Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  304
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2014
  • Status:  Offline

Nie musisz się chwalić, bo i tak nikt Ci nie zazdrości (If you know what I mean) :twisted:
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/530/#findComment-375510
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłem z live eventu w Londynie i napiszę krótko - było mega! Będziecie mieli co oglądać w najbliższych odcinkach :) Nie będę spoilerował, kto będzie chciał - sprawdzi sobie wyniki na necie.

 

No zobaczymy. Zazdro też bym chciał tak być

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/530/#findComment-375513
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  16
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.02.2015
  • Status:  Offline

TNA to dno, tak jak cała scena niezalażne. Dobrze wam radzę, nie oglądajcie już tego, może jak stracą fanów to wtedy pójdą po rozum do głowy.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/530/#findComment-375560
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  468
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.07.2008
  • Status:  Offline

I'm baaaaaaaaack!!

 

 

A tak na poważnie to po lekkiej przerwie od TNA i ogólnie od wrestlingu, wróciłem do oglądania TNA. No cóż obecnie TNA to obraz nędzy i rozpaczy, przynajmniej tak na pierwszy rzut oka.

Obejrzałem ostatnie 3 IMPACTY no i ten ostatni był chyba najlepszy. Sam produkt nie jest wcale taki najgorszy, no bo chyba rzadko kiedy TNA utrzymywało jakiś wysoki poziom przez dłuższy czas, przeważnie to było 2- góra 3 IMPACTY, czasami to był tylko taki jednorazowy wyskok, wszyscy sie jarali, a za tydzień z powrotem kicha.

 

Nie będę tutaj narzekał na 6-sides (nigdy się do tego ringu nie przekonam), na całą oprawę hali czy samego produktu w TV, no bo "koń jaki jest, każdy widzi".

 

Przed TNA na prawdę bardzo ciężka droga. Pomijając już słuszność, niesłuszność, jakość ery Hogana to czasy kiedy TNA w USA potrafiło zebrać 5-6 tys ludzi na gali, raczej szybko nie powrócą. Mam nadzieję że Destination America to tylko taki przystanek na rok, góra dwa, bo jeśli jest inaczej to niezła jazda.

 

Nie interesuje się WWE, więc nie wiem jak tam się ma sytuacja z WWE Network, nie wiem WWE zwolni jakąś lepszą stację w najbliższym czasie czy nie bardzo? Jeśli nie to na prawdę ciężki czas dla TNA.

 

Chyba już wszyscy się dobitnie przekonaliśmy że TNA bez dobrej stacji niema co stawać do WWE. Chyba nawet najwierniejsi hejterzy Hogana muszą przyznać że momentami TNA na prawdę robiło fajny produkt, mieli potencjał, gwiazdy, oprawa była ok, promocja wszytko i gówno. Sami się przecież dziwiliśmy gdy był fajny IMPACT, wszyscy się spodziewali ratingu ok 1.3 a tu 1.05.

 

Teraz będzie jeszcze gorzej.

 

Czy Era Hogana zniszczyła TNA? Nie wiem, ciężko to tak jednoznacznie przyznać. Odcinając się tutaj już absolutnie od moich sympatii, to myślę że w pewnym sensie tak, ale chyba największym błędem był jednak Prichard, który nic nie zdziałała, absolutnie nic a tylko kopiował standardy z WWE.

Według mnie TNA miało po prostu za mało szczęścia, były pewne błędy które no składały się na pewną całość. Mimo wszystko Erę Hogana wspominam dobrze, fanie się to oglądało, niema co.

 

Na razie pozostaje mi tylko kibicować TNA w dalszej drodze ale to tak chyba tylko z sentymentu, bo jakiejś wielkiej wiary w sukces nie mam. Póki co ta federacja jest skazana na taką wegetację, na granicy opłacalności

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/530/#findComment-375605
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Dopiero dziś miałem czas zobaczyć ostatniego Impacta, więc tak w dużym skrócie.

Według mnie był to najlepszy Impact tego roku. Strasznie mi się podobał. Na początek fajny segment z udziałem Roode'a, Lashley'a, Ariesa i MVP. Widać, że Lashley jest słaby na mikrofonie, ale Roode ładnie na początku pociągnął ten segment. Aries przy mikrofonie jak zawsze na plus tak samo jak MVP. Gdyby tutaj nie było Lashley'a to moglibyśmy powiedzieć, że spotkali się najlepsi mówcy TNA.

Walka pań jak dla mnie bardzo dobra. Właśnie takie walki w tej dywizji chciałbym oglądać. Taryn Terrell pokazała, że potrafi walczyć, Gail Kim to najlepsza wrestlerka w MS i jedna z najlepszych w USA, a i Madison Rayne coś tam potrafi. Wszystkie panie pokazały, że nie boją się przyjąć boleśniejszych ciosów, a dzięki publice tą walkę oglądało się jeszcze lepiej.

Podobał mi się segment Magnusa z Bramem. Właśnie coś takiego chciałem oglądać w ich wykonaniu od samego początku jak byli jeszcze TT. Teraz pewnie stoczą feud ze sobą, który mam nadzieje wygra Bram co go jeszcze troche podpromuje, a później może ruszy do ME? Magnus swoją szansę już miał, a w dodatku on zostanie w dywizji TT.

Monster's Ball również mi się podobał. Szkoda, że nie powalczyli jeszcze z 5 minut, ale za to było sporo przedmiotów i fajne zakończenie.

Main Event wypadł dobrze. Lashley postawił przed sobą spore wyzwanie, ale to pokazuje, że jest prawdziwym fighterem i nie boi się podejmować ryzyka. Szkoda, że to właśnie Aries został przypięty, ale po takim spearze można wybaczyć.

W ten piątek Impact również zapowiada się ciekawie.

 

 

TNA to dno, tak jak cała scena niezalażne. Dobrze wam radzę, nie oglądajcie już tego, może jak stracą fanów to wtedy pójdą po rozum do głowy.

Grunt to dobry argument...

 

estevez napiszesz mi na PW jak ogólne wrażenia po tych tapingach? Jak z publicznością itp. :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/530/#findComment-375764
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  87
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.08.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Lockdown 2015

 

Po kolei. Opener tak na dobrą sprawę był handicapem 5 vs 2, co w wypadku sekty Storma nie jest złym rozwiązaniem. Jak dla mnie Storm z Abyssem mogą w taki sposób za każdym razem bronić swojego tytułu. Siłą tej sekty nie mają być pojedynczy członkowie, lecz całość jako taka. Przechodząc to samego pojedynku, to takie zestawienie gwarantowało odpowiednią jakość. Nawet Abyss aż tak bardzo nie zamulał, dzięki czemu nie było jakiś dramatycznych przestojów akcji. Końcowy spot ładnie wytłumaczy nieobecność Jeffa w Wielkiej Brytanii. Pora teraz na nowych kandydatów do tytułu mistrzowskiego. Czyli Wilków.

 

Do pojedynku Havok z Awesome Kong podchodziłem z dużą dozą ostrożności. Bookerzy postanowili pójść bardziej na psychologię ringową, próbowano opowiedzieć w ciągu tych paru minut ich cały konflikt. I mówiąc szczerze - kupiłem to. Wielkich ewolucji ringowych może nie było (przy takim zestawieniu po prostu ich być nie mogło), ale na pewno nie można stwierdzić, że to starcie jest gniotem. Jak na takie połączenie wypadło to całkiem przyzwoicie. Pytanie jednak - co dalej z Havok?

 

Pojedynek Younga z Roode'm był STANOWCZO za krótki. Był potencjał na blisko dwudziestominutową walkę, tymczasem zaś panowie dostali raptem siedem. Nie można powiedzieć, że ten czas został wykorzystany źle. Szkoda, że nie otrzymali tego czasu więcej. Roode zwycięża, co było w sumie do przewidzenia. Teraz ponownie pójdzie po pas główny. A Young? Ciężko powiedzieć.

 

Bardzo dziwny był ten handicap: maluchy vs Tyrus. Niby akcja była, ale równie dużo było przestojów. Jedynym plusem było dodatkowe zaostrzenie, że tak to określę, skurwysyństwa Cartera. Naprawdę, markom ciężko jest polubić takiego pseudo-kozaka, których słabszych tak niszczy. I tak na dobrą sprawę to tyle. Zapewne ten program będzie nadal kontynuowany do czasu, aż EC3 będzie mógł pójść wyżej.

 

No i ME. TNA postanowiło pójść drogą WWE i kompletnie zawaliło booking tej walki. Wiadomo, że pierwsza część Lethala jest jaka jest, czyli przewaga heel'i - kontra face'ów. Przewaga heel'i - kontra face'ów. To zdzierżę. Ale nie zdzierżę tego, co się działo później. Wejście Lashley'a kompletnie bezosobowe. Brak reakcji ze strony publiki, komentatorzy zareagowali tak, jakby się pojawił Robbie E. Tutaj fatalnie zostało to pokazane. Zaś finish to już arcydzieło godne Vince'a Russo. Z dupy Team Angle wymierza swoje finishery, Spear Lashley'a na MVP...i tyle. Cały projekt BDC w tym momencie został spuszczony w kiblu. MVP z jego armia została pokazana jak banda idiotów, która w ciągu kilku sekund pozwoliła sobie na utratę całej przewagi. Brawo, chylić czoła przed taką "kreatywnością".

 

Podsumowując to Lockdown trzymało poziom, aż do ME. Tu zaczęła się gwałtowna równia pochyła. Mogło być nieźle, a wyszło słabo.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/530/#findComment-376174
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Hardys vs Revolution - Popieram tego, który zdecydował o zrobieniu tag team tornado matchu. Dzięki temu nie było sztampowego bookingu często spotykanego w walkach drużynowych. Interwencje pozostałych ludzi sekty Storma okazały się kluczowe i na myśl narzuca się pytanie, gdzie były Wilki? W Monster's Ballu pomagali, tutaj ich obecność również była spodziewana. Sposób usprawiedliwienia nieobecności Jeffa w UK jak najbardziej do kupienia. Szacun nie za sam spot, ale za to, że jemu nadal się chce takie akcje wykonywać.

 

Eric Young vs Bobby Roode - Zdecydowanie za krótko, żebym mógł się w to wkręcić. Roode doprowadził byłego kumpla do krwawienia i wygrał. Zemsta dokonana. Czemu tak szybko? Spodziewałem się wygranej EY'a po heelowej zagrywce, żeby przedłużyć ten konflikt. Miało to większy potencjał, tymczasem Roode znowu zakręci się przy głównym tytule, a co z Youngiem - nie wiadomo.

 

Tyrus vs Rockstar Spud & Mark Andrews - Spodziewany przebieg, ale nawet dobrze mi się to oglądało. Fajne akcenty pod koniec: skok Spuda, boleśnie wyglądające uderzenie o schody Andrewsa, kluczowa interwencja Cartera. Konflikt będzie trwał do momentu, aż ktoś zostanie opitolony na łyso. Do tego to zmierza, a biorąc pod uwagę to, że Spud jest za krótki na przerwanie streaku, wcale bym się nie zdziwił, gdyby jakimś podstępem udało mu się pozbawić EC3 włosów.

 

Team Angle vs Team BDC - Brak czwartego zawodnika po stronie drużyny Kurta, osłabienie Gunnera, przewaga wejść... Była okazja, żeby przełamać niemoc heelowej drużyny w Lethal Lockdown. BDC jest świeżą stajnią, którą powinni od początku mocno promować. Po porażce bliżej im do Aces and Eights. Nawet jeśli Lashley ostatecznie zaznaczył swoją obecność, to heele powinni wygrać. Jedyne co mi się podobało, to zmiana zasad. Od początku można było używać przedmiotów, co dla mnie jest kluczowe. Po co czekać do ostatniego wejścia, każdy i tak czeka tylko na finał. Powinna to być zmiana na stałe.

 

Nie podoba mi się decyzja o zrobieniu z Lockdown tygodniówki (liczyłem jeszcze na to, że podzielą to na dwie części). Zawsze czekałem na PPV w całości oparte na walkach w klatce i czuję niesmak. Nie było to złe show, ale ograniczenie czasowe odbiło się szczególnie na walce Young vs Roode (poniżej 10min). Nie wyobrażam sobie BFG w takiej formule.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/530/#findComment-376204
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

Revolution vs The Hardys - Nie było to aż tak słabe na jakie mogło wyglądać ale do rewelacji jeszcze daleko. Niby cały czas coś się w ringu działo ale miałem wrażenie, że oglądam kolejną galę z cyklu One Night Only. Oznacza to, że mimo akcji non stop, każda kolejna wykonywana akcja nie ma mocy, jest wolno, publiczność ma to w dupie a i sam finish mógł wyglądać o wiele lepiej. Plusem tej walki było to, że Abyss aż tak bardzo nie przeszkadzał. Inna sprawa to to, że nie miał wiele okazji do wykazania się (i dobrze). Irytowała mnie natomiast jedna rzecz - ciągłe spamowanie twist of fate. Jeden, góra dwa razy wystarczy ale nie co kilkanaście sekund. Tak naprawdę najważniejszą rzeczą wartą uwagi było storyline'owe wykreślenie Jeffa. Po takich upadkach rzeczywiście można uwierzyć w kontuzję.

 

Awesome Kong vs Havok -Na początek warto wspomnieć, że chanty this is awesome były mocno przesadzone. Przez te kilka odcinków feud obrósł wręcz magią ale czarł prysł po pierwszych kilku ciosach. Kolejna walka, która nie zachwyciła, ale akurat po tej walce tego nie oczekiwałem. Miała być wojna, i wojna była. Takie żeńskie wydanie strong style wrestlingu, które w pełni akceptuje.

 

Erick Young vs Bobby Roode - Jedna z tych walk w stosunku do której miałem ogromne oczekiwania. Szybko zostałem sprowadzony na ziemię przez 3 rzeczy. Po pierwze, publiczność, która dała dupy nie tylko w tej walce, po drugie prostoliniowość walki (Young tylko na początku miał przewagę. Z czasem do głosu dochodził Roode i w końcówce wręcz zmasakrował rywala), po trzecie długość pojedynku. Starają się nam sprzedać nienawiść obu starych przyjaciół, dają nam dziki brawl na początku po czym kończą to po 8 minutach. Nie tak to miało wyglądać.

 

Rockstur Spud & Matt Andrews vs Tyrus - Musze stwierdzić, że podobało mi się. Wiem, że ringowo stało to na takim samym poziomie jak całe Lockdown ale było w tej walce coś co przyciągało uwagę. Coś co pozwoliło nie zwariować z nadmiaru głupoty przez te 5 minut. CZY BYŁ TO ec3? Spud? A może Andrews? Nie wiem. Wiem jednak, że taki feud jara mnie bardziej, niż to co dzieje się w main eventach.

 

Lethal Lockdown Match - Nie lubię tego typu walk. Panuje w nich ogromny chaos a i sam pojedynek jest mocno przekombinowany. O ile początek był strawany, naprawde dało się to oglądać. Tak z czasem emocja malały a to co działo się w ringu było strasznie toporne (Joe, Ki oraz kubeł na śmieci trzymali poziom). Po wejściu Angle'a i MVP zrobiło się jeszcze gorzej. Na osobny opis zasługuje Lashley. Już wcześniej wiedziałem, że dołączy do walki, tzn przejdzie face turn, ale nie sądziłem, że będzie to takie bezpłciowe. Nie kryła się za tym żadna reakcja, na domiar złego, został zgaszony 30 sekund później. Finish? Ile to już razy widzieliśmy sytuację w której to dominująca stajnia, zostaje w jednym momencie spuszczona w kiblu? Bekowo to wygląda gdy BDC kontroluje walkę, po czym minutę później, każdy z jej członków dostaje finisherami.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/530/#findComment-376207
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

W ostatnim czasie nie da się oglądać gal od TNA niby nie ma tragedii, ale czuć tutaj ten brak świeżości. Pierwsza walka to pokazała doskonale, bo skoro najlepiej oglądało mi się tutaj, Matta Hardego to coś jest nie tak. Revolution straciło sens po dołączeniu tam Abyssa. Nawet ten nieudacznik z Indii jakoś tam pasuje, ale grubas tylko to zabija. Niech mi wytłumaczą czemu gość, który jest Upper Midcarderem ma dołączać do Storma ? Hardy spada na schody jakoś bardzo brutalnie to nie wyglądało :/

 

Rodde oraz Young to są jakieś plusy tych gal, Erick wygląda lepiej niż ofermy pokroju Kinga, bo jest jakiś. Przeszedł Heel Turn i nie jest mimo to w cieniu MVP. Joe czy Ki są za to w tym samym miejscu co przed turnem. Walka zdecydowanie za krótka pokazali fajny wrestling, ale mogło być o wiele lepiej.

 

Main Event to było dokładnie to samo co w każdym roku. Face bije heela, potem dwóch złych bije jednego dobrego. Po chwili dwóch dobrych przechyla wage wygranej na swoją korzyść potem ponownie mamy przewage heelów potem odwrotnie i gdy mamy ostatnie wejście to zawsze jest „wielkie” nazwisko kogo nikogo nie obchodzi. LLM to słaba stypulacja, którą wymyślono w WCW a tutaj jest to prezentowane jeszcze gorzej, bo tam, chociaż były dwa ringi i było ciekawiej.

 

O wiele lepiej oglada mi się RoH, LU, NXT czy nawet to Raw. Tam przynajmniej nie jest ciemno na całej arenie, by zakryć fakt, że nikt nie przychodzi na gale.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/530/#findComment-376214
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

marcel, Bardziej mi chodzi o ogół. Wolałem już oglądać stare gale w Orlando gdzie było jasno i arena była bardzo przytulna. Tutaj przez to że jest ciemno traci to swój urok, takie coś może się sprawdzić na scenie niezależnej ale nie w federacji która uważa się za drugą organizacje wrestlingową w USA
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/530/#findComment-376220
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Odniosę się do tylko LLM - co to miało być? Tak chce TNA wyjść z dołka? Jeszcze raz zapytam - co to miało być? Najgorsze Lockdown z historii, najgorszy Lethal Lockdown match w historii. Dixie i jej fedka nie wyjdzie z dołka nagrywając po ciemku i tak robiąc ME "jednej z najważniejszej nocy w roku" jak to Josh Mathews mówił. Ja wiem, że praktycznie co roku jest taki booking Lethal Lockdown, ale ten był dla mnie tragiczny, lepszy był nawet z 2012 roku Bischoff vs Bischoff.... Gunner walczy bez ręki, Lashley "nie walczy" i zostaje AA i Angle na całe BDC. Czyli co? MVP i spółka powinni wygrać? Nie, przecież to jest LL i tutaj musi wygrać team face'ów. Przez 3/4 matchu BDC wygrywa, nagle wchodzi Lashley, który mówił 2 razy że nie będzie walczyć i z dupy walczy. Co to ma być? Dostał reakcje jak jakiś jobber (w sumie, na ostatnich tapingach tak jest, że wszyscy nie dostają reakcji, no oprócz ostatniego IW przed Lockdown) i nagle w kilka minut cała stajnia MVP poszła do piachu jak i jej cała dominacja w walce. Lashley nie powinnien wchodzic, Angle powinnien przegrać, a Aries powinnien zaatakować mistrza WHC za to, że odmówił propozycję Kurta, inkasując walizkę.

 

Reszty Lockdown nie będę opisywać, bo również była bardzo słaba. Jak tak ma wyglądać TNA w 2015 roku, to przestanę oglądać Dixieland.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/530/#findComment-376228
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  304
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2014
  • Status:  Offline

PO Lockdown porzucam tą fedkę na pare miesięcy. niestety od debiutu na DA nic się ne polepszyło. Sam fakt, że zrobili z Lockdown tygodniówkę jest powodem, dla którego TNA spada na dno. Jak wspomniał arkao. Ciężko ogląda się ,,show", gdzie jest cala arena na ciemno. W Orlando bł klimat i to mnie trzymało, teraz nie czuć żadnych emocji. Walki były słabe i już nie oglądam tej federacji z przyjemnością :D
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/530/#findComment-376238
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Matt Hardy został wyciągnięty z klatki przez dziurę - nie wygrał, bo ma wyjść sam, drzwiami lub górą :roll: Było w ogóle nie robić tej durnej akcji, nie byłoby problemu.

Upadek Jeffa na schody konkretny, ładnie go wykreślili z TV.

 

Dwa potwory spotkały się w klatce. Kong pokonała niepokonaną. I teraz nie wiem, co będzie z Havoc. Dla zwycięzcy zostaje tylko walka o pas.

 

Ten segment Beautiful People... Od kiedy się nie lubiły? Przegapiłem coś? Mieli nie kopiować WWE.

 

Między Youngiem i Roode'em jest chemia ringowa, dobrze się ogląda ich starcia, czy to w otoczeniu stali, czy w zwykłych singlówkach. Jakbym miał na coś narzekać w związku z dzisiejszym pojedynkiem, to czas i jednostronność. Eric został przez Bobby'ego zmiażdżony.

 

W handicapie Mandrews pokazał, że nieźle sprzedaje ciosy, a Spud - że potrafi latać. Finalnie Tyrus wygrał, ale kogo on obchodzi? ;)

 

...w międzyczasie odbył się też wyścig Brooke i Robbie'ego, który obchodzi jeszcze mniejszą garstkę osób...

 

Gunner kontuzjowany... 4vs3... Lashley przyszedł... a wszystko jakoś bez emocji. Do tego koleś spoza walki zgarnia końcowy pin :twisted: Wchodzimy co 2 minuty, każdy gada że to już wszyscy, a dłuższy czas później wbija mistrz - nie, to nie członek walki. Mógł pomóc, bo to No DQ, ale pinować?

Nadal brakuje mi zamknięcia klatki od góry. I spotu na szczycie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/530/#findComment-376246
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

BBQ style... Proszę, nie pchajcie Borasha do ringu.

 

Storm strzelił niedawno dobre promo, dodatkowy smaczek: wspomniał o niektórych gościach z WWE. Revolution go hamuje, a innym członkom niewiele daje. Takie mam wrażenie.

 

Tyrus ogolony, a story idzie do przodu - bo niby jak się mają cofnąć? Czekać, aż im włosy odrosną? :D Czupryny sie kończą.

 

Segment Grado i Snowa był ekstra... o ile znasz Grado i oglądałeś British BootCamp. Dla widzów Destination America to może być dziwne. Powinni to poprzedzić choćby jakimś video.

Rozumiem dlaczego wyedytowali entrance Grado... ale tym sposobem go zabili. Najlepsze, co miał, poleciało. Wygrana nic nie zmienia.

Za to po walce pojawił się Drew Galloway. Ciekawe, czy to jednorazowy występ, czy coś więcej.

 

Awesome Kong w najbliższym czasie zderzy się z Taryl... lub Gail. Wolałbym to pierwsze. Bo Kim byłaby teraz skazana na porażkę.

 

Mickie James powraca, by gadać zamiast Magnusa. Feud z Bramem mnie kompletnie nie grzeje. Powód do ataku też durny. Kumpel zmienił się przez kobietę, więc mu nakopię, by zmienił zdanie? :roll:

 

Koniec gauntletu, 4vs1, face poległ. Trochę mnie zaskoczyli. Ale nie daję MVP szansy na tytuł.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/530/#findComment-376305
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Impact 13.02

Al Snow musiał się dostosować do publiki. Czuć było, że chce usilnie heelować. Słuszna decyzja, bo obok lokalnego bohatera ciężko było liczyć na sympatie. Tak samo słuszna była decyzja o NIE puszczeniu theme songu Grado, bo tam na tańczenie i zabawę nie było miejsca. Segment nie był niczym wyjątkowym, ale podkręcił trochę atmosferę przed walką, a w końcu takie założenie jest zawsze. Sporo emocji na publiczności. Dawno tyle nie widziałem w TNA.

 

Ostatnio się zacząłem zastanawiać, czy to WWE jest głupie wyzbywając się talentów jak EC3 i Bram, czy może to oni nie są wcale tacy wyjątkowi, a błyszczą tylko na tle przeciętniaków z rosteru Dixie. Zasługa TNA, że tak wyglądają, czy świadectwo przeciętności pozostałych? Może jedno i drugie? W każdym bądź razie te odrzutki Vince’a, to moi ulubieńcy u Dixie.

 

Impact 20.02

Cieszy mnie program EC3 z Andersonem. Może z tego wyjść kilka fajnych segmentów, jak chociażby ten z tego Impactu. Ken powinien nie rozstawać się z mikrofonem.

 

Grado bez theme songu od Madonny, to na dobrą sprawę bezwartościowa persona, która sprawdzić się może tylko na Wyspach – inna sprawa, że z theme songiem Madonny poza Wyspami też mógłby być problem, ale przynajmniej fajniej by się słuchało. Walka zgodnie z przewidywaniami bardzo cienka. Aż szkoda mi było Drew, że został tam wkręcony na koniec. Zasługuje na większy debiut, aczkolwiek miło, że jest. Oby mieli dla niego jakiś konkretny pomysł, a nie był Snitskym czy Ezekielem.

 

Aż dziw bierze, że po tylu latach, gdy ktoś uwali Tommy’ego Dreamera, to dalej może uznać to za dobrą promocję. Destrukcja legendy ECW może nie jest niczym wyjątkowym, ale gość jest w stanie tyle przyjąć i tak się poświęcić, że każdy heel powinien chcieć z nim pracować na poczatku swojej drogi na szczyt. To wciąż robi wrażenie.

 

Obowiązkiem Brama byla interakcja z publiką podczas tego segmentu. Prosili się o to skutecznie go zagłuszając. Ta biernośc popsuła mi ten segment, bo zapowiadał się całkiem spoko.

 

Jestem zaskoczony zwycięstwem MVP. Wiele wskazywało, że Kurt to ogarnie i ruszy na Lashleya. W końcu to na ich program poświęcają sporo czasu. Nie teraz, to później? Za tydzień MVP zostanie poskładany i będą mogli wrócić na właściwą ścieżkę.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/530/#findComment-376337
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Mr_Hardy
      Z tej listy to pamiętam, że oprócz Attitude miałem konto na BGZ i RingSkill. No i WF, ale to jeszcze stoi. Nigdy nie byłem aktywny na forach jak teraz. Kiedyś był nacisk na dłuższe posty. A u mnie z pisaniem czegoś to średnio. 
    • StuPH
      Tak jest! A konkretniej, jak wskazywał sam autor - "What?!" to felietony mojego autorstwa które ukazywały się najpierw na Wrestling24H, następnie na WF24H, a teraz pisze je na The Bottom Line oraz Attitude.    Tak, użytkownicy forum WF organizowali swego czasu quizy, ale z tego co pamiętam to sporo osób z czatu było konkretnie z PJC.    Linki: The Bottom Line:  THE BOTTOM LINE - Wrestling na vhs i cd WEB.ARCHIVE.ORG najswieÂsze wie¶ci z wrestlingu oraz sklep z kasetami     PJC: spam WEB.ARCHIVE.ORG      
    • IIL
      @StuPH jak chcesz, to podaj linki do PJC i thebottomline Przeglądałem thebottomline autorstwa @ FH gdzieś od 2006 roku. Był tam zbiór jego felietonów, newsów, relacje z wypadów na WM, kolekcja kaset VHS, itd. Głównie to jednak kopia pisanego przez FH kontentu dla WrestleFans. Pamiętam, że PJC od @ KL  miało taki chat u góry strony i był bardzo aktywny swego czasu.  Było bardzo dużo efedow opartych na forach. Niektóre z nich funkcjonowały bardzo prężnie, ale nie znam niestety linków do nich.  @HeymanGuy złapałem admina RingSkill właśnie, ale niestety nic się nie zachowało...  
    • HeymanGuy
      Nie mam kontaktu z nikim z RS niestety  
    • StuPH
      Jesienią 2007 roku powstał blog, który w swoim czasie był mocno odwiedzany, a sam lubiłem poczytać raporty, które pisał tam KL. Mowa o Przyjacielu Johna Ceny (uwielbiam tę nazwę ). Niestety w archiwum jest tylko wersja od 2011, a więc po tym jak KL oddał bloga jakimś typkom.  Druga strona, która od razu przyszła mi na myśl, a nie została wskazana przez @ IIL  to The Bottom Line autorstwa FH. Najwcześniejsza wersja z archiwum pochodzi z 2003 r., więc to jakaś moja pierwsza klasa podstbazy xD Ja rzecz jasna trafiłem na stronę później, myślę że jakoś w okresie 2008 r. przez buszowanie na WF.  Na BGZ konto założyłem jakoś w czerwcu 2009 r., ale w sumie się nie udzielałem. Pamiętam, bo to okres wakacji przed gimnazjum kiedy spędzałem masę czasu na graniu w SAMP i...  a na pierwszy zaprosił mnie użytkownik attitude o nicku Hrystek.  Matko, ale nostalgłem! Dzięki adminie 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...