Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  243
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.03.2009
  • Status:  Offline

Taa... Deadman na pewno wniesie sporo uroku i ekscytacji do niebieskiego brandu :D

-Bring back Sinn Bodhi!

-Screw the legends!

"Quoth the Raven, nevermore."

19057366234c8b27f381178.jpg


  • Posty:  100
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.08.2010
  • Status:  Offline

Ale kur*wa co najgorsze to na debiucie Kaval przgrał i to chyba z najwieksza ciotą jaka jest na SD a może i nawet w całym wwe

 

Dokładnie dla WWE nic nie znaczy taki wrestler, krew mnie zalewa że Kaval musiał się podłożyć McIntyre. To samo robili z Danielsonem, niby tak Kaval wygrał NXT ale co z tego, jesli w Creative Team'ie siedzą jakieś matoły, które nie potrafia zobaczyć że Kaval to jest coś, co pomoże WWE na większy sukces. Ahh...

JEFF HARDY, STING, CHRISTIAN CAGE, SAMOA JOE, JAY LETHAL, AJ STYLES, ABYSS, MOTOR CITY MACHINE GUNS, SENSHI, ROB VAN DAM, DESMOD WOLFE, KAZARIAN, MR. ANDERSON, KURT ANGLE, D'ANGELO DINERO, TOMMY DREAMER <----- THIS IS MY HEROS!!!!!!!!

8323089524c68ef1857839.jpg


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline

Smack był... no był. I to tyle. WWE zaserwowało nam znowu średniawkę, show bez pozytywnych emocji, a po obejrzeniu pozostaje chyba bardziej niesmak. I to z kilku powodów.

 

Mimo, że Taker genialnie sprzedaje to, że nie jest w najwyższej dyspozycji to jednak jego przemówienie było nudne jak cholera. Oklepany temat powtarzany milion razy, tyle że każdy na inny sposób. Po prostu - dajmy sobie już spokój z paplaniną, bo nic ciekawego już powiedziane raczej nie zostanie... i tyle. Wszedł Punk, trochę podratował sytuację i podbudował dziesiejszy Main Event (coś czego mi brakowało na poprzednich SmackDownach), prezentując jak zwykle wysoki poziom pomimo, że też niczym szczególnym nie zaskoczył. Koniec, dziękujemy.

 

Feud Montela ze Szwagierem jest dla mnie kompletnie bezsensowny. Nie pamiętam nawet od czego się zaczął ( :roll: ), wiem tylko że w CT siedzą idioci. Swagger, który po WM'ce dostawał ogromny push i próbował być (moim zdaniem nieudolnie przez większość czasu, ale przynajmniej próbował) sprzedawany jako Main Eventer i WHChampion nagle ląduje w midcardzie, a na jego miejsce - można powiedzieć - od razu wskoczył Del Rio. To po co było mu w ogóle dawać ten pas? Odrobinę zdziwiony jestem rezultatem, wygrana Szwagiera przez Submission daje nadzieje, że nie wszystko w kwestii 'Jack Swagger=ME' jeszcze stracone.

 

Ziggler i Chavo vs Kofi i Jobber. Grrr.... ile jeszcze?!!! Cieszy przynajmniej, że zrobili z tego Tag Team Match czyli coś innego, ale oglądanie przez 2 miesiące ciągle tych samych mord w ringu walczących ze sobą może wk..ić. Pojedynek bez historii. O dziwo face Kofi wygrał przy pomocy sędziego. I tak za tydzień nie będę tego pamiętać, podobnie jak rezultatów wcześniejszych pojedynków które ze sobą stoczyli (chyba dużo osób ma ten feud, tak jak ja, w dupie, to musieli przypominać co było 3 i 2 tygodnie temu :) ).

 

Kaval! Dzięki Vince, że nie wepchnąłeś go do RAW :) . Fajny segment z LayCool, a ta kłótnia gimazjalistek miodzio. No dobrze, wychodzi Drew i się cieszę, że gość który regularnie dostaje po tyłku i utknął w midcardzie zajobbuje mojemu herosowi z NXT 2. Wchodzi Kaval przy dennej muzyczce, masuje się po głowie i zaczynamy. W trakcie walki psioczyłem trochę w myślach na WWE, że to dryblas nie prowadzi w pełni tego pojedynku. No ale nie ważne, przecież i tak wygra - myślę sobie. Parę popisowych akcji i McIntyre przejmuje inicjatywe. DDT i... 1...2...3... .

K..a ----------- Jego ---------- Mać.

FUCK YOU VINCE!!! FUCK YOU CT!!! No nie mogę! Co za idioci! Typowy midcarder, nudny i przeciętny wrestler CZYSTO wygrywa z gościem który za niedługo MUSI być w Main Evencie, który ZADEBIUTOWAŁ na poważnej gali WWE. Tak się promuje, jak rozumiem, przyszłego mistrza (a przynajmniej #1Contendera) WHC? Przegraną w debiucie z midcarderem, który dostaje po dupie od Hardy'ego i Christiana, gości którzy w tym midcardzie utknęli jeszcze bardziej?! Kur*a!

 

Oooogrmony minus...

 

Alberto del Rio vs Hardy. JBL czysto wygrywa przez swój submission i zmusza Hardy'ego do tapowania. Walka dobra, ale ten moonsault to Matt mógł sobie jednak odpuścić :twisted: . Rezultat, który MUSIAŁ paść, dokładnie tak samo jak musiała paść wygrana Kavala w debiucie... grrrrrr...

 

Pana Dashing standardowo pominąłem. Komediowy segment z Showem bardzo fajny, na początku było nawet śmiesznie, ale im dłużej on trwał tym był gorszy. Mimo wszystko wolę oglądać takie coś od skrzata podłączanego do prądu przez doktora, który w ten sposób próbuje nauczyć go mówić. Hę? :lol:

BTW. została zapowiedziana walka Punka z naszym Giantem. Nie wiem co za idiota wpadł na taki pomysł. Jakim cudem zbawiciel może wygrać w pojedynku 1 na 1 z olbrzymem, który SAM rozwalił JEDNOCZEŚNIE (bez tagów!) całe SES? Albo trzeba było myśleć wcześniej i nie podkładać w tak żałosny sposób całego Straight Edge na Summerslam, albo teraz nie bookować tego pojedynku.

 

No i Main Event. Undertaker pomimo, że walczy na swoje 20% i dalej odczuwa skutki bycia w "stanie wegetatywnym" rozwala Punka przez Hell's Gate. Cholera! A gdy Punk zrobił GTS już tak się cieszyłem... to była genialna okazja do tego, by na nowo go wypromować! Marki wybaczyłyby chyba Phenomowi, że przegrał w sytuacji, kiedy ledwo się rusza, a CM dumnie wkroczyłby do etapu nieustającego pushowania; byłby tam gdzie być powinien. No ale trudno.

 

SD! nie pozostawiło po sobie dobrych emocji głównie za sprawą idiotycznego i SKANDALICZNEGO podłożenia Kavala McIntyre'owi no i poprzez wygranie Takera w ME. O ile zwykle średnia jakość niebieskiej gali się jakoś utrzymuje, o tyle teraz poziom spadł. W skali szkolnej ode mnie 2/6.

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg


  • Posty:  478
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.12.2008
  • Status:  Offline

Zgadzam się z Wami, podłożenie Kavala to był czysty debilizm. Drew chuja zyskał na tym, a Kaval dużo stracił, przynajmniej segment Kavala z Laycool wyszedł zajebiście. Layla <3

 

Na dodatek ściągnąłem jakąś kijową wersję SD! gdzie nie było wyciętych reklam i ledwie było albo wcale nie było słychać Matta i Todda. Gala dużo traci bez komentarza w walkach

 

Taker tak sobie, wole Kane przy mikrofonie. Tak jak mówicie, CM Punk podwyższył poziom przy openerze

 

jestem wkurwiony, że ciągle kontynuują ten konflikt, który jest przewidywalny jak cholera, pewnie następna walka, będzie bez udziału Vickie, albo ze stypulacją, że nawet przez wyliczenie Kofi wygra.

 

Ja pierdole. Żygać mi się chcę na kolejną walkę Dolpha z Kofim. Mogli by zrobić triple treat czy coś midcarderów na Smackdown! mamy wpizdu i są oni cholernie wyraźni, bez problemu można zidentyfikować kto jest midem więc mogli ich wszystkich wjebać do walki o ten pas i lepsze to by było niż kolejny Kofi vs Dolph. US Tittle > IC Tittle right now...

 

Fajnie, że Jack zniszczył MVP to chyba koniec mini feudu

 

Miałem niezłą polewkę jak Ricardo Rodriguez w zapowiedzi użył słów ciułała Rey Mysterio, nie wiem w jakim kontekście ale to było zajebiste. Rio wygrywa z Mattem wszystko prawidłowo, nie mam zastrzeżeń. Następny w kolejce do podłożenia będzie Christian, nie wydaje mi się, że Rio szybko przegra, kto wie może nawet zdobędzie WHC, nie będąc pokonanym, mieli takie plany co do Drew, ale między nimi jest kolosalna różnica, więc czemu nie? mi to by pasowało

 

CM Punk w końcu mógł odzyskać swoją utraconą pozycję w WWE, nie mam na myśli nawet o wygranej nad Takerem, ale jakieś DQ przez interwncję Kane'a, walący się sufit... WHATEVER!

Ale czysta wygrana przez submission to już po prostu żenada!

Wkurwia fakt że dziadzia grabarz musiał utrzymać swoją chwiejno-kozacką pozycję przed NoC.

Fuck You Vince!

 

Amen. Mam dokładnie takie same przemyślenia po tej walce. W 100% identyfikuje się z tą wypowiedzią

 

SD! słabsze od RAW. Dużo słabych punktów, przegrana Kavala, kontynuacja feudu Kofi vs Dolph, brak tag teamów, brak Kane


  • Posty:  1 025
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2009
  • Status:  Offline

Punk pojawiający się w segmencie otwierającym bez Straight Edge Society, więc... lepsze czasy dla CM-a? A gdzież tam. Trochę poszalał, wykorzystując głównie tę chorobę Takera (bo nie oszukujmy się, gdyby Undertaker "był zdrowy" przy obecnym rozkładzie kart rozwaliłby Punka w squashu). Kaval mnie rozwalił w segmencie z LayCool (każdy, kto obejrzał wie o co chodzi), natomiast humor Big Showa do mnie w ogóle nie trafia. Co do walk - Hardy zupełnie nie trafił z Moonsaultem, Del Rio daje radę i pojawia się Christian (oby feud CC - Del Rio nawet się nie rozpoczął, bo wiadomo kto w nim będzie przegranym, a za bardzo lubię Christiana). Rookie Vickie całkiem miła się wydaje w lepszej jakości, a poza tym Kofi wygrywa z Mastersem i OGROMNY plus dla WWE - nie robią tego co TNA, czyli "zmiany face'ów stojąc tyłem nie widzimy, tych złych zawsze (nawet jak klasną sobie w dłonie)" i tutaj stawiam ogromny plus. Kingston z Dolphem po raz kolejny? Cóż, przynajmniej teraz Ziggler MUSI pojechać Kingstona i mam nadzieję, że to skończy z Kofim jako pretendentem - niech znajdą kogoś innego, byle nie Kingston już.

 

Oglądałem SmackDown bez komentarza - dziwnie, ale do połowy na plus (do połowy, bo nie słyszałem Grishama. Minus to oczywiście brak komentarza Matta Strikera).


  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline

Woow WOOOw zajebisty SMackdown.

Na początku mieliśmy gadkę facetów, którzy o których powinien każdy mówić -MAIN EVENTER. Undertaker, to oczywiste dlaczego, CM- tu niestety WWE nie wykorzystuje w pełni jego potencjału, a taki status jak powyżej napisałem ten zawodnik powinien zawsze mieć. Koleś wchodzi w wypowiedź legendzie federacji i kradnie show i flow, więc o czymś to świadczy.

Dawno nie widziałem tak dobrej walki MVP. TAk więc reasumując, jego pojedynek był po prostu przyzwoity, zdatny do oglądania, gdyż ostatnie walki Portera były aż żenujące i odpychające.

Świetny segment LAycool i oraz małego Ninji. Kaval poświęcał swoje ciało przez ponad dekadę, lecz dopiero u wujka Vince'a okazuje się niezłym showmanem :P

Szokiem i niesamowitym zdarzemiem walki Alberto vs MAtt był udany moonsault grubaska. A tak ogólnie? Del Rio może w takim tempie uzyskać jakiś tytuł. Poza tym, będę ciekaw jego przyszłeg feudu z Christianem, do którego musi w końcu dojść.

Drew w konfrontacji z KAvalem ukazał całe swoje brutalne oblicze a LowKi jak zwykle trzymał wysokim poziom, lecz jobnął, niestety.

Walka tagteamowa wzięta całkowicie z dupy z dupiastym bookingiem była chyba najgorszym elementem tej tygodniówki.

I na koniec świetny main event- samotny, wkurzony Punk kontra słaby DEadman. Lider SES w końcu z akcji, w końcu poprawnie wykonujący GTS na większym przeciwniku. No i widzieliśmy Hells Gate, nie wiem, czego chcieć więcej.

 

Romase i miłości na Smackdown:

Kelly Kelly i Big Show :lol: -żartuje, lecz nie wiem, na czym mają pojegać czołowego face płci męskiej i żeńskiej. I to schowanie mikrofonu pod pachę, dobrze, że Olbrzym sobie tego w ....nie włożył.

Ziggler przyprawi rogi pani Guerrero z jej rookie z NXT, Kaitlyn :lol: a tak napradę, widać promocję nowego wydania NXT. Rookies pojawiają się na Smackdownie, Superstars, ciekawie czy pojawi sie któraś a RAW.

Kaval i Layla- Michelle bierze udział w walce na Night Of Champions z Meliną, lecz Kaval oddaje swój title shot małej tancerce i mamy walkę 2 zawodniczek przeciwko sobie.

Wiem, mam fantazje :P :P

Roots Rock Reggae

Odpowiedz mi kim jestem!?!

173694779448d910b615175.jpg


  • Posty:  369
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.05.2009
  • Status:  Offline

Ricardo Rodriguez w zapowiedzi użył słów ciułała Rey Mysterio, nie wiem w jakim kontekście ale to było zajebiste

 

Powiedział: pogromca pieska chihuahua Rey'a Mysterio - Alberrrrrto del rrrrrrio.

 

Mi ten smack przypasował... Nawet niezły był...

 

Cotygodniowe gadki braci demonów faktycznie są już nudnawe... CM Punk dobrze się wygadał. Wielu z Was już postawiło krzyżyk na SES, a tu wcale nie, Luke i ten drugi pojawili się przed walką z Takerem...

 

Ludzie nie dziwcie się ani przegranej CM, ani Kavala...

W pierwszym przypadku - wiadomo, że Kane rozwali braciszszka na NoC, więc Taker musi kogoś po drodze pokonać... Żeby potem standardowo polec na PPV... A że innego prawie-maineventera tam nie ma, to padło na Punka...

W drugim przypadku - Kaval jest facem debiutującym, więc w WWE nie ma prawa wygrać.. Poza tym feud Drew i Christiana nie ma ich promować, tylko prawdopodobnie zbliżyć McIntyre z Rhodesem...

 

Walki były na tym Smacku przedniej jakości. Kaval prawdopodobnie bedzie musiał przebijać się stopniowo do ME. Sądzę, że jego kariera w WWE w dużym stopniu zależy od Ryjka i jego przyzłości.

 

Rzygam już Vickie Guerrero naprawde, ten kotlet był już odgrzewany zbyt wiele razy...

 

dziwnie, ale do połowy na plus (do połowy, bo nie słyszałem Grishama. Minus to oczywiście brak komentarza Matta Strikera).

 

Really, really... :roll: Mogę się założyć, że po miesiącu słuchania monologu, inaczej będziesz śpiewał...

I'm the Nonsense Connoisseur 4 LIFE

 

DRINK UNTIL YOU SINK!

 

Facel Vega 62' - Real Gangsta Ride

3072429474c657d5bdd659.jpg


  • Posty:  484
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.07.2010
  • Status:  Offline

Undertaker jest gorszy od Kane'a jeśli chodzi o mikrofon.Grabarz trochę przynudzał.Na szczęście CM Punk uratował sytuację.Walka Swagger vs MVP niezła.Ale feud nudny.Nie rozumiem dlaczego Jack wyleciał z main eventu,przecież dawał radę.Super sgmetn LayCool/Kaval.Uwielbiam Laylę :D .Kolejna czysta wygrana Meksykanina.Bardzo mnie to cieszy.Starcie z Mattem do zniesienia.Zwycięstwo Drewa?! Co to ma być.Szkoda nie odgrywa jakiejś znaczącej roli na SmackDown,więc mogliby dać wygrać triumfatorowi drugiego sezonu NXT.Fajna porada od Rhodesa,jednak Creative Team niedługo będzie musiał wymyślić coś nowego,ponieważ te wskazówki od Cody'ego znudzą się.Tag Team Match nudny.Słaba walka.

Śmieszna scenka Big Show/Kelly Kelly/Josh Mathews.Main event dobry.Taker jeszcze coś ciekawego pokazuje w ringu.Ciekawa końcówka.Zarąbisty śmiech Monstera na koniec niebieskiej gali.

 

Galę oceniam 3/6. :-)

21413621404d57aa3f81990.jpg


  • Posty:  100
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.08.2010
  • Status:  Offline

Ja napisze o Big Show'ie króciutko.

Jak dla mnie lepiej że Big Show na SD! jest, ale jednak wolałem go jako Heel'a, on jak oface sztucznie wygląda : przybijanie piątek z fanami, ten sztuczny usmiech, nazywanie Reya przyjacielem itp. Jak dla mnie parka Big Show i Kelly Kelly wygląda uroczo xD

JEFF HARDY, STING, CHRISTIAN CAGE, SAMOA JOE, JAY LETHAL, AJ STYLES, ABYSS, MOTOR CITY MACHINE GUNS, SENSHI, ROB VAN DAM, DESMOD WOLFE, KAZARIAN, MR. ANDERSON, KURT ANGLE, D'ANGELO DINERO, TOMMY DREAMER <----- THIS IS MY HEROS!!!!!!!!

8323089524c68ef1857839.jpg


  • Posty:  478
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.12.2008
  • Status:  Offline

Bardzo fajne Smackdown! Polecam.

 

Peep Show na otwarcie i dostaliśmy kolejny fajny opening w wykonaniu Christiana i Alberto, fajnie, że jest feud między tymi zawodnikami i nie jest na zasadzie szybkiego squasha. WWE chyba chce przetestować Del Rio w dłuższym konflikcie i narazie bardzo dobrze mu idzie

 

Podobała mi się walka Tag Teamowa, byłem w szoku jak komentatorzy powiedzieli że Harty są już 5 miesięcy mistrzami, ledwie pamiętałem od kogo wygrali pasy co najlepiej świadczy o ich tittle reignie. Tyson najlepiej wypadł w walce. Fajna kontra Rhodesa na zakończenie i nadal nie wiemy z kim Dynastia zmierzy się na NOC. Mam nadzieję, że dostaniemy jakąś niespodziankę i nie będzie to tylko Cody i Drew ale ktoś jeszcze

 

Kofi wypadł na micu przyzwoicie jak na niego. Bardzo bardzo fajna i długa walka z Swaggerem zwłaszcza w drugiej fazie walki chłopaki się rozkręciły, ale tak jest zawsze w WWE. Szkoda, że feud o pas nie toczy się miedzy tymi zawodnikami. Swaggerowi przydał by się taki konflikt na jakiś czas. Może to głupio zabrzmi ale plusem tez było to że nie pojawił się Dolph z Vickie i nie przerwali walki, przez te perypetie z Vickie straciłem zainteresowanie tym zawodnikiem i jest mi totalnie obojętny, dlatego żałuje że on jest mistrzem a konflikt o pas nie toczy się miedzy Swaggerem a Kofim to byłby dobry program

 

Segment Hornswoggla z Teddym i obrońcą krzyża Co to kurwa jest? Nie mają pomysłu na coś wielkiego na WM 27? niech kurna w main event wsadzą hornswoggla który nauczy się mówić na zakończenie gali, będzie to równie epickie co zakończenie WM'ki 17

 

Spięcie w Laycool było nieuniknione. Tak pokochałem obie panie zwłaszcza Layle, że nie przewinę walki na Night of Champions, ciekawe jak sprawy się potoczą, mam nadzieję, że Melina nie wygra

 

CM Punk vs Christian moim marzeniem było by aby ci panowie walczyli o najwyższe cele, ale wracając do rzeczywistości... solidny pojedynek i bardzo dobrze, że był pod koniec gali a nie w środku. Typowe zagranie na podbudowę dwóch osobnych feudów to jest. interwencja Rio i Big Showa wszystko git i ok

 

Dobrze, że bracia wreszcie przeszli do rękoczynów bo gadania było za dużo. Mimo tego, że Kane dostarczył Takerowi Tombstone stawiam na niego w walce na PPV. Super, że stypulacja tej walki to No Holds Barred, oboje są dobrymi brawlerami więc stypulacja zdecydowanie na korzyść tego pojedynku


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Plusy:

* - Peep Show! Dobrze, ze Christian kreci sie wokol takiej persony na ktora WWE jest w stanie poswiecic czas. Wtedy wlasnie mozemy ogladac takie segmenty

 

Minusy:

* - Jesli skladaja teamy z przypadku to apeluje o to, by do siebie pasowali. McIntyre i Rhodes nie tworza groznego, ani przyzwoicie wygladajacego teamu. Ten team jest dowodem na fakt, ze WWE wcale slepo nie wierzy w nowy gimmick Codyego. Wkoncu znowu wyladowal w tag teamie... Mam nadzieje, ze WWE odwazy sie siegnac po mlodych gniewnych, ktorymi sa Dudebusters

* - Hornswoggle bedzie gadal... Wkoncu go naucza i przez to bedzie go wiecej :roll: Zakonnica czepiajaca sie Teddyego to jeden z bardziej przykrych widokow swiata wrestlingu w 2010

 

Inne:

* - Choc slowa wypowiadane przez Kofiego zaslugiwaly na pochwale (zwazywszy na to, ze nie blyszczy w tej dziedzinie) .. tak niestety komunikaty niewerbalne popsuly wrazenie

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  531
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.11.2008
  • Status:  Offline

Drew i Cody pretendentami? - Przynajmniej pasy nudnych jak flaki krewnych (bardzo zdolny Tyson ma potencjał jak diabli , czego nie można już powiedzieć o drewnianym Bulldogu) Hitmana będą bronione na ppv. Innych plusów tej całej sytuacji tej sytuacji nie widzę.

Bardzo bardzo fajna i długa walka z Swaggerem zwłaszcza w drugiej fazie walki chłopaki się rozkręciły, ale tak jest zawsze w WWE.

Faktycznie nieźle się to rozkręciło i jak na midcard było bardzo długo, szkoda tylko że od początku było wiadomo iż wygra pretendent do pasa IC. "Let's go Swagger!" od fanów i pisk dzieci odpowiadających "Let's go Kofi" niejako wynagrodził wolne tempo z początku walki, gdzie Swagger wynudził swoimi typowo amatorskimi zapasami, dominacją i niezliczonymi próbami założenia ankle locka.

Nie podobała mi się cała ta akcja z Christianem i Alberto - to mógł być "zajebisty zapychacz" na niedzielną galę ,zamiast takiego "hitu" jak Show - Punk , chociażby z ringowego punktu widzenia - dwóch zdolnych zawodników, kilka minut czasu i wyszło by coś co zapadłoby w pamięci - chociaż wiadomo byłoby że Christian będzie tapował po ambarze od niepokonanego Alberto.

Taka ofiara dobrze wpłynęła na dalszy rozwój meksykańskiego JBLa.


  • Posty:  1 025
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2009
  • Status:  Offline

SmackDown całkiem ok. Bardzo ciekawy mecz otwierający, w którym nawet McIntyre zbytnio nie zamulał. Z bardzo dobrej strony pokazał się Tyson i tak sobie myślę, że jakby znaleziono Hartom jakichś sensownych przeciwników, dostaliby ciekawą stypulację i odpowiednio dużo czasu = mogliby skroić kapitalną walkę.

Kofi wygrywa ze Swaggerem i tutaj również na plus. Przychylam się do opinii wyrażonej wyżej, że dobrze się stało, iż nie pojawił się Dolph ze swoją księżniczką. Podbudowa podbudową, ale co za dużo to niezdrowo, a tak było w porządku. Publika w Detroit poszalała trochę z tym dopingiem dla Swaggiego.

CM Punk wygrywa z Christianem po lekkiej dekoncentracji ze strony Alberto. No, feud CC z luchadorem bez maski mógłby być perełką piątku, gdyby nie przekonanie, że w ringu to Del Rio zniszczy Christiana, zmuszając go do tapowania. Dlatego niech walczą rzadko, częściej pojawiają się w takich segmentach jak Peep Show, bo naprawdę takie coś mogę oglądać. Klasykiem jest odpowiedź Del Rio na propozycje Christiana. Niech wyciągają z Meksykanina jak najwięcej, bo niedługo się znudzi, przestanie być tym nowym na SmackDown i ugrzęźnie. A tak w ogóle, to wiadomo co z Reyem? Od czasu tego zniszczenia przez Alberto na SD go nie ma. Sprzedaje kontuzje czy jakiś urlopik?

Na koniec kolejny segment braci i dobrze się stało, że w końcu przeszli do czynów. Kane demoluje brata, czyli wychodzi na to, że na Night of Champions Taker wygra przez DQ. Ich walka wydaje się być średnio ekscytująca, widzę kilka ciekawszych walk, ale na pewno ciekaw jestem jak WWE to rozwiąże, bo mają parę możliwości.


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Kane demoluje brata, czyli wychodzi na to, że na Night of Champions Taker wygra przez DQ.

 

Nie wygra, bo na PPV będzie No DQ ;)


  • Posty:  1 047
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2010
  • Status:  Offline

SmackDown na plus. Ciekawie się rozwija feud Del Rio z Christian'em. Walka TT też nawet dobra. Myślałem, że po tym pojedynku zostanie zapowiedziany match o pasy Tag Team. Niestety nie stało się tak. Końcówka, co ostatnio jest normalnością, była bardzo dobra. Wreszcie jakiś atak ze strony Kane'a. No Holds Barred Match daje do zrozumienia, że Taker zostanie zdemolowany.

WWE by Pinio 2k17

Fan CM Punk'a od początku przygody z WWE!

KNEES 2 FACES

10206473354f8c156432932.gif

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Haha
      • 81 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 001 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 691 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Dzięki
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 181 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 556 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 878 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Tomos
      Jeśli uznamy, że MJF nie istniał. Poza tym - co mnie powinno obchodzić kto jakim był mistrzem? Ja siadam sobie do oglądania i przede wszystkim mam się dobrze bawić teraz, a nie dbać o to co się działo 5 lat wstecz. Głównie rzucając proma z ciemnych pomieszczeń i korytarzy. A zamknięcie pasa w walizce, nie reprezentowanie i nie pokazywanie go w ogóle to jakaś abominacja, a przynajmniej w obecnej wersji tego storylajnu. Nie poszli w nic sensownego od czasu całkiem udanego początku. Patrzę, też mi się nie podoba, niejednokrotnie na to narzekałem. I co? Podobnie jak wyżej - jak oglądam AEW to mnie mało obchodzi jak robią w WWE, ja się chcę cieszyć z tego co oglądam, a nie z tego, że ktoś robi produkt gorzej. No, teraz tak, bo się stała generyczną stajnią. Jak zaczynali, to polegało to na tym, że młodzi będą musieli stać się bardziej brutalni i udowodnić swoją wartość. Czy jakoś tak. Nic z tego nawet nie zaczęło się dziać. Teraz będzie tylko i wyłącznie ulga, Mox poza kolegami z Death Riders nie jest absolutnie bookowany jako wielki dominator.
    • falas2005
      O czym Ty chłopie mówisz? Mox ma najlepszy run ze wszystkich dotychczasowych mistrzów w AEW. Jest cały czas aktywny na tygodniowkach i tak naprawdę powinien wyglądać champ federacji.  Lepiej zobacz co Rhodes odwala u konkurencji. Mija mu rok od wygrania pasa, a obron miał na palcach jednej ręki. O porządnych feudach to już nawet nie mowie, bo wszyscy wiedzą od dawna, że ma dotrwać do kolejnej WM z pasem i nikt tam się nawet nie starał żeby to jakoś sensownie wyglądało. A to, że Moxley często wygrywa dzięki pomocy kumpli? Na tym polega ta stajnia. Ma być mocarna i jest. Jak ktoś w końcu ich złamie i zabierze pas JM to z automatu będzie kotem. I warto dodać, że Mox mimo bycia heelem nie jest cipą, która się chowa po kątach jak w WWE tylko twardo rywalizuje z oponentami. 
    • KyRenLo
    • KPWrestling
      Zobacz na YouTube
    • Tomos
      No ale celem nie powinno być generowanie emocji, przez które nie chce się w ogóle oglądać danego produktu. Czy to pozytywnie, czy negatywnie, odczucia widza mają raczej przyciągnąć go przed ekran. Tutaj ten booking jest tak bardzo powtarzalny i idący zupełnie donikąd (Death Riders mieli jakiś zamysł, ale stali się zwykłą stajnią, która wygrywa po interwencjach), że te wygenerowane emocje to niechęć i wkurwienie nie na Moxleya, który trzyma ten pas, ale na bookera, który do tego dopuścił. Moim zdaniem to jest różnica. Jak oglądałem Grę o Tron, to Daenerys denerwowała mnie od samego początku, ale różnica jest taka, że na początku była to dobrze napisana postać (bo jej D&D nie pisali) i chciałem włączać te kolejne odcinki, żeby zobaczyć jak się to dalej rozwinie. Ostatnie 2 sezony były napisane na kolanie i tylko z przyzwyczajenia zmusiłem się, żeby to obejrzeć. A Daenerys denerwowała mnie jeszcze bardziej, ale bynajmniej nie z powodu jakiejś wiarygodnej przemiany.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...