Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  19
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.12.2014
  • Status:  Offline

Aha, to tylko Chikara ma prawo do robienia comedy wrestlingu? xD

 

Ośmieszanie wrestlingu xD Ośmieszanie wrestlingu to jest skupianie się WWE na fajf starach, zamiast porządnych storyline'ach i dobrych gimmickach xD


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Do tego odcinka odliczałem dni odkąd ogłosili Delete or Decay. Final Deletion wysoko zawiesiło poprzeczkę, DoD nie było walką, ale również okazało się świetne. Jednak i tak siłowanie się z kangurem wygrało wszystko. Jeff się śmiał, a Matt do końca zachował powagę. On musi coś jarać. R.I.P. Vanguard 1. Dawać mi teraz pt 3: Senor Benjamin resque (Hardasy na kangurach robią wjazd na chatę Rosemary, z lochu odbijają Senor Benjamina i przy okazji znajdują tam Brama, Monty Browna i push dla Samoa Joe).

 

Impact Grand Championship > WWE Chupa Chups Title. Koncepcja walk mi kompletnie nie leży, ale pas ładny. Finał turnieju właściwie poznaliśmy od razu i niech Galloway to wygra.

 

Jeżeli Corgan faktycznie osiągnął już taką władzę w TNA, że nawet decyduje o sprawach kreatywnych, to odpierdala fachową robotę. Konferencja prasowa - kolejny trafiony pomysł.

Edytowane przez marcel
"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Delete or Decay jedyne co TNA warto jedynie obejrzec. Brawo za zabawe, powinni pojsc, dalej w jakis horror, dobry segment.

Reszte impactu nie obejrzałem, bo i po co..

Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif


  • Posty:  10 261
  • Reputacja:   278
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jeżeli ktoś nie podszedł do tego jak do stricte "walki", a ma dystans i potraktuje to jako zabawny segment na gali, to Delete or Decay jak najbardziej sprawdza się w swojej roli i może się podobać. Fajne były te horroro-podobne motywy z Decay (vide: skołowanie bryki), walka w basenie (nieźle to wyglądało) no i Matt jest zajebisty i wiarygodny w swojej roli (rola życia Hardasa?).

Oczywiście wszystko to miało podgrzać atmosferę, przed prawdziwą walką obu teamów i jako taki "filmowy teaser" świetnie się sprawdziło.

Gdyby coś takiego wjebali na PPV zamiast prawdziwej walki, to deko czułbym niesmak, ale jako dodatek na tygodniówce i podbudowa nadchodzącego, prawdziwego starcia? Ja tam jestem na "tak", bo się nieźle na tym bawiłem.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Arkao ma racje jeśli uznamy, że na świecie żyją marki... Czy tak jest? Hmm, na pewno znajdą się tacy którym te filmiki od TNA pokazały fucka w twarz - "Nie wierz, że to wszystko jest na prawdę", ale jeszcze więcej osób dzięki tym filmikom zainteresowało się TNA. Dla nich (TNA) to tylko same plusy w takiej sytuacji. Wrestling to obecnie dla każdego serial i każdy tak to traktuje. WCW w 2000/2001 jasno strzeliło pistoletem w górę by zacząć wyścig w obnażanie biznesu by każdy wiedział, że wrestling "nie jest na prawdę".

 

Nie wazne co to jest. Osmieszylo to wrestling i potem nie ma co sie dziwic ze ma on taka opinie.

Nie zgodzę się z tym. Jak ktoś ma złą opinie o wrestlingu to właśnie paradoksalnie dzięki takim filmikom się zainteresuje. Wrestling ma opinie złą u innych dlatego, że jest udawany - to jest kluczowy argument wiec ten filmik nie obnaża wrestlingu dla osoby która ma złą opinie o wrestlingu bo ona wie, że wrestling jest skryptowany.

 

To oni sie juz zamienili w chikare by cos robic dla smiechu?

Reverse Battle Royal

Kruk pilnujący Bischoff'a

Barb - Wire Christmass Tree

Smierc RVD i Mickie James na wizji

 

Mam wymieniać dalej? TNA to nie jest przykład federacji która nagle robi coś dla śmiechu... Oni tym żyją! :twisted:

Edytowane przez PH93

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  10 261
  • Reputacja:   278
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Sęk w tym, że TNA nie ma nic do stracenia. I tak lata świetlne dzielą ich od WWE a ich popularność w stosunku do wcześniejszych lat zmalała (wystarczy popatrzeć chociażby na nasze Forum i to, ile osób regularnie ogląda ich produkt), tak więc wszystko co sprawi, że każda kolejna osoba sięgnie po ich stuff (a powód sięgnięcia jest kompletnie bez znaczenia), to dla nich sukces (a obie produkcje Hardasów to właśnie sprawiły).

Kuriozalnie, nawet gdyby wyszedł tu Matt Hardy i pokazał kutasa do kamery, tak jak swojego czasu jeden z panów z Lady Pank podczas koncertu, to TNA by na tym tylko zyskało, bo akurat u nich najmocniej działa pierwsza zasada marketingu, mówiąca: "nie ważne JAK mówią, ważne, ŻE mówią".

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  238
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.05.2011
  • Status:  Offline

Final Deletion czy teraz Delete or Decay to nie jest wrestling z mojej bajki, aczkolwiek nie najgorszy przerywnik. Poprzednim razem było jednak o wiele lepiej, bo to było coś nowego. Tym razem wyglądało to jak odgrzewany kotlet. Perełką był za to segment ze zwierzętami. Kapitalny :D

 

Lashley jest świetnym mistrzem, a nie spodziewałem się tego po nim. Aż szkoda, że pewnie ten ECIII skroi go z pasa.

 

Zasady walki o ten nowy pas trochę dziwne. Teraz w każdej jego obronie będą te 3 rundy po 3 minuty? Jeśli tak to wypadałoby wydłużyć ten czas do przynajmniej 5 minut, bo co to za walka mistrzowska co trwa niecałe 10 minut.

Edytowane przez blanco19

  • Posty:  630
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2012
  • Status:  Offline

Grand Championship? Pół roku i ten projekt upadnie. Według mnie nie ma szans na takie coś w wrestlingu. Nie róbmy z wrestlingu MMA. Nie tędy droga panie Corgan.

 

Konferencja prasowa to świetny pomysł. Nie dość że za mikrofonem panowie wypadli bardzo dobrze to z pewnością była to fajna nowość. Szkoda mi Lashleya, że podłoży się Carterowi. Miłość do dużych gości mocniejsza niż sympatia do EC3 :D

 

Hardy Family vs Decay oczywiście kiczowate, ale mi się to podobało. Zresztą to jest kwintesencja całego tego storyline'u. To jest tak głupie, że aż dobre.

NACZELNY HEJTER FINNA BALORA

  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

Klasycznie już perełką w ostatnim odcinku były wydarzenia związane z Hardymi. Chrzest Jeffa w jeziorze reinkarnacji i chwilowy powrót Antichrista to mistrzostwo. Większość storyline’ów, na czele z tym ze zlotem w tle, mnie nie interesuje, ale dla samego pojedynku z pasami TT na szali warto będzie sięgnąć bo tegoroczne Bound For Glory.

 

Empty Arena Match, przyjemny, dość brutalny brawl. Odsłonięte narożniki na plus, fajnie, że jest konsekwencja w działaniu w związku ze sposobem ataku Spuda na Suttera z zeszłego tygodnia. Ten pierwszy został zdemolowany, ten drugi się odegrał i tyle.

 

Nie było Gallowaya, więc reszta pominięta.

I Miejsce - Typer NXT 2017

  • Posty:  3 631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Piękne nawiązanie do heelowego Hardasa. Kuźwa, przez chwilę pomyślałem nawet, że jakby Antichrist pozostał wraz z Brokenem Mattem, to przebiłoby wszystko :D Hardasi to prawdziwa rodzinka Adamsów spod brandu TNA... zapowiada się, że Reby będzie miała także udział w tej walce, ciekawe czy poćwiczyła :D

 

Jakoś nie trawię na razie tego Grand Championship i zasad walk. Głównie dlatego, że tak krótkie są rundy, to pojedynki tracą dla mnie tempo. Albo wydłużą przerwy, albo rzeczywiście zbyt długo to nie będzie miało sensu.

 

Albo z czasem i tak wrócą do pierwotnej koncepcji, albo zrobią Fatal 4-Way dołączając Mike'a. Teraz bardziej logiczny wydaje się ten drugi pomysł.

 

Chyba dawno jakieś PPV od TNA nie miało takiej podbudowy jak tegoroczne Bound For Glory. Odcinek dość solidny jak na Impact.

Edytowane przez Giero

  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Hardasy nadal wymiatają. Lake of reincarnation + antychryst, ożywienie Vanguarda i jego flashbacki... A na BfG będzie WOJNA i nie mogę się tego doczekać! :D

 

Ostro pojechali z tym empty arena matchem. Jako całość średnio mi się to oglądało, ale zniszczony Spud pod koniec ładnie podsumował rywalizację.

 

Gail idzie na pas - "surprise". Nudny gauntlet.

 

Turniej o pas Grand bez niespodzianek. Wiadomo, że Rex i Galloway spotkają się na BfG. Teoretycznie mogą walczyć i bez pasa w tle, ale wątpię, że w finale zobaczymy Drake vs Edwards.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

Muszę o to zapytać: Czy Matt Hardy serio ma taki dom? Z jeziorem, lasem, kinem itd? I czy on serio ma ZOO?

"Nie mam czasu na spodnie"

~Johnny Mundo 2017

13924869559388e42a4721.jpg


  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

Cała ta posiadłość jest do zobaczenia na home videos poświęconym Jeffowi. Zarówno na DVD od WWE i od TNA.
I Miejsce - Typer NXT 2017

  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

Szybko co do dywizji kobiet. Nie pamiętam kiedy ostatni raz obejrzałem TNA (robię to rzadko) i Gail Kim nie walczyła albo nie posiadała pasa.. Serio oni mogli by kogoś innego już promować.

 

po 4 epizodach TNA stwierdzam że Lashley faktycznie jest lepszy niż całe TNA. On jest jak full time Brock Lesnar.

"Nie mam czasu na spodnie"

~Johnny Mundo 2017

13924869559388e42a4721.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 120 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 884 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Niestety nie wygląda to dobrze...Tu nie chodzi o to czy ktoś lubi WWE czy nie, ale o sam fakt zagarniania kolejnych terytoriów na mapie pro wrs. AAA było jakie było przez ostatnie lata, ale jednak wchodzenie z butami przez HHH'a i spółkę w lucha libre zupełnie mi się nie podoba.
    • MattDevitto
      WM w jednym obrazku
    • Caribbean Cool
      Zmiana drugiego dnia 1. Livaski 2. logan 3. Dominik 4. Drew 5. Orton 6. Cena     a i ominalem laski lol 7. Iyo
    • -Raven-
      Night 1 1. Gunther (c) vs. Jey Uso - nie wkręciła mnie ta walka. Niby coś się działo, ale wszystko szło jakby obok mnie. Tak rozpisali Szkopa, że zamiast podejrzeń, człowiek nabierał tylko pewności, że żadnego zaskoczenia tu nie będzie i pas zmieni właściciela. Tanie sztuczki typu przywalenie pasem i "o, kurwa - po tym się już bankowo nie podniesie!" - nie zadziałały. Na koniec zrobili Guntherowi dobrze, bo Yeet-Man nie potrafił go dobić żadnym z własnych finiszerów i musiał się posłużyć subem rywala. Jak na opener, to jakoś za specjalnie mnie to nie nakręciło na ciąg dalszy gali. P.S. Lałem z tego buraka, jakiegoś długowłosego amerykańskiego sportowca, którego pokazaywali w przerwie, a ten popisywał się, że na raz potrafi wyzerować kubek piwa... Widać kolo zatrzymał się mentalnie na etapie gimnazjum  P.S. 2 Ta dupa co zapowiada walki powinna bulić prawa autorskie za fryzurę, dziadkowi Morty'ego 2. The War Raiders (Erik and Ivar) (c) vs. The New Day (Kofi Kingston and Xavier Woods) - nie spodziewałem się niczego, po tej dorzuconej do karty walce, może też dlatego całkiem pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie było to może nic wielkiego, ale sporo się tam działo, były solidnie rozpisane oba teamy i całkiem przyjemny, zakręcony finisz. Jak na takie tygodniówkowe gówno-starcie, to lepiej by się to sprawdziło w openerze niż Yeet-Man. 3. Jade Cargill vs. Naomi - jak na tak "emocjonalny" feud, walka z tych emocji była kompletnie wykastrowana. Odpierdalały swoje od spotu do spotu, a pojedynek ciągnął się jak wóz z węglem. Zero odgrywania w ringu tej "nienawiści" na której był nakręcany ten angle. Liczyłem na jakieś zawirowania, pojawienie się Bi-Anki (że to jednak nie Glowo była mózgiem ataku), jakieś elementy niepewności, a tutaj pojechali po lini najmniejszego oporu, że Siwa się odegrała i tyle. Spierdolili potencjał tego feudu po całości, spłycając go w chuj. Z innej beczki - Callgirl oszpeciła się na maksa tymi krótkimi włosami. Czyżby wizażystka Rondy nadal dorabiała sobie w WWE? 4. LA Knight (c) vs. Jacob Fatu - ogólnie nic ciekawego, ale walka została rozpisana dokładnie tak jak musiała zostać - Grubasu musiał dominować, a Rycerz bazować na unikach i kontrach. Totalne rozczarowanie to finisz. Był potencjał żeby zaognić zgrzyty pomiędzy Jakubem a Sikaczem (przez co LAczek zachowałby pas), a oni czysto podłożyli mistrza heelowi. Niby fajnie, że mocno promują Tłuszczaka, ale tutaj to aż prosiło się o to, żeby Solista przypadkowo wyjebał Spike'a Kubie i uniemożliwił mu zdobycie Srebra. 5. Rey Fenix vs. El Grande Americano - w końcu konkretna walka na tym PPV, szybka, dynamiczna, z kontrami, zmianami przewag i świetnymi akcjami. Szkoda tylko, że finisz rozpisali tak sztampowo, ale cóż - Fenix był tam tylko na zastępstwo Mysteriusza, tak więc musieli zachować dziewictwo Americano dla Krasnala jak już wróci po kontuzji. Mogli to tylko zrobić jakoś bardziej pomsłowo, a nie "just like that". 6. Tiffany Stratton (c) vs. Charlotte Flair - tak właśnie powinna zostać rozpisana walka Jade i Glow. Tutaj w każdej sekundzie widać było, że babki się nienawidzą i chcą się pozabijać. Bardzo dobra walka, pełna emocji i zwrotów akcji. Zabukowana tak, że do samego końca nie można było być pewnym, która z tego wyjdzie z pasem. Bardzo mocno rozpisana każda z zawodniczek. Stratna wcale nie odstawała na tle bardziej doświadczonej Flary. Plus za finisz, gdzie młoda czysto pokonuje Królową Rozwodów. Tak się powinno promować nowe gwiazdy. Na marginesie - nie wiem, kto odpowiada za strój Jabłecznikowej, ale gacie dobrali jej tak, że podkreślały mocno brak dupska, bo wisiały na niej jak pranie na sznurze, nie mając się na czym opinać. 7. Roman Reigns vs. CM Punk (with Paul Heyman) vs. Seth Rollins - wybaczam. Wybaczam chujowe rozpisanie tej walki, która przez połowę czasu nie mogła się rozkręcić. Wybaczam słabe rozpisanie ringowe, gdzie mało się działo (mocnych momentów było jak na lekarstwo), a wszystko ciągnęło się bardzo wolno. Wybaczam, że Heymana, który był clue całego tego feudu, uaktywnił się dopiero na samym końcu, a przez całą walkę nie widać po nim było żadnych dylematów. Wybaczam, bo scena gdzie na koniec Rollo stoi tyłem do czającego się z krzesłem Romka i nie odwraca się nawet na moment (świetnie odegrał to twarzą), bo wie, co zaraz odjebie Paul - to było mistrzostwo świata. Na dokładkę ludzie popujący Setkę i odklepanie Rzymskiego - to było piękne (mógł tylko Crub Stomp pójść na krzesło, bo zwyklak na Pięknego, to trochę mało wiarygodne). Pomimo, że ten main event dupy nie urwał pod kątem ringowym (uważam, że potencjał nie został tu wykorzystany nawet w połowie), to wygrana Rollka (gdzie "pogodził" dwóch cwaniaków) cieszy mnie jak sam chuj. Prawie tak samo jak brak wygranej Punka.  
    • MattDevitto
      Walka z pre-show w porządku. Nic specjalnego, ale było trochę pozytywnego chaosu i koniec końców wyszło ok. Małe 'ale' - już nie wiem co oni robią z tą Roxanne i Corą. Raz są w teamie, zaraz nie są i tak w kółko. One dwie w NXT miały więcej powrotów do siebie niż Ridge i Brooke w Modzie na Sukces #gimbynieznają Opener - byłem dość sceptycznie nastawiony na pojedynek tej dwójki, ale zupełnie niepotrzebnie, bo wyszło całkiem dobrze. Nie był to oczywiście żaden 5-star, ale przyjemnie się oglądało takie zestawienie w akcji. Zmiany przewag zrobiły robotę dzięki czemu można było uwierzyć w zmianę mistrza. Ostatecznie Ricky broni pas, ale nie będę udawał, że interesuje mnie co dalej będzie się z nim działo Tag teamy - MOTYC i choć piszę na bieżąco to strzelam, że MOTN. Ciężko będzie przebić reszcie co tu się działo...Było dynamicznie, widowiskowo, zaskakująco, jednym słowem dostaliśmy w tej walce absolutnie wszystko. Świetne starcie, które nawiązywało poziomem do klasyków NXT z przeszłości. Paradoks obecnie tej dywizji jest jednak taki, że na PLE praktycznie zawsze teamy dowożą, natomiast jeśli idzie o historie i znaczące story to już inna sprawa. Zmiana mistrzów na plus Ladder match - kto nie lubi ladder matchy? Szczególnie jak wychodzą tak dobrze jak ten. Zadanie nie było proste, bo panie musiały wyjść po świetnej walce tagów, ale dały radę. Nie było zamulania, a to w takich pojedynkach najważniejsze. Spodziewałem się jak będzie wyglądać końcówka, ale Sol to do końca kariery będzie miała puszczane ostatnie minuty tego pojedynku. Ponownie dobra decyzja co do nowej mistrzyni i już widzę kolejkę, która ustawia się do tego tytułu. Sol vs. Kelani, Zaria itd. to znowu mogą być interesujące zestawienia już na niedaleką przyszłość. Tag teamy - niezła walka, która jednak pozostawała gdzieś w tle do tego co działo się między członkami D'Angelo Family. Rozegrali to wręcz idealnie, bo kiedy wszyscy myśleli, że już nic z tego nie będzie - znowu zaskoczyli. Od dawna całe to family już mnie nie interesuje, ale teraz sam jestem zainteresowany co będzie dalej. Podoba mi się to rozwiązanie i fakt, że zacznie dziać się w końcu coś nowego, świeżego wokół Tony'ego. Czas na to najwyższy... 4-way - przyjemna walka, choć nie ukrywam, że czekam już na story Giuli z Vaquer. Grace i Parker niech robią swoje, ale w zestawieniu o którym wspomniałem jest największy potencjał. Cała czwórka pokazała się tutaj z dobrej strony i każda miała swoje 5 minut w walce. Jedyny minus jest tak naprawdę taki, że absolutnie niczym nie zaskoczyli. Stephanie dalej z mistrzostwem po odliczeniu Parker - tak jak można było obstawiać domy. PS: Booker totalnie odleciał ME bardzo dobry, ale Williams tylko w 3-waych wypada dobrze i nie chce mi się już go szczerze oglądać na szczycie karty w NXT. Trzeba końcu po tylu miesiącach czegoś nowego. Oba dalej mistrzem, czyli bez zaskoczenia, ale skłamałbym gdyby jego title run był ciekawy. Wieje nudą w main eventach i nawet bardzo dobre walki tego nie zmienią, bo teraz znowu będzie trzeba męczyć się z lichymi segmentami tydzień po tygodniu. Podsumowując, nic nowego: NXT znowu dowiozło na PLE, ale nie ma tu story (poza mały wyjątkami) dla którego warto włączać ten brand co tydzień. Mimo to gala do polecenia każdemu, kawał dobrego wrs
×
×
  • Dodaj nową pozycję...