Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Najśmnieszniejsze w tym wszystkim jest to (Joe vs. Hardy) że Jeff wykończył go, używanym przez Punka, Anaconda Vice :D

 

To nie była Anaconda Vice, chociaż na początku też tak pomyślałem i od razu wskoczyłem na twittera w.w. gościa aby to sprawdzić, Brooks lubi takie afery. Jednak inne ujecie kamery pokazało, że to jedynie Headlock z dźwignią na rękę przy pomocy nóg... ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/359/#findComment-299358
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 820
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

I to jeszcze tak założony, że Hornswoggle by się z niego wydostał, a Samoan Submission Machine odklepał nawet bez próby jakiejkolwiek dłuższej walki.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/359/#findComment-299360
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  244
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.02.2006
  • Status:  Offline

Sorry, my bad. Obejrzałem to jeszcze raz i muszę przyznać się do pomyłki - choć na początku byłem święcie przekonany że to Anaconda Vice.

Swoją drogą ciekawe jak Punk zareagowałby na coś takiego :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/359/#findComment-299370
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 261
  • Reputacja:   258
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Podobna sytuacja była już całkiem nie tak dawno w zeszłym roku Orton wykonywał Olympic slame Kurta a ten wykonał RKO w jednej ze swoich walk.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/359/#findComment-299372
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  244
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.02.2006
  • Status:  Offline

Kurt opisał wtedy swoje oburzenie na tweeterze. Natomiast sytuacja z Punkiem ciekawi mnie o tyle, bo jak wiadomo, panowie nie przepadają za sobą w prywatnym życiu - a przynajmnie Jeff na pewno nie przepada za Phillem.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/359/#findComment-299385
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  75
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.06.2011
  • Status:  Offline

Nie wiem czemu, ale szczerze powiedziawszy przesłuchiwanie kolesia w masce bardzo mnie śmieszyło. Ten kolos, z którym Aries poszedł w szranki to chyba Mike Knox, przynajmniej posturą mi go przypomina.

 

Show po względem wrestlingu dało rade. Kapitalna walka tagów, Chavo i Supermexa kupuję w całej rozciągłości i nie mam nic przeciwko temu, żeby zdobyli w niedługim czasie pasy, bo strasznie fajnie się uzupełniają. Szkoda tylko, że przez większość czasu Kaz i Daniels byli bookowani na kompletnych leszczy. Ray i Bob Van Dam - wygrał ten co powinien wygrać, a sama walka wyszła niezle, choć bez rewelacji. Świetnie oglądało się też starcie Hardasa z Joe, ale finish do mnie nie przemawia. Samoa błyskawicznie tapuje po jakimś niewypromowanym, wyciągniętym z kapelusza subie - mógł przesiedzieć w tym trochę dłużej, walczyć, i już byłoby to bardziej wiarygodne. Na No Surrender w półfinałach wygrają Hardy i Storm, a w finale może namieszać Roode i przyczynić się do przegranej Kowboja.

 

Znowu brak X-dywizji... tak ciężko dać Duttowi i Ionowi choćby scenkę na backstageu?

Edytowane przez Peck
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/359/#findComment-299386
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 820
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Znowu brak X-dywizji... tak ciężko dać Duttowi i Ionowi choćby scenke na backstageu?

Nie mogli dać im nawet scenki na zapleczu, bo obaj zawodnicy walczyli o TNA X-Division Title podczas live eventu w Dalton tego samego wieczoru i tam "promowali" walkę na PPV. TNA postanowiło rozdzielić roster i część (Angle, Anderson, Tessmacher, Crimson, Ion, Dutt, James, G. Bischoff, Young) wysłali na live event, a reszta pojawiła się podczas Impactu.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/359/#findComment-299388
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  755
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.02.2009
  • Status:  Offline

Zaczynać Impekt przypominajką segmentu z ODB i EY'em? Serio? To jest segment rodzaju "nie oglądaj z postronnymi, bo wyśmieją wrestling". Poza tym kiedyś już na 140% wspominałem o mojej nienawiści w stosunku zarówno do osoby ODB, jak i tego w jaki sposób TNA traktuje tak utalentowanego wrestlera jak Eric Young. Dobrze, że dalej było już tylko lepiej w tej paczce wideo. Ogólnie dobra przypominajka wydarzeń z ostatniego Impektu.

 

Zaprawdę powiadam wam, promo Bound for Glory Series iście monumentalne. Naprawdę niesamowite rzeczy ostatnio robi TNA z takimi materiałami.

 

Hardy vs Joe, szykuje się świetna walka. Pierwszy, po utracie całego szacunku przez masę pomyłek z przeszłości, zaczyna zyskiwać w moich oczach z każdym pojedynkiem, a Samoańczyk już od długiego czasu nie zawodzi. Joe jest świetnym wielkim, niedobrym sukinsynem. Idealna rola dla niego. Dobra walka z dobrym finishem - Hardy, choć nie jest grapplerem, wykorzystuje kontuzję Joe odnowioną przypadkowo przez whisper in the wind. Me likey.

 

Powtórka sprzed tygodnia, dobrze, że pokazują, co działo się na ostatnich Impactach. Hogan z Ariesem rozmawiają o całej tej sytuacji, atakach na Ariesa, typie z ekipy produkcyjnej będącym w A&8s. No i gość będzie tu bo do niego zadzwonili, ugodowe te Asy! No i Aries może mu połamać nogi, soooo babyface.

 

Magnus jest świetnym heelem, uwielbiam go. Na początku przygody z TNA można było nim rzygać jak mieszanką wódy, piwa i gyrosu, ale teraz jest naprawdę świetny.

 

Hogan werbuje challengerów do pasów tag team. Z dramatyczną muzyczką w tle - po prącie? Chavo is on fire? Chyba should be fired, bo jest raczej dretwawy odkąd się pojawił w TNA. Mam problem z wyeliminowaniem AJ'a Stylesa - jako jedyny zasługuje na title shot i bardziej nadaje siędo walki z Danielsem i Kazem niż cała pozostała szóstka razem wzięta.

 

Brooke Hogan - wypieprzaj warchlaku z mojego telewizora, jesteś świnią i nie umiesz nawet mówić.

 

TIFFANY! Tiffany grająca zmartwioną/zmieszaną/nieogarniającą to najlepszy widok świata :D Kocham strój Gail Kim, jest świetny. Samą Gail też uwielbiam. I w sumie to spotyka się obecnie najlepsze możliwe combo Knockouts, one umieją ze sobą bardzo dobrze współpracować. Wygrywa Tara po niezłej walce, kontynuują program pomiędzy nią a Tessmacher.

 

Promo video Joeya Ryana, uwielbiam tego człowieka i widać, że TNA również go lubi i ma co do niego spore plany. Ciekawe kiedy jego walka z Alem Snowem. Zaraz się dowiemy chyba.

 

Al Snow się zirytował działalnością Ryana, ciekawe jak świetne będzie to, co zrobi były mistrz PWG. Al jest świetny, Joey jest świetny, dostaliśmy bardzo dobry segment. A Ryan jest świetnym heelem. Chce kontrakt, ale po dostaniu w międzymordzie od dziadka krzyczy, że ON TU NIE PRACUJE! ON ICH POZWIE! Joey się z pewnością sprawdzi.

 

Bully Ray z każdym promosem o Aces & Eights przekonuje mnie, że stoi za nimi razem z Jarrettem. Pierwszy raz przeszło mi to przez myśl na ostatnim PPV gdy twierdził, że dostał ostrzeżenie, ale trzymał tylko ósemkę i asa zamiast całego zestawu kart jaki dostawały inne ofiary A&8s. Niby nic, ale z obecnym creative teamem może mieć znaczenie.

 

TNA: Guantanamo. Coś przeczuwam, że nie będę się jarał podobnie jak nie jarałem się Abyssem torturującym jakiegoś typa na backstage'u w 2010.

 

Właściwy team wyleciał. Choć dalej nie podoba mi się muzyczka i wywalenie AJ'a w pierwszej kolejności. Jakby zamiast go od razu wywalać, Hulk nie mógł postawić AJ'owi warunku - zgarnij partnera, bo inaczej nie dostaniesz shota.

 

Piekne ujęcie Christy Hemme #57. To są highlighty Impactów.

 

Bully Ray, Daniels i Kaz są moimi ulubionymi wrestlerami na świecie ostatnio, naprawdę niesamowici z nich heele. A Bully Ray okazał się świetnym singlowym workerem, podobnie jak Devon zrzucił masę tłuszczu i robi bardzo dobre walki. Takie jak ta. A o jego inteligencji ringowej świadczy chociażby zachowanie po tym, jak RVD zaplątał się w linach w narożniku. Wyborny Bully, ucieka nawet przed Hebnerem gdy ten mu się postawi. Ta walka to świetny przykład na to ile potrafi dać walce taka stawka jak punkty pod koniec świetnie poprowadzonego turnieju. Bez tego nie byłoby sensu tak zaciekłej walki jak ta, czy też zeszłotygodniowe Angle vs Hardy.

 

I muszę powiedzieć, że całkiem zacne to top 4, będą dobre walki na PPV.

 

Aries zły glina, chce torturować przesłuchiwanego, Hulk też chce trochę. Gangsterski film klasy B z lat 90 tak trochę, nie za bardzo pasuje mi to do gali wrestlingu, a tymbardziej do zachowania babyface'a. Przynajmniej o tyle dobrze, że nie torturowali go i nie zdzierali z niego skóry jak Abyss. I włącza mi się to samo myślenie co 2 lata temu - oni chcą gościa torturować, czemu np. Aces & Eights nie zadzwonią na komisariat policji w Orlando z zawiadomieniem, że ich kolega jest torturowany przez dwóch wrestlerów w Universal Studios i można to zobaczyć na żywo na SpikeTV? Ja rozumiem, że Aries jest mocno wkurzony, ale bez przesadyzmu, bo to jest #VinnieRusso.

 

James Storm jest świetny na mikrofonie, a ludzie go kochają. TNA stworzyło w tym roku więcej main eventowych gwiazd niż WWE. Jeszcze do niedawna to byłoby nie do pomyślenia. Bully Ray dobry wybór - po pierwsze, najmocniej oskarżał Cowboya, a po drugie, jak już wspomniałem wcześniej, Bully Ray jest dla mnie mocnym kandydatem na współdowódcę Aces & Eights.

 

Jedna miłość dla Magnusa.

 

THE WORLD TAG TEAM CHAMPIONS OF THE WOOOORLD! Daniels i Kazarian - najlepszy tag team na świecie. Wypijmy za nich appletini!

Hernandez i Chavo? serioooooooooo? Dobra, momentami bardzo dobra walka, choć i tak wolałbym AJ'a z partnerem. Właściwy team wygrał na szczęście, kocham tagteamowych mistrzów świata świata.

Drogi Hulku, a wcześniej nie dało się wykminić takiej opcji? Musiałeś prawie całą galę się namyślać? Dayum, inwestuj w Geriavit Pharmaton.

 

Nie wiem skąd wzięła się walka Dutt vs Xion na PPV - żadnego z nich nie widziałem na Impekcie od X czasu (pun intended).

 

Bardzo dobry angle na zakończenie Impactu, zupełne przeciwieństwo poprzedniego segmentu z torturowaniem. Tutaj wszystko miało sens. Aces & Eights są heelami i nie chcieli walczyć, ale Mike chciał ich zdradzić, heel pieprznął go w łeb, fajt z Ariesem i chyba w niedzielę Aries vs Gallows. To będzie dobra walka.

 

A cały Impekt - tak 4/6, dobry, ładnie płynął, jedna rzecz kompletnie #russoriffic, kilka nieistotnych przeszkadzajek, ale nadrobione przez kilka fajnych segmentów i świetny finał. Zdecydowanie nie ma czego żałować jeśli się obejrzało.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/359/#findComment-299394
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

-Hardy i Joe dali radę. Zdziwiło mnie tylko zwycięstwo przez suba. Ktoś tu niedawno wykombinował przeciwnika dla King Mo, takie rzeczy każą mi myśleć, że chyba nie ma na to szans.

 

-Magnus dostanie szansę, by się wykazać. Walka z RVD na PPV jest totalnie z dupy, ale może go popchnąć wyżej. Tylko czy Mr Taunt da się podłożyć komuś o takiej pozycji?

 

-Segmenty z zaplecza jak zawsze świetne. To im wychodzi najlepiej. Dodałbym tu jeszcze videoproma, których nie sposób nie pochwalić.

 

-Ładne coś rzucili Kim na trona. Tak ogólnie to mnie się one podobają w TNA, po co dawać filmiki z akcjami itd. Podczas wejścia mamy się skupić na wrestlerze.

A sama walka dobra, czego można się było spodziewać po tej dwójce. To one powinny rywalizować ze sobą o tytuł.

 

-Ryan może i trochę przekolorowywał[wygłasza wszystko z taką pompą, choćby nie wiem jak wielkie to były słowa], ale na heela się nada idealnie. Nie chcę go widzieć w X-Div, ale jako solidny mid. I tutaj przydałby się pas TV. Zamiast niego powinni pozbyć się pasów TT KO.

 

-Bully eliminuje RVD w niezłym starciu. Wygrywa ten, co powinien. Nie zdziwię się, jak Rob sobie to odegra na PPV, a poszkodowanym będzie ktoś, kto ma wreszcie szansę trafić trochę wyżej.

 

-Fajna walka TT. Podobał mi się szczególnie moment z suplexami, to może być jedna z akcji rozpoznawczych LAX3. Hernandez ostatnio robi na mnie wrażenie, a Chavo jest OK. Nie jest to Homicide z oryginalnego składu, ale OK.

 

-A wszystko, co dzisiaj było związane z Ariesem... Chyba wolałbym, by opuścił PPV, ew. tylko pokazał się po finale Series. On miał uszkodzoną rękę? Pierwszy raz jestem zmuszony porównać tego genialnego gościa do mdłego Sheamusa.

 

...a potem zobaczyłem sobie walkę z Xplosion. Garett Bischoff vs Christopher Daniels. Na całe szczęście wygrał Światowy Mistrz Świata, w paru momentach myślałem, że serio podłożą champa Future Of Business...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/359/#findComment-299406
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  75
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.06.2011
  • Status:  Offline

Nie mogli dać im nawet scenki na zapleczu, bo obaj zawodnicy walczyli o TNA X-Division Title podczas live eventu w Dalton tego samego wieczoru i tam "promowali" walkę na PPV. TNA postanowiło rozdzielić roster i część (Angle, Anderson, Tessmacher, Crimson, Ion, Dutt, James, G. Bischoff, Young) wysłali na live event, a reszta pojawiła się podczas Impactu.

Zawsze mogli wcześniej/w Dalton nagrać krótkie klipy, gdzie obaj pogadaliby o swojej walce i TNA wyemitowałoby je na IW :). Przynajmniej ludzie pamiętaliby, że oni jeszcze żyją.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/359/#findComment-299433
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Coś o tej walce nagrali. Tylko szkoda, że zamiast pokazać na IW, to wrzucili to na YT.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/359/#findComment-299451
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  189
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.11.2010
  • Status:  Offline

1. Wiem że zaraz będą liczne "ale", ale dla mnie Aries jako mistrz wagi ciężkiej wygląda średnio. To gość znakomity na dywizję X, a jeśli tam już się męczył to mógł powalczyć o pas TV, który by promował lub z kimś dobrym (np AJ) stworzyć tag team. Lubię go, to świetny wrestler z talentem do mica, do tego błyskotliwy i inteligentny co widać w segmentach. Ale to nie ta kategoria, co świetnie ujmował Roode...

2. Magnus to przyszłość tej fedki. Świetne warunki fizyczne, świetny angielski akcent, no i robi postępy w ringu. Dużo bardziej przekonuje mnie on niż na przykład tak chwalony tu Pope. Jego wygrana nad RVD na PPV byłaby świetnym początkiem promocji. A RVD się do czegoś takiego nadaje jak mało kto :)

3. Już wiadomo dlaczego Angle i AJ odpadli. Władzom spodobał się ich tag team. Walka na PPV będzie na pewno dobra, ale jak można mówić o promocji tag teamów w federacji, jak kolejny raz o pasy zawalczą te same pary.

4. Feud Ryana z Alem jest ok, tyle że trochę to dziwnie wychodzi wobec faktu że to właśnie Snow jako jedyny powiedział jemu yes...

5. Pierwszy raz od dawna nie przewijałem walki kobiet. Gail i Tara to dwie zdecydowanie najlepsze zapaśniczki.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/359/#findComment-299521
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Opener od razu z grubej rury. Samoa Joe i Jeff Hardy zrobili naprawde dobry pojedynek, który od początku do końca stał na swoim poziomie. Od tych dwóch panów trzeba spodziewać się wszystkiego co dobre i nie zawiedli. Zdziwiło mnie, że Samoa Joe odklepał. To on powinien zmuszać wszystkich do poddania, a nie odwrotnie. Magnus nadal atakuje Samoa Joe co zwiastuje nam walką na Bound for Glory. Muszę przyznać, że ich walka powinna stać na dobrym poziomie i może Magnus troche awansuje.

 

Walka KO byla nawet ok. Chciałbym częściej widywać walki kobiet, które w ringu coś potrafią, a nie tylko kręcą tyłkami ( chociaż to mi zbytnio nie przeszkadza :D ). Mam nadzieje, że niedługo Gail Kim i Madison Rayne powalczą o pasy TT KO.

 

Segment z Joey Ryanem jak najbardziej na plus. Cieszy to, że jeszcze bardziej podgrzewają atmosferę przed ich walką na Bound for Glory. Napewno zakończy się to walką, którą Al Snow chciał na IW. Jestem również ciekaw czy za tydzień Al Snow zostanie wyprowadzony z ImpactZone w kajdankach ( oczywiście dla dobra storyline'u ).

 

Jestem prawie pewny, że Bully Ray jest członkiem Aces & Eights. Za bardzo się wszystkich wypytuje o nich i oskarża innych oddalając od siebie ich trop. Napewno tej grupie przyda się ktoś taki jak Bully, może nawet pomogą mu wygrać BFG Series?

 

Te segmenty z zaplecza z wybieraniem teamów mi się podobały. Niestety były troszke słabsze niż to pierwsze wybieranie Hogana, który wybierał spośród Buly'ego, Hardy'ego, AJa i Kurta. Dziwnie to wyglądało, że AJ z miejsca został skreślony, ale to jednak on dostaje walkę na PPV. Chavo z Hernandezem troszke za szybko dostają title shota, ale z pozostałych teamów oni wyglądają najlepiej. Osobiście liczyłem na shot dla Kasha i Gunnera, ale oni wtopili z kolejną wersją LAX.

 

Ostatni pojedynek BFG Series również na dobry poziomie. RVD jak zawsze coś zbotchował, Bully jak zawsze świetny w swojej roli i co najważniejsze, RVD nie dostaje się do finałowej 4.

 

Te segmenty z torturowaniem Mike'a nawet fajne. Dawno czegoś takiego nie widziałem :D Zdziwiło mnie jak to wszystko się zakończyło. Wydawało mi się, że Mike nic nie powie, do końca zachowując zasadę Omerta, a jednak chciał zacząć sypać kumpli, więc mu się oberwało od swojego przyjaciela. To uderzenie młotkiem wyglądało kozacko, świetnie TNA podgrzewa atmosferę tego całego storylinu.

 

Magnus powiedział całą prawdę RVD. Młodzi ustawiają poprzeczkę zbyt wysoko jak na jego możliwości i powinien dać sobie spokój. To już nie ten sam RVD, chociaż jego ego mówi mu co innego.

 

Walka TT godna ME. Osobiście bardzo lubię jak zmiany są szybkie, bo dzięki temu mamy szybsze tempo walki i bardziej jest ona urozmaicona. Wolę to niż klepanie jednego zawodnika przez 3/4 walki, aby na koniec się zmienili i wygrali.

 

Kolejny Impact na poziomie.

 

 

 

Al Snow jako jedyny powiedział "tak", ale nie krył również tego, że poprostu go nie lubi. Początkowo z Joey miał walczyć Tazz, ale on z jakiegoś powodu nie może, więc zawalczy Al Snow.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/359/#findComment-299529
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline

1. Wiem że zaraz będą liczne "ale", ale dla mnie Aries jako mistrz wagi ciężkiej wygląda średnio.

 

Moje odczucia są dokładnie takie same. Jedna udana obrona pasa i tyle. TNA tyle czasu pompowało balon nazywający się Austin Aries aby teraz cały jego run zepchnąć w cień potyczki ex -nW0/wolfpac z kilkoma "śmiałkami" vs "synowie an(A)rchi".

Wygląda na to, że wszystko zmierza do zdobycia pasa przez Storma i zakończenie tego dosyć mało barwnego runu na BfG

 

IW całkiem fajne oby więcej takich. - szczególnie "harikanarejn" Chavo na Hernandezie który końcowy pada na oponenta naprawdę zapada w pamięć.

 

btw. Jakby tak Joey dołączył do A88A to by się dopiero zrobiło ciekawie.

 

Podoba mi się obecna budowa IW, 3mają w względnym napięciu i robią ochotę na następne.

Ciekawe jak to będzie wyglądać po BfG gdy będzie trzeba rzeczy siłą napisać więcej

story-line 'ów?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/359/#findComment-299560
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  114
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2012
  • Status:  Offline

1. Wiem że zaraz będą liczne "ale", ale dla mnie Aries jako mistrz wagi ciężkiej wygląda średnio.

 

Moje odczucia są dokładnie takie same. Jedna udana obrona pasa i tyle. TNA tyle czasu pompowało balon nazywający się Austin Aries aby teraz cały jego run zepchnąć w cień potyczki ex -nW0/wolfpac z kilkoma "śmiałkami" vs "synowie an(A)rchi".

Wygląda na to, że wszystko zmierza do zdobycia pasa przez Storma i zakończenie tego dosyć mało barwnego runu na BfG

 

IW całkiem fajne oby więcej takich. - szczególnie "harikanarejn" Chavo na Hernandezie który końcowy pada na oponenta naprawdę zapada w pamięć.

 

btw. Jakby tak Joey dołączył do A88A to by się dopiero zrobiło ciekawie.

 

Podoba mi się obecna budowa IW, 3mają w względnym napięciu i robią ochotę na następne.

Ciekawe jak to będzie wyglądać po BfG gdy będzie trzeba rzeczy siłą napisać więcej

story-line 'ów?

 

IW fajnie podbudowuje, ale nie pod galę tylko pod następną tygodniówkę, a to gala powinna motywować do obejrzenia kolejnego Impactu. Najgorsze jest to, że tą beznadziejną podbudową pod galę i faktem, że prawie do końca września impakty będą w kurniku to mniejszą mam ochotę na BFG. Jak zobaczyłem tylko zajebiste promo No Surrender to się nakręciłem(chodzi o One way or another), ale zjebali promocję tej gali i to mi psuje napięcie.

 

Zdaję sobie z tego sprawę, że rozwój tej federacji jest długoterminowy i trzeba się pogodzić z tym, że z tygodnia na tydzień nie będziemy mieli szybkich efektów. Nie tak dawno jednak wszystko wydawało się być na dobrej drodze, jednak z tego show zrobił się serial, jak nie Claire i Dixie to ODB. Nie chcę czegoś takiego widzieć, ten drugi lektor był lepszy. Dużo się nie może zmienić w jednym tygodniu bądź w kilku miesiącach - rozwój to będzie długi proces i jeśli TNA nie będzie się cofać do tyłu to jestem w stanie pozostać przy tym produkcie. Wielu z was zapewne ma podobne zdanie.

 

Magnus z Wadem Barrettem w tag teamie to by był fajny duet Brytyjczyków, to tak na marginesie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/359/#findComment-299569
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Organizacje WWE i TNA wydały wspólny, oficjalny komunikat o nawiązaniu między nimi współpracy. Z opublikowanej informacji wynika, że strony nawiązały długoterminową umowę. Oczywiście od kilku miesięcy gwiazdy NXT pojawiają się na galach TNA i na odwrót. Na przykład Jordynne Grace jeszcze jako mistrzyni TNA była w kobiecym Royal Rumble Matchu rok temu, czy też pojawiała się potem na NXT. Dłuższy program w NXT zaliczył także Joe Hendry. W drugą stronę powędrowali między innymi Charlie Dempsey, Gallus, Tatum Paxley, Wendy Choo czy Ariana Grace. Co daje zatem oficjalna umowa? Podkreśla jeszcze bardziej, że organizacje będą ze sobą współpracować w dłuższym terminie. A konkretniej, głównie będą to prawdopodobnie NXT i TNA. Można się spodziewać także, iż te wymiany talentów będą na jeszcze większą skalę.Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • KPWrestling
      Zobacz na YouTube
    • CzaQ
      - Kiepski ten nowy theme Omegi. Pierwsza walka po powrocie z niedocenionym Cagem. Ciekawe kto wygra Po walce atakuje ekipa Don Callisa. Jak nic otrzymamy tag team Kenny + Ospreay. W sumie fajnie, bo nie dość, że ciekawy team to jeszcze trzymają Omege z dala od pasa.  - Zobaczmy jak zaprezentuje się heelowy Rico. Feud jest ciekawy ze Swervem, w ringu powinno być jeszcze lepiej. - Hurt Syndicate vs Briscoe + Private Party - czyli jednak MVP walczy, a nie tylko menago. Shelton i Bobik czyhają na pasy TT. Musieli wygrać żeby upominać się o shota. Chyba, że chca zrobić stajnie ze złota i to Montel i Benjamin pójdą na tagi, a Gumiś na jakiegoś singielka. - Oni serio chcą tracić czas MJFa na feud z Jarrettem? Ja wiem, że legenda, ale są lepsze opcje.  - Krystian vs Hak. Muszą czymś Kryszczyna zajmować zanim nie skrobnie głównego pasa za pomocą walizki. Samoa Joe wraca. Nie tęskniłem. - Mariah May <sex> ale tylko jako spectator, Ufok <nie sex>, hejterka <sex>. Czyli staty podobne co w WWE ostatnio  A nieeee to jakieś multi-kulti. O miano pretendetki. Wygrała Toni Storm.  - Hobbs vs Mox. Wow, midcarder vs jeden z najmocniejszych zawodników w fedce, które ma ogromne plecy. Ciekawe kto wygra? Za to Marina Shafir się wyrobiła. Edż na ratunek na koniec.    Coś w tym tygodniu mamy pecha do tygodniówek eh?
    • Mr_Hardy
      Ciekawa miejscówka zorganizowania Dynamite. Tymi balkonami przypomina Hammerstein Ballroom. Szkoda, że AEW zostało zmuszone do organizacji tygodniówek w mniejszych halach, ale koniec końców lepsza pełna mniejsza hala niż większa niepełna (szczególnie tym najbardziej przejmują się ci, co nie oglądają AEW, ale "komentują" wszystko, co się w tej federacji dzieje...). Specjalną edycję Dynamite rozpoczęliśmy od walki wynikającej z wydarzeń z tamtego tygodnia: Brian Cage vs Kenny Omega. Klasycznie – wrestler wraca z kontuzji, więc jest obijanie, mocne granie, że boli bardzo itd. Fajne rzuty Omegą na stół komentatorski i na ring z rampy. Callis – cwaniaczek jakich wielu w realnym świecie. Z kolegami hojrak, bez kolegów cipka. One Winged Angel był na granicy botchu, ale koniec końców się udało Po walce powtórka z tamtego tygodnia, lecz tym razem dołącza Takeshita, i Kenny z Ospreayem nie wychodzą cali z brawlu. FUCK DON CALLIS!! FUCK DON CALLIS!! FUCK DON CALLIS!! Bardzo fajny opener tygodniówki. Kurde, kompletnie zapomniałem o tym ostatnim ataku Ricocheta na Swervie LOL. Standardowy Six-Man Tag Team Match. Jeden z mistrzów tag team odliczony – kwestia czasu, aż HB przejmie pasy. Fajna konfrontacja MJF'a z Jarretem. Dobrze mi się słucha Jeffa. No w końcu! Mega Bayne!! Brakowało mi jej, fajnie się ją oglądało w STARDOM. Casino Gauntlet Match jak Casino Gauntlet Match – sporo osób, dzieje się, jest dynamicznie. Moxley wygrywa bez zaskoczenia. Klasyczne interwencje kolegów i obijanie po walce. Solidna, bardzo dobra tygodniówka, jak zazwyczaj.
    • HeymanGuy
      Ograłem sobie ostatnio klasyk - GTA San Andreas w wersji Definitywnej, która nie przyprawia o aż tak odruch wymiotny, jak przy okazji jej premiery parę lat wstecz - ale po kolei. GTA San Andreas to klasyk, legenda, złoty graal mojego dzieciństwa. Dlatego, gdy Rockstar ogłosił Definitive Edition, poczułem jednocześnie ekscytację i niepokój. No bo jak tu odświeżyć coś, co jest świętością? Niestety, to, co dostaliśmy na premierę, było nie remasterem, a totalnym nieporozumieniem. Zamiast triumfalnego powrotu, zaserwowano nam technicznego potworka, który nawet po tylu aktualizacjach wciąż wywołuje mieszane uczucia. Ale po kolei. Pamiętam pierwsze odpalenie San Andreas w Definitive Edition. Zaczynałem pełen nadziei, że nostalgia i sentyment wynagrodzą wszelkie niedoskonałości. Ale wtedy gra zaczęła się crashować. Potem CJ zapadał się pod mapę. A gdy już jakimś cudem udało się przejść kilka misji, włączał się „tryb PowerPointa” z liczbą klatek na poziomie prezentacji szkolnej. W skrócie – tragedia. Jak to mówi klasyk: „Ten remaster nie powinien ujrzeć światła dziennego.” Na szczęście po roku i kilku aktualizacjach zaczęło być znośnie. Gra w końcu przestała się wysypywać, a ja mogłem przejść całą fabułę bez większych ekscesów. Fizyka dalej robi z siebie żart (serio, uderzenie w latarnię, która kręci się jak karuzela, to jest mem sam w sobie), ale przynajmniej teraz da się w to grać. Czy to wysoki standard? Nie, ale na tle premiery – skok jakościowy. Gdy patrzę na nowe modele postaci, mam ochotę zapytać: „Rockstar, serio?” Niektóre postacie wyglądają jak wyjęte z kreskówki, a tekstury momentami przypominają coś, co zaprojektował pięciolatek. Jasne, aktualizacje poprawiły co nieco, ale dalej zdarza się, że widzisz coś, co łamie immersję na pół. Do tego ten dziwnie podkręcony poziom trudności. NPC strzelają z dokładnością snajpera, a ja ginę, zanim zdążę się ukryć. Może to miało być „realistyczne,” ale w praktyce to tylko frustruje. A skoro już mowa o NPC – Woozie, stary, dlaczego stoisz w miejscu i psujesz mi misję? Skrypty misji są jak złośliwe duchy – nigdy nie wiesz, kiedy coś pójdzie nie tak, jednak nie przeszkodziło mi to w ukończeniu gry na 100%. Po tych wszystkich aktualizacjach Definitive Edition to już nie totalny niewypał, ale dalej nie jest to produkt, na jaki ta seria zasłużyła. San Andreas to wciąż nieśmiertelny klasyk, a nowa wersja wprowadza pewne ulepszenia (graficzne poprawki, stabilność). Ale prawda jest taka, że gdyby Rockstar od razu wypuścił coś na tym poziomie, gracze nie wylaliby wiadra pomyj. Za pełną cenę? Nigdy. Na promocji? Może. A jeśli masz abonament z grą w zestawie, to już w ogóle czemu nie – nostalgia robi swoje. Jednak, jak dla mnie, Rockstar powinien wziąć tę lekcję na klatę i pamiętać, że z taką marką nie można iść na łatwiznę. Grove Street zasługuje na więcej. Definitive Edition San Andreas to jak jazda rozwalonym BMX-em po Los Santos: niby jedziesz, niby wspominasz stare czasy, ale co chwilę coś się psuje. Jeśli masz sentyment do serii, możesz spróbować – ale na własną odpowiedzialność.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...