cara stykał się głowami z publiką). Nie tak to powinno moim zdaniem wyglądać, jego gimmick powinien być całkowicie poważny i tajemniczy. A tak dostajemy powoli meksykańską wersję Horswoggle'a co mi się osobiście niezbyt uśmiecha.

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Przecież Sin Cara to praktycznie nowy nabytek WWE, a przez to, że nie musiał spędzić ani chwili w FCW, to teraz robi różne botche, ma wpadki itp. WWE po prostu pośpieszyło się z jego promocją, ale jak widać sprawdza się to, bo publika już go kupuje. Ja do oceny Sin Cary poczekam, aż wkomponuje się w roster, a co ważniejsze, to aż dostanie jakiś porządny feud.

 

Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że ludzie w USA zapomnieli o Reyu. Przecież dalej na niego żywiołowo reagują, dalej go uwielbiają i kupuję sprzęt z nim związany. Jedyna różnica jest taka, że mają dwóch idoli w maskach (ale też ważna sprawa, każdy jest w innym rosterze).

Według mnie też porównywanie Reya do Sin Cary, to jak na razie przesada. Rey, może i przegrywa feudy, ale i tak ma bardzo silną pozycję w federacji i w każdej chwili może on wskoczyć do walki o pas. A Sin Cara? Tak jak pisałem wcześniej, jeszcze debiutant, zawodnik, który musi pracować na swoją pozycję, który musi przejść przez kilka feudów i jeszcze mocno się podpromować.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE Backlash 2025
      Dyskusje na temat wydarzenia WWE Backlash 2025!
        • Dzięki
      • 29 odpowiedzi
    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 147 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 039 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 710 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 107 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 599 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 893 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • KyRenLo
      Backlash 2025: Jacob Fatu vs. LA Knight vs. Damian Priest vs. Drew McIntyre: Bardzo dobry opener. Każdy z Panów dostał swój czas. Damian wyciąga sędziego, gdy Drew jest bliski zdobycia złota. Było mocne South of Heaven poza ringiem, które wyłączyło obu Panów z walki. Ostatecznie jak się spodziewaliśmy Fatu wygrał pojedynek. Zadebiutował Jeff Cobb i Jacob dostał pomoc, z której był niezbyt zadowolony. 8,5/10 Lyra Valkyria vs. Becky Lynch: Wow. Wow x2. Walka wieczoru zdecydowanie. Becky wyciągnęła z młodszej koleżanki maksa. Kapitalna walka. To była pierwsza singlowa walka Lynch od prawie roku i wykręca taki pojedynek. Szacunek moja królowo. Żeby nie było oczywiście pochwały też dla mistrzyni, która wiele dobrego dołożyła. Lyra obroniła tytuł. Valkyria będzie gwiazdą i fajnie. Zakończenie daje pewność, że to jeszcze nie jest koniec. Mimo że moja ulubienica nie wygrała to jestem bardzo zachwycony. 10/10 Dominik Mysterio vs. Penta: Przyjemny pojedynek, aż szkoda, że nie dostali troszkę więcej czasu. Dobrze się to oglądało. DDT Dominika wyszło wybornie. Mexican Destroyer ze strony Penty wcale nie gorzej. Oczywiście Dominik nie mógł tutaj wygrać sam, więc standardowo trochę The Judgment Day, a ostatecznie to El Grande Americano przyczynia się do porażki pretendenta. Dominik obronił, a walka się mogła podobać i to dla mnie najważniejsze. Na zdradę ze strony Balora będziemy musieli jeszcze troszkę poczekać. 7,5/10 Gunther vs. Pat McAfee: Za długo to trwało jak na moje. Prawie 15 minut Pat wytrzymał z kimś, takim jak Gunther. No nie podoba mi się to. Pat uduszony i odpływa bez poddawania się, czyli tak jak przewidziałem, ale druga część się nie sprawdziła, bo Goldberg się nie pojawił. Co teraz? Gunther vs. Cole? Naciągane 3/10 John Cena vs. Randy Orton: Oglądałem na żywo i byłem już troszkę zmęczony, więc mogę odbierać to bardziej krytycznie niż inni, ale nie wkręciła mi się ta walka za bardzo. Za długa. Sporo finisherów. Gdzieś tam R-Truth w tle. Cios w jaja plus uderzenie pasem i po walce. Cena dalej mistrzem. Po starciu jeszcze złapał za mikrofon i już myślałem, że zaraz przyleci Blondas, ale to się nie stało. 4,5/10 Podsumowanie: Bardzo dobry opener plus debiut nowego zawodnika. Wybitna walka Pań plus Lyra dalej z pasem co wielu ucieszy. Solidna walka Dominika. Dwie ostatnie walki mi się dłużyły i średnio spodobały. Ocena ogólna: 7/10. Taki dodatek z Post Show: John Cena vs. R-Truth na Saturday Night's Main Event?
    • -Raven-
      1. Jacob Fatu (c) vs. LA Knight vs. Damian Priest vs. Drew McIntyre - przyjemny opnener, którego największa zaletą było to, że cały czas coś się działo i nie było przestojów. Każdy z zawodników miał swoje momenty, był niezły bump i zawirowania w New Blood Line na koniec. Turn Jakuba Grubsona zbliża się coraz większymi krokami. Fani ładnie kupują jego postać. 2. Lyra Valkyria (c) vs. Becky Lynch - czuć było potencjał na coś więcej, ale heelowanie Beczki skutecznie potrafiło zamulić to starcie. Było nieźle, a momentami nawet jeszcze lepiej, ale jako całość - czuło się jednak niewykorzystany potencjał. Efekt zjebał też głupawy finisz, gdzie Liryczna siłowo przytrzymuje Linczującą "do trzech"... jedną ręką, drugą trzymając się za oko. No, kurwa genialne! :roll: Na plus, że stawiają na młodą i nie jobneli jej Bulgoczącej, a nawet rozpisali czysty (pomimo, że głupawy) pinfall. 3. Dominik Mysterio (c) vs. Penta - tygodniówkowa popierdółka, która ni chuja nie potrafiła mnie bardziej zainteresować, tak tempem, jak i samym jej rozpisaniem. Trzeba się bardzo postarać, żeby sknocić walkę z Pentagonem w składzie. WWE jednak nie straszne takie wyzwania 4. Pat McAfee vs. Gunther - słabe dla oka w chuj. Rozpisane na klasyczne znęcanie się zawodowca nad amatorem. Jedyną szansą na wygraną Patologa była interwencja Goldberga, z którym Szkop ma prawdopodobnie (są takie plany) zawalczyć na SummerSlam, ale na to było jeszcze za wcześnie, tak więc - do jednej mordy. Nudy. 5. John Cena (c) vs. Randy Orton - ależ to było siermiężne, ciągnące się jak wóz z węglem gówno. Za punkt honoru postawili sobie tam chyba pobić rekord ilości RKO w jednej walce. Na szczęście nie spodziewałem się po tym main evencie zbyt wiele, bo walki Ortona z Ceną zawsze wychodziły słabo i chemii między nimi było tyle co w wodzie źródlanej. Oczekiwałem chujni i to właśnie dostałem. Nowy finiszer Jacha, to cios w jajca... Nice Reasumując - po niezłym początku (opener), im dalej tym było gorzej. Jeszcze babki były ok, ale reszta... szkoda słów. Na koniec długi i męczący main event. Na samym starcie ucieszyłem się, bo czas trwania gali to były niecałe 3h, ale finalnie dłużyło mi się to i tak okrutnie. Moja ocena: 2/6.  
    • Giero
      Za nami gala WWE Backlash 2025, która odbyła się 10 maja w St. Louis. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych informacji z tego show. Countdown: Na otwarcie zobaczyliśmy Fatal 4-Way o mistrzostwo US. Jacob Fatu bronił tytułu w starciu z Damianem Priestem, Drew McIntyre’em i LA Knightem. Fatu zatrzymał pas, przypinając Knighta. Jednak mocno mu w tym pomogła interwencja Solo Sikoi… i debiutującego Jeffa Cobba! Jacob na koniec był zdezorientowany tą sytuacją. Lyra Valkyria z kolei nadal jest mistrzynią Interkontynentalną. Przechytrzyła i pokonała Becky Lynch. Wątpliwe jednak, że to koniec tej rywalizacji, bowiem Lynch jeszcze zaatakowała mistrzynię po walce. Nie zmienił się także męski Intercontinental Champion. Dominik Mysterio obronił pas w starciu z Pentą. Choć tu trzeba wspomnieć, że w pojedynek ingerowali nie tylko The Judgment Day, ale i El Grande Americano. Zgodnie z przewidywaniami, GUNTHER poradził sobie z Patem McAfee i dominował przez większość pojedynku. Choć trzeba oddać Patowi, że nie chciał się poddać i dopiero sędzia przerwał starcie. W walce wieczoru zatem doszło do konfrontacji o WWE Championship. John Cena pokonał Randy’ego Ortona i obronił pas mistrzowski. Nie zabrakło jednak kontrowersji. W trakcie pojedynku znokautowano dwóch sędziów. Gdy nikt nie mógł odliczyć przypięcia, sfrustrowany Orton zaatakował wszystkich oficjeli, którzy przybyli, by sprawdzić stan sędziego. A kluczowa okazała się… interwencja R-Trutha. Jemu Randy także wymierzył RKO, ale Cena wykorzystał wtedy nieuwagę rywala i poczęstował go low blowem, by potem zakończyć starcie. Na sam koniec Cena wygłosił krótkie promo, w którym stwierdził, że potrzebuje prawdziwej „rywalizacji”. Skrót gali:
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Backlash 2025 Data: 10.05.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: Premium Live Event Lokalizacja: St. Louis, Missouri, USA Arena: Enterprise Center Format: Live Platforma: Netflix Komentarz: Michael Cole & Wade Barrett Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Kaczy316
      No i pora na Backlash, oglądamy na żywo, to nie ma co przedłużać, rozpisałem się w predykcjach lecimy z galą!   1.Jacob Fatu vs LA Knight vs Damian Priest vs Drew McIntyre, United States Championship Fatal 4 Way Match Oj pojedynek, który musi oddać, on po prostu nie może nie wyjść, niech Panowie dostaną nawet 15-20 minut i będzie to bardzo dobra walka, chociaż czuję, że przez sponsorów to WWE może to skrócić do 10 minut, a to moim zdaniem za krótko będzie, ale i tak powinno wyjść bardzo dobrze, Jacob oczywiście powinien obronić, nie widzę nikogo innego tutaj z tytułem, Knight  z powrotem nie byłby zły, ale uważam, że nie miałby większego sensu, a Priest dopiero co wtopił walkę na WM i teraz ma być mistrzem? Jest wiarygodny oczywiście, bo jest już stałym main eventerem moim zdaniem, ale no uważam, że Jacob potrzyma trochę pas, a Drew musi lecieć wyżej i tyle. Ale to był świetny pojedynek, Drew i Priest genialna rywalizacja, Priest znowu okrada Drew z wygranej co tylko podgrzewa ich rywalizację i liczę na jakiś kolejny solidny Street Fight czy coś w tym stylu, w sumie najlepiej na SNME, bo na MITB Drew już mógłby dostać coś świeżego, Jacob i Knight też wypadli genialnie, ogólnie tempo niesamowite było w tej walce około 18 minut to był idealny czas dla tej walki i ja jestem mega usatysfakcjonowany i debiucik Jeffa Cobba, kurde gość jest takim kotem, ale będą bangerki z nim oj będą, Jacob broni, ale nie jest chyba zadowolony z pomocy Solo i Jeffa, ale o tym przekonamy się na SD zapewne, czekam na rozwinięcie sytuacji tytułu US oraz Priesta z Drew!   Night Of Champions 28 Czerwca w kebabiarni no i git, ale jak to First Time Ever? Czy w 2023 NoC też nie było u kebabów? Może na innym stadionie czy mieście, ale nie wiem, albo ktoś walnął niezłego botcha.   2.Lyra Valkyria vs Becky Lynch, Women's Intercontinental Championship Singles Match Kolejna walka, która mogłaby być showstealerem i w sumie jedyna raczej, która będzie mogła rywalizować z openerem, jak ta nie przebije openera to raczej nic nie przebiję już, chociaż Dom i Pentagon mają jeszcze małe szanse, ale raczej się na to nie nastawiam, ogólnie liczę tu na powrót Bayley albo czystą wygraną Lyry, ale to może pójść w każdą stronę i w sumie, w którą by nie poszło to będę zadowolony, chyba że wygrana Becky i koniec feudu, to by mnie wkurzyło, ale oby w to nie poszli xD, jak Becky ma tu wygrać to Lyra leci po walizkę albo po wygraną całego feudu w późniejszym terminie, innej opcji nie widzę, ale liczę, że Panie dostaną też około 15 minut. Nawet 19 minut Panie dostały około 19 minut i kolejny świetny pojedynek, aż sam nie wiem, która walka mi bardziej siadła czy opener czy ten pojedynek no kurde jak dobre to było, ale że to nie odbyło się na WM? W sumie na WM nie dostałyby tyle czasu xD, więc dobrze, że odbyła się tutaj, ja nie mogę co to był za pojedynek, Lyra i Becky dały z siebie wszystko i Lyra wygrała, ale wygrana przez Roll Up oraz to, że Becky zaatakowała przeciwniczkę po walce zwiastuję kontynuację feudu oj będzie się działo, znając Becky to dostaniemy Steel Cage Match jako ich ostateczny pojedynek, Becky to już mogłaby mieć przydomek Becky Steel Cage Lynch tak często kończy feudy w tej stypce mam wrażenie xD, ale walka oddała oj oddała, na razie gala to gigachad.   3.Dominik Mysterio vs Penta, Intercontinental Championship Singles Match Następna walka, która powinna wyjść bardzo dobrze, ale nie wydaję mi się, żeby przebiła dwie kolejne, teraz będziemy schodzili powoli w dół nie ujmując nic oczywiście Dominikowi i Pentagonowi, dalej będzie to jeden z lepszych pojedynków dzisiaj, kto wie czy nawet nie ostatni bardzo dobry pojedynek, bo w kolejnych walkach to jakichś super pojedynków nie przewiduję xD liczę, że Dom obroni oczywiście. Niecałe 10 minut bardzo dobrego pojedynku i generalnie ta walka świetnie pokazuję jak Dominika dobrze można oglądać kiedy nie robią z niego zielonego na siłę, ale końcówka taka średnia, mogli dać mu czysto wygrać z Pentagonem, a tak to potrzebował pomocy nie tylko JD, ale także El Grande Americano pomimo tego, że walczył z Pentagonem jak równy z równym, nawet świetnie poprowadził początek walki, końcówka psuję cały odbiór według mnie, ale no cóż jest jak jest, Dominik zebrał i tak chyba najlepszą reakcję na gali jak na razie.   Powtórka zapowiedzi Raw, poza pojawieniem się Punka to nic nowego nie dodali. Pierwsza walka na SNME zapowiedziana i tak jak się spodziewano będzie to Jey vs Logan o WHC, ja to chętnie obejrzę.   4.Gunther vs Pat McAfee, Singles Match No i mamy walkę, którą po prostu trzeba przebrnąć, fajerwerków się nie spodziewam, ale liczę na to, że Gunthera chcą tym pojedynkiem odbudować. Gunther fajnie poklepał po główce Pata, a ten zbotchował wskoczenie do ringu nad górną liną xDDD, zaczepił się o górną linę xDDD. Około 14 minutowe starcie, jak dla mnie leciutko za długo, Panowie mogli spokojnie się wyrobić w 10 minutach, ale powiem tak tam były tak dziwne zagrania, że naprawdę byłem w stanie uwierzyć, że Pat to ugra, chociażby jak Gunther skupiał uwagę na Cole'u albo jak Cole pomógł pinować Gunthera, a ten i tak odkopał, ale już się bałem xD, Gunther no powiedzmy, że jakoś się odbudował, chociaż dalej uważam, że powinien szybciej załatwić Pata, bo około 13-14 minut to trochę długo, ale już nie czepiajmy się, wygrał nawet pomimo pomocy od Cole'a, więc jakoś to wygląda.   5.John Cena vs Randy Orton, Undisputed WWE Championship Singles Match Lecimy z One Last Time, a nie dobra, jeśli tak to promują to raczej nie dostaniemy kolejnej walki z ich udziałem....chyba, przecież WWE nie promowałoby czegoś czego później by nie dotrzymało......prawda? xDDD, ale wracając do gali to walka super nie będzie raczej, chociaż może psychologicznie to nadrobią, ale ringowo może być strasznie xD, Cena to raczej ugra, ciekawi mnie tutaj jak to ugra i czy zobaczymy powrót Kodeusza. Świetne promo i dalej promowanie One Last Time, dlatego też uważam, że nie pójdą w nostalgie i Orton to przegra normalnie i to faktycznie niestety będzie ostatni pojedynek pomiędzy Ceną i Ortonem, a szkoda. Około 28 minut bardzo dobrego pojedynku, ale nie ze względu na poziom ringowy tylko sama nostalgia i historia w tej walce była świetna i ja się pytam czemu my takiego pojedynku nie dostaliśmy na WM? W sensie czemu nie dostaliśmy Cena vs Orton i np. Cody vs Drew czy coś? Kurde to byłoby 10x lepsze niż Cody vs Cena, które było tragiczne, tutaj sama walka była bardzo dobra, bardzo fajna do oglądania przez historię, chociaż końcówka przekombinowana, a sam Cena oberwał 4 RKO i 2 AA na stół i.....odkopał, ale bezsens potem jeszcze jedno RKO, a i tak wstał i wygrał po zamieszaniu, kolejna walka, która była świetnie zabookowana, a końcówka zepsuła wszystko dla mnie, publika to już po tym jak Cena odkopał po 3 RKO to skandowała bullshit, ale dobra lecimy rujnujemy wrestling kozacko. Cena po walce jeszcze bierze mikrofon i w sumie nie mówi nic nowego xD.   Match Of The Night: 1.Jacob Fatu vs LA Knight vs Damian Priest vs Drew McIntyre, United States Championship Fatal 4 Way Match   Plusy: F4W o tytuł United States i obrona Jacoba Jeff Cobb debiutuję w WWE! Świetny pojedynek Lyra vs Becky i obrona tytułu przez Lyre Intercontinental Championship Match? Powiedzmy, że Gunther lekko się odbudowuję Main event poza końcówką   Minusy: Dość tygodniówkowa i psująca odbiór końcówka walki Dominik vs Pentagon Końcówka main eventu   Podsumowanie: Powiem tak poza końcówkami dwóch walk to ta gala wypadła bardzo dobrze, bawiłem się nawet lepiej niż na WM mówiąc wprost, walki oddały w sumie to wszystkie albo booking był bardzo dobry albo ringowo świetnie, a w dwóch pierwszych walkach to nawet jedno i drugie razem, więc ja jestem mega zadowolony i gala zdecydowanie na plus, jedna z lepszych w tym roku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...