TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Kowal]

Chyba im się coś pomyliło z tym titatronem, bo dalej widniał ten z poprzedniej gali.

 

Tag Team Match Dobra walka, którą poprzedził dobry segment. Podobał mi się spokój, z jakim Storm przygotowywał się do ataku na Roode’a. Szkoda że Daniels nie brał udziału w walce, bo z pewnością pokazałby jakąś ciekawą akcję. Swoją drogą wrestlerzy walczący w jeansach a nie w majtasach to zawsze jakaś odmiana.

 

Manik vs Dutt Walka dupy nie urwała, ale z pewnością panowie wykonali dobrą robotę. Szczególnie podobało mi się zakończenie walko przez Manika. Było tak jak cała walka, czyli szybkie i dobrze zrobione. Oby więcej takich walk.

 

BFG Street Fight Strasznie słaba walka jak na tą stypulację. Chyba żaden z przedmiotów będących przy ringu nie został użyty. Park zdobył te punkty nie wiadomo po co, bo i tak jest w tyle klasyfikacji BFGS. Nawet żadnej fajnej akcji nie było w tym starciu. Normalnie Masakra.

 

Mafia vs A&8 Jak ja na to czekałem. Jak ja czekałem na powrót AJ- a w jego starym, świetnym gimmnicku. W momencie gdy zdjął kurtkę i zmieniła się muzyka cieszyłem się jak małe dziecko widząc Johna Cenę. Dla mnie ta zmiana to jest bez wątpienia moment roku. Sama walka była bardzo ciekawa, sytuacja stale ulegała zmianie i każdy z zawodników miał swój udział w rozkręcaniu tej walki. Nawet Rampage przez chwilę pokazał jakieś akcje. Pomimo że należały raczej do gatunku tych prostszych, to wykonał je dobrze. Co do osoby która straciła pracę, czyli Devona, to cieszę się że nie będę go już musiał oglądać w Asach, bo to co się działo z jego postacią podczas pobytu w tej stajni było straszną ujmą dla jego kariery. Cała jego kariera skupiała się na byciu w 3D, a gdy to się zmieniło to i Devon zmienił się na gorsze.

[B-Side]

Wewnętrzne problemy w Asach oglądało się dobrze. Wniosło to więcej realizmu do tej stajni, pokazało, że heelowa stajnia nie zawsze musi mówić jednym głosem. Ray będzie walczył prawdopodobnie z Andersonem za 2 tygodnie o pas i pewnie wygra. Pomysł namieszania wewnątrz Asów jest OK.

 

Rampage coś tam duka - 0 reakcji, Joe bierze mikrofon w ręce - cala sala drze japy i chantuje. Ludzie mają gdzieś Jacksona (podobnie jak King Mo) i nawet nie jara ich opcja walki z Ortizem. Wywalili pewnie dużą kasę na ściągnięcie a także na jego pensję ale wątpię by ta inwestycja się im zwróciła bo PPV to on im raczej nie sprzeda.

 

Dobre promo AJa. Wreszcie zaczął mówić i tłumaczyć swoje zachowanie. Niby stara gadka, że po wielu latach harówy zasługuje na więcej ale ogólnie dobrze się tego słuchało.

 

Na pochwałę zasługuje również walka Danielsa z Ariesem.

 

Dodatkowy Gauntlet match za 20 punktów? Ewidentnie chcą kogoś przepchnąć w górę tabeli... Nie podoba mi się taka zagrywka. Na rozplanowanie BFG Series mieli i wciąż mają mnóstwo czasu ale oczywiście muszą to w dziwny sposób zmienić. Nagle ktoś ma dostać push? Zmieniło im się ich widzimisię?

 

Hulk zapowiada, że Bully będzie bronił pasa za tydzień przeciw Stingowi. Sting przecież miał już nigdy title shota nie dostać... Genialne. Po prostu tak nagle o tym zapominamy i nigdy nie wspominamy, jakby się to nie wydarzyło... Posypią się pewnie za to hejty ale całkiem słuszne. #TNA logic

[Vercyn]

Hulk zapowiada, że Bully będzie bronił pasa za tydzień przeciw Stingowi. Sting przecież miał już nigdy title shota nie dostać... Genialne. Po prostu tak nagle o tym zapominamy i nigdy nie wspominamy, jakby się to nie wydarzyło... Posypią się pewnie za to hejty ale całkiem słuszne. #TNA logic

Hogan zbotchował promo TNA na Twitterze wyjaśniło, że to będzie mecz non-title, a tamten zakaz ze Slammiversary wciąż obowiązuje Stinga.

[B-Side]

No właśnie przeczytałem w newsach

[marcel]

Kolejny odcinek pełen bzdur, kolejne zaniedbania, kolejne powody dla antyfanów do wyśmiewania TNA.

 

Dwa tygodnie przed półfinałami zdali sobie sprawę, że nie wyrobią się z BFG Series. Rychło w czas! Coś, co przez całe lato robiło za główne wydarzenie w federacji, powinno być zaplanowane z kilkutygodniowym wyprzedzeniem. Dochodzi do sytuacji, w której Anderson, Joe i w szczególności Styles są poza stawką. Muszą się teraz ratować Gauntet matchem, żeby przepchnąć AJ'a do Final Four kosztem Hardasa (dziwne, że nie zrobili tego od razu dając mu zwycięstwo przez submission, ale to w końcu TNA!). Innej opcji nie biorę pod uwagę, szczególnie po takim promie (jego najlepszym w TNA).

 

Gdzie Mafia zostawiła jednego ze swoich braci (Magnusa)?

Dlaczego Sting ma walczyć za tydzień o pas, skoro na Slammiversary stracił taką możliwość? Edit: po przeczytaniu newsa Vercyna już wiem, że to był fail wąsacza.

Gdzie Sabin ze swoim rewanżem?

 

Mother of God...

 

Dobrze chociaż, że walki trzymają poziom, szczególnie Aries vs Daniels mogło się podobać.

[Vercyn]

Gdzie Mafia zostawiła jednego ze swoich braci (Magnusa)?

Dlaczego Sting ma walczyć za tydzień o pas, skoro na Slammiversary stracił taką możliwość?

Magnus miał problem z wizą i nie mógł się pojawić na tapingu. Natomiast Sting nie walczy o pas - Hogan zbotchował promo, sprostowanie poszło na Twitterze TNA - walka będzie non-title.

[Bastian]

Ostatnia gala TNA Impact w sierpniu rozpoczęła się naprawdę dobrze (tyłek Brooke) . Szkoda, że później nie było już tak dobrze.

 

Segment z udziałem Aces & Eights to zapowiedź, że na PPV Bound for Glory Series 2013 dojdzie do rozpadu stajni. W końcu...

 

Jeff Hardy kontra Kazarian

Przyjemna walka, choć trochę za krótka. Dzisiejsze porażki E.G.O tylko utwierdzają mnie w przekonaniu, że to twór stworzony tylko po to, aby mieć podstawy to zbudowania walki między Bobby Roodem, Bad Influence i kimś tam jeszcze...

 

Gail Kim kontra ODB

Odkąd Gail Kim zaczęła osłabiać kolano ODB byłem pewien, że Gail obejmie prowadzenie po jakiejś dźwigni, a ODB wyrówna po roll up, a następnie wygra całą walkę. Walka nie była zła, a Gail Kim ubarwiła ją wykonując kilka niezłych, technicznych akcji. Całe szczęście, że to koniec ich konfliktu...

 

W końcu ktoś z rosteru powiedział w Impact Wrestling o PPV One Night Only . Velvet Sky prawdopodobnie wraca do akcji, a na Bound for Glory - zgodnie z tradycją - zobaczymy pewnie walkę z udziałem kilku pań po tym jak Taryn Terrell doszła do wniosku, że lepiej popracować nad dzieckiem zdejmując pasek swoich spodni niż pojawiać się na IW z pasem Knockouts...

 

Main Event Mafia totalnie traci rację bytu. Na najważniejszej gali roku w TNA czeka ich pewnie kolejne starcie z Aces & Eights, tym razem przegrani będą pewnie musieli rozwiązać swoją grupę...

 

Wszystko wskazuje na to, że AJ Styles podpisze nowy kontrakt z TNA, a kartą przetargową będzie zdobycie mistrzostwo świata wagi ciężkiej w San Diego...

 

AJ Styles kontra Bobby Roode

Niezła walka, choć ja jestem nieco zawiedziony jej poziomem. Zakończenie meczu także mnie nie dziwi - AJ Styles nie mógł poddać Bobby' ego Roode' a, aby ten stwarzał pozory tego, który rośnie w siłę...

 

Austin Aries kontra Christopher Daniels

Najszybsza i najlepsza walka wieczoru. Bad Influence prawdopodobnie wracają do dywizji Tag Team, co mnie cieszy...

 

Ostatni segment zwrócił moją atencje na pewien niuans. Otóż Bully Ray obecnie jawi mi się bardziej jako amant niż jako sukinkot, który wraz ze swoją bandą trzęsie federacją. Cóż, swoje zrobiło multum porażek Aces & Eights, ich skład i Chris Sabin w roli mistrza świata wagi ciężkiej...

 

Tym razem galę ratowały proma i segmenty. Walki także trzymały poziom, ale jak dla mnie były zbyt krótkie.

[Jack Doomsday]

Mógłbym się przyczepić do wielu faili jakie TNA popełnia, ale stwierdziełm że sobie odpuszcze, napisze tylko o tym co mnie ciekawiło. Podobała mi się walka kobiet, a właściwie geniusz Gail Kim. Jej submissiony były cudowne, nawet Stretch Muffler pokazała. Jestem cholernie rozdarty, czy AJ Lee czy Gail Kim jest tą lepszą, jedna sadzi proma, drugi robi cuda w ringu, cholera, co za problem bogactwa.

 

AJ dał nawet fajne promo, dobrze że wykorzystał wszystkie niedociągnięcia federacji do swjego proma. Nie podobały mi się trochę chanty Boring, trochę naciągane było wyjaśnienie, ale cóż ... również w tym roku, liczący się zawodnik zdobędzie pas HW w ramach zadośćuczynienia za nieścisłości kontraktowe.

 

 

ARIES FEARS HEMME

[Witkacy]

Wejście Impactu z tyłkiem Brooke Tessmacher bardzo dobre.

Bully już na początku skradł show z tym dzieciakiem, który chciał mu przybić piątkę. Segment moim zdaniem jak najbardziej udany. Skazują Bully'ego na wieczne bycie heel'em (ale kto teraz kupiłby go jako face'a?) i bardzo dobrze. Oby nie przyszło im do głowy jeszcze kiedyś przywracać Devona, bo to byłby strzał w stopy (który to już?). Mr. Anderson będzie na 100 procent rywalem Bully'ego za dwa tygodnie. Dałbym sobie za to rękę uciąć. Już 2-3 tygodnie wszystko wskazuje na to, że Asy i Ósemki się rozpadną, a głównym powodem będzie właśnie Ken. Jestem tylko ciekaw co się stanie z tymi beztalenciami z A&8 po upadku tej stajni. Anderson będzie face'em i według mnie to nawet dobra sprawa. Asy dominowały już długo (Immortal x2) i teraz czas kończyć.

Oglądając (mówiącego) Jeffa Hardy'ego tak sobie myślę, że kiedyś muszę spróbować, bo bycie na haju zdecydowanie dodaje wiele do charyzmy.

 

Hardy pokonał Kaza

Totalna średniawka i spodziewałem się czegoś więcej. Hardy w ringu nie pokazuje już nic. Nie wiem z czego to wynika (może dzięki narkotykom miał tego ring skilla? ).

Ocena: 2

 

Segment spoilerujący Impact za dwa tygodnie - potwierdzenie zbliżającego się rozpadu Asów.

 

ODB pokonała Gail Kim

Next please.

Teraz na serio. Walka bardzo słaba mimo kilku submissionów Gail Kim. I po raz 1000 raz zadaje pytanie: Kto kur** wymyślił sobie ODB w TNA, później w TV, a teraz jako pretendentkę do pasa?! Zero wyglądu i zero ring skilla.

Ocena: 1+

 

Po tej walce było kilka segmentów na zapleczu i nie będę komentował ich oddzielnie. 2/3 EGO wypadło chyba najgorzej, bo Velvet dała radę i zdecydowanie zostawiła w tyle Roode'a, Danielsa i Hogana zresztą też.

Pipe bomb Ariesa! Rozwalił system tym tekstem o odrośnięciu włosów Danielsa.

 

Mam dość tej Main Event Mafii (w takim kształcie) chyba nawet więcej niż Asów i Ósemek. Zerowy micskill Rampage'a Jacksona. Kompletnie nie kupuję jego słów. Chyba gdyby powiedział "I'm Rampage Jackson" miałbym problemy, żeby mu uwierzyć. Samoa Joe chciał to naprawić, ale on też talentem w tej materii nie grzeszy, więc nie za bardzo wyszło. Cały segment z MEM uratował Sting na którego można liczyć. Szkoda, że nadal ciągną go do ringu, bo jednak wiek robi swoje.

AJ Styles udowodnił, że przy micro pozostaje mu wiele do nauczenia. Mnie nie zachwycił, mimo że promo bardzo zajechało shootem. Bardzo dobrze wypadł od momentu "Hey Dixie" i na tym powinien się wzorować, bo to według mnie było dobre. I tak nie zmieniam o nim zdania - jest jak modelka, jest widowiskowy, ale powinien tylko pokazywać, a nie rozmawiać, bo traci na uroku.

 

AJ pokonał Roode'a

Ciągną AJ'a w góre w ostatniej chwili (czy w tym TNA w ogóle oni coś planują) i mają szczęścię, że wcześniej go nie "szmacili". Walka niegodna zapamiętania i warto zobaczyć jedynie kontrę akcji Springboard na Crossface.

Ocena: 2+

 

Aries pokonał Danielsa

Czy tak trudno TNA? Walka może nie genialna, ale w porównaniu do reszty to mistrzostwo świata, bo było tempo i kilka na prawdę fajnych akcji. Polecam z całego IW obejrzeć tylko to, bo reszta ostro zasysa.

Ocena: 4-

 

Hulk pod względem entertainmentu jest genialny, bo to co zrobił z fanami przy swoim entrancie było genialne. Mimo tego chciałbym zobaczyć statystyki związane z merchedisem jego gadżetów, bo nie chcę go w TNA, przynajmniej jako osobę, która ma coś w federacji do gadania. Wspólnie z Bully'm stworzyli najlepszy segment na gali "You know who I am? Hulka było fantastyczne). Szkoda, że wtrącili znów związek B. Hoogan i Raya, ale cóż ... fejm musi się zgadzać. Wielki fail Hogana, bo przecież Sting nie może się zmierzyć z Rayem o pas, ale TNA pozostało czujne i naprawiło to na Twitterze.

 

Trudno ocenić IW, bo walki były bardzo słabe, ale segmenty ciągnęły galę w górę. Proponuje 3+.

[N!KO]

Brooke! Pokazuj tyłek, tańcz, hasaj w okolicach ringu, ale nie gadaj, bo z każdym słowem Twoje notowania spadają.

 

Feud na linii Anderson vs Ray, jest o wiele ciekawszy, od krucjaty MEM przeciwko Asom. Jedna linia fabularna jest interesująca, druga to sztampa, wałkowana setki razy. Oby właściwie wybrali. Oby Asshole na tym zyskał, bo nabiera kolorków. Kolorków, które zachował jako jedyny z szajki motocyklistów - nie licząc samego prezydenta. Bischoff, Knux i Brisco, dali wypowiedzi niegodne tak duzej federacji. W zasadzie byłyby one niegodne nawet na polskiej scenie. Raziły sztucznością, porównywalną do Tessmacherowej.

 

AJ swoją wymówką zaczął utożsamiać się z ludźmi. Wciąż może być rebeliantem, który czuje się oszukany przez szefostwo - niczym każdy człowiek, bo przecież każdy ma wrażenie, że jest "pracownikiem miesiąca" - ale obawiem się, że już nie będzie to tak ciekawe, jak być miało. Ratunek z gatunku sztampowych, ale zjadliwych.

 

Brother, brother, brother, Sting już o pas miał nie walczyć. Oczywiście, wiem, że to botch, co nie zmiania faktu, że na TNA wypada za to ponarzekać. To jest akurat ta jednostka, która zarabia krocie. To jest akurat ta jednostka, która miała być promocyjną maszyną. Od kogo wymagać, jak nie od niego? To tak jakby do drugiej ligi przyszła gwiazda futbolu. Zarabia 80% budżetu, praktycznie już nic nie kopie, ale to wciaż nazwisko. To wciąż nasz największy skarb i czy na pewno by było mądrze sie go pozbywać? My odpowiedź znamy, czekamy na TNA. Psuje ich produkt i musi za to beknąć, jak każdy inny, mniejsza o nazwisko. Trzeba go puścić wolno, bo ostatnie wypowiedzi wskazują, że sam tego pragnie. Pytanie, czy TNA nie będzie się bało go zwolnić. Bo tutaj już o strach to zahacza. Oni już sami nie wiedzą, jak to ugryźć. Reakcje zbiera, gwiazdą jest największą w historii. Byliśmy tak podnieceni, że w ogole przeczytał naszą propozycje kontraktu, a teraz jesteśmy zbyt obsrani, żeby się z nim rozstać. Boją się, ale jak tak dalej pójdzie, to z tym strachem pójdą do piachu. Puszczenie wolno tak zbędnego ogniwa, to będzie pierwszy krok ku lepszemu jutro.

 

A to, że BFG Series jest pogmatwane i znowu coś skopali, to w ogóle nikogo nie powinno dziwić. Cały patent jest, był i zawsze będzie, do dupy.

[PH93]

Nie zdziwię się jak Bollea wcale nie zbotchował tylko tam miał rozpisane promo w skrypcie i za tydzień była przygotowana walak o pas...a, że TNA potem zobaczyło w internecie narzekania fanów - to szybko wytłumaczyli to pomyłką.

#hejtTNAzdajesieniemieckonca

[aRo]

Pierwszy segment był w porządku. Anderson wreszcie robi się ciekawy. Facet umie gadać, a mimo to coś mu ciężko było w ostatnim czasie - niech to się teraz zmieni.

 

Jackson - cisza, Joe - szaleństwo publiki. Piękny widok

Lepszego proma AJa nie słyszałem. Może i gość nie będzie już równie ciekawy jak parę miechów temu, ale i tak chcę go oglądać. Sięgającego po pas.

Obawiam się że znowu będzie AJ vs Roode za 2 tygodnie. Po co ma Bobby jobbować tej samej osobie parę razy z rzędu? [tu nie ma spoilerów, ale czy ktoś wątpi w wygraną Stylesa w gauntletcie?]

 

Aries vs Daniels - dawajcie więcej takich walk na tygodniówkach.

 

Wielki botch z BFG Series dyskwalifikuje ten turniej. Mieli MNÓSTWO czasu, dało się zrobić jakoś te 11 pojedynków dla każdego, choćby na house showach. A teraz znowu niektórzy mieli więcej walk niż inni. Sprawiedliwość! Gauntlet za tydzień to za mało. I i tak każdy wie, że AJ wygra.

Sting walczy o pas za tydzień? Niby napisali na Twitterze że to jednak nie o WHC. Ale pytanie dla ludzi czytających spoilery - czy na gali faktycznie nie było walki o tytuł, czy będą musieli trochę wyedytować nagraną tygodniówkę(= napisali to na Twitterze by zmniejszyć hejt, a walkę nagrali o pas)? Jeśli to pierwsze - wina wyłącznie Hogana. Zgarnia kasę, "promuje" TNA, botchuje, wywalcie go.

[Vercyn]

czy na gali faktycznie nie było walki o tytuł, czy będą musieli trochę wyedytować nagraną tygodniówkę(= napisali to na Twitterze by zmniejszyć hejt, a walkę nagrali o pas)?

Nie było walki o pas - na No Surrender dopiero Ray będzie bronił TNA World Title przeciwko jednemu z Asów, wg zapowiedzi Hogana. Nawet o tej pomyłce w promach w czasie tapingu nie wspominano. Starcie będzie za to miało gimmick.

[MattDevitto]

Impact został już rozpisany od a do z, więc odniosę się do jednej rzeczy, która mnie denerwuje od jakiegoś czasu w TNA. Chodzi mi o publikę. W Orlando wiadomo był kurnik, trzeba było się wynosić, ale przynajmniej były jakieś większe reakcje publiczności. Od kilku tygodni z impactu na impact jest coraz gorzej, a w tym tygodniu publika była tragiczna. Naprawdę ciężko jest oglądać z przyjemnością show, segmenty, gdzie publika jest cicho, zero jakiejkolwiek interakcji. Rzuciło się to mi dzisiaj w promie AJ'a, które musiało tak wyglądać, ale było całkiem ok. Natomiast publika albo siedzi cicho albo słychać kilka chantów you suck. Ciężko w takiej sytuacji o przyjemność z oglądania, bo jak wiadomo czym lepsza publika tym lepsze show. Niestety od jakiegoś czasu jest coraz gorzej, ale TNA też nie daje pola do popisu. Ten impact znowu był okraszony wpadkami z BFG Series itd. co tylko utwierdza mnie w fakcie, że federacja robi krok w tył zamiast do przodu. Sytuacja z kontraktem AJ'a nie napawa optymizmem, jeśli TNA chce puścić swoją legendę, bo tak należy powiedzieć wolno. To byłby strzał w stopę, jeśli zostawiamy Hoganów, Doców i innych odpadów. Czasem TNA jeszcze wybroni się dobrym impactem patrz Hardcore Justice, ale to może nie wystarczyć. Daleki jestem od stwierdzeń, że TNA upadnie w 2015r., ale na pewno bliżej im do ROH niż WWE, a to był główny cel. Nie chodzi mi tu o dążenie do bycia nr. 1, wojny w ratingach, ale po prostu o sam charakter i wizerunek fedki. Na koniec chciałem zapytać was co właśnie sądzicie o publice w TNA w ostatnim czasie? Czy tylko ja tak mam, a może przesadzam.

[Tupak]

Początkowy segment wypadł całkiem dobrze. Widać, że w A&E będzie rozłam i na jej czele stanie Anderson. Bully zbytnio olewa wszystkich co tylko przekonuje mnie w tym, że już niedługo ta stajnia przestanie istnieć lub Bully nie będzie ich częścią. Zastanawia mnie co się stanie z resztą stajni, gdy już się rozpadnie. Anderson powinien zostać i po stracie pasa przez Bully'ego powinien mieć z nim feud, ale dla reszty aktualnie nie widać żadnych możliwości, aby ich pozostawić.

 

Opener raczej średni, ale walka była pewnie napisana tuż przed rozpoczęciem gali, gdyż nie mógł się na niej pojawić Magnus. Dlatego też nie był to ME jak zakładano. Hardy zdobywa punkty, ale na No Surrender chłopak nie powalczy co jak dla mnie jest dużym pozytywem.

 

Walka KO niestety nie porwała. Jeśli chodzi o sam wynik to ja się ciesze z jednego powodu. Skoro teraz wygrała ODB to na Bound for Glory powinna wyjść Gail Kim lub możliwe, że dostaniemy 3 way James vs Kim vs Sky. Innych możliwości według mnie nie ma.

 

Promo Stylesa było hmm... prawdziwe? Według mnie powiedział wszystko co każdy myślał. To on przez te 11 lat ciągnął tą federacje, a w ostatnim czasie za wiele z tego nie miał. Widać tu było, że Styles na mikrofonie nie jest zbyt dobry, ale można było tego posłuchać bez przewijania. Dobrze, że nie dołączył do MEM i nadal będzie walczył w pojedynke, a w dodatku możliwe, że zostawią mu ten klimatyczny theme. Jego walka z Roodem wypadła dobrze, ale wiadomo, że chciałoby się zobaczyć jeszcze lepsze starcie, bo obu ich stać na to.

 

Main Event według mnie wypadł najlepiej ze wszystkich walk. Dużo akcji, fajne tempo, nie było czego przewijać. Szkoda, że nie dali im jeszcze paru minutek, ale ogólnie było dobrze. Cieszy zwycięstwo Ariesa chociaż z drugiej strony szkoda Danielsa.

 

Ostatnie słowo oczywiście musiało należeć do Hulkstera, więc wyznaczył Stinga do walki za tydzień z Bully'm robiąc przy tym wtope mówiąc, że będzie to walka o pas. A za 2 tygodnie zmierzy się z członkiem A&E i chyba nie ma ani jednej osoby, która by stwierdziła, że tą osobą nie będzie Anderson.

Ogólnie Impact był raczej średniawy.