Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Pierwsze info: za 2 tygodnie Turning Point w Orlando. Nie spodziewałem się, że wrócą tak szybko.

 

Segment z rozpadem mafii był elegancki. Wszystkich mi się dobrze słuchało[olać wpadki]. Niepotrzebna stajnia znika, każdy idzie w swoją stronę. Na siłę można się tylko przyczepić do tego, że Asy jeszcze istnieją, więc MEM zadania nie wypełniło :P [nie chodziło tylko o WHC, no nie?]

Brawl Angle'a z Roodem trochę za bardzo przeciągnęli.

 

...a chwilę później PacMan z kumplem leją BI. WHY?

 

Kto będzie no1 contenderem do pasa KO? Mam to gdzieś, żadna z nich nie gwarantuje dobrej walki, a Gail też nie podciągnie wszystkich w ringu. Ciekawie się zapowiada to, co zapowiedziano po walce. Zapraszamy kobiety spoza rosteru! Teraz pora wprowadzić to w życie także o Xów :)

 

Message brought to you by the friends of AJ? xD Fajnie że widzimy info o walce AJa w AAA.

 

Podobała mi się gadka Carterów na zapleczu :D Ethan wybiera kogoś z dwójki oponentów? Chyba wiadomo jakie są opcje.

 

Myślałem że mamy rozpad Asów, a tu... Kurde, niech mi ktoś szczerze powie, że przewidział końcówkę segmentu. To było ekstra. Na TP będzie Anderson vs Ray, No DQ. Coś mi się zdaje, że tam może być odwrotna sytuacja i to Bully'ego będą wszyscy lali.

 

Roode, daj spokój... Wystarczy na dzisiaj.

III SIII ŁIII :twisted: Nie przeszkadzają mi występy exBatemana, ale niech już skończą z tymi tyczkami i dają mu normalnych przeciwników. I ciut więcej czasu do pogadania.

 

Dlaczego Daniels i Kaz męczą się z EYem i Parksem? Byli WTTCOTW nie wygrają czysto z tym komediowym zlepkiem? :/

 

Przed ME znów wciskają Kurta[naprawdę, już pierwszy brawl z Roodem był za długi, a oni do tego wracają trzeci raz - wyjście Bobby'ego przed walką EC3 też liczę]. Tyle dobrego, że Aries się przypomniał. Za tydzień submission match - tragedii nie będzie.

 

ME był super. Trochę szkoda tego schrzanionego stołu, bo lekko zaspoilował późniejsze akcje, ale poza tym nie ma na co zbytnio narzekać. Końcowy Swanton - fajny pomysł.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Początkowy segment niezły, bo doprowadził do czegoś konkretnego, a więc do rozpadu MEM. Nastąpiło to bez większych konfliktów, bo każdy z nich zapowiadał jedynie to, że będzie się koncentrował na wygraniu turnieju i zdobyciu pasa. A więc ich rozpad nie jest spowodowany konfliktem w grupie, a tylko tak jak wspomnieli, wykonaniem misji którą sobie założyli na początku. Na końcu został się sam Kurt, który stwierdził że może walczyć Rozumie, tak stwierdził jego prywatny lekarz, więc po znajomości można wszystko załatwić. Potem się trochę potłukli z Roode’em co już nie było zbyt ciekawe.

 

Pacman i Evans według mnie zbyt szybko rozprawili się z Danielsem i Kazem. Przynajmniej mielibyśmy ciekawsze widowisko, a nie koniec po jednej akcji.

 

Walkę pań pominąłem, a potem znowu dostajemy segment. Nie ma kto walczyć czy jak, bo nie pamiętam żeby podczas pierwszych pięćdziesięciu minut zdarzyła się tylko jedna walka i to jeszcze pań. A głosowanie Asów wprawiło mnie w wielką radość, bo wydawało się że w końcu się rozpadną. Niestety to był blef nad czym bardzo ubolewam.

 

EC3 vs Dawey Barnes Ethan znowu leje jakiegoś jobbera. Jak na razie nie ma wysoko postawionej poprzeczki.

 

Kaz & Daniels vs Young & Jospeh Park W końcu dostaliśmy jakąś porządną walkę. W sumie pomimo tego że członkowie EGO walczyli z teamem komediowym, to i tak walka wyszła w sumie dobrze. Może jest to zasługa krótkiej obecności Parka w ringu. Dobrze spisywał się Eric, który pomimo swojej komediowej postaci w ringu prezentuje się nieźle. Ale i tak przegrali i w sumie to dobrze.

 

Hardy vs Sabin Nienajgorzej wykorzystali stypulację w której przyszło im walczyć. Kilka razy wykorzystali drabinę i stoły, a pozostałe akcje też były fajne. Tak więc według mnie ta walka zasługuje na wysoką ocenę.

 

Podsumowując tę galę muszę powiedzieć, że bardziej przypominała mi rozmowy w toku niż galę wrestlingu. Bo było dużo gadania i mało akcji…

28054889252fa02dfba372.jpg


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

Nie podobał mi się Impact w tym tygodniu.

Zastanawiam się jak bardzo spadła widownia tego odcinka do samego main eventu który był najjaśniejszym punktem gali.

Bardzo ciężko ocenić ten odcinek z jednej strony główne programy poszły do przodu jednak z drugie znalazło się kilka bezcelowych rozwiązań a podczas prom wszystko mi się strasznie dłużyło.

 

-Takie dłużenie wystąpiło podczas pierwszych minut. Bardzo dobrze, że wreszcie doszło do rozpadu MEM, bo teoretycznie grupa nie istniała już od jakiegoś czasu ale wydaje mi się, że wszystko mogło zostać skrócone. Niepotrzebna była przemowa każdego z jej członków celem wyrażenia swoich emocji. Muszę przyznać, że gest Stinga był bardzo wymowny i ciekawe czy jeszcze to w jakiś sposób podciągnął.

 

-"Powrót" Jonesa to jeden z większych faili tego dnia. Promowanie powrotu byłego mistrza rozbudziło emocje ale bardzo dobrze, że ogłosili to nazwisko wcześniej. Zawód był zdecydowanie mniejszy. Kolejna decyzja krótkotrwała która miała przyciągnąć widownie. Bezcelowa decyzja, która nie prowadzi do nikąd. Szkoda, że w tej szopce udział muszą brać Bad Influence.

 

-Gail Kim i open challenge? To może prowadzić do kilku ciekawych powrotów. Zobaczymy czy rzeczywiście powróci ktoś dawno niewidziany.

 

-Aces and Eights równie dobrze mogli zniszczyć Andersona gdzieś na zapleczu jednak ten segment był jednym z pozytywniejszych tego odcinka. Przyznam szczerze, że kupiłem tą bajeczkę Taza, Knuxa i Bishoffa. Byłem pewny, że podzielą los MEM, druga opcja to odwrócenie się od Bully'ego.

 

-Main Event był bardzo dobry i zgodnie z przewidywaniami wygrywa Hardy. Za tydzień powinno być jeszcze lepiej chociaż po ostatnim ONO nie będe wydawał pochopnych osądów. Mimo gimmick matchów nie potrafię tego kupić. Uważam, że gimmick matche powinny byc zarezerwowane na większe PPV a tymczasem dostajemy je co tydzień.


  • Posty:  2 136
  • Reputacja:   28
  • Dołączył:  21.06.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Pacman Jones jest potrzebny TNA tak samo jak ,,Miłość na bogato" polskiej telewizji...

 

Rozpad Main Event Mafii był idealną puentą genezy ich reaktywacji jak i całego okresu trwania w nowym składzie...

 

Brawl Bobby' ego Roode' a i Kurta Angle mnie zanudził. Więcej szarpania z sędziami i agentami niż bijatyki...

 

Co miał oznaczać debiut Pacmana Jonesa? To, że fani z pierwszego rzędu są mocniejsi od żywej legendy TNA, patrz Christopher Daniels? Żeby to jeszcze miało do czegoś prowadzić...Następnym razem proponuję zaprosić Natalię Siwiec i niech obije Gail Kim. Przynajmniej silikon przykuje większą uwagę niż złoty łańcuch...

 

Knockouts Three Way Match

Przyjemna walka ze słabym zakończeniem pokazującym nędzę ciekawej niegdyś dywizji Knockouts. W ringu uświadczyliśmy wszystkie zawodniczki...Brooke jest obecnie skazana na bycie panną Bully' ego Raya i zdobycie pasa w najbliższym czasie jej nie grozi. Zaciekawiła mnie spora liczba starć dwóch teoretycznie face' owych Knockouts, czyli Velvet Sky i ODB. Czyżby Velvet poszła niebawem w slady swojego chłopaka? Gail Kim z kolei prawdopodobnie przez kilka najbliższych gal będzie obijać panie znane przede wszystkim z występu na One Night Only Knockouts Knockdown...

 

 

Aces & Eights? Bully Ray ,,odpracuje" to, co zaoferowano mu do PPV Bound for Glory, Garrett Bischoff zapewne pożegna się z federacja wraz ze swoim ojcem, a Knux i Mr. Anderson być może będą drużyną...

 

Ethan Carter III kontra Dewey Barnes

Tak się zastanawiam jakim cudem heelowa szefoa nie obsadza swojego krewnego w turnieju o TNA World Heavyweight Championship? Już widać, że dla samego TNA Mount Everestem możliwości Ethana będzie mid card. Jeśli federacja rzeczywiście widzi coś w Michaelu Hutterze to może lepszym wyjściem byłoby połączenie go w Tag Team z innym arogantem Zemą Ionem?

 

Bad Influence kontra Eric Young & Joseph Park

Krótka walka do zapomnienia mająca na celu kontynuowanie tego bezsensownego storyline' u z rozdwojeniem jaźni Josepha Parka...

 

Full Metal Mayhem Match

Dobra walka, której zwycięzca był do przewidzenia. Jeff Hardy powoli zacznie piąć się w górę hierarchii, zaś Chris Sabin już chyba na dobre zabawi w X Division. Dlaczego FMM z udziałem Hardy' ego zawsze muszą mieć zmienione zasady? :D Jak nie młotek wiszący nad ringiem, który należy ściągnąć i uderzyć nim rywala w głowę (walka o TNA World Heavyweight Championship z Bully Rayem), to mecz ze stołami, drabinami i krzesłami, w którym wygrywa się przez pinfall...

Edytowane przez Bastian

70800448856fb97a41e5eb.jpg


  • Posty:  558
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  10.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

Strasznie kulturalny rozpad Main Event Mafii jak przypadło na gentelmanów. Przez długi czas zastanawiałem się dlaczego najpierw rozmontowali MEM, a dopiero później Asy i Ósemki. Jak się okazało był to tylko chwyt mający na cel zaskoczyć fanów. Mnie osobiście to zaskoczyło, więc cała sytuacja jak najbardziej na plus. Tak naprawdę to Mafia w rozpadzie Asów będzie miała bardzo mały udział i ich powstanie nadal uznaję za nieporozumienie. Zrozumiałem też drabinkę turnieju o pas TNA w której po jednej stronie są wszyscy członkowie tej stajni. Stawiam, że Kurt Angle pokona Austina Ariesa, a następnie przegra z Magnusem. Co do feudu Angle - Roode - fajnie, że pokazują ich nienawiść, ale trochę za dużo było tych brawli. Dwa wystarczająco pokazały ich negatywne odczucia do siebie.

 

Pacman z kolegą był tylko po to, aby obudzić publikę. Udało się to i moim zdaniem nie było to takie złe.

 

Velvet Sky vs. Brooke vs. ODB

Tyłek Brooke będzie zawsze największym plusem walk Knockouts. Znów TNA mnie zaskoczyło, bo po wyniku tej walki spodziewałem się Fatal 4 Way Matchu o pas KO. Jeśli przy okazji wyzwania Gail Kim powróci Ivellise Velez będę szczęśliwy, bo moim zdaniem jest to jedna z najlepszych pań w pro wrestlingu. Ogólnie jest to ciekawy pomysł.

 

Spodziewałem się, że w końcu ECIII dostanie kogoś z rosteru. Niby ma 5-0, ale trudno powiedzieć czy on jest mocny. Czas mu dać prawdziwego wrestlera, a nie Petera "suchoklates" Avalona czy gościa z ich sklepu.

 

Segment z udziałem Asów bardzo przyjemny do posłuchania. Do tego bardzo zaskoczył co jest ogromnym plusem. Myślę, że jednak A&8 w końcu powinni się rozpaść, bo do tej pory jest to never ending story. Mi ta stajnia już się znudziła i nie powinno być dla niej miejsca. Walka Bully Ray vs. Mr. Anderson była pewna, więc jej zapowiedź nie jest dla mnie niczym dziwnym.

 

Bad Influence vs. Joseph Parks & Eric Young

Nie kupuje tego feudu, więc nie jestem fanem takich walk tym bardziej, że ringowo nie ma na co popatrzeć. Niech w końcu Park stanie się Abyssem i skończmy tę żenadę.

 

Submission match pomiędzy Ariesem i Angle'em to ciekawy pomysł. Szkoda, że zapewne dostaną dwanaście minut jak Hardy vs. Sabin i za wiele nie pokażą. Trochę podbudowali tę walkę, więc jest ok. Znów amatorszczyzna z losowaniem stypulacji przez Dixie.

 

Jeff Hardy vs. Chris Sabin

Zwycięstwo Hardy'ego było wręcz pewne, bo Sabin ma pas X-Division i nie za bardzo pasuje do tego towarzyzystwa, mimo że dosyć niedawno najważniejszy pas federacji posiadał.

Myślałem, że przy takiej stypulacji dostaną więcej czasu, ale się przeliczyłem. Oczywiście najlepsza walka na gali, ale cudów nie było. Standardowo Jeff polatał i pokazał kilka ciekawych spotów. Zauważyłem też, że nawet jakość stołów w TNA jest słabsza niż w WWE - gdy Hardy składał jeden z nich odpadła nóżka i dlatego musiał wziąć inny.

 

iMPACT nie był zły, bo wszystkie segment trzymały pewien poziom, a do tego otrzymaliśmy dosyć dobry main event. Takie TNA mogę oglądać.


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ciekawe czy w TNA jeszcze pamiętają o tym internetowym CutCheck Challenge. Koleś który wygrał, niejaki Bad Bones, nadal nie zawitał w fedce, a z całej szesnastki zobaczyliśmy tylko Big O. A czemu wgl o tym wspominam? Bo zapowiedź Gail Kim to fajny motyw, by sprowadzić osobę, która była w tym głosowaniu na 2 miejscu - Shanna. Przydałoby się takie wzmocnienie u pań.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Anderson show na Impactcie. Wszystko spoko, tylko ta końcówka wymuszona. Przyćmił trochę triumf Kurta, co się lekko mówiąc kupy nie trzymało. Piledriver zbędny, mogli śmiało odpuścić. Pewnie zrobili to licząc na promocje Turning Point, ale tak naprawdę pompowali ten balonik przez cały Impact i ta akcja zmieniła niewiele.

 

Dixie znów gada za długo - - znów słychać buczenie, znów brzmi tak samo, jak zawsze. Hmmm :)

 

Zwyciętwo Kurta nad Ariesem, to jednak pierwsza oznaka finału Angle vs Roode. Liczyłem na Magnusa, ale to też w pełni akceptowalny rozwój wydarzeń.

 

Siostrzyczka Blossom przyjeła wyzwania Gail? Proszę tylko nie wpuszczajcie drugiej w przyszłym tygodniu. Nie na takie perełki z zewnątrz liczyliśmy.

 

Na koniec brawa za zapowiedź walki Abyss vs Park. Nareszcie się doczekaliśmy czegoś konkretnego z tymi postaciami. Jestem ciekaw, czy rozegrają atak na zapleczu, przez co do walki nie dojdzie, czy może jednak podstawią kogoś za Abyssa i trochę zaczną fanów zwodzić za nos? Jest jeszcze opcja z jakimś atakiem Bad Influence i oficjalnym końcem prawnika - oni atakują, on się zmienia i zmazuje wszelkie znaki zapytania (najlepiej atakując na dodatek Younga).

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Ostatni Impact przed powrotem do kurnika. Uczcijmy to minutą ciszy...

 

Anderson i Ray wypromowali swoją walkę na Turning Point. Przy dodatkowej stypulacji nie ma możliwości, żeby Ken tego nie wygrał. Zresztą, Ray nie ma specjalnie czego ratować, bo po tym odcinku w jego klubie ostał się już tylko on i Knux (nie liczę Taza, który rzadko opuszcza swoje stanowisko komentatorskie i Brooke, która jest tam tylko od kręcenia pośladkami).

 

Daniels znowu nie może wygrać z prawnikiem czysto - klasyczny booking Bad Influence. Za tydzień Park vs Abyss? Wszystko wskazuje na to, że szopka z braćmi dobiegnie końca, ale w przeszłości okazji do zakończenia tego storyline było tak wiele, że i tym razem mogą odwalić jakiś dziwny numer i na siłę wszystko przedłużyć. Pewne jest to, że Ziutka czeka solidny oklep od Bad Influence i albo doprowadzi to do trwałej transformacji w Montera, albo do starcia braci w ogóle nie dojdzie.

 

EC3 poskładał dwóch jobberów jednocześnie i nie ma już nic więcej z tego do wyciśnięcia. Dajcie mu jakieś poważne wyzwanie i więcej kwestii do wypowiedzenia, bo facet szybko się zaczyna nudzić.

 

Segment przedstawiający kolejne walki turnieju był zbędny i poszedł w nie tym kierunku, co trzeba. Zamiast podgrzać atmosferę między parami, poszli w stronę budowania postaci złej szefowej, która dosrała face'om, a ci musieli jej się odgryźć. Powinno zaiskrzyć szczególnie między byłymi partnerami z Beer Money, a skończyło się na niczym. Dixie tradycyjnie na swoim niskim poziomie (rozłożył mnie jej tekst: ""Jeff Hardy beat somebody in Full Metal Mayhem match". Nie wie, kto w jej federacji jest mistrzem X Division).

 

ME jest kolejnym dowodem na to, że gale ONO są nikomu niepotrzebne. Tam zmarnowali potencjał i całkowicie poszli w komedię, tutaj w 15min przebili cały Tournament of Champions i dało się wyczuć, że ta walka jest o coś. Mi się ten pojedynek cholernie podobał, ale wiem, że to nie był 100% ich możliwości. Roode został tam posadzony nie bez powodu. Nie odwrócił jednak uwagi Kurta swoją obecnością i chyba ta historia prowadzi do tego, o czym pisałem tydzień temu. Przy takim obrocie spraw Bobby musi odpowiedzieć tym samym i przejść do półfinału. Po Turning Point będziemy mądrzejsi, ja w dalszym ciągu chcę na mistrza Magnusa, a Roode z Kurtem niech dokończą swój feud bez pasa w tle.

"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Początek tradycyjnie należał do Aces & Eights ( warto zwrócić uwagę, że Brooke wyglądała świetnie :D ). Trzeba przyznać, że walkę udało im się wypromować i z wielką przyjemnością zobaczę jak Anderson pokonuje Bully Ray'a na Turning Point. Aces & Eights od jakiegoś czasu nic nie znaczą i powinni rozwiązać ten klub. Późniejsza walka Andersona z Knuxem nie powaliła na kolana, ale dało się oglądać.

 

Mam nadzieje, że te dwie sieroty co walczą z Ethanem to nie są zawodnicy na pełen etat w TNA. TNA mówiło kiedyś, że Ethan to tylko początek nowych zawodników, ale niech to nie będą Dewey Barnes i Norv Fernum. Co do EC3 to prosze dajcie mu kogoś innego do walki, bo ile razy można oglądać te same twarze walczące ze sobą.

 

Dixie Carter zapomniała jak się nazywa aktualny mistrz X Division? To chyba znak, że trzeba dawać częściej walki Xów, aby fani tego nie zapomnieli. Sam segment raczej zbyt długi i dostaliśmy praktycznie przedstawione na jakich zasadach będą te dwa pojedynki. Podobało mi się jak Joe mówił, że jeśli zdobędzie tytuł to jego pierwsza obrona będzie przeciwko Stylesowi, ale do tego w ogóle nie dojdzie. Jestem ciekaw na kogo TNA postawi: Magnus czy Kurt Angle. Według mnie innych możliwości nie ma.

 

Walka KnockOut wyszła całkiem ok. Tak powinni cały czas bookować Gail Kim, aby wygrywała swoimi skillami, a nie przez interwencje Lei'd Tapy. Jestem ciekaw z kim jeszcze zmierzy się Gail i mam nadzieje, że nie będą to same "ogórki z OVW", a TNA postara się o jakąś dobrą zawodniczkę, z którą Gail zrobi dobrą walkę. Na myśl przychodzi mi oczywiście pani Velez.

 

Abyss vs Joseph na Turning Point? Może wreszcie "zszokują" wszystkich i wyjdzie na jaw, że to ta sama osoba :D

 

Angle vs Aries. Walka dużo lepsza niż na One Night Only. Było tutaj widać, że obaj bardziej się starali ( na ONO jakoś zbyt luźno sobie podeszli do tej walki ) i dostali więcej czasu. Warto zobaczyć ten pojedynek, bo sporo się w nim działo. Pojawienie się Bobby'ego miało rozproszyć Kurta i tak też było, lecz ten się nie dał zbyt łatwo podejść. Natomiast mogli sobie darować Andersona na koniec, który skradł zwycięstwo Kurta.

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Od kilku tygodni mamy calkiem przyzwoity poziom Impactu, tym razem odcinek wygrał oczywiście Anderson, który skrupulatnie promował przez calą galę przyszłotygodniowy Turning Point.

 

Z wartych odniesienia wydarzeń:

- Bliźniaczka Blossom - nie takiej pretendentki pewnie większość oczekiwala, znowu mieliśmy to przykre pójście po najmniejszej linii oporu i wybór zawodniczki z "rozwojówki". Za tydzień, dam sobie wyrostek wyciąć, że do walki stanige siostrzyczka.

 

- Angle pokonuje Ariesa - nie spodziewałem się, sądziłem, że Bobby i Kurt odpadną szybko i będą kontynuowali story poza turniejem, coraz więcej wskazuje na to, ze panowie trylogię mogą zakmnąć w finale WH Tournament.

 

- wreszcie to, na co czekałem! Zapowiedziano pojedynek między Parkiem, a Abyssem, mam nadzieję, że tym razem się nie zawiodę i zobaczę te dwie postaci w jednym ringu, co prawda będzie to tania próba zamydlenia oczu fanom, lecz mimo wszystko lepszy scenariusz niż obicie jednego z panów na zapleczu i spalenie planu na panewce.

Rocznikowo miała 15

13616784565a4bd060e41e5.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Za tydzień Ray vs Anderson - koniec Asów, albo koniec Kena w TNA. Dla mnie decyzja jest prosta. Zdziwię się jak Bully to wygra.

 

Wejście Danielsa zaleciało mi Bellaskami :D Może nie czysto, ale całe szczęście, że Ring General wygrał z Parkiem.

 

Jak usłyszałem "handicap", to już było jasne, co się zaraz wydarzy. Może i te walki z Fernumem i Barnesem się powtarzają, ale nawet fajnie się to ogląda :D Jednak po 2vs1 najwyższa pora na nowych przeciwników. A jobberom załatwić storyline'owego trenera i posłać ich na BroMans!

 

Segment z Dixie - nawet nie muszę czytać reszty postów, by się domyślić, co o tym myślicie :P Ale warto zwrócić uwagę na Storma i Joe, bo nieźle wypadli. I teraz bardzo nie chcę widzieć Magnusa jako zwycięzcy ;)

 

Hannah Blossom zawalczyła z Gail Kim. Obyśmy za tydzień nie zobaczyli, niespodzianka, jej siostry. I miło by było, jakby całość zakończyła się czymś innym niż walką z Tapą.

 

Joseph Park vs... Abyss? Czy to może oznaczać, że za tydzień zakończy się ta szopka? YES! YES! YES! (wiem, za wcześnie się cieszę, mogą mi jeszcze zepsuć humor)

 

ME był bardzo fajny. Jakbym się miał czegoś na siłę czepiać, to Aries za szybko odklepał na końcu ;) Dobry motyw z Crossfacem.

 

Na koniec miły obrazek - Piledriver na Bischu! Oby Anderson wygrał za tydzień, jak pisałem wyżej - decyzja jest prosta, jak o mnie chodzi. Inna sprawa, że Ken miał dziś za dobry dzień...

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Segment Asów i Andersona wniósł do ich feudu jedynie tyle, że teraz będzie to walka nie tylko o przetrwanie stajni, ale w drugim przypadku o karierę Kena. I dlatego tym bardziej nie chce mi się wierzyć, że mógłby on przegrać tą walkę. W ostatecznym rozrachunku powinien wygrać face, więc a szczególnie ten który ma dzieci w drodze i jest sam przeciw wszystkim. Także mam nadzieję, że w końcu skończy się zbyt długie story z Asami .

 

Anderson vs Knux Ken tak jak zamierzał podbudował swoja pozycję przed przyszłotygodniową walką z Bully’m. Wprawdzie miał bardzo duże problemy z pokonaniem rywala, bo ten był o wiele większy od niego, ale jakoś sobie poradził. W sumie pomimo że Knux nie jest wirtuozem w ringu, to i tak w miarę dobrze mi się oglądało tą walkę.

 

Daniels vs Park Emocji to ta walka nie miała w sobie w ogóle. Przez większość czasu Daniels obijał rywala, co było do przewidzenia. Takie zestawienia przeciwników raczej nie dają gwarancji dobrego widowiska.

 

Za pana EC3 to już podziękuję, nie mam siły go oglądać.

 

Segment z Dixie był o wiele lepszy od tego, który dostaliśmy na początku gali. Przede wszystkim dlatego że dostaliśmy tu mocną promocję Turning Point, bo te dwie zapowiedziane walki zapowiadają się bardzo dobrze. Storm i Roode przywiązani do siebie powinni dać fajne widowisko, a Magnus i Joe walczący na całej arenie to również gwarancja dużych emocji. Obawiam się że wypowiedź Joe’ go dotycząca sytuacji w której zdobyłby pas, może być sporym spojlerem całego turnieju. Bo z jednej strony Dixie nie chce Stylesa, a z drugiej Joe powiedział że jego pierwszym rywalem po zdobyciu pasa będzie właśnie Styles, a to jest dobra droga jego powrotu do federacji.

 

Angle vs Aries W końcu dostaliśmy porządną walkę na tej tygodniówce. Kurt w końcu nie zemdlał podczas walki, ale pokazał pazur i wygrał przez finisher swojego wroga, czyli Roode’a. Kurt i Austin dali świetne starcie, bardzo dużo szybkich akcji i wiele razy pokazali przejście w swoją akcję z ataku rywala. Szczególnie podobał mi się suplex poza ringiem na Ariesie, po tym jak Kurt go przechwycił w locie.

28054889252fa02dfba372.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Straszna bieda na tej widowni. Kurt Angle walczy z Austinem Ariesem w submission matchu, a jakaś przegięta, redneckowa para w pierwszym rzędzie jest bardziej zajęta sobą niż tym, co dzieje się na ringu. Tylne rzędy zaciemnione, żeby nie było widać pustek. BTW - kto widział mniejszą wersję Sheamusa w rękawiczkach AJ Stylesa? ;)

 

Poza tym Impact w cholerę przeciętny. Mam nadzieję, że to już koniec A&E. Stajnia ta powinna rozpaść się już co najmniej z cztery razy. Dzisiaj Bully żałośnie wygląda z tymi dwoma pomagierami (zwłaszcza, że jeden z nich, to synalek Bischoffa) i lepiej by mu było, gdyby już ściągnął tą czarną kamizeleczkę, a Asy raz na zawsze zniknęły z krajobrazu TNA. Najlepiej wraz z Garettem. Anderson w całym tym storylinie daje radę, ale bez fajerwerków.

 

Jak EC3 zaczyna walić te swoje minki i nie daj Boże jeszcze łapie za majka, to nie wiem, gdzie się schować. Co do walki z tymi dwoma kolesiami, to może jestem spaczony McMaholandią, ale twierdzę, że jednak wrestler powinien z miesiąc pochodzić na siłownię zanim pokaże się w telewizorni. Bo przynajmniej jeden z tych gości chyba w życiu nie widział hantli. Tym bardziej rozjebał mnie booking tej walki, w której EC3 początkowo miał spore problemy ze swoimi rywalami. Jak dla mnie słabo to wyszło, nawet jeżeli później pozamiatał ich jak szmaty.

 

Jak miło, że Daniels (znowu dobry segment z Kazem swoją drogą) obił Parka. A propos tego drugiego, to zastanawiam się jak rozwiążą walkę "braci" za tydzień. Chodzą mi po głowie różne rozwiązania, ale przyznam, że wszystkie są głupie jak but. Zatem wyłączam myślenie i idę na łatwiznę: Kreatywni TNA - zaskoczcie mnie!

 

A po walce Angle'a z Ariesem spodziewałem się czegoś lepszego prawdę mówiąc. Stawiałem na Angle'a, bo jakoś nie chciało mi się wierzyć, że mógłby przegrać w submission matchu z Ariesem. Nawet jak na arenie pojawił się Roode.

 

Tak czy siak cieszę się, że obejrzałem ten niezbyt porywający Impact. Zwłaszcza, że w tym czasie niektórzy masochiści katowali się debiutem Nawałki w roli selekcjonera naszych kopaczy. ;)

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  1 300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline

Zadziwia mnie fakt, że TNA z okazji swego IW w jakości PPV nie zapowiedziało ani walki o pasy TT ani o pas X-ów. Dywizja TT leży i kwiczy, jeden TT, które owe pasy dzierży i nic. Nie mają z kim walczyć ..... no naprawdę nie wiem czy śmiać się czy płakać. Dywizja tagów jest w opłakanym stanie, dywizja X niewiele lepiej, naprawdę nie wiem czy mieliśmy jakiś pojedynków X-ów od nieszczęsnego Ultimate X z BfG.

 

Odejście Aj'a otworzyło na jakiś czas drogę do ME innym zawodnikom, ale reszta produktu strasznie kiepsko się prezentuje, mimo że w rostrze jest wystarczająca ilość lotników aby dać dobry show w ringu.

 

Amen.

Nie bierz życia za poważnie,

Bo i tak trafisz do piachu.

1240828704e1eb65585182.jpg


  • Posty:  558
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  10.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

Segment z Aces & Eights bardzo przyjemny, ale jest tak zawsze gdy przy mikrofonie znajduje się Bully Ray. Ich rozpad jest pewny, bo Anderson nie może zakończyć kariery w TNA, a i koniec Asów kiedyś musi nadejść. Kena jakoś nie kupuje, ale jest chyba najlepszym kandydatem do zakończenia działalności tej stajni. Biorąc pod uwagę ostatni segment nie mam wątpliwości, że Ken wygra na Turning Point... Oby Bischoff odszedł na zawsze.

 

Mam nadzieję, że po Turning Point w końcu zakończy się szopka z Abyssem. Zapewne za tydzień dostaniemy ogromne gówno związane ze starciem Abyss vs. Park, ale to cena za (może) coś lepszego w przyszłości.

 

Tak jak każdy się spodziewał Ethan Carter III w końcu wygra handicap match z tymi nerdami. Jak już kilkakrotnie pisałem przypomina mi to niesamowicie budowanie Rybacka na początku jego kariery (pod tym ringname'em). Ciekawe jak to się dalej potoczy.

 

Dixie nigdy więcej nie wypowiadaj się w ringu! Znów beznadziejnie - znów przyćmiła ją cała reszta, chociaż Storm i Roode jakoś nie za bardzo mi się podobali. Dużo lepiej Samoa Joe i Magnus. Szczerze mówiąc ta wypowiedź Joe skłoniła mnie do krótkich rozważań kto wygra na Turning Point. Ja bym dał 55% - 45% na korzyść Magnusa. Stypulacja raczej nic nie dadzą, bo Hardy vs. Sabin i Angle vs. Aries trzymały poziom, ale dupy nie urwały.

 

O ile mnie pamięć nie myli to Bloom była z OVW, więc za bardzo nie poszukali, mimo że zerwali już współpracę z tą federacją.

 

Trochę zdziwiło mnie to zwycięstwo Angle'a, chociaż nie opadła mi szczena jak po wygranej Sandowa na Money in the Bank. :) Szkoda, że samą końcówkę przyćmił Anderson z piledriver'em na Bischoffie.

 

iMPACT moim zdaniem słaby. Nudziłem się niemiłosiernie. Zero dywizji tag team i X-Divison. Good for you Dixie!

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: Marigold Rising Spirit - Dzień 1 Data: 25.04.2025 Federacja: Dream Star Fighting Marigold Typ: Online Stream Lokalizacja: Tokyo, Japan Arena: Korakuen Hall Publiczność: 680 Format: Live Platforma: Wrestle Universe Komentarz: Haruo Murata, Kouki Amarei & Miki Motoi Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Kobiecy Pro Wrestling - dyskusje
    • Attitude
      Podczas najnowszego odcinka TNA iMPACT! pokazano wizytę braci Nemeth w The Hardy Compound. Link do filmu W walce wieczoru Elijah i Joe Hendry pokonali Ethana Page'a oraz Frankiego Kazariana. Link do filmu Sidney Akeem choć w debiucie na Unbreakable 2025 przegrał z Moosem w otwartym wyzwaniu, to uzyska szansę, by zdobyć TNA X Division Championship. TNA dodało Akeema do Ultimate X na Rebellion, które już w najbliższą niedzielę. Oprócz wspomnianych Moose'a i Akeema, w walce wezmą udział jeszcze Matt Cardona, Leon Slater, Vikingo oraz KC Navarro. Aktualna karta Rebellion: * TNA World Championship Match: Joe Hendry vs. Frankie Kazarian vs. Ethan Page * TNA Knockouts Championship Match: Masha Slamovich vs. Tessa Blanchard * TNA X-Division Championship Ultimate X Match: Moose vs. Matt Cardona vs. Leon Slater vs. KC Navarro vs. El Hijo del Vikingo vs. Sidney Akeem * TNA World Tag Team Championship Match: The Hardys vs. Nic & Ryan Nemeth * TNA Knockouts Tag Team Championship Match: Ash & Heather by Elegance vs. Lash Legend & Jakara Jackson vs. Spitfire vs. Gigi Dolin & Tatum Paxley * TNA International Championship Match: Steve Maclin vs. Eric YOUng * Open Challenge: Elijah vs. TBA * Falls Count Anywhere Match: Mike Santana vs. Mustafa Ali * The Rascalz & Ace Austin (cornered by Sean Waltman) vs. Brian Myers, Eddie Edwards, & JDCPrzeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • KyRenLo
      Dobrze. Można coś wywróżyć z fusów. John Cena vs. Randy Orton: Myślę, że większość, znając miejsce, gdzie się odbywa gala wskazała, że dostaniemy taki pojedynek. Czerwona tygodniówka potwierdziła nasze przypuszczenia. Wygląda na to, że dwóch legendarnych zawodników zmierzy się ponownie. Cena oczywiście tak szybko nie straci tytułu, a Randy raczej nie powinien czysto przegrywać na swojej ziemi, więc pewnie pójdziemy w jakieś interesujące zakończenie tego pojedynku. Oby bez zaangażowania pewnego rapera. Seth/Bron vs. Roman/Punk: Nie wiem, na ile jest to możliwa do zrobienia na teraz walka, gdyż nie posiadam wiedzy dotyczącej grafiku Romana, ale skoro pojawił się na RAW to może jest jakaś szansa, żeby pociągnąć to dalej? Nowy pakt pomiędzy dwójką Seth-Bron powinien wygrać na starcie, więc Punk do ewentualnego odliczenia. Dom vs. Balor: Być może za wcześnie na takowe rozwiązanie, ale na pewno w przyszłości panowie dostaną program między sobą. Dominik walkę by wygrał. Nie ma sensu zabierać mu tytuł po niecałym miesiącu, zwłaszcza gdy dostał taką reakcję na WM. Jacob Fatu vs. Solo Sikoa: Słowo za wcześnie też tutaj może pasować, ale mimo wszystko Han Solo to byłby dobry rywal na start jego (Fatu) panowania. Solo zazdrosny o sukces kolegi robi swoje i program pisze się sam. Lyra Valkyria vs. Becky Lynch: Skoro Ruda zgaręła po powrocie na jeden dzień pas tag team, to może też na kolejnej gali Premium zdobyć i pas IC ależ niektórzy fani zareagowaliby alergicznie na coś takiego. To wcale nie jest takie głupie. Lynch zdobywa pas, a później ostatecznie traci tytuł i przegrywa finalnie program z młodszą rywalką. Walka powinna być znośna, bo Becky zwykle nie zawodzi. Uso vs. Zayn? Iyo Sky vs. Ripley? Rhea przyleciała na ratunek na ostatnim RAW i podała Iyo pas. Znak, że będzie się przy tym pasie dalej kręcić.
    • Attitude
    • MattDevitto
      Po co jej charyzma z takim tyłkiem?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...