Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

W ogóle to odejście Hardysów rozwiązane przegłupio, Decay wchłonęło ich dusze podczas teleportacji?

 

Zważając na to jak były prowadzone ich postacie ostatnio, to zwykłe powiedzenie, że skończyły im się kontrakty tutaj po prostu nie pasowało ;)


  • Posty:  103
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.06.2013
  • Status:  Offline

W ogóle to odejście Hardysów rozwiązane przegłupio, Decay wchłonęło ich dusze podczas teleportacji?

 

(Bardziej podchodzi to pod podpierdzielenie im tych pasów w czasie teleportacji. Pewnie Szatan ich wspomógł albo coś, taki normalny motywik jakich milion :P Ważne, że był, bo po poprzednim tygodniu już się obawiałem, że nowe szefostwo = twardy reset wszystkich ustawień.)


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Zaczynamy kolejną nową erę w TNA. Wiadomo, że na początku wiele rzeczy może się wszystkim nie podobać, ale nie można ocenić zmian po jednym Impactcie... Dajcie czasowi czas, a czas pokaże. Myśle, że Slammiversary będzie odpowiednią datą do oceny nowych rządów.

 

DDC vs Reno Scum. Oglądając to wydawało mi się, że walka była dłuższa. DDC przegrywa ze świeżakami, więc spodziewajmy się upadku tej grupy zwłaszcza, że Storm zaczyna szumieć. Reno Scum nie mieli zbytnio czasu, żeby się pokazać z jak najlepszej strony, ale było nieźle. Wydają się ogarnięci i coś z nich może w przyszłości być.

 

Walka Xów mi się podobała. Dajmy im tylko więcej czasu i róbmy coś w tej dywizji oprócz wrzucania kilku ludziów dając im pięć minut na poskakanie i będzie dobrze.

 

Walka KO fajna. Rachael Ellering mi się spodobałą i z chęcią bym ją widział częściej w Impact Wrestling. Pamiętając, że kontrakt dostała taka Rabel to Rachael powinno mieć pewne występy.

 

Bruce Prichard jako postać telewizyjna może się sprawdzić tak samo jak Dutch Mantell. Debiut Alberto el Patron bez jakiś fajerwerków, ale było dobrze. Ciekaw jestem jak się będzie pokazywał nam na Impactach. Jego późniejsza walka z Bobbym wypadła średnio. Z jednej strony budują postać Lashley'a jako terminatora, a tu przegrywa z debiutującym Alberto. Z drugiej jednak strony przegrywa on po uderzeniu pasem w głowe, więc idzie to wybaczyć. Tylko czemu za każdym razem w tego typu walkach sędzia musi zostać znokautowany? Tu poległo nawet dwóch... już oczami wyobraźni widziałem jak EC3 wbiega na ring i on kończy sędziować tą walkę. Mogli to inaczej rozegrać, ale jeśli Alberto miał wygrać z Lashley'em to uderzenie pasem wydaje się najrozsądniejsze. Lepiej to niż podłożyć czysto terminatora el Patronowi.

 

W przeciwieństwie do innych mi nawiązania do WWE kompletnie nie przeszkadzają. A nawet pojawia mi się uśmiech na twarzy w takich momentach.

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Alberto wygrywa pas w nieczysty sposób, ale że jest tak wspaniałym facem to zrzeka się go i będzie próbował zdobyć w normalnych okolicznościach. Czyli klasyczne TNA zróbmy troche szumu na pierwszym dniu tapingu, a w kolejne będziemy próbować to wyjaśnić. Pytanie tylko co jest gorsze? Takie kombinacje, aby zaszokować ludzi i wygrana Alberto nad destroyerem w nieczysty sposób czy zabieraniu mu tego pasa. Szkoda, że nigdy wcześniej nikt nie był zainteresowany tym jak Roode rozwalał butelke piwa na głowie Storma wygrywając pas i robiąc najdłuższy title run, ani jak Bully Ray wygrywał walki przez uderzenia młotkiem czy każdy inny heel, który użył przekrętu by wygrać.

 

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals


  • Posty:  87
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.08.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

I weź tu traktuj tą federację poważnie? Debiuty nowych zawodników bez jakiejkolwiek podbudowy story-line'owej, ciągłe wspominanie o WWE (ciekawe, że dablju nie wspomina o TN...wróć, Impact Wrestling - jak myślicie, dlaczego?), Berto z dupy zdobywa title-shota by zdobyć pas mistrzowski, by później...oddać go, bo nieuczciwie go zdobył. Przecież to jest tak głupie jak oddanie pasa TNA via jutube swego czasu XD Obecnie ta fedka jest hybrydą TNA, GFW i CZW (sporo zawodników z CZW tam się pojawiło). Efekt końcowy jest na załączonym obrazku XD
Szaleństwo to metoda, to geniusz.

  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Po walce Garzy i Laredo ciężko coś o nich powiedzieć. Wolałbym ich sprawdzić u Xów. A może są w Tagu, bo im brakuje skilla?

 

Cody uratował nas przed singlowym występem/wtopą Brandi. W sumie niezły segment.

 

Reno Scum w promie wypadli nieźle - jak dla mnie to było lepsze niż ringowy debiut tydzień temu. Sprawiło, że może tych gości polubię.

 

Bardzo fajny 4-way! Jak będą trzaskać takie walki częściej, może odzyskam wiarę w X-Div. 2 problemy: przerwa w reklamowa w trakcie i Lauren pod koniec. A co za tym idzie: Braxton w rosterze :twisted:

 

Powrót LAX wypadł naprawdę dobrze! Póki co to najlepsze, co widziałem na Impaktach od dłuższego czasu, nie licząc Hardasów. Ta reinkarnacja może wypalić.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  238
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.05.2011
  • Status:  Offline

Może po prostu mam dobry humor, ale już dwa tygodnie po śmierci TNA, spodobał mi się pierwszy Impact. Co prawda szopka z pasem niepotrzebna, ale prowadziła do niezłej walki z EC3. U spadkobiercy Carterowego syfu narasta frustracja, więc nasuwa się pytanie, na kim ją wyładuje?

 

Ciekawy koncept z naradą decyzyjnych. Pytanie czy to już będzie stały element?

 

Pierwsze promyki nadziei dla X-ów. Znowu dostali trochę czasu, roster powiększony o Suicide'a (ciekawe komu dali kostium) i dobrze, że nie było typowego napalania się ala TNA, czyli: jak mamy nowe otwarcie, to zmieniamy wszystkich mistrzów.

 

Cody ma dwa takie same storyline'y w ROH i na Impakcie (i tu i tu wywołuje przeciwników). Tyle, że na Impakcie wypada mu podziękować, za oszczędzenie nam walczącej Brandi :)

 

Rusza z mułu też dywizja tag teamów. Za jednym zamachem wymieniamy Hardasów na trzy nowe tag teamy. Reno Scum w moich oczach póki co wypadają pozytywnie. Garza Jr. i Laredo Kid jak na razie niemożliwi do jednoznacznej oceny. Widzę jakiś potencjał w tym Garzie, ale ten drugi to bardziej chyba się nadaje do X-Division.

Za to LAX wchodzi (wraca) z buta. W ogóle, nie wiedziałem, że tam był Konnan, bo znam ich już tylko jako tag team i to u schyłku. Wejście imponujące więc mają moją uwagę. Nawet nie będę narzekać, że nową erę zaczynają kolejną stajnią.


  • Posty:  1 300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline

Wydarzenia z ME naprawdę nakręciły mnie na następny epizod.

Powrót LAX w nowym odświeżonym składzie ( ciekawe co z Hernandezem ? pewnie po ostatnich jasełkach związanych z LU , TNA nie brało go pod uwagę ) z wciąż genialnym i charyzmatycznym na mikrofonie Konnanem to musi się udać.

 

Powrót LAX do pech dla Oiowców, którzy wywarli nie mnie najlepsze wrażenie wśród debiutantów ( gimmick potrafi wiele zdziałać), będą musieli poczekać i to sporo na pasy.

 

X-ksi dostali w końcu sensowną ilość czasu, a do tego powrót Suicide'a to dodatkowy smaczek.

 

Reszta czyli Patrony, Suttery, Cartery póki co słabo mnie interesuje, ale jest nadzieja na lepsze, czyli turn ECIII - problem że Patron też jako ten zły jest lepszy.

I wychodzi, że niema odpowiednio wypromowanego ME-wego face'a.

 

Czekam na rozwój sytuacji, ewentualne czystki w rosterze/debiuty i powinno być dobrze.

Nie bierz życia za poważnie,

Bo i tak trafisz do piachu.

1240828704e1eb65585182.jpg

Pierwsze promyki nadziei dla X-ów. Znowu dostali trochę czasu, roster powiększony o Suicide'a (ciekawe komu dali kostium) i dobrze, że nie było typowego napalania się ala TNA, czyli: jak mamy nowe otwarcie, to zmieniamy wszystkich mistrzów.

 

Podobno za kostiumem kryje się Caleb Konley


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Natural Born Killers - Davey i Angelina. Oby coś poszło za tym hasłem.

 

Nowi goście w 6 man tagu - bez rewelacji. Nie pokazali nic specjalnego. Z całej szóstki najlepszy wydaje się młody Garza.

 

Reno Scum ma fajnego finishera :)

 

6 kwietnia - Fury will be unleashed. Kto?

 

Nowi goście z LAX też wiele nie pokazali. Przynajmniej wejściówkę mają dobrą.

 

REBEL :shock: Po "słynnym" ONO nie powinna tu wracać, NIGDY. Jak wyszło dzisiaj? Ech, co ja zobaczyłem :???:

 

Karen Jarrett :twisted:

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  1 183
  • Reputacja:   3
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Podoba mi się nowy, heelowy Richards. Z wilczego duetu to zawsze Davey > Eddie. Mam nadzieję, że po skończeniu feudu z ex-partnerem zapuka do bram main-eventów. Strasznie też eksponują i podkreślają jego związek z Angelina (swoją drogą świetnie pasuję do roli suki...i niestety trochę już zbrzydła). To już nie tyle co wrestler z valetką, tylko integralny element gimmicku, a nawet..tag team? Natural Born Killers? Coś chyba TNA pozazdrościło konkurencji i chciało mieć swoja wersję Miza z Maryse.

 

Zajebiście mi się podoba rozbudowane LAX. Zeszłotygodniowy powrót był z pierdolnięciem, a dzisiaj dostajemy fajny segment z gangsterską narada południowych amerykańców do westcoastowego beatu. Lubię takie klimaty. Konnan jako lider/manager/mówca, Homicide jako singlowy zawodnik, Ci dwaj nowi jako poszerzenie dywizji tagów oraz ta seksowna laska z bandaną - już ją kocham. Jest w tej stajni spójny gimmick i materiał na dobrą telewizję.

 

Widać, że DCC się rozpada, czego następstwem będzie face turn Storma i powrót do gimmicku wesołego kowboja. Z jednej strony spoko, bo chcę widzieć ponownie solowego Jamesa, który znów się zakręci przy głównym pasie. Daję on radę w każdej wersji. Jednak co z Bramem i Kingstonem? Martwię się o tego pierwszego, bo Brytyjczyk jest stworzony do roli psychola i dałbym mu okazję rozwinąć skrzydła. Ten drugi do natychmiastowego zwolnienia.

 

Karen wróciła jako face? Chyba ją przeturnują niedługo. Zaskakuje mnie fakt, że główny storyline bazuje na komentatorach, ale Matthews - o dziwo - nawet dał radę w ostatnim segmencie. Swoją drogą podobał mi się Ethan Carter tutaj. To jak kurwa chłodno obczajał Jarretową, gdy ta spoliczkowała Josha, było epicko odwzorowane od strony mimicznej. Jakby chciał niewerbalnie dać do zrozumienia "a może ten skurwiel Josh ma jednak rację paniusiu?". W ogóle można oczekiwac małej zmiany u EC3 w niedalekiej przyszłosći - tweenerowe zachowanie, heel turn lub lekka zmiana gimmicku.


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Opener wypadł dobrze. Powrót Suicide'a zaliczam na plus, bo w pewnym momencie stał się takim symbolem X Division według mnie. Sama walka była dobra, mimo tylko 6 minut ( co i tak jest dość długo jak na Xów :D ) to obaj panowie pokazali pare dobrych akcji. Wygrana Richardsa jak najbardziej na plus.

 

Dobry pomysł, aby wszystkich nowych wrzucić do jednej walki. Nie trzeba było przerywać tego co już się dzieje, a tak panowie dostali troche czasu, żeby zaprezentować się fanom Impact Wrestling. Kilku z nich pewnie zadomowi się tu na dłużej i bardzo dobrze. Ciekaw jestem jak będą się spisywać w kolejnych tygodniach. Widać, że postawiono na tych nowych. Np w kolejnej walce Reno Scum ( według mnie mogą coś zdziałać w dywizji TT ) pokonali Decay. Pokazali więcej niż w poprzedniej walce. Decay teraz będzie raczej taką drużyną do promowania nowszych TT. Swoje już wygrali.

 

LAX vs DCC wypadło dobrze. Cieszy powrót LAX, bo to jedna z fajniejszych ekip w historii TNA ( nie liczmy MA, bo to psuje cały obraz xD ). Dla tych co tęsknią za Hernandezem - jego na pewno nie zobaczymy w LAX ponownie. Konnan już to zapowiedział. Ciekawi mnie to czy faktycznie to LAX wprowadzi taki uliczny styl jak to zrobiło w 2006 roku. Spanish only! Wyjebanie komentatorów itp. Hmm w sumie jakby tak wyrzucili z Impact Zone Josha to byłoby fajnie. xD DCC powoli się będzie rozpadać. Storm powinien iść solowo i stać się facem, bo w takiej roli jest po prostu świetny. Ja bym mu nawet dał pas na długi czas. A Bram i Kingston spokojnie mogą zostać TT takim dość brutalnym i może feud z LAX?

 

Rebel wróciła... ODB nie porywa... Przynajmniej Earl na stare lata ma coś z życia. Ale niech zaczną robić coś w tej dywizji.

 

Karen wraca do Impact Wrestling i ku mojemu zaskoczeniu została bardzo pozytywnie przyjęta. "Moja rodzina stworzyła tą federację" mnie troszke kuło w uszy. Niby jej aktualna rodzina ze strony męża.. ale ona przychodziła tu już parę lat po stworzeniu federacji i z zupełnie kimś innym. Tak ogólnie segment był ok.

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals


  • Posty:  3 328
  • Reputacja:   294
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Cody paradował w bluzie Bullet Club. Jak sądzicie jest szansa na pojawienie się tej stajni w Impact Wrestling?

Najdłużej panujący w historii Attitude Mówi Typer Champion of the world!!!

1. Miejsce - Typer AEW 2020

1. Miejsce - Typer AEW 2021

2. Miejsce - Typer WWE 2020

3. Miejsce - Typer Mistrzostw Świata 2014

3. Miejsce - Typer Ligii Europy 2014/2015

156429637657b4c00661021.jpg


  • Posty:  238
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.05.2011
  • Status:  Offline

Cody paradował w bluzie Bullet Club. Jak sądzicie jest szansa na pojawienie się tej stajni w Impact Wrestling?

 

Ja mam nadzieję, że nie, bo powoli mam już dość BC. Zdecydowanie ich za dużo, a i w samym BC jest masa przeciętniaków.


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Zwykle podoba mi się darcie ryja w promach, ale każda reguła ma wyjątek. Kuzyn Sienny, KM był WTF momentem. W ringu już tak źle nie było, na całe szczęście.

 

DJZ vs Everett to kolejny krok w dobrą stronę dla X-Div. Pushują właściwego gościa. Andrew powinien kiedyś skroić Trevora z pasa.

 

Kończą się sensowne rywalki dla Rosemary, więc przyszła ODB. OK, reign Demonicy będzie trwał i trwał. Cała reszta kobit, które był w ringu, póki co nie powinna być przy pasie. Rayne teoretycznie zawsze może się tam kręcić, ale kto tego chce?

"Knocked Up Champ" - ODB widzi swoja przyszłość w bardzo jasnych barwach :D

 

EC3 i Storm przypomnieli, że są dobrzy mówcy w Dixielandzie. Jedna z fajniejszych pogadanek od dawna. Wesoły segmencik.

 

Reno Scum jest spoko, Garza Jr jest dobry(Laredo niech wraca do Meksyku), Decay jest OK, ale LAX zgarnia pasy TT i innej opcji nie było. Wejściówka, filmiki - robią na nich taki hype, że nie mogli przegrać. Żeby nie było - też są spoko ;)

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 120 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 884 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Niestety nie wygląda to dobrze...Tu nie chodzi o to czy ktoś lubi WWE czy nie, ale o sam fakt zagarniania kolejnych terytoriów na mapie pro wrs. AAA było jakie było przez ostatnie lata, ale jednak wchodzenie z butami przez HHH'a i spółkę w lucha libre zupełnie mi się nie podoba.
    • MattDevitto
      WM w jednym obrazku
    • Caribbean Cool
      Zmiana drugiego dnia 1. Livaski 2. logan 3. Dominik 4. Drew 5. Orton 6. Cena     a i ominalem laski lol 7. Iyo
    • -Raven-
      Night 1 1. Gunther (c) vs. Jey Uso - nie wkręciła mnie ta walka. Niby coś się działo, ale wszystko szło jakby obok mnie. Tak rozpisali Szkopa, że zamiast podejrzeń, człowiek nabierał tylko pewności, że żadnego zaskoczenia tu nie będzie i pas zmieni właściciela. Tanie sztuczki typu przywalenie pasem i "o, kurwa - po tym się już bankowo nie podniesie!" - nie zadziałały. Na koniec zrobili Guntherowi dobrze, bo Yeet-Man nie potrafił go dobić żadnym z własnych finiszerów i musiał się posłużyć subem rywala. Jak na opener, to jakoś za specjalnie mnie to nie nakręciło na ciąg dalszy gali. P.S. Lałem z tego buraka, jakiegoś długowłosego amerykańskiego sportowca, którego pokazaywali w przerwie, a ten popisywał się, że na raz potrafi wyzerować kubek piwa... Widać kolo zatrzymał się mentalnie na etapie gimnazjum  P.S. 2 Ta dupa co zapowiada walki powinna bulić prawa autorskie za fryzurę, dziadkowi Morty'ego 2. The War Raiders (Erik and Ivar) (c) vs. The New Day (Kofi Kingston and Xavier Woods) - nie spodziewałem się niczego, po tej dorzuconej do karty walce, może też dlatego całkiem pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie było to może nic wielkiego, ale sporo się tam działo, były solidnie rozpisane oba teamy i całkiem przyjemny, zakręcony finisz. Jak na takie tygodniówkowe gówno-starcie, to lepiej by się to sprawdziło w openerze niż Yeet-Man. 3. Jade Cargill vs. Naomi - jak na tak "emocjonalny" feud, walka z tych emocji była kompletnie wykastrowana. Odpierdalały swoje od spotu do spotu, a pojedynek ciągnął się jak wóz z węglem. Zero odgrywania w ringu tej "nienawiści" na której był nakręcany ten angle. Liczyłem na jakieś zawirowania, pojawienie się Bi-Anki (że to jednak nie Glowo była mózgiem ataku), jakieś elementy niepewności, a tutaj pojechali po lini najmniejszego oporu, że Siwa się odegrała i tyle. Spierdolili potencjał tego feudu po całości, spłycając go w chuj. Z innej beczki - Callgirl oszpeciła się na maksa tymi krótkimi włosami. Czyżby wizażystka Rondy nadal dorabiała sobie w WWE? 4. LA Knight (c) vs. Jacob Fatu - ogólnie nic ciekawego, ale walka została rozpisana dokładnie tak jak musiała zostać - Grubasu musiał dominować, a Rycerz bazować na unikach i kontrach. Totalne rozczarowanie to finisz. Był potencjał żeby zaognić zgrzyty pomiędzy Jakubem a Sikaczem (przez co LAczek zachowałby pas), a oni czysto podłożyli mistrza heelowi. Niby fajnie, że mocno promują Tłuszczaka, ale tutaj to aż prosiło się o to, żeby Solista przypadkowo wyjebał Spike'a Kubie i uniemożliwił mu zdobycie Srebra. 5. Rey Fenix vs. El Grande Americano - w końcu konkretna walka na tym PPV, szybka, dynamiczna, z kontrami, zmianami przewag i świetnymi akcjami. Szkoda tylko, że finisz rozpisali tak sztampowo, ale cóż - Fenix był tam tylko na zastępstwo Mysteriusza, tak więc musieli zachować dziewictwo Americano dla Krasnala jak już wróci po kontuzji. Mogli to tylko zrobić jakoś bardziej pomsłowo, a nie "just like that". 6. Tiffany Stratton (c) vs. Charlotte Flair - tak właśnie powinna zostać rozpisana walka Jade i Glow. Tutaj w każdej sekundzie widać było, że babki się nienawidzą i chcą się pozabijać. Bardzo dobra walka, pełna emocji i zwrotów akcji. Zabukowana tak, że do samego końca nie można było być pewnym, która z tego wyjdzie z pasem. Bardzo mocno rozpisana każda z zawodniczek. Stratna wcale nie odstawała na tle bardziej doświadczonej Flary. Plus za finisz, gdzie młoda czysto pokonuje Królową Rozwodów. Tak się powinno promować nowe gwiazdy. Na marginesie - nie wiem, kto odpowiada za strój Jabłecznikowej, ale gacie dobrali jej tak, że podkreślały mocno brak dupska, bo wisiały na niej jak pranie na sznurze, nie mając się na czym opinać. 7. Roman Reigns vs. CM Punk (with Paul Heyman) vs. Seth Rollins - wybaczam. Wybaczam chujowe rozpisanie tej walki, która przez połowę czasu nie mogła się rozkręcić. Wybaczam słabe rozpisanie ringowe, gdzie mało się działo (mocnych momentów było jak na lekarstwo), a wszystko ciągnęło się bardzo wolno. Wybaczam, że Heymana, który był clue całego tego feudu, uaktywnił się dopiero na samym końcu, a przez całą walkę nie widać po nim było żadnych dylematów. Wybaczam, bo scena gdzie na koniec Rollo stoi tyłem do czającego się z krzesłem Romka i nie odwraca się nawet na moment (świetnie odegrał to twarzą), bo wie, co zaraz odjebie Paul - to było mistrzostwo świata. Na dokładkę ludzie popujący Setkę i odklepanie Rzymskiego - to było piękne (mógł tylko Crub Stomp pójść na krzesło, bo zwyklak na Pięknego, to trochę mało wiarygodne). Pomimo, że ten main event dupy nie urwał pod kątem ringowym (uważam, że potencjał nie został tu wykorzystany nawet w połowie), to wygrana Rollka (gdzie "pogodził" dwóch cwaniaków) cieszy mnie jak sam chuj. Prawie tak samo jak brak wygranej Punka.  
    • MattDevitto
      Walka z pre-show w porządku. Nic specjalnego, ale było trochę pozytywnego chaosu i koniec końców wyszło ok. Małe 'ale' - już nie wiem co oni robią z tą Roxanne i Corą. Raz są w teamie, zaraz nie są i tak w kółko. One dwie w NXT miały więcej powrotów do siebie niż Ridge i Brooke w Modzie na Sukces #gimbynieznają Opener - byłem dość sceptycznie nastawiony na pojedynek tej dwójki, ale zupełnie niepotrzebnie, bo wyszło całkiem dobrze. Nie był to oczywiście żaden 5-star, ale przyjemnie się oglądało takie zestawienie w akcji. Zmiany przewag zrobiły robotę dzięki czemu można było uwierzyć w zmianę mistrza. Ostatecznie Ricky broni pas, ale nie będę udawał, że interesuje mnie co dalej będzie się z nim działo Tag teamy - MOTYC i choć piszę na bieżąco to strzelam, że MOTN. Ciężko będzie przebić reszcie co tu się działo...Było dynamicznie, widowiskowo, zaskakująco, jednym słowem dostaliśmy w tej walce absolutnie wszystko. Świetne starcie, które nawiązywało poziomem do klasyków NXT z przeszłości. Paradoks obecnie tej dywizji jest jednak taki, że na PLE praktycznie zawsze teamy dowożą, natomiast jeśli idzie o historie i znaczące story to już inna sprawa. Zmiana mistrzów na plus Ladder match - kto nie lubi ladder matchy? Szczególnie jak wychodzą tak dobrze jak ten. Zadanie nie było proste, bo panie musiały wyjść po świetnej walce tagów, ale dały radę. Nie było zamulania, a to w takich pojedynkach najważniejsze. Spodziewałem się jak będzie wyglądać końcówka, ale Sol to do końca kariery będzie miała puszczane ostatnie minuty tego pojedynku. Ponownie dobra decyzja co do nowej mistrzyni i już widzę kolejkę, która ustawia się do tego tytułu. Sol vs. Kelani, Zaria itd. to znowu mogą być interesujące zestawienia już na niedaleką przyszłość. Tag teamy - niezła walka, która jednak pozostawała gdzieś w tle do tego co działo się między członkami D'Angelo Family. Rozegrali to wręcz idealnie, bo kiedy wszyscy myśleli, że już nic z tego nie będzie - znowu zaskoczyli. Od dawna całe to family już mnie nie interesuje, ale teraz sam jestem zainteresowany co będzie dalej. Podoba mi się to rozwiązanie i fakt, że zacznie dziać się w końcu coś nowego, świeżego wokół Tony'ego. Czas na to najwyższy... 4-way - przyjemna walka, choć nie ukrywam, że czekam już na story Giuli z Vaquer. Grace i Parker niech robią swoje, ale w zestawieniu o którym wspomniałem jest największy potencjał. Cała czwórka pokazała się tutaj z dobrej strony i każda miała swoje 5 minut w walce. Jedyny minus jest tak naprawdę taki, że absolutnie niczym nie zaskoczyli. Stephanie dalej z mistrzostwem po odliczeniu Parker - tak jak można było obstawiać domy. PS: Booker totalnie odleciał ME bardzo dobry, ale Williams tylko w 3-waych wypada dobrze i nie chce mi się już go szczerze oglądać na szczycie karty w NXT. Trzeba końcu po tylu miesiącach czegoś nowego. Oba dalej mistrzem, czyli bez zaskoczenia, ale skłamałbym gdyby jego title run był ciekawy. Wieje nudą w main eventach i nawet bardzo dobre walki tego nie zmienią, bo teraz znowu będzie trzeba męczyć się z lichymi segmentami tydzień po tygodniu. Podsumowując, nic nowego: NXT znowu dowiozło na PLE, ale nie ma tu story (poza mały wyjątkami) dla którego warto włączać ten brand co tydzień. Mimo to gala do polecenia każdemu, kawał dobrego wrs
×
×
  • Dodaj nową pozycję...