TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia

[N!KO]

* - TNA wciąż zaskakuje głupimi pomysłami. Rozumiem, że fajniej prezentuje się walka Aries-Ray, niżeli Sabin-Ray, ale wypadało o tym pomyśleć wcześniej. Wypadało sobie darować zmianę mistrza na Slammiversary. To, że mistrz dywizji może wykorzystać title-shota na pas Heavyweight podczas Destination X, to fajny koncept, którego wartość skutecznie zaniżyli. Nie powinni dawać tego samego gościa i nie powinni się bać podłożyć kogoś nowego. Nie każdy musi kończyć z pasem jak Aries rok temu. Ten koleś jest underdogiem, i jako underdog może przegrać po heroicznym boju, a jego postać na tym tylko zyska.

Plus takiego rozwiązania jest jeden - mam nadzieję, że nie zostanie spuszczony w kiblu, jak wszystko inne co dobre w TNA - TJ Perkins został przedstawiony widzom. Pomyślmy nad wprowadzeniem go do rosteru już bez maski.

 

* - Mam nadzieje, że to nie był finisher Big O. Powinien zaszczepić do swojego move-setu coś z pierdolnięciem. Jeśli kogoś postawią przed komisją, to pewnie będzie on, i wcale nie jest bez szans - mimo ringowej nieudolności. Nie wracajmy do Rock N Rave Infection - kojarzy mi się, choć gitarra nie ta. Howe nigdy nie będzie żadną gwiazdą.

 

* - Velvet ciągle ma problemy z kolanem... to pewnie dlatego spotyka się z Sabinem

 

* - Mógłbym się czepić, że Ci goście byli poniżani przez jednego Terry'ego. Mógłbym się czepić, że ich status jest przerażająco niski, i zostali wciśnięci dla mistrzów Tag Team dla zabicia czasu - bo zostali. Ale lubie ich, dawali sporo fajnego/śmiesznego materiału na zapleczu, więc akceptuje ich jako pretendentów. Spotkają sie totalne przeciwieństwa. Walki wyjdą pewnie marne, ale segmenty powinny dać radę.

 

* - Joe wybór przewidywalny, ale trafny. Grunt, że był mistrzem, więc jakieś podstawy do bycia częścią Main Event Mafii, jak najbardziej są.

[Edgar]

-Dostaliśmy jakieś tam wyjaśnienie powołania MEM i co będzie ich głównym celem. Szkoda jednak, że odcinają się od historii grubą kreską. Angle podkreśla, że MEM powinna być jednością zapominając o tym, że i on i Joe nie byli w stanie pomóc Stingowi na Slammi. Obawiam się, ze wyjaśnienia już nie dostaniemy.

 

-I Angle i Joe jako członkowie MEM to nie był zaskakujący wybór. Mimo, że mówiło się o nowym MEM to jednak od starej ekipy nie da się uciec. Spodziewałem się Joe bo: a) był mistrzem, b) był już członkiem MEM, c) obok Kurta jest osoba chyba najbardziej zaangażowana w walkę z Asami.

Angle i Joe byli pewniakami, teraz powinien nastąpić mały shocker.

 

-Chanty This is Awesome przy walce X-ów?

Sam pojedynek był przeciętny żeby nie powiedzieć słaby. Na uwagę zasługuje jedynie powerbomb Kinga. Brakowało szybkości, zgrania. Podobnie było z samą końcówką. Ani zawodnicy ani tym bardziej widzowie nie wiedzieli co się do końca stało.

Mimo, że niby mają gale oskryptowane na przód o kilka tygodni to pokazali, że dalej mają problemy z logicznym i odpowiednim bookingiem. Dali Sabinowi pas z opcją shota zapominając o tym, że to może tak naprawdę pogrążyć Chrisa. Aries to napewno lepsza opcja bo jest lata świetlne przez Sabinem ale czy nie lepsza byłaby opcja ze zrezygnowaniem z wykorzystania shota?

Rozumiem, że chcą zrobić z tego w pewnym rodzaju tradycję ale odstępstwo od normy raczej by nie zaszkodziło.

 

Magnus po raz kolejny odnosi przekonywujące zwycięstwo. Pokonuje nie byle kogo i wyrasta na jednego z głównych kandydatów do zwycięstwa w BFG. Jego zwycięstwo raczej jest niemożliwe bo chyba każdy typuje Stylesa ale do samego końca będą trzymali w niepewności.

 

Bully Ray przez chęć zatrzymania pasa a być może nawet strach (serio? mistrz, lider Asów boi się mistrza X-ów) zatracił możliwość logicznego myślenia. Rozwinęło się to tak bardzo, że podejrzewa o bycie Suicidem Jessiego czy Roberta. Podobało mi się to w jaki sposób rozegrał się ostatni segment. Mimo, że znałem spoiler to w dalszym ciągu czekałem na ujawnienie się Ariesa, fajnie to rozegrali.

[Jeffrey Nero]

Pasy tag team kobiet znikły z oficjalnej strony TNA

[marcel]

Przez głupią decyzję TNA znałem już wynik starcia o pas X Division. Nie musieli tego robić. Jeśli już zależało im na polepszeniu ratingów, mogli przetrzymać oszusta pod maską do samego Destination X. Szanse na to byłyby większe. Aries to zawsze lepsza opcja od Sabina (czy on swego czasu nie zapowiadał, że ponownie zostanie mistrzem X Division, po to, żeby znowu skorzystać z opcji C? Coś takiego mi się przypomina). Jeden z tych maluszkich, któremu udało się przebić do Main Eventów. Taki wybór daje większe szanse na pozbawienia Raya tytułu (Sabin nie jest materiałem na takiego zawodnika), co się nie wydarzy, ale na Destination X 2012 Ariesowi również nie dawano szans i jakaś niewiadoma zawsze pozostanie. Mnie cieszy takie wyjście z sytuacji. TNA widocznie nie chce uwalić Sabina, któremu dopiero co dali tytuł. Jeśli na Destination X zrobią turniej o zwakowany pas, były członek MCMG sięgnie po niego ponownie. Przy okazji ukazali widzom prawdziwego Suicide'a, więc jest szansa na wkręcenie Perkinsa do rosteru.

 

Gut Checki wypadły słabo. Howe pomylił kastingi. Gościu, to nie X Factor. Nie obchodzi mnie, że wywijasz na gitarze. Mnie interesuje, jak walczysz. Porzuć wrestling, bo nic wielkiego nie umiesz. W tym pierwszy elemencie sprawdzasz się lepiej ("Van Halen is back!"). TNA już jednego rock n' rollowca w rosterze ma, a i tak z niego nie korzysta. Pewnie komisja będzie oceniała Orhinera i mam nadzieję, że nie przebrnie przez werdykt. TNA już ma kilku koksów i jeszcze jeden im do szczęścia nie jest potrzebny.

 

Magnus wygrywa z wielką personą, co mnie cieszy. Konsekwentnie go promują, tylko żeby nie przesadzili. Anglik już odjechał stawce (24 pkt) i może się powtórzyć sytuacja ze Stormem z zeszłego roku, który był wyraźnym liderem. Potrzeba bardziej wyrównanej rywalizacji. Interesujący był segment przed walką. Roode w MEM? Byłoby świetnie, ale jest to mało prawdopodobne. MEM ma być rodziną. Bobby'emu ciężko ufać, bo facet dla własnych potrzeb był w stanie zdradzić nawet najlepszego przyjaciela.

 

Robbie i Jesse pretendentami do pasów? Na pewno zagwarantują komediowe segmenty, ale walki stracą na jakości.

 

Miała być nowa MEM, tymczasem dostajemy stajnie opartą na zawodnikach starego składu, w dodatku walczących z Ai8 od dłuższego czasu. Póki co szału nie ma.

[Punk428]

Chciałem uciec od spoilerów a niestety sie nie udało więc wynik walki o pas X-Division znałem i powiem że cieszy mnie jak to rozegrali. Dużo bardziej wole walke Airis-Ray i jestem zadowolony z końcowego segmentu który jak dla mnie był genialny za sprawą Airisa.

 

Anderson przegrywa z Joe ? Ja rozumiem moge jeszcze to znieśc ale dawac Joe do MEM ? TNA samo sobie przeczy dobrze pamietam promo Sting że nikt mu nie pomógł itp. A kto mu nie pomógł ? No Angle i Joe. Stara-nowa ekipa. Już sie nie zdziwie jak tam dołaczy Magnus a potem Hardy

 

Pasy tag team kobiet znikły z oficjalnej strony TNA i dobrze niepotrzebne pasy były i chciałbym jeszcze żeby TV tilde też usuneli co akurat robią

[PH93]

Przez takie akcje ze spoilerami, mam w głowie taką teorie spiskową, że Vince celowo podesłał Hogana do TNA wykończyć "konkurencje"

 

Co do Ariesa, to ja w sumie jestem zadowolony - przynajmniej program pod walkę z mistrzem będzie jakiś konkretniejszy.

 

Ten pan z Gut Checka to oczywiście Ryan Howe z Tough Enough 2011 - przynajmniej mamy pewność, że z muzyką ma tyle wspólnego co Hogan z poprawą TNA.

[nightwatcher]

Skidmarks złapał za gitarę i zamierza podbić TNA?

Pamiętam go z Tough Enough jako gościa, nad którym pastwił się DeMott.

Ale chyba najbardziej zapadł mi w pamięć tym odcinkiem.

 

http://www.youtube.com/watch?v=aY5MTKoPVFo

 

[DonCarlos]

Tak patrząc na to co w tym momencie TNA zrobiło z Sabinem to wydaje mi się że o tej tak zwanej opcji C ludki z zarządu przypomniały sobie podczas walki o pas X Div na Slammy. I nagle zorientowali się że jak świetnym zawodnikiem nie jest Chris to pod względem promocji nie ma szans dobrze sprzedać jego walki przeciwko Rey'owi. Należało zrezygnować z opcji C, puścić Sabina na ring gdzie wygłosi promo o tym jak kocha dywizję X i te inne pierdoły z cyklu "my! krew i sól tej ziemi", wpuścić Bully'ego z jego gadką o malutkich zawodnikach i ich dziwnych rzeczach w tejże dywizji, doprowadzić do walki non tilte w tym odcinku którą po ciężkim boju Sabin przegra, ale w oczach fanów nic nie straci i sprawę zakończyc. Wilk syty bo mistrz Xów szansę dostał, ale dla dobra dywizji z niej zrezygnował i owca cała bo Sabin nie wakatuje mistrzostwa po paru tygodniach i dosłownie dwóch pojawieniach się w Tv. Druga opcja można było o tym pomyśleć wcześniej - Aries doznaje jakiejś kontuzji, znika z tv i wraca jak Suicide. Pracuje na bieżąco, raczej nikt by się tego nie domyślił, ludzie wciąż obstawiali by CD albo Kaza. Wygrywa ten pas zamiast Sabina na Slammy i ujawnia się dopiero przy podjęciu decyzji(końcówka dzisiejszego impaktu kropka w kropkę). Taki sam shocker, ale bez kapcia w ryju spowodowanego głupią stratą pasa przez Sabina, który pewno odzyska go zaraz po tym jak zwakatuje go Aries.

 

Swoją drogą co sądzicie o możliwości zdobycia głównego złota przez Ariesa i ujawnienia że to od początku był plan MEM? TNA miałoby wtedy wolną drogę do Bully/Hogan na BfG bez złota w tle.

[Edgar]

Swoją drogą co sądzicie o możliwości zdobycia głównego złota przez Ariesa i ujawnienia że to od początku był plan MEM? TNA miałoby wtedy wolną drogę do Bully/Hogan na BfG bez złota w tle.

 

Pomysł ciekawy bo to face`owie zdobyliby przewagę a całe story obrociloby się o 180 stopni jednak co wtedy z Bullym?

Storyline z Asami jest rozciągniety w niewyobrażalnhm stopniu, wielu osobom znudzil się juz bardzo dawno temu i jedyna rzecz jaka trzyma go przy życiu to wlasnie Bully jako mistrz. Dla mnie strata pasa będzie równoznaczna z końcem Asów. Nie widzę kierunku w którym mogliby podążyć.

[Morison]

- Samoa Joe trzecim członkiem MEM; można było się tego spodziewać, mam nadzieję, że kolejny(/i) członek stajni będzie bardziej zaskakującym odkryciem, widać, że przymierzany jest tam Bobby Rooo, co byłoby całkiem sympatyczne, jego bro AA poszedł inną drogą, więc nic nie stoi na przeszkodzieturnu Roberta.

 

Suicide...Aries nowym X Division Champem - decyzja zarówno dobra, jak i niezrozumiała, wiadomo, że TNA chciało jakoś uhonorować Sabina i stworzyć pozór jego drogi z piełka do nieba z finałem na Slammiversary, ale jeżeli mówimy A, trzeba powiedzieć też B i dać mu szansę na walkę (najpewniej przegraną) o główne złoto. Promocyjnie Aries jest większą personą niż Sabin, pomysł również nienajgorszy i co najważniejsze zaskakujący - największym przegranym jest jednak postać Suicide'a, która pewnie zniknie z anteny, a TJ podąży ścieżką kariery pod prawdziwym nazwiskiem.

 

Tak na marginesie..skoro Aries jest nowym mistrzem X'ów i zapowiedział, że wykorzysta swojego shota, co z jego udziałem w BfG Series? Walczy tam dalej, czy zostaje wykreślony z tabeli?

 

Swoją drogą co sądzicie o możliwości zdobycia głównego złota przez Ariesa i ujawnienia że to od początku był plan MEM? TNA miałoby wtedy wolną drogę do Bully/Hogan na BfG bez złota w tle.

 

Rozwiązałoby to wszystkie problemy TNA, lecz mi niezbyt podobasię koncepcja main eventu największej gali bez tytułu na szali, bo raczej Aries vs ? nie byłoby w takim układzie walką wieczoru.

 

Z pojedynków;

- Magnus i Bobby zrobili dobre starcie, nieco zbyt krótkie, ale technicznie nie ma się do czego przyczepić, Magnus od pcozątku jest przedstawiany jako jeden z (o ile nie główny) faworyt do wygrania turnieju.

- u Xów dosyć drętwo, sam, znając wynik, skupiałem się jedynie na postaci Suicide'a, by zobaczyć, czy rzeczywiście kryje się pod nią Austin.

- Samoa vs Anderson - niezłe starcie z dziwną dcecyzją, która przy późniejszym dołączeniu Joe do MEM okazała się być wymuszoną. W obecnej sytuacji także on powinien liczyć się w BfG Series.

 

Pasy tag team kobiet znikły z oficjalnej strony TNA

 

Fajnli! Faktem jest, że Eric Young i ODB dzierżyli tytuły mistrzowskie dłużej niż CM Punk, co czyni ich najlepszymi mistrzami w "nowej historii" pro wrestlingu .

[DonCarlos]

Dla mnie strata pasa będzie równoznaczna z końcem Asów. Nie widzę kierunku w którym mogliby podążyć.

Jako cała stajnia walczą z MEM, Bully sam z siebie po odbębnieniu rewanżu walczy z Hoganem, a Anderson pozostaje w walce o tytuł jako jeden z liderów BfG Series. Z tego co widziałem podobnie rozwinęła się sytuacja ze SCUM w ROH - stracili główny pas gdy nikt się tego nie spodziewał, a pomimo tego wciąż istnieją.

 

Rozwiązałoby to wszystkie problemy TNA, lecz mi niezbyt podobasię koncepcja main eventu największej gali bez tytułu na szali, bo raczej Aries vs ? nie byłoby w takim układzie walką wieczoru.

Skoro dwa lata temu potrafili mieć jaja i osadzić walkę Hogan/Sting w comain-evencie to raczej nie byłoby problemu wsadzic Hogan/Bully przed walką typu Aries/Styles. To mi się akurat podoba w TNA - co by się nie działo, zaznaczają że złoto jest złotem i jest najważniejsze.

[Tupak]

Wreeeeszcie nie zaczynamy Hoganem ! Chyba znów będzie tak, że każdy Impact będą zaczynali i kończyli członkowie Main Event Mafii. Sting i Angle jak zwykle przy mikrofonie mnie nie zawiedli. Jest jednak jedna rzecz. Nie wiem czy dobrze zrozumiałem czy Angle powiedział, że w tej MEM będą sami zawodnicy, którzy kiedyś trzymali WHC? Bo jeśli tak to Morgan niestety się nie załapie, bo wątpie, aby liczył się tytuł wagi ciężkiej z Ring Ka King, OVW lub Far North Wrestling.

 

Podobały mi się te akcje Bully Ray'a, w których chciał przekonać zawodników, by nie wykorzystali X Division Title jako opcji C oraz późniejsze poszukiwania Suicide'a. Po tym jak tydzień temu uciekał z ringu tym zachowaniem troszke sobie odrobił.

 

Walka Xów nawet dobra, ale już od samego początku było widać, że to nie prawdziwy Suicide'a, a raczej, że to nie TJ Perkins. Zdziwiło mnie jak publika zaczęła krzyczeć "This is awesome". Jak widać teraz nie trzeba się zbytnio wysilać, żeby publika zaczęła to krzyczeć. Jestem ciekaw co wyniknie z tej zmiany mistrza. Według mnie Sabin nie był jeszcze gotowy, aby puścić go na WHC i jestem zadowolony, że nie będzie on walczył na Destination X przeciwko Bully'emu, ale z drugiej strony miał bardzo krótki title run. Jestem ciekaw czy teraz TJ Perkins będzie walczył jako on, czy po tym wszystkim nadal będzie się wcielał w postać Suicide'a co byłoby troche głupie. Hulkster troszke się zagalopował ze słowami, że to TJ Perkins zawsze grał Suicide'a, bo jak wiemy grało go kilku wrestlerów.

 

Walka z Gut Check raczej niczym się nie wybiła ponad te, które już widzieliśmy. Nie wiem czy któryś z nich jest potrzebny TNA, ale możliwe, że wezmą tego koksa.

 

Walka KO raczej z tych średnich. Nie było widać takiej chemii między nimi i wkurza mnie to, że dalej kończą walkę tym, że Velvet ma kontuzje.

 

Uśmiechnąłem się widząc Bobby Roode'a, który przechodził akurat obok Stinga i Angle'a. Po jego minie można by wywnioskować, że myślał iż Sting i Angle czekają na niego i chcą go w MEM. Trzeba przyznać, że Bobby Roode w garniturze prezentuje się świetnie i idealnie wpasowałby się w szeregi MEM, ale raczej wątpie, aby tam się znalazł.

 

Magnus nadal dominuje. Jestem z tego zadowolony, bo może TNA pomyślało o promocji dla tego zawodnika. Według mnie może on być w top 4. Może być też tak, że on to wygra, bo przez dwa lata ten pierwszy wybierany przez większość niestety nie wygrywał ( Crimson i James Storm ). Walka ogólnie dobra.

 

Mistrzowie TT się pojawili chociaż ostatnio coś zapomniano o nich. Pojawienie się BroMans wyszło o dziwo na plus. Jestem ciekaw czy za tydzień dostaną walkę chociaż wynik jest z góry znany i pokazał nam go Jessie.

 

Main Event nawet ok. Cieszy to, że Samoa Joe wygrał przez submission, ale on tej walki po prostu nie mógł przegrać. Zwłaszcza, że chwile później dołączył oficjalnie do Main Event Mafii. Mam nadzieje, że Joe również będzie teraz promowany i znajdzie się w top 4 BFG Series. Ciekaw jestem jak będzie się prezentował w garniturze i oczywiście kim będą następni członkowie MEM.

 

Hogan mówił, że weźmie X Division title fałszywego Suicide'a? Więc czemu nie zabrał TT KO, które nie były bronione z rok. I czemu nadal Team TNA stawia sobie za zadanie odebrać pas Bully'emu skoro Hulk może to zrobić bez walki? Impact zakończony dobrym segmentem i walka na Destination X będzie ciekawa.

[aRo]

Walka Xów nie była zła. To "this is awesome" ma raczej zwrócić uwagę na to, że ta dywizja powinna dostawać więcej czasu. Wynik był znany(dzięki TNA za spoilera). Fajnie że przedstawili Perkinsa, facet się nada do rosteru. Inna rzecz, że Daniels, Kaz i Kiyoshi zostali ładnie skrojeni z zasług ^^

 

Big O wygrywa i fajnie by było, jakby się mógł podszkolić w OVW. To jest jakiś materiał na gwiazdę. W ringu robi postępy(poza tym jest pro dopiero od 2 lat), a nawet za majkiem coś powie. No i wygląda tak, że Hogan nie będzie miał nic przeciwko pushowaniu go.

 

Magnus i Joe pną się w górę Series. Już raz pisałem, że jeśli AJ nie wygra, to widzę Brytola na szczycie. A Samoańczyk znalazł sobie rodzinkę. Kolejny koleś, który zostawił Stinga na Slammi. No i nie wyobrażam go sobie w garniaku

 

Może i spieprzyli trochę sprawę z Sabinem(inna sprawa, że nie został spinowany i za wiele mu nie ubyło... dajcie spokój). Ale końcowy segment był ekstra i nawet zaskoczył(przynajmniej mnie, większość pewnie wolała to przeczytać tydzień temu).

A teoretycznie ta sytuacja otwiera furtkę do Hogan/Bully bez pasa i Aries/Styles, co chciałem zobaczyć rok temu. Wiem, nie ma raczej na to szans. A walkę Ariesa z AJem w razie czego i tak zobaczę w ramach Series.

[Punk428]

Skąd Magnusowi wzięło sie 24 pkt ? Z tego co pamiętam to stoczył dwie walki czyli powinien miec 17 pkt.

[Edgar]

Skąd Magnusowi wzięło sie 24 pkt ? Z tego co pamiętam to stoczył dwie walki czyli powinien miec 17 pkt.

 

Jak zostało powiedziane Bound for Glory będzie obowiązywało również na live eventach. Po pokonaniu Kazariana na wczorajszym live evencie Magnus pokonał Hernandeza i zdobył kolejne 7 punktów.

 

 

Z tego co widziałem podobnie rozwinęła się sytuacja ze SCUM w ROH - stracili główny pas gdy nikt się tego nie spodziewał, a pomimo tego wciąż istnieją.

 

Teoretycznie tak, jest jednak zasadnicza różnica.

W RoH pas ze storyline'u SCUM został wykluczony niemal natychmiast a sam lider przeszedł face turn. Aces and Eights nie są podobni do SCUM. Asy są zależne od swojego lidera, gdsy straci pas, traci cała stajnia podczas gdy SCUm nie ma formalnego lidera w ringu.

Jasne można to podciągnąć pod feud z Hoganem, dalszą walkę z MEM czy rozwinięcie story z Brooke ale czy będzie to lepsze rozwiązanie?