Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

O takim czymś to ja niesłyszałem. Ostatnio to wszystkie decyzje wuja Vinca, są beee.

 

Nie, nie. Moda jest zupełnie inna. Obiegając już od tej sprawy z tag teamami to zauważyłem, że modą nie jest krytykowanie TNA tylko bronienie tej federacji mimo, że wiele decyzji było śmiesznych i pewnie jeszcze wiele rarytasów przed nami. :)

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  10 886
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Plusy:

* - London Brawling nareszcie dostali chwile czasu na Impactcie. Do tego doszlo zawsze poprawiajace humor MMG i mielismy ciekawy segment. (zastanawia mnie tylko czemu na stronie TNA.com widnieje walka o pasy Tag Team pomiedzy MMG a GenerationMe)

 

Minusy:

* - Briak Kendrick w EV2.0? ... Wszyscy wiedza, ze lubie TBK'a, ale nawet ja nie jestem w stanie pochwalic tej decyzji. Kompletnie traci ta grupa sens. Nie miala go zbyt wiele wczesniej, ale teraz juz upadla jeszcze nizej... Spontaniczne decyzje TNA: "Zrobmy z bylych gwiazd EV2.0 stajnie!" ... "Swietny pomysl. Oni sa wciaz over" ... pare tygodni pozniej ... "EV2.0 sa juz starzy i nie za wiele sie da z nich wycisnac..." ... "Dajmy im kogos z naszych!" .... ....

 

Inne:

* - They pojawia sie na Bound for Glory... Nie moge uwierzyc, ze TNA wreszcie postanowilo to zakonczyc. Powatpiewam, ze federacje Dixie stac na jakas wielka niespodzianke, wiec to wszystko moze bardzo latwo skonczyc sie smiechem na sali (albo przynajmniej smiechem na forum). Przy tak zawiłej historii, ktora starali sie przepchnac jakkolwiek tylko mogli.. nie robiac niespodzianki, sami sobie zaskodza.

* - Tara nie musi juz nosic ogromnego kasku na glowie. To praktycznie powinien byc plus. Dobrze, ze TNA nie ciagnie tej farsy

* - Potencjal za mikrofonem krzyzujac Kennedyego i Elijah Burke'a jest niesamowity, wiec TNA powinno zacisnac zeby na wzwodzie entertainmentu tych dwoch Panow i zaczac ssac...

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  386
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

A tam odrazu farsa... Abyss i They jest świetnie zrobione... i chociaż można narzekać że długo to trwa, to ma to jeden wielki pozytyw. Nieważne kto się okarze tymi They, jak ktoś się okarze:P Bo to ciągle mogą być urojenia, to spełniło swoją role jako powrót Monstera w miejsce Ciasteczkowego potwora.

 

Tara bez maski i kasku, wreszcie!

Ogolnie impact! dobry ale nie fenomenalny


  • Posty:  243
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.03.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Segment otwierający galę w miarę przyzwoity.

Nic tylko dziękować pani Carter za to że to nie Fourtune stoją za Abyss'em i "They".

Panowie produkcyjni trochę się jebnęli i nie wyłaczyli titantron'a od Kurta :D

Fajny motyw z datą pojawienia się Ich. 10.10.10. nice...

Generalnie to bardziej na tej gali podobały mi się same segmenty niż walki :D

Na szczególne uznanie zasługuję motyw pomiędzy Aj'em i Dreamerem, "You wanna say something? Then Say It!" "Shut up!"

Generalnie mimika Tommy'ego była rozbrajająca, szczególnie w momencie rozmowy nt. ich wspólnego matchu na No Surrender, ten pan jako pierwszy opanował minę Are You Fucking Kidding Me do perfekcji.

Pauza w momencie gdy AJ mówi że sprawi że Tomcio się podda na nadchodzącym PPV.

MCMG i London Brawling na plus!

"Dude! I'm only 4 years older than You!" xDDD

 

Reszta...

 

Robienie z Kendricka ringowej wersji Kurta Cobain'a to jakaś pomyłka.

Chociaż podobał mi się motyw z kopnięciem sędziny :D

I to gore na Stormie!

Piękne.

Edge powinien trochę się poduczyć.

TBP zdecydowanie bardziej pasują mi w roli faceowych lasek. Nie wiem czemu.

Nawet Velvet przestała mi przeskadzać.

Sting i Nash vs Joe i JJ na No Surrender (przynajmniej tak mi się zdaję że Tenay coś takiego ogłosił).

Stinger rządzi w czerwonym mejkapie, ale szczerze sytuacja na linii Wolfpack i JJ zaczyna mnie męczyć, ani to fajne, ani to ciekawe.

To jest chyba jedyna rzecz która mnie tak wkurwia co tydzień.

Jeffy dostaję baty i ogólnie nie wiadomo już o co tam biega :D

 

Mamy EV2.0 (do których zaczną wrzucać osoby na które brakuję pomysłu)

To trochę nudne wiem, ale z jakiej racji znowu Raven'a wyjebano?

Nie ma kto zastąpić Foley'a więc zarząd woli wdupić tam na chama pana Kendrick'a.

Fuck?

 

Fourtune... They... Wolfpack... niech domontują jeszcze z 2 stajnie i będziemy mogli sobie obejrzeć 6 Team GangBang match po Bound for Glory.

-Bring back Sinn Bodhi!

-Screw the legends!

"Quoth the Raven, nevermore."

19057366234c8b27f381178.jpg


  • Posty:  369
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.05.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Słabiutko w tym tygodniu a to za sprawą Hogana... Po co to to się pojawia?? Jak go nie było, to Impacty były dobre, a jak się pojawia to wszystko niszczy swoją "boskością".

I w kółko chrzani to "Raise the bar"

- HIT THE BAR dla ciebie, panie Hogan.

 

Motyw 3x10 jest dość ciekawy, ale miejmy nadzieję, że coś z tego jednak wyjdzie i nie będą to tylko psychodeliczne urojenia Abyssa.

 

Jednak Joe został udupiony w tym durnym anglu - szkoda! Jakbym siedział na widowni, to naprawdę nie wiedziałbym komu tu dopingować...

O co tu chodzi?? Nash i Sting chcą zaistnieć a JJ pieprzy coś o daniu szansy młodym... A w main eventach, to niby kto jest panie Jarret?? (nie licząc dziadów z EV2.0)

 

Panienki - oczywista oczywistość. Nasunęła mi się taka myśl: WWE chce divy jak z Playboya a TNA Knockouts jak z Hustlera... :lol: Ringowo są cieniutkie... No Tara jest niezła, ale dopiero zaczyna.. od nowa w TNA.

 

Gangbang cd. Na szczęście chyba Foley nie będzie walczył w PPV... uff Sabu wygląda jak ostatni żul po wińczachu, ale jest w miarę w formie. Płaczek Dreamer już dużo gorzej. Jego piny na Beer Money były żałosne, ale przynajmniej wygrało Fourtune.

 

Znowu 4 pretendentów walczyło ze sobą o pietruszkę, bo Hogan chce coś tam, coś tam :evil: Już naprawdę nie można poprowadzić jakoś normalnie feudu między nimi... Przed walką się bratają, po walce się tłuką o jakieś błachostki... kolejny tydzień nuuuda :roll:

 

Segment Angoli z MCMG bardzo fajny. Chelsea zajebista... Niech walczą, choć chyba tak pieknie, jak z Beer Money to nie będzie. MCMG gadkę mają przeciętną... Londonersi za to są świetni z "Wankers".

 

Braian KENDRICK z dupy do EV 2.0? To się nazywa żałosna improwizacja... Choć przyznam, że chciałbym go oglądać, ale w jakimś sensownym anglu w X-Division...

Ale że nie ma sensownych angli i X-Division.... :(

I'm the Nonsense Connoisseur 4 LIFE

 

DRINK UNTIL YOU SINK!

 

Facel Vega 62' - Real Gangsta Ride

3072429474c657d5bdd659.jpg


  • Posty:  3 820
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Linux
  • Styl:  Klasyczny

Braian KENDRICK z dupy do EV 2.0? To się nazywa żałosna improwizacja...

Są dwie wersje pojawienia się Kendricka w EV2.0. Pierwsza mówi o tym, że zastąpił Sandmana, z którym TNA nie związało się po jego licznych spóźnieniach i nieobecnościach. Pomimo próśb Tommy'ego nie dało mu kolejnej szansy. Oryginalnie to Sandman miał walczyć z Abyssem w walce Falls Count Anywhere, ale wrzucili tam Rhino.

 

Drugi mówi o tym, że zastąpił Foley'a, który chce sobie zrobić krótką przerwę i wparować na BfG z jakąś dużą niespodzianką.


  • Posty:  243
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.03.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Drugi mówi o tym, że zastąpił Foley'a, który chce sobie zrobić krótką przerwę i wparować na BfG z jakąś dużą niespodzianką.

Przydupi na czele razem z NIMI :D

Za dużo tych suprajsów...

-Bring back Sinn Bodhi!

-Screw the legends!

"Quoth the Raven, nevermore."

19057366234c8b27f381178.jpg


  • Posty:  89
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.08.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

To mój pierwszy post na forum więc na początek witam wszystkich.

 

Odnośnie Impactu:

 

- Segment początkowy znośny. Jednak przeciąganie motywu z "They" aż do BFG to IMO. lekka przesada. Dam sobie ręke uciąć że za miesiąc większości będzie zwisać kim oni właściwie są, chyba że zostanie to naprawde dobrze poprowadzone. Jednak przy obecnym bookingu w TNA....nie oszukujmy się.

 

-Knockouts....no i właśnie ten nieszczęsny booking. Jak sensownie wytłumaczyć Tarę pomagającą Rayne, any ideas? Pomijam już sam fakt "ujawnienia się" który był równie zaskakujący jak to że po poniedziałku jest wtorek.

 

-Stevie vs. Abyss - nienajgorzej, pomijając idiotyczną wygraną Richardsa i Kendricka wziętego tak właściwie z dupy.

 

-Promo Fo(u?)rtune jak najbardziej na plus, A.J. przy micu sprawdza się zdecydowanie, ale to wiadomo nie od dziś

 

-JJ vs. Sting - dlaczego ja się pytam? Dlaczego z Nasha i Stinga robią cieci których gdyby nie nieczyste zagrywki położyłby sam Jeff? Dlaczego w tak mierny program musiał zostac wcisnięty Joe? Co za kretyn bookował końcówke walki (chodzi o sposób w jaki Icon uzyskał pin) ? I dlaczego ja to musze oglądać?

 

-Gunsi i Angole - ok, przy ich wymianie zdań popłakałem się ze śmiechu :D No i mocna końcówka w wykonaniu Chelsea :D Jak w ringu będzie między nimi tak dobrze jak w tym promie to nie mam obaw o poziom feudu.

 

-EV2.0 vs. Chłopcy Flaira - podobał mi sie ten pojedynek, jednak musi być jakieś ale. W tym wypadku będzie to wspomniany wcześniej Kendrick (no totalnie nie kupuje tego jak wkręcili go do drużyny). No i Dreamer pinujący w minute Roode'a i Storma - no prosze was.

 

-Main Event - tutaj nie wiem kompletnie co napisać bo w moim odczuciu kompletnie nijakie to było. Zero elementów zaskoczenia, walka też bez fajerwerków....co wcale nie znaczy że było źle. Było po prostu do bólu standardowo.

 

Ogólnie rzecz biorąc, w tym tygodniu dość słabo. Mam nadzieje że niedzielne No Surrender troche to zrekompensuje.


  • Posty:  243
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.03.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

A.J. przy micu sprawdza się zdecydowanie, ale to wiadomo nie od dziś

No nie wiem czy AJ był zawsze taki Oh-Ah na majcu, ale co prawda to prawda, dzisiejsze promo poszło zajedwabiście.

 

Knockouts....no i właśnie ten nieszczęsny booking. Jak sensownie wytłumaczyć Tarę pomagającą Rayne

Też się nad tym zastanawiałem.

Njapierw Tara przegrywa z panna Rayne i musis odejść z TNA, po czym wraca jako jej Personal Bodyguard... how fucked up is that? :D

-Bring back Sinn Bodhi!

-Screw the legends!

"Quoth the Raven, nevermore."

19057366234c8b27f381178.jpg


  • Posty:  10 345
  • Reputacja:   361
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Narqs napisał/a:

Knockouts....no i właśnie ten nieszczęsny booking. Jak sensownie wytłumaczyć Tarę pomagającą Rayne

 

Też się nad tym zastanawiałem.

Njapierw Tara przegrywa z panna Rayne i musis odejść z TNA, po czym wraca jako jej Personal Bodyguard... how fucked up is that? :D

 

Jeżeli nie możesz kogoś pokonać - przyłącz się? :twisted:

 

Jednak przeciąganie motywu z "They" aż do BFG to IMO. lekka przesada. Dam sobie ręke uciąć że za miesiąc większości będzie zwisać kim oni właściwie są, chyba że zostanie to naprawde dobrze poprowadzone.

 

Zupełnie jak z zaskakującym, zakapturzonym członkiem SES w WWE i przeciąganą w nieskończoność jego demaskacją :roll: Podobnie teraz jest z tajemniczym GM'em RAW i jeżeli się nie okaże, że jest to na prawdę jakaś konkretna persona (tylko np. Washington), to będzie żenua jakich mało...

Fajnie jest zafundować fanom trochę niepewności i oczekiwania na rozwiązanie danego angle'a, ale nie można popadać w skrajności, bo bardzo szybko podniecenie i "oczekiwanie jak na szpilkach" może się przekształcić w znudzenie i stosunek do tegoż angle'a typowo analny (mam to w dupie!) :D

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  243
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.03.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Jeżeli nie możesz kogoś pokonać - przyłącz się? :twisted:

Eee... trochę to naciągane :D

-Bring back Sinn Bodhi!

-Screw the legends!

"Quoth the Raven, nevermore."

19057366234c8b27f381178.jpg


  • Posty:  89
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.08.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Zupełnie jak z zaskakującym, zakapturzonym członkiem SES w WWE i przeciąganą w nieskończoność jego demaskacją

 

Ten przykład jest tak dobitny że spokojnie można ukuć z tego nowe określenie na takie sytuacje, np. "casus Mercurego" or smth.

 

Fajnie jest zafundować fanom trochę niepewności i oczekiwania na rozwiązanie danego angle'a, ale nie można popadać w skrajności, bo bardzo szybko podniecenie i "oczekiwanie jak na szpilkach" może się przekształcić w znudzenie i stosunek do tegoż angle'a typowo analny (mam to w dupie!)

 

No i właśnie w tej kwestii zarówno WWE (Mercury) jak i TNA (They, Tara) jak na razie dają dupy niestety.


  • Posty:  10 345
  • Reputacja:   361
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

-Raven- napisał/a:

Jeżeli nie możesz kogoś pokonać - przyłącz się? :twisted:

 

Eee... trochę to naciągane :D

 

Naciągane jak stare gacie, ale ciężko w takich zagraniach (a we wrestlingu nie raz już bywało, że ktoś kto przegrywał z wrestlerem X, później fundował fanom "zaskoczenie" i dołączał do jego "paczki", vide: Foley do Edge'a po WrestleManii) odnaleźć sens. Mają one chyba tylko nas zaskoczyć, a bookerzy po cichu liczą no to, że jesteśmy na tyle tępi, żeby wziąć to na wiarę :twisted:

Z resztą we wrestlingu wiele rzeczy jest robionych wbrew logice, licząc na krótką pamięć fanów (ja do dzisiaj się zastanawiam ile operacji musiał przejść Kane, żeby zrobili mu tak gładką buźkę z popalonej twarzy, a poza tym - jacy zajebiści musieli być ci medycy w USA, skoro zrekonstruowali mu nawet popalone struny głosowe, bo przecież na początku rozmawiał tylko dzięki specjalnemu przyrządowi przytykanemu do krtani :D )

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  243
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.03.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

czy tylko ja mam smutne przeczucie, że na No Surrender osobą, która wycharczy "I Quit" jest AJ? Mam nadzieję, że TNA nie popełni jednego z największych błędów w swojej historii...

TNA niestety wręcz słynie ostatnio z głupich pomysłów (zresztą WWE tak samo), ale mam taką cichą nadzieję że nie podłożą swojego na rzecz upadłej gwiazdy ECW.

że tymi they byłby Mariusz Pudzianowski i Adam Małysz, to nie zaciekawiłoby mnie to ani trochę.

Nice :D

Ja jednak twierdzę że było by wręcz odwrotnie.

 

Raven, naturalnie masz rację.

We wrestlingu jest dość sporo takich niedociągnięć, co trochę smuci bo traktuję się fanów jak bandę debili :D

 

Chociażby ostatnia sytuacja z Sereną.

Nie ma jej, a kaj ona? No po prostu nie ma i chuj! :D zgubiła się w drodze na ring.

Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie.

-Bring back Sinn Bodhi!

-Screw the legends!

"Quoth the Raven, nevermore."

19057366234c8b27f381178.jpg


  • Posty:  484
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.07.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Trochę przynudnawa gadka o tym,że to najważniejsze walki ich w karierze.Głupi by też to wspomnienie no RVD.Nareszcie dowiemy się kim są 'oni'.Ile można tego słuchać,że wkrótce się pojawią.Walka pań nie najgorsza.Dobrze,że Tara w końcu się ujawniła.W kasku niefajnie się prezentuje.Zaskoczyło mnie zwycięstwo Richardsa.Pojedynek trochę za krótki.Kendrick?!Co to ma być.Świetny speech Stylesa.Segment wyszedł bardzo dobrze.Starcie Stinga i Jeffa takie sobie.Trochę lepsze niż poprzednie walki tego feudu.Ale Chelsea się dowaliła tym tekstem,zabawne to było.Segment TT wyszedł super.Forune vs EV 2.0,bardzo dobra walka.Znów sędzia znokautowany-za dużo razy to się dzieje.Mam nadzieję,że to jednorazowy występ Briana w stajni ECW.Tag Team Match taki sobie.Bardzo dobrze wypromowało to starcie turniej na najbliższym PPV.

 

IMPACT wyszedł średnio.3/6.

21413621404d57aa3f81990.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • VictorV2
      Po intro, przenosimy się do areny, gdzie w ringu stoją już James Crawford, Izzy i “Big” Ben. James i Izzy mają na sobie “cywilne” stroje, aczkolwiek odpowiednio dobrane do większej okazji. Można uznać że Ben też, który poza swoim typowym trykotem zapaśniczym ma zapiętą na szyi czerwoną muszkę.    Crawford: Panie i Panowie, na Gauntlet raz jeszcze mogliśmy zobaczyć dlaczego Royalty jest siłą z którą trzeba się liczyć. Raz jeszcze, Blake Stevens pokazał i udowodnił że to on jest jedynym,
    • GGGGG9707
      Dopiero teraz nadrobiłem RAW bo ostatnio nie mam chęci na WWE i to było najgorsze raw w tym roku a być może jakie w ostatnich latach widziałem. Wszystko jest złe i słabe. War Games nijakie, bardzo naciągane. Powrót AJ z niczego, pozbawiony wielkiego bum, ostatnio Cardona podłożony a teraz Ziggler. Tak ciężko wziąć kogoś nieoczywistego i zrobić z niego czarnego konia lub żeby chociaż jedną walkę wygrał ? Cardona, Evans, Ziggler, tak jakby wwe chciało powiedzieć "macie, byli i tyle".
    • VictorV2
      NXT nie jest złym miejscem do tego i nie musimy robić angle'a z Invasion czy coś - ale crosspromotion? Pokazanie clipów z ich gal? Zrobienie sposobu że ludzie nie mówiący po hiszpańsku mieli dostęp do tych show (YT z Angielskim voice overem/napisami?) żebysmy wiedzieli dlaczego to ma jakiekolwiek znaczenie że Ethan i Chelsea mają te pasy? Chętnie bym obejrzał AAA bo sczerze mówiąc, klauny są idealnie czymś co trafia w mój gust i lubię ich - ale WWE z uporem maniaka robi wszystko żeby ludzie dale
    • KyRenLo
      Główna karta w obrazku: Zapowiada się kolejna udana gala. Całość:
    • Mr_Hardy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...