Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

  hadaszyszek napisał(a):
A, tak btw.
  Blaze9 napisał(a):
Lekka przemiana SmackDownu w Superstars

 

Czemu tylko SmackDown? Ja chcę je w ogóle wypierdolić z całego WWE! :twisted: Pozostały czas antenowy rozłożyłby się równo na obu tygodniówkach.

  Blaze9 napisał(a):
Byłbym za, ale trzeba też zwrócić uwage na te reklamy , przypomnienia z RAW właśnie

To skoro na SD! w zamian za wolny czas antenowy dano by przypomnienia z RAW to co właśnie dano by na RAW? :) Wolę oglądać jakieś proma, albo kompilacje made in WWE zapowiadające jakieś pojedynki na następnym PPV, albo - tak jak pisałem - najlepiej jakąś walkę cruiserów. Divy to po prostu tracony czas antenowy jak dla mnie. Tyle.

 

Ja też bym tak wolał ;). Ale skoro oni wolą puszczać przypomnienia z RAW skoro jest Smackdown to nie powinni puszczać przypomnień z RAW bo to zżera dobre 5 minut, a za

ten czas mogliby jakąś walkę puścić.Więc się z Tobą zgadzam, ale co do DIV to tylko troche.


  • Posty:  145
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.11.2009
  • Status:  Offline

Averno has recently lost his mask at a CMLL event in Mexico over the weekend. Averno revealed himself to be a 34 year old named Renato Ruiz Cortes.

 

 

 

This is even more indication that the Mexican is coming to the US to work with long time rival Sin Cara (Mystico).

 

 

Ciekawe...

1195284124b4f75e5f366c.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Plusy:

* - Dawno nie widzialem calej walki Sin Cary, ale tutaj pokazal chyba kilka nowych sztuczek. Dochodzi do tego fakt, ze DiBiase sie niezle prezentowal w tych momentach kiedy skutecznie odbieral ataki Meksykanskiej latajacej malpki

* - Jesli ktos jeszcze mial watpliwosci, ze WWE odzyskalo nadzieje w braci Uso, to ich nowe wejscie powinno je rozwiac.

 

Minusy:

* - From the Vault z Divami? Naprawde nie szanuja czasu widzow.

* - Zyczylbym sobie, zeby Curtis nigdy nie mial swojego debiutu na SmackDown.

* - Wygrzebywanie sie Henryego bylo komiczne i zapewne niezamierzone.

 

Inne:

* - Fajnie, ze Cody i Daniel dostali na troche mikrofon przed starciem, ale obaj nie blysneli. Niewykorzystana szansa moze sprawic, ze wiecej okazja sie nie powtorzy.

* - Jinder Mahal ponownie udowadnia, ze jest charyzmatycznym gosciem. Trzeba podkreslic, ze jest debiutantem, a bardzo szybko stal sie czescia rosteru w moich oczach.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  61
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.11.2010
  • Status:  Offline

+Cała wejściówka Usos. Mają na nich pomysł, a myślę, że warto na nich stawiać.

+Sin Cara nie boczuje finiszera. Chociaż wygląda on słabiej niż La Mistica i nie pada (póki co) z zaskoczenia.

+Mahal dostaje mikrofon. Nie błyszczy, ale zaczyna się ładnie wpisywać w obraz posteru. Markuje mu jakby był del Rio vol.2.

 

-Przybłęda z NXT.

-Jakaś taka nieszczególna ta tygodniówka. Dużo niepotrzebnych segmentów.

 

@Rhodes wydaje się tak pewnym kandydatem do zdobycia walizki, że aż się prosi aby dać ją komuś innemu. Tylko, że tak naprawdę kandydatów nie widać.

@Konflikt Cristiana i Ortona nadal trwa, a ja zaczynam się nudzić.

@Robią z Bryana totalną ofiarę. Tygodniówka, po tygodniówce zostaje upokorzony po pojedynku. Który to już raz ląduje pobity na ringu z papierową torbą na głowie? Myślę, że ta sytuacja będzie miała wpływ na jego postać. Albo stanie się gwiazdą Superstars pokroju Tatsu, albo to ciągłe poniżanie doprowadzi do zmiany bezsensownego gimmicku nerda. Bo obecne prowadzenie postaci Danielsona wskazuje że kreatywni podchodzą z dużym dystansem do jego możliwości, o czym świadczy fakt, że po stracie pasa US, stał się takim typowym, niewyróżniającym się szarakiem o irytująco obciętym movesecie, odgrywającym gimmick, który mnie osobiście przyprawia o mdłości.

I don't own a TV, I don't eat meat. I'm Bryan Danielson and I DO WRESTLE.

  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Smackdown:

 

DiBiase vs Cara:

Walka dobra, podobała mi się akcja Arm Drag w wykonaniu Cary jak odbił się od lin.

Ciekawie się zapowiada Cara nie przegrał jeszcze ani jednej walki:

 

  Pokaż ukrytą zawartość

 

Również Ted z dobrej strony się pokazał.

 

Curtis będzie robił na zapleczach jakieś bezsensowne segmenty:z musztardą, mlekiem i czekoladą?? Lepiej by było, gdy by tego nie było.

 

Nie mogłem uwierzyć w to co zobaczyłem!!!Wejście Braci Usos niesamowite, mają wielki potencjał i dobrze, że WWE chce to zauważyło.Pierwsza myśl mi przyszła, że to jakieś promo, ale nie :D .Dziwie się temu, że mają dobre entrance teraz chce ich oglądać cały czas a wejście oglądałem 3 razy.Rozpoczynająca nuta bardzo dobra.Walka również dobra.

 

Mahal vs Tatsu

Powiem tylko, że Mahal to....materiał na przyszłego Main Eventera lub na mocnego Upper Mid Cardera, mick skille oraz ring skille co prawda nie było okazji zobaczyć dużo tych drugich, ale stylem ruchów przypomina mi Alberta to więc ring skille ma bardzo dobre , mimika na idealna do roli świra. Po raz kolejny napisze tylko nie ten finisher, jest lipny.


  • Posty:  257
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.10.2010
  • Status:  Offline

Początkowy segment nawet mi się podobał. Lubię tą heelowską nienawiść do publiczności. Nie mam nic przeciwko pasowi WHC dla Kane'a, ale na dobrą sprawę pomysł ten wziął się z dupy i obawiałem się, że może być podobnie jak w przypadku Punka. Markuję Glenowi i w żadnym wypadku nie chciałbym żeby opuszczał WWE.

 

Ted Dibiasie vs Sin Cara

 

Kiedyś pisałem, że postać Mistico mnie nie wcale nie rusza i mało interesuje gdyż niewiele się z nim dzieje(praktycznie nic) jednak zapowiadająca się walka z Evanem na Raw prezentuje się bardzo interesująco. Co prawda nie wyczekuje tej walki tak bardzo jak pojawienia się Shawna Michaelsa, ale również nie mogę się jej doczekać. Rokuję, że szykuje nam się ciekawy poniedziałek (Myślę nawet żeby obejrzeć to na żywo). Ted moim zdaniem trochę się rozwinął na ringu. Tzn. nadal jest popierdułką WWE, ale jego gimmick nie jest już taki żałosny. Nie mówię, że należy mu się jakikolwiek push bo oszołamiający to on nie jest i praktycznie używany jest tylko jako jobber, ale muszę się trochę wstawić za Tedem bo aż tak tragiczny jak wielu użytkowników(w tym kiedyś ja) uważa, że jest o kant dupy rozbic. Blisko mu do dna, ale jeszcze nie skreślam go.

 

Rhodes vs Bryan

 

Nie widziałem sensu początkowego speech'u Cody'ego, ale wszystko zrekompensował Daniel i dzięki temu zrozumiałem sens przemowy Rhodes'a. Świetna gra psychologiczna Danielsona, porównanie go do ojca było genialnym zagraniem. Bryan można powiedzieć zrównał Cody'ego z ziemią dając mu do zrozumienia, że swojemu ojcu nie dorasta do pięt. Walka tylko z początku mi się podobała, dużo dynamiki. Potem jakby zwolnili tempo i ciągnął się ten pojedynek jak flaki z olejem.

 

będziemy mieli poważny feud Big Show'a z Markiem Henrym. Szczerze przyznam, że czekałem na to. Może ekspresja ich walk nas nie zachwyci, ale za feudem gigantów WWE jestem zdecydowanie na tak. Być może panowie uraczą nas ciekawymi promami bądź segmentami. Pożyjemy, zobaczymy.

 

Ezekiel vs Wade Barrett

 

Walka fajnie się zaczęła. Nieczyste zagranie Wade'a dodało szczypty pieprzu do tej walki. Nie wiem dlaczego WWE stawia na Ezekiela.. Barrett powinien być pushowany. Może nie chcą mu tak od razu zabierać pasa i dlatego. Jeżleli obaj panowie będą dalej ciągnąć ten feud to umrę z nudów, bo nic ciekawego się w nim nie dzieje. Mogliby sklecić jakiś backstage'owy segment, może to by im wyszło i trochę przyjemniej oglądałoby się tych zawodników na ringu, a tak nic poza niezbyt oszałamiającym tempem walki oraz paru "lepszych" chwytów to nie ma. A szkoda, na początku feudu zapowiadało się ciekawie: Wschodząca gwiazda vs napakowany murzyn. Szczerze mówiąc zawiedli moje oczekiwania.

 

The Uso's vs Slater & G Gabriel

 

Walka ciekawie zapowiedziała się na backstagu. Byłem w tym pojedynku za byłymi członkami The Corre.

 

Jedna z najlepszych walk Tag teamowych jaką widziałem na ostatnich tygodniówkach. Wcześniej nie wierzyłem w potencjał jaką Posiadają baracia Uso, ale teraz tego żałuję. Są godni pasa TT. Nie wiem na jaką cholerę trzymają go te kierdy z The Nexus. Jeżeli Vince zniszczy taką drużynę to walnę focha z przytupem i przyklaskiem. Takiego potencjału teamowego nie można rozjebać, bo to po prostu grzech. Hadaszyszek miał rację tak ich wychwalając. Oglądając ostatnio ich pojedynek pomyślałem "jedna jaskółka wiosny nie czyni", się myliłem.

 

Mahal Vs Tatsu

 

Może daliby mu w końcu jakiegoś godniejszego przeciwnika? Wreszcie chciałbym ocenić konkretnie umiejętności nowego zawodnika federacji, tym bardziej widząc jego krótkie, bo krótkie, ale ciekawe posunięcia. Takimi wypocinami to mogą sobie tyłki podcierać. Jinder wygłosił fajne promo po "walce". Nareszcie koniec z całuśnym Khalim.. Dobrym posunięciem było obrażenie Amerykańskich kobiet. Heel z prawdziwego zdarzenia :)

 

Kane vs Christian

 

Jedna z nudniejszych walk tego wieczoru, jak nie najnudniejsza.. Podczas tej walki przyszły mi do głowy 2 sposoby wykorzystania Kane'a:

 

1.Kolejny zawodnik, który jobbnie Ortonowi

2.Następny powód, dla którego Christian może się wykłócać o szansę na walkę o WHC

 

walka mnie w żaden sposób nie poniosła, nie odczuwałem żadnych emocji.. Dopóki Teddy nie ustawił po interwencji Henrego Tag Team match'u. Zaskoczony byłem wynikiem, wielki push dla Henrego, no i Christian ma swój title match. Wszystkie moje założenia poszły się kochać.

 

Gala w skali szkolnej 3/6

Zapraszam na fanpage! Jeśli możesz, zostaw like'a. Dzieki!

 

Sadiztik Fanpage


  • Posty:  1 158
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2011
  • Status:  Offline

Plusy:

- Dwie bardzo dobre walki na tym SmackDown (Sin Cara/Dibiase, Rhodes/Bryan).W tej pierwszej, Cara wreszcie pokazał kilka nowych akcji i o dziwo Ted nie przeszkadał (ładna kontra na spinebuster).

- Pogawędka Rhodesa i Bryana, mimo że krótka to lepsza od pierwszego segmentu na gali. Fajnie widzieć, że Danielson dostaje mikrofon do ręki, może jednak mają wobec niego jakieś większe plany, choć przydałoby się zmienić gimmick i theme (choć przyzwyczaiłem się już do niego).

- Podoba mi się wejście braci Uso, nie wiem czy to zwiastuje jakiś push przyszłości, ale mam taką nadzieję, bo obecni mistrzowie nawet w TV się nie pojawiają, a na SD są dwa całkiem niezłe tagi, dodać do tego Khali/Mahal i nie ma takiej tragedii.

 

Minusy:

- Barrett/Jackson - muszę dać w minusy bo to było tragiczne. Mam nadzieję, że to koniec, w push dla Barretta już nie wierzę.

 

Inne:

- Nie wiem czy tak wielki push dla Marka (byle kto nie odlicza Ortona zaraz po finisherze, całkowicie czysto) to dobry pomysł, trzeba czekać na rozwój sytuacji. Byle walizki nie wygrał, bo będzie źle...


  • Posty:  3 357
  • Reputacja:   815
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Online
  • Urządzenie:  Windows

Pierwszy segment typowy, czyli Christian prosi o kolejną szansę walki o pas. Krótko i na temat. Tak powinno być w tego typu segmentach.

 

Sin Cara vs Ted DiBiase - bardzo fajna walka. Sin Cara tym razem się postarał, a i na Teda nie można specjalnie narzekać. Pojedynek na plus.

 

Daniel Bryan vs Cody Rhodes - speech obu panów przed walką bardzo średni. Rhodes wygrywa, ale Bryan nie powinien narzekać na porażkę w tym stylu.

 

Curites, Big Show/Henry - nuda. Nie wiem co Curites robi na SD, ale mam nadzieję, że szybko Vince z niego zrezygnuje. Szkoda czasu.

 

Ezekiel Jackson vs Wade Barrett - walka całkiem ok jak na tą dwójkę. Oczywiście zwycięzca od początku był znany, jednak dobrze, że Wade też pokazał trochę swoich możliwości. Typowy średniak. Ciekawe z kim teraz Zeke będzie feudował...

 

Usos vs Gabriel/Slater - nareszcie Usos dostają swoją szansę. Mam nadzieję, że w końcu zostaną na dłużej w głównym rosterze SD. Walka mi się podobała.

 

Mahal/Khali/Tatsu - krótkie, dobre promo i na temat. Tak ma być.

 

Podwójny ME - obie walki spokojnie do obejrzenia. Końcówka wyszła całkiem nieźle, choć Henry mógł się pospieszyć. Christian ponownie ma szansę na pas.

 

Podsumowując, SD w tym tygodniu całkiem dobre. Oprócz kilku słabszych momentów nie można specjalnie narzekać.

Ej CzaQ, widać po mnie???:D

sr.jpg.c870ab4188908c3d6d06c5f5101bfd2b.jpg

 


  • Posty:  635
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.05.2008
  • Status:  Offline

  Sebu napisał(a):
Mam nadzieję, że to koniec, w push dla Barretta już nie wierzę.

 

Na backstage Wade powiedział, że zapomniał już o pasie IC i ma teraz co do siebie o wiele ważniejsze plany. Niby nic, ale bardzo podobnie mówił przed debiutem Nexusa. Więc może jeszcze jakaś nadzieja dla niego jest.

12501231434d3da85730ba0.png


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Właśnie paradoksalnie strata pasa IC spowoduję ze będzie mógł poważniej pomyśleć o Main Evencie.Podobna sytuacja była z Dolphem.Taki Barrett jak najbardziej by się teraz przydał do czwórki Sheamus-Orton-CC-Henry tylko trzeba popracować nad jego postacią mocniej bo po Survivor Series diametralnie z potencjalnego przeciwnika Takera spadł do przeciwnika Ezekiela i to jeszcze z negatywny skutkiem :)

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  1 158
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2011
  • Status:  Offline

Tylko, że następny w kolejce do pushu jest Mark Henry, a na SD siedzi jeszcze Kane, Rhodes i Mahal. Wade ma najmniejsze szanse.

  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Kane skreślam od razu.Rhodes widać ze jednak tych szans nie ma bo zamiast się wspinać w drabince feuduje z Midcarderem Bryanem.Mahala rzeczywiście sam zachwalałem i tutaj też go widzę w kolejce przed Barrettem ale z drugiej strony lepiej mieć z 7 ME takich niepełnokrwistych niż tylko CC i Ortona.

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  1 660
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.04.2011
  • Status:  Offline

Plusy:

 

*~ Pojedynek Sin Cary z Tedem. Myślałem, że to będzie klapa ze względu na DiBiasiego, ale widać poprawił się tak jak McIntyre

 

*~ Walka Rhodesa z Bryan'em także na dużym poziomie. Cody musi zdobyć walizkę!

 

*~ The Usos oraz JGabriel/Slater - powinni zrobić między nimi pojedynek o #1 Contender's do pasów Tag Teamowych.

 

Minusy:

 

*~ Segmenty z Johnym Curtisem, zamiast dawać go nawet do Superstars to wymyślają debilne momenty.

 

Inne:

 

*~ Push dla Henry'ego. Aż strach, że to on może wygrać MiTB SmackDown.. Oby nie!

18056192365019276624f15.jpg


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline

Ależ to było... średnie. Ale od początku.

 

Początkowy segment po prostu był. Christian ładnie pokazał się za mikrofonem, aczkolwiek dla mnie jest to już trochę nudne. Ile on jeszcze będzie chodził i prosił o te rewanże? Nawet jak mu się należą to i tak robi się to dla mnie powoli komiczne. Pierwszy miesiąc, w którym CC celował w pas był przed Extreme Rules. Gadka? "Nigdy nie zbliżyłem się wcześniej do tego pasa, bo nie uważałem, że mam do tego prawo, ale teraz już jest inaczej i blablabla". I go zdobył, galę później stracił. Gadka? "Szanuję Randy'ego Ortona, bo na jego miejscu postąpiłbym tak samo, ale Christian gotowy w 100% może go pokonać i należy mi się rewanż". Przegrał na Over the Limit. Gadka? "Kończę z moimi Peepsami, bo to oni mi zabrali tytuł, ale i tak wiem, że mogę pokonać Ortona i należy mi się rewanż". Przegrał na Capitol Punishment. Gadka? "Sędzia podjął złą decyzję, jest ślepy, każdy jest przeciwko mnie i należy mi się rewanż". Nosz kurwa, ile tych rewanżów? Za miesiąc będzie "Przed walką naćpałem się towarem od Hardasa, przyleciały ufoludki i mnie pobiły więc jasnym jest, że należy mi się rewanż"? Dajcie spokój!

I dlatego moim zdaniem CC powinien mieć teraz pas. Bo ten feud jest dalej ciekawy i fajnie się go mimo wszystko ogląda, no ale zaczyna powoli nużyć siłą rzeczy. Przecież Christian nie może dostawać co miesiąc rewanżów do cholery jasnej. Na Smacku jest już tylko dwóch Main Eventerów w praktyce (a jednak Sheamus pauzuje po Puncie) więc siłą rzeczy muszą mieć oni ze sobą program. Ale... ale nie może on cały czas polegać na tym samym i przebiegać tak samo, litości.

 

Dalej. To była chyba pierwsza dość dłuższa, singlowa walka Sin Cary, w której nic nie zostało zjebane. Wszystko mu wyszło, pokazał kilka nowych, efektownych akcji i... gitara. Może się w końcu nasz luchador zaaklimatyzuje w nowej federacji. Poczekamy i zobaczymy, na razie zaplusował - jeżeli przez najbliższy miesiąc nic nie zbotchuje to myślę, że Vince znalazł sobie właśnie następcę Reya.

 

Niby jest ten program Bryana i Rhodesa, niby coś tam się dzieje, ale... nie widać końca. Nic się nie posuwa dalej, tydzień w tydzień albo Rhodes wygrywa po jakimś kancie, albo przegrywa po roll-upie i potem interweniuje DiBiase. Tak czy siak Cody zawsze stoi ostatni na nogach, a Danielson leży z torbą na głowie. Nic się przełomowego nie dzieje i dla mnie kompletnie zbędny jest ten storyline. Robią go chyba tylko na przeczekanie do następnej gali PPV, na której to Undashing zdobyłby ewentualnie walizkę.

 

Dalej mamy segment Henry'ego z Big Showem. Dziwne, że tak nagle Paul skupił całą swoją uwagę na WSM, a kompletnie zapomniał o Del Rio, od którego wszystko się to przecież tak naprawdę zaczęło. Nie będę jednak specjalnie narzekał, bo to wrestling i generalnie korzystniejszym dla Alberto jest to, że się giant o niego jednak nie upomina i znalazł sobie inny cel. Swoją drogą:

  Pokaż ukrytą zawartość

Henry sobie potańczył. I generalnie fakt, że prawie by się przewalił uczynił ten segment z lekka komediowym. Na moje Mark nie powinien się już po tym w ogóle odzywać i czymś grozić Showowi, bo to jeszcze pogorszyło chyba sprawę. No nic, zanim zabije Big Showa niech najpierw uważa, by przez nieumyślność sam siebie nie zabił :twisted: .

 

Ezekiel vs Barrett. Dobrze, że rewanż odwalili na pierwszym, lepszym Smacku, cieszę się. Segment Wade'a na zapleczu daje jakieś nadzieje na rzeczywiście "mierzenie w coś więcej", ale i tak na razie na nic dużego nie liczę. Walizka? Kto wie, choć i tak teraz największym faworytem wydaje mi się być jednak Rhodes. A, tak btw. Gabriel i Slater na tym backstage'u wołali o pomstę do nieba. Heath gada jakby miał przez cały czas erekcję, poważnie. Ich gra aktorska to istna parodia. Najłatwiej mi ich skwitować tym:

  Pokaż ukrytą zawartość

.

 

Tydzień temu bracia Usos stali się moim najbardziej ulubionym tag teamem w WWE ze względu na to co pokazali w ringu. Chyba Vince też zauważył ich talent, bo dał im dość (a nawet "w chuj") charakterystyczną wejściówkę. No to już sobie myślę, że po prostu odbębnią ten rewanż z dwoma nieudacznikami z byłego Corre (którzy tak na marginesie powinni zostać zesłani chyba już tylko na Syberię za to co odwalają w tej federacji)... a tu nagle dupa. Slater i Gabriel wygrywają pojedynek, ba... przeważając w nim przez większość czasu! Kompletnie tego nie rozumiem. Oni nie mają przecież najmniejszych perspektyw, są kompletnie do dupy - no dno, po prostu dno totalne. I dali im zwycięstwo nad wschodzącym, rzeczywiście dobrym tag teamem, który jednocześnie nic nie mógł szczególnego w tej walce pokazać (chyba nawet nie dali im wykonać ani jednej akcji drużynowej). Dla mnie decyzja kompletnie bezsensowna. Fuck you Vince!

 

Koniec przerwy reklamowej i na moim ekranie ukazał się jakiś uśmiechnięty, skośnooki ryj. Prawie zawału nie dostałem przez to przed monitorem. Już ułożyłem litanię wulgaryzmów na temat tego azjatyckiego debila nie wiedząc kompletnie jaki ma cel występowania w głównym rosterze, ale na szczęście wyszedł Mahal, który rozwiał moje wątpliwości. Yoshi zostanie, Bogu dzięki, pojechany w squashu. Co prawda nieoficjalnie, ale tyle dobrze, że nie musiałem go długo oglądać. Btw. Jinder chwycił za mica. W ringu na razie oprócz finishera nic nie pokazał więc tam jest dalej dość dużą niewiadomą, ale odkrył już trochę kart na dzisiejszym Smacku. No nie wiem, średnio mi się go słuchało (tak jakby cały czas jakąś chrypkę miał). Jestem ciekawy jak sobie poradzi w jakimś poważniejszym feudzie z kimś z wyższej półki. Ale na razie oceniam go raczej na plus, jest z pewnością tajemniczy i przez to dosyć ciekawy, a to się ceni.

 

Nie mieli chyba czym czasu zapełnić. Walka Christiana z Kanem trwała na moje oko zdecydowanie za długo, emocji też mi dużych nie dostarczyła niestety. Generalnie wszystko było bardzo przewidywalne. Już wcześniej ułożyłem sobie plan z wtargnięciem Henry'ego bądź Ortona no i zaskoczeniem to dla mnie żadnym nie było. Dali ten tag team match i jedynie jego końcówka była niezła - reszta walki to, powiedziałbym, standardowo niski standard do jakiego McMahon usilnie stara się nas przyzwyczajać. Ładnie to wykombinowali, ale i tak mnie to nie porwało ani trochę. Wiedziałem, że CC musi wygrać (bo gdyby przegrał to za nim w kolejce nie ma bardzo długo żadnego pretendenta do pasa)... no i wygrał.

 

Niczym ta tygodniówka - poza fajną walką Sin Cary - się nie wyróżniła. Jak dla mnie typowy średniak. Jakoś tragicznie nudno nie było, ale ciekawie też nie. Dam tej gali maks 3/6 z nadzieją, że WWE w następnym tygodniu zaprezentuje już coś lepszego. Bo na razie od gali Capitol Punishment w federacji jest nuda jak cholera. Oprócz niezłego storyline'u Christiana i Ortona (który robi się już powoli nudny, no bo ileż można oglądać cały czas to samo?) jedynie sytuacja z Punkiem jest na tę chwilę ciekawa. A to trochę za mało mi się wydaje.

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg


  • Posty:  106
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.10.2010
  • Status:  Offline

Że tak powiem recenzja lepsza od show:)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE Backlash 2025
      Dyskusje na temat wydarzenia WWE Backlash 2025!
        • Dzięki
      • 29 odpowiedzi
    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 147 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 039 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 710 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 107 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 599 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 893 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • KyRenLo
      Backlash 2025: Jacob Fatu vs. LA Knight vs. Damian Priest vs. Drew McIntyre: Bardzo dobry opener. Każdy z Panów dostał swój czas. Damian wyciąga sędziego, gdy Drew jest bliski zdobycia złota. Było mocne South of Heaven poza ringiem, które wyłączyło obu Panów z walki. Ostatecznie jak się spodziewaliśmy Fatu wygrał pojedynek. Zadebiutował Jeff Cobb i Jacob dostał pomoc, z której był niezbyt zadowolony. 8,5/10 Lyra Valkyria vs. Becky Lynch: Wow. Wow x2. Walka wieczoru zdecydowanie. Becky wyciągnęła z młodszej koleżanki maksa. Kapitalna walka. To była pierwsza singlowa walka Lynch od prawie roku i wykręca taki pojedynek. Szacunek moja królowo. Żeby nie było oczywiście pochwały też dla mistrzyni, która wiele dobrego dołożyła. Lyra obroniła tytuł. Valkyria będzie gwiazdą i fajnie. Zakończenie daje pewność, że to jeszcze nie jest koniec. Mimo że moja ulubienica nie wygrała to jestem bardzo zachwycony. 10/10 Dominik Mysterio vs. Penta: Przyjemny pojedynek, aż szkoda, że nie dostali troszkę więcej czasu. Dobrze się to oglądało. DDT Dominika wyszło wybornie. Mexican Destroyer ze strony Penty wcale nie gorzej. Oczywiście Dominik nie mógł tutaj wygrać sam, więc standardowo trochę The Judgment Day, a ostatecznie to El Grande Americano przyczynia się do porażki pretendenta. Dominik obronił, a walka się mogła podobać i to dla mnie najważniejsze. Na zdradę ze strony Balora będziemy musieli jeszcze troszkę poczekać. 7,5/10 Gunther vs. Pat McAfee: Za długo to trwało jak na moje. Prawie 15 minut Pat wytrzymał z kimś, takim jak Gunther. No nie podoba mi się to. Pat uduszony i odpływa bez poddawania się, czyli tak jak przewidziałem, ale druga część się nie sprawdziła, bo Goldberg się nie pojawił. Co teraz? Gunther vs. Cole? Naciągane 3/10 John Cena vs. Randy Orton: Oglądałem na żywo i byłem już troszkę zmęczony, więc mogę odbierać to bardziej krytycznie niż inni, ale nie wkręciła mi się ta walka za bardzo. Za długa. Sporo finisherów. Gdzieś tam R-Truth w tle. Cios w jaja plus uderzenie pasem i po walce. Cena dalej mistrzem. Po starciu jeszcze złapał za mikrofon i już myślałem, że zaraz przyleci Blondas, ale to się nie stało. 4,5/10 Podsumowanie: Bardzo dobry opener plus debiut nowego zawodnika. Wybitna walka Pań plus Lyra dalej z pasem co wielu ucieszy. Solidna walka Dominika. Dwie ostatnie walki mi się dłużyły i średnio spodobały. Ocena ogólna: 7/10. Taki dodatek z Post Show: John Cena vs. R-Truth na Saturday Night's Main Event?
    • -Raven-
      1. Jacob Fatu (c) vs. LA Knight vs. Damian Priest vs. Drew McIntyre - przyjemny opnener, którego największa zaletą było to, że cały czas coś się działo i nie było przestojów. Każdy z zawodników miał swoje momenty, był niezły bump i zawirowania w New Blood Line na koniec. Turn Jakuba Grubsona zbliża się coraz większymi krokami. Fani ładnie kupują jego postać. 2. Lyra Valkyria (c) vs. Becky Lynch - czuć było potencjał na coś więcej, ale heelowanie Beczki skutecznie potrafiło zamulić to starcie. Było nieźle, a momentami nawet jeszcze lepiej, ale jako całość - czuło się jednak niewykorzystany potencjał. Efekt zjebał też głupawy finisz, gdzie Liryczna siłowo przytrzymuje Linczującą "do trzech"... jedną ręką, drugą trzymając się za oko. No, kurwa genialne! :roll: Na plus, że stawiają na młodą i nie jobneli jej Bulgoczącej, a nawet rozpisali czysty (pomimo, że głupawy) pinfall. 3. Dominik Mysterio (c) vs. Penta - tygodniówkowa popierdółka, która ni chuja nie potrafiła mnie bardziej zainteresować, tak tempem, jak i samym jej rozpisaniem. Trzeba się bardzo postarać, żeby sknocić walkę z Pentagonem w składzie. WWE jednak nie straszne takie wyzwania 4. Pat McAfee vs. Gunther - słabe dla oka w chuj. Rozpisane na klasyczne znęcanie się zawodowca nad amatorem. Jedyną szansą na wygraną Patologa była interwencja Goldberga, z którym Szkop ma prawdopodobnie (są takie plany) zawalczyć na SummerSlam, ale na to było jeszcze za wcześnie, tak więc - do jednej mordy. Nudy. 5. John Cena (c) vs. Randy Orton - ależ to było siermiężne, ciągnące się jak wóz z węglem gówno. Za punkt honoru postawili sobie tam chyba pobić rekord ilości RKO w jednej walce. Na szczęście nie spodziewałem się po tym main evencie zbyt wiele, bo walki Ortona z Ceną zawsze wychodziły słabo i chemii między nimi było tyle co w wodzie źródlanej. Oczekiwałem chujni i to właśnie dostałem. Nowy finiszer Jacha, to cios w jajca... Nice Reasumując - po niezłym początku (opener), im dalej tym było gorzej. Jeszcze babki były ok, ale reszta... szkoda słów. Na koniec długi i męczący main event. Na samym starcie ucieszyłem się, bo czas trwania gali to były niecałe 3h, ale finalnie dłużyło mi się to i tak okrutnie. Moja ocena: 2/6.  
    • Giero
      Za nami gala WWE Backlash 2025, która odbyła się 10 maja w St. Louis. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych informacji z tego show. Countdown: Na otwarcie zobaczyliśmy Fatal 4-Way o mistrzostwo US. Jacob Fatu bronił tytułu w starciu z Damianem Priestem, Drew McIntyre’em i LA Knightem. Fatu zatrzymał pas, przypinając Knighta. Jednak mocno mu w tym pomogła interwencja Solo Sikoi… i debiutującego Jeffa Cobba! Jacob na koniec był zdezorientowany tą sytuacją. Lyra Valkyria z kolei nadal jest mistrzynią Interkontynentalną. Przechytrzyła i pokonała Becky Lynch. Wątpliwe jednak, że to koniec tej rywalizacji, bowiem Lynch jeszcze zaatakowała mistrzynię po walce. Nie zmienił się także męski Intercontinental Champion. Dominik Mysterio obronił pas w starciu z Pentą. Choć tu trzeba wspomnieć, że w pojedynek ingerowali nie tylko The Judgment Day, ale i El Grande Americano. Zgodnie z przewidywaniami, GUNTHER poradził sobie z Patem McAfee i dominował przez większość pojedynku. Choć trzeba oddać Patowi, że nie chciał się poddać i dopiero sędzia przerwał starcie. W walce wieczoru zatem doszło do konfrontacji o WWE Championship. John Cena pokonał Randy’ego Ortona i obronił pas mistrzowski. Nie zabrakło jednak kontrowersji. W trakcie pojedynku znokautowano dwóch sędziów. Gdy nikt nie mógł odliczyć przypięcia, sfrustrowany Orton zaatakował wszystkich oficjeli, którzy przybyli, by sprawdzić stan sędziego. A kluczowa okazała się… interwencja R-Trutha. Jemu Randy także wymierzył RKO, ale Cena wykorzystał wtedy nieuwagę rywala i poczęstował go low blowem, by potem zakończyć starcie. Na sam koniec Cena wygłosił krótkie promo, w którym stwierdził, że potrzebuje prawdziwej „rywalizacji”. Skrót gali:
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Backlash 2025 Data: 10.05.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: Premium Live Event Lokalizacja: St. Louis, Missouri, USA Arena: Enterprise Center Format: Live Platforma: Netflix Komentarz: Michael Cole & Wade Barrett Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Kaczy316
      No i pora na Backlash, oglądamy na żywo, to nie ma co przedłużać, rozpisałem się w predykcjach lecimy z galą!   1.Jacob Fatu vs LA Knight vs Damian Priest vs Drew McIntyre, United States Championship Fatal 4 Way Match Oj pojedynek, który musi oddać, on po prostu nie może nie wyjść, niech Panowie dostaną nawet 15-20 minut i będzie to bardzo dobra walka, chociaż czuję, że przez sponsorów to WWE może to skrócić do 10 minut, a to moim zdaniem za krótko będzie, ale i tak powinno wyjść bardzo dobrze, Jacob oczywiście powinien obronić, nie widzę nikogo innego tutaj z tytułem, Knight  z powrotem nie byłby zły, ale uważam, że nie miałby większego sensu, a Priest dopiero co wtopił walkę na WM i teraz ma być mistrzem? Jest wiarygodny oczywiście, bo jest już stałym main eventerem moim zdaniem, ale no uważam, że Jacob potrzyma trochę pas, a Drew musi lecieć wyżej i tyle. Ale to był świetny pojedynek, Drew i Priest genialna rywalizacja, Priest znowu okrada Drew z wygranej co tylko podgrzewa ich rywalizację i liczę na jakiś kolejny solidny Street Fight czy coś w tym stylu, w sumie najlepiej na SNME, bo na MITB Drew już mógłby dostać coś świeżego, Jacob i Knight też wypadli genialnie, ogólnie tempo niesamowite było w tej walce około 18 minut to był idealny czas dla tej walki i ja jestem mega usatysfakcjonowany i debiucik Jeffa Cobba, kurde gość jest takim kotem, ale będą bangerki z nim oj będą, Jacob broni, ale nie jest chyba zadowolony z pomocy Solo i Jeffa, ale o tym przekonamy się na SD zapewne, czekam na rozwinięcie sytuacji tytułu US oraz Priesta z Drew!   Night Of Champions 28 Czerwca w kebabiarni no i git, ale jak to First Time Ever? Czy w 2023 NoC też nie było u kebabów? Może na innym stadionie czy mieście, ale nie wiem, albo ktoś walnął niezłego botcha.   2.Lyra Valkyria vs Becky Lynch, Women's Intercontinental Championship Singles Match Kolejna walka, która mogłaby być showstealerem i w sumie jedyna raczej, która będzie mogła rywalizować z openerem, jak ta nie przebije openera to raczej nic nie przebiję już, chociaż Dom i Pentagon mają jeszcze małe szanse, ale raczej się na to nie nastawiam, ogólnie liczę tu na powrót Bayley albo czystą wygraną Lyry, ale to może pójść w każdą stronę i w sumie, w którą by nie poszło to będę zadowolony, chyba że wygrana Becky i koniec feudu, to by mnie wkurzyło, ale oby w to nie poszli xD, jak Becky ma tu wygrać to Lyra leci po walizkę albo po wygraną całego feudu w późniejszym terminie, innej opcji nie widzę, ale liczę, że Panie dostaną też około 15 minut. Nawet 19 minut Panie dostały około 19 minut i kolejny świetny pojedynek, aż sam nie wiem, która walka mi bardziej siadła czy opener czy ten pojedynek no kurde jak dobre to było, ale że to nie odbyło się na WM? W sumie na WM nie dostałyby tyle czasu xD, więc dobrze, że odbyła się tutaj, ja nie mogę co to był za pojedynek, Lyra i Becky dały z siebie wszystko i Lyra wygrała, ale wygrana przez Roll Up oraz to, że Becky zaatakowała przeciwniczkę po walce zwiastuję kontynuację feudu oj będzie się działo, znając Becky to dostaniemy Steel Cage Match jako ich ostateczny pojedynek, Becky to już mogłaby mieć przydomek Becky Steel Cage Lynch tak często kończy feudy w tej stypce mam wrażenie xD, ale walka oddała oj oddała, na razie gala to gigachad.   3.Dominik Mysterio vs Penta, Intercontinental Championship Singles Match Następna walka, która powinna wyjść bardzo dobrze, ale nie wydaję mi się, żeby przebiła dwie kolejne, teraz będziemy schodzili powoli w dół nie ujmując nic oczywiście Dominikowi i Pentagonowi, dalej będzie to jeden z lepszych pojedynków dzisiaj, kto wie czy nawet nie ostatni bardzo dobry pojedynek, bo w kolejnych walkach to jakichś super pojedynków nie przewiduję xD liczę, że Dom obroni oczywiście. Niecałe 10 minut bardzo dobrego pojedynku i generalnie ta walka świetnie pokazuję jak Dominika dobrze można oglądać kiedy nie robią z niego zielonego na siłę, ale końcówka taka średnia, mogli dać mu czysto wygrać z Pentagonem, a tak to potrzebował pomocy nie tylko JD, ale także El Grande Americano pomimo tego, że walczył z Pentagonem jak równy z równym, nawet świetnie poprowadził początek walki, końcówka psuję cały odbiór według mnie, ale no cóż jest jak jest, Dominik zebrał i tak chyba najlepszą reakcję na gali jak na razie.   Powtórka zapowiedzi Raw, poza pojawieniem się Punka to nic nowego nie dodali. Pierwsza walka na SNME zapowiedziana i tak jak się spodziewano będzie to Jey vs Logan o WHC, ja to chętnie obejrzę.   4.Gunther vs Pat McAfee, Singles Match No i mamy walkę, którą po prostu trzeba przebrnąć, fajerwerków się nie spodziewam, ale liczę na to, że Gunthera chcą tym pojedynkiem odbudować. Gunther fajnie poklepał po główce Pata, a ten zbotchował wskoczenie do ringu nad górną liną xDDD, zaczepił się o górną linę xDDD. Około 14 minutowe starcie, jak dla mnie leciutko za długo, Panowie mogli spokojnie się wyrobić w 10 minutach, ale powiem tak tam były tak dziwne zagrania, że naprawdę byłem w stanie uwierzyć, że Pat to ugra, chociażby jak Gunther skupiał uwagę na Cole'u albo jak Cole pomógł pinować Gunthera, a ten i tak odkopał, ale już się bałem xD, Gunther no powiedzmy, że jakoś się odbudował, chociaż dalej uważam, że powinien szybciej załatwić Pata, bo około 13-14 minut to trochę długo, ale już nie czepiajmy się, wygrał nawet pomimo pomocy od Cole'a, więc jakoś to wygląda.   5.John Cena vs Randy Orton, Undisputed WWE Championship Singles Match Lecimy z One Last Time, a nie dobra, jeśli tak to promują to raczej nie dostaniemy kolejnej walki z ich udziałem....chyba, przecież WWE nie promowałoby czegoś czego później by nie dotrzymało......prawda? xDDD, ale wracając do gali to walka super nie będzie raczej, chociaż może psychologicznie to nadrobią, ale ringowo może być strasznie xD, Cena to raczej ugra, ciekawi mnie tutaj jak to ugra i czy zobaczymy powrót Kodeusza. Świetne promo i dalej promowanie One Last Time, dlatego też uważam, że nie pójdą w nostalgie i Orton to przegra normalnie i to faktycznie niestety będzie ostatni pojedynek pomiędzy Ceną i Ortonem, a szkoda. Około 28 minut bardzo dobrego pojedynku, ale nie ze względu na poziom ringowy tylko sama nostalgia i historia w tej walce była świetna i ja się pytam czemu my takiego pojedynku nie dostaliśmy na WM? W sensie czemu nie dostaliśmy Cena vs Orton i np. Cody vs Drew czy coś? Kurde to byłoby 10x lepsze niż Cody vs Cena, które było tragiczne, tutaj sama walka była bardzo dobra, bardzo fajna do oglądania przez historię, chociaż końcówka przekombinowana, a sam Cena oberwał 4 RKO i 2 AA na stół i.....odkopał, ale bezsens potem jeszcze jedno RKO, a i tak wstał i wygrał po zamieszaniu, kolejna walka, która była świetnie zabookowana, a końcówka zepsuła wszystko dla mnie, publika to już po tym jak Cena odkopał po 3 RKO to skandowała bullshit, ale dobra lecimy rujnujemy wrestling kozacko. Cena po walce jeszcze bierze mikrofon i w sumie nie mówi nic nowego xD.   Match Of The Night: 1.Jacob Fatu vs LA Knight vs Damian Priest vs Drew McIntyre, United States Championship Fatal 4 Way Match   Plusy: F4W o tytuł United States i obrona Jacoba Jeff Cobb debiutuję w WWE! Świetny pojedynek Lyra vs Becky i obrona tytułu przez Lyre Intercontinental Championship Match? Powiedzmy, że Gunther lekko się odbudowuję Main event poza końcówką   Minusy: Dość tygodniówkowa i psująca odbiór końcówka walki Dominik vs Pentagon Końcówka main eventu   Podsumowanie: Powiem tak poza końcówkami dwóch walk to ta gala wypadła bardzo dobrze, bawiłem się nawet lepiej niż na WM mówiąc wprost, walki oddały w sumie to wszystkie albo booking był bardzo dobry albo ringowo świetnie, a w dwóch pierwszych walkach to nawet jedno i drugie razem, więc ja jestem mega zadowolony i gala zdecydowanie na plus, jedna z lepszych w tym roku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...