TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia

[PH93]

Doge, ja nie mam tego na myśli, że kopiujesz to co ""inni" piszą, ale to, że piszesz te same (ponoć bo ja na innych forach az takiego hejtu za inder-gendery znależć nie moge jak przedstawiasz...) głupoty co inni - nie mam na myśli, że nie masz własnego zdania, ale ze masz złą opinie.

 

Po drugie, ja jestem ostatnia osoba która broni TNA, ale akurat inder-gendery dobrze wykonane to świeży,oryginalny i fajny pomysł, szczególnie, że dziś Kayfabe nie istnieje (zawsze mnie śmieszą najazdy na Candice w PWG, gdzie nie ma tam ani jednego fana który jest markiem). TNA nam pluje w twarz, owszem, ale np. Hardym który wakatuje pas dzień po bo chce by pas był w TV... a i tak przez czas turnieju pasa w TV nie będzie, FUCK LOGIC.

 

Po trzecie czemu mam nie porównywać do Trish i Lity - taka Gail czy Kong nie ustepuje im i np. pojedynek EC III vs Gail Kim może być zajebisty.

 

Po czwarte jakoś jak WWE wpychało Beth czy Awesome Kong do RR to wszyscy skakali do niebios...

Edytowane 11 Października 2015 przez PH93

[DostojnyKocur]

nie lubię tna, ale te wasze wjazdy na pojedynek babki z chłopem jest śmieszny. rozumiem, że lepiej oglądać 4 razy w tygodniu neville vs barett? to jest ciekawsze? xD

[mmjbd]

Feud Miss Tessmacher i Roobie'go E był typowo komediowy, więc trochę nie rozumiem porównania tego programu z wizją kobiet walczących o główny pas jakiejś federacji. Dla mnie Miss Tessmacher, czy Tarryn Terrel w walce z jakimś facetem w poważnym pojedynku o WHC to totalna abstrakcja. Analogiczna powtórka z cudownego programu, w którym Eric Young posiadał pas kobiet. Edytowane 11 Października 2015 przez mmjbd

[aRo]

Nie mam nic do intergender matchy. Problem w tym, że nawet TNA nie pokusi się o danie Gail/Kong pasa WHC. Zero emocji. Nie powinno być KnockOutek w takim turnieju.

 

A co do samego IW, to chyba trochę przesadziłem... Bo w sumie ten turniej nie jest taki durny. Obmyślili to dobrze, widać że planowali to już parę miesięcy wstecz. Jasne, dalej mi nie pasuje, że część walk ssie, że użyli zawodników, których w fedce już nie ma, i że run Hardy'ego to żenada. Ale samym tygodniówkom wróży to dobrze. Żadnych 20minutowych segmentów gadanych, skupienie na walkach, co ważniejsze - każda jest o coś. Gdyby to był turniej o no1 contendera, nie byłoby to to samo. Do zrobienia tego trzeba było jakoś odebrać Ethanowi pas, ale nadal jest niepokonany, więc pół biedy. Ogółem: nie jest aż tak źle

[marcel]

Próbka możliwości Gail Kim w walce z facetami:

 

http://www.youtube.com/watch?v=vkk13AhkpdY

[-Raven-]

Inter-gendery to zawsze fajna sprawa, szczególnie jeśli są dobrze zrobione vide Lita&Trish vs Christian&Edge. Jakoś o Gail Kim sie nie boje - ona jest rewelacyjna, prawie jak Asuka.

 

Inter-gendery sobie mogą być i mi tam zupełnie nie przeszkadzają, ale nie kiedy stawką jest "Męskie Złoto", bo z miejsca osłabia to "moc" takiego turnieju i sprawia, że trudno go do końca traktować poważnie. Jest to głupie z 2 powodów - pierwszy to taki, że i tak żadna z Pań nie wygra tego Złota (a więc na chuj je w to wciskać?), a drugi - gdyby jednak Dixie postanowiła zaszokować fanów i dać Złoto którejś z Pań, to sama zakopałaby Fedke w mule które spowija dno o które TNA obecnie się i tak już ociera.

[PH93]

Wiem, że nie przepadasz za piłką... Ale w grupie eliminacji Mistrzostw Świata grają sobie San Marino czy Gibraltary - wiadomo, że nie wygrają, ale i tak każdy jest ciekaw ich meczów bo coś się dzieje... A może dojdzie do sensacji i strzelą gola? Tu to samo, nikt nie powinien i nie bierze pod uwagę zwycięstw pań (TNA aż takim dnem nie jest), ale może uda się im jakoś zagrozić komuś przez dystrakcje rywala np? Czemu nie. Po za tym te grupy to są właśnie takie eliminacje, gdzie jest każdy (Jak San Marino) - to o czym piszesz, czyli, że stawką jest "męskie złoto" będzie miało znaczenie gdyby jakimś cudem KO się udało awansować kosztem innych wrestlerów... Bo na tą chwile nie można powiedzieć żeby te grupy był poważne (Crazzzzzy Steve itd.) - 1/4 jest etapem poważnym. Edytowane 11 Października 2015 przez PH93

[nekrophage]

Inter-gendery to zawsze fajna sprawa, szczególnie jeśli są dobrze zrobione vide Lita&Trish vs Christian&Edge. Jakoś o Gail Kim sie nie boje - ona jest rewelacyjna, prawie jak Asuka.

 

Inter-gendery sobie mogą być i mi tam zupełnie nie przeszkadzają, ale nie kiedy stawką jest "Męskie Złoto", bo z miejsca osłabia to "moc" takiego turnieju i sprawia, że trudno go do końca traktować poważnie. Jest to głupie z 2 powodów - pierwszy to taki, że i tak żadna z Pań nie wygra tego Złota (a więc na chuj je w to wciskać?), a drugi - gdyby jednak Dixie postanowiła zaszokować fanów i dać Złoto którejś z Pań, to sama zakopałaby Fedke w mule które spowija dno o które TNA obecnie się i tak już ociera.

 

Ciężka kwestia, bo TNA pewnie w ten sposób podbija morale licząc na przyklask środowiska feministek, LGBT i obejmuje kierunek tęczowej rewolucji. Poprawność polityczna trending worldwide, skoro Watykan to czemu nie Dixieland? Twarda strategia, tonący brzytwy się chwyta.

Edytowane 11 Października 2015 przez nekrophage

[Gaca]

Nie oglądam TNA ostatnio, ale zaciekawiło mnie co tu napisaliście, a mianowicie powrót AA. Powrót, dosłowny powrót, gość jest znów w TNA, czy... w ramach jakiegoś turnieju odtworzyli walkę która kiedyś miała miejsce?

[DashingNoMore]

Nie oglądam TNA ostatnio, ale zaciekawiło mnie co tu napisaliście, a mianowicie powrót AA. Powrót, dosłowny powrót, gość jest znów w TNA, czy... w ramach jakiegoś turnieju odtworzyli walkę która kiedyś miała miejsce?

 

Sam nie jestem pewien ale obawiam się, że odpowiedzią jest opcja nr. 2.

[Tupak]

Nie oglądam TNA ostatnio, ale zaciekawiło mnie co tu napisaliście, a mianowicie powrót AA. Powrót, dosłowny powrót, gość jest znów w TNA, czy... w ramach jakiegoś turnieju odtworzyli walkę która kiedyś miała miejsce?

 

Jest to turniej, który został nagrany w lipcu.

Początkowo większość uznawała, że ma to być gala ONO, więc większość to zlewała.

 

Nie rozumiem jednego. Czemu każdy od razu pisze jak to TNA jest chujowe, bo zrobiło coś takiego, że kobieta może zawalczyć z mężczyzną za jakiś czas, ale jak to robiło LU to każdy skakał z radości, bo coś nowego, coś czego jeszcze nie widzieli i będzie ciekawie. WWE dało męski pas dla kobiety i jakoś jak to bodajże Raven napisał nie utonęło w mule. Fakt nie był to główny pas federacji, ale jednak był to pas, który powinien mieć tylko mężczyzna.

Przykład Marcela jest bardzo trafny, bo ten pojedynek zebrał dobre opinie i Gail Kim pokazałą, że świetnie daje sobie radę w walce z mężczyznami. Kilka lat temu Trinity walczyła o pas X Division i ta walka również była dobra. O PWG szkoda mówić, bo tam każdy pieje z zachwytu nad walkami, w których mamy jedną kobietę i trzech typów.

[-Raven-]

Wiem, że nie przepadasz za piłką... Ale w grupie eliminacji Mistrzostw Świata grają sobie San Marino czy Gibraltary - wiadomo, że nie wygrają, ale i tak każdy jest ciekaw ich meczów bo coś się dzieje... A może dojdzie do sensacji i strzelą gola? Tu to samo, nikt nie powinien i nie bierze pod uwagę zwycięstw pań (TNA aż takim dnem nie jest), ale może uda się im jakoś zagrozić komuś przez dystrakcje rywala np? Czemu nie. Po za tym te grupy to są właśnie takie eliminacje, gdzie jest każdy (Jak San Marino) - to o czym piszesz, czyli, że stawką jest "męskie złoto" będzie miało znaczenie gdyby jakimś cudem KO się udało awansować kosztem innych wrestlerów... Bo na tą chwile nie można powiedzieć żeby te grupy był poważne (Crazzzzzy Steve itd.) - 1/4 jest etapem poważnym.

 

Tak, faktycznie nie trawię „nogi”, ale analogię kumam i się z nią nie zgadzam. Byłaby ona adekwatna, gdyby ludzie czepiali się obecności w takim turnieju osób pokroju Crazzzy Stevie’go (czyli Gibraltar) czy innych „cieniasów”, bez szans na wygraną. Tutaj jednak chodzi o kobiety, a więc pozostając przy piłce, to analogiczna sytuacja gdyby przed Mistrzostwami Świata, FIFA stwierdziła, że mamy równouprawnienie i trzeba być elastycznym, a więc w turnieju o tytuł, wezmą tez udział drużyny kobiece… No przecież ultrasi to by im chyba siedzibę podpalili

I nie mówię, że mogłoby nie dochodzić do ciekawych spotkań (najmocniejsza drużyna Pań vs. męskie drużyny okupujące doły rankingu), ale nie na Mistrzostwach! Jako spotkania towarzyskie i ciekawostka – ok., ale nie deprecjonujmy podniosłości wydarzenia jakim jest walka o najwyższy laur w tym sporcie.

Podobnie we wrestlingu. Tak jak pisałem, spokojnie biorę na klatę takie inter-genderowe zestawienia i w Indys nawet lubię sobie coś takiego pooglądać, ale nie w walce o „Męskie Złoto”, bo to obniża rangę takiego wydarzenia (walki inter-genderowe z samej natury mają najczęściej zabarwienie komediowe) i powoduje, że tego typu Fedkę trudno traktować poważnie.

[Carrik]

Ludzie... Męski wrestling to męski wrestling, a żeński wrestling to żeński. Chyna, Kong i Candice (dodałbym jeszcze do tej listy kilka kobietek, np. Hanię) to odosobnione przypadki... Chcecie pooglądać kobiety, to ogarniajcie SHINE, WSU, Shimmer, Queens of Combat albo SMASH (a najlepiej wszystko naraz). W TNA chyba kogoś jebło w dekiel, jeżeli sądzą, że któraś z Knockautek ma być wiarygodnym zagrożeniem dla mężczyzn w batalii o złoto. Jako ciekawostka spoko, niech któraś z czwórki odpadnie w półfinale po klapsie w tyłek. Jeśli zdecydują się puścić któregoś lachona dalej (finał), to sory, ale chyba miną się z celem. Edytowane 12 Października 2015 przez Carrik

[Tupak]

W TNA chyba kogoś jebło w dekiel, jeżeli sądzą, że któraś z Knockautek ma być wiarygodnym zagrożeniem dla mężczyzn w batalii o złoto. Jako ciekawostka spoko, niech któraś z czwórki odpadnie w półfinale po klapskie w tyłek. Jeśli zdecydują się puścić któregoś lachona dalej (finał), to sory, ale chyba miną się z celem.

Pełna zgoda, ale jedno pytanie. Czemu każdy od razu sobie wkręca, że któraś z KO ma dojść aż do finału? Bo taka masa hejtu leci jakby już był zapowiedziany finał... Na bank będzie to jako ciekawostka, ale za daleko żadna z nich nie dojdzie. Wątpie, żeby w ogóle któraś doszła do półfinału, pewnie odpadnie na samym początku i po sprawie.

[Carrik]

W TNA chyba kogoś jebło w dekiel, jeżeli sądzą, że któraś z Knockautek ma być wiarygodnym zagrożeniem dla mężczyzn w batalii o złoto. Jako ciekawostka spoko, niech któraś z czwórki odpadnie w półfinale po klapsie w tyłek. Jeśli zdecydują się puścić któregoś lachona dalej (finał), to sory, ale chyba miną się z celem.

Pełna zgoda, ale jedno pytanie. Czemu każdy od razu sobie wkręca, że któraś z KO ma dojść aż do finału? Bo taka masa hejtu leci jakby już był zapowiedziany finał... Na bank będzie to jako ciekawostka, ale za daleko żadna z nich nie dojdzie. Wątpie, żeby w ogóle któraś doszła do półfinału, pewnie odpadnie na samym początku i po sprawie.

 

W sumie logiczne, bo i tak największej ciekawostki (że jeszcze istnieją) nigdy nie przebiją. Skoro mają jednonogiego Marine cieszącego się z odzyskania protezy jak ze zdobycia głównego pasa, to monstrum rozmiarów Kong da się zrozumieć. Może nawet zostanie głównym mistrzem TNA? Dużych przeszkód w stawce przecież nie ma.

Edytowane 12 Października 2015 przez Carrik