TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Kowal]

W sumie to jakby zwolnienie Abyssa było prawdą to bym się cieszył, bo gościu wygląda jak bezbarwny potwór z bagien. Wygrał z Magnusem przez dq po kiepskiej walce. Ogólnie początkowy segment i ME nie wyniosły tego Impactu na wysoki poziom, a walka Magnusa z Abyssem to jest moim zdaniem materiał na najwyżej środek karty, żeby na koniec nie tracić widzów.

 

Najlepszy wątek dzisiejszego odcinka to była wizyta Andersona w domu Sama. Widzieliśmy w TNA już filmiki związane z wizytami wrestlerów w domach ich rywali, ale tym razem okazało się że matka Samuela to typowa MLF, która już jak otwiera ci drzwi to widać że zaraz się za ciebie weźmie. No i Ken zwąchał okazję i wbił na chatę. Niestety matka Sama czuła się jak nastolatka, a on jak dziecko, bo jego pokój wyglądał jakby należał do przedszkolaka. W sumie takie wstawki to zawsze jakieś urozmaicenie.

 

Jestem pozytywnie zaskoczony walką Lashleya z Kingiem. Mimo że Bobby stale rzucał rywalem, który w końcu się poddał i zwiał, ale wyglądało to fajnie i trwał dłużej niż myślałem. Lashley wrócił w lepszej formie niż bym się spodziewał, choć oczywiście rewelacji nie ma.

 

Walka MVP z AA nie byłą zbyt dobra, a szczególnie zakończenie. Bo ten Kick na koniec czy co to tam było nie wyglądało zbyt dobrze. Swoją drogą jak Aries daje radę robić 450 splash bez ochraniaczy naciągniętych na kolana…

[marcel]

Nie trzeba było długo czekać na kolejny turn Abyssa. Może nie będzie to pełnoprawny face, ale widać, że szykują mu feud z Magnusem, przez co wynik ME Sacrifice staje się jasny. Przed tym odcinkiem dawałem więcej szans Anglikowi, a teraz na ostatniej prostej do PPV jego szanse zmalały. Ciekaw jestem, ile jeszcze czasu upłynie, zanim dojdą do wniosku, że Abyss jest im niepotrzebny. Coraz bardziej upasiony Monster od 2009 roku powinien zostać zwolniony już kilka razy, a oni na siłę nam go wciskają i rzucają nim bez celu od jednego feudu do drugiego.

 

Natomiast taki Samuel Shaw zalicza swój premierowy feud i wciąga nosem wszystkie historie, w które wplątany był Parks na przestrzeni ostatnich 5 lat. Dzisiaj tj. wczoraj był po prostu hardcore. Oglądając tą wyprawę Andersona czułem się jakbym patrzył na dobry film skupiający się na psycholach, w którym reżyser stopniowo odsłania mi ich kolejne sekrety. Zapowiadało się na zapychacz, tymczasem jest to jeden z najfajniej prowadzonych feudów. Serio. Podobają mi się ich segmenty, a że walki są gorsze od bigosu odgrzewanego 8 raz, to już inna sprawa.

 

Rockstar Spud to nie była żadna przeszkoda dla Kurta i ten szybko go poskładał. Niemniej czekam na tą walkę tag teamową, która będzie przystawką do starcia Angle vs EC3, na które z utęsknieniem czekam.

 

Beer Money Reunion był miłym smaczkiem tego odcinka. Fajnie, że wciąż przypominają o ich zażartej rywalizacji w ostatnich latach i podkreślają, że łączą ich tylko interesy, dzięki czemu widz nie odnosi wrażenia, że ich chwilowa reaktywacja nie godzi się z tym, co ci panowie ze sobą robili jeszcze kilka miesięcy temu. Niestety nie wszystko jest takie piękne, bo w myśl zasady: wygrywający na tygodniówce zbiera łomot na PPV, los Storma jest już znany (tym bardziej, że gnoił Marine praktycznie w każdym segmencie). Znak zapytania można postawić jedynie między Roodem a Rayem.

 

Walka Lashleya z Kingiem to kolejne pozytywne zaskoczenie tego odcinka. Zapowiadał się sleeper, tymczasem była to strawna tygodniówkowa walka z kilkoma fajnymi momentami, jak np. złapanie Kinga w locie. Lashley po powrocie prezentuje całkiem niezłą formę, a w King of the Night pokładają jakieś nadzieje.

 

Szkoda, że takich nadziei nie widzą w Austinie Ariesie. Po odejściu Stylesa i Danielsa to on jest teraz najlepszym zawodnikiem w rosterze. Ma papiery na to, żeby wyrobić sobie taką pozycję jaką miał AJ, ale bliżej jest mu niestety do odejścia. Czarne chmury zbierają się od tygodni, a po tym, co robią z nim na wizji, można już pomału dopisywać jego nazwisko do listy strat.

[N!KO]

Mimo, że to powszechnie znany schemat TNA, to i tak bawi zawsze tak samo. Gdzieś mam, czy będzie to słodkopierdzący face, czy tylko koleś, który "całkiem przypadkiem" będzie walczył z tymi złymi - Abyssa znowu turnowali. To jest szok. Przykro patrzeć, że kolejny raz praktycznie nic nie wycisnęli. Potworowi zależało na pieniądzach przez miesiąc. Widocznie Magnus dobrze płacił.

 

Fajną warstwę do postaci Samuela dodał fakt, że jego mamuśka ma na imię Christy. Hemme musi mu w jakimś stopniu przypominać nadopiekuńczą mamę (traktuje go jak malucha). Jakiejś wielkie radochy mi nie sprawiły te segmenty, ale to był fabularny krok w odpowiednim kierunku.

 

Nie czuję karty Sacrifice. Jak na tak małą liczbę PPV, powinni się bardziej przykładać. To jest kolejny Impact, tylko z huczną nazwą i dodatkowymi pieniędzmi do zapłaty.

[Tupak]

Przemowa Magnusa była nawet ok. Nie wiem czemu, ale przyjemnie mi się go słucha. To było pewne, że Abyss zostanie pełnoprawnym członkiem rosteru i że zapewni mu to MVP. Całość jak zwykle miało służyć promocji main eventu. Kurt Angle ładnie sobie pomiatał Spudem w walce, ale i tak zwycięsko wychodzi EC3, który w walce nie brał udziału. Ciekaw jestem kto przegra na PPV i wydaje mi się, że padnie na Cartera i Spuda. Ciekaw jestem jaką rolę będzie odgrywać Brittany. Ostatnio zbyt często pojawia się u boku Madison, która powoli ma jej dość. Czyżby miała interweniować podczas PPV? Sama walka KO nie była jakaś wybitna, a sam feud pań nie stoi na wysokim poziomie. Bobby Lashley urządził sobie mały trening Kenny Kingiem. Koleś robił sobie z nim co chciał co wyglądało nawet śmiesznie do pewnego momentu. Zakończenie pokazuje, że Kenny to kolejny cipoheel. Podobały mi się te wstawki z poszukiwaniami Andersona. Trzeba przyznać, że TNA potrafi zrobić ciekawe ( często humorystyczne jak np poszukiwanie Willowa przez EC3 i Spuda ) filmiki poza areną. Samuel Shaw wychodzi na kolesia z zaburzeniami psychicznymi, który nie może żyć bez swojej matki i poszukuje dziewczyny, która będzie mu ją przypominać. Imię Christy przecież nie było przypadkowe, a ta jego matka wyglądała jakby chciała zgwałcić Andersona. Austin Aries z MVP zrobili dobry pojedynek, ale bardziej ciekawi mnie to co mają przyszykowane dla Ariesa w przyszłości. Liczę na jakiś sojusz z Joe lub też z Kenny Kingiem przeciwko MVP. Jednodniowa reaktywacja Beer Money wypadła całkiem ok, ale brakowało mi tu czegoś. Plus za to, że James Storm pokonał Gunnera i jestem ciekaw kto z tej dwójki wygra na PPV. Knux zapowiedział powrót do TNA, a razem z nim pojawi się ta ładna pani u jego boku. Ciekaw jestem co dla nich przygotowało TNA. Te filmiki raczej nie były zbyt dobre, więc liczę, że chociaż dostanie jakiś ciekawy feud. Main Event poniżej oczekiwań, ale mieli tu podgrzać atmosferę przed ich walką na PPV. Dobrze, że chociaż tyle dostaliśmy, bo kompletnie zapomniano o Magnusie po stracie tytułu.

Ogólnie solidny Impact, ale dupy nie urwał.

[Witkacy]

Kolejny turn Abyssa, a także kolejny dowód na to, że w TNA nie ma długoterminowego bookingu. Był ktoś potrzebny, żeby zachować pas dla Magnusa na Lockdown to wrzucili tam Abyssa, a później pomyśleli czy można coś z tego sklecić. Szczerze mówiąc wolałbym gdyby tego Abyssa w TNA nie było, bo jak już wiele razy pisałem w obecny profil federacji się on nie wpisuje, a zapewne na jego konto co miesiąc wpływa solidny zastrzyk gotówki. Magnus przed Sacrifice wygląda bardzo słabo, ale wcale nie przekreślałbym jego szans na ponowne wygranie pasa TNA, jeśli nie wtrąci się w to Abyss, który swoim wywiadem o ludziach, którzy zawsze byli przy nim dosyć ostro namieszał.

 

Spud w ringu to niezbyt dobry pomysł. Skoro nie ma Dixie dałbym go jako managera wrestlerowi, który niezbyt dobrze radzi sobie przy mikrofonie, ale chcą go wypromować. Obecnie do tej roli idealnie pasowałby Gunner lub wracający Knux, którego fanem nie jestem.

 

Gail również przeturnowana, bo jej pomoc dla Madison Rayne trudno zrozumieć inaczej mimo jej słów. Angelina na Sacrifice powinna zdobyć pas z pomocą Velvet, a także odrzuconej Brittany, która ciągle chce pomóc, ale zostaje odtrącana. Tak według mnie to wygląda.

 

O ile filmiki z udziałem Andersona nie były genialne to do całej historii Samuela Shawa i jego fascynacji Christy Hemme wniosły dosyć wiele. Matka o tym samym imieniu (przy scenie z wejściem do domu myślałem, że Christy Shaw będzie chciała poderwać Andersona), a także mieszkanie z rodzicami po wejściu w dorosłość robią z Shawa jeszcze większego psychola z problemami z dzieciństwa. Ta postać mogłaby być genialna gdyby lepsze umiejętności odtwórcy przy mikrofonie jak i w ringu. Zresztą znając TNA to nie za bardzo mają dla niego plany po zakończeniu tego feudu i Shaw przepadnie w ciągu kilku tygodni.

 

Lashley znów się pojawia i tak naprawdę oprócz efektownego chwytu pod koniec walki nie zrobił nic co mogłoby pomóc temu starciu. Bobby zapewne jest tylko po to, aby przypomnieć się przed Bellatorem, bo gdyby był tylko pod kontraktem z TNA to zapewne wiedzielibyśmy go co tydzień i znacznie wyżej w hierarchii. Nie widzę sensu podkładania (mimo tego, że Kenny nie przegrał przez pinfall to i tak czar trochę prysł) przyszłej gwiazdy komuś kto i tak na długo w TNA nie zabawi.

 

MVP pokonuje Ariesa i myślę, że to pogrzebanie tej postaci lub element story z ugrupowaniem anty-MVP, czyli King - Samoa Joe - Aries. Na ten moment trudno cokolwiek powiedzieć, jednak po powrocie Joe będzie można wywnioskować jak to wszystko się potoczy.

 

Heelowie znów wygrywają także na Sacrifice spodziewałbym się podwójnego zwycięstwa face'ów. Schemat taki sam jak zawsze, czyli jeden z face'ów odpada po agresywnej próbie eliminacji przeciwnika. Trochę mnie to wkurza, bo nie trudno jest wpaść na coś mniej przewidywalnego. Jak zwykle propsy dla Bully'ego, który jak nikt z rosteru TNA potrafi rozpalić publiczność i zyskać pop dla siebie lub partnera.

 

Magnus przed samym Sacrifice ostro dał popalić Young'owi i Abyssowi co tylko umacnia mnie w przekonaniu, że Monster przysłuży się w EY'owi w obronie pasa za kilka dni.

 

Impact taki sobie. Warto obejrzeć, bo przed samym PPV, ale poziom dupy nie urywa.

[Bastian]

W tym segmencie dobre było chyba tylko przejęzyczenie Magnusa o tym, że mistrz właśnie przemawia. ,,The Monster" Abyss żali się, że ufał i lubił Magnusa? Ktoś o takim gimmicku ma w sobie takie uczucia? Słów kilka o MVP. Facet chyba nie po to miesza się w tyle historii, by finalnie nie przejść heel turnu...

 

Kurt Angle kontra Rockstar Spud

Kurt Angle po powrocie porzucał trochę Rockstar Spudem. Choć lubię duet EC3 ze Spudem, mam nadzieję, że obaj stoczą w najbliższym czasie konflikt. Brytyjczykowi zwycięstwa nie są potrzebne, a jako komediowy face również by sobie poradził. Ethan z kolei zasługuje na o wiele więcej niż mid card, ale to uda się bez udziału śmiesznych pomagierów...

 

Bobby Lashley kontra Kenny King

Z postacią Kenny' ego Kinga mogli pójść w dwie strony. Mógł grać na nosie MVP pokonując kolejne przeszkody lub przegrywać i szczekać, że wciąż jest ,,King of the Night". Postawiono na opcję numer dwa. Bobby Lashley jak na razie jest w rosterze zapchajdziurą...

 

MVP kontra Austin Aries

Przygoda Austina Ariesa z TNA chyba powoli dobiega końca, choć od historii z CM Punkiem w 2011 roku, można jeszcze wierzyć w kolejny push dla wygadanego narcyza...

 

Tag Team Match

Beer Money górą w czwartek, czyli chyba przegrają w niedzielę. Bobby Roode i Bully Ray niech jeszcze walczą. James Storm i Gunner niech już ze sobą skończą. Do tego potrzeba wygranych Bobby' ego i Gunnera na Sacrifice...

 

Szkoda, że TNA zaproponowało wizytę Kena Andersona u Samuela Shawa po słabiutkich walkach obu panów, gdy człowiek chciałby końca ich konfliktu...

 

Knockouts Tag Team Match

Wynik ostatniego starcia między Beautiful People i Madison Rayne sugerowałby, że mistrzyni obroni się na PPV Sacrifice. Coś mi się jednak wydaje, że TNA będzie chciało wykorzystać świeżość powrotu BP do choćby minimalnego wzrostu znaczenia tytułu Knockouts. Poza tym Gail Kim sugerująca pomoc zwiastuje odciągnięcie Rayne od mistrzostwa...

 

Wystarczy już tych filmików, Knux...

 

Handicap Match o pasy TT? Wilki chyba w końcu dopną swego i to w wielkim stylu...

 

Abyss kontra Magnus

Magnus dzisiaj po raz pierwszy od wielu miesięcy pokazał pazur. Magnus i Abyss chyba pomęczą się ze sobą dłużej. Szanse na dłuższy title reign Erica Younga wzrastają. Brytyjczyk z kolei będzie spadać w hierarchii. Klasyczny przykład człowieka jednego storyline' u...

[aRo]

...to Abyss nie miał miejsca w rosterze?

 

Nadal ciężko mi ogarnąć, że Willow będzie z kimś współpracował. Ale walka na PPV może być niezła.

 

Beautiful People dominują nad mistrzynią. Mimo to nie jestem pewien, kto wygra na Sacrifice.

 

King vs Lashley to fajny pomysł, coś świeżego. Nie ogarniam tylko zachowania sędziego.

 

MVP i Aries dali nam dobry pokaz skilla. Szkoda, że jeden z nich może szybko zniknąć z anteny.

 

Puścili kolejne ciekawe promo Sanady. Nie wiem, jak długo zostanie mistrzem. Szybko może go uwalić Kenny King, co niekoniecznie będzie dobre.

 

Ray i Gunner się bawią w Team 3D, a Beer Money nawet nie myślą o Throwback Thursday i choćby taunt byłby miłą niespodzianką. Szkoda A Storm ma chyba przewalone w niedzielę. Też szkoda.

 

Segmenty w domu Shawa... Tragedii nie było. A mimiką Anderson mnie zawsze kupuje. Tak w ogóle, powinni wyjaśnić o co chodzi w tym całym Committed Matchu.

 

Chanty "This is sexy" podczas walki KOutek. W sumie... Co innego mieliby chantować?

 

Nadal nie ogarniam, co chcą zrobić z Knuxem. Ale przyprowadzi fajną laskę. Niech wraca, co mi tam.

 

Promo Wilków i info o 3vs2 na Sacrifice - niech w końcu przejmą te pasy na dłużej.

 

Na całe szczęście ME był krótki. I to, co po nim, daje nadzieję na wygraną Erica w ME PPV. OBY.

[Vercyn]

W TNA pojawi się kolejna stajnia. Jej szefem będzie Knux (tak, tak, pozdrawiamy Asy i Ósemki) oraz jego siostra Rebel (Justine Silver), Crazzy Steve (kanadyjski wrestler Steve Scott, uczestnik gutchecka 2012) i The Freak (jeszcze nie wiadomo kto).

[Blacko]

W TNA pojawi się kolejna stajnia. Jej szefem będzie Knux (tak, tak, pozdrawiamy Asy i Ósemki) oraz jego siostra Rebel (Justine Silver), Crazzy Steve (kanadyjski wrestler Steve Scott, uczestnik gutchecka 2012) i The Freak (jeszcze nie wiadomo kto).

 

Chooler dawno nie było jakieś stajni w TNA Niech zgadnę zaczną obijać kilku face do końca roku, a swój żywot zakończą walką LL na Lockdown 2015 (albo wcześniej). Od takiego czegoś jeszcze nie było

[TheVillain]

W TNA pojawi się kolejna stajnia. Jej szefem będzie Knux (tak, tak, pozdrawiamy Asy i Ósemki) oraz jego siostra Rebel (Justine Silver), Crazzy Steve (kanadyjski wrestler Steve Scott, uczestnik gutchecka 2012) i The Freak (jeszcze nie wiadomo kto).

 

 

 

Skąd te info?

[Witkacy]

W TNA pojawi się kolejna stajnia. Jej szefem będzie Knux (tak, tak, pozdrawiamy Asy i Ósemki) oraz jego siostra Rebel (Justine Silver), Crazzy Steve (kanadyjski wrestler Steve Scott, uczestnik gutchecka 2012) i The Freak (jeszcze nie wiadomo kto).

 

 

 

Skąd te info?

 

Sacrifice PPV. Tam Knux poinformował swoją siostrę Rebel, że będą im towarzyszli Freak i Steve. Na razie wszystko wskazuje na to, że będzie to stajnia face'owa, chociaż znając TNA to wiadomo jak to wszystko się skończy.

[TheVillain]

W TNA pojawi się kolejna stajnia. Jej szefem będzie Knux (tak, tak, pozdrawiamy Asy i Ósemki) oraz jego siostra Rebel (Justine Silver), Crazzy Steve (kanadyjski wrestler Steve Scott, uczestnik gutchecka 2012) i The Freak (jeszcze nie wiadomo kto).

 

 

 

Skąd te info?

 

Sacrifice PPV. Tam Knux poinformował swoją siostrę Rebel, że będą im towarzyszli Freak i Steve. Na razie wszystko wskazuje na to, że będzie to stajnia face'owa, chociaż znając TNA to wiadomo jak to wszystko się skończy.

 

 

Myślałem, że ten temat jest wolny od spoilerów tylko z IW... nieukrywam swojego poirytowania tym spoilerem, chociaż w sumie pewnie w oglądaniu mi Sacrifice mi to bardzo przeszakadzać nie będzie.

[re.inc dxskv]

W TNA pojawi się kolejna stajnia. Jej szefem będzie Knux (tak, tak, pozdrawiamy Asy i Ósemki) oraz jego siostra Rebel (Justine Silver), Crazzy Steve (kanadyjski wrestler Steve Scott, uczestnik gutchecka 2012) i The Freak (jeszcze nie wiadomo kto).

 

 

 

Skąd te info?

 

Sacrifice PPV. Tam Knux poinformował swoją siostrę Rebel, że będą im towarzyszli Freak i Steve. Na razie wszystko wskazuje na to, że będzie to stajnia face'owa, chociaż znając TNA to wiadomo jak to wszystko się skończy.

 

 

Myślałem, że ten temat jest wolny od spoilerów tylko z IW... nieukrywam swojego poirytowania tym spoilerem, chociaż w sumie pewnie w oglądaniu mi Sacrifice mi to bardzo przeszakadzać nie będzie.

 

To był tylko dwu czy trzyminutowy filmik z jazdy autem, ja na początku chciałem przewinąć, bo myślałem, że to reklama.

[TheVillain]

W TNA pojawi się kolejna stajnia. Jej szefem będzie Knux (tak, tak, pozdrawiamy Asy i Ósemki) oraz jego siostra Rebel (Justine Silver), Crazzy Steve (kanadyjski wrestler Steve Scott, uczestnik gutchecka 2012) i The Freak (jeszcze nie wiadomo kto).

 

 

 

Skąd te info?

 

Sacrifice PPV. Tam Knux poinformował swoją siostrę Rebel, że będą im towarzyszli Freak i Steve. Na razie wszystko wskazuje na to, że będzie to stajnia face'owa, chociaż znając TNA to wiadomo jak to wszystko się skończy.

 

 

Myślałem, że ten temat jest wolny od spoilerów tylko z IW... nieukrywam swojego poirytowania tym spoilerem, chociaż w sumie pewnie w oglądaniu mi Sacrifice mi to bardzo przeszakadzać nie będzie.

 

To był tylko dwu czy trzyminutowy filmik z jazdy autem, ja na początku chciałem przewinąć, bo myślałem, że to reklama.

 

 

 

Spoko, napisałem zanim zobaczyłem galę Serio to żaden ważny spoiler...

[abeso]

 

"MVP came to the ring and said he promised earlier that he would reveal Eric Young his opponent for Slammiversary and he would not let Roode ruin it. He called EY out to the ring. MVP calls Eric Young a fighting champion. MVP said it is his job to find the best competition for him. MVP introduces the #1 contender but nobody comes out. MVP says since they may have to wait until next week then attacks Eric Young and lays him out. He says he will see him at Slammiversary."

"* Eric Young comes out and talks about MVP turning on him last week. He says he would have granted MVP a title shot because he's a fighting champion. EY calls MVP out for a match right now. MVP appears on the big screen and runs EY down. "

" Eric Young retained the World Heavyweight Title over MVP by disqualification. MVP beat up Young before the match. Kenny King was there and attacked Young after the DQ. MVP demanded for a restart but the referee refused. King laid out the referee. Bobby Lashley's music hits and he looks like he's going to attack MVP and King but spears Young. Lashley puts Young through a pair of chairs. Impact ends with MVP, Lashley and King posing over EY. "

 

 

Podobno Russo wrócił do TNA... Brak mi słów. Po prostu brak mi słów.