TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia

[kr3cik-bmc]

* - Czy Park robiac zdjecie ze Stingiem nie trzymal telefonu odwrotnie? Ciekawe jak zdjecie wyszlo

 

Nie oglądałem tego segmentu, ale prawie wszystkie telefony mają teraz dwa "oczka" z tyłu typowe do zdjęć i z przodu do videorozmowy. Mógł po prostu zmienić "oczko" którym robi zdjęcia dzięki czemu widzi ekran i kadr jaki wyjdzie. Całkiem przydatne do słit foci i nie potrzeba lustra do tego

[Patr!k]

Jeśli walki KO kończą się po takich głupich decyzjach Hebnera to gdzie jest GM KO Brooke Hogan?

[E_9]

Obejrzałem bez przewijania, czas zleciał szybko i było mi mało. Chyba było dobrze, co?

 

 

Całe zamieszanie z A&E rozwija się póki co dość płynnie i składnie, a do tego mamy dalszą zagadkę ze Stormem. Jak N!KO zauważył, pojawił się też Brisco i czyżby zaczęło się powolne odkrywanie kart, ewentualnie dawanie wskazówek dla widzów? Zobaczymy co za tydzień...

 

Fajne otwarcie gali i takie mecze tagów mógłbym oglądać nawet co tydzień na SD! Aries jako face z głównym pasem jest perfekcyjnie i genialnie prowadzony, nic mu nie ubyło po heel turnie... kreatywni WWE powinni się tutaj uczyć i brać przykład jak powinien wyglądać Punk po pełnym turnie. King również prezentuje się nieźle, ale theme powinien być natychmiastowo zmieniony...

 

Uwielbiam ewaluację i prowadzenie postaci Josepha... genialne. Co do zdjęcia, pojawiło się na jego twitterze, więc chyba zostało faktycznie wykonane poprawnie...

 

Jedyne co bolało to szopka z Claire... powinien się tu pojawić Sandow! btw. nie było tam przypadkiem chantów "Hoeski"?

 

 

Bardzo fajna tygodniówka... oby tak dalej TNA, człowiek nie musi nadal się nudzić z braku "letniej niespodzianki".

Edytowane 3 Sierpnia 2012 przez E_9

[marcel]

Podobało mi się rozpoczęcie gali brawlem jak i sama walka. Ładnie wprowadzają Kinga do federacji, od razu wkręcając go w program o X Division Championship, mając Ariesa za opiekuna i takiego przewodnika po nowym miejscu pracy. Dobrze, że to nie Roode został przypięty, co niejednokrotnie miało miejsce przy okazji jego feudu ze Stormem.

 

Ringowy debiut Chavo wypadł całkiem nieźle, podobał mi się szczególnie tribute dla Eddiego. Walka tag team została zapowiedziana na najbliższe PPV, co cieszy w kontekście odbudowy dywizji. Nowe LAX wybije się na wytatuowanych mięśniakach i mogą śmiało ruszać po pasy. Obecni mistrzowie przez ten czas skończą swój feud ze Stylesem. Na razie wciąż bawią się w głupie segmenty z krzyczącą Claire. Podczas tej całej szopki rozbawił mnie tylko Kazarian robiący sobie jaja z tauntów Stylesa.

 

Fajnie zaczyna się rozwijać storyline Storma. za dużo wydarzeń świadczy przeciwko niemu, ale i tak w końcu jakoś się wybroni. Nie uwierzę w możliwość przeturnowania go, kiedy przez ostatni rok budowali jego postać na czołowego face'a federacji i mając w zanadrzu kolejną walkę z Roode'm. Pokusili się o dość ciekawy motyw z wprowadzeniem Wesa Brisco w szeregi federacji, który wymieniany jest jako jeden z zamaskowanych napastników. Może się okazać, że Asy & Ósemki wysłali go na przeszpiegi. Jestem ciekawy dalszego rozwoju tego storyline.

 

Kolejna bardzo dobra tygodniówka od TNA. Za tydzień Angle vs Styles, więc passa może zostać podtrzymana.

[ResQ]

Ogólnie do jak dla mnie iMPACT nie wyszedł źle, ale odniosę się tylko do dwóch rzeczy.

 

1) Kiedy Madison Rayne i Gail Kim rozmawiały na backstage'u to czy ta pierwsza nie wspomniała przypadkiem o tym, że Earl Hebner nigdy nikogo nie "screwnął" jeśli chodzi o wynik pojedynku? Od razu do głowy przyszła mi pewna walka z konkurencyjnej organizacji z niezbyt dobrą sławą, śmiesznie brzmiał jej ten tekst

 

2) Rozumiem, że po walce Kurta i Storma chcieli jeszcze bardziej pogłębić te oskarżenia ze strony Roode'a w kierunku James'a, ale czy tylko ja nie rozumiem czemu Bully Ray rzucił się na Storma? No i Aries też jakoś tak z dupy rozpoczął ten brawl z Roodem. Jak dla mnie ta końcówka do wycięcia, a tak to nawet dobry iMPACT.

[radiomagnetofon]

1) Kiedy Madison Rayne i Gail Kim rozmawiały na backstage'u to czy ta pierwsza nie wspomniała przypadkiem o tym, że Earl Hebner nigdy nikogo nie "screwnął" jeśli chodzi o wynik pojedynku? Od razu do głowy przyszła mi pewna walka z konkurencyjnej organizacji z niezbyt dobrą sławą, śmiesznie brzmiał jej ten tekst

 

Madison Rayne jest heelem, więc logiczne, że przekręca złą sławę Hebnera na swoją korzyść mówiąc jaki on jest cudowny itd. W rzeczywistości Hebner w TNA co jakiś czas "screwuje" obficie a nawet dodatkowo chwali się tym (słynne koszulki Hebnera na house showach TNA).

 

2) Rozumiem, że po walce Kurta i Storma chcieli jeszcze bardziej pogłębić te oskarżenia ze strony Roode'a w kierunku James'a, ale czy tylko ja nie rozumiem czemu Bully Ray rzucił się na Storma? No i Aries też jakoś tak z dupy rozpoczął ten brawl z Roodem. Jak dla mnie ta końcówka do wycięcia, a tak to nawet dobry iMPACT.

 

Bully Ray rzucił się na Storma z wielu powodów. Chociażby z tego, że za tydzień mają walkę i chce go po prostu osłabić o rachunkach do wyrównania z okresu kiedy Roode został mistrzem nie wspominając. Poza tym TO Bully Ray - jak coś mu się nie podoba, okazuje to. Z tego co wiem Ray nigdy nie przepadał za kowbojami Brawl Ariesa z Roodem nie powinien dziwić nawet kogoś kto ogląda TNA nieregularnie.

[Icon]

IW świetne, nie żałuje ani jednej poświęconej sekundy, a dodatkowo już teraz nie mogę się doczekać następnego epizodu.

 

Początek z wysokiego C i od razu można się wkręcić w świat TNA.

Walka na bardzo wysokim poziomie i świetny finish. Kenny King przywraca mi wiarę w X Division.

 

Segment face'ów bardzo mnie nakręcił na story z A88A.

 

Bully Ray vs Robbie - liczyłem na kolejną wygraną Robbiego, a tu szybka wygrana Bull'yego podkreślająca to, że wcześniejszy "spicz" Raya to nie żarty.

btw. Liczę na jakieś soczyste Bubba Bomb na stół dla Robbiego w 4way'u.

 

Walka KO tłem dla takiej sobie historii, szkoda bo momentami pojedynek był naprawdę fajny ( brawa dla Tary ) jednak końcówka pozostawia niesmak.

btw. ciekawe czy nie planują turnu dla Gail.

 

Ubiór 'sidi' jeszcze bardziej może utwierdzać, że fotki Aj'a to fake, na plus w segmencie: Kaz i nabijanie się z tauntu Aj'a.

 

Chavo - Kid: słabo rozpisany Kash, walka średnia taka dla rozpoczęcia jakiejś dłuższej "wojny". W oczy mi się rzucił od razu fakt, że Chavo ma na starcie własny ( i to nie najgorszy ) t-shirt.

 

ME - piękny pojedynek z czystym finishem i brakiemA88A, jeszcze bardziej mnie wciągnął w ten story line.

 

Sprawa zdjęcia Abyssa w sumie to mi wisi bo już dawno ta historia przestała mnie interesować.

Aha, wpisy na twicie zawodników TNA w trakcie IW fajnie podkręcają atmosferę.

 

W obliczu powyższego oraz zapowiedzianych pojedynków na następny tydzień odliczam sekundy do kolejnego epizodu.

[E_9]

Co do końcowego brawlu... ej, ale czy to przypadkiem Storm pierwszy nie "podniósł ręki"? Cowboy się kłócił z Bobbym, Bully podszedł go od tyłu i wyglądało to jakby chciał wyjaśnień, a wkurzony Storm go uderzył i poszło.

 

Roode i Aries wiadomo, że mogli brawlować i mają coś "do siebie", ale w końcówce faktycznie wyszło to z tyłka... "Aa tamci się biją to i my będziemy".

 

Bądź co bądź, fajnie jak dla mnie zawsze wygląda taka koalicja wrestlerów w sytuacji podbramkowej dla federacji. Masa segmentów, masa motywów, ogólnie duży wachlarz możliwości... Tak samo było w sytuacji, gdy WWE jednoczyło się przeciwko Nexus. Np. Jericho i Edge byli heelami, a stwarzając segmenty komediowe z Mizem dawali masę świeżości i radości fanom, nawet tym markom. Oby i tutaj to wykorzystywali...

[GregSES]

Bardzo dobry Impact

 

Walka Tag team jako openner sprawdziła się. Była bardzo dobra Kenny King może zrobić bardzo dobry program z Zema Ion'em. Austin Aries i Booby Roode to klasa ta walka nie mogła się nie udać.

 

Bully Ray vs Robbie E

Bully "wraca" do wrestlingu po programie z Parkiem cieszę się bardzo z tego powodu. Co do samej walki była bardzo krótka ale dokładnie takiego widowiska się spodziewałem

 

Chavo Guerrero vs Kid Kash

Walka mi się podobała Chavo jest w dość dobrej formieliczę na dobry program tych panów a potem może Chavo i Hernandez zgarną pasy TT Champions

 

ME był fantastyczny świetna czysta walka oraz podbudowa feudu Storm'a i Roode'a to chce się oglądać

[ResQ]

Bully Ray rzucił się na Storma z wielu powodów. Chociażby z tego, że za tydzień mają walkę i chce go po prostu osłabić o rachunkach do wyrównania z okresu kiedy Roode został mistrzem nie wspominając. Poza tym TO Bully Ray - jak coś mu się nie podoba, okazuje to. Z tego co wiem Ray nigdy nie przepadał za kowbojami Brawl Ariesa z Roodem nie powinien dziwić nawet kogoś kto ogląda TNA nieregularnie.

 

No w sumie racja, ale dla mnie było to trochę bez sensu. Storm i Angle dopiero co zakończyli swoją walkę, wszyscy stoją na swoich pozycjach wyczekując na Aces & Eights, Roode zaczyna nadal oczerniać Storma, a Ray wchodzi do ringu i rozpoczyna się brawl. Nie chcę tutaj na siłę doszukiwać się nie wiadomo czego, ale trochę dziwnie to wyglądało. Tak samo z Ariesem i Roodem. Rozumiem, że mają feud o WHC, ale przecież cały Main Event stali niedaleko siebie, a dopiero na końcu przypomniało im się, że mają zatargi. Niby to takie detale, ale jak dla mnie to CT mogło sobie już odpuścić te końcowe brawle bo troche popsuli mi obraz tego iMPACT'u.

[Phenomenal]

Gdybym obejrzał pierwsze 10 minut Impactu, który oglądałem na żywo, ale nie mogłem znaleźć streama to bym miał inne nastawienie. Dopiero teraz zobaczyłem ten brawl i fajnie zaczęli.

 

Debiut Chavo wypadł średnio dla mnie, bo zawodnik nie pokazał niczego czym mógłby się wyróżniać w tej federacji, ale może dlatego, że taki przeciwnik. Dostanie swoje pierwsze pięć minut jak Garett i później już będzie zwyczajnym członkiem rosteru, chociaż jak tu już wspomniano fajnie byłoby go zobaczyć w dywizji TT, bo ostatnio tam nic się nie dzieje.

 

Patrząc na Raya z telefonem od razu udałem się na jego stronę na twitterze. Polecam obejrzeć post show w czasie przerw, Bully wyrwał niezłą laskę

 

Końcowy brawl trochę zwalili, Bully mógł zacząć, a Roode wtedy by się rzucił na Storma, byłoby 2 na 1 i doszedłby Aries. Tyle szczegółów, a zmieniłoby efekt.

 

Brakuje mi mistrza przy mikrofonie. Lubiłem słuchać speeche Bobbyego podczas jego runu, teraz chciałbym usłyszeć co ma Aries do powiedzenia. Jego pierwszy speech był świetny, wtedy gdy mu Roode przeszkodził kilka tygodni temu.

 

Nie wiem po co Ray wyczekiwał A&E, jego przecież nie zaatakowali prawdę powiedziawszy.

 

TNA zaczyna stawać się elementem popkultury, zapraszają gwiazdy do siebie, robią nowe filmiki jak ten z Kurtem Angle, Eric Young ma swoje show. W tej sferze wszystko idzie w dobrym kierunku.

[PH93]

Zajebiście TNA rozwiązało końcówkę - większość "hamburgerów" oczekiwała znów ataku a TNA upiekło brakiem ingerencji w walkę "dwie pieczenie". Po pierwsze zrobili ratingi bo każdy końcówkę oglądał z oczekiwaniem na to co się stanie i zachowali sobie kolejny atak (kolejne ratingi) na następny Impact. Po drugie nie zrobili z Aces bandy debili którzy atakują mimo iż przed ringiem stoją ME rosteru.

[Phenomenal]

Zajebiście TNA rozwiązało końcówkę - większość "hamburgerów" oczekiwała znów ataku a TNA upiekło brakiem ingerencji w walkę "dwie pieczenie". Po pierwsze zrobili ratingi bo każdy końcówkę oglądał z oczekiwaniem na to co się stanie i zachowali sobie kolejny atak (kolejne ratingi) na następny Impact. Po drugie nie zrobili z Aces bandy debili którzy atakują mimo iż przed ringiem stoją ME rosteru.

 

Osobiście domyślałem się, że do ataku nie dojdzie, bo za dużo tam osób było, a Storm jest oskarżony, więc na logicznie można pomyśleć "Po co mają teraz atakować?". Wyczekiwałem, że ktoś coś powie na ten temat pod końcówkę albo na początku następnego Impactu. Dobrze, że Roode wziął za mikrofon.

 

W TNA jest coś takiego, że mało face'ów jest nudnych - przykładowo Storm, nawet jak po dupie dostawał to i tak fajnie się go oglądało przez ten cały rok od BFG, nie był nudny. W WWE co innego, żygać się chce niektórymi osobami.

 

Moim zdaniem TNA robi słabe proma teraz przed Impactami. Zaprezentuję jedno z lutego, które mi się spodobało i chciałbym coś w takiej formie jeszcze raz zobaczyć.

 

http://www.youtube.com/watch?v=fLwXIMYbILA

[Kari]

Świetny Impact. Opener jak najbardziej na plus. Każdy z zawodników pokazał się z dobrej strony, a najlepiej wyszedł na tym chyba King. Jak dla ten chłopak jest o wiele lepszym materiałem na mistrza. Ray szybko jedzie Techno zjeba - i całe szczęście. Podczas 4-wayu zapewne Robby będzie tym, który złamie stół. Debiut Chavo w miarę udano, koszulka faktycznie bardzo fajna. Kid Kash niestety był beznadziejnie rozpisany, ale rozumiem to, bo przecież walczył z debiutantem, z którego chcą coś zrobić. Knockouts nawet dobrze jak na siebie. Tylko niestety pretendentka to porażka -.-. Storm vs Angle - b. dobra walka. Kurt czysto pojechany, trochę szkoda, liczyłem, że asy i ósemki pomogą w jakiś sposób wygrać Cowboyowi co jeszcze bardziej by nasiliło podejrzenia.

[aRo]

-Walki TT spodziewałem się raczej jako ME, ale i tak było dobrze.

A wpisy z Tweetera to fajna sprawa, lecz dziwnie się ogląda awatary z Ceną na IW

 

-Wes Brisco, niestety... Reszta asów i ósemek powinna być lepsza. Chyba nie ma wątpliwości, że on jest jednym z nich?

 

-Bully szybciutko jedzie Robbiego. Mój faworyt w Tables Matchu na HJ, chyba że dają kolejne 20pkt Stormowi - ale to by była chyba przesada.

 

-U KO zobaczyłem tylko końcówkę. Rozumiem, że wg. story Hebner ma pomagać Rayne, ale sposób, w jaki to się odbywa - to jest jakieś chore. Może w tak samo debilny sposób odbierze pas Tess na PPV? 0.o

 

-O ile story z Claire jest kiepskie, to Daniels i Kaz nadal dają radę. Mnie ten segment się nawet podobał

 

-Chavo debiutuje i wygrywa. Koszulkę ma fajną, ale theme to tragedia[jeśli będzie w TT, to raczej będzie wychodził przy theme Hernandeza, jeśli nie - dajcie mu choćby ten prosty, ale klimatyczny kawałek z RKK...].

 

-Ładny Main Event, Storm czysto wygrywa z Kurtem. A po walce mały brawl. Lanie się Raya i Storma - OK, ale już Aries i Roode - wg. story dobrze, ale zaleciało tam sztucznością. Strasznie dziwnie wypadł ten atak.