TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia

[DOG]

Zacznę od tego, że juak już oceniamy te gale powinniśmy trochę unormować te oceny. Ja wiem jak krytyka to na całego jednak

 

1/6- nie dostateczny czyli dno, muł, kiła, pukanie spod dna, nie da się całej oglądać

2/6- bardzo słabo totalna beznadzieja, ale coś tam trzymało poziom, no jakiś jeden przebłysk

3/6- średniawka, niczym nie wyróżniająca się średniawka

4/6- coś co nie pozwala stwierdzić że gala jest średnia, po prostu dobra, lub średnia z fajerwerkiem

5/6- gala ogólnie dobra z przebłyskiem mega przebłyskiem, lub bardzo dobra na świetnym poziomie

6/6- mega mega coś co warto pamiętać i szybko się nie zapomina, pełnia przyjemności (w tym roku tylko jeden impact ma to dla mnie)

 

to taka moja skala.

Ciekawi mnie jak wygląda wasza że widzę same 2:D

 

A teraz o show. Było naprawdę kilka ciekawych momentów, jednak na wielu się zawiodłem.

 

Zacznijmy od początku:

 

a) Padło pytanie "dlaczego Impact jest na żywo jeżeli nie było tam nic specjalnego"- odpowiedź jest dość prosta. Jednak zanim odpowiem spytam "dlaczego WWE puszcza gale na live? Dla wskaźników i pieniędzy! To taki eksperyment, próba sprawdzenia np wpływu internetowych Tapingów na oglądalność. Jeżeli będzie mieć to duży wpływ być może, będzie dużo sensu w zmianie formuły na stałe live.

 

A oto dowód sensu całej akcji!

- TNA Impact did a 1.32 cable rating with 1,732,000 viewers

- Reaction did a 0.71 cable rating with 899,000 viewers.

 

 

b) Impact średni (coś na 2,5/3) z przebłyskami a wady to obecność prezes i reaction, ocena 2? Ludzie bez przesady. Chyba że są inne powody

 

c) Powód przeniesienia na reaction końcówki, może to i wada ale dzięki temu wzrośnie oglądalność czegoś co ma i tak podobną do WWE superstars:). Niektórych osób nie rozumie, to więcej TNA i pare minut dłuższy impact:D Może wkurzające lecz to więcej TNA!!

 

Teraz Impact:

 

- Abyss- można narzekać na sens i aktorstwo Dixie. Jednak przed BforG robi to z niego większego psychola, monster jest monsterem

Ogolnie wszystkie gadki mnie mało obchodzą jednak

 

Zapowiada to turny w wielkich ilościach i coś mega ciekawego na BforG

 

Ogólnie przemowa popa itd ekstra, jednak operacja Hogana zepsuła troche efekt. Chociaż patrząc jak amerykanie lubują się w klimatach tego typu, nawet ok (lecz do mnie nie trafia)

 

Mickie James- TNA niszczy dywizje kobiet jest źle, wzmacnia kimś ciekawym jak Mickie James, to nikogo to nie obchodzi? Lub jest bEEEE? Dajcie se spokój! Ogólnie super mamy kogoś nowego, liczę na więcej niż show dwóch zespołów, które mieliśmy do tej pory:)

 

1) Madison Rayne & Tara Vs. Velvet Sky & Angelina Love - Madison ma nowe włoski. Zamiast barbie, mamy złą kobietke:D Zdecydowanie na plus:D Walka ok ale zdecydowanie za krótka! Za Oginal BP 4/6, normalnie to 3,5

 

2) Legend vs Legend- Kiedyś stwierdziłem, krwawiący Rick to synonim Show:D Kocham to bo wygląda z tymi włoskami jak indyk:D. Jako wrestling to to taka 2, lecz była to porządna jak na dziadków dawna hardcoru. Kiepskich wrestlerów ratuje Hardcore! Tak też jest i tutaj:D Daje im 3,5/6

 

3) Orlando i Eric vs Inc- Powtórka z Explosion, czyli TNA wyciąga wnioski. Tatuaże Erica i ogólne zachowanie pokazuje że jest to raczej tag śmiechowy (dla tych co twierdzą że orlando bierze przyjemność sexualną). Stwierdzam, że Orlando się świetnie sprawił w tej walce:D Eric i Orlando dostają większe wsparcie niż INC oznacza że ten komediowy żart się sprawdza:D. Walka fajna naprawdę! 4/6. Chyba najlepsza z orlando:D

 

Shore- nie wiem co myśleć, się okaże. Gimnick do śmiechu lub nielubienia:D Coockie (tak chyba ta laska) to kluseczka:D i tyle. U nas na dysko wiele takich:P

 

4) Kurt vs Reszta w ostatnim starciu było ciekawie i działo się wiele:D Abyss dominował ale wygrał kurt:D nie będę opisywać, bo za dużo było a ja nie lubie takich starć daje temu 4/6

 

 

Jednak oceniam impact na 3!

Strasznie przegadany, plus wiele filmików, przerw... Mało walk tylko 3,5!!!

Brak wyjątkowej walki! Zapowiedz była że ktoś z They ma się pojawić, nie wiem może byłem głuchy, ślepy i nie widziałem...

 

Jeszcze jedna walka, może dwie i ocena pewnie wyższa. Jednak tak pozostaje mi ostatecznie odjąć punkcik i jak pisałem ocena 3

Edytowane 9 Października 2010 przez DOG

[BRKSTRM]

DOG, gdyby to, że Impact był na żywo miało dać ogromnego kopa to by było od początku. A tymczasem Impact na żywo otworzył się spektakularnym 1.16 i potem dopiero rosło. To nie jest tak, że pół miliona fanów czyta spoilery i sobie odpuszcza. TNA zrobiło ankietę jak puszczali Impact na żywo dla eksperymentu w 2008. Prawie wszyscy zapytani nie wiedzieli czy Impacty są nagrywane czy nadawane live. Nie ma różnicy, po prostu tydzień temu z tego co czytałem hype'owali ten Impact jak poje*ani i się jak widać opłaciło. Jednak otwarcie wyraźnie pokazuje, że to nie ma nic do tego czy to było live czy nie.

[Rei Ashikaga]

- TNA Impact did a 1.32 cable rating with 1,732,000 viewers

Ja tu postrzegam zależność

"Im bardziej kijowa gala tym więcej tłuściochów przed telewizorkiem"

Może zaczną zbierać ratingi jak spadną poziomem walk do NXT?

 

Skoro taki jesteś biurowy DOG, to wytłumaczę moją ocenę. Ja porównuje obecny impact, z tym z czasów Nashville Assylum. Ale ostatnio to tak, jakby porównywać gówno z budyniem.

W tym impatcie było za dużo gadania, za mało roboty. Jedyne dwie walki godne uwagi to walka pań (Hę?!) i OJ i Yound kontra Ink Inc (rodem z Chikary), które i tak dupy nie urywały.

 

Liczę, że BFG nie spierdolą, co będzie trudne przez drugą zależność w TNA:

"Debilność karty PPV i impactów przed nim jest przeciwnie proporcjonalna do jakości samej gali"

Przy takich Impactach i karcie gala powinna wyjść zajebiście. Spójrzcie na Hard Justice i Lockdown - liczyłam, ze obie będą porażkami, a tym czasem to chyba najlepsze PPV roku były.

Zostając przy PPV, jeszcze jest jedna zależność jaką znalazłam:

"Victory Road zawsze jest do dupy."

Edytowane 9 Października 2010 przez Rei Ashikaga

[DOG]

BRKSTRM

 

W dużej części się zgodzę! Jednak to też ma wpływ choć niewielki. Z innej strony, istnieje też kwestia podniesionych kosztów! Bo wiadomo Rating może nieznacznie się dzięki temu podnieść, jednak kosztu mogą być większe niż zyski. Nie dziwie się więc, że nie ma stale Live.

 

Z drugiej strony WWE ma show live, jeżeli koszty są wyższe to po co? A po to że to w jakiś sposób przenosi się na kasę w portfelu pana V.

 

Podsumowując Live trochę podnosi ratingi (stawiam na liczbową 1/4 tego wzrostu, nie więcej), jednak w skali jakiej działa TNA jest to zbyt mały wzrost, aby stał się opłacalny.

 

Inną stroną jest to co mówiłeś, hypo'wanie. Temu zawdzięczamy reszte.

 

Ostatnia sprawa, Chciałem zobaczyć Ricka całującego obleśny tyłek Micka:D

Zawiodłem się!!

 

ps "uszczypliwość żartobliwa nie związana z poglądami"

 

Jak to nie wpływa:d, ilość osób która tu pisze, że czytając tapingi nie ma zamiaru oglądać TNA gali:D idealnie odpowiada wzrostowi Ratingów:d

 

(to tylko taki żart)

 

Budyniu666 kocham cię za porównania:D

 

Ale ostatnio to tak, jakby porównywać gówno z budyniem.

 

 

Co do BforG albo to totalnie zawalą, albo będzie totalnie super:D

Jedno z dwóch, inaczej się nie da:D

 

 

Z innej strony, rozumie twoją skale porównań. Ja jednak skupiam się na poziomie z danego roku. Powód jest prosty. To jak porównywać ere WWE for kids, do ery WWF Attitude! I na tej podstawie dawać ocenę gal. W takiej sytuacji to ocena WWE nie wzrośnie powyżej 3/6 w polotach, i to przy największych staraniach Vinca. (wiekszość jest na 1 lub 2)

Attitude i WCW to były w końcu najwspanialsze czasy wrestlingu.

 

Inaczej mówiąc rozumie twoją argumentacje. Jednak ja wole oceniać w skali obecnego poziomu

Edytowane 9 Października 2010 przez DOG

[pokrytyśniegiem]

Rating 1.33, a walka dwóch dziadków najlepsza na całej gali.

[Ceglak]

Ja porównuje obecny impact, z tym z czasów Nashville Assylum.

 

a co w nich było takiego super niesamowitego? Gale z Nashville miały również całą masę błędów i niedociągnieć. Jeśli byłyby takie super to myślę, że do dziś mielibyśmy weekly ppv.

 

Obecne Impakty rzeczywiście jakoś specjalnie jaj nie urywają, ale w tym live show można było dostrzec jedno, był o wiele lepszy pod względem samej produkcji niż tapingi, które mają możliwość edytować a jednak o tym zapominają. Tak jak już wcześniej wspomniałem wejście the Original People było niesamowite pod względem pracy kamery czy ogólnie szeroko pojętych 'production values.' Walki nienajgorsze, pozostawiające niedosyt(the original beautiful people vs tara/madison czy ), ale to dlatego żeby było na co oczekiwać na BfG.

 

Oczywiście na tej gali nie udało się im ustrzec błędów mniej lub bardziej rażących(Shore - na początku zbierali heel heat, który z jednak z krótkim czasem przerodził się w x-pac heat) jak niezbyt przemyślana końcówka walki Flair - Foley czy fakt eliminowania wszystkicj przez Abyssa, ale all in all dobra gala trzymająca przed telewizorem bez konieczności przełączania.

[DOG]

fakt eliminowania wszystkich przez Abyssa

 

No nie wiem, raczej to nie jest błąd. W końcu Abyss jest czołową postacią dla BforG:D Więc dobrze że wymiatał i dobrze że przegrał

Chociaż gdyby wygrał i na końcu jeszcze straszył Janice, potem plując do kamery 10 10 10... Klimat:D

 

Przed BforG nie ma co się do czego czepiać tutaj! W innej sytuacji masz 100% racji

 

W reszcie masz racje:D

 

PS

 

JA tego starego TNA nie znam:P Era Hogana zaciekawiła mnie, wcześniej raczej okazjonalnie:D

 

Teraz oceniam w związku z tym na podstawie Ery Hogana i tyle:d

Edytowane 9 Października 2010 przez DOG

[KACPERt]

Gdy się dowiedziałem,że IMPACT będzie nadawany na żywo to spodziewałem się super odcinka,jednak się zawiodłem.Było bardzo czystego wrestlingu,za to dużo więcej gadania,segmentów.Nie podobało mi się to.Znów żadnej dobrej walki.Źle się dzieje w federacji z Orlando.

Mickie James w TNA-pewnie niedługo dostanie push i zostanie mistrzynią.Znów odpad z WWE.Nie jest ona niezbędna federacji.Po co ona?

Walka Rica z Foleyem słaba,ale polało się krwi i zobaczyliśmy kilka ciekawych akcji.Wielka szkoda,że nie było akcji z tyłkiem.

Niepotrzebne pokazywanie to jaki Hogan jest chory.Bezsens.Tylko czas zajmuje.

Eric odgrywający głupka bardzo mi się podoba.Zabawny jest.Ale żeby taki tag team dostawał walkę na najważniejszym PPV

Znów main event przesunięty na Reaction,głupie zagranie ze strony TNA.Kurt wygrał i co mu z tego?

 

IMPACT słaby,patrząc,że w niedzielę najważniejsza gala federacji.

[DOG]

Mickie James w TNA-pewnie niedługo dostanie push i zostanie mistrzynią.Znów odpad z WWE.Nie jest ona niezbędna federacji.Po co ona?

 

Po to by wzmoćnić upadającą dywizje:>

[Tupak]

iMPACT średni. Tak jak już wiele osób wspomniało najlepszą walką na gali było starcie dziadków. Zgodze się z Ceglakiem Original BP było świetnie przedstawione i praca kamer była bardzo dobra. Jedyne co mnie wtedy wkurzyło to to, że za wcześnie zaatakowała Tara z Madison ( czekałem aż Velvet zatrzęsie tyłeczkiem ). Bardzo podobał mi się również segment z udziałem Erica i Stinga/Nasha/Pope. Pope jest świetny przy mikrofonie, a Sting ma to coś w sobie, że uwielbiam go słuchać. Royal Rumble był średni, za szybko wchodzili kolejni zawodnicy.

 

PS: Prosze was ludzie nie piszcie BofG! To jest przecież Bound for Glory, a nie Bound of Glory.

[BRKSTRM]

They. Kolejna sugestia, ze to będzie zawód. Ze słuchania raportu z Impactu w Bryan & Vinny Show dowiedziałem się, że Dixie podpisała zwolnienie Abyssa. Jednak nie spojrzała nawet przez chwilę na ten dokument. Panie i panowie, ladies & gentlemen, boys & girls. Dixie Carter prawdopodobnie w czwartek storyline'owo przehandlowała Bischoffowi TNA. I z 'ariba la Triple A' robi się właśnie 'Bischoff & Hulkamania'. Dziękuję za uwagę.

[Ceglak]

pamietaj BRK - fuck Bryan Alvarez and his show słucham ich mimo wszystko zeby wiedziec jakim to nowym rodzajem scierwa obrzuca TNA, ale ostatnimi czasy po prostu wyzywa co sie da, nawet dobre pomysly wiec nie sluchaj go zbyt uwaznie

[Tupak]

BRKSTRM to może być prawda z tym sprzedaniem TNA Ericowie, jeśli tak jest to już wiemy kim są "They" To Hulk i Eric ( oczywiście to tylko moja spekulacja ).

[SixKiller]

Kilka luźnych myśli...

 

Mimo dość niezrozumiałej końcówki podobała mi się walka Flaira z Foleyem. Była wzorowym przykładem na to, że gdy umiejętności ringowe nie zachwycają, receptą na sukces jest hardcore.

 

Ktoś tutaj pytał, kogo obchodzi operacja Hogana. Ktoś inny pytał natomiast, jak zostanie rozwiązana kwestia nieobecności Hulka na BfG. Jak więc widać, z punktu widzenia storyline'u ten filmik był potrzebny.

 

Mickie James jest moją ulubienicą jeżeli chodzi o kobiecy wrestling, dlatego cieszę się z jej debiutu. Po ubiorze widać, że jej gimmick będzie miał związek z jej zainteresowaniami muzyką country, co prawdopodobnie oznacza też, że nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa jako piosenkarka. Daję jednak temu gimmickowi kredyt zaufania, bo w WWE po porzuceniu gimmicku psycho, Mickie stała się jedną z wielu div bez wyrazu. Jeżeli zaś chodzi o jej wagę, to sprawę wyjaśnił Ceglak - to słaby argument, zwłaszcza w świetle zachwytów nad kobietami, które może są tak szczupłe, że aż nie mają talii, ale niczego nie pokazują w ringu.

 

Ściągnięcie jakichś pseudocelebrytów z Jersey Shore to beznadziejny pomysł, a...

 

... rating iMPACT! to beznadziejna wiadomość dla tych, którzy żywią się krytyką TNA .

[N!KO]

Ściągnięcie jakichś pseudocelebrytów z Jersey Shore to beznadziejny pomysł

 

Nie wiem czym jest Jersey Shore, ale dwojka, ktora pojawila sie na Impactcie to po prostu Shore. Gimmick jest bodajze wzorowany na tym reality-show z MTV, a w sklad wchodza - Rob Strauss, czyli Rob Eckos, ktory raz jobbnal w WWE Kofiemu na gali ECW, a to cos male i piszczace krecace sie wokol niego .. to Becky Bayless, ktora moga kojazyc fani starego RoH, bo tam miala swoj epizod jako valet w teamie Special K (2003 rok)