TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Mishka]

Pani Carter nie daje sobie radę na mikrofonie i pewnie pora pomyśleć o jakimś nowym GM'ie, który zastąpiłby ją w segmentach ringowych. O ile na zapleczu nagrywane urywki nie wypadają tak źle to już w wersji "na żywo" jest tragicznie. Fajny pomysł na turniej, niezły skład i plus za to że każda walka będzie miała stypulację.

 

BroMans obronili tytuły i muszą szukać sobie nowych przeciwników. Nie mam pojęcia kto mógłby nimi być. Dla Storma miejsce przynajmniej w turnieju się znalazło, natomiast Gunner pewnie dalej zostanie odesłany do domu.

 

Stawiają na tego Magnusa od kilku tygodni i to jest dobre posunięcie aby go dorzucić do obrazka byłych mistrzów. Heelturn się zbliża, dzisiaj mieliśmy kolejny jego krok. Dodatkowo, kto oprócz niego mógłby to wygrać? Zdjęcie ze Stinga tej kary o brak możliwości walki o pas byłoby kretyńskim pomysłem.

 

Jakoś bardzo mnie program Kurta z Roodem nie grzeje, ale trzeba przyznać że dali nam niezłą walkę. Nie wiem czy lepszą niż na BFG bo tamtego PPV nie oglądałem. Dużo dźwigni, kilka fajnych przewrotów i sporo czasu antenowego. Pozostałe walki jak dla mnie nie były szczególnie godne uwagi.

[Kowal]

Dixie twierdzi że nie potrzebuje AJ-a, ale dobrze wiemy że TNA bez mistrza wiele traci na wartości. A więc Pani Carter zapowiada turniej o pas ze świetną obsadą. Tylko o jaki pas oni będą walczyć? Stworzą nowy tytuł, zamówią nowy pas, czy złapią Stylesa na ulicy i podprowadzą mu pas żeby zwycięzca turnieju mógł zostać prawdziwym mistrzem? Pytań jest wiele, ale to zawsze zachęca do oglądania kolejnych epizodów Impactu.

 

Ależ ten Bully nierealistycznie bił łańcuchem Kena. Jego ręka była nad miejscem gdzie miał lądować łańcuch, więc jak daleko od pleców czy brzucha Andersona musiał lądować łańcuch. Katowanie przeciwnika do poprawy.

 

BroMans vs Gunner & Storm Modnisie obronili pasy, choć niewiele w tej walce wskazywało że mogą wygrać. Nie byli już tak mocni jak na BFG, dostawali straszny oklep, ale jak trzeba wygrać pas to można to zrobić nawet kantem.

 

EC3 vs Norv Fernum Ethan jest niby taki świetny, a spore problemy w ringu sprawia mu gościu, od którego pewnie nawet jego dziewczyna/żona jest większa… Lipa!

 

Gountlet match To był zdecydowanie Royal Rumble match, bo przecież było to odliczanie i eliminacje przez górną linę. Zdecydowanie nie przypominało to gountlet matchu. Pomimo wszystko ta walka jest na jak większy plus. Zapełniła w ciekawy sposób dużą część Impactu, w której mogli nam wcisnąć jakieś zapychacze. A tu dostaliśmy niezły poziom walki i dużo się działo. No i wygrała osoba najbardziej odpowiednia, czyli Magnus.

 

Kurt vs Bobby Bardzo dobra walka kończy się w równie gówniany sposób jak ich starcie na BFG. Jednakże to starcie podobało mi się bardziej niż tamto, bo to obejrzałem w całości, a podczas tamtego zdarzyło mi się zasnąć, więc to było ewidentnie lepsze bo mnie nie znudziło. Tylko czemu ma służyć to umieranie Kurta po walce? Teraz przynajmniej dał radę spróbować odliczyć Bobby’ego, a dopiero potem zemdlał. Więc co się dzieje?

[aRo]

To był zdecydowanie Royal Rumble match, bo przecież było to odliczanie i eliminacje przez górną linę. Zdecydowanie nie przypominało to gountlet matchu.

Gauntlet Battle Royal - czyli WWE'owskie Royal Rumble

 

Kiedy pokazywali filmiki dla członków turnieju, zaleciało mi tandetą - słabo zmontowali całość. Ale sam pomysł na turniej w porządku, lubię takie rzeczy. Brakuje jednego zawodnika - mogę w ciemno strzelić, że to będzie Magnus.

 

Już kiedy Gunner i Storm mieli pasy TT, to było słabo. Ale teraz... Takich starć oglądać nie zamierzam. Save.Us.BI.

...i się doczekałem Najlepsi detektywi na świecie. Szkoda że się będą męczyć z Abyssem, ale liczy się fakt, że są w TV.

 

Peter Avalon powraca, nie wiem po co Na początku mówiłem o Magnusie - kurde, w turnieju powinien być EC3. Przynajmniej działo by się z nim coś sensownego, a nie obijanie patyków.

 

Fajnie zobaczyć przedsmak Royal Rumble w listopadzie Tylko szkoda że wykorzystali całe 7 osób - było ich tam wepchać więcej. Nie było EC3, więc wygrał Magnus - i dobrze.

[na tych paskach z reklamami na dole ekranu pojawił się AJ z pasem - pierdoła, ale trochę razi]

 

Bad Influence znów pokazują coś nowego. Nie wiem ile im płacą, ale należy im się podwyżka. Albo niech ich wsadzą do creative teamu.

No i mamy Abyssa. Liczyłem na to, że detektywi udowodnią, że to Joseph. Może to by nie był najinteligentniejszy segment w historii, ale chociaż skończyliby tą szopkę.

 

Lista walk na turniej - znowu show powtórek? Angle vs Aries będzie na ONO. Ale w sumie... Kto to ogląda?

Sabin vs Hardy - Full Metal Mayhem! Początek będzie extra. Albo....nie. Nie napalam się. Bo będzie tak, jak na BFG[opener].

 

Roode vs Angle - znowu było dobrze. Problemem jest to "znowu". Kurt ma problemy ze zdrowiem, to było to przeciągnąć, a nie że walczą niecałe 2 tygodnie po BFG - byłoby jeszcze ciekawiej. A zakończenie pominę milczeniem.

[marcel]

Styles został pozbawiony pasa, jednak w dalszym ciągu jest on w jego posiadaniu. Ciekawe co zrobią jak już zdecyduje się wrócić. Będzie walczył o bycie prawowitym mistrzem, czy będą dwa pasy? Niech nie robią wszystkiego kropka w kropkę jak WWE z Punkiem i wykażą się czymś kreatywnym.

Fajnie ułożyli pary (Magnus vs Joe oraz Roode vs Storm - trochę wspólnej historii, Angle vs Aries - kolejny po Aries vs Styles 1st time ever, który trzeba zobaczyć) i jeśli każda walka dostanie dodatkową stypulację jak zapowiadają, to szykuje się ciekawy turniej. Na pierwszy ogień Sabin vs Hardy w Full Metal Mayhem. Podpięte to zostanie pod późniejszy feud o X Division Title. Nie wiem, czy to dobra stypulacja dla Sabina. Jeśli jego kolana wytrzymają, będzie ciekawy spot fest. Chris nie stoi tu na straconej pozycji, bo taki rodzaj walki faworyzuje Hardasa.

 

Rewanż o pasy tag team został odbębniony w perfidny sposób. Słabe to było. Nawet się nie wysilili na lepsze starcie. BFG było chyba szczytem ich możliwości. No i ten nowy theme song mistrzów jest przypałowy.

 

Magnus jako zwycięzca Gauntet matchu był najlepszym wyborem. No może jeszcze Daniels by pasował z tego składu, ale już się pogodziłem z tym, że ten człowiek nigdy nie zostanie doceniony w TNA (zafundowali Sabinowi miesięczny title run za zasługi, znalazło by się tysiąc powodów, żeby Fallen Angela uhonorować w ten sam sposób). Szkoda tylko, że nie dali Magnusowi bezpośredniego starcia ze Stingiem, żeby wpisać to do ich historii. Brytol może wygrać cały turniej. BTW operator pyta Dixie, co myśli o zwycięstwie Magnusa, a w tle słyszać ludzi odlicząjących pozostały czas w Gauntlet matchu. Niezły fail TNA, Nie pierwszy i nie ostatni.

 

Holmes i Watson szukają Abyssa? Kolejne wcielenie Bad Influence i kolejna porcja śmiechu (szczególnie Kaz mnie rozbawił swoim akcentem). Chłopaki mają świetne pomysły, robią im show, a TNA w ramach wdzięczności robi z nich ścierki do wycierania maty. Kolejny powrót Monstera, który nic nie będzie znaczył w kontekście kolejnych odcinków. Będąc na wygnaniu zgubił pas TV.

 

Angle i Roode ponownie dali bardzo dobrą walkę, ale kolejny raz dostajemy beznadziejną końcówkę. Ludzie z otoczenia tak dobrze to zagrali (zafrasowane miny pracowników, Kurt telepiący się i walczący z bólem), że przez moment uwierzyłem w prawdziwy uraz, jednak za chwilę do akcji kroczył Mike Tenay, który zapraszając na stronę internetową po nowe wieści w sprawie Kurta, sam potwierdził, że to dalszy ciąg wałkowania historii zapoczątkowanej na BFG. Mądre to nie jest, a niebawem walka z Ariesem i pewnie już zaczynają rozmyślać nad kolejnym debilnym zakończeniem.

[Bastian]

Inauguracyjny segment ostatniej październikowej gali Impact Wrestling był zlepkiem kilku historii. Kiepska jak zawsze Dixie Carter mówiąca o AJ Stylesie, uczestnicy turnieju, byli posiadacze TNA World Heavyweight Championship potraktowani po macoszemu i Bully Ray, który przerwał Dixie, a tak naprawdę miał za zadanie wejść na ring o dostać po gębie od Mr. Andersona. Mizerny początek...

 

Christy Hemme nawet w tak kiczowatym stroju wygląda seksownie...

 

TNA World Tag Team Championship Match

Biorąc pod uwagę fakt, że za wyjątkiem Jamesa Storma w ringu nie znajdowali się ludzie gwarantujący dobrą walkę, to całość wypadła całkiem nieźle. Mam wrażenie, że przekazanie pasów Tag Team Bro - Mans to ewidentny dowód na to, że dywizja TT w TNA będzie mieć charakter komediowy...

 

Ehtan Carter III kontra Jobber

Przeciwnik Ethana Cartera sprawiał wrażenie jakby miał za zadanie grać heela. A może po prostu irytował tylko mnie? Walka było mocno szarpana i dziwiło mnie w niej to, że EC3 męczy się z chuderlawym wrestlerem. Carter powinien demolować rywali w minutę, a chwile słabości powinien okazywać w squashach ze stałymi czlonkami rosteru.

 

Gauntlet Battle Royal

Kazarian w efektowny sposób wyeliminował Erica Younga. Niezłe było też zakończenie walki. Prawdopodobny heel turn Magnusa przebiega bardzo powoli i za to plus dla TNA. Sama walka nie zachwyciła.

 

Gail Kim kontra ODB

Który to już raz widzimy tę walkę? To kobiecy odpowiednik Dolph Ziggler kontra Kofi Kingston. Pojedynek nie zachwyciła. Ciekaw jestem jak TNA rozwiąże kwestię relacji Gail Kim i Lei d'Tapy, ale mam wrażenie, że pójdą po najmniejszej linii oporu i podwładna przejdzie face turn przy okazji zdobywając tytuł.

 

Bad Influence po raz kolejny wywołali uśmiech na mojej twarzy. Zmazał go z niej Eric Young i kolejny ,,powrót" Abyssa...

 

Bobby Roode kontra Kurt Angle

Dobra walka, choć pod koniec trochę za dużo było kontrowania Arm Trap Crossface na Ankle Lock i odwrotnie. TNA od jakiegoś czasu rozpisując programy dla Kurta Angle zapuszcza żurawia do jego życia prywatnego. Dwa lata temu zrobiono z niego złego tatusia, a tym razem sądząc po zakończeniu walki, planują zagłębić się w problemy alkoholowe Kurta. Ciekaw jestem dalszego rozwoju tej historii...

 

Reasumując - październik w TNA został zwieńczony mocno przeciętną galą...

[Kejrol]

Dla mnie dalsze losy głównego złota TNA są dosyć jasne. Styles jest nieoficjalnym mistrzem w innych fedkach, a Magnus zdobywa złoto w turnieju i będzie mistrzem na terytorium federacji. Potem mamy ich feud. Patrz CM Punk vs John Cena w 2011. W tym czasie Anglik przejdzie pełny heel turn i dokończy konflikt ze Stingerem.

 

Bad Influence to gwarancja świetnej rozrywki. Chłopaki są genialni w tym co robią. Choć jestem wielkim zwolennikiem singlowego pushu dla Danielsa i wręczeniu mu w końcu najważniejszego pasa (staż w firmie, wysokie kompetencje i jego wiek aż się o to proszą), to szkoda mi byłoby rozbijać ten tag team. Niech chociaż zabiorą pasy drużynowego tym tandetnym mistrzom.

 

Ale Brooke seksownie wyglądała, farciarz z tego Raya - chciałbym Tess nawet tylko storyline'owo. Chociaż moją uwagę zwróciła też naturalnie wyglądają azjatka w pierwszym rzędzie.

[Styles_]

16 listopada na gali Wrestle-1 w Korakuen Hall w Tokio AJ zmierzy się z Seiya Sanadą. Oficjalnie walka jeszcze nie jest walką o pas TNA, bo najpierw Styles musi go obronić w niedzielę.

[Edgar]

-Carterówna w dalszym ciągu nie daje rady za mikrofonem. Po kilku razach idzie się przyzwyczaić jednak w takich chwilach brakuje mi Hogana. To, że dostaniemy turniej o zwakowany pas było wiadomo od dawna dlatego czekałem na ogłoszenie pretendentów (pal licho, że samo zapowiedzenie ich i krótkie filmiki podsumowujący wypadły moim zdaniem kiczowato). Już teraz wszystko wskazuje na walkę mistrz vs mistrz za jakiś czas jednak mam nadzieję, że TNA wykaże się kreatywnością i nie zrobią idealnej kopii WWE.

 

Pozostając przy pasie. NIe podobają mi się gauntlet matche serwowane przez TNA. Nie wiem być może jest to pokłosie One Night Only ale w tych walkach serwowanych przez TNA nie widzę żadnych emocji. Magnus to chyba najrozsądniejszy wybór mogący nawet zostać mistrzem (moim drugim faworytem będzie Roode) chociaż równie dobrze mogło trafić na Danielsa. Sting biorący udział w walce to obejście danego mu zakazu jednak jestem w stanie to kupić po segmencie argumentującym tą decyzję.

Jeżeli chodzi o ułożenie walk to niemal każdy pojedynek poprzedzony jest historią dwóch zawodników a to gwarantuje emocji. Każdy pojedynek będzie miał gimmick match. Teoretycznie jest to bardzo dobre rozwiązanie ale wolałbym gdyby w tego typu turnieju miały miejsce zwykłe walki. Sam turniej jest już dużym uatrakcyjnieniem.

 

BroMansów można kupić jako maskotkę, wrzucić ich do segmentu zapychającego galę ale kto pomyślał o daniu im pasów. Może i jakąs tam reakcje wzbudzają ale wątpie, że jest to droga do odbudowania dywizji.

 

Powoli zaczyna irytować mnie droga promocja Cartera a'la WWE a więc nic nie dające obijanie jobberów. Za jakiś czas okaże się, że nic dla niego nie mają i przegapili jego momentum (jeżeli w ogóle o takim czymś możemy mówić).

 

Główne story z turniej o pas a tymczasem potencjalni kandydaci czyli Bad Influence zostali wrzucenie do kontynuacji żenującej komedii z Abyssem w roli głównej. BI może i podnoszą jakość segmentów z potworem tylko do czego to ma prowadzić? To powinno się zakończyć już dawno temu. BTW, gdzie jest pas TV?

 

Dziwnie brzmi informacja o kontuzji/urazie Angle'a w kontekście walki o pas. Z jednej strony jako, że Roode też jest w to zamieszany, mogą to kontynuować w turnieju, z drugiej jednak jeżeli będą to wałkować w dalszym ciągu będą musieli pomyśleć o zastępstwie i zemstę Angle'a w późniejszym terminie.

[radiomagnetofon]

Janice Carter of TNA responded to online reports that the company was looking for a new owner in an internal memo issued to TNA employees today. In the memo, which praised the new 365 initiative, Carter said that while she normally does not comment on rumors, she wrote the staff that any rumors that Panda Energy is "attempting to sell its ownership stake" in TNA is false and that she remains committed to the company.

 

PWInsider

 

Upadek/sprzedaż TNA odkładamy na przyszły rok

 

Teraz pozostaje czekać na news od Meltzera o tym, że Sting jest już dogadany na walkę z Takerem na WM'ce, a później wolne do II/III kwartału 2014 kiedy to pojawią się kolejne informacje o upadku TNA. Nie zwalnia nas to jednak od otrzymywania standardowych comiesięcznych wiadomości o niskim morale

[DashingNoMore]

Tygodniówka jak najbardziej do przełknięcia. Dostaliśmy ciekawy Impact na którym wiele się wydarzyło.

 

Dixie... cóż, wyszła słabo ale przymknę na to oko ze względu na ważne ogłoszenie jakie strzeliła (pomijając fakt że nie dała sobie przerwać Bully'emu, wychodzi po raz kolejny kucie proma na pamięć). Obsada turnieju o pas TNA, świetna ale jeszcze EC3 mógłby się tam znaleźć bez problemu, w końcu promujemy nową gwiazdę a "Jestem Carter i świat nas potrzebuje" się znudzi.

 

Walka o pasy Tag Team, spłynęła po mnie. Nie ma na co narzekać jesli chodzi o poziom ringowy jednak było gorzej niż na BFG. To naprawdę ironiczne że Jamesa wsadzili w Tag Team aby było co z nim zrobić a dopiero teraz będzie pokazywał się częściej.

 

W TNA wychodzi brak jobberów . Ciekaw jestem ile razy jeszcze exBateman uwali Avalona i tego drugiego na zmiane by w końcu TNA dało mu coś więcej? Ten Impact był idealną okazją by pchnąć Ethana do przodu, TNA jednak przespało i obawiam sie że postać EC3 powoli zacznie się nudzić.

 

Bad Influence... kurde, tak bardzo jak uwielbiam te dwójkę, tak równie bardzo jestem zły że zostają oni zepchnięci do jakiegoś comedy feudu w którym ich jeszcze uwalą. Segment był niepotrzebny i ogólnie to średnio mi się podobał, mic skille Danielsa i Frankiego nie wiele pomogły w obliczu gównianego storyline'u który jest w równie gówniany sposób prowadzony.

 

Za dużo tych Gauntletów ostatnio w TNA. Nasrali ich jak mrówków a i nie podnoszą one poziomu tygodniówki a i nie dają oglądającym emocji. Tyle co można zaliczyć na plus to wygrana Magnusa i eliminacja Stinga na koniec. Jeśli komuś na początku nie podobał się ten storyline to teraz grono tych osób chyba zacznie się zmniejszać. Jeśli TNA pociągnie szopkę z Magnusem i Stingiem do Genesis to może w końcu na jednym z tych czterech PPV dostaniemy naprawdę godnie wypromowaną walkę. O ile TNA oczywiście nie pospieszy się z turnowaniem Anglika, na razie najbardziej w tym programie podoba mi się to że ukazywany nam jest po okruszku.

 

Angle i Roode dali radę w ringu, co z tego że starcie było łudząco podobne do tego z BFG a końcówka jedynie pogłębiła to wrazenie jesli panowie są po prostu dobrymi technikami czyniącymi magię w ringu. Angle znów zabija się skacząc z narożnika a ja się pytam po co powtarzać ten spot który się i tak nikomu nie podoba? Story zostanie pociągnięte dalej a Kurt dalej będzie sprzedawany jako leśny dziadek. Swoją drogą, czy tylko w moich oczach Kurt stał się tak bezbarwny i nudny?

[Ghostwriter]

Obsada turnieju o pas TNA, świetna ale jeszcze EC3 mógłby się tam znaleźć bez problemu, w końcu promujemy nową gwiazdę a "Jestem Carter i świat nas potrzebuje" się znudzi

 

Mnie on nie tylko już się nudzi, ale irytuje odkąd się tylko pojawił.

 

Michaela Huttera nie dzierżę od czasów NXT i jak dla mnie jego pojawienie się w roli Ethana Cartera III, to wyjątkowo słaby ruch ze strony TNA. Jest jednym z tych gości, którzy pasują tylko i wyłącznie do odgrywania heeli. I to nie dlatego, że jest takim świetnym aktorem, ale zwyczajnie jest mega-irytujący, a na domiar złego sztuczny jak uśmiechy rodzimych polityków w przededniu wyborów. Gość chwyta za majk i od razu mam ochotę przewinąć. Nawet gdyby był ringowym wirtuozem, to nie przykryłby w jednej dziesiątej - przynajmniej w moich oczach - swojej chujowatości. Ale jedno trzeba oddać TNA - konsekwencję. Jak oglądam segmenty z udziałem Dixie, to stwierdzam, że EC3 pasuje doskonale na członka familii...

[SixKiller]

Podoba mi się obecna postać Magnusa. Samego Anglika nie lubię i chyba nic tego nie zmienia, ale wyraźnie nabrał kolorów, gdy najpierw przed BFG tupnął nogą, a teraz uznał, że ma w dupie przyjaźnie (ten gest po walce mówił: szacun, Stinger, ale zwycięzca jest tylko jeden) i skoncentrował się na złocie. Krytykowałem powrót MEM, a jeszcze bardziej dołączenie do niego Magnusa, ale niech będzie, że jakoś z tego wybrnęli. Choć na pewno dało się inaczej. A jeżeli chodzi o pas, to mam nadzieję, że zmienią design (i że projektantem nie będzie Hardy), bo ten wygląda jak gorsza wersja Big Gold (nie będę pisał WHC, bo ten pas ma dłuższą historię) z na chama przykręconym napisem "Heavyweight Champion". Może być tak, że zwycięzca turnieju dostanie taki sam pas, a zwycięzca walki unifikacyjnej go zmieni. Byłoby fajnie.

[Tupak]

Show tradycyjnie otwiera Dixie Carter swoim słabym przemówieniem. Pomysł z samym turniejem według mnie trafny, a skład wygląda bardzo dobrze. Mamy 7 byłych mistrzów WHC i Magnusa, który prawdopodobnie wygra ( a przynajmniej ja tak stawiam ). Dobrze, że Bully'ego w to nie wkręcili, bo kręcił się w Main Evencie przez rok, a ma program z Andersonem, więc pchanie go na siłe byłoby głupotą.

 

Bro Mans [C] vs. Gunner & Storm. Średnia walka, która była pewnie tylko po to, aby James i Gunner wykorzystali swój rewanż. Bro Mans jako mistrzowie wyglądają śmiesznie, ale chyba taki był plan. Jestem ciekaw z kim jeszcze będą walczyć w przyszłości.

 

"Gauntlet" for the 8th Spot in the World Title Tournament. Walka nawet ok jak na tego typu walki. Zwycięzca mnie w ogóle nie zaskoczył i to właśnie w Magnusie przewiduje przyszłego zwyciezcę i nowego mistrza. Dobre zakończenie walki przez co nadal mogą kontynuować story Magnusa, które prawdopodobnie zakończy się heel turnem.

 

Gail Kim © [w/ Lei'D Tapa] vs. ODB for the TNA Knockouts Title. Mi się walka podobała. Było wiele akcji z obu stron i co ważniejsze Lei'd Tapa nie interweniowała zbyt często. ODB leżąca jak żółw to nie jest najlepszy widok przy jedzeniu śniadania. Podobało mi się wyjście ODB z duszenia nogami.

 

Bad Influence znów byli rewelacyjni, a to mówienie brytyjskim akcentem wyszło im świetnie. Ta dwójka potrafi rozbawić i dobrze, że dają im na to szanse. Powrót Abyssa był pewny, bo promowali go na kanale YT.

 

Main Event: Bobby Roode vs Kurt Angle. Kolejna dobra walka tej dwójki z dużą ilością submissionów i kontr co bardzo dobrze się oglądało. Dobrze, że to starcie znów wygrał Bobby, ale jak długo będą kontynuować te kontuzje Kurta? W dodatku Kurt jest w turnieju o pas, a nabawił się "kontuzji". Ciekaw jestem jak to rozegrają i czekam na ich finałową walkę.

 

 

 

 

 

PS: Janice Carter mówiła, że Panda Energy nie chce sprzedawać swoich udziałów i nadal będą wspierać TNA. Kolejna próba Dave'a Meltzera nieudana? Już listopad to czekam na jego news, że Sting jest prawie dogadany z WWE.

[N!KO]

Nie jestem obrońcą TNA, ale z tej sprzedaży, to już robią szopkę. Prześcigają sie w coraz głupszych nagłówkach, z coraz bardziej kretyńską treścią. Na szczyt tej listy, bezapelacyjnie wjeżdża Jake Roberts. Mieszkający obecnie u swojego prawnika - wciaż bez domu - ma zamiar rozpocząć akcje crowdfundingu (!!!!), w celu zakupu TNA. Odgrażając się przy tym, że przebije ratingami Vince'a, bo to będzie wrestling, a nie sports entertainment. Trzymajcie mnie.

 

Na pytanie, czy TNA jest na sprzedaż:

“God, it needs to. I mean, I watched for 10, 12, 15 years, however long it’s been out there and they suck. I guarantee you if I get the opportunity, in a matter of six months I’ll be pissing Vince McMahon off. My numbers will beat his, I guarantee you that.”

[Arkao]

Według mnie TNA albo przez najbliższą dekadę uratuje się i będzie miało ratingi w okolicach 1.5, albo padną. Bo jeśli ratingi będą w okolicach tych ze Smackdown a nawet trochę niższe a wykupienia PPV będą takie jak rok temu to będzie ok, TNA nie zostanie sprzedane bo będzie się samo utrzymywało i jeszcze przynosiło zyski, jednak jeśli ratingi spadną do 0.8 i będą takie cały czas to nawet nie będzie co sprzedawać, bo nikt nie kupi federacji które ma zaległości z płacami i pewnie wiele innych długów, ktoś może powiedzieć że Vince mógłby ją kupić. Tylko że McMahon nie jest głupi, po co mu federacja o której słyszało jakieś 60 % fanów WWE. A pewnie jakieś 5 % fanów WWE ogląda TNA więc nikt tego nie kupi. I jeśli ktoś odgraża się że kupi TNA i zagrozi Vincowi to nie ma piątej klepki, nikt tak szybko mu nie zagrozi, WWE było budowane na sukces wiele lat, to oni zniszczyli ECW i WCW, TNA nie zniszczą bo zawsze będą wierni fani federacji z Orlando, tylko że oni sami mogą się zniszczyć.