TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia

[aRo]

Nie wpuszczają Taza do budynku - WTF? Banda Asów się pałęta, a oni nie wpuszczą tego najmniej szkodliwego. Genialny pomysł!

 

Roode wraca do gry. Nie wierzę że może wygrać BFG Series. Ciekawe jest raczej, z kim dostanie program i walkę na BFG.

 

Sabin vs Manik - This Is Awesome! Bardzo mi się podobało

Atak Raya rozumiem. Ale nie podoba mi się to, co zrobiła Brooke na zapleczu. Ta wzmianka w kontrakcie za tydzień może nam szpetnie zaspoilerować wynik HJ. Naprawdę nie chcę, żeby Bully odzyskał tytuł. Jak już wymyślili sobie zmianę mistrza, to trza się tego trzymać.

 

Walka AJa z Ariesem to coś, na co czekałem. Było fajnie, przyczepiłbym się tylko do finiszu, ale ogółem jakoś lepiej zapamiętałem starcie Champion vs Champion

 

Sądząc po komentarzach na stronie i na YT, nie jestem sam z moim zdaniem - Tito Ortiz to kpina, kolejny zbędny zawodnik. Wrestling to nie MMA, jak będę sobie chciał obejrzeć tego kolesia, to włączę Bellatora. To już TRZECI fighter w TNA. Poza tym - czy serio taka durna scena, jak na zakończenie tego IW, zachęci kogoś do odpalenia Bellatora?

[MattDevitto]

TNA chyba stara się pobić najgorsze debiuty w historii tego biznesu. Pamiętny Bobby Lashley na rampie wskazujący na ring, a teraz to coś. Rozumiem, że Spike TV macza w tym palce, ale tak to nie może wyglądać. Po co Ortiz TNA i wice wersa. Wyszedł, postał, zarobił i ciekawe na co liczy TNA. Zupełnie olałem ten debiut. Wolałbym jakiegoś wrestlera, a nie Ortiza, który TNA nie jest nawet obecnie potrzebny. Komiczne było to jak reagowali zawodnicy w ringu. Serio, Ortiz to taki szok? Gdyby tam wyszedł jakiś Jasiu Cena to pewnie zlali by się w gacie. Zobaczymy jak federacja z tego wybrnie, ale nie za bardzo mi się to podoba. Feud MEM vs. Aces & Eights to też nie jest jakieś marzenie, a teraz dostajemy MMA do tego. Jeśli chce zobaczyć MMA to włączam UFC itd., a nie chcę tego oglądać w TNA. Wątpię by Ortiz jakoś pomógł federacji, debiut miał słabiutki. Zresztą publika na tej gali była na podobnym poziomie.

[PiTeRo]

Sądząc po komentarzach na stronie i na YT, nie jestem sam z moim zdaniem - Tito Ortiz to kpina, kolejny zbędny zawodnik. Wrestling to nie MMA, jak będę sobie chciał obejrzeć tego kolesia, to włączę Bellatora. To już TRZECI fighter w TNA. Poza tym - czy serio taka durna scena, jak na zakończenie tego IW, zachęci kogoś do odpalenia Bellatora?

 

Bardziej mi się zdaje, że to jakiś bystry booker z kreatywnością a'la Vince Russo pomyślał, że jak wprowadzą do TNA kilku zawodników MMA, to ludzie pomyślą, że ten wrestling to jednak jest warty uwagi biznes, bo wiele osób odrzuca nasz entertainment, uzasadniając iż MMA jest prawdziwe.

[Arkao]

Możecie mi powiedzieć kiedy Ortiz walczył z Batistą ? Skoro Ortiz podpisał kontrakt ze Spike TV już wcześniej to czemu podczas pierwszego filmiku było że człowiek ten nie jest związany z TNA ani Spike ? Zacząłem o tym myśleć i jak fani mają brać na poważnie tą organizację, czemu Ortiz wlazł wejściem którym na rampę wchodzą zawodnicy, kto go wpuścił na Backstage, o wiele lepiej by to wyglądało jakby wyszedł z trybun.

[Vaclav]

Jeżeli dobrze pamiętam, to w promie chyba padło stwierdzenie "Nie jestem Davem Batistą. On jest teraz zajęty graniem w filmach. Ale gdyby stanął z mną w ringu, to wybiłbym mu wszystkie zęby." Tak przynajmniej to zapamiętałem. Co do samego debiutu - zła pora (natężenie fighterów w rosterze) i złe wykonanie. Można to dodać do zbioru innych "shockerów" rodem z TNA. I jak wielokrotnie wspomniano wcześniej - priorytetem dla Tito będzie Bellator, a wrestling to ewentualnie w bliżej nieokreślonej przyszłości. A patrząc na Quintona i Ortiza jako takich, to dla mnie mają oni potencjał na zawodowych zapaśników. Nie brak im charyzmy, umiejętności spikerskich i znajomości maty w aspekcie rzutów i submissionów. Nieodzowne jednak byłoby odpowiednie przygotowanie, na które obaj nie mają czasu. Z kolei King Mo to całkowita strata czasu i środków.

[N!KO]

Możecie mi powiedzieć kiedy Ortiz walczył z Batistą ?

 

Nigdy. I nigdy nie mówił, że walczył. W filmiku - o ile mnie pamięc nie myli - było, że gdyby walczył, to by go uwalił. Co do samego Ortiza już się wypowiadałem - pewnie szerzej coś powiem w AM. Czarne chmury się zagęszczają nad TNA, choć wątpie, żeby Tito przyniósł jakąś wielką stratę finansową. Akurat tutaj jestem przekonany, że sporą część wypłaty za występ, dostał z innych źródeł. Co nie zmienia faktu, że fani wrestlingu mogą się powoli odwracać od Dixielandu. Szopka z PPV Bellatora się skończy - darmo mało kto ich ogląda, a teraz chcą żeby im płacić, za dwóch zawodników, którzy najlepsze lata mają za soba - a Carterówna zostanie na lodzie.

[Bastian]

Logicznie podchodząc do sprawy to Hulk Hogan swoją decyzją o nie wpuszczaniu Taza do budynku nie pokazał swojej siły, ale swój strach, ponieważ obecność komentatora wydaje mu się zagrażać show...

 

Pierwszą galę TNA Impact Wrestling w sierpniu otworzył dobry segment z udziałem dawnego (chyba) Dirty Heels. Szczególnie przyjemnie słuchało mi się Austina Ariesa.

 

Bobby Roode kontra Hernandez

Całkiem przyjemnie oglądało mi się ten pojedynek. Szczególnie podobała mi się końcówka ukazująca desperację Bobby' ego Roode' a.

 

Patrząc na scenę z Chrisem Sabinem i Manikiem przyszła mi do głowy pewna myśl. Coś czuję, że jeśli na Manika zacznie brakować pomysłu to kreatywni lekarze TNA stwierdzą u niego zespół Josepha Parka...

 

Jay Bradley kontra Joseph Park

Jak na zawodników, którzy walczyli, oglądało się to całkiem znośnie. Niestety Eric Young jest coraz bliżej Josepha Parka...Jay Bradley prawdopodobnie podzieliłby los takich postaci jak Tealer Hendrix, Crimson czy Joey Ryan, gdyby na PPV Slammiversary nie zakwalifikował się do Bound for Glory Series...

 

Main Event Mafia ma naprawdę przytulną siedzibę...

 

Champion versus Champion Match

To była bardzo dobra walka. Szkoda tylko, że Manik przegrał w pierwszym meczu od zdobycia tytułu. Paradoksalnie mimo obecnie marginalnej pozycji dywizji X w TNA to dwaj przedstawiciele X Division posiadają dwa najważniejsze pasy w federacji. Wydarzenia po walce sugerują, że Bully Ray raczej odzyska TNA World Heavyweight Championship na HardCore Justice...

 

Gail Kim kontra ODB

Jedynym pozytywem tej walki była jak zawsze zjawiskowa Gail Zakończenie pojedynku sugeruje kontynuację konfliktu...

 

Austin Aries kontra AJ Styles

Walka rozkręcała się z minuty na minutę, a końcowy efekt był naprawdę bardzo dobry. Szczególnie podobało mi się wyjście Austina Ariesa z Calf Killera przy jednoczesnym przejściu do Starrbustera. Końcówka była oryginalna, jednak nie wszystko co oryginalne, jest dobre...

 

Końcowy segment sugeruje, że za dwa tygodnie w Norfolk Aces & Eights poniosą kolejną spektakularną porażkę. Nie zdziwi mnie zwolnienie nikogo, za wyjątkiem Garretta Bischoffa. W mojej opinii odliczony zostanie jednak Knux, co sprawi, że A&8 o dziwo będą wyglądać jeszcze mniej poważnie. Spodziewam się też starć na linii Bully Ray - Mr. Anderson. Ray prawdopodobnie będzie mieć pretensje do Kena, że tego poniosły emocje i przystał na propozycję MEM, a staną się one jeszcze silniejsze, gdy Asy i Ósemki zostaną pozbawione kolejnego członka...

 

Nie wiem, po co TNA potrzebny jest Tito Ortiz. Widok zdziwionych i lekko przerażonych zawodników skłóconych ze sobą stajni mógłby sugerować, że Ortiz przybył do federacji, aby zniszczyć obydwie frakcje. Jedyne w miarę sensowne wyjście z kolejnej nieprzemyślanej decyzji TNA to dołączenie Ortiza do Aces & Eights. Bully Ray mógłby potem tłumaczyć, że skoro Main Event Mafia ma Quintona Jacksona, to oni mają Tito Ortiza.

 

Sierpień w TNA rozpoczął się od gali z dobrymi walkami i kompletnie nieprzemyślanym ruchem transferowym. Legendarna już na Attitude wizja zatopionego TNA w 2015 skończy się chyba na przeobrażeniu federacji wrestlingu w federację MMA...

[Qba5000]

Sierpień w TNA rozpoczął się od gali z dobrymi walkami i kompletnie nieprzemyślanym ruchem transferowym. Legendarna już na Attitude wizja zatopionego TNA w 2015 skończy się chyba na przeobrażeniu federacji wrestlingu w federację MMA...

 

Albo MMA z elementami wrestlingu

[Vaclav]

Albo MMA z elementami wrestlingu

 

Dał nam przykład Inoki jak to mieszać mamy . Ale takie miksy skutkują odruchami wymiotnymi u fanów obu dyscyplin. Można wtykać elementy mma do pro wrestlingu, ale trzeba znać umiar. Kto jak kto, ale TNA powinno wiedzieć jak kończy się nachalna emulacja mieszanych sztuk walki w kwadratowym pierścieniu. Tak - mam na myśli "starcie" Trigga z Stylesem.

[MAT1]

Tito Ortiz wyląduje w asach na 100%. Spike promuje bardziej Bellatora - To już wiemy. Wiemy także, że Ortiz i Rampage będą mieli walkę na pierwszym PPV w historii Bellatora. Znając naiwność pani Carter i skłonne Spike do promocji Bellatora, możemy być pewni, że jeśli Ortiz dołączy do asów, to ta decyzja będzie podyktowana przez szefów Spike. Dlaczego? A dlatego by już w TNA zrobić konflikt między Rampagem a Tito, a ich feud miałaby zwieńczyć walka w Bellatorze. To byłaby czysta promocja tejże walki. Skoro mamy w jednej stajni jednego fightera, to siłą rzeczy w drugiej także musi być drugi fighter.

 

Odcinek mimo, że obfitował w dobre walki, to nie był w moim mniemaniu jakiś genialny. Co najwyżej dobry, chociaż i ta ocena byłaby sporo naciągana. Niestety, ale TNA przestaje być federacją wrestlingową. Jeżeli legendy MMA (czyt. UFC) przechodzą do fedki wrestlingowej, to albo im się hajs nie zgadza, albo tylko i wyłącznie dla osobistej promocji.

[Mishka]

Fajny początkowy krótki segment Ariesa z Roodem. Obaj na tym zyskali gdyż dostaliśmy promocję Main Eventu oraz desperacką próbę nabijania punktów przez Bobby'ego. Szkoda jednak, że takie chwyty musi robić na osobach, które punkty dostarczają jak Hernandez. Mógłby złożyć kogoś z wyższej półki w taki sposób, a stałby się jeszcze większym cwaniakiem.

 

Sabin z Perkinsem dali pokaz fantastycznego wrestlingu i żałuję iż dostali raptem 8 minut. Zwycięzca do przewidzenia, ale to Manik prowadził pojedynek i zaprezentował swój cały repertuar akcji.

 

Main Event, który był jednym z najlepszych pojedynków w ciągu ostatnich tygodni - krótko mówiąc kaliber PPV. Chętnie zobaczyłbym ich w stypulacji z większą ilością czasu bo widać było iż się ograniczają. Faktycznie końcówka nie miała być taka gdyż pewnie panowie mieli zakończyć to double pin-fallem, ale może fakt iż ta walka pewnie przedłużyła się to sam koniec był trochę chaotyczny gdyż TNA musiało zdążyć z Asami i pokazaniem Ortiza, który na mnie żadnego wrażenia nie zrobił.

[E_9]

Gwiazdy MMA w TNA to jedna z większych głupot w ostatnim czasie... rozumiem, że naciski ze strony SpikeTV robią swoje, ale to tylko pokazuje, że fedka z Dixie na czele ma tak naprawdę mało do gadania. Nie miałbym z tym większego problemu w przypadku występów ringowych tych Panów, ale czuję po kościach, że tego w TNA się raczej nie doczekamy, a jak doczekamy to dostaniemy piekielnie marną imitację mieszanych sztuk walki (przykład Shamrocka nie jest trafiony, bo gość swoje potrafił).

 

Osobiście jestem fanem MMA i wrestlingu, a łączenie tych dwóch światów zawsze wywołuje uśmiech na mojej twarzy... ale jeżeli chcę takiej mieszanki to oglądam walki Kyle'a O'Reilly albo zaglądam do swoich zbiorów i odświeżam sobie występy Danielsona z niezależnej. To jest prawdziwe MMA w wrestlingu, innym kombinacjom mówię stanowcze NIE!

 

http://www.youtube.com/watch?v=J6IV7XCcmPc

[Ghostwriter]

Nie wpuszczają Taza do budynku - WTF? Banda Asów się pałęta, a oni nie wpuszczą tego najmniej szkodliwego. Genialny pomysł!

 

Nie pierwsza i nie ostatnia bzdura made by TNA. Pewnie chodziło o to, żeby zrobić ten "genialny" segment z Tazem na parkingu z limuzyną i laptopem w środku. Historyjka ssała po całości, ale zdaniem fedki był to tak zajebisty pomysł, że jeszcze w całości walnęli powtórkę. Czułem się zażenowany, gdy to oglądałem.

 

Co do Ortiza, to traktuję to w kategoriach ciekawostki. Ani on ani Rampage TNA nie zbawią. Może jakaś część fanów MMA obejrzy jeden lub dwa odcinki Impact z udziałem fighterów Bellatora, a jakaś część fanów wrestlingu wykupi ppv z ich walką w Bellatorze. Sądzę jednak, że na dłuższą metę nie jest to rozwiązanie, które miałoby się znacząco odbić na oglądalności jednego i drugiego produktu. Rampage do TNA nie wnosi moim skromnym zdaniem absolutnie nic. Z Ortizem pewnie będzie podobnie. Mógłbym liczyć na jakiś ciekawy storyline z tą dwójką w kontekście feudu A&E vs. MEM, ale raczej nie w tej fedce. Słowem - who cares.

 

A propos MEM - co za pomyłka! Bully'emu pas zabiera underdog, a tutaj jeszcze grupa zajebiście bookowanych zawodników łączy siły, żeby nakopać bandzie popierdółek (po raz niewiadomo który zresztą). No i Sting, który przestał być pseudo-Jokerem, żeby zostać pseudo-mafiosem. Żal patrzeć, że taki Kurt Angle, Samoa Joe, czy nawet Magnus na to poszli. Powiem szczerze: dla mnie wyglądają jak banda przebierańców z jakiejś kiepskiej komedii. W MEM brakuje mi jeszcze tylko Borysa Szyca.

 

Tak sobie oglądałem segment Danielsa z Kazem i zastanawiam się, czy to jest początek końca ich teamu. Powiem szczerze, że nie chciałbym tego. Sam segment nie zachwycił, jeden z gorszych w wykonaniu tej dwójki w ostatnim czasie.

 

Generalnie Impact do obejrzenia z uwagi na dobre walki: Sabin vs. Manik, AJ Styles vs. Austin Aries i przyznam, że także Roode vs. Hernandez, zwłaszcza końcówka.

[Kowal]

Roode vs Hernandez Dobra walka na początek. Jak na walkę wielkiego Mexykańca to było nawet szybko i dostaliśmy dużo akcji. Hernandez pokazał, że ma jaja twardsze niż Roode głowę i nie odklepał po low- blow. Końcówka idiotyczna. Sędzia był głuchy czy ślepy? Przecież musiał słyszeć uderzenie butelką a nie dać się zwodzić Bobby’ emu że szkło przyleciało z kosmosu.

 

Jay Bradley vs Joseph Park Walka niegodna miejsca w karcie Impactu. Zestawienie dwóch ofiar losunie może dać dobrej walki. I do tego jeszcze ten kask. Rozumiem że Park ma słabą głowę, ale wyskakiwać z czymś takim to się nie godzi.

 

Manic vs Sabin To była według mnie walka roku na Impactach. Dawno nie widziałem tak szybkiego starcia. Początkowe minuty to był jak wyścig na sto metrów. Potem tempo lekko zwolniło, ale i tak akcje były świetnie wykonane i sprzedane! Walki mistrz kontra mistrz z WWE nie umywają się w najmniejszym stopniu do tej z TNA!

 

ODB vs Gail Kim Walki kobiet w TNA nadal trzymają poziom. Oczywiście wiadomo było że nie dostaniemy podobnego poziomu do ladder matchu, ale i tak było dobrze. Brak zwycięscy jest w miarę sprawiedliwy, bo obie panie jednakowo zasłużyły na wygraną i porażka którejś byłaby krzywdząca.

 

Aries vs AJ Styles Z początku myślałem, że zawiodę się na tej walce. Bo pierwsze minuty były raczej słabe. Ale potem było coraz lepiej i jestem pod wrażeniem niektórych akcji. Upadek AJ- a z rampy był świetny. Podobało mi się też, gdy AJ wyskakiwał za ring przez liny i nie trafił w Ariesa, ale kamera była tak fajnie ustawiona, że można było zobaczyć całą prędkość lotu Stylesa. Końcówka trochę naciągana, bo ewidentnie widać jak Austin nakłada rękę Stylesa na siebie żeby był podwójny pin.

 

Odnośnie debiutu Ortiza napiszę tylko jedną rzecz:

 

 

Powaliło mnie jak wyczytałem na wikipedii, że kilka lat jest w związku z było aktorką porno. Więc wiadomo że nie lubi nudy

 

[Ghostwriter]

Powaliło mnie jak wyczytałem na wikipedii, że kilka lat jest w związku z było aktorką porno.

 

Nie z byle jaką byłą aktorką porno. Dla mnie Tito Ortiz to żadne nazwisko jeszcze kilka lat temu nie było, a tylko "typ, który jest z Jenną Jameson". Jak dla mnie facet powinien być dożywotnio heelem skoro usidlił obiekt pożądania facetów na całym świecie.