Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Na Xplosion zadebiutował Bad Bones, w walce z Danielsem Boyem Smithem - partnerem Dynamite Kaza z TT Best Coast Bulldogs. BI znów starają się pozytywnie ożywić produkt.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/485/#findComment-345095
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Podpisanie kontraktu na walkę o pas na LockDown nie wypadło okazale, ale niezwykle mnie cieszy, że w tym tygodniu Dixie nie ma w budynku. Choć oczywiście nie jest wykluczone, że to jakiś przekręt i się jednak pojawi. Reguły walki o pas są niby bardziej korzystne dla Samoańczyka, ale KO to mu może przecież sprzedać każdy, nie tylko Magnus. Wprawdzie lepsza byłaby walka pierwotnie zapowiadana, czyli przez submission albo tapout, bo wtedy jeden musowo musiałby wykończyć drugiego, ale niestety było to tylko przejęzyczenie MVP-ego.

 

Sytuacje z pasami TT rozwiązali szybciej niż się spodziewałem, ponieważ już w tym odcinku pokazali zdobycie pasa przez Wilki, a także BroMans bez tytułów na zapleczu. Zapowiedziana walka o miejsca w drużynie Dixie też sugeruje, ze te zmiany pasów mieli jednak zaplanowane, co jak na TNA jest niemal nie do uwierzenia. Jednak po walce TT, w której myślę że spodziewanie wygrali BroMans, bo byli raczej pewniakami żeby dostać się do Lethal LockDown, wydaje mi się że mogli tego jednak nie planować. Szybko ucięli denerwujących się po walce Edwardsa i Richardsa, przez co nie było widać czy mają pasy.

 

Walka Ethana z Williamsem skończyła się zdecydowanie zbyt szybko, bo skoro fani mają dwie cipy ze swojego kraju, których nie lubią, to jak już dostali w końcu faceta ze swojego kraju, to powinno się im dać możliwość dłuższego jego oglądania. Niestety sędzia Earl ma już swoje lata że nie potrafi logicznie wydedukować, że jak EC3 nagle wycofuje nogę z impetem, a jego rywal od razu łapie się za swoje przyrządy do powielania rodziny, to powinno być dq.

 

Badowi się tydzień temu nie dali wypowiedzieć, bo Sam był ważniejszy, a teraz Bad dostał tak w ciry od Joe;go, że nei wiedział pewnie co się dzieje. Swoja drogą to jakiś napływ naszych sąsiadów do TNA, widocznie próbują zwiększyć oglądalność na Sport1. Tylko Bad kiepsko zaczął swoją przygodę z Dixielandem, ale wiadomo, imię zobowiązuje.

 

Kurt szpanował nowym zegarkiem jakby to był jego pierwszy, dostany na komunię. Kurde, przecież tysiące ludzi mają takie cacka, no chyba ze coś jest na nim wygrawerowane, ale TNA jest skąpe, to pewnie nic na nim nie napisali. Filmik o Kurcie przyjemny, jego przemowa oczywiście przesiąknięta cukrem, ale według mnie najlepiej spisał się EC3, który rozbawił mnie tym co miał napisane na odwrocie kartki, jego przemowy też mi się dobrze słuchało, normalnie chyba pierwszy raz podobało mi się to co zaprezentował.

 

Aries wyglądał w tych majtach i koszulce jakby wyszedł z domu i zapomniał gaci. Jakby miał ochraniacze to jeszcze to ujdzie, a w samych majtach to tylko Don Roid paraduje… Walka dwóch kapitanów nie była zbyt ciekawa, a końcówka do przewidzenia, bo na co innego sędzią byłby Aries, jak nie po to, żeby trafił do jakiegoś teamu.

 

Może to przeoczyłem, ale w tym tygodniu nie pokazali proma Willowa. Zrezygnowali z niego czy po prostu zapomnieli?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/485/#findComment-345152
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

Może to przeoczyłem, ale w tym tygodniu nie pokazali proma Willowa. Zrezygnowali z niego czy po prostu zapomnieli?

 

Promo pojawiło się zaraz po segmencie Shawa i Andersona

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/485/#findComment-345153
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

MVP przy mikrofonie cały czas trzyma dobry poziom i nawet ten mały babol "submission or tapout" nie zmieni mojego zdania. Całe szczęście, że szybko się poprawił. Cały czas uważałem, że Magnus na LockDown wygra, ale teraz mam mieszane uczucia. Joe jest dobrze pushowany, zbiera dobrą reakcję fanów i dobrze ogląda się go w ringu. Dodatkowo Magnus ma ten pas już ok 90 dni, więc jak na pierwszy title run jest całkiem dobrze. Szkoda, że dopiero teraz dostaliśmy jakiś segment z udziałem tej dwójki, bo mogliby bardziej podpromować ich walkę.

 

The Wolves vs. Bad Influence vs. The Bro Mans. Dobrze, że przed walką pokazali nagranie z live eventu przez co ludzie będą wiedzieć czemu Wilki mają pasy. Dodatkowo ucięli wszystkie pokazówki z Bro Mansami z pasami i nagrali nowe ( tak mi się przynajmniej wydaje, że ten segment z Roodem był nagrany dość niedawno ). Sama walka mi się podobała. W ringu prawie cały czas byli ci lepsi przez co non stop coś się działo, a zwycięstwo zgarneli ci, którzy w tym czasie byli jeszcze mistrzami.

 

Dobry segment Storma i Gunnera. Storm cały czas trzyma dobry poziom na micu i mógłbym go słuchać non stop. Ich późniejsza bójka na parkingu fajnie podgrzała atmosferę przed LockDown, na którym mam nadzieję dostaniemy krwawy pojedynek.

 

Walka Angle vs EC3 musiała stać się faktem po tym jak EC3 interweniował w jego walkach. Zastanawia mnie tylko to czy Angle zdąrzy się wykurować przed LockDown. Jeśli nie to mogli tej walki nie ogłaszać i w razie problemów zdrowotnych Kurta, EC3 mógłby zasilić szeregi Team Dixie w LLM.

 

Samuel Shaw nadal spisuje się dobrze. Martwiłem się o jakiś dłuższy segment z jego udziałem, ale tu spisał się całkiem fajnie. Dodatkowo uśpienie Andersona wyglądało kozacko, Anderson po paru sekundach zrobił się purpurowy. :D Teraz trzeba zobaczyć jak Shaw spisze się w nowym gimmicku w dłuższej walce.

 

Main Event również na dobrym poziomie choć niczym wielkim nie powalił. Po tej walce wiemy już, że Aries będzie w Team Dixie i że to oni będą mieli przewagę liczebną ( nie wiem czy ogłaszali to przed walką, ale skoro walczyło 2 kapitanów to było to proste do przewidzenia ). Aries jako sędzia spoilerował już kto wygra tą walkę i byłem pewny, że dołączy do Roode'a. Ogólnie był to kolejny z rzędu przyjemny Impact.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/485/#findComment-345162
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Segment z podpisaniem kontraktu wypadł przeciętnie, a w dodatku MVP tak się zamotał, że w końcu nie wiem, czy walka o pas będzie submission matchem, czy chodziło mu tylko o tą drugą część zdania, twierdząc że Magnusa od pomagierów będzie dzieliła klatka i zaliczy knock out. Jeśli jednak będzie to submission no to wydaje się niemożliwe, żeby Joe tego nie wygrał...

 

Tak jak pisałem w innym temacie: wyświetlenie video z impact365 oraz ucięcie wejściówek wystarczyło, żeby uporać się z problemem zmiany mistrzów na live evencie. Walka toczyła się między Wilkami oraz BI, dzięki czemu było na czym oko zawiesić. BroMans tylko statystowali, co tylko zapowiadało kradzież pinu. Marnie ta dwójka będzie wyglądać mając na przeciw siebie Wolves, MVP i zapewne Hardasa.

 

Douglas Williams znowu straszy mięśniem piwnym, ale zawsze miło jest go zobaczyć. Szkoda tylko, że po krótkim okresie dominacji Carter go szybko poskładał.

 

Bad Bones po spotkaniu z Joe może zmienić sobie ring name na Broken Bones. Kolejny squash, ale w tym przypadku jest to do przyjęcia.

 

Takie ceremonie jak HOF zawsze miło się ogląda i dobrze, że zaplanowali to na Wembley Arena, bo Angle zasługiwał na honory (śmieszne, że za coś takiego wręczają zegarek, ale to już temat na inną dyskusję) na terenie, gdzie nie ma turystów drapiących się po tłustych dupskach, tylko prawdziwi fani. EC3 zaliczył drogę od świeżaka z NXT do jednej z najciekawszych postaci w TNA i cieszy mnie to, że zawalczy z Kurtem na Lockdown. Podobał mi się jego występ i to, co sobie napisał na przemowie. Taka mała rzecz, a cieszy.

 

Shaw nie dał ciała, ale jednak widać było przepaść dzielącą go od Andersona. Ringowo powinno być już lepiej.

 

Aries w tych gaciach wyglądał, jakby w wyborze ubioru sędziego kontaktował się z samym Michaelsem. Patrząc na składy LL matchu oraz na ich star power dodanie go do drużyny Roode'a wydawało się oczywistym wyborem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/485/#findComment-345163
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  876
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2012
  • Status:  Offline

Trochę biednie wypadł ten segment z podpisywaniem kontraktu na walkę o pas - MVP się sam zamotał, ale mogli chociaż zainwestować w jakiś stół czy cokolwiek, by stwarzało to pozory jakiegoś profesjonalizmu :wink:

 

Ładnie wybrnęli z zaprezentowaniem Wilków jako mistrzów tag team - martwi tylko to, o czym pisałem tydzień temu. Roode wspomina, że to najważniejsza walka w historii tej organizacji, a do swojego teamu wybiera BroMans...

 

Nie wiem czy tak powinno być, ale w segmencie Gunner - Storm to argumentacja Kowboja do mnie trafiła dużo mocniej. Nie lubię tekstów w stylu "ja i moi ziomeczkowie walczyliśmy na wojnie, byś ty mógł pić zimne piwo", więc riposta "nikt nie zawdzięcza ci niczego" mnie przekonała do Storma.

 

Z tego TNA Hall of Fame zrobiła się parodia. Chcieli, by było to prestiżowe? Powinno mieć to jedno, jedyne miejsce w kalendarzu TNA - weekend Bound for Glory. Robienie ceremonii w trakcie jednej z wielu tygodniówek wypacza dla mnie ideę tego pomysłu.

 

Bardzo dobrze, że Roode wygrał z MVP. Wygrał, jak wygrał, ale najważniejsze, że to zrobił. To Bobby powinien być tym, który zdecyduje o przebiegu walki Lethal Lockdown - powinniśmy wyczekiwać tego, czy ostatecznie zdecyduje się odwrócić od Dixie i nie zaufa jej po raz kolejny. Dla Teamu Roode byłoby dobrze, gdyby tym czwartym w drużynie był Austin Aries, bo BroMans to nie jest grupa, która mogłaby kogokolwiek postraszyć.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/485/#findComment-345169
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Powodem dla którego Contract Signing wyszedł jak wyszedł - czyli bardzo slabiutko - jest to, że tą walką nikt się nie interesuje. Joe może i zyskał, Joe może i wrócił do pozycji destroyera, ale w historyjce Joe vs Magnus emocji za grosz. Nawet TNA nie ma czasu, żeby podkreślić ich niedawne teamowanie, bo są zbyt zajęci feudem MVP vs Dixie.

 

Z całą sympatią dla BroMans, mocno mi nie pasują jako część tego największego storyline'u. Wrzucenie ich do LockDown było mocno naciągane, a Bad Influence wypełniłoby to miejsce o wiele lepiej - z korzyścią dla jakości. Podobało mi się za to namawianie Ariesa, który faktycznie pasuje na kogoś, kto może przeważyć szalę na czyjąś korzyść, i kogoś, kto może mieć swoje prywatne plany, co do dalszego rozwoju. Idealny człowiek na to miejsce. Szkoda, że nie przeciągneli tego w czasie, tudzież nie zaczęłi wcześniej.

 

Sam i Christy - Too Fast.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/485/#findComment-345177
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.06.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ostatnią galę Impact Wrestling w lutym rozpoczął kiepski segment z podpisaniem kontraktu. Nie czuło się, że oto oficjalna staje się walka o TNA World Heavyweight Championship, a raczej o pas mid cardowy, np. poprzez otwarcia gali tym segmentem czy też braku stołu - immanentnego elementu podpisywania umów w wrestlingu. Submission Match ma zwiększyć szanse Samoa Joe na wygranie (ostatnio wygrywał walki przez Coquina Clutch), ale nie wyobrażam sobie innego rozstrzygnięcia tej walki niż kolejna nieuczciwa wygrana Magnusa...

 

Three Way Tag Team Match

Wilki i Bad Influence mieli zadbać o poziom ringowy i ta sztuka im się powiodła. Szkoda tylko, że nie zadbano o poziom ringowy Lethal Lockdown, bookując w nim Bro - Mans...

 

Ethan Carter III kontra Doug Williams

Wszystko poszło zgodnie z planem - Ethan Carter III obił miejscową ,,legendę" wzbudzając jeszcze większą niechęć publiczności, znęcając się nad nią przy pomocy dźwigni na kolano, tej samej dźwigni, dzięki której Ethan kontuzjował Kurta Angle. Przypadek? Nie sądzę...

 

Kolejny segment między Jamesem Stormem, a Gunnerem miał podtrzymać temperaturę konfliktu i pokazać Storma w nowym charakterze. Ich konflikt nie powinien trwać zbyt długo i skończyć się na Lockdown. Kto powinien wygrać? James Storm. Jego postać jest świeższa, a Gunner choć spisywał się dobrze w ostatnim czasie, w kolejnych programach raczej będzie taki sam...

 

Samoa Joe kontra Bad Bones

Promocja Samoa Joe trwa, choć powinien on koncentrować się już tylko na Magnusie, a nie na nowicjuszu. Kolejny Niemiec w TNA? Za rok na Lethal Lockdown walka Niemcy kontra USA? :twisted:

 

Ceremonia wprowadzenia Kurta Angle do TNA Hall of Fame była niegodna tego wrestlera...Abstrahuję od tego zegarka, tak jak od gali Impact Wrestling jako miejsca wprowadzenia Kurta. Nie lubię Dixie Carter, ale tutaj aż prosiło się o jej przybycie tak jak oklaskujących Kurta na rampie wrestlerów. Dostaliśmy tymczasem EC3, który przy mikrofonie wypadł całkiem nieźle, ale summa summarum - z uroczystego wydarzenia zrobiono segment promujący ich walkę na Lockdown...

 

Knockouts Tag Team Match

Słabiuteńka walka z drewnianymi niszczycielkami, żenującym Chrisem Sabinem i ODB, która (o zgrozo!) znowu jest niebezpiecznie blisko Gail Kim...

 

Tigre Uno, Willow, rozwijający się Samuel Shaw, storyline z inwestorem, pasy mistrzowskie, storyline z Velvet Sky i Chrisem Sabinem...Coś będzie musiało wypaść z obiegu i obawiam się, że odpadną ci najbardziej wartościowi...

 

Chyba zbyt mocno pchnięto do przodu historię Christy Hemme i Samuela Shawa. Sam pokona Mr. Andersona i co dalej? Sam segment wypadł miernie. Anderson okazał się o wiele lepszy przy mikrofonie niż Shaw i kto wie czy finalnie nie okaże się lepszy w tym konflikcie...

 

Bobby Roode kontra MVP

Niezła walka. Wiadomo było, że Austin Aries znacząco wpłynie na losy walki. Ciekaw jestem jak dalej potoczą się jego losy w historii z inwestorem, bo po ataku na MVP, Aries przyłączył się do ,,gry o tron"...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/485/#findComment-345184
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

W początkowym segmencie próbowali podgrzać atmosferę przed LockDown. Średnio wyszło. Może i nikt nie wypadł słabo, ale jakoś nie czekam na PPV.

 

Łohoho, pokazali zwycięstwo Wilków z house show. A potem segmentem z Roodem dodali sensu walce z IW. I pominęli wejściówki, pewnie po to, by nie było widać BroMansów z tytułami. Fajnie to sobie obmyślili, walka była niezła... tyle że wynik i jego skutki mi nie leżą.

 

ECIII pokonał Douga Williamsa. Świetny wybór przeciwnika. Szkoda, że nie dali im więcej czasu... I że nie było Chaos Theory Suplexa.

 

Dobre było to promo Storma i Gunnera. W taki sposób mogą mnie przekonać do tego feudu, brawo.

 

Joe zesquashował debiutującego na IW Bad Bonesa. Warto było wygrać GutChecka!

 

Hall of Fame... Całość miała być chyba symboliczna. Bo rozmachu to tam nie było, nawet nie próbowali zrobić z tego czegoś większego. Najzwyczajniejszy w świecie segment...aż do wejścia Ethana. Fajne video, fajne promo, może być też fajna walka na LockDown.

 

Bardziej od walki pań(choć część z nich ciężko tak nazwać) ciekawili mnie komentatorzy, lol. Wspominali o tym, że Aries będzie sędziował ME.

 

Tigre Uno oficjalnie debiutuje na LockDown. Zapewne w Xscape Matchu.

 

Dali Shawowi gadać przed publiką. Tragedii nie było, ale do miana dobrego mówcy mu daleko(i mimiką nie grzeszy). Anderson go aktorsko zmiażdżył już pierwszym zdaniem :D Właśnie, Ken już na bank będzie jego pierwszym rywalem.

 

Kolejny filmik z Willowem. Czekam na jego debiut. Chcę zobaczyć, co z tego wyjdzie na wizji.

 

Storm i Gunner oficjalnie spotkają się na LockDown w klatce, good.

 

MVP już za często pojawia się w ringu ;) Ale ME był OK. Aries jest w teamie Roode'a, ciekawe.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/485/#findComment-345211
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Myślę że ważny spojler:

BREAKING NEWS - BroMans regain the TNA World Tag Team Championships today in Japan.

 

Więc może i Wilki nie straciły pasa dzień po zdobyciu, ale długo się nie nacieszyli byciem mistrzami...Brawo TNA! Wasze rozumowanie ciężko zrozumieć...

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/485/#findComment-345362
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Myślę że ważny spojler:

 

Warto było dawać pasy Wilkom, aby nie pokazać ich w TV z pasami..... Za to na plus to, że Sanada będzie mistrzem X Division tylko znów nasuwa się pytanie jak oni to rozegrają. Mam nadzieje, że na następnym IW pokażą kawałek tej walki i powiedzą, że Sanada jest nowym mistrzem.

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/485/#findComment-345364
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  389
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.04.2007
  • Status:  Offline

 

Nie wiem po pierwsze czy warto to dawać w spoiler skoro to nie jest informacja dotycząca samych programów IW i chyba te walki nie będą nigdzie transmitowane.

 

Wracając do tematu: Chyba nawet sąsiedzi usłyszeli odgłos Facepalm'a jaki strzeliłem kiedy zobaczyłem tego newsa. Przecież to jest DRAMAT!!! Za każdym razem gdy chcę wierzyć, że TNA ma chociaż minimalne pojęcie o tym co robią, oni odwalają taką kaszanę, że wierzyć dłużej się nie da. Po cholerę była ta zmiana mistrzów na Live Evencie, tylko po to, żeby na tej gali też doszło do zmiany pasa? Niby nie ma to wielkiego odbicia na programie serwowanym przez federację w telewizji, ale na ogólnym wizerunku federacji odbija się to całkiem solidną czkawką i sami pod sobą kopią dołek...

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/485/#findComment-345373
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Stylu - to będzie jako gala One Night Only, ale wyemitowana zostanie gdzieś w maju lub lipcu.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/485/#findComment-345377
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  389
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.04.2007
  • Status:  Offline

No dobra, to uzasadnia w jakimś stopniu używanie tagu spoiler. Mi to osobiście nie robi żadnej różnicy, więc skoro gdzieś to będzie to faktycznie lepiej się zabezpieczyć żeby ta jedna osoba śledząca ONO nie zepsuła sobie widowiska ;)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/485/#findComment-345378
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 258
  • Reputacja:   257
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Już na oficjalnej stronie TNA podają że mamy nowych mistrzów.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/485/#findComment-345383
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      Z mojego ulubionego filmu :        Virtually identical  
    • MattDevitto
      Do NFL to w sumie teraz ciężko komukolwiek się porównywać, bo jest na absolutnym topie. To jak niszczy oglądalnością obecne NBA mówi samo za siebie. WWE o takich wynikach może jedynie pomarzyć. Co do tego nie jestem taki pewny. O ile jeszcze w czasie RTWM jestem w stanie sobie wyobrazić, że liczby mogą być wysokie tak później spodziewam się spadku. Dużo osób będzie oglądało galę z odtworzenia, po emisji przez co wyniki oglądalności nie będą aż tak duże. Pamiętajmy, że pierwsze Roł było bardzo mocno promowane i docierało nawet do ,,niedzielnego'' fana.
    • MattDevitto
      KINO @ CzaQ  
    • HeymanGuy
      UFC Fight Night: Dern vs. Ribas 2 – 11.01.2025 UFC rozpoczęło 2025 rok od kolejnej gali w Las Vegas, a na przód wysunęła się strawweightowa wojna Mackenzie Dern vs Amanda Ribas 2. Panie miały już ze sobą jeden pojedynek z 2019 roku, który wygrała Ribas. Jednak teraz to Dern była górą i zrobiła to w stylu, który zadowolił każdego fana jiu-jitsu. Wielki zwycięzca gali? No cóż, to zdecydowanie Mackenzie Dern, która w trzeciej rundzie wciągnęła Ribas w klasyczne „Jiu-Jitsu 101” – perfekcyjne przejście do dominującej pozycji, armbar, i koniec ostateczny w 4:56. Main Event był mistrzostwem techniki, bo choć Ribas próbowała wywrzeć presję, Dern pokazała, jak należy wykorzystywać każdą chwilę. W pierwszej rundzie obie zawodniczki miały swoje momenty, ale to Dern dominowała na ziemi. W drugiej rundzie to Ribas przejęła inicjatywę, ale to właśnie w trzeciej rundzie Dern trafiła na właściwy moment, wykorzystując błąd Ribas przy próbie obalenia i zmuszając ją do poddania. Wspaniały parter. Bisping pochwalił, to nie będę gorszy, co mi tam. Santiago Ponzinibbio nie miał zawahań – on po prostu stłamsił Carlstona Harrisa w trzeciej rundzie. Tylko że sędzia… cóż, był trochę za szybki z przerwaniem walki. Harris, który po serii ciosów wyglądał jak marionetka, wydawał się jeszcze w grze. Sędzia przerwał jednak walkę w 3:13 trzeciej rundy, co wywołało sporo kontrowersji. Harris sam powiedział, że byłby w stanie walczyć dalej, ale decyzja sędziego nie podlegała dyskusji. Cóż, Ponzinibbio i tak był na drodze do zwycięstwa, ale Harris może poczuć się trochę niechętnie traktowany przez arbitrów. Cesar Almeida zaimponował z nawiązką w swojej walce z Abdul Razakiem Alhassanem. Alhassan rozpoczął od silnego ciosu, ale zapomniał o jednym – trzeba pilnować swojej obrony. Almeida znalazł dziurę w obronie, kontrując krótkim prawym, a następnie precyzyjnie kończąc wszystko lewym hakiem, który posłał Alhassana do snu w 4:16 pierwszej rundy. KO roku? No kurde, mamy styczeń, ale faktycznie siadło. A co z Christianem Rodriguezem? Ten facet znowu położył na deskach faworyta, tym razem Austina Bashiego. Bashi, który był typowany na przyszłą gwiazdę UFC, nie mógł znaleźć odpowiedzi na wszystko, co Rodriguez mu serwował. Obalenia, parter, a gdy walka zaczęła się rozkręcać, Rodriguez po prostu dominował. Z wynikiem 29-28 na kartach sędziów, 23-latek z Wisconsin udowodnił, że jego plan „nie dać się obalić i uderzać” działa jak złoto. Punahele Soriano miał w planach grappling, ale w 31 sekundzie zakończył walkę z Urosem Mediciem jednym prostym ciosem. Zaskoczenie? Zdecydowanie. Soriano wstrząsnął Serbem jak drzewem. Medic nie wiedział, co go uderzyło. Soriano, który staje się coraz groźniejszy w welterweight, nie dał Medicowi żadnych szans. Ihor Potieria – ubogi w ostatnich występach – nie miał szczęścia na tej gali. Już po 2 minutach wylądował na deskach po kolanie w krocze i choć próbował się podnieść, to Marco Tulio szybko zakończył jego cierpienia serią ciosów. Przegrana, która tylko pogłębia kryzys Ukraińca w UFC. Roman Kopylov pokonał Chrisa Curtisa przez nokaut (kopnięcie) w 4:59 rundy 3. Walka była bardzo wyrównana, z obydwoma zawodnikami wymieniającymi ciosy w stójce przez większość czasu. Jednak w ostatnich sekundach trzeciej rundy, Kopylov wyprowadził kopnięcie głową, które trafiło Curtisa, wysyłając go na matę. Curtis próbował się podnieść i był w stanie nieco się poruszyć, ale sędzia zdecydował się przerwać walkę na 1 sekundę przed końcem. Curtis wyraził swoje niezadowolenie z decyzji sędziego, ponieważ uważał, że byłby w stanie kontynuować walkę. Kopylov zdobył swoje 12. zwycięstwo przez nokaut w karierze. Zdecydowanie nie zawiódł Jacobe Smith, który w 73 sekundy posłał Preston Parsonsa do snu, pozostając niepokonanym. Ten facet na pewno ma w sobie coś, co przyciąga uwagę. Może nawet zacząć starać się o walkę o tytuł, bo zapowiedzi były jasne – Belal Muhammad, szykuj się! Gala UFC Fight Night: Dern vs. Ribas 2 to prawdziwa karuzela. Zwycięzcy podnieśli poziom i sprawili, że 2025 rozpoczął się od mocnych akcentów w Vegas. Mimo kontrowersji z przedwczesnym przerwaniem walki Ponzinibbio-Harris, reszta pojedynków dostarczyła mnóstwo widowiskowych momentów, od perfekcyjnego jiu-jitsu po brutalne nokauty. A najważniejsze? Nowe gwiazdy mogą zdominować 2025 rok. Wiem, że nie po kolei walki, bo ME oceniłem jako pierwszy, ale pisałem w miarę możliwości z głowy. Po uruchomieniu tematu ROH, mam nadzieję, że uda się ruszyć i ten  
    • HeymanGuy
      AEW Collision - 11.01.2025: Zaczynamy bez wprowadzenia! Harley Cameron pojawia się z gitarą i śpiewa o tym, jak nadchodzi gniew. Mariah May mówi, że dzisiaj będą "Hot Girl Graps" i Harley nie zaśpiewa więcej, jak tylko wyrwie jej struny głosowe. Big Bill z kolei dodaje, że Cope skrócił swoje imię, a on skróci jego karierę. Jericho zapowiada, że pokaże, że Harwood jaki potrafi być ,,NoGood!" Cope vs. Big Bill: Pierwsza walka wieczoru była dokładnie tym, czego można było się spodziewać – solidną potyczką między legendą a jednym z najbardziej nieprzewidywalnych big manów w AEW. Big Bill gra swoją rolę świetnie – jest nie tylko duży, ale też zaskakująco mobilny. To on kontrolował większą część walki, co podkreśliło zwinność i doświadczenie Cope’a, który musiał walczyć z defensywy. Widać, że Cope, choć ma swoje lata, wciąż potrafi się odnaleźć w ringu, ale coś tutaj nie do końca zaskoczyło. Może to kwestia stylu – Bill świetnie sprawdza się jako dominator, ale brakuje mu jeszcze tej „iskry”, by pociągnąć bardziej emocjonalną narrację w ringu. Finał, w którym Cope sięgnął po Rear Naked Choke, zaskoczył, ale był trochę „meh”. Widzisz Spear i myślisz, że to koniec, a tu nagle... duszenie? Takie zakończenie pasowałoby bardziej do walki technicznej niż do brawlu. Trochę jakby brakło pomysłu na to, jak zakończyć walkę efektowniej. Niemniej jednak, Cope wygrywa, a Big Bill nie wychodzi z tego pojedynku osłabiony – po prostu zabrakło emocji. Hangman Promo: Page mówi o swoim trudnym roku i o tym, jak to, co wydarzyło się w 2024, niemal zniszczyło jego rodzinę. Przyznaje, że czuł się zawstydzony, ale podjął decyzję, by działać. Skończył ze  Swervem, ale teraz skupia się na Christopherze Danielsie. Texas Deathmatch w przyszłym tygodniu na Collision ma być ostatecznym rozwiązaniem. Mocne, emocjonalne promo. Pac vs. Komander: Czysta uczta dla fanów szybkiego tempa i akrobatyki. Komander jest jak żywa reklama tego, jak świetnie wygląda lucha libre w AEW, a Pac… cóż, to Pac – facet, który mógłby sprzedać swoje akcje w ringu nawet najbardziej wybrednemu fanowi. Od początku było jasne, że Pac wygra. Nie ma opcji, by AEW osłabiło kogoś o takiej renomie, ale Komander dostał swoje momenty. Jego Springboard Destroyer? Niezły. Problem polega na tym, że czasami takie walki stają się bardziej pokazem sztuczek niż faktyczną walką. Pac musiał się trochę „powstrzymywać”, żeby Komander miał szansę wyglądać groźnie, co było widać zwłaszcza w momentach, gdy Komander trafiał go jakąś finezyjną kombinacją, a Pac zamiast natychmiastowego kontrataku... chwilę „czekał”. Końcówka z Brutalizerem? Klasa sama w sobie. To właśnie ta agresja i techniczna precyzja Pac’a sprawia, że każda jego wygrana wygląda jak coś więcej niż zwykłe zwycięstwo. Pac to bestia, a Komander – choć spektakularny – wciąż ma przed sobą sporo pracy, by wejść na poziom m.in. Anglika. Death Riders vs. The Outrunners: Dobra, techniczna walka drużynowa z elementami klasycznej strategii tag-team. Claudio i Yuta dominują dzięki sprytowi i pracy nad nogą Magnusa. The Outrunners mają momenty chwały, ale Death Riders kończą walkę po kombinacji Giant Swing i Rocket Launched Splash. Świetna chemia drużynowa. Yuta wciąż wydaje się najsłabszym ogniwem, co prawdopodobnie jest celowym zabiegiem. Promo Hobbs: Hobbs mówi o swojej trudnej przeszłości i konfrontacji z Moxleyem. Twierdzi, że Mox nie ma żadnej szansy go zranić i że na Maximum Carnage Moxley stanie się jego ofiarą. Szkoda, że to wszystko to tylko gadanie, może mnie zjecie, ale w sumie wolałbym Hobbsa jako mistrza AEW w tym momencie, niż Moxa, ale to rozmowa na inny temat. Mariah May vs. Harley Cameron: "Hot Girl Graps" dostarcza. Cameron ma swoje momenty, ale Mariah May pokazuje, dlaczego utrzymuje się na szczycie i mierzy jeszcze wyżej. Walka kończy się po Storm Zero, a May wychodzi z ringu jako pewna siebie zwyciężczyni. Solidna walka z kilkoma efektownymi akcjami, które podkreśliły rozwój Cameron, jakiś tam. Brody King vs. Trevor Blackwell: Dominacja Brody’ego od początku do końca. Gonzo Bomb kończy walkę w mniej niż dwie minuty. Brody wygląda na bestię po swoim występie na Tokyo Dome. Idealny squash, by wzmocnić pozycję Kinga. AEW TNT Title Match - Daniel Garcia (c) vs. Katsuyori Shibata: To była walka, którą chciało się oglądać z pełnym skupieniem. Shibata jest mistrzem techniki, a Garcia – mimo swojego młodego wieku – już dawno udowodnił, że zasługuje na miano jednego z najbardziej utalentowanych techników młodego pokolenia. To była uczta dla tych, którzy kochają detale w wrestlingu – wymiany chwytów, kontrolowanie dystansu, gra psychologiczna. Shibata przypomina czołg – idzie na ciebie powoli, ale konsekwentnie, i każdy jego ruch wydaje się przemyślany. Garcia, z drugiej strony, grał rolę przebiegłego pyszałka, który próbuje zaskoczyć swojego rywala sprytem. Dragon Tamer? Świetny moment, ale Shibata to nie ktoś, kto się poddaje przy pierwszej lepszej okazji. Finał z szybkim Jackknife Pinem był idealnym rozwiązaniem. Shibata przegrywa, ale nie wygląda na słabszego. Garcia wygrywa, ale wie, że ledwo uszedł z życiem. To była jedna z tych walk, po której fani obu zawodników mogą być zadowoleni. Shibata – mimo porażki – wciąż jest ikoną, a Garcia – mistrzem, który w końcu zaczyna wyglądać jak ktoś, kto może zbudować naprawdę solidną historię wokół pasa TNT. Dax Harwood vs. Chris Jericho: No i tutaj mamy problem. Dax Harwood i Chris Jericho to doświadczeni zawodnicy, ale ta walka była.. za długa i niepotrzebna. Jericho, mimo że wciąż jest świetny w swojej roli heel’a, wydaje się trochę „na autopilocie”. Harwood z kolei wyglądał na faceta, który próbuje udowodnić, że jest lepszy niż jego pozycja na karcie sugeruje – ale coś tu nie kliknęło. Przeciąganie? Sporo. Tempo? Momentami ospałe. Zakończenie? Typowy Jericho – nieczyste zagranie, uderzenie pasem ROH World i Judas Effect. Fani Jericho dostali dokładnie to, co zawsze, ale reszta… cóż, chyba liczyła na coś więcej. Prawdziwa wartość tej walki leżała w post-matchowym chaosie. Hobbs wyglądał jak prawdziwa gwiazda, demolując wszystko i wszystkich. Może to był prawdziwy cel tej walki – pokazać, że Hobbs jest gotowy na większe rzeczy. Jeśli tak, to cel osiągnięty, ale sama walka? Do zapomnienia. Collision było solidnym show, choć brakowało tego „wow”. Najlepsze momenty to techniczna uczta Garcii i Shibaty oraz dynamiczna walka Pac’a i Komandera. Cope i Big Bill otworzyli wieczór solidnie, ale bez emocji. Jericho i Harwood? Cóż, trochę zawiedli. Promo Hangmana Page’a i końcowa dominacja Hobbsa to elementy, które gdzieś tam do czegoś fajnego doprowadzą, ale reszta? Raczej standardowe show AEW.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...