Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

-Aries oczywiście wygrywa, tylko szkoda, że z "pomocą" Roode'a. Spodziewam się podobnego zakończenia starcia Roode-Hardy.

 

-Mistrzowie TT pojawiają się trochę z dupy, ale ratują segment Hogana. Thunderlips, lol. Ray też się dobrze spisał, ale to norma.

 

-Ciekawe zakończenie walki AJa z Hernandezem. Nie dość, że Styles poległ czysto, to jeszcze po jakiej akcji...

 

-ChampIon mówi głośno smutną prawdę - X-Div praktycznie nie istnieje. Spodziewałem się tu Mr Taunta. Dochodzi kolejna ciekawa walka na BFG. Cholibka, poza KO nie widzę słabych punktów w karcie!

 

-Bully, get the tables! Przedsmak TT Raya i Stinga wyszedł genialnie!

 

-Bardzo fajnie wypadli Joe i Magnus na backu. Dlaczego nie dostali przed BFG jeszcze więcej czasu? :(

 

-Hardy nie ma kiedy się bronić przed Roodem, bo musi rzucić fanom koszulkę! Mnie ten moment rozwalił. Sama walka OK.

 

-Aries walnął piękne promo na koniec. Nie powiedziałbym, że to od razu heel turn. Jak dla mnie zrobił to, co powinien i usatysfakcjonował swoich fanów, w tym mnie :D Co do theme - właśnie tak myślałem, czy nie dostanie czegoś nowego na BFG.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/369/#findComment-302186
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

Dawno już nie widziałem tak żywo reagujących fanów w iMPACT! Zone. Szczególnie podczas końcówki segmentu ze Stingiem, Hoganem, Bullym i World Tag Team Champions of the World! No mega atmosfera w ringu. I like it!

 

Turn Ariesa. Wszystko ok. Motywy zrozumiałe i przyjmuje w całej okazałości, ale mogło to być tydzień wcześniej, albo na Bound For Glory, niezależnie od wyniku, chociaż lepiej jakby było po zwycięstwie.

 

Walki fajne dla oka mimo paru niedociągnieć, jednak mimo wszystko za dużo pojedynków o nic "wielkich nazwisk" typu Storm vs Aries czy Roode vs Hardy. Czasem tęsknie za jakimiś pojedynkami z jobberami, albo żeby wprowadzili w tv akcje typu: lokalni wrestlerzy szukają szansy żeby zaistnieć i czasem można by było ich użyć i obić. Niekoniecznie w typowym squashu, ale jednak w przewadze gwiazdy z rosteru TNA.

 

Szkoda że promocja RVD w X-Division i Joe vs MAgnus, choć już wcześniej po cichu promowane dopiero pare dni przed PPV nabrało realnych kształtów.

 

Czekam na chłopaka Tary z Hollywood :) No i jej tekst na koniec rozmowy z Brooke świetny! mógłbym się zakochać w Tarze :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/369/#findComment-302224
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  216
  • Reputacja:   51
  • Dołączył:  16.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Niesamowity jest Bully Ray. Facet, który od wielu miesięcy jest największym skurwielem w federacji w pięć minut kupił sobie publikę na maxa. Nigdy bym się nie spodziewał, że po rozłamie tagu z Davonem, Bully będzie tak błyszczeć w karierze solowej. Genialna postać.

 

PS. Świetny Impact. Nie mogę się już doczekać wprowadzenia Stinga do HOF i niedzielnego BFG.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/369/#findComment-302226
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  755
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.02.2009
  • Status:  Offline

Ostatni Impekt przed Bound for Glory, juhuuuuuuuuuu, nie mogę się doczekać. Mieliście włączony wykrywacz sarkazmu?

 

Storm vs Aries, Roode vs Hardy. To jest bez sensu kompletnie, kto ma tu przegrać? Kto ma tu wygrać? Debilizm. Ale w sumie to Bound for Glory w ostatnich tygodniach straciło 99,9% wartości, to niech robią co chcą.

Dobra walka, można się było spodziewać finishu. Taki match nie był potrzebny, bo osłabił Storma przed PPV.

 

Hulkster i Stingman (gandziaaaaaaaaaasensimilaaaaaaaaaaajriajrimarihułanaaaaaaaaaaaaaa) wychodzą na ring. Ależ to ciekawe. Hulkster pieprzy głupoty jak żonę Bubby the Love Sponge'a.

KAZ! DANIELS! MOI ULUBIENI SUPERBOHATEROWIE! Wszystko co robią World Tag Team Champions Of The World jest idealne. Ależ oni pięknie chcą się wyłgać od walki na PPV.

BULLY RAY! Tyle heelowskiej perfekcji w jednym ringu dawno nie było w TNA. Bardzo dobry segment. Prawdopodobnie najlepsza rzecz na tym Impakcie.

 

Pseudomeksykańscy pseudogangsterzy pseudowrestlerzy wychodzą na ring. Jeśli AJ tego nie wygra to będzie skandal.

http://www.break.pl/uploads/800/H2m_4b231c9612f65325071c9bc6fc643890.jpg

 

Joseph Park jest największym plusem tych segmentów z Aces & Eights ostatnio. Pewność, że Bully Ray jest w A&8s od kilku miesięcy mnie zadowala. Dobrze, że robią z tego story. Szkoda, że w ostatnim tygodniu.

 

Zema Ion twierdzący, że nie ma X Division ma 100% racji #BRKSTRM. Ale nie dlatego, że miasto wyczyścił #eldoka, ale dlatego, że TNA leci w chuja #ChazBono

 

Nikt nie ufa Bully'emu nagle. 3 dni przed galą. Rychło w czas.

 

Brooke Hogan, spieprzaj warchlaku.

 

Bully Ray & Sting vs #WTTCOTW. To będzie piękna rzacz jeżeli będzie dużo Bully'ego. TAFKA Brother Ray jest tak idealnym dwulicowcem <3 Dobra walka, osiągnęła swój cel, tutaj taki finish akurat ma sens, bo na PPV to nie będzie match tylko uluczna napierdolka. Jak na razie najlepsza rzecz na Impekcie.

 

Jestem fanem piersi Gail Kim. Samej Gail również. Tazz powinien komentować tylko walki KOs, do tego się nadaje najlepiej. Co do samej walki to się nie wypowiem, byłem zajęty snuciem przyszłości CM Punka.

 

Ładne wideo dla Stingmana.

 

Roode vs Hardy, oh why, oh why? Dobra walka, idiotyczna końcówka.

 

Słaby ripoff promosa Punka w wykonaniu Austina Ariesa. Jest różnica między Punkiem a Ariesem drogie TNA. Punk nosił w sobie przez długi czas ogromny ładunek wkurwienia, a Aries jest w TNA szczęśliwy.Debilne toto. W jaki sposób federacja, która potrafiła zrobić świetne build upy do kilku poprzednich PPV, polega na swoich najgorszych nawykach, gdy przychodzi czas największej gali roku? Ostatnie tygodnie były niesamowicie chujowe, ten Impact poza Bully Rayem, Stingiem, Kazem i Danielsem nie zrobił nic, nie osiągnął nic. W ciągu kilku miesięcy TNA stało się świetną federacją i upadło po raz kolejny w czeluście wrestlingowego piekła. Przykro na to patrzeć. 1/6

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/369/#findComment-302230
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Według mnie impact stał na bardzo dobrym poziomie.

 

Impact zaczął się naprawde dobrze od pojedynku Jamesa Storma z Austinem Ariesem. Walka bardzo dobra, aż do ataku Bobby Roode'a byłem przekonany, że ten pojedynek zakończy się remisem. Jednak gdy zobaczyłem wbiegającego Bobby'ego było pewne, że Aries wyjdzie zwycięsko z tego pojedynku. Od razu zdziwiła mnie reakcja Austina, nie wiem czemu, ale przewiduje jakiś heel turn u niego. Być może właśnie na BFG, aby zachować tytuł?

 

Segment Stinga i Hogana wypadł świetnie głównie za sprawą osób, które do nich dołączyły. Daniels i Kazarian świetnie odnajdują się w swojej roli i bardzo podoba mi się jak za wszelką cenę chcą wyeliminować swoich rywali z walki z nimi. Do tego już dobrego segmentu dołączył wkurzony Bully Ray. Ten koleś jest poprostu niesamowity ! Mógłbym go słuchać cały czas, a i tak by mi się nie znudził. "It's not wrestling match, it's a fight" Według mnie Bully powienien jak najszybciej zdobyć World Title.

 

Walka Hernandeza z AJem była w miarę dobra, ale stanowczo za krótka. W dodatku to zakończenie mogłoby być lepsze. Jestem ciekaw jak będzie wyglądała współpraca AJa z Kurtem na BFG, bo jak widać było na tym impactcie nie będzie to wzorowa współpraca. Coś mi się wydaje, że zakończy się to feudem pomiędzy nimi.

 

Walka o X Division title jak zawsze nie promowana... W dodatku RVD...

 

World Tag Team Champions of the World vs Sting i Bully. Ten pojedynek strasznie mi się podobał. Bully Ray udowodnił coś Hulksterowi, ale czy zrobi to również na PPV? Spodobał mi się również motyw z Team 3D, czyli słynne "Get the table" :D Bully Ray był wyraźnie zaskoczony, a mi fajnie było znów to usłyszeć chociaż z ust Stinga, a nie właśnie Ray'a.

 

Samoa Joe i Magnus. Szkoda, że ten feud jest o akurat ten pas i szkoda, że Joe nie bronił go na tym impactcie, ale chociaż był jakiś segmencik. Na wielki plus zasługuje Magnus, który swoim zachowaniem strasznie mnie do siebie przekonał. Ten chłopak powinien zdobyć tytuł i bronić go każdego tygodnia, aby za rok wszyscy mogli go kupić jako World Heavyweight Championa.

 

Gail Kim w ringu jak zawsze na dobrym poziomie, dziwie się, że udało jej się aż tyle wyciągnąć z Miss Tessmacher, która na PPV powinna stracić swój pas. Chciałbym powroty dawnej dywizji KO, Gail Kim jako mistrzyni i feud z Saritą lub inną KO, która potrafi walczyć.

 

Na zakończenie dobry ME. Ci panowie dobrze współpracują w ringu, a takiego Twist of Fate już dawno nie widziałem. Ogólnie podobały mi się wszystkie walki, które na tym impactcie były naprawde mocne.

 

Wejście Ariesa i to co było potem było świetne. Wszystko co mówił można wziąć za takie shootowe promo. Nie spodziewałem się, że Aries przejdzie heel turn, a po reakcji jego jak i fanów można stwierdzć, że właśnie odbył się w tej chwili. Heelowy Aries to zaj*** Aries, więc jestem zadowolony.

 

Impact naprawde dobry i warto go obejrzeć.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/369/#findComment-302250
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  57
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.03.2009
  • Status:  Offline

IW 11.10.12

+ Storm vs Aries <-> bardzo dobra walka, świetny opener.

+ Segment ze Stingiem, Hulkiem, mistrzami i Bullym świetny, naprawdę powinni pomyśleć o tym żeby członek 3D został w niedługim czasie WH !!

+ Kolejny fajny segment z A88A.

+ Sting i Bully vs Mistrzowie TT - bardzo fajna walka, dobrze rozpisany Bully, odpowiednia ilość Stinga, świetny motyw ze stołem, tylko szkoda że mistrzowie są chłopcami do bicia...

+ Przyjemna walka KO, liczę że na BFG wygra Tara, a jej "boj" okaże się fajną niespodzianką.

+ ME również dobry i ciekawy + fajne zakończenie na linii Aries vs Hardy.

+ Segment Joe z Magnusem...

 

- szkoda tylko, że walka słabiutko podbudowana...

- Aj vs Hernandez - słaba walka z cienkim zakończeniem.

- Ion vs RVD - jedna z dwóch walk na BFG wzięta z dupy, mogli ją chociaż trochę podbudować.

 

4/5

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/369/#findComment-302283
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  755
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.02.2009
  • Status:  Offline

Wszystko co mówił można wziąć za takie shootowe promo

Nie, nie można. Bo mówił to sztucznie i nie było w tym krzty autentyczności. Za shootowe promo można było wziąć to co mówił Punk, bo mówił z serca (literally, writerzy powiedzieli mu, że może mówić co chce przed ubiegłorocznym MITB). To, że ktoś wyrzuci wydrukowaną kartkę i powie, że nie trzyma się skryptu nie czyni shootu tylko pośmiewisko. Takie coś nigdy nie wychodzi, jeżeli widzowie nie czują autentyzmu, a tutaj publika miała tak bardzo wyjebane na to, co mówił Austin. TNA zepsuło wszystko na co pracowało od kilku miesięcy w kilka tygodni. Ale cóż, to jest federacja, która po śmierci Candido wysłała Sunny w ramach kondolencji szynkę, więc nie należy po nich oczekiwać chyba niczego poza najgorszym.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/369/#findComment-302292
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  419
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.10.2010
  • Status:  Offline

TNA zepsuło wszystko na co pracowało od kilku miesięcy w kilka tygodni.

 

Zapomniałeś dodać, że TNA upadnie przed końcem roku :tancze:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/369/#findComment-302299
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  434
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.02.2012
  • Status:  Offline

wiele już zostało napisane na temat ostatniego odcinka, więc tylko kilka uwag dodam od siebie:

 

- pisałem kilka tygodni temu, że w tym feudzie brakuje heela i się doczekałem. AA nabrał trochę świeżości po nie do końca udanym runie.

 

- Bully Ray jest genialny. Świetnie odgrywa podstawione przed nim zadania. Wszystko wskazuje na niego ale jestem pewien, że liderem okaże się ktoś inny

 

- RVD i title match na szybkości. Nic ciekawego... Jego wartość wzrośnie jeśli jakoś poskłada RVD i będzie mistrzem do powrotu Sorensena

 

- Trudno wytypować zwycięzce Tag Teamów na BFG i to mnie się podoba.

 

Odcinek ogólnie dobry choć trochę mało samych asów i ósemek na na ostatnią tygodniówkę przed ich walką. Walki oprócz Aj i Hernandeza były dobre

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/369/#findComment-302304
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  359
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.09.2011
  • Status:  Offline

Dla mnie nieźle rozwiązali tą sprawę z Austinem. Całe tygodnie jałowego build upu (na zasadzie wzajemnego szacunku), by tuż przed samą galą zmienić bieg całego storyline'u i zaostrzyć tym samym postać Austina. Teraz na pewno będę wyczekiwał na to starcie (wcześniej miałem je gdzieś). Oczywiście nie ma co porównywać work shotu tego Austina do tego Punka... WWE ma kompletnie inną siłę przebicia. Ale i tak wyszło mu to zajebiście. Na pewno za markuje przy tym starciu, bo w 100% zgadzam się z Ariesem, a Hardy w TNA to dla mnie taka 5x gorsza wersja Ceny.

 

BRKSTRM, skąd wiesz, że nie mówił tego z serca? Jestem pewny, że A Double nie był zadowolony np. z tego, że musiał podlizywać Hardy'emu... no i ze swojego entrance theme'u.

Edytowane przez Catarax
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/369/#findComment-302306
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 009
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2011
  • Status:  Offline

Jeżeli mówicie, że Aries i Hardy się tylko obaj nawzajem szanowali przez ten cały czas od kiedy Jeff został pretendentem, to widać, że w TNA pojawił się na chwilę syndrom WWE (albo może i TNA, bo nie wiem czy oni ostatnio nie przypomnieli sobie o durnym bookingu) i zobaczyli, że pojedynek o mistrzostwo nie jest odpowiednio wypromowany i poszli po bardzo paniczny sposób i na 3-4 dni przed galą zdecydowali zrobić coś konkretnego w całym miesięcznym feudzie, żeby to nie było takie miaukie i giętkie... Obejrzałem ten cały niby worked shoot. Patrząc na to ile czasu zostało do końca gali jeszcze bardziej utwierdziło mnie w przekonaniu, że robią to pod presją czasu, bo na cały segment kończący przeznaczyli stanowczo za mało czasu. Aries jakby miał zapisane o czym ma mówić i śpieszył się aby zdążyć z wypowiedzią i ostatecznym turnem na koniec gali. Powinni podejść do tego bardziej rzetelnie i bardziej namieszać kurnikiem i wystawić na BFG supermana Jeffa vs Batmana Ariesa z nutką niepewności co ten nasz niepewny heros zrobi, czy może pokusi się o ten turn czy może walka zakończy się inaczej, tak jak to było u Punka i Ceny. Po shoocie CM'a nie było takiego 100% heela, bo powiedział tylko i wyłącznie prawdę i po tym promie zyskał fanów.

 

Kontynuując moje twierdzenie na temat pośpieszonego turnu Ariesa podstawię całą sytuację przed Main Eventem (bo raczej motocykliści mają te miejsce w karcie) i ewentualnym pandemonium (na jakie BFG zasługuje) na koniec meczu. Wiadomo, że TNA mąci nam w głowach aby wszyscy wiedzieli, że to One Man Team 3D będzie odpowiedzialny za wiktorię napastników. Moim zdaniem tutaj powinno dojść do wyżej wspomnianej awantury (niczym u Pudziana i Najmana) i bitwy nawet do 15 wrestlerów jednocześnie i na koniec to właśnie nasz Batman byłby odpowiedzialny za triumf Asów i pokazanie tyłka wszystkim, którzy na niego liczyli. Wyobraźcie sobie, co jest korzystniejsze: pojechanie Hardego po jakimś mega chamskim kancie czy może zapewnienie wygranej grupie skurwieli na zakończenie największej gali w roku. Teraz mamy cały hype zabity do jakichś 30% możliwości wyciągnięcia takiego pierdolnięcia.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/369/#findComment-302309
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  755
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.02.2009
  • Status:  Offline

BRKSTRM, skąd wiesz, że nie mówił tego z serca? Jestem pewny, że A Double nie był zadowolony np. z tego, że musiał podlizywać Hardy'emu... no i ze swojego entrance theme'u.

Posłuchaj sobie jak mówił to Aries. Potem powiedz o czymś, co Cię wkurwia najbardziej na świecie. Zauważ różnicę. On mówił to tak, że nie skorzystałby gdyby tym głosem proponował mi, że załatwi mi pójście do łóżka z Maryse Ouellet w ogromnym apartamencie ze szklanym dachem w gwiaździstą noc. Poza tym Austin Aries jest bardzo zadowolony z tego, że jest w TNA. Jest main eventerem w federacji, która praktycznie wyciągnęła go z dołka po tym, jak nie dostał się do WWE Tough Enough i myślał nawet o rezygnacji z kariery wrestlera, bo powiedzieli mu, że jest za słaby. Ten nibyshoot to była najbardziej nieudolna próba zrobienia takiego czegoś jaką widziałem od baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo dawna. Zero emocji, zero jakiegokolwiek czynnika szokowego, zero realizmu. Taka sztuka dla sztuki tylko szkodzi.

 

Zapomniałeś dodać, że TNA upadnie przed końcem roku :tancze:

Widzę piękny argument pod tytułem "brakuje mi argumentu to przypiszę typa do ślepego hejtingu TNA, a co tam, walić jego posty i dawanie Impektom kilka tygodni wstecz wysokich ocen co tydzień". Szóstka za avatar, jedynka za myślenie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/369/#findComment-302312
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  419
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.10.2010
  • Status:  Offline

Widzę piękny argument pod tytułem "brakuje mi argumentu to przypiszę typa do ślepego hejtingu TNA, a co tam, walić jego posty i dawanie Impektom kilka tygodni wstecz wysokich ocen co tydzień". Szóstka za avatar, jedynka za myślenie.

 

Nie o to chodzi BRK. Po prostu wydźwięk Twojego posta był taki, że już niebawem TNA znika z mapy wrestle-świata. Może źle to odebrałem, ale cóż... Pomijam już fakt, że jak dałbym Impactowi notę 5/6 to Ty dajesz 1 a jak ja dałbym 1 to Ty dajesz 2 :smile: Dla mnie ta tygodniówka uratowała większość podbudowy pod PPV. No i wypowiem się jeszcze co do samego proma Ariesa. Napisałeś:

 

Słaby ripoff promosa Punka w wykonaniu Austina Ariesa. Jest różnica między Punkiem a Ariesem drogie TNA. Punk nosił w sobie przez długi czas ogromny ładunek wkurwienia, a Aries jest w TNA szczęśliwy.Debilne toto.

 

Nie wiem co tu porównywać i gdzie tu ripoff. Nie widzę, żadnego podobieństwa do proma Punka poza tym, że obydwaj pokazali niezadowolenie z pozycji w federacji. Nie oni pierwsi nie ostatni. Nie wiem jak dokładnie wyglądała sytuacja z Punkiem, ale z tego co pamiętam wystrzelił z tym promem raczej niespodziewanie po jakimś tam słabszym okresie w WWE (mogę się mylić). Masz rację co do tego, że Aries jest w TNA szczęśliwy. Właściwie to był szczęśliwy jeszcze 3-4 tyg. temu. Po ostatnich Impactach było wyraźnie widać jak narasta w nim niechęć/zazdrość w stosunku do Hardyego. Przełom nastąpił tydzień temu kiedy to Austin został wręcz wyBOOczany przez fanów. I tutaj TNA świetnie pokazało to, że Aries mimo pasa mistrzowskiego wcale nie jest #1. To Jeffrey kradnie mu spotlight. Dlatego uważam koniec ostatniej tygodniówki za świetny manewr i czekam jak to się dalej potoczy. Ten ostatni Impact sprawił, że jestem ciekaw pojedynku Aries/Hardy a wcześniej tak jednak nie było. Oczywiście jeśli chodzi o cała podbudowę to dużo brakuje do ideału, dlatego SAVE US BFG :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/369/#findComment-302315
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Masz rację co do tego, że Aries jest w TNA szczęśliwy. Właściwie to był szczęśliwy jeszcze 3-4 tyg. temu. Po ostatnich Impactach było wyraźnie widać jak narasta w nim niechęć/zazdrość w stosunku do Hardyego. Przełom nastąpił tydzień temu kiedy to Austin został wręcz wyBOOczany przez fanów. I tutaj TNA świetnie pokazało to, że Aries mimo pasa mistrzowskiego wcale nie jest #1. To Jeffrey kradnie mu spotlight. Dlatego uważam koniec ostatniej tygodniówki za świetny manewr i czekam jak to się dalej potoczy. Ten ostatni Impact sprawił, że jestem ciekaw pojedynku Aries/Hardy a wcześniej tak jednak nie było.

Zgadzam się z tym w 100%. Ja osobiście kupuje to co wydarzyło się po ME. Tak jak wspomniał radiomagnetofon ( świetny nick :D ) Austin Aries pomimo, że był face'm, miał najważniejszy tytuł w TNA nie był główną postacią. Jego rywal, który nie ma nic jest kochany przez fanów, a onn wybuczany. W dodatku ostatnie segmenty jak Aries lizał dupe Hardasowi każdego wkurzały, a teraz otwarcie powiedział, że tak miał w skrypcie, ale teraz kończy z tym i mówi całą prawdę. Co prawda również wolałbym, aby to trwało troszke dłużej, ale Impact i tak był cały zapchany.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/369/#findComment-302318
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Co do ostatnie Impactu to segment kończący galę był bardzo udany bo widać w nim było to że na BFG Austin może przejść zupełny Turn. Ciekawi mnie czemu organizacja postanowiła zrobić taki segment dopiero na trzy dni przed najważniejszą galą roku.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/369/#findComment-302319
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      - Kiepski ten nowy theme Omegi. Pierwsza walka po powrocie z niedocenionym Cagem. Ciekawe kto wygra Po walce atakuje ekipa Don Callisa. Jak nic otrzymamy tag team Kenny + Ospreay. W sumie fajnie, bo nie dość, że ciekawy team to jeszcze trzymają Omege z dala od pasa.  - Zobaczmy jak zaprezentuje się heelowy Rico. Feud jest ciekawy ze Swervem, w ringu powinno być jeszcze lepiej. - Hurt Syndicate vs Briscoe + Private Party - czyli jednak MVP walczy, a nie tylko menago. Shelton i Bobik czyhają na pasy TT. Musieli wygrać żeby upominać się o shota. Chyba, że chca zrobić stajnie ze złota i to Montel i Benjamin pójdą na tagi, a Gumiś na jakiegoś singielka. - Oni serio chcą tracić czas MJFa na feud z Jarrettem? Ja wiem, że legenda, ale są lepsze opcje.  - Krystian vs Hak. Muszą czymś Kryszczyna zajmować zanim nie skrobnie głównego pasa za pomocą walizki. Samoa Joe wraca. Nie tęskniłem. - Mariah May <sex> ale tylko jako spectator, Ufok <nie sex>, hejterka <sex>. Czyli staty podobne co w WWE ostatnio  A nieeee to jakieś multi-kulti. O miano pretendetki. Wygrała Toni Storm.  - Hobbs vs Mox. Wow, midcarder vs jeden z najmocniejszych zawodników w fedce, które ma ogromne plecy. Ciekawe kto wygra? Za to Marina Shafir się wyrobiła. Edż na ratunek na koniec.    Coś w tym tygodniu mamy pecha do tygodniówek eh?
    • Mr_Hardy
      Ciekawa miejscówka zorganizowania Dynamite. Tymi balkonami przypomina Hammerstein Ballroom. Szkoda, że AEW zostało zmuszone do organizacji tygodniówek w mniejszych halach, ale koniec końców lepsza pełna mniejsza hala niż większa niepełna (szczególnie tym najbardziej przejmują się ci, co nie oglądają AEW, ale "komentują" wszystko, co się w tej federacji dzieje...). Specjalną edycję Dynamite rozpoczęliśmy od walki wynikającej z wydarzeń z tamtego tygodnia: Brian Cage vs Kenny Omega. Klasycznie – wrestler wraca z kontuzji, więc jest obijanie, mocne granie, że boli bardzo itd. Fajne rzuty Omegą na stół komentatorski i na ring z rampy. Callis – cwaniaczek jakich wielu w realnym świecie. Z kolegami hojrak, bez kolegów cipka. One Winged Angel był na granicy botchu, ale koniec końców się udało Po walce powtórka z tamtego tygodnia, lecz tym razem dołącza Takeshita, i Kenny z Ospreayem nie wychodzą cali z brawlu. FUCK DON CALLIS!! FUCK DON CALLIS!! FUCK DON CALLIS!! Bardzo fajny opener tygodniówki. Kurde, kompletnie zapomniałem o tym ostatnim ataku Ricocheta na Swervie LOL. Standardowy Six-Man Tag Team Match. Jeden z mistrzów tag team odliczony – kwestia czasu, aż HB przejmie pasy. Fajna konfrontacja MJF'a z Jarretem. Dobrze mi się słucha Jeffa. No w końcu! Mega Bayne!! Brakowało mi jej, fajnie się ją oglądało w STARDOM. Casino Gauntlet Match jak Casino Gauntlet Match – sporo osób, dzieje się, jest dynamicznie. Moxley wygrywa bez zaskoczenia. Klasyczne interwencje kolegów i obijanie po walce. Solidna, bardzo dobra tygodniówka, jak zazwyczaj.
    • HeymanGuy
      Ograłem sobie ostatnio klasyk - GTA San Andreas w wersji Definitywnej, która nie przyprawia o aż tak odruch wymiotny, jak przy okazji jej premiery parę lat wstecz - ale po kolei. GTA San Andreas to klasyk, legenda, złoty graal mojego dzieciństwa. Dlatego, gdy Rockstar ogłosił Definitive Edition, poczułem jednocześnie ekscytację i niepokój. No bo jak tu odświeżyć coś, co jest świętością? Niestety, to, co dostaliśmy na premierę, było nie remasterem, a totalnym nieporozumieniem. Zamiast triumfalnego powrotu, zaserwowano nam technicznego potworka, który nawet po tylu aktualizacjach wciąż wywołuje mieszane uczucia. Ale po kolei. Pamiętam pierwsze odpalenie San Andreas w Definitive Edition. Zaczynałem pełen nadziei, że nostalgia i sentyment wynagrodzą wszelkie niedoskonałości. Ale wtedy gra zaczęła się crashować. Potem CJ zapadał się pod mapę. A gdy już jakimś cudem udało się przejść kilka misji, włączał się „tryb PowerPointa” z liczbą klatek na poziomie prezentacji szkolnej. W skrócie – tragedia. Jak to mówi klasyk: „Ten remaster nie powinien ujrzeć światła dziennego.” Na szczęście po roku i kilku aktualizacjach zaczęło być znośnie. Gra w końcu przestała się wysypywać, a ja mogłem przejść całą fabułę bez większych ekscesów. Fizyka dalej robi z siebie żart (serio, uderzenie w latarnię, która kręci się jak karuzela, to jest mem sam w sobie), ale przynajmniej teraz da się w to grać. Czy to wysoki standard? Nie, ale na tle premiery – skok jakościowy. Gdy patrzę na nowe modele postaci, mam ochotę zapytać: „Rockstar, serio?” Niektóre postacie wyglądają jak wyjęte z kreskówki, a tekstury momentami przypominają coś, co zaprojektował pięciolatek. Jasne, aktualizacje poprawiły co nieco, ale dalej zdarza się, że widzisz coś, co łamie immersję na pół. Do tego ten dziwnie podkręcony poziom trudności. NPC strzelają z dokładnością snajpera, a ja ginę, zanim zdążę się ukryć. Może to miało być „realistyczne,” ale w praktyce to tylko frustruje. A skoro już mowa o NPC – Woozie, stary, dlaczego stoisz w miejscu i psujesz mi misję? Skrypty misji są jak złośliwe duchy – nigdy nie wiesz, kiedy coś pójdzie nie tak, jednak nie przeszkodziło mi to w ukończeniu gry na 100%. Po tych wszystkich aktualizacjach Definitive Edition to już nie totalny niewypał, ale dalej nie jest to produkt, na jaki ta seria zasłużyła. San Andreas to wciąż nieśmiertelny klasyk, a nowa wersja wprowadza pewne ulepszenia (graficzne poprawki, stabilność). Ale prawda jest taka, że gdyby Rockstar od razu wypuścił coś na tym poziomie, gracze nie wylaliby wiadra pomyj. Za pełną cenę? Nigdy. Na promocji? Może. A jeśli masz abonament z grą w zestawie, to już w ogóle czemu nie – nostalgia robi swoje. Jednak, jak dla mnie, Rockstar powinien wziąć tę lekcję na klatę i pamiętać, że z taką marką nie można iść na łatwiznę. Grove Street zasługuje na więcej. Definitive Edition San Andreas to jak jazda rozwalonym BMX-em po Los Santos: niby jedziesz, niby wspominasz stare czasy, ale co chwilę coś się psuje. Jeśli masz sentyment do serii, możesz spróbować – ale na własną odpowiedzialność.
    • HeymanGuy
      Spróbuj 😏
    • CzaQ
      Myślałem, że się rozpiszesz niczym Magda Gessler, a tu filmik xD 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...