WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia

[-Raven-]

  Cytat

Wujek Google nie umie odpowiedziec na moje pytanie szukam tej gali do obejrzenia

23.09.1999. smackdown bede wdzieczny za pomoc.

Ja markowalem jak chyba tv 4 puszczalo jakies gale

 

To może Ciocia Wikipedia? A tak na serio to nie mam pojęcia gdzie to można obecnie obejrzeć. U góry Rayne podała Ci datę tego Smacka a ja wrzuciłem linka do opisu gali (http://www.pwwew.net/tv/smackdown/990923.htm), pokombinuj więc z YouTube i pojedynczymi walkami, skoro nie możesz znaleźć całej gali.

 

P.S. Wrzuć też prośbę w request zone (przecież jest na Forum odpowiedni dział). Może ktoś ma ten stuff na kompie i będzie mógł Ci go upload'ować?

[sebbo23]

  hi haters napisał(a):

Wujek Google nie umie odpowiedziec na moje pytanie szukam tej gali do obejrzenia

23.09.1999. smackdown bede wdzieczny za pomoc.

Ja markowalem jak chyba tv 4 puszczalo jakies gale

 

part 1

 

part 2

 

part 3

 

part 4

 

 

jakość kijowa i nie wiem czy to wszystko, ale więcej znaleźć nie mogłem

[Konarr]

Co do tapingu to :

  Pokaż ukrytą zawartość

Myśle że na OTL Ezekiel Jackson wygra i przejdze Faceturn

[Sebu]

Plusy:

--> W sumie to fajnie, że The Corre się jeszcze nie rozpadło, bo na tle swoich kolegów z RAW są całkiem ciekawą stajnią. Brakuje mi jednak czwartego członka i nawet wpadłem na pomysł, kto mógłby nim być - Daniel Bryan, gówno z nim robią, fajnie byłoby znów zobaczyć go u boku Barretta.

--> Nie dosć, że Cara z Bryanem wykręcili całkiem niezły pojedynek, to w dodatku wreszcie zaczynają przygotowywać jakiś program dla pana bez twarzy. Chavo? Może być, przynajmniej w ringu będzie ciekawie. Nowy nabytek nie potrafi angielskiego, więc trzeba dać mu rówieśnika.

--> Divy nawet jak nie walczą, to wreszcie dostają trochę antenowego czasu, to cieszy. O ile jeszcze ten speech Layli nie był jakiś wyśmienity (choć złym też nie można go nazwać), tak ten Cole'a jak najbardziej, pierwszy raz od miesiąca fajnie mi się go słuchało.

 

Minusy:

--> Strasznie przesłodzone przemówienie zapałki na początku. Ja oczekiwałem zdenerwowanego na cały świat Christiana, tymczasem ten pieprzy o tym jak to szanuje decyzje Longa, c'mon.

 

Inne:

--> Nadal nie ma nic dla Rhodesa, chyba nie zamierzają wsadzać go do rywalizacji z tym beztalenciem.

[Karpin]

Jeśli Cara ma tyle lat co Chavo to długo sobie raczej nie polata... (pff).

 

Jedyna i słuszna stajnia gdzie był Wade to Nexus. NN w sumie nie ma nic prócz nazwy i kolorystyki wspólnego z poprzednikami. The Corre to też nic specjalnego. Szkoda, że Vince potrafi zepsuć nawet tak pięknie zaczynający się scenariusz. Ezekiel jakoś nie pasuje mi na fejsa, tym bardziej, że był jednym z niewielu tych złych, którzy nie bali się spojrzeć na Big Showa...

[ArriS]

  Sebu napisał(a):

--> Strasznie przesłodzone przemówienie zapałki na początku. Ja oczekiwałem zdenerwowanego na cały świat Christiana, tymczasem ten pieprzy o tym jak to szanuje decyzje Longa, c'mon.

 

Obstawiam, że jest to uśpienie marków. Christian niby dalej face, przyjął na klate decyzje Longa i utratę pasa, gratuluje Ortonowi, a na Over the Limit przez jakiś kant odzyska WHC i zostanie heelem.

 

Plusy:

 

+ Walka Sin Cary. Po raz kolejny mi się podoba to co robi ten Mistico Do tego dali mu teraz Daniela Bryana. Musiało wyjść dobrze. Co do feudu z Chavo, to też plus, bo jest to dobry zawodnik i może wreszcie jakoś zaistnieje w tv.

+ Tym razem dość pewne The Corre. Wiadomo, że jako heele nie mogli czysto pojechać Kane'a czy Ezekiela(teraz face'a), ale wypadli solidnie.

+ Segment Layli i Cole'a. Fajnie wypadła ich kłótnia.

 

Minusy:

 

- Sheamus jako jeden z Main Eventowych heelów jak najbardziej. W końcu to były mistrz WWE,z resztą obstawiałem jego powrót do ME na SD. Ale co tam robi Mark Henry to nie wiem. Wolałbym tam widzieć Barretta lub Rhodes'a.

- Czyżby krok w tył dla Dashinga? Ted i tak już chyba nic nie zdziała w tym biznesie, więc nawet feud z dużo lepiej promowanym kumplem z Legacy nie pomoże, a tylko zaszkodzi Rhodes'owi.

- Tym razem jakoś speech Christiana nie powalił mnie na kolana.Jak wyżej wspomniałem, według mnie chce uśpić marków, że wszystko ok między nim, a Ortonem. Jednak same promo wypadło średnio w mojej opinii.

 

Jakoś tak bez emocji te SD. Ostatnie RAW z resztą też bez większych fajerwerków. Gdyby nie ta utrata pasa przez CC to już w ogóle mega nudne byłoby WWE w ostatnim czasie. Muszą szybko rozkręcić nowe feudy, bo zaczynam ziewać.

[E_9]

Faktycznie, brakuje trochę nowych historii na Smacku... Oby po OTL coś się zmieniło. Wracając bezpośrednio do gali...

 

 

Warto szczególnie zwrócić uwagę na walkę Danielsona z Mistico. Oczekiwałem tylko, że pojawią się chanty "This is wrestling", ale niestety tego zabrakło (chyba, że to wycięli ). Świetnie technicznie, szybko, widać było tą chemię między zawodnikami. Z wielką ochotą zobaczyłbym ich walkę w dłuższym wymiarze czasu, w walce o jakiś pas. Czuję, że byłaby magia...

 

CC i słodko brzmiąca przemowa to według mnie jedynie przykrywka do OTL. Jeżeli daliby mu przejść turn i stać się heelem nr. 1 na SM! to feud z Ortonem mógłby wypaść na prawdę fajnie. Pociągnąć to przez dłuższy czas i dać na koniec pas Christianowi. Mam taką nadzieję...

 

The Corre jest takie nudne, że piździec (z resztą The New Nexus też). Rozwalić to i puścić angielskiego lidera w samotną przygodę po rosterze. Tylko potrzebny mu jest jakiś gimmick, bo obawiam się, że nie będąc już liderem jakiejś grupy może stać się po prostu normalnym zawodnikiem z ciekawą przygodą...

 

 

To tak ogólnikowo i na szybko...

[adrhbk]

Pierwsze zdziwienie: Henry umie mówić i to nieźle.

Minus: darowaliby sobie oświetlenie w walkach Sin Cary. Poza tym, fajnie,że dają mu dobrych zawodników, szkoda tylko, że Bryan tak spadł. Cyrk z Chavo też ujdzie.

Reszta taka neutralna. Czekam na OTL,zeby cos sie okazało.

 

Jeszcze jedno: Layla nie musi nic mówić (może lepiej, żeby nie mówiła), wystarczy, żeby była.

[N!KO]

Plusy:

* - Walka Bryana z Sin Cara by mogla smialo odbyc sie na jakims PPV. Gdyby w tle widnial midcardowy tytul, to bylibysmy jeszcze szczesliwsi. Ta dwojka to gwiazdy, ktore udowadniaja, ze jeszcze jest nadzieja w walkach WWE. Niebawem trzeba bedzie zaczac naliczac streak czlowieka bez twarzy. Zyczmy mu, zeby jego programy skupialy sie na walkach, bo nawet nic nie mowiac z Chavo, zostawil nedzne wrazenie. Napinanie sie i stekanie jechalo kiczem.

* - Bardzo dobrze, ze Jinder Mahal przerwal ta szopke. Wypada pochwalic, ze wywiazal sie z zadania znakomicie. Dawno (nigdy?) nikt nie byl na tyle odwazny, by samemu atakowac giganta z Punjabi

 

Minusy:

 

Inne:

* - Jesli po poczatkowym segmencie Christian na przestrzeni miesiaca nie przejdzie heel-turnu, to wyjdzie na jeszcze wieksza popierdolke niz obecny Alex Riley.

* - 14 lat temu Ahmed Johnson niszczyl Nation of Domination, by wrocic i zdemolowac kolejna stajnie. Krok po kroku, wszyscy polegna.

[PH93]

Bardzo fajne Smackdown lepsze zdecydowanie od RAW

 

Plusy:

Sin Cara vs daniel bryan

No tylko mogliśmy z niecierpliwością czekać na ten pojedynek po drafcie i dostaliśmy go bardzo szybko.Oczywiście była to znakomita walka której dano nawet dużo czasu około 10 minut.Martwi to że robią z Sin Cary takiego super Hiper BabyFace który po wygranej przez kant się nie potrafi cieszyć(Choć z drugiej strony czego ja oczekuję?)

Micheal Cole-Tekstu "I like WWE universe who actually realise that they are ugly..." nic nie pobije w tym miesiącu.No i Kharma...

Ezekiel facem-Fajnie jak by w zamian taki Big Show przeszedł turn...Marzenia

Minusy

-spotkanie Tedda z Codym to dla tego pierwszego cios.Jeszcze nie dawno obaj byli w Tag Teamie gdzie większe szanse na wybicie dawano Teddowi w WWE a teraz DiBiasie może tylko patrzeć jak jego kolega staję się Main Eventerem a sam co najwyżej się może mu podłożyć

-Oczywiście Writerzy musieli napisać Christianowi kwestie w stylu "To nie Ortona wina że straciłem pas,on na niego zasłużył etc...

 

Warto zauważyć że powoli kreuję nam się pozostała 2 ME (Henry,Rudy)

Edytowane 13 Maja 2011 przez PH93

[TheRock17]

Kolejna błękitna gala za nami

Początek segment Christian,Henry,Sheamusw oraz Orton już wiedziałem ze będzie walka tag teamowa main event.Sin cara kolejny dobry mecz i kolejna wygrana.No ciesze się bardzo że WWE nawet tych słabszych zawodników gdzieś wkręca.I takim przykładem jest chavo który był na runie leśnym lecz teraz nawet będzie dobrym mid carderem który kto wie może kiedyś będzie na PPV.

Feud Barretta oraz Zeke'a byłby dla mnie fajnym meczem ale ja nie jestem zaa aby Jackson przechodził faceturn.Kolejny atak kharmy bym chciał aby ostatni chciałbym ją teraz w walce zobaczyć bo co za dużo to coraz gorzej może być a takim przykładem jest feud na lini Cole--->Lawler który przeciągnie się do WM28.

Inne mecze również były dobre byłem ciekaw meczy byłych tag team partnerów DiBiase vs Rhodes.Troszkę mnie nie interesował mecz Wade vs Kane ale obejrzałem iiii? i dobrze że coś się wydarzyło a mianowicie atak Eziekela Jacksona.Heel turn khaliego bardzo mi odpowiada.Gdy zadebiutował był heelem którego szczerze mówiąc sie baliśmy za jego wzrost.Chce widzieć złego khaliego bo jeżeli jest facem mało mu to daje a wielkim wzorem jest to że Henry przeszedł na złą strone i jest już main eventerem.

 

Oceniając SD:oby się rozkręciło bo nie było sztywne ale nie było tez super tygodniówką która zapamiętam z dwa tygodnie

[8693]

Na + i - :

 

+ :

-Walka Cara vs Bryan . Bryan według mnie bardziej pasuje do SD niż do Raw tam był przynudzany . Co do feudu Cara vs Chavo byłbym na tak ale jestem na nie . Chavo ostatnio co ledwo wygrał z Youngiem na NXT . Walka dobra

- Promo Mahala może kiedyś coś osiągnie

 

Za bardzo nie było o czym pisać po tym SD . Średnie

[Sebu]

  PH93 napisał(a):

-spotkanie Tedda z Codym to dla tego pierwszego cios.Jeszcze nie dawno obaj byli w Tag Teamie gdzie większe szanse na wybicie dawano Teddowi w WWE a teraz DiBiasie może tylko patrzeć jak jego kolega staję się Main Eventerem a sam co najwyżej się może mu podłożyć

Spotkanie Teda z Codym to cios, ale dla tego drugiego. Dibiase dostał swoją szansę, na siłę dawali mu czas, Maryse etc. Na jednego trafi się pomysł, na drugiego nie, Ted należy do tej drugiej grupy.

 

  PH93 napisał(a):

Warto zauważyć że powoli kreuję nam się pozostała 2 ME (Henry,Rudy)

Sheamus nie musi się kreować na Main Eventera, jest już dwukrotnym WWE Championem. Po prostu na RAW jeden człowiek za nim nie przepadał, stąd też podkładał się nawet Santino - teraz odzyskuje swoją pozycję (zasłużenie).

[PH93]

  Cytat

Sheamus nie musi się kreować na Main Eventera, jest już dwukrotnym WWE Championem. Po prostu na RAW jeden człowiek za nim nie przepadał, stąd też podkładał się nawet Santino - teraz odzyskuje swoją pozycję (zasłużenie).

 

Kreowanie się na Main Eventera a odzyskiwanie pozycji to w tym przypadku to samo.

[Adrian!]

Zaczynam pisać na bieżąco po obejrzeniu danego segmentu czy walki...

 

- Do plusów mogę zaliczyć początek, krótki speech Christiana, wtargnięcie Sheamusa oraz najsilniejszego człowieka świata...Fajnie się to oglądało, bałem się, że zrobią jeszcze walkę o pretendenta żeby pogrążyć i udupić CC, ale na szczęście tak nie było. Pogadanka na zapleczu Ortona i Christiana też ok, ale taka...schematyczna?

 

- Daniel Bryan vs Sin Cara, czyli walka, o której wiele osób marzyło od pojawienia się Mistico w WWE. Tak w ogóle to zauważyłem, że Booker T podczas gdy komentuje brzmi niczym Czesław Mozil w X Factorze...Nie oglądałem zeszłoygodniowej walki Sin Cary i tu rodzi się moje pytanie - Czy wtedy też zastosowali takie oświetlenie? Podoba mi się ono i wyróżnia Meksykanina wśród innych mid carderów. Bryanowi też przydadzą się takie walki dla odbudowania jego pozycji, w co (odbudowę) na razie nie wierzę, a szkoda, bo miłoby było taką walkę w przyszłości zobaczyć o pas Interkontynentalny. Pojedynek bardzo dobry, warto obejrzeć...Ciekawe co będzie z Chavo i Bez Twarzą. Może dostaną walkę na PPV...Byłoby fajnie na pewno takie coś obejrzeć, ale teraz czy za miesiąc?

 

- Cole już mnie irytuje...Jego gadkę przewinąłem. Wkurwia imię i nazwisko Kinga wypowiadane przez niego....Może Kharma zakocha się w Cole'u i pomoże mu pokonać Lawlera? Nie, to głupie.

 

- Strasznie denerwuje mnie jak widzę tydzień w tydzień walkę "ktoś z The Corre vs Kane/Big Show"...Mistrzowie TT powinni skupić się na Nexusie już w pełni i chyba tak będzie. Wpada Ezekiel, dostaje i pewnie na koniec i tak Zeke zniszczy rdzenia.

 

- Powiem szczerze, że jebie mnie storyline Great Khaliego...Niech sobie przechodzi heel turn, ale niech od walk wieczoru trzyma się z daleka.

 

- O nie wiedziałem, że nie ma z Tedem już Maryse...I chyba face turn zaliczył...Szkoda, że dostaje wpierdol, bo wydaje mi się, że ma potencjał...Jednak większy postęp zaliczył Cody. Fajnie na nich tak po roku spojrzeć. Cody pewnie będzie rozjeżdżał jobberów aż zdobędzie walizkę MiTB albo miano #1 contendera.

 

- W porównaniu z tym co było jeszcze pół roku temu Randall jest o wiele bardziej babyface'owaty niż wcześniej, teraz więcej uśmiecha się do fanów i takie tam...Mały szczegół...Dobrze, że Christian zdobył pin i na razie heel turn się oddalił...Mam nadzieje, że odzyska pas, choć rozsądek mówi mi, iż wygra Push Killer.

 

- Generalnie jak dla mnie Smackdown dobry...Tylko dobry.