TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia

[aRo]

Jeff jako służący Ethana? Nagle ludzie zapragną Hardasa w TV

 

Eric Young zdobywa trofeum! Jednak to zrobili, brawa Chris MUSI sobie to kiedyś odbić, ale cieszmy się chwilą.

 

Mało Sonjaya... X-Div dziś nie porwało.

 

Porażka Manika to może być kolejny punkcik w stronę odejścia od Rewolucji. Mogli zrobić na BFG walkę Storm/Abyss vs Sheera/Manik. Na szczęście James jest już poza fedą. Jednak jest jakiś plus jego odejścia.

 

Rebel w Dollhouse. Jakby tego nie zaspoilerowali w durnym filmiku na swoim kanale YT, byłoby ciekawiej. Fakt, wrzucili potem drugą wersję filmu, już bez niej, ale... o dzień za późno.

 

Roode za tydzień zawalczy z Blackiem o KOTM Title... w singles matchu? Dobrze rozumiem?

 

Co za szopka z Jarrettem. Mam rozumieć, że Karen uwaliła Bully'ego Raya? Nawet z zaskoczenia to brzmi durnie Wojna fedek, kiedy grupa JJa wygląda tak marnie, nie rajcuje. Samo story jest logiczne, jednak to nie wystarczy.

[marcel]

Wojna fedek, kiedy grupa JJa wygląda tak marnie, nie rajcuje.

 

To mnie w tym wszystkim razi najbardziej. Pisałem o tym już po pierwszym odcinku. Jarrett ma u siebie same ochłapy wolne na rynku. Słabość jego rosteru widać było w końcowym segmencie. Żeby wygrać ten brawl i jakoś ich uwiarygodnić, musieli na nich puścić zawodników pokroju Andrewsa, Robbiego i Spuda. Dość powiedzieć, że oprócz Dutta, jedyną wartościową osobą z zadymiarzy był Coach D'Amore. Reszta to osoby z otchłani jobberlandii. Tutaj nie ma na co czekać i czym się emocjonować. Na pewno dojdzie do walki o władzę, ale szrot GFW będzie wyglądał strasznie marnie na tle ludzi TNA.

Edytowane 28 Sierpnia 2015 przez marcel

[N!KO]

Najważniejsza informacja z otwierającego segmentu na Impactcie jest taka, że Chris Adonis odstawił soczek i jest 2x mniejszy, niż zwykł być Wreszcie było jednak czuć tą inwazję, której efektem są pasy Tag Team dla Myersa i Trevora. Pewnie jak trzeba będzie im odebrać złotka, to Wilki wrócą na szczyt, bo kto inny miałby to zrobić? Są tam inne drużyny poza jeszcze zipiącym Revolution?

 

KotM Title jest traktowany tak, jak powinien być - jak zabawka przekazywana z rączki do rączki.

 

Kenny King wrócił... ... i przegrał. Nagadał się chłopak, ale szybko został zgaszony. Jeśli to ma sobą reprezentować nowy Król, to zmieniam monarchie.

 

Ok przyznam, trochę zamarkowałem na powrot Beautiful People. Przy ich star-powerze, Dollhouse powinno zacząć klepać w matę już teraz.

 

Dobra informacja! EC3 wygrał, więc dostaniemy serię segmentów, kiedy poniża Jeffa Hardy'ego. Zła wiadomosć! Kiedyś ta farsa się skończy, a przejęcie złota przez szalonego z braci, stanie się bardzo, bardzo prawdopodobne.

[marcel]

Ciągłe ingerencje w walki, zbieranie ludzi na wojnę (cieszy mnie, że robią z Gallowaya kluczowego żołnierza Dixie), kradnięcie pasów - tak sobie to wyobrażałem.

Magnusa nie ma, ale odnalazła się jego walizka i GFW ma pierwszy skalp. Zdążyłem o jego neseserku zapomnieć.

Lethal Lockdown już za 2tyg. Krótko potrwa inwazja, ale z takiego rosteru GFW ciężko coś więcej wycisnąć. Na papierze skład TNA ich miażdży.

 

Jeff Hardy dziwką... tj. osobistym asystentem EC3. To będzie dobra telewizja, ale już wiadomo, jak to się skończy. Matt jest tu tylko na doczepkę. Gdy Jeff dojdzie do siebie po kontuzji, to z miejsca stanie się pretendentem z dużym prawdopodobieństwem przejęcia tytułu.

Edytowane 3 Września 2015 przez marcel

[aRo]

Trevor podczas wypowiedzi Jarretta wygląda, jakby się za bardzo starał. Straszne miny strzela.

 

O walizce pewnie nikt nie pamiętał. Plus za zaskoczenie... Szkoda, że nie da się złożyć jakiegoś sensownego teamu na mistrzów. Lee i Myers, kto na to wpadł?

 

Roode ma KOTM Title. Kij z tym ile to jest warte, fajnie że Bobby targa jakiś tytuł.

 

Kenny King... Jak nie chcą z nim nic robić, to po co to promo przed walką? Jak chcą, to po co ta przegrana z Bramem?

 

Velvet gada - a było tak fajnie...

Beautiful People? Da fak? Z jakiej racji Angelina znowu chce być po stronie Sky? To ma tyle sensu, co turny Bellasek. O Madison nie gadam, bo o niej mało kto pamięta.

 

Zbliża się Lethal Lockdown... Jarrett czy Dixie? Niestety nie ma opcji przegranej obydwu. Carterowej nie chce oglądać nikt. A Jeff... Największy star power jego ekipy ma Chris Masters(nie liczę Jeffa), w ringu poza Duttem nikt nie powala(Lee tu nic nie pokazuje)... Ech.

 

Na koniec wreszcie jakiś plus. Jeff Hardy jako służący EC3. Szykują się piękne segmenty.

 

Ostatnio oglądam wszystkie gale na TV. Tym razem po jakichś 30 minutach odpaliłem laptopa, żeby nie zasnąć.

[Carrik]

Wnioski po pierwszym segmencie w ringu? Jeśli chcesz gdzieś zasłynąć, nigdy nie pozwalaj kobiecie być blisko siebie. Jarrett w miarę składnie wytłumaczył inwazję GFW na TNA i może gdyby nie Karen i tekst o poproszeniu Adonisa o nieczyste pozbycie się części konkurencji (to teraz Masters robi za takiego kozaka? Naprawdę zajebisty roster, skoro Chris robi w nim za koksa), to JJ dalej byłby face'em, a nie najbardziej znienawidzoną postacią w federacji. Tak w ogóle - czy tylko według mnie część GFW przedstawiona jako trzon wygląda jak zlepek pizdusiów? Skoro są tam takie persony jak PJ Black (Justin Gabriel), Adonis (Chris Masters) czy Brian Myers (Curt Hawkins), to chyba moje przemyślenia są słuszne. Cieszę się tylko, że nie zapomnieli o Dutt'cie i Trevorze Lee, bo oni na pewno coś sobą reprezentują i wiele osiągną, jeśli się w nich zainwestuje.

 

Chyba nikt nie wierzył w to, że w openerze Adonis złoży Lashleya, nawet po nieczystym zagraniu. Interwencja po walce taka sobie, bo to dalej są szczyle. Wpierdol spuszczony przez jakieś 7 osób Lashleyowi i Wilkom nie zrobi na nikim większego wrażenia.

 

Numer z cash-inem za to bardzo dobry. Nie chcesz sędziować? Mamy kogoś, kto zechce. Wilki tracą pasy, a Trevor Lee (propsy!) i Brian Myers (pokaże pewnie tyle samo co z Zackiem Ryderem) zaczynają pierwszy mistrzowski run. Zobaczymy, co z tego będzie. Na wiele się nie napalam, ale chciałbym się miło zaskoczyć.

 

I gdzie tu sens? Pas, który z definicji jest pasem King of The Mountain, może być broniony w zwykłych singlowych starciach? Widać, że TNA. W sumie who cares... I tak wiadomo, jak się to skończy. GFW nie ma jeszcze oficjalnie głównego pasa, więc będzie wkrótce miało. I nie ważne, że Roode go odbił - przy inwazji jego run zbyt długo nie potrwa.

 

Face'owa Dixie idzie na wojnę z Jarrettami. Teraz ją kupuję, bo na jej oczach zabiera się federację, w którą włożyła całe swoje serce. Lethal Lockdown o władzę w TNA na papierku wygląda całkiem zgrabnie. Drew jako kapitan TNA również. Może to dlatego, że drużyna Jarrettów wygląda tak słabo? Może to specjalny efekt PR-owski? Postawcie naprzeciwko nas leszczy, a zobaczycie, jak silnie wyglądamy i jak dobrze się razem prezentujemy?

 

Bram prawie zabił Kenny'ego Kinga. Teraz to się zacznie... Nie dość, że damski bokser, to jeszcze rasista. Powinien obebrać przydomek "Last Real Man" Silasowi Youngowi. Nie do zatrzymania i w domu, i w ringu

 

Pierwszy moment tego Impacta, podczas którego miałem ciary - reaktywacja Beautiful People!! Tak, tak, tak!! Ale zaraz... Czy to, że aż tak działają na mnie Knockauts, świadczy o tym, że jestem prawdziwym mężczyzną, czy że po prostu show jest tak słabe? A, jeszcze coś. Dollhouse potrafią naprawdę wiele w ringu, ale w TNA na mało im pozwalają. Widziane często w Indysach, potwierdzone!

 

Jeffik sługusem EC III? Przerabiane ze sto razy i za każdym razem (pierwsze przykłady z brzegu - Cena w Nexusie, Bryan w Wyatt Family, HBK u JBL-a) kończyło się tak samo. Tak samo skończy się pewnie i teraz. Może Nero poheeluje, może napsuje trochę krwi face'om, ale ostatecznie odwróci się od nowego szefa.

Edytowane 3 Września 2015 przez Carrik

[Gaca]

Łał, Trevor Lee na Impactach! I Sonjay powrócił! Tylko co obok nich ta banda jobberów? To jest całe Global Force Wrestling?! Ten PJ Black chyba chciałby być z ligi Rykoszetów, czy innych AR Lisów, ale tak beznamiętnie to wygląda, że już gościa nie chce więcej oglądać. Ten Myers chciałby zostać AJ Style'sem, ale... stary, z czym do ludzi? Nie chcę już gościa oglądać. I można tak dalej, tylko po co? GFW wygląda bardzo biednie.

 

Ciekawi mnie jak będzie wyglądać pan Lee na Impactach. Pozwolą mu poszaleć jak na PGW, czy jednak... będzie standardowo?

 

PS

 

Sonjay prawie zabił Eddiego! Dawać więcej zdolnych gości w TV, a zmniejszyć ilość bezowocnego pierdolenia.

[Badu]

Od dłuższego czasu nie oglądam Impactów, ale zawsze czytam co się tam u nich dzieje. Niech mi ktoś jednak wytłumaczy logikę nagłego powrotu Beautiful People. Czy to nie tak dawno Sky wróciła w końcu do TNA, żeby rozprawić się z Angeliną? I co się stało, że nagle zmieniła zdanie i będą walczyć razem? Do tego siły połączyła z nimi Madison, z którą Sky i Love feudowały też nie tak dawno. Czy to kolejna sytuacja z serii #TNALogic?

[marcel]

Można to porównać z sytuacją z Bella Twins. Jednego tygodnia chciały się pozabijać, by następnego znowu grać kochające się siostry. Nie wiadomo, jak się rozwinie sprawa z TBP, bo Davey Richards zdążył zapylić panią Love. Nie wycięli momentu reaktywacji, więc pewnie chcą to dalej kontynuować. Dorzucą im czwartą laskę (Brooke zrobiłaby furorę w internetach wykonując ich entrance), a na BFG wrzucą do karty wieloosobową walkę. Sam nie oglądam Knockouts, ale walka tych dwóch stajni mogłaby uchodzić za duże wydarzenie dywizji kobiecej.

[Arkao]

Ciekawi mnie jak będzie wyglądać pan Lee na Impactach. Pozwolą mu poszaleć jak na PGW, czy jednak... będzie standardowo?

 

Lubię walki Trevora więc jakbyś podesłał jakiś linki do gal PGW to byłoby bardzo fajnie.

[Gaca]

PGW, nie znasz?

 

Oj, mści się na mnie wytykanie innym literówek, oj, mści...

[Johnny Ryper]

Ja nie wiem czy na impactach nie puszczają theme songów (na arenie), czy po prostu publiczność kompletnie olała powrót Beautiful People..

[N!KO]

Miała być ciekawa telewizja z poniżaniem, a już pierwszy segment dupy nie urwał. O dziwo EC3 prezentował się słabo, a Hardy bezemocjonalnie podszedł do tematu - czyli aktorstwo klasyczne dla jego osoby.

 

To co mi bardzo przypadlo do gustu, to segment Gallowaya z trójką z lower midcardu. Niby tylko mała głupota, która miała doprowadzić do walki 3on3, ale pokazała niezadowolenie wśród wrestlerów TNA. Fajnie, że nie wszyscy walcza dla Dixie, i podkreślają, że Drew nie jest najlepszy i znów pakuje się w czyjeś wojny. Brawo KK i ... no ten z tego programu z The Rockiem (nie mogę sobie przypomnieć ani jego ringname'u, ani nazwy tego show), obaj wypadli naturalnie.

 

Wilki nabijają rekordy...

 

Eric odwraca się od TNA, ale takich przypadków powinno być jeszcze więcej by trochę podkręcić emocje w tym story - Bobby Roode ma się zastanawiać nad swoim losem, ale czuje, że finalnie wybierze i tak TNA. Umówmy się, że na razie emocji w tym niewiele. Kolejna wojna stajni w Dixielandzie... A jak się skonczy za tydzień na tym LockDown to umrę ze śmiechu.

[Giero]

Umówmy się, że na razie emocji w tym niewiele. Kolejna wojna stajni w Dixielandzie... A jak się skonczy za tydzień na tym LockDown to umrę ze śmiechu.

 

W końcu TNA musi jakoś upaść

[aRo]

Jeff asystentem Ethana - dziś mały plus.

 

Roode w TV - plus.

 

Jobbernia robi lepszą walkę, niż reszta. Choć Robbie znowu pinujący Godderza boli.

 

The Wolves już odzyskali pasy. LOL

 

Eric nadal z nogą Melendeza - PLUS. Jest blisko EC3 jak chodzi o fajność na IW.

 

Jarrett ma przewagę w Lethal LockDown. Inwazja skończy się zanim się rozkręci? LOL