Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.06.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Mr. Anderson kontra Knux

Knux średnio sprawdził się w roli prowadzącego tej krótkiej walki. Za tydzień Mr. Anderson powinien swoim zwycięstwem doprowadzić do rozpadu Aces & Eights, choć ta jego dominacja na Impact Wrestling mogła wprowadzić lekką nutkę niepewności...

 

W E.G.O. najbardziej cenię to, że potrafią rozerwać człowieka zarówno dobrą walką jak i komediowym segmentem...

 

Christopher Daniels kontra Joseph Park

Słaba, szarpana walka...Jej końcówka oraz zapowiedziana na przyszły tydzień ,,braterska" walka sugerują koniec szopki z rozdwojeniem jaźni Christophera Parksa, chociaż nie zdziwi mnie np. ktoś z Bad Influence przebrany za Abyssa i inne tego typu żenujące rozwiązania...

 

Handicap Match

Jobberzy pokazali się z niezłej strony. Mam głęboką niczym Bajkał nadzieję, że Ethan Carter III na dobrę skończył obijanie duetu jobberów. TNA pewnie już kilka tygodni temu dałoby do obicia Carterowi kogoś innego, ale pytanie - kogo? Bro - Mans są mistrzami Tag Team, a inni są wmieszani w mniejsze bądź większe programy. Co do rywali ECIII to oby tylko TNA nie wpadło na ,,genialny" pomysł dokoptowania ich do rosteru jako cherlawych, jobbujących underdogów...

 

,,Jeff Hardy beat somebody"...Jeśli ,,somebody" odsunie Dixie Carter od gal Impact Wrestling to ja nauczę się na pamięć nie tylko nazwiska tego kogoś, ale także imion całej familii tego osobnika...Kolejną durnotą tego segmentu było to, że Dixie ograniczyła się jedynie do poinformowania wrestlerów, że po śniadaniu zakręciła sobie kółkiem i wyszły jej takie, a nie inne gimmick mecze. Niuans - Bobby Roode i Magnus pojawili się w tym segmencie w garniturach. Coś mi się wydaje, że niedługo połączy ich coś więcej...

 

Gail Kim Open Challange

Szybka, znośna walka. Snap Suplex w wykonaniu Brytyjki wyglądał groźnie. Następną w kolejce prawdopodobnie będzie jej siostra, a cała zabawa potrwa zapewne do momentu, w którym wyzwanie przyjmie Lei d' Tapa...

 

Submission Match

TNA zaserwowało w Cinncinnati dwie dobre walki wieczoru. Bardzo solidna walka, której tempo nadawał głównie Austin Aries. Mam jednak nadzieję, że to nie Bobby Roode i Kurt Angle będą finalistami turnieju o TNA World Hevyweight Championship. Nie wiem po jaką cholerę wymieszali wymianę spojrzeń Bobby' ego i Kurta z Piledriverem dla Garretta Bischoffa od Andersona...

 

Reasumując, gala nie porwała na kolana za wyjątkiem walki wieczoru...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/460/#findComment-335662
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

-Ostatnie miesiące pokazały, że TNA nie musi wydawać gal typu One Night Only aby przyciągnąć widzów specjalnymi galami. Każda wcześniejsze gala tematyczna wydawana w systemie tygodniówkowym była jednymi z lepszych tygodniówek i liczę, że podobnie będzie z Turning Point. Aż dziw bierze, że nadal chcą nagrywać One Night Only.

 

-Feud Andersona z Bullym jest już wypromowany do granic możliwości. Raczej nic więcej ciekawego nie da się z tego wyciągnąć i powinni to zakończyć. Ostatni odcinek to psychiczna wygrana Andersona nad Bullym, pokazała to chociażby końcówka więc idąc drogą logiki WWE, Ray powinien to wygrać. Jednak każdy inny wynik niż rozwiązanie Asów będzie dużym zaskoczeniem.

 

-EC3 w dalszym ciągu niszczy jobberów a więc promowanie w stylu WWE. To pokazuje. że kreatywni poza ciekawym gimmickiem nie mają na niego żadnego pomysłu, wątpie czy w momencie jego debiutu mieli dla niego jakieś story. Powinni w końcu ruszyć z czymś większym bo w końcu przepadnie.

 

-Myśląc o open challenge Gail Kim myślałem o osobie zdecydowanie większego kalibru. Dwie jobberki z rozwojówki to nie jest materiał na budowanie story czy też promocję mistrzyni. W dalszym ciągu spodziewam się kogoś innego.

 

-Bardzo dobrze, że wreszcie, po raz kolejny ruszyli z tym story dotyczącym Parka i Abyssa. Może wreszcie pójdą kawałek do przodu, może wreszcie ta katorga się skończy. Jedyną niewiadomą jest sposób rozwiązania walki obu braci. Najgorszą byłoby niedojście tej walki do skutku spowodowane wtargnięciem BI.

 

-Walka Ariesa z Angle było o niebo lepsza od tej którą niedawno oglądaliśmy na One Night Only. Kolejny argument za usunięciem tamtych gal. Liczyłem na to, że dadzą się wykazać "młodszym" jednak wszystko na to wskazuje, że zakończą to walką Roode'a z Anglem.

 

-Dixie nie wie kto jest mistrzem X Division? Who Cares. Ciekawy jestem kto jeszcze sądzi, że brak w telewizji TT czy właśnie IKSÓW to wina BFG i napiętego grafika.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/460/#findComment-335747
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Mocne uderzenie na początek, czyli Bobby leje Storma w barze. Zbyt realistycznie to nie wyglądało, ale zawsze to jakiś element podbudowy ich walki. Gapie strasznie się darli, a jakoś nikt nie zareagował na to co się dzieje i nawet nie próbowali pomóc Jamesowi. Bali się że też oberwą?

 

Magnus vs Joe W początkowej fazie walki głupota w transmisji nie miała granic. Zamiast początku walki reklama, zamiast pokazywania na żywo powtórka z tego co straciliśmy w czasie reklam, a przez to nawet nie wiadomo jakim cudem wrestlerzy znaleźli się z powrotem na arenie. Ale potem sporo się działo, szczególnie w ringu, choć stypulacja powinna nam zapewnić więcej emocji na zewnątrz. Końcówka trochę kiepska, bo w końcu taki gość jak Joe nie powinien polec po niezbyt mocnym wpadnięciu na krzesło.

 

Jednak walki brat kontra brat nie dostaliśmy. Myślałem że wyjdzie ktoś przebrany z Abbysa, albo chociaż że Joseph zaatakuje Kaza i Danielsa przemieniając się w Abbysa. Niestety wyszedł z ringu jak ostatni przegrany.

 

Roode vs Storm Bardzo dobra walka. Użyli mnóstwa przedmiotów, ale bardzo żałuję że nikt nie wylądował na drucie kolczastym. Bo to by było zwieńczenie tej walki. Szczególnie podobało mi się jak Storm wylądował na krzesłach. Fajnie wyglądało jak się rozpadły. A to nietrafione uderzenie koszem to się nadaje do Botchamanii bo Roode nie wiedział czy go jednak zabolało to uderzenie powietrzem czy jednak nie. Biały ręcznik w tej walce może oznaczać duże problemy w teamie Storma i Gunnera.

 

EC3 vs Shark Boy Fajnie było zobaczyć Shark Boya w ringu, ale o wiele mniej mi się podobało w jaki sposób został potraktowany przez Ethana. Niby legenda, a dostaje straszny oklep od gościa, który stoczył do tej pory ledwo kilka walk w TNA.

 

Bully vs Anderson Nareszcie Asy odeszły w zapomnienie. Bardzo długo na to czekałem. I to jeszcze Brooke nieświadomie przekręciła swojego faceta rzucając młotek zbyt daleko. W sumie to plus dla niej za celność w podaniu do Andersona. A ja się bałem że Bully jednak wygra i dalej będą nas męczyć tym czymś, co kiedyś było dużą stajnią.

 

Bardzo dobry Impact. Jak dla mnie jeden z najlepszych w ostatnim czasie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/460/#findComment-336067
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Dobry początek, w którym Roode zaatakował Jamesa Storma w barze. Fajnie to podbudowało ich pojedynek i nawet dobrze to wyglądało. Reakcja ludzi jak podczas każdej bójki, czyli wy się bijcie, a my będziemy patrzeć. :D

 

Promo Dixie na stałym jej poziomie, ale na szczęście uratował to James Storm. Ten koleś powinien wkońcu sięgnąć po złoto na dłużej. Publika świetnie na niego reaguje, ma charyzme, nie jest kolejnym człowieczkiem w gaciach i w ringu również można go oglądać. Dobrze, że Dixie dała się namówić na zmianę gimmick matchu na Florida deathmatch. Zapowiada się dobra walka.

 

Samoa Joe Vs. Magnus in a FALLS COUNT ANYWHERE MATCH (TNA World Title Tournament: Quarterfinals). Spodobało mi się to jak zaczęli, czyli Joe gdzieś za kulisami woła Magnusa na walkę. Jednak zrobili kilka botchy, bo wszystko nagle się urwało, gdy byli gdzieś na BS i nagle mamy powtórkę po czym Joe i Magnus są na arenie. Później za długo walczyli w ringu, wolałbym, żeby zostali tam, gdzie walczyli wcześniej. Zakończenie było dobrze pomyślane, ale gorzej jeśli chodzi o wykonanie.

 

Do walki Abyssa z Parkiem nie doszło ( a to ci niespodzianka :D ), ale za to Bad Influence pokazali się z bardzo dobrej strony ( a to ci niespodzianka nr2 :D ).

 

Candice Larea Vs. *TNA Knockouts Champion* Gail Kim in a Non-Title "Open Challenge" Match. Wkurzyłem się już na początku, bo mi ucieli wejście Gail Kim. Dobrze, że jej przeciwniczką nie była druga bliźniaczka, a właśnie oczekiwana przez większość Candice. Walka niestety stanowczo za krótka, aby ocenić Candice, ale po tych 2 minutach w ringu sprawiała dobre wrażenie.

 

James Storm Vs. Bobby Roode in a FLORIDA DEATHMATCH (TNA World Title Tournament: Quarterfinals). Bardzo dobry pojedynek z udziałem wielu przedmiotów. Było kilka momentów, po których myślałem, że walka się zakończy, a jednak trwała dalej. Szkoda, że nie dostaliśmy jednak Storma w drutach kolczastych. :D Podobała mi się również wymiana ciosów tymi pokrywkami do kosza. Nie podobało mi się zakończenie. Z jednej strony Gunner jako przyjaciel Storma ratuje go przed być może poważnymi uszczerbkami zdrowotnymi, ale z drugiej strony czy taki pojedynek powinien się tak zakończyć? Skoro było to połączenie deathmatchu z lms to chyba nie powinno się tak kończyć walki. Możemy się spodziewać feudu Storm vs Gunner. Mimo tej końcówki warto obejrzeć walkę, bo była na prawde bardzo dobra i pewnie długo takiej walki z tyloma przedmiotami nie zobaczymy.

 

Sam Shaw jednak nadal jest w TNA :D Myślałem, że po cicho go zwolniono, a tu szykuje się romans z Christy.

 

Shark Boy Vs. Ethan Carter III. Szkoda, że Shark Boy musiał jobnąć Ethanowi, ale za to Ethan nie walczył z tymi dwoma chudzielcami. :D Jestem ciekaw czy Shark Boy wrócił na dłużej, czy był to jednorazowy powrót.

 

Za tydzień dostaniemy Survivor Series match... wróć, eight-man elimination tag match Team Angle vs Team Roode. Z chęcią obejrzę.

 

Mr. Anderson Vs. Bully Ray [w/ Brooke Tessmacher] in a CAREER VS. ACES & EIGHTS NO-DQ MATCH. Spodziewałem się lepszego starcia zwłaszcza, że było to zakończenie A&E, które istniało ok 18 miesięcy. Mimo wszystko walka była dobra, ale czegoś w niej brakowało. Najlepsze jest oczywiście to, że A&E przestają istnieć i to przez Brooke Tessmacher. Jestem ciekaw jak dalej potoczą się losy Bully'ego.

 

Impact według mnie na dobrym poziomie. Czy był jakiś specjalny Impact słaby? Ten należał do jednego z najlepszych w tym roku.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/460/#findComment-336068
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Magnus vs Samoa Joe - Nie wiem jaki cel miało to zaproszenie Angola na backstage, skoro cały brawl w tym miejscu odbył się w trakcie reklam, a po przerwie zmierzali już do ringu. Strasznie krótka była ta walka i kiedy zaczynało dziać się coś konkretnego, zawodnicy zbierali się już na finisz, który pozostawia wiele do życzenia. Nie wypada takiego killera jak Joe pinować po takiej marnej akcji. Dla mnie spory zawód. Zawodnicy tak naprawdę nie rozwinęli skrzydeł, bo nie mieli na to czasu, a pokazywali już, że stać ich na fajną walkę (zeszłoroczne BFG i Turning Point).

 

Strasznie głupio rozegrali sprawę z walką braci, bo zamiast wyłożyć karty na tacy i uświadomić Parka, że to on jest Abyssem, jedynie go zmarszczyli słownie. Turning Point mogło i musiało być punktem zwrotnym w tej historii, a nie wydarzyło się nic, co mogłoby zakończyć tą przedłużoną na siłę szopkę raz na zawsze. Bo chyba nie chcą tak po prostu usunąć Parka z tv usprawiedliwiając to tak, że słowa Bad Influence mocno go dotknęły i ten postanowił odejść. To było by najgłupsze rozwiązanie.

 

Bobby Roode vs James Storm - Fajnie wykorzystali #IMPACT365 do lekkiej promocji tej walki. Fajnie też, że zmienili gimmick match na coś bardziej hardcorowego. Bullrope to jeden z najmniej lubianych przeze mnie rodzajów walki, bo ogranicza zawodników i na cuda w ringu nie ma co liczyć, a tak zamienili to na kolejną ostrą młóckę między byłymi partnerami z Beer Money. Podobała mi się ta walka. Nie ograniczyli się tylko do małej ilości przedmiotów, było odniesienie do początku ich konfliktu (bulelka) oraz kilka ładnych akcji, szczególnie ten DVD na krzesła. Zakończenie kolejnej walki znowu może się nie każdemu podobać, ale to przynajmniej miało jakiś sens w kontekście zalążka do programu między Stormem a Gunnerem i uwiarygodnieniu Bobby'ego, jako tego, który idzie łeb w łeb z Kurtem i niemal zmasakrował Storma pod koniec (lepsze to niż jakaś fartowna wygrana kantem). Prędzej czy później konflikt między byłymi mistrzami tag team i tak byłby brany pod uwagę, bo w większości przypadków rozpad teamu kończy się feudem.

 

Status legendy przy Shark Boyu brzmi komicznie. To, że był tyle lat w TNA nie znaczy, żeby od razu tak go nazywać. On nic specjalnego nie osiągnął, za jego największy sukces można chyba uznać zwycięstwo w fish market street fight matchu przeciwko Team 3D. Ot taka fajna, aczkolwiek tylko komediowa postać, która będzie jedynie kolejną liczbą w streaku Ethana Cartera. Kto następny? Norman Smiley? Mam już szczerze dość oglądania kolejnego squashu.

 

Bully Ray vs Mr. Anderson - Kolejna po openerze walka, która ucierpiała z powodu małej ilości czasu na nią przeznaczonego, ale tutaj przynajmniej zawodnicy potrafili go odpowiednio wykorzystać i wykręcili całkiem dobry pojedynek. Zgodnie z przypuszczeniami Asy i ósemki przeszły do historii. Zgodnie z przypuszczeniami to Anderson wbił gwóźdź do ich trumny. Knux podzielił los poprzedników i otrzymał piledrivera. Za tydzień pewnie będzie segment pożegnalny, ale mam nadzieję, że to on z nich wszystkich utrzyma się dalej na wizji, a Bisch i Brisco już nie wrócą.

 

Z tych specjalnych Impaktów bardziej podobało mi się No Surrender, ale Turning Point oglądało się przyjemnie i potwierdza się, że pomysł organizowania PPV na tygodniówkach to dobry pomysł. Tylko to Orlando psuje mi cały odbiór show i zapewne dalej tak będzie przy okazji kolejnych epizodów. Może nie jest to Impact Zone, ale jak tylko Dixie weszła do ringu, od razu zauważyłem wiele mord znanych z kurnika. Poza właśnie wspomnianym segmentem i głośną reakcją na Storma, brakowało mi ich angażowania się w walki Storm-Roode oraz Anderson-Ray.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/460/#findComment-336071
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Muszę szczerze przyznać, że segment z Abyssem i Parkiem interesował mnie bardziej niż 3 walki zapowiedziane na ten wieczór - zawiodłem się. Poza świetnym jak zwykle promem Danielsa nie stało się nic, Monster nie pojawił się ani pod postacią Josepha, ani nikogo za niego nie przebrano..słabo.

 

YES! Candice LaRea - takich pretendentek dla Gail Kim spodziewam się co tydzień, szkoda, że jej starcie z mistrzynią trwało tak krótko (a przy okazji została w nim wyliczona 2 razy :D). Czy to znaczy, że Sweet candy podipsała długoterminowy kontrakt? A może to tylko umowa o dzieło? Dowiemy się tego pewnie już niedługo :)

 

Jeśli porównamy dwa turniejowe starcia, zdecydowanie lepszym był Floryda death - Roode i Storm, zwłaszcza w specjalnych gimmickach, to gwarancja walki wieczoru, a zakończenie sprawia, że Cowboy będzie miał co robić przez najbliższy czas.

 

Ależ ta Christie jest łatwa :twisted:

 

Ethan Carter również jest niezły w swojej roli, ale te dwa wymoczki, jakkolwiek się nazywają, są jeszcze lepsi :D Klasyczna scena z filmu typu Zemsta frajerów :)

 

Tak jak można było przewidzieć - Anderson triumfuje, Asy i Ósemki schowane do szuflady, a wszystkiemu wina hot Brooke :D Dobre zakończenie dobrego Impactu, odnoszę wrażenie, że takie specjalne tygodniówki są dużo lepsze niż klasyczne PPV.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/460/#findComment-336075
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Orlando odmienione. Bałem się że wrócą do starego looku, nie jest źle.

 

Początkowy segment uratował Storm. Tylko ta zmiana stypulacji - Wheel of Dixie mocno straciło na znaczeniu. Walka może być lepsza, fakt, ale jak już robimy takie losowania, to się tego trzymajmy.

 

FCA - ale zawód... Początek był obiecujący, jednak po powrocie do ringu było tak se, a końcówka to mega rozczarowanie. A inna kwestia - czy walka, którą ludzie na arenie muszą oglądać na ekranie, to dobry początek?

 

Segment Parka i BI - WTF? Nic nie skończyli, story praktycznie nie ruszyło z miejsca... Słabo[dziwnie to pisać przy Danielsie i Kazie]. Jeden highlight to wiadro krwi - nawet jak nie była prawdziwa, to i tak moment całkiem mocny.

 

Miss PWG na IW! Szkoda że tak szybko się to skończyło. No i coś wyraźnie nie trybiło między nimi w ringu. Stres chyba zjadł Candice.

 

Deathmatch... ZNOWU. TRAGICZNE. ZAKOŃCZENIE. Serio można przerwać cholerny DEATHMATCH rzuceniem ręcznika? 0.o A walka była całkiem niezła... Może poza tym szpetnym botchem ze śmietnikiem, który Storm chciał ratować, ale Roode postanowił tą akcję sprzedać. I obrazek po walce - jak to ma doprowadzić do feudu Storm vs Gunner, to... Ani ziębi ani grzeje.

Finał turnieju - przewiduję albo Roode vs Angle, albo Hardy vs Magnus - jeden półfinał może zaspoilerować drugi.

 

Przypomnieli sobie o Samuelu Shawie. Facet jest niezły w ringu, tyle że brakowało gimmicku. American Psycho? Facet dostanie swoją szansę - pytanie, czy ją wykorzysta.

 

Segment na backu z EC3 i jobberami - dobre :D

Returning legend - filmik na YT jasno wskazywał, kto to będzie. Ethan przerzucił się na mocniejszą konkurencję, na początek Shark Boy. Zawsze fajnie gościa zobaczyć. Ciekawe kto następny dla Cartera.

 

Ciekawe kto da nam lepszy Elimination Match: WWE na PPV, czy TNA na kolejnym IW. Obie opcje są fajne, będzie co oglądać.

 

ME - dobry początek, a potem nudy... No i kolejna przedurna końcówka.

 

Za tydzień Anderson poprowadzi pogrzeb Asów. Może to będzie ciekawszy Impact. MUSI być lepszy od tego. Może pomijając kostium indora, bo chyba o nim nie zapomną :twisted:

[btw najfajniejszy moment z tego IW jest na ich kanale na YT - jak Ray odchodzi, a wszyscy głośno śpiewają tradycyjne "nananana, hey hey, goodbye"]

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/460/#findComment-336078
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

-TNA powinno iść właśnie tą drogą. Jeżeli zależy im na podwyższeniu jakości produktu to powinni iśc kosztem organizowania gal PPV systemem tygodniówkowym zamiast bawić się w One Night Only. Każda kolejna gala typu PPV jest jedną z lepszych od TNA

 

-Dixie jest słaba na mikrofonie jak zawsze, do tej pory nie udało się jej zabłysnąć jednak podobał mi sie segment na zapleczu z Joe a raczej to w jaki sposób dawała do zrozumienia Samoańczykowi, że raczej nie ma szans na wygraną. Dixie wspomniała również o braku unifikacji pasów co jest bardzo ciekawe w kontekście kolejnych miesięcy.

 

--FCA był bardzo nudnym pojedynkiem z beznadziejnym zakończeniem, którego nie kupiłem. Nie wiem czy w ten sposób chcieli "ochronić" Joe czy może pójść jeszcze bardziej w stronę heelowego Magnusa ale niestety im nie wyszło.

 

-TNA naprawde myśli, że to idioci oglądają ich produkt? Nie wiem czy znajduje się osoba, która sądzi, że Abyss i Park to dwie różne osoby. TNA jakby na przekór tego, dnie w to bagno jeszcze dalej wplątując w to BI, którzy również bawią się z sherlocków. Oblewanie krwią to najbardziej idiotyczny moment jaki w ostatnim czasie widziałem. Do tego zaskoczony głos Tenaya, który mówi, że przecież "krew przemienia go w Abyssa". Seriously?

 

-Zarówno walka Joe z Magnusem jak i Roode'a ze Stormem mogły sprawić dobre wrażenie gdyby nie słabe, nielogiczne moim zdaniem końcówki. Widać idą drogą WWE i wrzucają motyw z ręcznikiem. Jedyna różnica to to, że tam był I Quit Match, tutaj natomiast mamy Florida Deathmatch. Jako motyw dalszego feudu Storma z Gunnerem - decyzja idealna (już od rozmowy obu panów na zapleczu gdy Storm wychwalał Gunnera ponad Roode'a miałem wątpliwości), jednak jako logiczna całość i zakończenie walki zupełnie niepotrzebna rzecz.

 

-To musiało się tak skończyć. Nie było innego wyjścia niż rozpad Aces and Eights. Sam rozpad stajni, która co by nie mówić istniała ponad rok wypadł trochę lamersko, powinien być materiałem na większe PPV jednak idealnie podkreśla kondycje w jakiej ostatniej chwili była stajnia. I Bishoff i Knux dostali po piledriverze także w najbliższym czasie nie powinnismy ich zobaczyć (jeżeli w ogóle ich zobaczymy).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/460/#findComment-336094
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Turning Point było dobre ale nie bardzo dobre, choć był na to potencjał. Pojedynki się odbyły, wyniki fajne, zaczął się nowy story, zakończony został ten najważniejszy i pociągnięte zostały inne wydarzenia. Ogółem, gala treściwa i wydarzyło się bardzo dużo, gdybym miał oceniać to "PPV" pod kontem samego poprowadzenia story byłoby więcej niż pozytywnie, ale zostaje cień niezadowolenia pod kątem walk.

 

Ze speecha Dixie mało co pamiętam więc zgrabnie przejdę do pierwszego starcia które... było słabe. Naprawdę cieszę się że przerwy trwały w trakcie przeniesienia się na zaplecze bo latanie od ściany do ściany w Falls Count Anywhere Matchach mnie nie jara, jeszcze to rzucanie się na stoły jest tak mało wiarygodne że mi się to w głowie nie mieści. Gdy starcie przeniosło się do ringu, poziom ringowy był już nieco lepszy i oglądało mi się to nawet przyjemnie ale potem przyszło takie "what the fuck!?" związane z końcówką. Uderzenie głową Samoańczyka w krzesełko było tak mocarne jak cobra Santino Marreli.

 

Mnie tam się segment BI z Parkiem podobał. O ile liczyłem na podstawienie tego kogoś pod Abyssa i byłem zawiedziony to Daniels i Kaz fajnie spisali się w tym segmencie. Speech Chrisa to chyba jedno z jego lepszych prom w ostatnim czasie no i kurde, wiemy że Park i Abyss to jedna osoba ale TNA zrobiło z tego storyline który musi się już pociągnąć skoro został rozpoczęty. Myślę że dzięki Bad Influence to story z Parkiem zacznie się powoli wyjaśniać, na dobrą sprawę już na tym IW zrobili więcej niż każdy inny rywal Josepha. Wiemy już że Parks przemienia się w potwora tylko widząc własną krew :lol: . Taka drobnostka ale wreszcie popychająca angle do przodu.

 

Walka Roode'a ze Stormem była bardzo dobra. Cieszę się że nie był to Bull Rope Match a Florida Deathmatch aka Last Man Standing. Baaardzo dużo przedmiotów, był hardcore, tutaj WWE powinno się uczyć jak poprawnie wykorzystać gimmick match jakim jest LMS. Były kosze, kije do kendo, butelki, pokrywki, blaszki, kule i wszystko to w dużej ilości, mocne spoty a końcówka, mnie się podobała. Motyw z ręcznikiem był głupi w I Quit Matchu na Extreme Rules, szczególnie że sędzia pięć minut później wyciągnął telewizor na którym obejrzał końcówkę ale tutaj, no nie wyobrażam sobie jakby ten pojedynek miał się skończyć inaczej tak aby Strom nic nie stracił. Trochę szkoda że nie wykorzystali tej tablicy z drutem kolczastym, minęło sporo czasu nim widziałem to w main streamowej federacji, w WWE nawet by tego na ring nie wyciągnęli stąd też ucieszyłem się że możemy dostać spot rodem z hardcore matchów, skończyło się jednak tak aby nie było zbyt brutalnie, nie narzekam. Teraz Storm pofeuduje z Gunnerem, ciekawe jak to się rozwinie.

 

Ethan Carter III wreszcie dostaje innego oponenta! I tak squash, i tak chwila ale Shark Boy to i tak większa marka w TNA niż Peter Avalon i podłożenie go panu EC3 daje więcej.

Warto wspomnieć że ex Bateman zrobił więcej na tej tygodniówce niż wczesniej, dał króciutkie speeche, na zapleczu i w ringu przez co jego postać została jakoś odświeżona. Niby było to to samo co do tej pory ale trochę podkolorowane przez co postać Cartera trochę się odświeżyła.

 

Main Event, nie mówię że był zły, wręcz był dobry jednak na tle Florida Deathmatch, ten No DQ wyglądał tak bardzo blado :P. To był ważny feud, pojedynek miał być wyjątkowy a potem nadeszła bliźniaczy gimmick match w postaci FDM i jeszcze zdeklasował on ważniejszego rywala. Tyle co do odnotowania to że Asy skończone, wreszcie się to wydarzyło i teraz tylko czekać na to co będzie dalej.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/460/#findComment-336095
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.06.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Istnieją na świecie bary, w których żaden z pracowników nie reaguje na bójkę w lokalu? Chyba dla własnego bezpieczeństwa ograniczę się do spożywania alkoholu w domu... :D

 

Magnus kontra Samoa Joe

Pierwsze trzy sekundy transmisji po przerwie wyglądały jakby Samoa Joe prowadził obolałego Magnusa do lekarza. Walka miała niezłe tempo, ale jej końcówka wypadła blado. Oglądając momenty walki na zapleczu pomyślałem, że miło byłoby zobaczyć walkę Brock Lesnar kontra Samoa Joe. Starcie dwóch stiffowo walczących zawodników mogłoby być przyjemne dla oka.

 

Historię z Abyssem i Josephem Parkiem rozwiązali najgorzej jak mogli...Niebawem prawdopodobnie powróci Abyss demolując Bad Influence...

 

Gail Kim Open Challange

Szkoda, że ta walka trwała tak krótko, choć obie panie ewidentnie nie były tego dnia w najwyższej formie...

 

Bobby Roode kontra James Storm

Mimo, że obaj panowie w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy walczyli ze sobą wielokrotnie, znowu nie dali się wynudzić. Podobał mi się motyw z wymianą ciosów wiekiem od pojemnika na śmieci. Niestety znowu na Turning Point zawiodła końcówka walki. Byli partnerzy powoli rozpoczynają konflikt, co jest złą wiadomością dla Jamesa Storma i jego fanów. ,,Kowboj" jeszcze kilka ładnych miesięcy spędzi w mid cardzie. Po walce brakowało Kurta Angle i jego reakcji na zwycięstwo Bobby' ego...

 

Sama Shawa spodziewałem się raczej jako jobbera dla EC3, a tymczasem próbują coś z nim zrobić. Wielkiego skoku w hierarchii nie wróżę, ale może chociaż będzie przyzwoicie?

 

Ethan Carter III kontra Shark Boy

Kolejna walka, w której Ethan Carter III nie pokazał niczego specjalnego. Dobrze, że chociaż rywal w końcu się zmienił...

 

No DQ Match

Niezła walka, choć ich pojedynek z No Surrender według mnie był lepszy. Zwycięzca był do przewidzenia, ponieważ nie po to Mr. Anderson wrócił do TNA, żeby po kilku tygodniach odchodzić. Mam wrażenie, że to jeszcze nie koniec sporu obu panów. Może za tydzień okaże się, że Brooke celowo rzuciła młotek za daleko?

 

Reasumując - mimu kilku niedociągnięć Turning Point było dobrą galą...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/460/#findComment-336099
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Pojawiła się właśnie walka AJ Stylesa z Wrestle-1 jakby ktoś chciał obejrzeć to może ją znaleźć tutaj:

http://total-nonstop-action.blogspot.com/2013/11/aj-styles-vs-seiya-sanada-tna-world.html

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/460/#findComment-336508
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Chief of Staff - Rockstar Spud? Dixie, czy Tobie czasem sufit na łeb się nie spadł? Teraz to może i jest kartofel, ale już nie rockowy. W ogóle nie zachęcił do promowania jego nowego wizerunku. Jeśli tak to ma wyglądać, mam nadzieje, że szybko go skreślą ze scenariusza.

 

Podoba mi się za to, co zrobili z Ionem. Pasuje do koncepcji całego BroMans.

 

Po pogrzebie Asów oczekiwałem czegoś takiego, choć trochę ich poniosło z długością. Treść nie była aż tak wybitna, by poświęcać tyle Impactowego czasu. W zasadzie gagi każdego z mówców były takie same. EY ukradł show, co nie zdarza się za często.

 

Strach by było wejść na forum, gdyby zamiast Kurta, to Cena odstawił taki numer w ringu. Kurt poskładał całą drużynę przeciwną, i sam postanowił wywiesić białą flagę. Trochę słabo, że nie wykorzystali tej walki, by podgrzać atmosfere przed Magnus vs Angle. Dobrze to wykorzystali w przypadku Gunnera ze Stormem, gdzie historia ruszyła do przodu.

 

W ostatnim segmencie, godny uwagi był tylko początek. Faktycznie, Velvet nie zasłużyła na jedzenie, i cieszę się, że Bobby poruszył ten temat :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/460/#findComment-336590
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 927
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Co do segmentu z pogrzebem, to daleko mu do mojego osobistego faworyta:

 

http://www.youtube.com/watch?v=Ku_QuhKxskQ

 

Humor wydał mnie się robiony na siłę, a kwestie poszczególnych członków wymuszone. Ciekawostką było wtargnięcie Bully Raya, co jest chyba ewenementem w tego typu wrestlingowych uroczystościach.

 

8 man elimination tag zjadliwy, ale Kurt, niczym rasowy cyborg, pozamiatał i cała atrakcyjność walki spadła do 0.

 

Segment z obiadem był ciekawy tylko przez kilka minut, bo wiadomym było iż wpadnie przeciwna ekipa i narobi bałaganu.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/460/#findComment-336592
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Nowa rola Rockstar Spuda nie bardzo mi odpowiada. Mam nadzieje, że to było jednorazowe i w przyszłych tygodniach będziemy go widzieć już jako gwiazde rocka. Można nawet przeboleć to, że będzie w Team Dixie, ale niech będzie taki jak w British Boot Camp.

 

Ethan Carter III dostaje same gwiazdy do walki. Wolę już oglądać takie jednorazowe powroty byłych zawodników ( a raczej tych samych, ale w innym gimmicku ) niż ciągłe walki z tymi chudzielcami. Ciekawe kto będzie jego następnym rywalem, nie wiem czemu, ale obstawiam na Super Erica :D

 

Walka KO raczej nie porwała, na szczęście nie trwało to długo.

 

TURKEY BOWL MATCH. Całe 18 sekund walki! Długość walki podobna do Sheamus vs Bryan z WMki, ale o dziwo Bro Mansi zrobili więcej w tej walce.

 

Pogrzeb Aces & Eights bardzo mi się podobał. Było kilka śmeisznych momentów. Już na samym początku mi się śmiać chciało jak zobaczyłem reakcję wszystkich, którzy mieli ten pogrzeb głęboko w poważaniu, a jedynie EY zaczął płakać. Fajnym momentem było również jak Joe rozdawał piwo i nie dał go Angle'owi z wiadomych przyczyn. Mike Tenay jako stary zboczeniec też się spisał. :D

 

Main Event wypadł dobrze i cieszy fakt, że nie poszli w typowy elimination match, gdzie z obu drużyn eliminuje się po jednym zawodniku, żeby cały czas był remis. Dodatkowo podgrzali jeszcze atmosferę między Stormem i Gunnerem. Angle zrobił to co miał zrobić od początku.

 

Winner Winner, Turkey Dinner też wypadł przyjemnie. Bobby słusznie zauważył, że Velvet nie powinna z nimi jeść, gdyż przegrała swój pojedynek i jakby nie patrzyć byłaby wtedy jedynym facem przy stole. Dziękowania jak przystało na heeli skupiały się tylko na nich. Tradycyjnie jeśli pojawia się jedzenie na ringu to wiadomo, że za chwile te potrawy będą latać i tak też się stało.

 

Ogólnie Impact przyjemny, ale nie powalał na kolana.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/460/#findComment-336593
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Tydzień temu przypomniał o sobie Sam Shaw, teraz odnalazł się Rockstar Spud. Powoli przypominają sobie o tych, którzy przeszli przez Gut Checka i inne wynalazki. Lubię brytyjski akcent u zawodników i Spud w takiej roli może wypalić. Czas pokaże. Przy okazji Dixie podała stypulacje półfinałów. Mogliby pokazać to całe koło fortuny, zamiast jedynie informować, że gdzieś tam odbyło się losowanie i wypadło to i to. LMS match to rodzaj walki, który widziałem przy parze Roode vs Angle. Może jednak nie dojdzie do finału w takim składzie. Oby.

 

Powrócił Curry Man, czyli to śmieszne wcielenie Danielsa. Fallen Angel potańczył, ale był to kolejny squash. Nic specjalnego. Carter utknął na dobre w nic nie znaczących walkach.

 

Powrócił również Zema Ion, z czego cieszę się najbardziej. Pasuje ze swoim gimmickiem do Bromans, ale to reprezentant X Division i wolałbym, żeby wykorzystali go przy entej próbie przywrócenia do życia dywizji lotników. Turkey bowl to już ich taka głupia tradycja. Sam AJ Styles swego czasu został w ten sposób ośmieszony, więc zakładanie kostiumów przez nerdów szybko po mnie spłynęło.

 

Jak już wspomniał Vaclav, Team 3D Funeral był o wiele lepszy, ale ten segment też należał do przyjemnych. Fajne były reakcje EY'a i obojętna postawa członków MEM na całą uroczystość. Najlepszy był moment, gdy Kurt wyciągnął łapę po browca, a za chwilę wybuchnął śmiechem, rozbawiony całą sytuacją. Ma chłop do siebie dystans. Pojawienie się Bully Raya niespodziewane i chyba będzie chciał się jeszcze odegrać na Andersonie.

 

Walka drużyn do pewnego momentu przebiegała fajnie. Później jednak nastąpił moment szaleństwa bookerów i rozpisanie Kurta a'la SuperCena. Mocno to zepsuło ogólne wrażenie walki.

 

Ze świątecznej uczty warto odnotować jedynie pocisk w stronę Velvet Sky. Dobry motyw. Później wszystko przebiegło zgodnie z przewidywaniami, czyli demolka przystrojonego ringu. Jak już porównujemy segmenty z pogrzebem, to trzeba w tym momencie wspomnieć o obiedzie świątecznym Kurta Angle z 2007 roku, który był kilka klas lepszy od tego. Jak ktoś znajdzie linka, niech podrzuci.

 

Słaby odcinek, jak każdy Thanksgiving Impact.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/460/#findComment-336595
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Aigor
      •MLW World Heavyweight Championship Match: Satoshi Kojima (champion) vs. Matt Riddle •MLW Women’s World Featherweight Championship – Title vs. Hair Match: Janai Kai (champion) vs. Delmi Exo •KENTA vs. Donovan Dijak •Gravity Gamble Ladder Match: AKIRA vs. Mads Krule Krugger vs. BRG vs. Matthew Justice vs. Kevin Knight •CMLL Lucha Libre Showcase: Atlantis & Atlantis Jr. vs. Blue Panther & Dark Panther
    • -Raven-
      Podpowiedź - koleżka nie poprzestaje na podglądaniu parki...
    • MattDevitto
      Kurczę patrząc na te wszystkie strony i  komentarze muszę przyznać, że poza atti to kojarzę jedynie te największe strony typu WF czy BGZ. Inną, którą kojarzę jest niezawodny Przyjaciel wiadomo kogo od której rozpoczęła się moja przygoda w necie z wrs. Tam czytałem pierwsze informacje o tym biznesie i tak też wchodziłem bardziej w ten świat. Wcześniej natomiast z pełnym uśmiechem łykałem wszystko z tv
    • MattDevitto
      Zaczął się czas kiedy to WWE będzie zamieszczać różne RR matche z przeszłości na swoje kanały
    • Mr_Hardy
      Niezbyt dobrze się dzisiaj czuję i obejrzenie Collision zajęło mi z pół dnia. Ogólnie solidna tygodniówka, dobre walki, fajne proma Hangmana i Danielsa. Ciekawe, co będzie dalej z House of Black. Walka Mariah z Harley taka zwykła, bez fajerwerków, ale uczta dla oczu była 😉. Na koniec dostaliśmy klasyczny, fajny brawl. Szczerze, to nie mogę się doczekać, aż Moxley straci pas, lecz Hobbs mu go nie odbierze. Nie ma na to szans, za cienki na ten pas jest. Jakoś mi ta jego grupa Moxa nie przypada do gustu. Ciekawe, kiedy Christian wykorzysta swój kontrakt. Specjalny odcinek Dynamite zapowiada się bardzo dobrze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...