Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  251
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  25.09.2011
  • Status:  Offline

Ten wystrój areny przypomina mi... nie, nie przypomina. To jest wystrój WCW Thunder. I jest w tych czasach absolutnie okropny. Coś strasznego i zupełnie nie pasującego do marki na jaką się kreuje teraz IMPACT.

 

To że Pope wraca - świetnie! Ubolewam iż w 2010 roku zniszczyli jego momentum - wszak miał na Lockdown walkę z AJem o WHC. To było coś. Miał zadatki na ciekawego ME a skończył jak skończył.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/532/#findComment-377440
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Feud Roode vs Young przypomina mi konflikt Gunnera ze Stormem (podobne podłoże, w obydwu przypadkach ten zły górował w segmentach, a jak przychodziło do walki, to za każdym razem triumfował face). LMS wypadł całkiem nieźle, szczególnie końcówka. Dobrze mi się ich ogląda, ale takie walki powinny już kończyć feudy.

 

Bram wygląda i zachowuje się jak najgorszy villain. Bardziej upokorzyć Magnusa już się nie dało. Bardzo podoba mi się budowa tego feudu, po zakończeniu UK Tour może to być wyróżniający się program kolejnych tygodni.

 

Main Event to jedna z najlepszych rzeczy, jaką widziałem w ostatnim czasie. Nie zmienia tego nawet fakt, że znałem wynik (dzięki TNA za spoiler na gali ONO: Joker's Wild). Wszystko było budowane powoli, bardzo dobra psychologia, a już sceny po walce to czysta poezja. Rzadko TNA udaje się tak dobrze coś zabukować w całości. Spud mimo porażki wyszedł na ultra ultimate underdoga (boskie były te jego zrywy: Stunner, Hogan mode), a Carter tylko umocnił swoją pozycję i może - w końcu - ruszyć wyżej. Za długo się obija w podrzędnych feudach, on już jest gotowy rywalizować o najważniejsze cele.

 

Najlepszy tegoroczny Impact.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/532/#findComment-377469
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Eric Young vs Bobby Roode Jak na standardy LMS w main streamie do których można się było przyzwyczaić, czyli liczenie po każdej, nawet najsłabszej akcji, to tutaj było trochę inaczej, bo traktowali się dość mocno. Piledrivery na krzesło, Roode bomb na stół i inne dobre motywy, a tylko po ostatniej Young nie dał rady wstać. Nie oszczędzali się, bo rzucali się też po podłodze poza ringiem i dobrze to się wpisuje w feud byłych kumpli. Mogła się ta walka podobać i lepszy taki opener niż kolejny segment BDC.

 

MVP vs Drew Galloway Drew kolejny raz wygłasza promo wśród publiki, po raz kolejny dało się tego słuchać, choć publiczność mogłaby trochę poszerzyć swój repertuar chantów, bo tak jak w openerze Young ciągle słyszał że się sprzedał, to tutaj było ciągłe buczenie jak Drew wspominał o MVP czy innych złych rzeczach. Walka zwiastuje kontynuację ich feudu, bo zakończyła się przez DQ, ale przynajmniej Low Ki odwdzięczył się Gallowayowi i uderzył prętem w filar ringu, a mimo to Drew i tak zaczął krwawić. No chyba że to jego głowa wydaje taki metalowy oddźwięk jak się w nią uderzy.

 

EC3 vs Rockstar Spud Ethan nadal jest niepokonany, ale bardzo trudno mu przyszła wygrana ze Spudem, który wiele razy nie dał się odliczyć po akcjach, po których więksi zawodnicy dawno byliby już w szatni z porażką na koncie. A Spuda nie wzruszył nawet power bomb poza ringiem od Tyrusa. Dobrze że się Spud nie wykrwawił w czasie tej walki, bo z tego jego małego ciała wyleciało jej mnóstwo. Jeśli to jest koniec ich feudu to można powiedzieć że jest jednym z lepszych w ostatnim czasie w TNA.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/532/#findComment-377470
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

Przez ostatnie tygodnie obejrzenie tygodniówki od TNA zajmowało mi kilkanaście minut, jednak najnowszy odcinek zdecydowanie podniósł poziom. Wykorzystano TV-14, pojawiła się krew i przemoc wobec Mickie, tylko co to za bzdura z "cenzurowaniem" wybiórczych zbliżeń na twarz Spud'a?

 

Drew znów dał całkiem fajne promo. Last Man Standing przyzwoity. Main event stał na wysokim poziomie, gdyby TNA dalej organizowało gale PPV, ten match nadawałby się na jedną z nich. Ze wszystkich programów, jak dla mnie, najlepiej prezentuje się ten pomiędzy Bramem a Magnusem. Mam nadzieję, że TNA znów podniesie poziom, przynajmniej na jakiś czas, bo po tapingach z Nowego Jorku poziom, w moim odczuciu, spadł.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/532/#findComment-377478
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

Bobby Roode vs Eric Young - Fajna, energiczna walka z przedmiotami i dużą ilością typowo niebezpiecznych akcji. Niemal zawsze jest tak, że LMS nie wychodzi jeżeli chodzi o booking ale tutaj było całkowicie inaczej. LMS mi nie przeszkadzało, ba, zrobili z niej właściwy użytek. Eric Young wyglądał mocarnie, odkopywał bo kolejnych akcjach i niby nic nie stracił ale w tym przypadku wolałbym aby jednak Roode przegrał. On na tym wszystkim straciłby najmniej a Younga można by było wypromować na jednego z lepszych heelowych zawodników federacji - ot taki mały fantasy booking.

 

Oglądając segment Gallowaya i MVP nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że oglądam WWE. Nie wiem czy jest to wina tego, że segment trwał aż tak długo czy tym jak obaj dobrze wypadli na mikrofonie, faktem jednak jest, że ogląda mi się to coraz lepiej. Jeszcze jednak rzecz, która podobała mi się w tym segmencie i nie mówię tutaj o obijaniu Drewa. Wstawka MVP o byciu "wybranym" spowodowała uśmiech na mojej twarzy.

 

Powiem tak: do pewnego czasu uznawałem feud Magnusa i Brama za najlepszy w federacji. Właśnie do czasu. O ile kupuję ich nienawiść, tak uważam, że Mickie jest tutaj zbędna. Bram nie robi podchodów w jej strone ale pachnie mi tutaj operą mydlaną. Tak było w ich walce. Końcówka niepotrzebna i mocno przesadzona.

 

Spud vs Ethan wypadło świetnie. Nie mogę wyjść z podziwu do tego jak to wszystko zostało zabookowane. Przez miesiące budowali story i mimo, że momentami nie miało to najmniejszego sensu i aż chciało się puścić Cartera dalej, to teraz można powiedzieć, że się opłaciło. Walka? Sama walka aż tak dobra nie była, ale były i emocje i dramaturgia i popis Spuda. Carter wygrał ale trzeba sobie jasno powiedzieć, że innej opcji być nie mogło. Czas puścić go dalej.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/532/#findComment-377488
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Galloway ma gimmick pupila smartów? :D Nie mogę powiedzieć, że to źle. A on sam prezentuje się lepiej, niż w dablju. Choć poprzeczki - 3MB - za wysoko sobie nie ustawił.

 

Mickie nie walczy, ale jest wkręcona w feud Magnusa z Bramem. Który jest OK, pasuje jako taki wypełniacz odcinków, a w ringu też nie żenują.

 

Brooke pokonała Robbiego, mnie to cieszy - nadal gościa nie trawię :D Jego ekipa z narożnika wypadła lepiej od niego.

 

Feud EC3 i Spuda chyba dobiegł końca. Niby można to kontynuować, by ultimate underdog się jakoś odgryzł, ale nie miałoby to sensu. Poza początkiem(Tyrus jednak za szybko musiał wparować) bardzo fajnie mi się to oglądało. I byłem skłonny uwierzyć w to, że Ethan go dziś nie ogoli. No, tylko przez chwilę, bo to słodzenie trwało za długo, ale jednak :)

...a cenzurę najlepiej opisać słowem: niekonsekwentna. Wywalić ją całkiem, albo zakryć każdą scenę. Jestem za tym pierwszym, w końcu to ponoć TV-14...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/532/#findComment-377550
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Świetne zachowanie Ethana na koniec Impactu. Wszystko inne poszło w zapomnienie po tej walce - na której Rockstar sporo zyskał - i słowach po niej. Przyznam bez bicia, że nieco się obawiałem jakiejś transformacji Cartera, która zabiłaby jego postać, ale na szczęście wszystko okazało się gierką, dzięki której nienawidzę gościa jeszcze bardziej. Jak tylko on i Bram przestaną się obijać w midcardowych feudach, to najwyższy czas, żeby jeden z nich stanął do walki o złoto, a nawet je wygrał.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/532/#findComment-377554
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Postanowiłem sobie zrobić przerwe od Impacta i po kilku tygodniach ta tygodniówka wyglądała o niebo lepiej. Nareszcie widać to że po odejściu większości starych gwiazd postawiono na tych młodych. Bram, Ethan, Rockstar, Galloway a nawet ten Magnus. Oni prowadzili tą tygodniówkę i czuć było świeżość, do tego stare gwiazdy jak Roode, Young czy Kurt mają co robić i nie są zbędni. Do tego ta angielska arena jest o wiele lepsza niż te ciemne amerykańskie gdzie jest cicho na trybunach.

 

Początkowa walka bardzo porządna, czuć było chemie między Youngiem a Roodem już na Lockdown a tutaj to potwierdzili robiąc solidne starcie. Chanty This is Awesome były mocno przesadzone ale mimo to oglądało się to fajnie.

 

Bram vs Magnus to fajny feud a były członek Ascension tutaj fajnie spisuje się jako heel który chce dojść do sukcesu. Magnus jako face zawsze był lepszy, nawet w ringu to pokazuje.

 

Main Event to już była klasa tych dwóch ludzi, zarówno Ethan jak i Rockstar są wręcz geniuszami w swoim fachu przez co ich walka mocno budziła emocje. Stał za tym mocny storyline i okazało się że Spud może się postawić swojemu mentorowi. Teraz Anglik powinien iść na pas X-Division a Ethan nareszcie powinien ruszyć po główne złoto, należy mu się.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/532/#findComment-377573
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

TNA postarało się, żeby godnie zakończyć UK Tour. Karta na dwa epizody w Londynie oraz sam poziom tych gal sprawiły, że czułem się, jakbym oglądał kluczowe PPV od TNA. Wypadło to świetnie i aż szkoda, że na kolejną wizytę w UK trzeba czekać cały rok.

 

Zaczęli od dawno nieobecnego Ultimate X (ostatni raz w 2013?). Wreszcie Revolution reprezentował Manik z Sanadą, na co również czekałem. Przyzwoite otwarcie. Dużo chaosu jak na tak liczną obsadę, efektowne akcje od mistrzów i nawet Jessie popisał się dropkickiem na dużej wysokości (jedyne co mu wychodzi). Z braku teamów i żeby nie wałkować w kółko tego samego, Wilki powinny teraz feudować z tym składem Revolution.

 

Aries i Joe wielokrotnie tworzyli lepsze widowisko, ale tutaj ważniejsze były wydarzenia po walce. TNA nie popełniło tego samego błędu co z Gunnerem. Po ME z zeszłego tygodnia trzeba było podtrzymać momentum Spuda i dać mu tytuł. Nie liczę na to, że X Division Title odzyska utraconą wartość, ale może ultimate underdog będzie go bronił częściej, niż czynił to Low Ki.

 

Hardy i Storm, mimo goniącego ich czasu, zaprezentowali no dq match w pełnym tego słowa znaczeniu. Był superplex na krzesła, pinezki, interwencje z zewnątrz. Oglądało się to przyjemnie i dobrze wypadło jako podbudowa przed nadchodzącą wendetą młodszego Hardasa.

 

Może szybkość i koordynacja już nie ta, ale mi się w dalszym ciągu przyjemnie ogląda Kurta w akcji. Walka z Lashleyem wypadła jak klasyki z jego najlepszych czasów. Nie jestem zdziwiony zmianą mistrza. Prawdopodobnie tym title runem Kurt pożegna się nie tylko z TNA, ale z wrestlingiem. Mam tylko nadzieję, że zdrowie pozwoli mu wykrzesać z tego runu jak najwięcej, żeby to pożegnanie wypadło godnie. Podobały mi się też entrance pokazujące drogę zawodników do ringu, od 2010 TNA już tego nie stosuje, a szkoda.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/532/#findComment-377910
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Mocny akcent dla Brytyjczyków o przejęciu pasa przez Spuda. W rękach Ki był totalnie niewidoczny, bo ten był bardziej zajęty BDC. Rockstar może ringowo nie pokazał wystarczająco dużo, ale ciężko mu odmówić rozrywkowych zasług. Trochę komicznie to wyglądało, jak pajacował w ringu, a nikt nie był w stanie znaleźć jego nowej zdobyczy. Dawno nie widziałem, żeby ktoś tyle razy się łapał za głowę.

 

Jakoś bezemocjonalna ta zmiana złota. Brakowało silnego zaplecza. Niby coś się między nimi działo, ale iskry próżno szukać. Cieszę się ze zmiany, bo Lashley był dość słabym mistrzem, a jego title-run pójdzie szybko w zapomnienie.

 

marcel słusznie podkreślił, że ta karta wyglądała jak TNA PPV sprzed lat

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/532/#findComment-377912
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Wreszcie zobaczyłem jakiś dobry Ultimate X Match. I nie byli tu tylko zawodnicy X-Div.

 

Joe pożegnał się z TNA w mało spektakularny sposób. Widać, że się tego do końca nie spodziewali.

 

Spud nowym mistrzem. Średnio mi to leży, ale może ten pas będzie teraz bardziej widoczny, niż kiedy mistrzem był Low Ki(co na papierze się wydaje nie do pomyślenia - nie znając BDC, kto by przewidział, że zapomnimy o tym tytule, kiedy on będzie go miał?).

 

Kong nadal nie została pokonana. Przeciągają to strasznie. Jak ma zdobyć pas, to niech zdobywa. Jak Taryn ma ją powalić, to nie musi z nią co chwila walczyć, jak nie chcą tego tak szybko robić.

 

No DQ też przyjemnie wyszło, a za tydzień bracia się zamienią i Jeff wskoczy do klatki - feud mam gdzieś, a na walki czekam.

 

ME dobry, finisz z odklepaniem trochę słaby. Nie widzę mocnych przeciwników dla Angle'a. Jedyna ciekawa opcja to EC3, ale nie wiem, kiedy się na to zdecydują.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/532/#findComment-377995
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

TNA w bardzo ładny sposób pożegnało się z Wielką Brytanią.

 

Ultimate X Match to świetny wybór na początek show. Nic tak nie rozgrzewa publiki jak właśnie ta walka, a trzeba przyznać, że skład również dobrze wyglądał. Spodobało mi się to, że Revolution wreszcie reprezentowali Sanada z Manikiem co powinni czynić znacznie częściej. Zwycięstwo Wilków było raczej pewne, ale mimo to walkę oglądało się bardzo dobrze. Było kilka ciekawych akcji, fajne tempo, więc czego chcieć więcej.

 

Aries vs Joe po prostu musiało skończyć się przez DQ po słowach Ariesa, że zwycięzca bierze wszystko. Co prawda było to w kontekście jego walki z Low Ki, ale właśnie po tych słowach byłem przekonany, że walka nie będzie mieć czystego rozstrzygnięcia. Sama walka była ok. Już nie mogę się doczekać chwili, kiedy Aries będzie chciał wykorzystać walizkę przeciwko Kurtowi, bo ich walka będzie stała na wysokim poziomie. Oczywiście o ile Aries przedłuży kontrakt.

 

Muszę przyznać, że feud Magnusa z Bramem najbardziej mnie interesuje. Zatrudnienie Brama było świetnym pomysłem i TNA znów pokazało, że z kogoś na kogo nie było pomysłu w WWE można znaleźć coś ciekawego. Mam nadzieje, że to wszystko zakończy się jakimś dużym hardcore matchem, ale zanim do tego dojdzie to zobaczymy jeszcze kilka takich akcji jak na tym Impactcie.

 

Uwielbiam oglądać walki kobiet w TNA. Nie dość, że ładne to jeszcze zdolne. Kolejna dobra walka w ich wykonaniu. Taryn Terrell mimo wszystko nie jest w stanie pokonać Awesome Kong, a niedługo pewnie staną do walki 1 vs 1. Ciekaw jestem kto z tej potyczki wyjdzie zwycięsko, bo wątpie, żeby chcieli odebrać pas Taryn, ale wątpie również w to, że już teraz będzie w stanie pokonać Kong.

 

James Storm vs Matt Hardy, czyli jak w krótkim czasie zrobić dobry NO DQ match. W walce mieliśmy wszystko. Krzesełka, kosze na śmieci, pinezki. Wszystko to sprawiło, że walkę dobrze się oglądało mimo, że panowie jakiegoś zabójczego tempa nie narzucili. A już za tydzień młodszy z braci zmierzy się ze Stormem w klatce i mam wrażenie, że ta walka może skraść show.

 

Main Event wypadł kozacko. Pierwszy raz w historii Kurt Angle zmierzył się z Lashley'em, a walka wyglądała jakby współpracowali ze sobą wielokrotnie. Obaj pokazali, że są w dobrej formie i są w stanie zrobić bardzo dobrą walkę. Ta walka spokojnie mogłaby być Main Eventem Slammiversary. Jak dla mnie jest to aktualnie najlepsza walka 2015r w TNA, a może i w MS.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/532/#findComment-377998
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

No to tournee po Wielkiej Brytanii zakończone i to z dość mocnym akcentem.

 

Dawno nie było Ultimate X Match. Może skład uczestników nie zapowiadał zbyt wysokiego poziomu walki, ale nie narzekam i było kilka ciekawych spotów. Myślę, że Manik i Sanada na dłużej mogliby reprezentować Revolution jako tag team, a Abyss powinien oddzielić się od nich, by Storm mógł ruszyć po pas mistrzowski.

 

Spud mistrzem! Ani mnie to nie jara, ani to po mnie nie spływa. Dobrze, że zabrali pas mistrzowski Low Ki, bo ten był zbyt skupiony na BDC. Długo nie czekali z momentum Rockstara i w sumie dobrze, że akurat w tym momencie dali mu pas, tak na pożegnanie z brytyjską publicznością. Samo pożegnanie Joe z TNA bez fajerwerków.

 

TNA jednak potrafi tworzyć coś ciekawego z wyrzutków z dablju. Bram to po ECIII kolejna postać, która się rozkręca i jego feud z Magnusem naprawdę wkręca. Ciekawi mnie jak długo pociągną tę rywalizację.

 

Walki lasek w TNA od dłuższego czasu stoją na wyższym poziomie niż w dablju. Awesome Kong nie została przypięta, ani poddana. Jako, że nie chcę już oglądać powtórek Terrell vs Kim to czekam na bezpośrednie starcie Kong z mistrzynią i odebranie pasa przez olbrzymkę. Pytanie jednak... kto później odbierze jej ten pas? Znowu feud z Havok (która zniknęła trochę z TV)?

 

 

Hardy i Storm dali całkiem niezły No DQ Match, choć było trochę mało czasu na walkę. Do tego Matt mimo wieku nadal pokazuje się z niezłej strony i mam wrażenie, że pokazuje się lepiej niż w trakcie końcówki jego pobytu w dablju.

 

No i Main Event. Bardzo podobała mi się wejściówka Lashley'a, trochę właśnie w stylu MMA jak szedł tak zapleczem zanim wyszedł na arenę. Sam pojedynek mnie nie powalił, choć poziom też nie był najgorszy. Zaryzykowałbym tezę, że gdyby to starcie odbyło się jak Angle był młodszy to pojedynek byłby jeszcze ciekawszy, bo miałby większe tempo. Kurt nowym mistrzem co wiedziałem już niestety wcześniej ze spoilerów. Zobaczymy kto przerwie jego reign, może Aries wykorzystując walizkę?

 

Reasumując utrzymuje się dobry poziom tygodniówek i oby po powrocie do USA było podobnie, bo odkąd TNA jest w Destination America to wydaje mi się, że naprawdę się starają, by tworzyć ciekawe gale i wychodzi im to całkiem nieźle.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/532/#findComment-377999
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Matko, Jeff Hardy jest słaby za mikrofonem, ale dawno nie był tak słaby. Z początku zachowywał się troche jak debiutant, a później rozpoczął beznadziejny chant, który niewiele mu dał.

 

Ricker i Marlow dołączają do Drew McIntyre'a. Z jednej strony, KOLEJNA stajnia w TNA, a z drugiej z chęcią zobaczę, jak sobie poradzą na nowym terenie. McIntyre jest jeszcze dość świeży, ale już można stwierdzić, że zatrudnienie go było dobrym krokiem Dixielandu. Z kolegami nie będzie to takie klarowne. Za Marlowem stoi drzewo genealogiczne, a za Rickerem mikrofon - i to też jeszcze nieprzetestowany na dużej scenie. Nie wiem, ile mają do zaoferowania poza tym.

 

Ethan najwyraźniej nie będzie się już obijał w niszowych feudach. Jego byt w segmencie pretendentów mnie cieszy. Powinien wygrać ten wyścig - z Kurtem mają wspólną przeszłość.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/532/#findComment-378438
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Czy Hardas właśnie rozbił sektę Storma? Na to by mogły wskazywać słowa lidera grupy w segmencie z Khoyą. Swoją drogą śmiesznie by wyglądał dalszy żywot tej stajni, skoro jeden Jeff wystarczył do obicia ich wszystkich (tylko gdzie zapodział się Sanada?). Przynajmniej trzeci tydzień z rzędu TNA zaserwowało konkretny Main Event. Odnalazło się zadaszenie do Lethal Lockdown i Hardy potrafił zrobić z niego użytek.

 

Jedna stajnia - prawdopodobnie - zostanie rozwiązana i od razu narodziła się nowa. Osobiście mam już dość historii bazujących na wojnie gangów. Wałkowane jest to do wyrzygania. Zadebiutował na pewno ex-Camacho, a kto był tym drugim? Nie znam gościa. Z tego wszystkiego bardziej interesuje mnie, kogo BDC szykują w zastępstwie za Joe. Kto by nim nie został, brak Samoańczyka będzie odczuwalny.

 

Świetnie, że w segmencie osób zainteresowanych pasem pojawił się również EC3. Gdzie kilku byłych mistrzów się bije, tam skorzystać może on. Podwaliny pod walkę na Slammiversary mają, nic tylko to rozpisywać. Wiarygodnych rywali dla Kurta jest na tyle dużo, że spokojnie można to podciągnąć pod KOTM match, ale kolejny rok skończy się tylko na pobożnych życzeniach.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/532/#findComment-378461
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • IIL
      Od dawna interesuje mnie polska scena wrestlingowa. Na przestrzeni lat w sieci pojawiło się wiele różnych stron poświęconych wrestlingowi, które niestety odeszły w zapomnienie.  Chciałbym, aby ten wątek służył dzieleniem się różnymi linkami do stron zapisanych w Internet Wayback Machine jakie zapamiętaliście z dawnych lat. Dzięki temu pamięć o nich nie zaginie i kto wie, może znajdą się również ich autorzy i uda się je jakoś przywrócić do życia jako np. część archiwum forum (jak to było w przypadku Archiwum forum BGZ Wrestling).    Na dobry początek lista tego, co udało mi się wykopać osobiście...  attitude.pl/forum - warto zacząć od archiwalnej wersji tego właśnie forum. Tak mniej więcej wyglądało to miejsce, gdy zacząłem zaglądać tutaj po raz pierwszy: Attitude Wrestling Forum :: Strona G³ówna WEB.ARCHIVE.ORG Ciekawe jest tutaj to, że w kopiach zapisu forum Attitude znajdują się również archiwalne zapisy shoutboxa.  forum i portal BGZ Wrestling Portal: BGZ Wrestling Forum: Najlepsze Polskie Forum Wrestlingowe :: WEB.ARCHIVE.ORG Forum: BGZ Wrestling Forum :: Strona G³ówna WEB.ARCHIVE.ORG Serwis Ultimate Wrestling Portal: Ultimate Wrestling - Newsy, profile, biografie, felietony, wyniki, raporty. Portal fanów wrestlingu. U nas dowiesz siê wszystkiego na ten temat! WEB.ARCHIVE.ORG Ultimate Wrestling - Newsy, profile, biografie, felietony, wyniki, raporty. Portal fanÃw wrestlingu. U nas dowiesz siê wszystkiego na ten temat! Gra UWF: Ultimate Wrestling Federation :: Strona G³ówna WEB.ARCHIVE.ORG Forum: Ultimate Wrestling :: Strona G³ówna WEB.ARCHIVE.ORG wrestlingmania.prv.pl - forum z którego wyłoniło się później UltimateWrestling https://web.archive.org/web/20050128021224/http://www.wrestlingmania.prv.pl/ wcw4life.prv.pl - strona o WCW WCW 4 life WEB.ARCHIVE.ORG NajwiÃksza polska strona po¶wiêcona WCW nwo-4life.prv.pl - bardzo ładna i rozbudowana strona poświęcona historii stajni nWo. Ktoś zna autora tej strony? New World Order WEB.ARCHIVE.ORG Wszystko o nWo   Pro Wrestling Quiz - gra quizowa autorstwa @ Maxi4 , działająca najpierw na UltimateWrestling, a następnie pod domenami pwq.xad.pl i pwq.nmj.pl. Osobiście uwielbiałem tę zabawę. PWQ na forum UW: Ultimate Wrestling :: Zobacz Forum - PWQ WEB.ARCHIVE.ORG pwq.nmj.pl pwq.nmj.pl :: Strona G³ówna WEB.ARCHIVE.ORG 4-corners.pl / wrestlingforum.pl - forum, które założyłem i prowadziłem od 2009 do 2013 roku https://web.archive.org/web/20120521025529/http://wrestlingforum.pl/ prowrestling.pl - portal, który zbierał informacje z polskiej sceny w jednym miejscu, przeprowadzał wywiady, itd. Wrestling - Polska Scena Wrestlingowa WEB.ARCHIVE.ORG ringskill.pl - forum o wrestlingu RingSkill - Forum o Wrestlingu • Strona główna forum WEB.ARCHIVE.ORG   Jest tego o wiele więcej, także temat będzie rozwijany Nigdy nie byłem e-fedziarzem, ale na przestrzeni lat przewinęło mi się wiele for o tej tematyce. Może znajdą się tutaj dawni gracze, chcący odkopać część tej historii?   Jakie z w/w stron odwiedzaliście? Co pamiętacie z tamtych czasów? Zapraszam do dzielenia się linkami i dyskusji na temat dawnej polskiej sceny wrestlingowej.
    • RomanRZYMEK
      Tydzień temu pisałem, że boję się, że przez zmianę formatu na 3h poziom spadnie na łeb na szyję, ale ten SmackDown wypadł serio bardzo przyjemnie! Oglądało mi się go nawet lepiej niż RAW na Netflixie, ale po kolej:   - Nie pierdola się w tańcu - Romek po spławieniu Solisty chce odzyskać to co jemu należne. Heyman w promo z Rhodsem brzmiał już bardziej jak Heyman którego znamy z ostatnich lat Bloodline - „That’s a Spioler!”. W sumie to dosyć logiczne, ale chciałbym zwrócić uwagę na jeden fakt - fani na arenie w reakcji na słowa Heymana o chęci odzyskania pasa przez Romka nie dali już prawie żadnego popu. Zamiast tego pojawiły się chanty “Cody”. Mimo że Title Run Romka oceniam jako najlepszy w XXI wieku, to ludzie nie chcą oglądać go znowu z pasem. Ewentualny program z Rhodsem o pas wróciłby Romka do punktu wyjścia - fani znowu by się od niego odwrócili. Mi to na rękę, bo Reignsa ogląda się najlepiej jak jest Heelem czy Tweenerem (patrz program z Undertakerem i słynny segment - This is My Yard Now). Plus też za to, że nie robią z nas debili jeśli chodzi o Romana - od czasu jego powrotu nie dał żadnego słodko pierdzacego proma, że kocha fanów ITP. Dalej jest Tribal Cheefem, tylko dzięki strory z Solo ludzie automatycznie opowiedzieli się po jego stronie.     - Kevin Owens używa tak logicznych i trafnych argumentów, że nie chce się na niego buczeć. Wiedziałem po tym segmencie na RAW gdzie Cody zbija piony z Rockiem, że Kev wyciągnie to Cody’emu i słusznie. Plus jeszcze ten argument, że przez Rhodesa Reigns znowu odbudowuje swoje wpływy i zatruje federacje - zajebiste. Uwielbiam takie przecinanie się różnych historii, kiedy ma to sens i podłoże storylineowe.     - Mochy początek Tiffy - bardzo fajne promo. Nie ma słodkiego gadania, to Tiffy Time. Podoba mi się jak prowadza poszczególne postacie. To nie jest tak, jak za Vince’a, że każdy Heel czy Face ma się zachowywać tak samo. Nie. W erze Tryplaka fani utożsamiają się z postacią, a nie z Heelem/facem.     - ciekawy jestem co z Solo. Dzisiaj się nie pojawił, ale nowe Bloodline, a raczej Fatu dzięki temu mają szansę żeby jeszcze bardziej zaistnieć. Przy promo Fatu przed walką nie było już „I love you Solo”, czyżby rozbrat z Solistom? 
    • HeymanGuy
      WWE SmackDown! 10.01.2025  Heyman: SmackDown zaczęło się naprawdę mocnym segmentem z Paulem Heymanem. No bo, kto inny może zacząć show i sprawić, że cała sala milczy z podziwu? Paul, jak to Paul, opowiadał o powrocie Romana Reignsa na szczyt, co było całkiem epickie, ale od razu wyczułem, że coś się szykuje. Przewidywałem chaos, ale… gdy Rhodes i Owens zaczęli się wzajemnie kopać, a Heyman pozostał sam na ringu, wiedziałem, że będzie to jedna z tych gal, gdzie wszystko może się zdarzyć. Potem przyszli Jacob Fatu i Tama Tonga, i po prostu wiedziałem, że coś się święci! To była dobra zapowiedź tego, co zdarzy się potem. WWE Women's US Title Match - Chelsea Green (c) vs. Michin: Cała ta walka była solidna, ale brakowało mi większego „wow”. Michin to zawodniczka, którą chcę zobaczyć w większych rolach, bo ma coś w sobie, ale w tej walce była trochę przytłoczona. Green? Cóż, z jej aktualnym gimmickiem była całkiem nieźle dopasowana, zwłaszcza z pomocą Piper Niven przy boku. Jednak, jak na mistrzynię, nie widać w niej jeszcze aż takiej charyzmy, która trzymałaby mnie na krawędzi fotela. Może to kwestia czasu, ale tej walki nie zapamiętam na długo. To była walka, którą można było potraktować lepiej, bo potencjał był. Los Garzas vs. Pretty Deadly: Przyznam, że tu miałem mieszane uczucia. Z jednej strony Los Garzas naprawdę pokazali, że są drużyną, której trzeba będzie się bać w przyszłości – ich współpraca na ringu była świetna. Z drugiej strony – Pretty Deadly... nie wiem, co o nich myśleć. Mają coś, ale na pewno muszą popracować nad tym, żeby nie zostać zapomnianymi. Kiedy Wilson krzyczał o pomoc od DIY, naprawdę się uśmiechnąłem, bo to było takie "niedorzeczne", że aż zabawne. Zwycięstwo Los Garzas jest okej, bo ci goście zasługują na więcej. To ten TT, który może być na topie, więc fajnie, że wygrali. Pretty Deadly? Ehh, jeszcze muszą coś udowodnić. WWE US Title Match - Shinsuke Nakamura (c) vs. LA Knight:  To była naprawdę dobra walka, bo obaj ci zawodnicy mają świetną chemię. Knight to mistrz trash talku, ale z Nakamurą robią naprawdę fajną dynamikę. Ich wymiany na ringu były naprawdę solidne, chociaż… no właśnie, zakończenie. Znowu, WWE, naprawdę? Wchodzi Fatu i Tonga i psują zabawę, jak co tydzień? Oczywiście, trochę się tego spodziewałem, ale jak patrzyłem na to jak walka się układa i zaczyna dobrze wyglądać, to naprawdę szkoda, że nie dostała ona solidnego zakończenia. Była energia, była akcja, ale ta końcówka była po prostu niewykorzystanym potencjałem. Walka, która miała potencjał na coś więcej. Szkoda tego zakończenia, które pewnie do niczego wielkiego nie doprowadzi. A-Town Down Under vs. Motor City Machine Guns: Patrząc na różnicę we wzroście, wiedziałem, że to będzie jedno z tych starć, gdzie „David” znowu pokona „Goliata”. Sabin i Shelley dali naprawdę świetną lekcję szybkiego, precyzyjnego wrestlingu, a Waller i Theory – choć byli więksi – musieli się bardziej postarać, żeby dotrzymać im tempa. To była naprawdę szybka, zwięzła walka, w której obie drużyny miały szansę się wykazać, ale to Motor City Machine Guns wyszli na prowadzenie, co było absolutnie zasłużone. Ich hot tagi to czysta przyjemność do oglądania. Jeden z najlepszych momentów gali. Wspaniała energia i świetne starcie, poproszę o więcej MCMG w WWE. Naomi vs. Bianca Belair vs. Bayley vs. Nia Jax: Cały segment z Tiffany Stratton był fajny, bo jak ją zobaczyłem, od razu poczułem, że ma ten charakter, który przyciąga fanów. Jest trochę niegrzeczna, ale jednocześnie można ją polubić, zobaczymy co pokaże jako nowa mistrzyni. Z kolei sama walka... cóż, każda z zawodniczek miała coś do udowodnienia. Bayley w końcu otrzymała swoją chwilę, wygrywając z Naomi, ale to była raczej okazja do dalszego rozwoju fabuły, a nie jakiś wielki breaking point, który zapadłby w pamięć. Z kolei Jax... Czułem, że jej progres na ringu widać. Naprawdę zrobiła ogromny postęp, co sprawia, że zaczynam się cieszyć na każdy jej występ. Odczułem, że Bayley i Jax miały naprawdę swoje momenty. Fajnie zobaczyć, jak Jax staje się lepsza, ale pasa pewnie długo nie tknie z powrotem. Jimmy Uso & Cody Rhodes vs. Jacob Fatu & Tama Tonga: No i na koniec... Z jednej strony - świetny brawl, bo te wszystkie dymy i zgrzyty między Rhodesem, Owens'em, Fatu i Tonga były budowane przez całe miesiące. Fatu i Tonga to naprawdę intensywni goście, ale szczerze mówiąc, to wszystko było do przewidzenia. Owens musiał pojawić się, by „rozgrzać” walkę, Cody musiał zrobić swoje, a na koniec... no cóż, Fatu i Tonga po prostu zdominowali. Walka była dobra, ale końcówka była jak z książki w pierwszej klasie, przewidywalna od A do Z.  Niestety, brakowało tego „wow” na końcu. Całe SmackDown miało momenty, które sprawiały, że było warto go obejrzeć, ale zabrakło większej liczby momentów w stylu ,,OMG", które sprawiają, że gala zostaje w pamięci na długo. Kilka dobrych walk, trochę fabularnych wstawek i segmentów, ale brakowało czegoś, co naprawdę przyciągnęłoby uwagę na dłużej. Kiedy kończyła się gala, miałem mieszane uczucia – bo chociaż była to solidna robota, to trochę brakowało tego czegoś, co by wybuchło. Solidny, ale nie wybitny odcinek. Czasami zastanawiam się, czy WWE nie za bardzo polega na przewidywalnych zakończeniach, zamiast zaskakiwać nas bardziej, zwłaszcza jeśli rozmawiamy o niebieskiej tygodniówce.
    • RomanRZYMEK
      Bardzo ciekawa opinia. Podparta mocnymi argumentami! Sam przyznam, że jestem dosyć nostalgicznym typem człowieka jeśli chodzi o wrestling i taki Last Dance Ceny wygrywający 17 mistrzostwo obejrzałbym chętnie, ale po Twoim poście i argumentach patrzę teraz na to z innej - z Twojej strony i jestem w stanie dojść do wniosku, że kurczę masz dużo racji. Wygrana Ceny już w Royal Rumble zamyka furtkę do dużo ciekawszego story, mianowicie - pogoń Ceny za tym 17 tytułem mistrza świata. Czy nie lepiej zrobić story w którym Cena goniący za tym rekordem w czasie Last Dance wpada w frustrację, zawód. Może to dać furtkę choćby do teasowania jego Heel Turnu. Dosyć łatwo i w logiczny sposób to rozpisać na dłuższą metę, aniżeli Cena wygrywający Royal Rumble. 
    • Kaczy316
      W sumie teraz ja dodam swoją kontrowersyjną opinię, ale tylko jedną, bo obecnie chyba tylko jedną taką mam.   Cena NIE POWINIEN wygrywać już Royal Rumble Matchu, pomimo tego jak ta walka jest obecnie traktowana czyli w sumie zazwyczaj kiepsko, większość zawodników wygrywających RR przegrywa, a na przestrzeni lat 2010-2019 to większość nawet nie Main Eventowała największej gali roku pomimo wygrania tej walki, więc to mówi samo za siebie, dopiero od tej dekady to się zmieniło, gdzie od 2020 to każdy zwycięzca RR Main Eventował WM'kę, także dobrze, że to zmienili, ale wracając do Lidera Cenation, tu nie chodzi o brak szacunku dla legendy jaką bez wątpienia jest, nie chodzi, że nie zasługuję na pobicie rekordu Flaira czy zrównanie się zwycięstwami w RR Matchu z SCSA, chodzi o to, że jeśli chcieli to zrobić to powinni to zrobić NAJPÓŹNIEJ w 2018 roku kiedy Cena jeszcze potrafił w miarę regularnie występować  i był w formie, żeby dać zarówno dobry feud jak i walkę, a nie teraz, gdzie gość nie ma formy, co wyjdzie na ring to daję to samo promo, a walki nie miał dobrej chyba od walki z Romanem w 2021, chociaż tej walki zbytnio nie oglądałem, ale ponoć była solidna, niemniej jednak tak jak mówię jedna jaskółka wiosny nie czyni, wcześniejsza jego dobra walka była z Wyattem, a to i tak był bardziej jakiś teatr czy coś niż walka z WM 36, a jeszcze wcześniej to musimy się cofnąć do chyba nawet 2017, bo w 2018 to już powoli przechodził na ten part timing i ciężko mi coś znaleźć dobrego z jego strony jak tak szukam pamięcią, ale chyba początek jeszcze nie wyglądał najgorzej po WM było o wiele gorzej, bo przed to jeszcze tam kręcił się wokół głównych tytułów i tam jakieś wieloosobówki były solidne czy nawet pojedyncze walki ze Stylesem, ale od okresu 2018 po WM to już tragedia była, przejście na part timing i kompletny brak formy z roku na rok co raz gorzej, 2018 to był dla mnie ostatni dzwonek dla niego, teraz już za późno ze względu na to, że to będzie totalny zawód, a danie mu takiego czegoś jako forma "nagrody" za cały rok to słaba sprawa, wygranie EC to najwyżej co może zrobić według mnie i pójście na tego Rhodesa powiedzmy, ale ten feud i walka nie będą dobre jeśli ma taką formę jaką miał ostatnim razem chociażby, a to już będzie dużo, a co dopiero mówić o wygraniu RR i kreowaniu WM wokół niego, nie jestem tego fanem, dla mnie nawet najlepiej jakby zawalczył na WM z kimś singlowo bez tytułu na szali jakaś walka Orton vs Cena, McIntyre vs Cena, Rollins vs Cena, naprawdę uważam, że jest sporo rywali, z którymi Cena mógłby się zmierzyć na WM bez tytułu, Punk vs Cena to byłoby coś, a jak już musi być tytuł to dałbym mu walkę o tytuł IC, Breakker vs Cena też chętnie bym zobaczył i Cena nawet mógłby to wygrać i to byłaby najlepsza nagroda dla niego jeśli mówimy o ostatnim runie, zdobycie tego tytułu, którego mu brakuję do bycia Grand Slam Championem, a Cena w tym feudzie nawet za wiele by nie musiał, to się samo piszę, Cena, który jest jak zwykle miły dobry super hero i Bronik, który rozwala go za każdym razem gdy go widzi, nawet nie dając mu dojść do słowa, nie trzeba wiele, a Rhodes vs Cena tu trzeba się mega postarać i wątpię, żeby WWE to rozpisało dobrze, bo oboje są jednowymiarowi i tacy sami, także to jest moja opinia, że jeśli chodzi o okres Road To WM, to Cena powinien próbować gonić za tytułem, ale nie powinien wygrywać ani RR ani EC w mojej opinii, ani nawet walczyć o tytuł na WM, po prostu fajnie byłoby zobaczyć tą pogoń i tyle, a po WM już mógłby dla mnie walczyć, po prostu nie lubię sytuacji w której zawodnik sobie powraca, dalej jest part timerem, totalnie niczym nie zasłużył na to, żeby zdobyć takie wyróżnienie, a szczególnie, że miał je już nie raz w przeszłości, w sensie, że był kluczową postacią w drodze do WM czy to jako pretendent czy jako Champion, od kilku lat mówi i robi to samo i jest z nim co raz gorzej, a nagle ma wygrywać najważniejszą walkę i być w ME największej gali.....tymczasem zawodnicy, którzy cały rok(Drew, Jey, Gunther, Punk, Rollins, Priest) lub nawet od kilku lat(Tak mam na myśli Ciebie Sami Zayn) pracują na to, żeby chociaż zdobyć jeden jedyny raz tytuł mistrza świata.......Nigdy nie byłem i nie będę fanem takich zagrywek, żeby to jeszcze storyline'owo się zgrywało jak w przypadku wygrania RR przez The Rocka by się to zgrywało to byłoby git, bo dla story, ale w takiej sytuacji jaka jest teraz to jest to dla mnie nie do pomyślenia i z całego serca liczę, że nie pójdą w wygranie RR Matchu przez Cenę. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...