TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia

[hadaszyszek]

Trochę nie na temat za co z góry przepraszam, ale nie mam się już gdzie zwrócić. Podkład muzyczny z proma zapowiadającego segment AJ z Dixie - wie ktoś jaki jest jego tytuł? Zwykle sam po słowach, nawet kilku, potrafię wyszukać dany utwór w Internecie, a prośbę o podanie go jak na tacy traktuję jako absolutną ostateczność (bo mnie samego nagminne i ewidentnie niepotrzebne stosowanie takiej taktyki bardzo irytuje), ale teraz muszę się do niej posunąć. Nie dość, że samo to promo trwało jakieś pół minuty, to we fragmencie podkładu było bardzo mało możliwych do odsłuchania słów piosenki, o którą mi chodzi. Na dodatek oczywiście Tenay i Taz w tle musieli być trzy razy głośniejsi. A chyba nie ma bardziej frustrującego uczucia niż posiadanie jedynie fragmentu jakiegoś utworu, który cholernie się Wam podoba i niemożność jego zidentyfikowania, by przesłuchać całości. Zaczyna się podobnie do "Evil Ways" Stylesa, ale to nie to, ba, to chyba nawet nie ten sam twórca. Szukałem, męczyłem się, robiłem wszystko co w mojej mocy, ale nie dałem rady. Więc może a nóż ktoś mi pomoże .

Link z Dailymotion do proma, o które mi chodzi: http://xpressvids.info/dm.php?id=k76kfeC1oyKDhe4EoiG . Zaczyna się na 7:40.

[Ceglak]

Wy tak po Dixie jedziecie z przyzwyczajenia, bo pierwszy tak napisał to reszta podłapała, czy serio tak myślicie?

Bo w porównaniu do przesłodkiej Dixie wypadła zajebiście i nawet badając reakcje ludzi w hali było słychać że to kupują.

Nie wiem co zrobią dalej, mogą to spieprzyć równie dobrze po całości, ale zaczęło się fajnie i dziwie się waszemu popierdywaniu na Dixie.

[Gremio]

Trochę nie na temat za co z góry przepraszam, ale nie mam się już gdzie zwrócić. Podkład muzyczny z proma zapowiadającego segment AJ z Dixie - wie ktoś jaki jest jego tytuł? Zwykle sam po słowach, nawet kilku, potrafię wyszukać dany utwór w Internecie, a prośbę o podanie go jak na tacy traktuję jako absolutną ostateczność (bo mnie samego nagminne i ewidentnie niepotrzebne stosowanie takiej taktyki bardzo irytuje), ale teraz muszę się do niej posunąć. Nie dość, że samo to promo trwało jakieś pół minuty, to we fragmencie podkładu było bardzo mało możliwych do odsłuchania słów piosenki, o którą mi chodzi. Na dodatek oczywiście Tenay i Taz w tle musieli być trzy razy głośniejsi. A chyba nie ma bardziej frustrującego uczucia niż posiadanie jedynie fragmentu jakiegoś utworu, który cholernie się Wam podoba i niemożność jego zidentyfikowania, by przesłuchać całości. Zaczyna się podobnie do "Evil Ways" Stylesa, ale to nie to, ba, to chyba nawet nie ten sam twórca. Szukałem, męczyłem się, robiłem wszystko co w mojej mocy, ale nie dałem rady. Więc może a nóż ktoś mi pomoże .

Link z Dailymotion do proma, o które mi chodzi: http://xpressvids.info/dm.php?id=k76kfeC1oyKDhe4EoiG . Zaczyna się na 7:40.

 

http://www.youtube.com/watch?v=XyFKs-nZx90 niestety wersji z trailera zarówno proma Aj-a, jak i z serialu nie ma nigdzie.

[E_9]

Wy tak po Dixie jedziecie z przyzwyczajenia, bo pierwszy tak napisał to reszta podłapała, czy serio tak myślicie?

Bo w porównaniu do przesłodkiej Dixie wypadła zajebiście i nawet badając reakcje ludzi w hali było słychać że to kupują.

Nie wiem co zrobią dalej, mogą to spieprzyć równie dobrze po całości, ale zaczęło się fajnie i dziwie się waszemu popierdywaniu na Dixie.

 

Zgadzam się w 100 procentach... oczywistym jest, że Dixie to nie Vince i segmenty te nie będą ociekać prawdziwą zajebistością, ale Pani Carter w segmencie z tego tygodnia to jej najlepsze oblicze jakie do tej pory miałem możliwość oglądać. Wygląda na to, że pomysł z jej turnem może się okazać pomysłem trafionym... teraz tylko potrzeba zawodnika, który stanie się tym "Corporate Man".

 

Szkoda tylko, że za szybko odmieniono Stylesa. Właśnie teraz gimmick zakapturzonego buntownika sprawdziłby się perfekcyjnie, a pełen turn to dawnej postaci mógłby przejść np. na BfG, gdzie zdobyłby pas.

[N!KO]

Nashville miałoby sens w takim przypadku. Do tv wraca JJ i mówi zabieramy zabawki i wracamy do korzeni. Nieogarnięci fani kupiliby to jako usprawiedliwienie dlaczego Impact nie jest już On the road. Niestety z tego co wyczytałem tam chyba jest jakiś problem z halą. Chyba pod uwagę było brane stare asylum, ale tam Impact jako produkt źle prezentowałby się w TV. Trzeba by zainwestować w zmianę wystroju hali, telebimy itd, żeby nagle IW nie wyglądał jak ROH, albo TNA z początków istnienia.

 

Wizja powrotu do poprzednich hal, nabiera kolorów, jeśli połączymy ją ze storylinem na linii AJ i Dixie. TNA już widzi, że te dwa kroki wstecz zrobią. To jest nieodwołalne, takie prawo rynku. Moim zdaniem Orlando odpada, bo tam już się osiedliło WWE i głupotą byłoby pokazywać się obok - mniejsza z tym. Jeśli już to widmo powrotu do przeszłości jest konieczne, to TNA może to ładnie spróbować zatuszować w oczach fanów. O co walczy teraz AJ? O stare, dobre TNA. Czym będzie powrót do starej hali, odrzucenie Hoganów i zatrudnienie ambitnych wrestlerów? Powrotem do przeszłości. Babyface, który o coś walczył, postawił na swoim i wygrał ze złą szefową. Wygrał koleś, któremu kibicujemy, wygraliśmy i My! Trudno, że tak naprawdę robimy dobrą minę do złej gry, ale jeśli na taki plan wpadli w TNA, to byłbym pozytywnie zaskoczony. To chyba najlepsze wyjście z tej ciężkiej sytuacji.

[Witkacy]

Nashville miałoby sens w takim przypadku. Do tv wraca JJ i mówi zabieramy zabawki i wracamy do korzeni. Nieogarnięci fani kupiliby to jako usprawiedliwienie dlaczego Impact nie jest już On the road. Niestety z tego co wyczytałem tam chyba jest jakiś problem z halą. Chyba pod uwagę było brane stare asylum, ale tam Impact jako produkt źle prezentowałby się w TV. Trzeba by zainwestować w zmianę wystroju hali, telebimy itd, żeby nagle IW nie wyglądał jak ROH, albo TNA z początków istnienia.

 

Wizja powrotu do poprzednich hal, nabiera kolorów, jeśli połączymy ją ze storylinem na linii AJ i Dixie. TNA już widzi, że te dwa kroki wstecz zrobią. To jest nieodwołalne, takie prawo rynku. Moim zdaniem Orlando odpada, bo tam już się osiedliło WWE i głupotą byłoby pokazywać się obok - mniejsza z tym. Jeśli już to widmo powrotu do przeszłości jest konieczne, to TNA może to ładnie spróbować zatuszować w oczach fanów. O co walczy teraz AJ? O stare, dobre TNA. Czym będzie powrót do starej hali, odrzucenie Hoganów i zatrudnienie ambitnych wrestlerów? Powrotem do przeszłości. Babyface, który o coś walczył, postawił na swoim i wygrał ze złą szefową. Wygrał koleś, któremu kibicujemy, wygraliśmy i My! Trudno, że tak naprawdę robimy dobrą minę do złej gry, ale jeśli na taki plan wpadli w TNA, to byłbym pozytywnie zaskoczony. To chyba najlepsze wyjście z tej ciężkiej sytuacji.

 

Spike TV jest na nie! Nie można zapominać o tym, że ta stacja ma naprawdę dużą władzę w federacji Dixie skoro wcisnęła im Rampage'a i Ortiza. TNA Asylum słabo wyglądało w produkcie Spike, więc raczej nie należy się spodziewać takiej zmiany.

[Styles_]

Nashville miałoby sens w takim przypadku. Do tv wraca JJ i mówi zabieramy zabawki i wracamy do korzeni. Nieogarnięci fani kupiliby to jako usprawiedliwienie dlaczego Impact nie jest już On the road. Niestety z tego co wyczytałem tam chyba jest jakiś problem z halą. Chyba pod uwagę było brane stare asylum, ale tam Impact jako produkt źle prezentowałby się w TV. Trzeba by zainwestować w zmianę wystroju hali, telebimy itd, żeby nagle IW nie wyglądał jak ROH, albo TNA z początków istnienia.

 

Wizja powrotu do poprzednich hal, nabiera kolorów, jeśli połączymy ją ze storylinem na linii AJ i Dixie. TNA już widzi, że te dwa kroki wstecz zrobią. To jest nieodwołalne, takie prawo rynku. Moim zdaniem Orlando odpada, bo tam już się osiedliło WWE i głupotą byłoby pokazywać się obok - mniejsza z tym. Jeśli już to widmo powrotu do przeszłości jest konieczne, to TNA może to ładnie spróbować zatuszować w oczach fanów. O co walczy teraz AJ? O stare, dobre TNA. Czym będzie powrót do starej hali, odrzucenie Hoganów i zatrudnienie ambitnych wrestlerów? Powrotem do przeszłości. Babyface, który o coś walczył, postawił na swoim i wygrał ze złą szefową. Wygrał koleś, któremu kibicujemy, wygraliśmy i My! Trudno, że tak naprawdę robimy dobrą minę do złej gry, ale jeśli na taki plan wpadli w TNA, to byłbym pozytywnie zaskoczony. To chyba najlepsze wyjście z tej ciężkiej sytuacji.

 

Spike TV jest na nie! Nie można zapominać o tym, że ta stacja ma naprawdę dużą władzę w federacji Dixie skoro wcisnęła im Rampage'a i Ortiza. TNA Asylum słabo wyglądało w produkcie Spike, więc raczej nie należy się spodziewać takiej zmiany.

 

Gdybyś przeczytał dokładnie mój post to zobaczyłbyś, że zaznaczyłem, że przeprowadzka do asylum czy w sumie do jakiegokolwiek innego miejsca wiąże się z kosztami przystosowania hali do odpowiednio wysokich standardów. Dla Spike nie ma znaczenia co to będzie za hala w sensie nazwy. Live from Nashville brzmi dobrze, a jak oprawę zrobią odpowiednią to wszystko będzie ok. Poza tym tak jak wspomniałem ja i Niko będzie to jako tako pasować storyline'owo.

[Icon]

Jeśli już to widmo powrotu do przeszłości jest konieczne, to TNA może to ładnie spróbować zatuszować w oczach fanów. O co walczy teraz AJ? O stare, dobre TNA. Czym będzie powrót do starej hali, odrzucenie Hoganów i zatrudnienie ambitnych wrestlerów? Powrotem do przeszłości. Babyface, który o coś walczył, postawił na swoim i wygrał ze złą szefową. Wygrał koleś, któremu kibicujemy, wygraliśmy i My! Trudno, że tak naprawdę robimy dobrą minę do złej gry, ale jeśli na taki plan wpadli w TNA, to byłbym pozytywnie zaskoczony.

 

 

TNA to prawdę taki pies, któremu zawsze można przyjeba* bo co by nie zrobił/ili to i tak się znajdzie powód. H*j z tym, że historia nabiera sensu, ważne aby znaleźć to co TNA robi źle i podkreślił, że to co dobre to tak naprawdę wypadkowa ich błędów.

 

A może to z nami jest coś nie tak ?

 

Spoiler bo filmik nie związany z wrestlingiem.

 

 

 

[N!KO]

TNA to prawdę taki pies, któremu zawsze można przyjeba* bo co by nie zrobił/ili to i tak się znajdzie powód. H*j z tym, że historia nabiera sensu, ważne aby znaleźć to co TNA robi źle i podkreślił, że to co dobre to tak naprawdę wypadkowa ich błędów.

 

Zostałem zacytowany, więc nie wiem, czy mam się do tego odnieść? Toż napisałem, że będę pozytywnie zaskoczony, jeśli to się sprawdzi. Daleko tam do narzekań. Brutalną rzeczywistość też trzeba umiejętnie tuszować, a to jest trudniejsze od czegokolwiek. Brutalną rzeczywistością jest konieczność wycofywania się z każdego, nowego projektu - tutaj, osiedlenie się w jednym miejscu, kosztem podróżowania. To nie jest czepialstwo, to są fakty. A sama historia jest nowa, więc nie można powiedzieć, że nabiera sensu. Tam był tylko jeden segment - a różnie mogą to poprowadzić, znając ich zamiłowanie do zmieniania toku myślowego - bo i nie można tego nijak podczepić pod sfrustrowanego samotnika, jakim przestał być AJ. Tamten, to całkowicie inny charakter.

A i nie jest też tak, że jak w TNA mi się coś spodoba, to doszukuje się błędów. Takich rzeczy jest mało - fakt - ale nie demonizujmy.

[Bastian]

Po inauguracyjnym segmencie Impact Wrestling nasunął mi się jeden wniosek - Knux całkiem nieźle radzi sobie przy mikrofonie i chyba walczy o pozostanie w TNA na dłużej. Według mnie robi to udanie...

 

6 Person Tag Team Match

Tak jak się spodziewałem, TNA poszło po najmniejszej linii oporu i wrzuciło do walki Gail Kim, która na 99% procent będzie rywalką ODB w walce o pas Knockouts na PPV Bound for Glory. Sama walka była żałosną komedią, której idealną puentą były niezgrabnie wykonane na koniec akcje przez ODB i Josepha Parka...

 

Austin Aries kontra Kenny King

Obaj panowie zarówno w ringu jak i przy mikrofonie zaprezentowali się dobrze. Kenny King pokazał się w Little Rock albo z powodu uczestnictwa w wieloosobowej walce o TNA X Division Championship w San Diego albo...na pożegnanie...

 

Lei'd Tapa nadchodzi po TNA Women' s Knockouts Championship jako heelowa niszczycielka. To oznacza, że szanse ODB na opuszczenie BfG (nawet nie czuję, kiedy rymuję ) z TNA Women' s Knockouts Championship wzrastają, z racji tego, że żona Erica Younga to jedyna face' owa Knockouts w tej ubogiej jak święty Franciszek dywizji...

 

Sfrustrowany Magnus nieuchronnie zbliża się do heel turnu. Oby tylko TNA nie przyszło do głowy tworzyć kolejny feud z Samoą Joe, w którym jedyną innowacją byłaby zamiana charakterów obu wrestlerów...

 

Hulk Hogan wszedł, rozgrzał atmosferę, pokazał się chcąc się wybielić z zarzutów, że bierze bajońskie sumy za nic i odszedł...

 

Ciekaw jestem, kim może być Ethan...Sądząc po muzyce z proma i czcionce jego pseudonimu, może to być jakaś krzyżówka rapera z ziomkiem z ,,Jersey Shore". Może to jakiś czarnoskóry wrestler? Oby tylko TNA nie robiło z jego debiutu kolejnego ,,wielkiego" wydarzenia, ponieważ najprawdopodobniej jest to gość występujący niegdyś w TNA lub młody wrestler na dorobku...

 

TNA X Division Championship

Niezła walka...Dni Manika jako mistrza dywizji X są chyba policzone...

 

Aktorstwo Wesa Brisco godne programu ,,Dlaczego ja?". No, właśnie...Dlaczego ja muszę go słuchać?

 

Main Event Mafia kontra Aces & Eights

Przeciętna walka bazująca głównie na brawlu. Podoba mi się motyw z kontuzją Magnusa, bo taka wygrana Mafii właściwie w Handicap Matchu bez udziału Brytyjczyka może spotęgować tylko jego frustrację, a co za tym idzie heel turn...

 

Nie do końca wiadomo, w jaki sposób rozpadną się Asy i Ósemki i za to brawa dla TNA...Co z Wesem Brisco? Zesłanie do OVW lub...na zieloną trawkę...

 

Tak jak tydzień temu Dixie Carter w roli złej szefowej z podniesionym głosem wyglądała momentami komicznie, tak dzisiaj słuchało jej się całkiem przyjemnie. Ktoś chyba szepnął jej słówko, że granie irytującej paniusi jest łatwiejsze niż granie żelaznej damy...Hulk Hogan musi podjąć decyzję? TNA chyba otwiera sobie furtkę do pożegnania ,,Hulkstera", co bardzo mnie cieszy. Szkoda tylko, że federacja znowu szykuje jakiś ,,biznesowy" feud i to tuż przed Bound for Glory, które zamiast najważniejszej gali w roku może okazać się tylko jednym z przystanków...

 

Reasumując - to była całkiem dobra gala IW, w której nie zabrakło ciekawych segmentów. Trochę gorzej z walkami, ale tragedii nie było...

[Tupak]

Według mnie był to jeden z lepszych Impactów w tym roku ( jako najlepsze nadal uważam te 3 specjalne Impacty ). Dwie walki Xów, storyliny idą swoim torem i dwa proma z nowymi osobami w rosterze. Zmiany jednak nadchodzą.

 

Impact tradycyjnie rozpoczął Bully Ray dobrym promem i jak można się było zorientować musiała wejść reszta ekipy. Przy okazji wyjaśniło się co to będzie ten Lights out match. Segment tak ogólnie mi się podobał i aż dziw bierze, że TNA wcześniej nie dawało szansy na wykazanie się Knuxowi, który przy mikrofonie jest całkiem dobry. W dodatku publika dobrze reagowała na to co panowie mówią w ringu, a w szczególności jak Knux znów dołożył swoje 5 groszy o Tessmacher. MEM powstało, aby zniszczyć A&E, a jak widać sam prezydent klubu zrobi to za nich.

 

Eric Young, Joseph Park, & *TNA Knockouts Champion* ODB Vs. The Bromans (Robbie E & Jessie Godderz) & Gail Kim. Walka wypadła tak jak pewnie każdy się spodziewał. Trzeba jakoś ciągnąć ten storyline i jak dla mnie był to jedyny taki wielki minus na tym Impactcie.

 

Austin Aries jak zawsze przy mikrofonie się spisał, a w dodatku wydaje mi się, że wróci do X Division, aby podnieść poziom walk. Według mnie jest to dobra decyzja, bo na WHC aktualnie nie ma szans, bo jest za duża kolejka do tego tytułu. Dodatkowo wrócił Kenny King ( spodziewałem się jego, ale dopiero po BFG ). Jak widać to nie były tylko plotki, że TNA chce poprawić X Division. Teraz tylko czekać na Zema Iona, który również powinien się pokazać w najbliższym czasie. Ich walka wypadła nawet fajnie, było wiele akcji, dobre tempo i mimo, że dostali tylko 5 minut to wykorzystali je w dobrym stylu.

 

Ostatnio mówiłem, że już wkrótce powinna pojawić się Lei'd Tapa i jak widać tak się stanie.

 

Kolejną osobą, która zedebiutuje w TNA będzie Ethan. Według mnie chodzi tu o Ethan Page, który prawdopodobnie zasili szeregi X Division.

 

Manik © Vs. Chris Sabin for the TNA X-Division Title. Solidny mecz, ale można sie było spodziewać czegoś więcej. Sabin w roli heela odnajduje się znacznie lepiej niż jako face. Nadal próbuje wkręcić rywali w kontuzje nogi przez co zdobywa przewage. Podobał mi się submission, który wykonuje Manik.

 

Main Event wypadł również solidnie, ale czegoś w tym wszystkim brakowało. Fajnie, że Wes Brisco odklepał, bo od samego początku był tym najsłabszym ogniwem. Po walce Bully jeszcze bardziej umocnił swoją pozycje co przed BFG jest konieczne, ale niech nie zapomną, że oprócz A&E Bully musi mieć jakieś spięcia z AJ Stylesem.

 

Ostatni segment wypadł bardzo dobrze i jeszcze bardziej podgrzał atmosferę na lini AJ - Dixie. Jak zobaczyłem, że Hulk daje nowy kontrakt Styles'owi byłem pewny, że go nie podpisze i zdziwiłem się, gdy to zrobił. Jednak Dixie podarła ten kontrakt przez co pokazuje, że to ona jest szefową. O dziwo Dixie tym razem spisała się według mnie dobrze. Po tym wszystkim jestem ciekaw co powie Hulkster za tydzień.

 

 

 

 

Po przeczytaniu spoilerów z przyszłego tygodnia jeszcze bardziej czekam na ten Impact!

[Icon]

Ostatni segment wypadł bardzo dobrze i jeszcze bardziej podgrzał atmosferę na lini AJ - Dixie. Jak zobaczyłem, że Hulk daje nowy kontrakt Styles'owi byłem pewny, że go nie podpisze i zdziwiłem się, gdy to zrobił. Jednak Dixie podarła ten kontrakt przez co pokazuje, że to ona jest szefową. O dziwo Dixie tym razem spisała się według mnie dobrze. Po tym wszystkim jestem ciekaw co powie Hulkster za tydzień.

 

Mnie tam Hulk tylko wqrwiał tymi swoimi gadkami "hej halkomaniacy pokażcie jak lubicie Aj' a" ble ble ble, a ostatni segment to chyba iluminacja ego-maniactwa Hulka ( chyba, że Terry sam sobie markuje jak to wspominał Scott Steiner ). Bo wszystko musiało się zakończyć wokół postaci Hulka, kolejny raz odebrany spotline osobie, która go bardziej potrzebuje w obecnej chwili. Jeśli ta chwilowa koncentracja na postaci HH nie prowadzi do jego zwolnienia ( co by mocno uwiarygodniło Dixie jako tą złą ) to obawiam się całkowitego pogrążenia tego story.

 

Swoją drogą kiedy zaczną jakiś hype do walki o WHT ??? Chyba, że za zalążek hype'u uznamy pochwalne słowa Bubby względem Dixie.

 

btw. Sting znów używa zwrotu, że ktoś nie jest tą osobą którą on zna. Mało przyjemnie słucha się kolejny raz takie brednie.

[marcel]

Ostatni raz X Division dostało tyle czasu na specjalnych galach poświęconych właśnie im, a tu mieliśmy dwie walki i segmenty. Może wreszcie coś z nimi ruszy, choć zdaję sobie sprawę, że tych prób reaktywacji było już kilka i póki co nie ma się co przedwcześnie cieszyć.

 

Aries i King dali dobrą walkę. Historia została wygrzebana ze śmietnika, bo wydarzyła się kilka miesięcy temu i dopiero teraz wałkują temat, ale cieszy powrót K2. Oby na dłużej.

 

Manik z Sabinem bez zbędnego wysilania się też zrobili dobrą walkę. Muszę przyznać, że nabrałem się na ten numer Chrisa z kontuzją i uwierzyłem, że więzadła mogły mu nie wytrzymać po raz trzeci (wcześniej też odnosił urazy w niegroźnych akcjach). Dobrze mi się go ogląda w roli heela. Aries został włączony do tego towarzystwa z przymusu, bo nie było dla niego planów na BFG, ale jego obecność tylko podniesie prestiż dywizji, nawet jeśli wpadł na stare śmieci tylko na chwilę. Wreszcie mamy jakąś historię, a w odwodzie jest jeszcze Hardy, King i powracający Ion. Mogą wykorzystać ich wszystkich.

 

Odejście Brisco to kolejna dobra rzecz na tym Impakcie. Oby trwałe pożegnanie z tym beztalenciem. Knux drugi tydzień z rzędu daje sobie radę. Można żałować, że dostał szansę dopiero, gdy zabrakło Devona, DOC'a i Andersona. Jeżeli któryś z pozostałych mógłby się ostać na dłużej z TNA po ostatecznym rozpadzie Asów, to właśnie Knux.

 

Cała reszta już słabsza.

Ray prowadzi mini feud ze swoim klubem, a powinni już mu dać starcie face to face ze Stylesem i zacząć promować ich walkę.

Zapowiadają jakiegoś Etana z muzyką i świecidełkami w stylu Bro Mans. Już mi się to nie podoba.

Chcą się zabezpieczyć przed ewentualnym odejściem Hogana, ale jego wmieszanie w historię Stylesa i Dixie może zaszkodzić przyszłemu mistrzowi, jeśli dalej cała uwaga będzie się skupiała na nim. Niech nie zapominają, że to AJ jest tam teraz najważniejszy.

[Kejrol]

Ogólnie Impact na propsie, przynajmniej w porównaniu do tego jak TNA ostatnio obniżyło loty. Przeszkadza mi tylko to, że kompletnie nie promują main-eventu największego PPV w roku! Nie doszło ani razu do żadnej interakcji pomiędzy Rayem, a Stylesem. Pierwszy załatwia sprawy klubowe, a drugi przeciwstawia się pani dyktator. Podobają mi się oba storyline'y, ale once again....nie śpieszcie się, zostawcie to na po BFG.

 

Dixie jako heelowy szef jest znacznie przyjemniejsza do oglądania niż kiedykolwiek przedtem. Wiadomo, że ten scenariusz jest skserowany z WWE, ale dobre i to. Po ostatnim speechu wygląda na to, że dodadzą jej trochę psycho charakteru. Po tym gdy Carterówna podkreśliła status Hogana jako zwykłego pracownika, myślałem, że na sam koniec gali zwolni go w dość skurwysyński sposób. To by dodało temu więcej pikanterii. Niestety dała mu tydzień czasu do namysłu i w sumie nie wiadomo jak to się rozwiąże. Jedna rzecz mnie tylko wkurwiła - gdzie się podział ten AJ-buntownik? Tydzień temu hejtował sobie swojego pracodawcę jak tylko chciał, a tutaj jako półpotulny piesek grzecznie opuszcza ring na żądanie? C'mon!

 

Podoba mi się to co dzieję się u Asów. Bałem się, że przedwcześnie to zakończą, gdy podwładni Bully'ego całkowicie mu się przeciwstawią. Jak widać Bubba ma nadal autorytet w swoim gangu. Podobało mi się gnojenie Wesa, który swoją osobą najbardziej o to prosił z całej ekipy. Nie wiem czy chcą zakończyć istnienie tej stajni już na dniach czy jeszcze to trochę pociągnąć. Jeżeli to drugie to koniecznie muszą dodać kolejnych członków. I tutaj mamy idealną przestrzeń do wypełnienia - obecni mistrzowie tag-teamowi. Cowboy i Gunner pasują tutaj jak ulał. James popadł w stagnację i zaczyna nudzić jako face, a ex-żołnierz z tą zabójczą facjatą jest stworzony do bycia heelem. Asy potrzebują wygadanego wiceprezydenta (sam Bully to za mało) i to właściwe stanowisko dla Storma. Gunner posłuży jako hitman i "mięśnie" grupy. Zresztą wystarczy spojrzeć na wizerunek, styl, charakteryzację i zamiłowanie do piwa u obu Panów. Aż się prosi by ich przeturnować i dodać do Aces & Eights.

 

Widać, że newsy o pojawieniu się nowych twarzy w Dixielandzie zaczynają się manifestować. Nadchodzi Ethan (kimkolwiek on jest) i Lei'd Tapa. Miły dodatek do dywizji kobiet, ale kurwa to jej staranie się być straszną w videopromie wyszło w chuj przekomicznie. To było prawie tak samo śmieszne jak śmiech Bad Influence na backstage'u.

[Tupak]

Już pojawiają się pierwsze pogłoski w sprawie "Ethan is coming".

http://total-nonstop-action.blogspot.com/2013/09/ethan-is-coming.html

 

Według mnie może być ciekawie w najbliższym czasie w TNA o ile tego nie spieprzą.