Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  251
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  25.09.2011
  • Status:  Offline

Kamienie przeciwko orzechom że to będzie Joe i Magnus. Ich konflikt będzie podparty pasem, co wyjdzie im na dobre. Dodajmy że za Vincenta Russo, na pewno walkę dostał by Garrett i Anderson, a potem by się okazało że Garrett trzy razy wygrywa z Assholem.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/365/#findComment-301100
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  140
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.02.2011
  • Status:  Offline

Wybaczcie Panowie za offtop, ale oglądnąłem sobie Impact na orange.pl i mam pytanie. Otóż czemu u diabła Supron nazywa AJ-a Jack Daniels? Celowo?
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/365/#findComment-301106
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  419
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.10.2010
  • Status:  Offline

Wybaczcie Panowie za offtop, ale oglądnąłem sobie Impact na orange.pl i mam pytanie. Otóż czemu u diabła Supron nazywa AJ-a Jack Daniels? Celowo?

 

Pewnie to nieprzypadkowe skojarzenie :lol: Ewentualnie świta mu w głowie, że AJ ma feud z Danielsem i stworzył taką hybrydę na potrzeby własne. Zresztą w pierwszym odcinku TNA na Orange Sport popełnił tyle botchy, że odechciało mi się oglądać kolejnych.

 

Co do pasa TV to wisi nad nim klątwa. Mam nadzieję, że zdobędzie go "Future of the Business" Garrett Bischoff. Wtedy zniknie z TV na wieki jak każdy posiadacz tego przeklętego tytułu.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/365/#findComment-301116
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

* - Hogan nigdy wiecej nie powinien w pojedynke zaczynac show. Facet skutecznie mnie zniechecil do calego Impacta. Patrzylem na zegarek, gdy on prawil te wszystkie oczywistosci.

* - King Mo sprowadzony do roli enforcera w walce Roode vs Storm? Ktos najwyrazniej przekonal sie, ze wrestling jest trudniejszy niz by sie to moglo wydawac. Poza tym, Hulk... Jakim MMA Championem jest Mo?

* - Bischoff fatalnie wypadl w segmencie na zapleczu. Magnus powinien zdecydowanie przejsc dalej, a nawet zgarnac tytul. Oby tylko Joe nam nie zniknal z anteny, jak poprzedni mistrzowie. Teraz autentycznie moze byc zloto bronione kazdego tygodnia.

* - Nie wiem, czy wypowiadanie sie na temat kolejnego zoltodzioba z Gut Checka ma sens. Wiemy przeciez, ze i tak by sie nie pojawil w TV. 18-latek by za slaby na TNA. Dobrze, ze go nie wzieli, bo przy nim to nawet ja wygladam jak Conan Barbarzynca.

* - Mówca Asów wypadł bardzo przyzwoicie w segmencie po slabym porwaniu. Na BfG dostaniemy Tag Team Match? Mialem nadzieje na jakas wieksza rzeź w ringu, ale i tak karta PPV prezentuje sie obiecujaco.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/365/#findComment-301154
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 820
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Mówca Asów wypadł bardzo przyzwoicie w segmencie po slabym porwaniu. Na BfG dostaniemy Tag Team Match? Mialem nadzieje na jakas wieksza rzeź w ringu, ale i tak karta PPV prezentuje sie obiecujaco.

Skoro mają Impact live do końca roku i szansę na kolejne w nowym roku - to pewnie przeciągną to jak najdłużej i zrobią finał na Lockdown

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/365/#findComment-301155
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Nie wiem czy to tylko podekscytowanie związane ze zbliżającym się BFG, bo Impact oglądało mi się świetnie.

 

Przede wszystkim składam gratulacje dla Joe za zostanie trzecim Grand Slam Championnem w historii TNA. Po fatalnych dla niego latach 2010-11, w trwającym roku się odrodził i zdobycie singlowego pasa jest uwieńczeniem odbudowy jego postaci. Niech w końcu TV title zacznie coś znaczyć i mocno wierzę, że Joe nie skończy jak poprzedni jego posiadacze. Mają na koncie kolejne świetne zapleczowe segmenty. Podobało mi się wzajemne dogryzanie Joe i Magnusa oraz cięte riposty Andersona, szczególnie ta w stronę Bischoffa (pasował do tego towarzystwa jak wół do karety).

 

Angle vs Chavo vs Daniels - fajny preview przed walką o pasy. Daniels w końcu coś wygrał bez używania nieczystych zagrywek i pomocy Kaza. Zaczęło iskrzyć między face'ami i dobrze. Niech to będzie 3way bez podziałów na dobrych i złych.

 

Werdykt Gut Check słuszny. Młody niech się uczy i wróci jak nabierze doświadczenia i wyrobi sylwetkę. Where the fuck is Joey Ryan?

 

Największym minusem gali było porwanie. Wciśnięcie Hogana do furgonetki wyglądało jak przeprowadzanie staruszki przez jezdnię (bali się dziada mocniej szarpnąć, żeby mu coś nie pierdykło), a obezwładnienie Stinga wyglądało śmiesznie (długo się męczyli nad zaklejeniem mu rąk i w końcu wrzucili go "na luzie"). Powinni nagrać ten segment jeszcze raz. Ton i sposób wypowiadania się lidera Asów przypominał mi Bully Raya i nawet mimo zniekształcenia głosu było to zauważalne.

 

Nie podoba mi się pomysł z wywoływaniem złości u Ariesa, za to że Hardy kradnie mu sympatię fanów i światła reflektorów. Słowa Bobby'ego mogą mu namieszać w głowie i przez to straci pas. Hardy miał świetny facepaint

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/365/#findComment-301156
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  434
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.02.2012
  • Status:  Offline

27.09

- Początkowy segment był nawet ciekawy bo dał kilka zapowiedzi walk i wydarzeń. Street fight w walce Roode vs Storm jest dobrym posunięciem.

- 3 way match trochę dziwny jak dla mnie. Kilka malutkich botchy i dziwna końcówka. Angle siedział w tym narożniku i nic nie robił? Dziwnie to wyglądało. Dziś wygrywa Daniels, za tydzień pewnie kotś z MA a za 2 AJ/Kurt

- Magnus wyeliminowany jako pierwszy? Może interweniować w walce. Dlaczego musiało dojsć do eliminacji jakby nie można było zrobić Fatal 4 way meczu?

- Knockout niestety na słabym poziomie. Dodatkowo ODB i EY, więc przewinąłem.

- Dobrze, że Joe przedstawiony był jako pewniak i dobrze, że Garret odpadł. Te kurwiki w jego oczach po decyzji :P Walka średnia, wynik cieszy. Joe co tydzień broniący tytułu dobrze się zapowiada. Może będzie miał okazję pokonać technoboya i koksa, którzy z pewnością się znów zakręcą koło tego tytułu.

- Evan dostał "NIE" i dobrze. Gdzie Ryan w tym tygoniu ;P?

- Całe to porwanie wyszło nawet na + Ciekawa zagrywka ze strony asów. Dodatkowo dobrze prezentowała się ich kryjówka, rodem z serialu kryminalistycznego. Największym plusem tego zajścia jest to, nie zobaczymy Hogana w ringu bo jeśli miało by być coś na wzór zeszłorocznego BFG to podziękuję.

- Hardy bardzo mocno promowany w dalszym ciągu. Nie przepadam za nim ale skoro musi być taka kolej rzeczy...

 

Impact oglądało się dobrze, może nawet za duża liczna segmentów była lecz ogólne wrażenie bardzo przyzwoite.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/365/#findComment-301168
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

-Dziwna sprawa, bo z IW pamiętam zapowiedź Street Fightu Roode vs Storm, a na stronie jak byk jest Falls Count Anywhere. To chyba nie to samo. [a dodanie King Mo jest bardzo z dupy]

 

-3-way... Spodziewałem się więcej, było parę botchy[a ja zwykle zauważam takie rzeczy dopiero w Botchamanii]. Za tydzień pewnie drugi 3-way.

 

-Segmenty z wybieraniem ludzi do pasa TV... Nie rozumiem dlaczego Magnus poleciał przed Bischoffem[to, że to Future of Business, to dla mnie nie jest wystarczające wytłumaczenie]. Poszło parę fajnych tekstów. No i ciekawy skład walki.

Joe zostaje Grand Slam Championem! Należało mu się to wyróżnienie. Teraz oczekuję wywyższenia rangi pasa. I jego obrony na BFG przeciwko Magnusowi, wydaje się prawdopodobne.

[aaa, czy mi się zdawało, czy Joe wychodził z gali ze starym pasem WHC? nie wiem czy nie wolałbym starego designu TV Title]

 

-Evan może kiedyś się dostanie do TNA, na razie niech trenuje.

Dziwi mnie brak Ryana. Powinien się pojawić na najbliższych tygodniówkach. Chyba że rzucą go na BFG jako członek Asów.

 

-Porwanie było takie trochę nieudolne. Fajnie się słuchało lidera A&E. TT Match to trochę mało, liczyłem na więcej. A skoro już ma być dwójka, to typuję Andersona i RVD.

 

-ME całkiem OK. Aries dostał fajny ring gear, bardzo podoba mi się łączenie czerwonego z czarnym, sam nie wiem czemu :P Hardy kradnie spotlighta? Oby na BFG triumfował A Double.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/365/#findComment-301173
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 176
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

* Odpowiednie osoby wyselekcjonowano jako pretendentów do TV Title. To w końcu srebrny pas TNA i powinni go trzymać konkretni wrestlerzy. Joe podniesie prestiż złota i fajnie jakby był mistrzem z krwi i kości. Chociaż tak naprawdę powinien iść już dawno po główny pas. Pomimo, że wolę Samoańczyka to Anderson byłby bardziej właściwym wyborem. Magnusa jak i Garretta nie trawię za nic.

 

* Podoba mi się ta cała otoczka wokół A&8, choć metody porywania to mają trochę z dupy. Niemniej liczę, że to oni zatryumfują nad wrestlerami TNA. Scena z odwróconym liderem in plus.

 

* Tara powinna być bardziej hardkorowa jak na tak silną kobietę przystało. Mam tylko nadzieję, że ten jej chłopak z Hollywood to Morrison (albo fajnie jakby był jednym z członków zamaskowanej stajni).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/365/#findComment-301174
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Segmencik z Hoganem wyszedł w miare ok. Jako GM powinien informować ludzi itp co mu dobrze wychodzi, ale konflikt z Aces & Eights nie powinien polegać głównie na nim i Stingu, a przede wszystkim na młodszych zawodnikach, który taki konflikt z miejsca mógłby wypromować. Cieszy natomiast fakt, że poznamy nowego mistrza TV i mam nadzieję, że nie zawiodę się na wyniku walki i oby dalej była kontynuowana zasada, że ten pas jest broniony co tydzień.

 

Opener pomimo, że krótki to nawet przyjemny dla oka. Było kilka akcji, mały konflikt na lini AJ Angle - LAX v.3 co może zaowocować tylko lepszą walką na PPV. Spodobał mi się pomysł jednego z fanów, który o tag teamie AJa i Angle napisał, że jest to The A-Team ( czyli jeden z fajniejszych dawnych seriali ).

 

Na początku, gdy z tej czwórki ( chodzi mi o możliwych pretendentów do pasa TV ) odpadł Magnus to pomyślałem, że to najgłupsza rzecz jaką mogli zrobić. Od razu do głowy wpadł mi pomysł, że CT postanowiło dać pas Bischoffowi... Jednak, gdy ten odpadł to zrozumiałem, że to była dobra decyzja, gdyż o ten pas walka miała się odbyć już na tym Impactcie, a jak zapewne większość się domyśla na BFG będzie walka Joe vs Magnus, więc po co taką walkę dawać na Impactcie? Lepiej właśnie, że chwilkę poczekali, a na PPV prawdopodobnie ich walka dojdzie do skutku i będzie ona o pas co mnie osobiście bardzo cieszy.

Jeśli chodzi o walkę Joe vs Anderson to była ona ok, w końcówce dostaliśmy Joe, który niszczy rywala przez submission i takiego chcę go widzieć w roli champa.

 

Mam dziwne wrażenie, że ODB jest w TNA tylko po to, by jobbować innym. Niby ma wraz z Ericiem Youngiem te pasy TT KO, ale w ogóle ich nie bronią, a w pojedyńczych walkach ODB przeważnie wtapia.

 

TNA przez brak czasu zarżnęło świetne segmenty, którymi były omówienia sędziów w Gut Check. Teraz są to 2 minutowe przerywniki między walkami, a dawniej aż chciało się je oglądać. Wielka szkoda, że tak to teraz wygląda.

 

Hogan i Sting zaatakowani przez A&E. Muszę przyznać, że dali się łatwo podejść, ale ciekawi mnie czy ta panienka wystąpi tylko jednorazowo czy może coś więcej będzie robić. Sam motyw porwania do auta i wywiezienia gdzieś jak najbardziej na plus, miało to swój klimat i o to chodzi.

 

Gut Check mnie niczym nie zaskoczył wiedziałem, że Evan Markopolous nie dostanie kontraktu, gdyż poprostu w walce niczym ciekawym nie zaimponował. Smuci brak Joey Ryana.

 

Segment w siedzibie Aces & Eights jak najbardziej na plus. Nie obchodzi mnie to, że niektórzy mogą uważać, że aby był realizm to powinni wezwać policję czy coś w tym stylu. Mi osobiście bardzo się to podobało. Gdy przywieźli Parka to miałem nadzieje, że ten koleś ma jakiś palnik i będzie przystawiał płomień do twarzy Josepha, aby wymusić na Hoganie zgodę na walkę. Cieszy fakt, że to nie Hogan i Sting będą walczyć, ale inni zawodnicy, ale szkoda, że będzie to walka 2 vs 2, bo liczyłem na jakieś większe widowisko.

 

ME również można zaliczyć na plus, podgrzali jeszcze atmosferę przed ME BFG. Jestem ciekaw czy to się zakończy jakimś heel turnem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/365/#findComment-301181
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  755
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.02.2009
  • Status:  Offline

Już dziś na Impact Wrestling dostaniemy odpowiedź na nurtujące cały fandom TNA pytanie. Jest z nami Sting, jest z nami Hulk, nie ma z nami Shaqa, gdzie jest k***a Shaq?

 

Hulk Hogan wychodzi. Ciekawe jak znajdzie supertajną bazę Aces & Eights. Chyba, że powiedzą mu "siema Terry, nasza supertajna zamknięta na cztery spusty baza chroniona przez czterysta rottweilerów jest na rogu Czternastej i Bridgeport. Nie martw się o pieski, wystarczy, że powiesz do nich Puszek, bo tak mają wszystkie na imię, to się uspokoją". Street Fight Roode'a i Storma na BfG, special enforcer King Mo Lawal (którego w Impact Zone nikt nie zna sądząc po reakcji), ok, jest mi to obojętne.

Shaq się zestarzał i zaczął malować twarz.

Poza tym jeśli chodzi o wjazd na bazę A&8s - zastanawia mnie bardzo jedno. Skoro Hulk tam idzie, to mu powiedzieli gdzie jest ich tajna baza. Gdybym nazywał się Terry Bollea to nie brałbym ze sobą Steve'a Bordena i dwóch bejzli. Wziąłbym ze sobą oddział szturmowy SWAT i wsadził całą tą pieprzoną bandę za kraty za włamania do Impact Zone, napady na pracowników Impact Zone oraz porwanie i próbę zabójstwa Josepha Parka. Poza tym prokuratura w Orlando chyba nie ogląda Impactu, bo sprawy o próbę zabójstwa są wszczynane z automatu. Poza tym nawet jeśli nikt z prokuratury nie ogląda - nie zaniepokoił się żaden fan? W to jestem w stanie uwierzyć. Ale czy nie zapokoiła się rodzina Josepha Parka? Czy kompletnie wyjebane mają jego współpracownicy z Park & Associates? Wrestling ma być symulacją rzeczywistości, a nie chujowo napisanego serialu o gangsterskich porachunkach.

 

Three Way o pasy tag team to zły pomysł. Chavo i Hernandez to team takich niedorobów, że mogę porównać ich tylko do ludzi płacących za bilety na gale IWA-MS.

 

Za to Three Way Daniels vs Angle vs Chavo to dobry pomysł na tv match. Chavo ma taki star power, że publika reaguje tylko wtedy, gdy zrobi Three Amigos.

 

4 men that are willing and able? Garrett nie jest ani able, ani z tego co widzę po jego energii willing. Anderson jest wkurwiający, a jest babyfacem. A jako heel jest wkurwiający w taki sposób, że nie chcę mu skopać dupy, a po prostu go przewijam. Eliminacja Magnusa jest najgorszą rzeczą na Impakcie.

 

Brooke Hogan w telewizji - eliminacja Magnusa jest drugą najgorszą rzeczą na Impakcie.

 

ODB walcząca w czymś innym niż spodnie - eliminacja Magnusa jest trzecią najgorszą rzeczą na Impakcie. Walkę przewinąłem, nie ma sensu oglądać ODB przy kolacji. Ona sprawia wrażenie tak cholernie niezadbanej jakby razem z Brooke i warchlaczkami tarzała się w błotku na farmioe w Amarilo, TX podziwiając opary benzyny wydobywające się z traktora kierowanego przez jakiegoś rednecka. Thick chicks are fun and cuddly, piggies are not one nor the other.

 

Heelowy Bully Ray i jego łydki <3

 

Joe vs Anderson. Jeżeli Samoańczyk nie wygra to wkleję zdjęcie oburzonego Kanye Westa.

 

Bardzo dobry segment, mieszanko w głowie mistrza przez Roode'a. Jednakowoż:

Narzekanie na lizanie dupy w kontekście osoby Austina Ariesa przez część userów forum Attitude za 3...2...1...lift off, we have a lift off.

 

Siema Asshole, czuj się przewinięty póki trzymasz mikrofon.

Brawo Joe, jedyny dobry finish tej walki nastąpił.

 

Sting i Hogan zostali porwani. Rozwiewa się sprawa tajnej bazy. Ale teraz pytanie - czemu nikt nie zadzwonił na policję i podając jakże trudne do zobaczenia na żywo, w powtórce i na możliwych przecież do wykonania stopklatkach tablice rejestracyjne, nie zgłosił, że w tym wozie grupa bydlaków uprowadziła dwóch ludzi i prawdopodobnie chce ich pobić/zabić itd. Poza tym tak się wszyscy przejęli tym wydarzeniem! Brooke robi sobie paznokcie, Tenay czyta kartki, a Borash przedstawia ze spokojem w głosie grubochudego gówniarza. Publika z kolei jest tak zaniepokojona, że klaszcze i skacze w górę z radości. Ja pierdolę, czy Vince Russo przysłał do TNA swojego ducha i nawiedza spotkania kreatywnych?!

 

Przegrał ale tu jest! ŁOOOOOOOOO, CZŁOWIEKU, GŁOSUJĘ NA CIEBIE W NAJBLIŻSZYCH WYBORACH! JESTEŚ NIEDOROBIONY, ALE WRACASZ DO SWOJEGO NIEDOROBIENIA CO TYDZIEŃ! ŁOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO! I TE ARGUMENTY! ON MA 18 LAT! AL SNOW NIE MIAŁ 18 LAT W 1994! ŁOOOOOOOOOOOO! Przepraszam za capslock, ale ten Impact doprowadza mnie do rozstrojenia nerwowego. Ale przynajmniej dobra decyzja ze strony sędziów. Chociaż tyle.

 

Nienawidzę od dziś TNA za to, że sprawili, że Wojownicze Żółwie Ninja mi się źle kojarzą.

 

Beka ze Stinga i Hogana. Nie powinno być beki w dramatycznym storylinie.

 

Maczety, zmieniony głos i cenzura w przekazie na żywo, Joseph Park na łożu tortur, atmosfera rodem z rzeźni, subtelne groźby zabójstwa, spalenia Josepha i nagłe dramatyczne ucięcie transmisji. I te stypulacje... oni już mają luźny wjazd do Impact Zone, jakoś weszli i PORWALI HOGANA I STINGA. Przykro mi, ale jedyna reakcja do jakiej jestem zdolny to :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

 

It's about damn time that something like this happens! Tydzień temu napieprzaliście się 10 minut... King Mo jeden z najlepszych fajterów w historii, o boże, nie chcę się powtarzać, więc wyobraźcie sobie gdzieś tak 1/3 reakcji wyżej.

 

Main event, może chociaż to będzie dobre. Dobry main event.

 

Impact na 0/6, F, 0.0 na Porcysie i Pitchforku, 0% na Rotten Tomatoes, 0.00 na Cagematchu, gdzie sobie tylko życzycie. Jedyne właściwe dla tej gali pytanie brzmi dlaczego Tede kurwą jest? Bo tak się ma do wszystkiego jak i cała ta gala.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/365/#findComment-301182
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 403
  • Reputacja:   66
  • Dołączył:  26.08.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

*Pierwsze segment nawet na plus. Jednak dziwnie brzmiało gdy Hogan mówił że znajdzie tą bazę A&8 która może być wszędzie. Ogólnie cała ta akcja z A&8 jest już nudna a segmenty na dzisiejszym IW były szczególnie gówniane, najbardziej to z porwaniem Hulka i Stinga wyglądało mega sztucznie. Jedynym plusem jest to że wreszcie powrócił Sting i nie będziemy musieli słuchać tylko Hulka.

*"Mega mistrz MMA" King Mo jako special enforcer w walce Roode vs Storm. Kompletnie z dupy tylko po to by wreszcie wepchać tego kogoś gdyż nawet nie wiem kto to jest i wyczuwam w nim żenadę...

*Joe wygrywa tytuł TV. W sumie to nie wiem czy to dla niego dobrze czy źle. Niby wreszcie będzie się pojawiał na IW co tydzień ale pewnie jak Devon będzie dostał jakiś jobberów i inne beztalencia będąc nadal w federacji nikim.Jednak zdecydowanie wolę co tydzień widzieć Joe niż Devona.

*Main event bardzo słaby. Nie wiem jak oni w ten sposób chcą zrobić feud Jeff-Aries... Końcówka to powtórka z zeszłego tygodnia.

*Walka Knockouts masakra...

*Gut Check czyli coś co lubie w TNA najbardziej dzisiaj mnie zawiodło. Chujowe argumenty,chujowy zawodnik ogólnie masakra.Kiedy Taz dał na tak bałem się że ten ktoś przejdzie i będę musiał go oglądać. Co z tego że ma 18 lat? Na Indy jest mnóstwo chłopaków w jego wieku a poziomem na pewno go przerastają.

 

Podsumowując bardzo słaby Impact Wrestling. Po ostatniej tygodniówce byłem ciekaw kolejnego odcinka jednak to co nam zaserwowali to nieporozumienie. Oby za tydzień było lepiej.

Edytowane przez Yao
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/365/#findComment-301189
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  593
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2005
  • Status:  Offline

Hm, takie krótkie przemyślenia.

 

Czy tylko mnie się wydaje, że ten koleś którego plecy widzieliśmy, a zarazem który jest przywódca Aces and Eights to...Eric Bischoff?

Koleś jest odpowiednio "mniejszy" od typowego wrestlera plus jego głos (nawet zniekształcony w syntezatorze)brzmi całkiem podobnie. Czy to nie pasowałoby? Stracil nazwisko przez syna więc teraz demoluje TNA ze swoją ekipą. A Eric już za czasów WCW lubował się w klimatach motocyklowych (skóry, twardziele, te sprawy).

 

Tylko taka luźna sugestia...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/365/#findComment-301196
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  251
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  25.09.2011
  • Status:  Offline

Czy tylko mnie się wydaje, że ten koleś którego plecy widzieliśmy, a zarazem który jest przywódca Aces and Eights to...Eric Bischoff?

 

Też tak podejrzewam. Chociaż kombinując, tak zakryto głowę czapką, żeby się nie można było domyśleć, jaka jest fryzura - gdyby był widoczny choć loczek, byłoby wiadomo że to Jarrett. A tak? Siedział ktoś, cholera wie kto.

 

Dobra robota TNA.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/365/#findComment-301205
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 009
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2011
  • Status:  Offline

Obejrzałem segment z ostatniego Impacta specjalnie, żeby zobaczyć jak idzie story z Asami. Jestem na 99% pewien, że lider to Bischoff. Wg mnie to nie jest dobry pomysł. Bischoff z Hoganem dali dupy z Immortal (w mojej opinii słabo to szło i beznadziejnie podrobili nWo).

 

TNA nieudolnie do tego zmodyfikowało (a może specjalnie?) głos asa. Oto jak łatwo można coś oszukać:

 

http://www53.zippyshare.com/v/46642636/file.html

 

Zadajcie sobie teraz pytanie jakiego pana to jest głos.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/365/#findComment-301245
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • KPWrestling
      Zobacz na YouTube
    • CzaQ
      - Kiepski ten nowy theme Omegi. Pierwsza walka po powrocie z niedocenionym Cagem. Ciekawe kto wygra Po walce atakuje ekipa Don Callisa. Jak nic otrzymamy tag team Kenny + Ospreay. W sumie fajnie, bo nie dość, że ciekawy team to jeszcze trzymają Omege z dala od pasa.  - Zobaczmy jak zaprezentuje się heelowy Rico. Feud jest ciekawy ze Swervem, w ringu powinno być jeszcze lepiej. - Hurt Syndicate vs Briscoe + Private Party - czyli jednak MVP walczy, a nie tylko menago. Shelton i Bobik czyhają na pasy TT. Musieli wygrać żeby upominać się o shota. Chyba, że chca zrobić stajnie ze złota i to Montel i Benjamin pójdą na tagi, a Gumiś na jakiegoś singielka. - Oni serio chcą tracić czas MJFa na feud z Jarrettem? Ja wiem, że legenda, ale są lepsze opcje.  - Krystian vs Hak. Muszą czymś Kryszczyna zajmować zanim nie skrobnie głównego pasa za pomocą walizki. Samoa Joe wraca. Nie tęskniłem. - Mariah May <sex> ale tylko jako spectator, Ufok <nie sex>, hejterka <sex>. Czyli staty podobne co w WWE ostatnio  A nieeee to jakieś multi-kulti. O miano pretendetki. Wygrała Toni Storm.  - Hobbs vs Mox. Wow, midcarder vs jeden z najmocniejszych zawodników w fedce, które ma ogromne plecy. Ciekawe kto wygra? Za to Marina Shafir się wyrobiła. Edż na ratunek na koniec.    Coś w tym tygodniu mamy pecha do tygodniówek eh?
    • Mr_Hardy
      Ciekawa miejscówka zorganizowania Dynamite. Tymi balkonami przypomina Hammerstein Ballroom. Szkoda, że AEW zostało zmuszone do organizacji tygodniówek w mniejszych halach, ale koniec końców lepsza pełna mniejsza hala niż większa niepełna (szczególnie tym najbardziej przejmują się ci, co nie oglądają AEW, ale "komentują" wszystko, co się w tej federacji dzieje...). Specjalną edycję Dynamite rozpoczęliśmy od walki wynikającej z wydarzeń z tamtego tygodnia: Brian Cage vs Kenny Omega. Klasycznie – wrestler wraca z kontuzji, więc jest obijanie, mocne granie, że boli bardzo itd. Fajne rzuty Omegą na stół komentatorski i na ring z rampy. Callis – cwaniaczek jakich wielu w realnym świecie. Z kolegami hojrak, bez kolegów cipka. One Winged Angel był na granicy botchu, ale koniec końców się udało Po walce powtórka z tamtego tygodnia, lecz tym razem dołącza Takeshita, i Kenny z Ospreayem nie wychodzą cali z brawlu. FUCK DON CALLIS!! FUCK DON CALLIS!! FUCK DON CALLIS!! Bardzo fajny opener tygodniówki. Kurde, kompletnie zapomniałem o tym ostatnim ataku Ricocheta na Swervie LOL. Standardowy Six-Man Tag Team Match. Jeden z mistrzów tag team odliczony – kwestia czasu, aż HB przejmie pasy. Fajna konfrontacja MJF'a z Jarretem. Dobrze mi się słucha Jeffa. No w końcu! Mega Bayne!! Brakowało mi jej, fajnie się ją oglądało w STARDOM. Casino Gauntlet Match jak Casino Gauntlet Match – sporo osób, dzieje się, jest dynamicznie. Moxley wygrywa bez zaskoczenia. Klasyczne interwencje kolegów i obijanie po walce. Solidna, bardzo dobra tygodniówka, jak zazwyczaj.
    • HeymanGuy
      Ograłem sobie ostatnio klasyk - GTA San Andreas w wersji Definitywnej, która nie przyprawia o aż tak odruch wymiotny, jak przy okazji jej premiery parę lat wstecz - ale po kolei. GTA San Andreas to klasyk, legenda, złoty graal mojego dzieciństwa. Dlatego, gdy Rockstar ogłosił Definitive Edition, poczułem jednocześnie ekscytację i niepokój. No bo jak tu odświeżyć coś, co jest świętością? Niestety, to, co dostaliśmy na premierę, było nie remasterem, a totalnym nieporozumieniem. Zamiast triumfalnego powrotu, zaserwowano nam technicznego potworka, który nawet po tylu aktualizacjach wciąż wywołuje mieszane uczucia. Ale po kolei. Pamiętam pierwsze odpalenie San Andreas w Definitive Edition. Zaczynałem pełen nadziei, że nostalgia i sentyment wynagrodzą wszelkie niedoskonałości. Ale wtedy gra zaczęła się crashować. Potem CJ zapadał się pod mapę. A gdy już jakimś cudem udało się przejść kilka misji, włączał się „tryb PowerPointa” z liczbą klatek na poziomie prezentacji szkolnej. W skrócie – tragedia. Jak to mówi klasyk: „Ten remaster nie powinien ujrzeć światła dziennego.” Na szczęście po roku i kilku aktualizacjach zaczęło być znośnie. Gra w końcu przestała się wysypywać, a ja mogłem przejść całą fabułę bez większych ekscesów. Fizyka dalej robi z siebie żart (serio, uderzenie w latarnię, która kręci się jak karuzela, to jest mem sam w sobie), ale przynajmniej teraz da się w to grać. Czy to wysoki standard? Nie, ale na tle premiery – skok jakościowy. Gdy patrzę na nowe modele postaci, mam ochotę zapytać: „Rockstar, serio?” Niektóre postacie wyglądają jak wyjęte z kreskówki, a tekstury momentami przypominają coś, co zaprojektował pięciolatek. Jasne, aktualizacje poprawiły co nieco, ale dalej zdarza się, że widzisz coś, co łamie immersję na pół. Do tego ten dziwnie podkręcony poziom trudności. NPC strzelają z dokładnością snajpera, a ja ginę, zanim zdążę się ukryć. Może to miało być „realistyczne,” ale w praktyce to tylko frustruje. A skoro już mowa o NPC – Woozie, stary, dlaczego stoisz w miejscu i psujesz mi misję? Skrypty misji są jak złośliwe duchy – nigdy nie wiesz, kiedy coś pójdzie nie tak, jednak nie przeszkodziło mi to w ukończeniu gry na 100%. Po tych wszystkich aktualizacjach Definitive Edition to już nie totalny niewypał, ale dalej nie jest to produkt, na jaki ta seria zasłużyła. San Andreas to wciąż nieśmiertelny klasyk, a nowa wersja wprowadza pewne ulepszenia (graficzne poprawki, stabilność). Ale prawda jest taka, że gdyby Rockstar od razu wypuścił coś na tym poziomie, gracze nie wylaliby wiadra pomyj. Za pełną cenę? Nigdy. Na promocji? Może. A jeśli masz abonament z grą w zestawie, to już w ogóle czemu nie – nostalgia robi swoje. Jednak, jak dla mnie, Rockstar powinien wziąć tę lekcję na klatę i pamiętać, że z taką marką nie można iść na łatwiznę. Grove Street zasługuje na więcej. Definitive Edition San Andreas to jak jazda rozwalonym BMX-em po Los Santos: niby jedziesz, niby wspominasz stare czasy, ale co chwilę coś się psuje. Jeśli masz sentyment do serii, możesz spróbować – ale na własną odpowiedzialność.
    • HeymanGuy
      Spróbuj 😏
×
×
  • Dodaj nową pozycję...